The words you are searching are inside this book. To get more targeted content, please make full-text search by clicking here.

Bohdan Baranowski, Krzysztof Baranowski Historia Gruzji. Wrocław Ossolineum, 1987. ISBN 83-04-02345-8

Discover the best professional documents and content resources in AnyFlip Document Base.
Search
Published by fidei_defensor, 2020-11-19 07:03:37

Historia Gruzji

Bohdan Baranowski, Krzysztof Baranowski Historia Gruzji. Wrocław Ossolineum, 1987. ISBN 83-04-02345-8

ponurych okresów w dziejach Gruzji. Wojownicy Timura zachowywali się
z wyjątkowym okrucieństwem. Ci wszyscy, którym nie udało się ujść
w góry lub w lasy, padali ofiarą rzezi lub jako niewolnicy byli odsyłani
do Azji Środkowej. Ulubioną zabawą wojowników Timura było np.
wrzucanie powiązanych jeńców do umyślnie wykopanych dołów lub
studni, a następnie zasypywanie ich ziemią. W niektórych zdobytych
miastach układali oni olbrzymie piramidy z uciętych głów obrońców.
Dowódców wojskowych czy duchownych chrześcijańskich poddawano
bardziej wyrafinowanym mękom. Niemal wszystkie miasta lub wsie, do
których dotarli najeźdźcy, padały ofiarą zniszczenia i pożaru. Niekiedy
specjalnie wyrąbywali oni istniejące wokół miast lub we wsiach sady
i zasypywali kanały służące do nawadniania gruntów ornych.
Podczas najazdu w 1387 r. wojska Timura zdobyły i zniszczyły naj-
83

ważniejsze ośrodki kraju - Tbilisi i Kutaisi. Dzielny król Bagrat V
dostał się do niewoli. Tam zmuszony został do przyjęcia islamu. Były
to jednak pozory, którymi chciał wprowadzić przeciwnika w błąd. Oto
bowiem gdy został już jako muzułmanin wraz ze znacznymi siłami
wojsk Timura wysłany do Gruzji, w porozumieniu ze swym synem
zorganizował zasadzkę, podczas której ekspedycja najeźdźców została
wycięta. W odwet Timur urządził nową wyprawę na Gruzję. Wojska
Bagrata V zostały rozbite. On sam z niedobitkami uszedł w góry.
Natomiast cała wschodnia Gruzja znów legła w gruzach.
Wojska Timura z krótszymi lub dłuższymi przerwami przebywały
na Zakaukaziu aż do 1403 r. Marginesowo można tu wspomnieć, że
Timur rozpoczął również wojnę z prężnym i bardzo szybko rozwijającym
się państwem osmańskim w Azji Mniejszej. W bitwie pod Ankarą
w 1402r. siły osmańskie zostały przez Timura rozbite, a sułtan
Bajazet I dostał się do niewoli. Wypadki te w poważnym stopniu
zaciążyły na dziejach Bliskiego Wschodu. Z pewnością opóźniły one
upadek cesarstwa bizantyjskiego i trapezunckiego. Ograniczyły też moż-
liwości rozprzestrzeniania się panowania osmańskiego na inne tereny.
W latach 1387-1403 wojska Timura wielokrotnie urządzały krwawe
ekspedycje na terytorium Gruzji oraz Armenii. Zniszczenia tam doko-
nywane były znacznie większe niż na innych terenach. Niewątpliwie
te dwa kraje chrześcijańskie, które tylekroć padały ofiarą obcych najeź-
dźców, nigdy nie ucierpiały od wrogów tak bardzo, jak właśnie w tamtych
latach.
Po śmierci Timura w 1405 r. Gruzja musiała prowadzić wojny również
z jego następcami. Lecz imperium po śmierci swego założyciela rozpadło
się. W sąsiadującym z Gruzją Azerbejdżanie doszło do walki między
synem Timura Miranszachem a wnukiem Omarem. Wojska Timurydów
kilkakrotnie jeszcze próbowały wtargnąć na teren Gruzji, lecz napady
te nie były już tak groźne, jak poprzednio.
W pierwszych latach XV w. państwo gruzińskie musiało jednocześnie
toczyć ciężkie zmagania z muzułmańskimi władcami z terenu. Azji
Mniejszej, Syrii i Azerbejdżanu. Przyniosły one wojskom gruzińskim
wiele niepowodzeń, a krajowi dotkliwe straty. Dopiero za rządów króla
Aleksandra I nastąpiła w Gruzji pewna stabilizacja.

STOSUNKI GOSPODARCZE I SPOŁECZNE

Najazdy Mongołów, chorezmijczyków, a zwłaszcza wojowników Ti-
mura doprowadziły Gruzję do kompletnej ruiny. Przypuszcza się, że liczba
ludności, wynosząca w chwili śmierci królowej Tamary około pięciu
milionów, do początków XV w. zmniejszyła się do około 750000 -
1000000. Ze względu na brak dokładnych danych spisowych można
opierać się wyłącznie na szacunkach, a te nasuwają pewne wątpliwości.
Straty ludnościowe były niejednakowe na obszarze kraju. W miastach i na
terenach równinnych były one większe niż w niedostępnych górach.
W najmniejszym stopniu dotknęły słabo zaludnione regiony górskie, jak

84

np. Swanetię. Na terenach natomiast nizinnych, szczególnie zaś we
wschodniej Gruzji, np. w Kachetii, wiele wsi i miast zostało tak do-
szczętnie zniszczonych, że już nigdy nie powstały one z upadku.
Ogromną stratą dla gospodarki gruzińskiej była dewastacja sieci ka-
nałów irygacyjnych. Pewna ich część została zasypana przez najeźdźców.
Największejednak zniszczenia nastąpiły z powodu braku ich konserwacji.
Na wielu terenach nie było komu zająć się naprawą kanałów czy
dbać o ich oczyszczanie. Pozostające bez opieki przez wiele lat kanały
ulegały zamuleniu, rozpadały się śluzy i zastawy. We wschodniej częśsi
Gruzji, która najbardziej była narażona na najazdy mongolskie, chorezmij-
skie czy wojsk Timura, doskonale rozwinięty w początkach XIII w.
system kanałów nawadniających został całkowicie zrujnowany.
Kwitnące ongiś rolnictwo gruzińskie znalazło się w upadku. Często
chłop, któremu w czasie najazdu nieprzyjaciela udało się ujść z życiem,
wracał do rodzinnej wsi i zastawał spalone domostwa, zniszczone zasiewy.
Nie miał ani sprzężaju do obróbki ziemi, ani odpowiednich `narzędzi,
ani zboża na zasiew. Pomocy nie mógł uzyskać od sąsiadów, którzy
znajdowali się w takiej samej jak i on sytuacji. Nic więc dziwnego,
że często po takim najeździe trzeba było czekać wiele lat, aby
gospodarka rolna w danej okolicy mogłajako tako egzystować. Wymow-
ny jest fakt, że plony zbóż na przeważającej części ziem gruzińskich
dopiero w początkach XX w. osiągnęły taki poziom, jaki uzyskiwano
w okresie rządów królowej Tamary. Na przełomie XII i XIII w. mimo
gęstego zaludnienia Gruzja była eksporterem zboża. W okresie najazdów
gruzińskie rolnictwo nie było w stanie wyżywić nielicznej ludności, która
pozostała przy życiu.
Tragiczny był stan hodowli. Najeźdźcy rabowali konie, bydło, owce
czy jakikolwiek inny inwentarz żywy. Z wyjątkiem niektórych terenów
górskich w całym kraju wielokrotnie zmniejszyło się pogłowie zwierząt
gospodarskich. Prawie zupełnie zniknęły gruzińskie rumaki, które poprzed-
nio tak chętnie kupowali obcy kupcy, aby je wyprowadzić na zagraniczne
targowiska. Zachowały się tylko nieliczne większe stadniny wartościowych
koni bojowych w niektórych trudno dostępnych okolicach górskich.
W okresie zniszczeń wojennych nastąpiło dalsze pogorszenie położe-
nia ludności chłopskiej. Ograbione i spalone wsie odbudowywały się
bardzo powoli. Głód nader często zaglądał do nędznych zagród chłop-
skich. Jednocześnie coraz dotkliwsze stawały się różnego rodzaju ciężary
na rzecz panów feudalnych, opłaty kościelne oraz podatki. Zasadniczo
ciężary te w omawianym okresie nie uległy wzrostowi. Przeciwnie,
w wielu okolicach nawet zostały obniżone. Znacznie trudniej było jednak
je oddawać ze zrujnowanego gospodarstwa. Często więc chłopi porzucali
ziemię i przenosili się w inne okolice czy też do innych dóbr,
w których, jak im się wydawało, ciężary na rzecz pana feudalnego,
kościoła i państwa będą mniejsze.
Po kataklizmie wojennym najszybciej odbudowywały się dobra ziem-
skie stanowiące własność kościelną. Tak bogate instytucje, jak np.
niektóre klasztory, ściągały często nowych osadników, udzielając im
pożyczek na zakup sprzężaju, narzędzi rolniczych i zboża na zasiew.
85

W zamian za to domagały się jednak zwiększonych ciężarów i powin-
ności. Mimo to chłop wolał osiadać w takich dobrach, w których mógł
od razu rozpocząć normalną gospodarkę, niż pozostawać tam, gdzie
właściciel stawiał wprawdzie wobec niego mniejsze wymagania, ale jedno-
cześnie nie był w stanie udzielić mu pomocy potrzebnej do odbudo-
wania zrujnowanego gospodarstwa.
Zmniejszyła się też w tym okresie liczba wolnych chłopów. Przewa-
żająca ich część ze względu na zniszczenie gospodarstw musiała zgodzić

się na status poddanych w dobrach wielkich właścicieli ziemskich.
Często więc na pozór dobrowolnie chłopi godzili się na poważną
zmianę swej dotychczasowej pozycji gospodarczej i społecznej.
Nastąpiło dalsze rozwarstwienie w środowisku feudałów. Liczni drobni
właściciele ziemscy, tzw. aznaurowie lub aznaurzy, którzy poprzednio
zależeli bezpośrednio od władzy królewskiej, musieli stać się wasalami
możnowładców. W niektórych bowiem regionach kraju władza królewska
była zbyt słaba, aby można się było na niej opierać. Natomiast znaczenia
nabierali wielcy feudałowie, z którymi coraz bardziej liczyli się nie tylko
osłabieni aznaurowie, ale także i królowie, zmuszeni do przekazania
im części władzy na określonym terenie.
Wojny poważnie obniżyły gospodarcze i społeczne znaczenie miast.
Podczas najazdu mongolskiego i późniejszych wojen z Timurem niemal
wszystkie miasta wschodniej Gruzji i przeważająca liczba miast zachodniej
części kraju zostały zdobyte i złupione przez najeźdźców. Wiele miast
w ciągu tego okresu było po kilkakroć palonych, a ich mieszkańcy
wyrzynani albo uprowadzani w niewolę. Spora liczba mieszczan, którym
udało się uratować życie, zwłaszcza wyspecjalizowanych rzemieślników
lub rzutkich i przedsiębiorczych kupców, widząc straszliwe zniszczenie
kraju emigrowała na teren cesarstwa bizantyjskiego lub trapezunckiego,
do Bułgarii bądź do innych krajów. Odpływał za granicę element naj-
bardziej energiczny pod względem gospodarczym, wyróżniający się
aktywnością.
Ubytek ludności miejskiej był bardzo dotkliwy. W Tbilisi w niektórych
dziesiątkach lat pozostało mniej niż 10% stanu zaludnienia z okresu
rządów królowej Tamary. Później ze względu na stołeczne funkcje tego
miasta liczba jego ludności wzrosła. Zńów jednak w latach wojny
z Timurem poważnie się zmniejszyła. Znacznie większe były straty
ludnościowe wielu innych miast wschodniej Gruzji. Niektóre z nich,
zniszczone przez Mongołów lub wojowników Timura, nigdy już się nie
odbudowały i przestały pełnić funkcje ośrodków typu miejskiego.
Chociaż stosunkowo mniejsze straty poniosły miasta zachodniej Gruzji,
to jednak i tam wiele z nich zniknęło z powierzchni ziemi. Ludność
wielu miast poprzednio kwitnących spadła do kilkudziesięciu rodzin
gnieżdżących się w ruinach.
Na skutek zniszczeń i pożarów fatalnie przedstawiała,się zabudowa
miast gruzińskich. Wyniszczona ludność nie była w stanie wystawiać
nowych kościołów czy budynków o charakterze publicznym. Niekiedy nie
można było nawet naprawić rozpadającego się bazaru lub łaźni. Domy
mieszkalne budowano coraz tandetniej. Biedniejsza ludność gnieździła się
86

w lepiankach bądź w ruinach wypalonych domów. Większą wagę przy-
wiązywano do fortyfikacji miejskich, które miały zapewnić bezpieczeństwo
na wypadek nowych najazdów wroga. Nie wszystkie jednak miasta były
w stanie przeprowadzić kosztowne i pracochłonne roboty fortyfikacyjne.
Ogólna pauperyzacja ludności wpłynęła na obniżenie stanu wyposaże-
nia zamożnych ongiś domów mieszkalnych. Zniknęły z nich a przeważają-
cej części drogie meble, pochodzące z warsztatów wytrawnych rzemieślni-
ków, wytworne kobierce, zdobione dzbany czy też różne metalowe
ozdoby. Ludzie, którym nawet udało się ocalić z wojennej zawieruchy
drogie przedmioty, woleli je trzymać w ukryciu, niekiedy w specjalnie
skonstruowanych skrytkach, niż wystawiać na widok publiczny. Odzież
używana zarówno na co dzień, jak i od święta, stała się mniej
elegancka i kosztowna.
Poważnemu ograniczeniu uległa produkcja rzemieślnicza. Wielu
dobrych fachowców postradało życie, wyemigrowało lub poszło w nie-
wolę. Tak np. podczas najazdów wojsk Timura z rozkazu tego władcy
po zajęciu każdego niemal miasta brano pod straż najlepszych rze-
mieślników, aby nie padli ofiarą rzezi, a następnie przesiedlano do
Samarkandy lub innych miast Azji Środkowej. W stolicy Timura, Samar-
kandzie, powstała nawet osobna dzielnica, w której mieszkali przesiedleni

na ten teren najwybitniejsi specjaliści kaukaskiego rzemiosła. Dzięki
też ich działalności niektóre sekrety artystycznego rzemiosła gruzińskiego,
np. z zakresu metalurgii i garncarstwa, rozpowszechniły się na terenie
Azji Środkowej. Natomiast w samej Gruzji ci, którzy pozostali, nie-
jednokrotnie musieli rezygnować z produkćji drogich wyrobów artystycz-
nych, na które w zbiedzonym kraju nie było zapotrzebowania, i rozpo-
czynać produkcję znacznie tańszych wyrobów masowych. Spora liczba
rzemieślników porzucała narażone na najazdy wroga miasta i przenosiła
się do niewielkich osiedli wiejskich w trudno dostępnych wąwozach
górskich.
W tych trudnych latach upadł też handel. Ze względu jednak na to,
że Gruzja leżała na ważnych międzynarodowych szlakach handlowych
łączących Azję z Europą, niemal bezpośrednio po zakończeniu wojen
działalność ta odżywała na nowo.

KULTURA

Okres wyniszczających kraj wojen oraz ogólnego zubożenia ludności
nie sprzyjał rozwojowi kultury. W niektórych jednak dziedzinach utrzy-
mał się, a nawet podniósł tradycyjnie wysoki poziom artystyczny
i techniczny dzieła.
Nauka gruzińska, która jeszcze za rządów królowej Tamary należała
do przodujących w ówczesnym świecie chrześcijańskim zaczęła przeżywać
poważny kryzys. W niektórych przyklasztornych akademiach wysoko
jeszcze stały studia teologićzne, filozoficzne czy nawet prawnicze.
Powoli jednak zaczęły w nich przejawiać się symptomy regresu, który
szczególnie ostro wystąpił pod koniec tego okresu.
87

Obniżył się również poziom literatury pięknej. Jest rzeczą możliwą,
że z powodu olbrzymich zniszczeń nie dochowały się do naszych czasów
najwartościowsze utwory literackie z tego czasu.
Najbardziej znanym utworem literatury XIII w. jest anonimowy
poemat pt. Rusudaniani, który, być może, powstał w okresie najazdów
mongolskich, gdy na tronie gruzińskim zasiadała córka królowej Tamary
Rusudan (mniej więcej druga ćwierć XIII w.). Treścią tego utworu są
opowieści 12 braci, które mają pocieszyć ich nieszczęśliwą siostrę. W każ-
dej z tych opowieści bohater doznaje wielu cierpień. W końcu jednak zo-
staje nagrodzony przez los. Przypuszcza się, że autor wkomponował w swe
dzieło szereg opowiadań pochodzących z literatury ludowej.
Z początków XV w. pochodził prawdopodobnie również anonimowy
utwór pt. Alguziani. Głównym motywem fabuły jest tak istótny dla
mentalności gruzińskiej tamtych czasów problem posłuszeństwa syna
wobec ojca. Oto królewicz Alguzon wbrew zakazowi ojca ożenił się
z poganką i uciekł z nią w góry, gdzie po licznych walkach został
w końcu podstępnie zamordowany, co autor przedstawił jako karę
88

poniesioną przez nieposłusznego syna. Utwór ten, napisany niezbyt
składnym wierszem, zawierał wiele dłużyzn i naiwności.
Mimo że państwo gruzińskie w tym czasie bardzo poważnie straciło
na sile, to jednak w zakresie sztuki potrafiło odnotować pewne osiągnię-
cia. I tak nie sprzyjające warunki gospodarcze, duże zubożenie ludności,
w tym także potencjalnych fundatorów nowych świątyń, wielkich feuda-
łów, ograniczały możliwości wznoszenia nowych budowli sakralnych.
Te jednak nieliczne świątynie zbudowane w owym czasie świadczą o wy-
sokim kunszcie architektów, którzy je projektowali i kierowali pracami
budowlanymi.
Nie obniżyło swego poziomu malarstwo monumentalne, przeznaczone
do zdobienia świątyń. Przedstawiało ono sceny ze Starego lub Nowego

Testamentu, z żywotów świętych oraz postacie fundatorów świątyń lub
ich dobroczyńców, niekiedy wraz z całymi rodzinami. Wysokie umiejętno-
ści w tym zakresie wykazał artysta z początków XIV w., imieniem
Damian, który swymi freskami ozdobił wnętrze świątyni w Ubisi.
Gruzińskie malarstwo miniaturowe w okresie krwawych najazdów
groźnego Timura podniosło jeszcze swój poziom techniczny i artystyczny.
Być może specyficzne warunki życia, ciągłe niebezpieczeństwa i straszliwe
klęski spadające na ludność wpływały mobilizująco na pracujących
w klasztornych zacisźach artystów. Powstawały tam prawdziwe dzieła
sztuki. W XIV-XV w. bardzo poważnym ośrodkiem malarstwa minia-
turowego był gruziński klasztor na górze Athos.
Również wysoki poziom zachowały artystyczne wyroby metalowe,
a więc np. sukienki lub skrzydła ikon, krzyże, itp. Szczególne zdolności
wykazywali artyści działający na terenie zachodniej Gruzji.

VI. ROZBICIE DZIELNICOWE
XV-XVIII WIEKU

ROZPAD MONARCHII GRUZIŃSKIEJ

__
W XV WIEKU tRAGICZNE były losy synów Bagrata V.
Jerzy VII (1393-1407) padł w walce z najeźdźcami muzułmańskimi. Jego
brat Konstantyn (1407-1413) dostał się do niewoli syryjskiego sułtana
Musy i z jego rozkazu został zamordowany. Pewna stabilizacja nastąpiła
dopiero za rządów Aleksandra I (1412 lub 1413-1442). Był to władca
energiczny i posiadający duże uzdolnienia predestynujące go do roli
wybitnego monarchy. Wzrastający jednak feudalny decentralizm złamał
jego siły i doprowadził do abdykacji. A chociaż historiografia gruzińska
nadała Aleksandrowi I przydomek Wielkiego, to jednak rządy jego
zakończyły się niepowodzeniem.
Sytuacja polityczna, jaka panowała na Bliskim Wschodzie w okresie
rządów Aleksandra I, była dla Gruzji raczej dość korzystna. Kraj
wprawdzie otoczony był wokół (z wyjątkiem granicy z cesarstwem
trapezunckim) przez państwa muzułmańskie, prowadziły one jednak
między sobą ustawiczne wojny, coraz też bardziej były zagrożone przez
wzrastającą w siłę Turcję osmańską. Kilkakrotnie za rządów Aleksandra I
dochodziło do wojen między Gruzją a jej muzułmańskimi sąsiadami.
Wojny te nie spowodowały jednak poważniejszego zniszczenia kraju, nie
zagroziły też jego niepodległości. Przeważnie kończyły się one sukcesami
wojsk gruzińskich.
Za rządów Aleksandra I nastąpiła również pewna stabilizacja go-
spodarcza. Wprowadzony został specjalny podatek, dzięki któremu
można było chociaż częściowo przeprowadzać odbudowę zniszczonego
kraju. Zbiegła w góry lub nawet za granicę ludność wracała do opustosza-
łych miast i wsi. Naprawiano zniszczone kanały nawadniające, umacniano
zrujnowane fortyfikacje, odbudowywano spalone ongiś domy w miastach
i po wsiach.
Natomiast niepowodzeniem zakończyły się próby przełamania decen-
tralistycznych tendencji wielkich feudałów. Siły ich wzrastały. W umiejętny
sposób wykorzystywali oni różne konflikty, jakie panowały w rodzinie
królewskiej, i starali się jeszcze bardziej wzmocnić swe położenie, całko-
wicie uniezależniając się od centralnej władzy monarchy. Ostry zatarg
między władcą a potężnymi magnatami zakończył się ich zwycięstwem.
W 1442 r. król Aleksander I musiał abdykować.
Za rządów Jerzego VIII doszło do długotrwałej wojny domowej
między królem ajednym z najmożniejszych magnatów, atabekiem Kwar-
90

kware, zarządcą prowincji Samcche. Ten ostatni uzyskał pomoc ze strony

Uzun Hasana, władcy państwa założonego przez Turkmenów z plemienia
Ak Kojunłu (Białego Barana) na terenie Azerbejdżanu. Dzięki temu
odniósł on zwycięstwo nad siłami królewskimi w 1462 r. W kilka lat
później, w 1465 r., Jerzy VIII dostał się do niewoli atabeka Kwarkware.
Osłabienie władzy królewskiej doprowadziło do podziału dzielnico-
wego. W Gruzji powstały trzy odrębne królestwa rządzone przez
różnych przedstawicieli rodziny Bagratydów. Nadal czołową rolę odgry-
wało królestwo Kartlii ze stolicą w Tbilisi, w którym rządziła gałąź
Bagratydów wywodząca się od wnuka Aleksandra I, Konstantyna. Na
wschód od Kartlii powstało królestwo Kachetii, którego stolicą było
miasto Zagemi. Rządziła tam gałąź Bagratydów wywodząca się od Jerzego
VIII. Natomiast na zachód od Kartlii powstało królestwo Imeretii ze
stolicą w Kutaisi, rządzone przez Bagratydów wywodzących się od syna
królowej Rusudan, Dawida Narina.
Oprócz tych trzech królestw powstało na terenie Gruzji szereg
niezależnych księstw. Granice między nimi ulegały częstym zmianom.
Jedne księstwa upadały, inne powstawały.
Od mniej więcej połowy XVw. wyodrębniło się jako niezależne
księstwo tzw. Samcche-Saatabago, obejmujące obszary południowej
Gruzji. Trochę później, w XVI w., na skutek osłabienia wewnętrznego
i zewnętrznego królestwa Imeretii powstało w zachodniej Gruzji kilka
odrębnych księstw. Były to Abchazja i Megrelia, które zresztą przez
pewien czas połączone były berłemjednego władcy, oraz Guria i Swanetia.
Księstwo, które osiągnęło pewną niezależność, nazywano samtawro,
a jego władcę mtawar. Praktycmie rzecz biorąc, księstwa te były
jednostkami niezależnymi i ich władcy nie potrzebowali się liczyć z wolą
poszczególnych królów. Zgodnie jednak z dawną tradycją poszczególni
mtawarowie musieli, co prawda tylko formalnie, utrzymywać pewne,
prawie w niczym ich nie krępujące, więzy zależności feudalnej od
któregoś z królów.
Oprócz prawie niezależnych księstw (samtawro) w ramach poszczegól-
nych państw gruzińskich istniały jeszcze wielkie dobra feudalne należące
do potężnych możnowładców, które stanowiły też jakby na wpół
niezależne państewka feudalne. Nazywano je satawado, a ich władców
tawadami. Niekiedy też tylko nominalnie uznawali oni nad sobą władzę
monarszą.
Granice między księstwami niezależnymi a zależnymi były na ogół
płynne. Niektórzy energiczni tawadowie, korzystając z osłabienia władzy
swego zwierzchnika, króla czy księcia, stawali się w pełni niezależnymi
władcami, którzy zrzucali więzy zależności. Natomiast mniej energiczni
ich synowie lub wnukowie musieli uznawać się lennikami silniejszego
władcy.
Mimo rozpadu feudalnego Gruzji na szereg odrębnych państw
istniało jednak wiele czynników łączących nadal wszystkie ziemie
w jedną całość. Na pewno najważniejszą rolę odgrywała tu tradycja
wspólnej przeszłości oraz więzy wspólnej kultury, Nadal we wszystkich
trzech królestwach panowali władcy z dynastii Bagratydów. Istniało
91

wreszcie poczucie wspólnej przeszłości całego obszaru Gruzji. Monarcho-
wie Kartlii, chociaż politycznie nie mieli żadnej władzy zwierzchniej
nad pozostałymi państwami gruzińskimi, w odczuciu szerokich rzesz
ludności byli jakby sukcesorami dawnych królów gruzińskich. Używali
też tytułu "król królów", a w ich oficjalnych tytułach wymieniane
były wszystkie części dawnego królestwa gruzińskiego, które faktycznie
już stanowiły odrębne państwa. Duże znaczenie miało też używanie
przez wszystkich mieszkańców Gruzji wspólnego języka i wspólnego
alfabetu. Co prawda znaczna część mieszkańców Abchazji mówiła
odrębnym językiem, należącym zresztą do tej samej rodziny języków
kaukaskich, był to jednak tylko język chłopów abchaskich, a nie
szlachty i możnowładztwa, które używało języka gruzińskiego. Również
dialekty Swanetii i Megrelii dość poważnie różniły się od innych

dialektów gruzińskich, ale nie na tyle, aby mieszkańcy tych terenów
mieli poczucie odrgbności narodowej.
Duże znaczenie miała wspólnota religijna. Władza katolikosa z Mcche-
ty początkowo obejmowała wszystkie ziemie zamieszkane przez Gruzinów.
W jedności kościelnej nastąpiły jednak pewne wyłomy. Tak np. władca
Samche-Saatabago jeszcze w połowie XV w. czynił starania o utworze-
nie odrębnego kościoła, który byłby niezależny od władzy katolikosa
z Mcchety. Starania te nie doprowadziły jeszcze do rozłamu. Natomiast
na skutek intryg przybyłego do zachodniej Gruzji patriarchy antiocheń-
sko jerozolimskiego Michała udało się doprowadzić do wyodrębnienia
się kościoła zachodniogruzińskiego. Pozostawał on pod zwierzchnictwem
katolikosa Abchazji rezydującego w miejscowości Bicwinda, który uznawał
nad sobą zwierzchnictwo patriarchy antiocheńsko jerozolimskiego. Wy-
łom ten w dużym stopniu zaciążył na osłabieniu więzów łączących
wszystkie państwa gruzińskie w jedną całość.

MIĘDZY TURCJĄ A PERSJĄ

W drugiej połowie XV w. nastąpiło poważne pogorszenie sytuacji
politycznej Gruzji. Zamiast drobnych, wciąż skłóconych ze sobą pań-
stewek muzułmańskich, Gruzja znalazła się w zasięgu wpływów dwóch
wielkich potęg muzułmańskich - Turcji osmańskiej i Persji.
Państwo założone przez przybyłą w XIII w. z Azji Środkowej
grupę koczowników tureckich, na których czele stał Osman, stąd
następnie zwanych Turkami osmańskimi, w XIV stuleciu stało się już
potęgą. Podbiło ono na terenie Azji Mniejszej istniejące tam państwa
Turków Seldżuków. W wojnie z cesarstwem bizantyjskim zajęło większość
należących do niego ziem. Przeszedłszy do Europy wojska osmańskie
podbiły znaczną część Półwyspu Bałkańskiego. Klęska poniesiona w
wojnie z Timurem zahamowała, na krótko zresztą, dalszą ekspansję
państwa osmańskiego. Już jednak w połowie XV w. dokonali Turcy
nowych wielkich podbojów. W 1453 r. zdobyli Konstantynopol,
w 1461 r. zajęli sprzymierzone z Gruzją cesarstwo trapezunckie.
Z kolei usadowili się Turcy osmańscy przy ujściu Dunaju (zajęcie
Kilii) i Dniestru (zajęcie Białogrodu, czyli Akkermanu), narzucili swe
92

zwierzchnictwo chanom krymskim. Niemal całe wybrzeże Morza Czar-
nego znalazło się pod panowaniem tureckim. Państwo osmańskie
poważnie zagroziło Gruzji.
Władcy Gruzji rozpoczęli zakrojoną na szeroką skalę akcję dyplo-
matyczną mającą na celu stworzenie wielkiej koalicji antytureckiej,
do której weszłyby liczne państwa europejskie oraz niektóre azjatyckie.
Do utworzenia koalicji nigdy nie doszło. Zbyt bowiem wielkie były
odległości między poszczególnymi stolicami, aby tego rodzaju akcja
mogła być należycie zsynchronizowana. Wreszcie zbyt wiele było roz-
bieżności w interesach poszczególnych państw, które miały wejść w skład
tej koalicji, aby można było połączyć ich siły zbrojne do wspólnej
walki.
Warto tu może wspomnieć, że w 1495 r. na dwór wielkiego
księcia litewskiego (późniejszego króla polskiego) Aleksandra przybyło
poselstwo od władcy Kartlii Konstantyna. Szukał on w państwach
jagiellońskich sojuszników przeciw osmańskiej Turcji. Jest sprawą oczy-
wistą, że tego rodzaju akcja dyplomatyczna nie mogła przynieść
żadnych realnych wyników. Ze zrozumiałych też przyczyn nawiązanie
współpracy politycznej nie spotkało się z poważniejszym zainteresowaniem
ze strony państw jagiellońskich. Natomiast nie wyjaśnioną zagadką
pozostaje to, czy Gruzini, którzy zabiegali zarówno o pomoc rządzonego
przez Aleksandra państwa litewskiego, jak i rządzonego przez Władysława
Jagiellończyka państwa węgiersko-czeskiego, nie próbowali dotrzeć na
krakowski dwór Jana Olbrachta. Trudno bowiem przypuszczać, aby
poselstwo gruzińskie, które przez ziemie litewskie miało jechać na

zachód Europy, ominęło stolicę królestwa polskiego. Być może
przedstawiciele władcy Kartlii przebywali na dworze Jana Olbrachta
ale informacje o tym nie zachowały się w źródłach.
Turcja osmańska w końcu XV i w pierwszych latach XVI w.
zajęta była wojnami i podbojami na innych terenach. Później jednak
coraz aktywniej zaczęła dążyć do zajęcia ziem gruzińskich. Na szczęście
dla Gruzji w świecie muzułmańskim stale znajdował się przeciwnik,
który hamował agresję Osmanów na terenie Kaukazu. W drugiej
połowie XV w. było to założone przez wspomniane już turkmeńskie
plemię Białego Barana (Ak Kojunłu) silne państwo ze stolicą w Tebrizie,
które objęło Azerbejdżan, znaczną część Persji, Iraku, Kurdystanu
i Armenii. Jego energiczny i zdolny władca, Uzun Hasan, pozostawał
w jak najgorszych stosunkach z Turcją. Mając zamiar narzucić swą
władzę Gruzji, jednocześnie zabiegał o to, aby ziemie gruzińskie nie
dostały się pod panowanie Turcji. Ta rywalizacja między obu potężnymi
państwami pozwalała Gruzinom uniknąć muzułmańskiego podboju.
Po śmierci (w 1478 r.) Uzun Hasana państwo Białego Barana
zaczęło tracić na znaczeniu. Był to zresztą los bardzo wielu państw
stworzonych przez stepowych koczowników.
W pierwszych latach XVI w. miejsce państwa Białego Barana zajęło
imperium rządzone przez dynastię Sefewidów albo Safawidów. Jego
twórcą był wszechstronnie utalentowany azerbejdżański książę Ismail,
który stanął na czele religijnego ruchu szyickiego. W krótkim czasie
93

dzięki fanatyzmowi swych zwolenników stworzył on silne państwo,
które objęło nie tylko Azerbejdżan, ale pfawie całą Persję, Irak
i wiele jeszcze innych ziem. Początkowo było to państwo o charakterze
wyraźnie azerbejdżańskim. Już jednak za następców Ismaila przybrało
ono charakter państwa perskiego, w którym jednak żywioł azerbejdżański
aż do końca rządów tej dynastii (początek XVIII w.) odgrywał
olbrzymią rolę. Co najważniejsze, było to państwo zbudowane na
szyickim ruchu religijnym. Silny antagonizm religijny, jaki panował
między wyznawcami dwóch podstawowych kierunków islamu, sunnitami
i szyitami, doprowadził do tego, że przez ponad dwa stulecia toczyły
się krwawe i wyczerpujące wojny między muzułmańskimi potęgami,
a mianowicie sunnicką Turcją osmańską i szyickim państwem Sefewidów.
Otóż ta ostra rywaliżacja sunnicko-szyicka umożliwiła rozbitej na
szereg drobnych państewek i coraz bardziej osłabionej Gruzji przetrwanie
ciężkiego okresu jej dziejów. Zarówno sułtani osmańscy, jak i szacho-
wie perscy tak byli zajęci wzajemnymi walkami, że nie byli w stanie
skierować większych sił na podbój Gruzji. Zadowalali się przeważnie
narzucaniem swego zwierzchnictwa poszczególnym władcom gruzińskim.
Jednocześnie państwa gruzińskie w wypadku najazdu tureckiego nie-
jednokrotnie otrzymywały pomoc ze strony Persji i odwrotnie-
w razie najazdu perskiego pomoc nadchodziła od Osmanów. Ta rywali-
zacja sunnickiej Turcji i szyickiej Persji była czynnikiem decydującym
o sytuacji politycznej na terenie Gruzji w XVI i XVII w.
Wojny między osmańśką Turcją a państwem szyickim nie trwały
jednak stale. Przedzielały je krótsze lub dłuższe okresy pokoju.
W zawieranych traktatach pokojowych ustalone były sfery wpływów
na terenie Gruzji. Tak np. traktat pokojowy z 1555 r. ustalał
wpływy osmańskie nad zachodnią Gruzją, a wpływy państwa Sefewidów
nad wschodnią Gruzją. Mniej więcej, chociaż nie zawsze, stan ten
utrzymywał się przez drugą połowę XVI oraz przez cały XVII w.
Niejednokrotnie jednak Turcy próbowali podporządkować sobie Kartlię,
Persowie zaś starali się narzucić swą władzę księstwu Samcche-Saatabago.
Granice wzajemnych wpływów państwa osmańskiego i państwa sefewidz-
kiego na terenie Gruzji nie były dokładnie ustalone.
Utworzone z zachodniej Gruzji królestwo imeretyńskie w końcu
XV i w pierwszej połowie XVI w., za rządów energicznych władców,
Aleksandra i Bagrata, było państwem dość silnym, aby oprzeć się

zarówno zewnętrznej agresji tureckiej, jak i decentralistycznym tenden-
cjom feudałów. Zajęta innymi sprawami Turcja nie angażowała w tym
okresie większych sił w walkę z królestwem Imeretii. Natomiast
w umiejętny sposób za pomocą różnych intryg podsycała ambicje
poszczególnych feudałów w walce z władzą królewską. Po ciężkiej
porażce zbrojnej z Turkami w latach czterdziestych XVI w. siły
odśrodkowe zatriumfowały. Nie tylko księstwa Abchazji, Megrelii
i Gurii stały się prawie niezależne. Również i wiele innych, jak
Swanetia, Racza, Leczchumi, zaczęło się coraz bardziej wyodrębniać.
Ich władcy przeważnie tylko nominalnie uznawali władzę króla Imeretii,
a niekiedy nawet zupełnie się spod niej wyłamywali.
94

Zarówno królowie Imeretii, jak i poszczególni książęta zachodniej
Gruzji stali się lennikami tureckimi, całkowicie zależnymi od Wysokiej
Porty czy jej pogranicznych dostojników. Ustawicznie też musieli
lawirować, aby nie narazić się władzom tureckim. Na przykład w ciągu
pięćdziesięciu lat, od 1661 do 1711 r., na tronie królestwa Imeretii
zmieniło się aż szesnastu władców. W niektórych twierdzach na terenie
zachodniej Gruzji osadzone zostały osmańskie garnizony. Tak np.
w siedemdziesiątych latach XVII w. turecki garnizon przebywał nawet
w stolicy Imeretii Kutaisi. Żołnierze tych garnizonów zachowywali
się jak w podbitym kraju, dokonywali różnych nadużyć i gwałtów.
Między poszczególnymi książętami zachodniej Gruzji dochodziło
często do wojen, niekiedy inspirowanych intrygami władz tureckich.
Ofiarą takich zewnętrznych walk między wielkimi feudałami padała
przede wszystkim ludność wiejska. Zdarzało się zresztą, że dostojnicy
osmańscy, którzy sami doprowadzili do takich wojen, występowali
później w charakterze opiekunów uciskanej ludności i zmuszali walczą-
cych ze sobą książąt do zaprzestania waśni. Nic też dziwnego,
że niekiedy prości chłopi właśnie w tureckich urzędnikach widzieli
swych dobroczyńców, którzy brali ich w obronę przed uciskiem ze
strony znienawidzonych feudałów.
Najsilniejszym państwem gruzińskim nadal było królestwo Kartlii.
Jego władcy wciąż uważali się za suwerenów całej Gruzji. Stale
też dążyli do zjednoczenia ziem gruzińskich, co zresztą w ówczesnej
sytuacji politycznej nie mogło dać żadnych realnych rezultatów.
Zarówno Persja, jak i Turcja starały się narzucić swe wpływy
królestwu Kartlii. Państwo to jednak w XVI i w XVII w. silniej
uzależnione było od monarchii Sefewidów niż od Wysokiej Porty.
Władcy Kartlii bezskutecznie próbowali bronić własnej niezależności.
Do ciężkich zmagań wojennych doszło za rządów Luarsaba I (1530 -1556).
Panujący w Azerbejdżanie i Persji szach Tahmasib I czterokrotnie
wyprawiał się na ziemie Kartlii, aby je sobie podporządkować.
Wyprawy niszczyły kraj: Persowie spalili liczne miasta i wsie, wyrżnęli
lub uprowadzili w jasyr znaczną' część ludności. Udało im się opanować
Tbilisi, gdzie osadzona została perska załoga. Stolica kraju przeniesiona
została wówczas okresowo do miasta Gori.
Na mocy wspomnianego już pokoju turecko-perskiego w 1555 r.
Kartlia miała należeć do sfery wpływów Persji. Następca Luarsaba I,
jego syn, Szymon I (1556-1601), nie zgodził się jednak na takie
rozwiązanie. Prowadził z Persami ciężkie walki, zadając im niejedno-
krotnie dotkliwe straty. Lecz w samej rodzinie królewskiej doszło
do zdrady. Brat króla, Dawid, przyjął na dworze szacha islam i wraz
z popierającymi go siłami perskimi wyruszył przeciw Szymonowi I.
W 1559 r. w dolinie rzeki Algeti doszło do bitwy, która dla Kartlijczy-
ków skończyła się klęską. Na skutek zdrady niektórych aznaurów
Szymon I dostał się do niewoli i został uwięziony w jednej z twierdz.
Osadzony na tronie jako lennik szacha Dawid napotykał jednak bardzo
poważne przeszkody. W 1578 r. Turcy zadali wojskom perskim klęskę.
Zajęta została przez nich znaczna część Kartlii. Szach zwolnił wówczas
€€€95

z niewoli Szymona I, który rozpoczął walkę z tureckimi najeźdźcami.
Przez dwadzieścia lat Szymon ze zmiennym szczęściem toczył wojnę
z Osmanami. Udało mu się wyrwać z rąk tureckich znaczną część
kraju. W końcu jednak w 1600 r. poniósł klęskę, dostał się do
niewoli osmańskiej, w której zmarł.
W 1602 r. rozpoczęła się nowa długotrwała wojna między Persją,
rządzoną przez wybitnego władcę, szacha Abbasa I, a państwem osmań-
skim. Królowie Kartlii współdziałali wówczas z Persją. Udało się
im też wówczas usunąć resztki garnizonów tureckich z tego kraju.
Z kolei król Kartlii Luarsab II, który nie chciał pogodzić się z rolą
perskiego lennika, został zaatakowany przez wojska perskie. Pokonany,
schronił się w Imeretii. Później próbował znów wejść w łaski szacha.
Został jednak uwięziony i zmuszany do przyjęcia islamu, a gdy nie
chciał się na to zgodzić, poniósł śmierć męczeńską.
Walka Kartlii z najeźdźcami perskimi przybrała dramatyczne formy.
Na czele masowego ruchu skierowanego przeciw Persom stanął naj-
wybitniejszy wódz gruziński XVII w. Giorgi Saakadze. Pochodził
on z rodziny ubogich aznaurów. Dzięki swym zdolnościom i odwadze
doszedł do wysokich godności. Został mianowicie gubernatorem (mou-
rawl) Tbilisi. Bohaterskie walki, jakie toczył Giorgi Saakadze, znane
są wielu polskim czytelnikom dzięki wielotomowej powieści autorki
radzieckiej Anny Antonowskiej; powieść ukazała się w przekładzie
polskim (Wielki mourawi, t. I-VI, Warszawa 1951-1963). Saakadze
prowadził wojnę z wrogiem ze zmiennym szczęściem. Były lata, kiedy
nie tylko cała Kartlia, ale również i Kachetia były wolne od perskich
najeźdźców. W końcu jednak na skutek liczebnej przewagi wojsk
perskich, a także zdrady niektórych feudałów kartlijskich, Saakadze
zmuszony został do opuszczenia kraju i szukania schronienia w Turcji.
Zakończył swą działalność tragicznie, na rozkaz bowiem tureckiego
dowództwa został zamordowany. Pozostał w pamięci swych rodaków
jako nieustraszony dowódca, który dla dobra kraju narażał nie tylko
siebie, ale poświęcił życie swej rodziny. Siedemnastowieczny kronikarz
armeński, Arakel z Tebrizu, tak oto charakteryzował gruzińskiego wodza :
"Wymowny był wielce i przenikliwy i znał obowiązek swój, a był
przy tym olbrzymiego wzrostu i wielkiej dzielności. Żołnierzem był
nader walecznym i niepokonanym, i gdy stanął u boku jednych,
to pewne było, że ci po przeciwnej stronie poniosą klęskę. Zastępy
nieprzyjaciół kosił niczym trawę i pokrywał nimi pole walki".
Przez krótki czas Kartlią władał utalentowany król Kachetii Tej-
muraz I. Po kilku latach został on usunięty od władzy przez Persów,
którzy obawiali się jego tendencji do zjednoczenia całej Gruzji. Z kolei
rządzili Kartlią władcy z rodziny Bagratydów, którzy przyjęli islam,
a mianowicie Rostom I (Chosrau mirza, 1634-1658), a następnie
Wachtang V (szach Nawaz, 1658-1675). Byli to władcy nie pozbawieni
uzdolnień, ale w znacznym stopniu uzależnieni od władzy szachów.
W tym też okresie Kartlia spadła do roli wasalnego państewka
Persji, zamieszkanego co prawda przez ludność chrześcijańską, ale
rządzonego przez władców muzułmańskich. Energiczny Wachtang V
96

próbował wyłamywać się spod władzy szacha, dążył też do połączenia
Kartlii z Kachetią, napotkał jednak zdecydowany sprzeciw dworu
perskiego. Sytuacja w Kartlii pogorszyła się za rządów następcy
Wachtanga V, Jerzego XI, wówczas też królestwo to jeszcze bardziej
uzależnione zostało od Persji.
Trzecie gruzińskie królestwo, Kachetia, przeżywało w XVI w.
okres znacznego rozwoju gospodarczego. Jego królowie starali się
utrzymywać z władzami państwa szyickiego Sefewidów względnie dobre
stosunki. A chociaż niektórzy z nich czynili starania o zrzucenie

ciężkiego jarzma, jednak dość umiejętnie lawirując nie wchodzili
w otwarte konflikty z szachem.
W drugiej połowie XVI w. Kachetia nawiązała handlowe i poli-
tyczne stosunki z państwem moskiewskim. Na jej teren przybywali
nie tylko kupcy, ale również i przedstawiciele dyplomatyczni Mosk-
wy. Szczególne znaczenie miał wywóz jedwabiu z Kachetii na północ,
z którego to zyskownego procederu znaczne korzyści ciągnął również
dwór królewski.
Dzięki umiejętnej polityce udało się królom Kachetii osłabić feudalną
oligarchię i przeprowadzić cały szereg reform o charakterze administra-
cyjnym, wojskowym i politycznym. Podporządkowali oni swej władzy
niespokojnych zwykle górali z północnej części kraju, a nawet narzucili
swe wpływy na południowo-zachodnią część Dagestanu.
Mimo znacznych przejawów uległości nie udało się władcom
Kachetii utrzymać przez dłuższy czas względnie poprawnych stosunków
z Persją. Do niszczących najazdów wojsk perskich doszło za rządów
szacha Abbasa I. Królem Kachetii był wówczas bohaterski i energiczny
97

Tejmuraz I. Ponieważ Kachetia położona była najbliżej posiadłości
państwa szachów w Azerbejdżanie, najazdy na ten teren nie sprawiały
Abbasowi I większych trudności. W ciągu pierwszej połowy XVII w.
wielokrotnie jego wojska niszczyły ten kraj. Postępowały zresztą
wyjątkowo okrutnie. Nie tylko paliły wsie i miasta, ale wyrąbywały
nawet drzewa morwowe, aby doprowadzić do upadku odgrywające tak
ważną rolę w ekonomice tego kraju jedwabnictwo. Rzezie i uprowadza-
nia w jasyr mieszkańców Kachetii przybrały szczególnie groźne roz-
miary. Wiele kwitnących poprzednio regionów zostało doszczętnie
wyludnionych.
Zarówno szach Abbas I; jak i później jego następca Abbas II,
nosili się z planami wysiedlenia Gruzinów z terenu Kachetii i osadzenia
na ich miejsce ludności muzułmańskiej. W związku z tym wyprowadźono
znaczną liczbę mieszkańców Gruzji na teren Persji, gdzie zmuszono
ich do przyjęcia islamu i osiedlenia się tam na stałe. Do dziś
zresztą w Iranie zachowała się odrębna etnicznie grupa potomków
przesiedlonych Gruzinów, którzy oficjalnie wyznają islam, ale w których
wierzeniach pozostało wiele reliktów religii chrześcijańskiej.
W tym też czasie poważnie zmieniła się granica etnicznego za-
sięgu ludności gruzińskiej. Znaczne tereny, na których do końca
XVI w. niemal wyłącznie mieszkali Gruzini, po ich wymordowaniu
lub uprowadzeniu w jasyr zostały zasiedlone czy to przez górali
dagestańskich, czy to przez Azerbejdżan, a nawet przez koczowników
sprowadzonych tu z terenu Wschodniego Iranu i Azji Środkowej.
Tragiczne również były losy południowej Gruzji. Jak już wspomniano,
w połowie XV w. decydujące znaczenie miał na tym terenie Kwarkware,
98

zarządca (noszący tytuł atabeka) prowincji Samcche. Zbuntował się on
przeciw władzy centralnej i prawie całkowicie uniezależnił od królów
Kartlii. Połączył on pod swą władzą szereg ziem południowej Gruzji.
Stworzone przez niego księstwo Samcche-Saatabago obejmowało również
Dżawachetię, Tao, Klardżetię, Adżarię i in. Była to mniej więcej
jedna trzecia obszaru całej Gruzji. W wojnie z królem Imeretii
Bagratem Kwarkware dostał się do niewoli. Wówczas jego syn Kajchosro
zwrócił się o pomoc do Turków. W walce z siłami osmańskimi
Gruzini ponieśli klęskę, a Kajchosro utrzymał się przy władzy jako
lennik sułtański. Odtąd teren ten znalazł się pod wpływami państwa
osmańskiego. Turcy zmniejszyli zresztą granicę tego księstwa przyłączając
znaczńą jego część do swych bezpośrednich posiadłości. Na mocy
traktatu pokojowego między Turcją a Persją teren Samcche-Saatabago

rozdzielony został między obydwa państwa. W latach 1577 -1578
wpływy safawidzkie zostały jednak wyparte z całego tego terenu,
który odtąd podlegał bezpośrednio Turcji. Przez blisko pół wieku
władcy Samcche-Saatabago próbowali utrzymać pewną niezależność.
W końcu jednak opór ich został złamany, a kandydat do tronu
tego księstwa, Beka Dżakeli, przyjął islam i już jako Sapar pasza
został w dwudziestych latach XVII w. mianowany zarządcą paszałyku
achalcichijskiego. Paszałyk ten traktowany był jako pewnego rodzaju
lenno sułtańskie i godność jego zarządców przechodziła w poturczonej
rodzinie Dżakeli z ojca na syna. Natomiast znaczna część i tak już
zmniejszonego poprzednio księstwa włączona została do innych jednostek
terytorialnych państwa osmańskiego. Faktycznie więc cały obszar dawnego
księstwa Samcche-Saatabago, obejmujący blisko jedną trzecią ziem
dawnej Gruzji, włączony został bezpośrednio do Turcji, a jego losy
potoczyły się zupełnie innymi torami niż pozostałych części tego
kraju.

KRZYŻ CZY PÓŁKSIĘŻYC?

Od czasu upadku cesarstwa trapezunckiego Gruzja ze wszystkich
stron otoczona była ziemiami pozostającymi pod władzą muzułmanów.
Od południowego zachodu i od południa graniczyła z osmańską
Turcją, od wschodu i południowego wschodu z szyicką Persją lub
też uzależnionymi od niej chanatami azerbejdżańskimi. Od północy
stykała się Gruzja z terenami zamieszkanymi przez górali Północnego
Kaukazu i Dagestanu, formalnie wyznawców sunnickiego islamu,
w których wierzeniach zachowały się jeszcze bardzo silnie relikty
dawnych religii tych ludów. Od zachodu granice Gruzji opierały się
o Morze Czarne, które faktycznie było w XVI i XVII w. wewnętrznym
akwenem imperium osmańskiego.
W kraju otoczonym przez znacznie silniejszych muzułmańskich
sąsiadów wyznawanie przez całą niemal ludność religii chrześcijańskiej
miało olbrzymie znaczenie. Chrystianizm był czynnikiem cementują-
cym poczucie przynależności narodowej. Rola kościoła miała też odmien-
99

ny charakter niż w większości innych krajów. Chrystianizm nie dotyczył
tylko sfery uczuć religijnych, ale decydował o poczuciu narodowym,
przynależności do pewnego kręgu kulturowego. Dlatego też chociaż
w Gruzji w omawianym okresie nie występował fanatyzm wyznaniowy,
to jednak przynależność do religii chrześcijańskiej miała na tamtym
terenie o wiele większe znaczenie niż np. w krajach europejskich.
Otoczeni ze wszystkich stron przez muzułmanów, stykający się
co najwyżej ze słabymi politycznie i w przeważającej części wyzbytymi
w tym okresie jakichkolwiek ambicji odzyskania niepodległości Ormia-
nami i Grekami, Gruzini próbowali szukać sojuszników w odległych
krajach chrześcijańskich. Próby nawiązania kontaktów ze światem
katolickim nie dały żadnych rezultatów. Natomiast o wiele bardziej
realne wydawały się możliwości szukania pomocy w Rosji. Był to
przecież kraj, który zrzucił jarzmo tatarsko-muzułmańskie, kraj, który
w drugiej połowie XVI w., po opanowaniu chanatów kazańskiego
i astrachańskiego coraz bardziej interesował się sprawami kaukaskimi.
W tym też już czasie wpływy rosyjskie na terenie Kabardii zaczynały
nabierać coraz większego znaczenia. Nic więc dziwnego, że zwłaszcza
w XVII w. władcy gruzińscy, zarówno z Kachetii, Kartlii, jak
i Imeretii, coraz częściej zwracali się do Rosji z prośbą o pomoc.
Osłabione w XVIII w. państwo rosyjskie nie było w stanie udzielić
aktywniejszej pomocy królestwom gruzińskim. Dawano jednak schronie-
nie zmuszonym do ucieczki z własnego kraju niektórym władcom czy
też bardziej zaangażowanym emigrantom politycznym, przyznawano
niekiedy pomoc pieniężną kościołowi gruzińskiemu lub poszczególnym
klasztorom. Nadzieja na pomoc prawosławnej Rosji zaczynała odgrywać

coraz poważniejszą rolę w życiu zmaltretowanego narodu. Wzrastały
sympatie prorosyjskie wśród szerokich kręgów ludności.
Polityka zarówno sunnickiej Turcji, jak i szyickiej Persji wobec
chrześcijaństwa w Gruzji nie źawsze była konsekwentna. Zasadniczo
oba mocarstwa muzułmańskie godziły się na tolerowanie chrześcijaństwa
na terenie wasalnych wobec nich państewek gruzińskich. Ponieważ
jednak coraz częściej niektórzy członkowie rodziny Bagratydów, chcąc
pozyskać tron, godzili się na przyjęcie islamu, w XVII w. część
władców Kartlii i Kachetii była muzułmanami. Niekiedy byli to
zresztą ludzie =w przedziwny sposób związani z dwoma wojującymi
ze sobą religiami. Oficjalnie wyznawali islam, którego prawowierność
szczególnie jaskrawo akcentowali wobec perskich dowódców i posłów.
Jednocześnie zaś szczerze, czy też może niekiedy i nieszczerze. chcąc
zachować dobre stosunki ze swymi poddanymi, zachowywali na co dzień
rytuał chrześcijański, otaczali się chrześcijańskimi kapłanami, dawali
drogie upominki kościołom i klasztorom. W XVII w. niektórzy władcy
Kartlii i Kachetii, chociaż byli oficjalnie muzułmanami, utrzymywali
jak najlepsze stosunki z ludnością chrześcijańską. Do tej kategorii
zaliczyć można władcę Kartlii Wachtanga V, który chociaż wychowany
w Persji i pozostający pod silnym wpływem perskiej kultury, potrafił
utrzymywać dość dobre stosunki ze swymi chrześcijańskimi poddanymi.
Trudniejsza sytuacja powstawała wówczas, gdy monarchą zostawał
100

fanatyczny wyznawca islamu. Niektórzy z nich byli po prostu wy-
konawcami wszelkich zarządzeń szacha, chociażby miały one na celu
eksterminację ludności gruzińskiej lub jej wysiedlenie i osadzenie na
jej miejscu przybyszów muzułmańskich. Do takich władców należał
np. król Kachetii Selim-chan, który jak najgorzej zapisał się w dziejach
tego kraju, starając się osadzać na miejsce Gruzinów muzułmańskich
przybyszów.
Wyjątkowo wrogie nastawienie ludności Kartlii i Kachetii do muzuł-
manów i ustawiczne z nimi walki nie sprzyjały temu, aby szersze
rzesze ludności przyjęły islam. Nieliczne jednostki, przeważnie ze
środowiska dworów królewskich lub wielkich feudałów, które przyjęły
religię muzułmańską; żyły w ciągłej obawie, że w wypadku powstania
ludności postradają życie.
Większe postępy poczynił islam na terenach pozostających pod
zwierzchnictwem Wysokiej Porty. Zasadniczo Turcy wykazywali mniejszy
fanatyzm religijny niż Persowie. Jednocześnie wpływ,ich na szerokie
rzesze ludności był na terenie zachodniej i południowej Gruzji znacznie
silniejszy, a słabi tamtejsi władcy byli bardziej uzależnieni od Turków
niż królowie Kartlii i Kachetii od Persów. Niekiedy więc pod przy-
musem, niekiedy znów ze względów oportunistycznych, chcąc pozyskać
łaski Osmanów i poprawić swą sytuację, zarówno aznaurowie, jak
i mieszczanie oraz chłopi przyjmowali islam. Religia ta poczyniła
największe postępy wśród ludności gruzińskiej na ziemiach południowo-
-zachodnich, które dostały się pod bezpośrednią władzę sułtana, a miano-
wicie w kraju Lazów (dawna Lazyka, później Lazystan) i w Adżarii.
Również na terenie dawnego księstwa Samcche-Saatabago, późniejszego
101

paszałyku achalcichijskiego, znaczna część ludności gruzińskiej przyjęła
islam. Także w niektórych okolicach nadmorskich sporo ludności
gruzińskiej i abchaskiej porzuciło chrystianizm i przyjęło religię muzułmańską.
Przyjęcie nowej religii, nawet przy zachowaniu języka gruzińskiego,
szło przeważnie w parze z całkowitym zerwaniem więzów łączących
tych ludzi z resztą miejscowej społeczności. Wchodzili oni w krąg
zupełnie innej kultury i obyczajowości. Bardzo często też już w drugim
pokoleniu stawali się nieprzejednanymi wrogami tych współbraci, którzy

pozostali chrześcijanami.
Mniej więcej od XVII w. nastąpił wyraźny podział narodu gruziń-
skiego na dwie grupy, a więc przeważającą część wyznającą chrystianizm
i mającą poczucie łączności z całym społeczeństwem gruzińskim oraz
na muzułmańską mniejszość, która zachowując język gruziński bardzo
wyraźnie zatracała poczucie wspólnoty z resztą Gruzinów. Znaczna
też część muzułmańskich Lazów i Adżarów zupełnie się wynarodowiła,
porzuciła język gruziński i zaczęła używać tureckiego.

MAMELUCY

W XVI w., a zwłaszcza w XVII i XVIII w. z terenu Gruzji
dostarczano na rynki krajów muzułmańskich znaczną liczbę wysoko
tam cenionych niewolników. W świecie islamu piękność Gruzinek
była przysłowiowa. Branki tej narodowości za nadzwyczaj wysokie
sumy sprzedawano do haremów władców i dostojników muzułmańskich.
Często przedmiotem handlu były nawet maleńkie dziewczynki, które
wychować było można na haremowe piękności. Również poszukiwani
byli mężczyźni, a szczególnie młodzi chłopcy. Waleczność Gruzinów
i ich zalety bojowe były wysoko oceniane na całym muzułmańskim
Wschodzie. W wielu krajach kupowano więc na bazarach chłopców
gruzińskich, których wychowywano w specjalnych szkołach, aby następnie
tworzyć z nich doborowe oddziały wojskowe.
Handel żywym towarem był uprawiany przez wszystkich muzułmań-
skich sąsiadów Gruzji. Przodowali jednak w tym procederze Turcy.
Niemal każda wyprawa wojenna na ziemie Gruzji połączona była
z polowaniem na ludzi. Często za armią osmańską posuwały się
specjalne oddziały pomocnicze, których zadaniem było chwytanie jasyru.
Należący do nich osobnicy stawali się prawdziwymi mistrzami w wy-
najdywaniu kryjówek, do których chroniła się okoliczna ludność.
Również i w latach pokoju grasowały po ziemiach gruzińskich
bandy "porywaczy ludzi", składające się przeważnie z Turków lub
tych Gruzinów, którzy przyjęli islam. Niekiedy byli to górale z Północnego
Kaukazu lub Dagestanu. Bandy takie, korzystające zwykle z usług
miejscowych przewodników, posuwając się tylko nocami, niespodziewanie
napadały na spokojne wsie lub na pracujących w polu wieśniaków
i pochwyciwszy jasyr jak najszybciej uchodziły poza granicę Gruzji.
Niekiedy porywaniem żywego towaru, zwłaszcza zaś małych dzieci,
102

zajmowali się ludzie udający wędrownych kupców, pielgrzymów, a nawet
pobożnych mnichów. Metody ich działania bywały różne. Porywali
oni dzieci, które oddaliły się od rodzinnej wsi. Niekiedy znów obietnicą
odbycia pielgrzymki do Ziemi Świętej czy znalezienia ukrytego skarbu
chyłkiem wyprowadzali dzieci.
Zdarzało się też, że niektórzy panowie feudalni, chcąc podreperować
swe finanse, sprzedawali muzułmańskim kupcom dzieci swych poddanych,
należących do najniższej warstwy chłopów-niewolników, tzw. mesepe.
Fakty te wzbudzały zgorszenie nawet wśród feudałów. Niekiedy znów
lichwiarze zabierali od niewypłacalnych dłużników ich dzieci lub też
władze administracyjne, nie mogąc ściągnąć zaległych podatków, w za-
mian brały dzieci, które następnie sprzedawano tureckim kupcom.
Trudno jest stwierdzić, czy były to wypadki częste. Prawdopodobnie
zdarzały się rzadko.
W XVII i XVIII w. głównym miejscem targu żywym towarem był bazar
w Achalciche, stolicy dawnego księstwa Samcche-Saatabago, później-
szego paszałyku tureckiego. Również i inne miasta w zajętej przez
Turków części Gruzji, a także i te miejscowości, w których stacjono-
wały tureckie garnizony, szczególnie na wybrzeżach Morza Czarnego,
stawały się targowiskami niewolników. Żywy towar wywożono lub
wyprowadzano do Konstantynopola, Syrii, szczególnie zaś do Egiptu.
W Turcji znaczna liczba gruzińskich chłopców przydzielana była

do szkół janczarskich, z których wychodzili bitni żołnierze armii
sułtańskiej. Niejeden z nich później dochodził do wysokich godności,
w państwach muzułmańskich bowiem sprawa pochodzenia nie odgrywała
tak zasadniczej roli, jak w krajach chrześcijańskich. I tak prawdopodobnie
dawnym niewolnikiem abchaskim, który dzięki swej odwadze i zdol-
nościom doszedł do wysokich urzędów, był bejlerbej (gubernator)
terenów nad dolnym Dunajem, Abaza pasza. W 1633 r. zaczął
on na własną rękę działania wojenne przeciw Polsce i po nie=
powodzeniach w okolicach Kamieńca Podolskiego z rozkazu sułtana
ukarany został śmiercią.
ważniejszą rolę odgrywali kaukascy niewolnicy w Egipcie. W kraju
tym przez kilka stuleci (mniej więcej od 1250 do 1811 r.) decydujące
znaczenie posiadali tzw. Mamelucy. Początkowo nazwa ta oznaczała
białych niewolników", następnie gwardię tamtejszych władców, później,
po nominalnym podporządkowaniu tego kraju Turcji, wielkorządców
tego kraju. Liczba Mameluków wynosiła około 5-10 tys. Wywodzili
się oni przeważnie z niewolników kaukaskich, od dzieciństwa wdrażanych
do służby żołnierskiej. W latach 1390-1517 w Egipcie rządziła dynastia
Mameluków Burdżi, gruzińskiego bądz czerkieskiego pochodzenia. Rów-
nież i później, po uzależnieniu Egiptu od państwa osmańskiego, a więc
w XVI, XVII i XVIII w., porwani w dzieciństwie w jasyr gruzińscy
chłopcy dochodzili w Egipcie do najwyższych urzędów. W XVII
i w pierwszej połowie XVIII stulecia najsilniejszą grupę wśród egipskich
Mameluków stanowili dawni gruzińscy niewolnicy. W życiu codziennym
używali oni języka arabskiego. Przeważnie jednak zachowali znajomość
swej mowy ojczystej, w której porozumiewali się między sobą nie
103

chcąc być zrozumianymi przez innych, stała się też ona dla nich
"sekretnymjęzykiem". Słusznie czy niesłusznie uważano, że we wszystkich
sprawach Egiptu tego okresu decydowali "Giurdżi" (tak bowiem Turcy
nazywali Gruzinów). A o ich tajemnym porozumiewaniu się rozchodziły
się przeróżne wieści, częściowo może prawdziwe, w większości jednak
będące wyolbrzymionymi plotkami. Do dziś zresztą poważna rola
Mameluków pochodzenia gruzińskiego w życiu politycznym Egiptu
nie jest jeszcze należycie przebadana.

STOSUNKI GOSPODARCZE I SPOŁECZNE

W XV-XVII w. nastąpił dalszy upadek gospodarczy kraju. Najazdy
perskie i tureckie, a także ustawiczne walki migdzy władcami gruziń-
skimi czy między poszczególnymi feudałami, spowodowały dalszcz
mniejszenie liczby ludności Gruzji. Brak jest tu jakichkolwiek dokład-
nych danych. Szacuje się, że zaludnienie w tym okresie było jeszcze
mniejsze niż po najazdach Timura. W ciągu XV i XVI w. nastąpił
prawdopodobnie pewien wzrost zaludnienia. Natomiast wyjątkowo
krwawe wojny i najazdy Persów i Turków w XVII stuleciu spowodo-
wały gwałtowny spadek ludności. Najjaskrawiej zjawisko to wystąpiło
na terenie Kachetii, której gęstość zaludnienia w XV i XVI w. była
jeszcze duża, a której znaczne obszary po najazdach perskich zostały
niemal całkowicie wyludnione.
Zmniejszyła się sieć kanałów nawadniających. Na skutek działań
wojennych, a także wyludnienia, część systemu irygacyjnego została
zdewastowana. Pogorszył się znacznie stan sprzężaju oraz narzędzi
służących do uprawy roli, co z kolei wpłynęło na obniżenie plonów.
Katastrofalny upadek rolnictwa nastąpił w XVII w. w Kachetii,
która jeszcze w XVI stuleciu uchodziła za "spichlerz Kaukazu".
Nieco lepsza sytuacja była w ogrodnictwie, sadownictwie i uprawie
winnej latorośli. Jedynie w Kachetii, która jeszcze w XVI w. mogła
się poszczycić w tym zakresie dużymi osiągnięciami, w XVII w.
nastąpił upadek sadownictwa. Nie bez znaczenia było i to, że wojska
perskie chcąc zniszczyć podstawową gospodarkę ludności Kachetii,

rujnując całe okolice, wycinały również drzewa owocowe oraz dewa-
stowały winnice.
Poważnie obniżył się poziom gospodarki hodowlanej. Obce wojska
grabiły cały inwentarz żywy. Również podczas walk między poszczegól-
nymi feudałami rabowano, co tylko było możliwe.
Natomiast w tym czasie coraz większą rolę zaczęło odgrywać
jedwabnictwo. Rozwinięte było ono zwłaszcza na terenie Kachetii.
W gospodarce Gruzji jedwab stanowił podstawowy surowiec eksportowy.
Wywożono go do Rosji, Polski, Turcji i do wielu krajów zachodnio-
europejskich. W XVII w: na skutek zniszczenia Kachetii przez wojska
perskie zmniejszyła się produkcja tego surowca. Ale jednocześnie
rozwinęło się jedwabnictwo na innych ziemiach gruzińskich.
Ciężkie było położenie ludności chłopskiej. Uciskana ludność wiejska
104

dzieliła się na kilka grup. W Kartlii np. najcięższe było położenie
tzw. mesepe, którzy uważani byli niemal za niewolników. Lepsze było
położenie tzw. glechi, którzy korzystali z pewnych praw. Jeszcze lepiej
wiodło się tzw. msachuri, którzy stanowili najwyższą kategorię glechi
i zaliczani byli do zaufanych sług i drużynników panów feudalnych.
Wreszcie osobną grupę stanowili tzw. chizani, chłopi zbiegli z dóbr
innego pana feudalnego, którzy osiedlili się w danych dobrach. W po-
szczególnych zresztą częściach Gruzji istniały różne kategorie chłopów,
odmienny był też ich stopień zależności od panów feudalnych
oraz odmienny zakres powinności, jak np. obowiązek składania danin,
odrabianie pańszczyzny, obowiązek służby wojskowej itp. Jedne grupy
chłopów były bardziej wyzyskiwane przez feudałów, inne mniej. Wszędzie
natomiast, z wyjątkiem może tylko niektórych terenów górskich, gdzie
utrzymywała się kategoria wolnych górali, ucisk i wyzysk chłopów
były dotkliwe.
W tej sytuacji w wielu okolicach dochodziło do wystąpień chłop-
skich przeciwko miejscowym feudałom, czasem nawet przeciw władzy
państwowej. Z zasady jednak tego rodzaju wybuchy były ostro tłumione.
105

Natomiast na porządku dziennym zdarzały się wypadki zbiegostwa
chłopów. Zwłaszcza najubożsi zbiegali z jednych dóbr do drugich,
najczęściej z niewielkich mająteczków zbiedniałych aznaurów do dóbr
klasztornych czy książęcych. W XVII w. coraz częstsze były wypadki
ucieczki chłopów za granicę, na terytoria należące do muzułmanów.
Za cenę przyjęcia islamu poprawiali oni niekiedy swe położenie.
Często jednak zbiegłych chłopów chwytali handlarze niewolników
i następnie sprzedawali ich na bazarach jako żywy towar.
Toczące się wojny doprowadziły do ruiny wiele miast gruzińskich.
Niektóre nadal jednak pozostały ważnymi ośrodkami produkcji rze-
mieślniczej. Precyzyjne wyroby złotnicze i metalowe, włókiennicze
i skórnicze (np. siodła i rzędy na konie), ceramiczne i inne znajdo-
wały zbyt nie tylko w Gruzji, ale i na rynkach bliższych i dalszych
krajów.
Organizacja władz miejskich nie była jednolita na terenie całej
Gruzji. Istniały też różnice w organizacji miast dużych i małych,
podległych bezpośrednio królowi czy poszczególnym książętom. Naj-
większym ośrodkiem miejskim, jakim wciąż była stolica Kartlii, Tbilisi,
zarządzał naczelnik, tzw. mourawi, wyznaczony przez króla spośród
zaufanych feudałów. Była to godność o dużym znaczeniu państwowym
i przynosząca znaczne dochody. Sprawował on za pośrednictwem swych
urzędników zarówno funkcje sądowe, jak i administracyjne. Co kwartał
ustalał cenniki towarów. Jego urzędnicy kontrolowali miary i wagi.
W Tbilisi naczelnikowi w wykonywaniu jego funkcji pomagało dwóch
specjalnych urzędników, tzw. nacwali. Kontrolowali oni finanse miejskie,

reprezentowali wobec władz miejskich interesy króla i mourawiego.
Duże znaczenie mieli przedstawiciele kupców, tzw. melicy (1. poj.:
melik), którzy razem z mourawim zajmowali się sprawami finanso-
wymi, administracyjnymi i sądowymi. Spośród najbardziej wpływowych
mieszczan wybierani byli przedstawiciele noszący tytuły kethudi, biorący
udział w naradach dotyczących ważniejszych spraw miejskich, ustalania
cenników itp.
Jak już wspomnieliśmy w poprzednim rozdziale, w większych miastach
istniały organizacje typu cechowego, tzw. amkarstwa, wzorowane na
podobnych zrzeszeniach istniejących w krajach muzułmańskich. Na czele
amkarstwa stał wybierany starosta, któremu pomagał podstarości i skarb-
nik. Do organizacji należeli zarówno rzemieślnicy-mistrzowie, czelad-
nicy, jak i uczniowie. Amkarstwa posiadały własne sądy oraz kasy
cechowe. Decydowały też o charakterze produkcji, jej rozmiarach,
a niekiedy nawet w porozumieniu z innymi czynnikami, np. mou-
rawim, o cenach na wyroby rzemieślnicze. Amkarstwa pełniły rów-
nież rolę organizacji religijnych, charytatywnych, a nawet obronnych:
w wypadku zaatakowania miasta przez nieprzyjaciela członkowie cechu
bronili określonego odcinka murów. Podczas większych uroczystośsi
państwowych lub kościelnych amkarstwa występowały wspólnie z włas-
nymi chorągwiami. Ich też rola w wewnętrznym życiu miast była
znaczna.
Na skutek ustawicznych wojen persko-tureckich zmniejszyła się
106

handlowa rola miast gruzińskich. Dawne szlaki kupieckie, które prze-
chodziły przez ziemie gruzińskie, przeważnie straciły na znaczeniu.
Pogorszyły się warunki bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym.
Mniej bezpieczne stały się drogi lądowe wiodące czy to przez Kaukaz,
czy to przez posiadłości Wysokiej Porty. Mimo to dla miast gruzińskich
wymiana handlowa miała duże znaczenie gospodarcze. Zarówno handlem,
jak i bankierstwem zajmowali się przeważnie nie Gruzini ale Ormianie.
Niektórzy kupcy ormiańscy z Tbilisi, Kutaisi, Gori, Achalciche czy
z innych miast dochodzili do wielkich majątków, bogacąc się na
trudnej, ale badzo lukratywnej wymianie handlowej z innymi krajami.
Zabudowa miast uległa dalszemu pogorszeniu. Niemal każde miasto
co kilkadziesiąt lat było niszczone przez najazdy obcych wojsk. Nic
więc dziwnego, że mieszczanie nie byli w stanie odbudowywać spalonych
lub zrujnowanych domów. Natomiast dużą wagę przykładano do należy-
tego obwarowania miast i nie żałowano na to pieniędzy. Silne bowiem
mury dawały mieszkańcom danego miasta możliwości odparcia niespo-
dziewanych ataków wroga. Również silnie ufortyfikowane były w po-
107

szczególnych miastach zamki lub cytadele, w których rezydował władca
danego miasta lub też przebywała tam pozostawiona przez niego załoga.
W XVII w., jak już wspomniano, w coraz liczniejszych miastach
znajdowały się garnizony tureckie lub perskie, które za pomocą specjal-
nych umocnień starały się zabezpieczyć przed nagłymi atakami ze strony
ludności.
W tym okresie wyraźnie następuje proces rozwarstwienia wśród
feudałów gruzińskich. Znaczna część aznaurów staje się coraz uboższa.
Przeważnie nie mają już oni chłopów poddanych i sami muszą obrabiać
niewielkie kawałki ziemi. Ich położenie gospodarcze i społeczne staje
się mniej więcej zbliżone do polskiej szlachty zagrodowej. Warstwa
ta była bardzo liczna i w niektórych okolicach stanowiła znaezny
odsetek ludności. Zobowiązani do służby wojskowej, zubożali aznaurowie
popadali w coraz większą zależność od możnych feudałów. Liczba
drobnych auznaurów, bezpośrednio zależnych od władcy, a którzy stano-
wili zresztą podstawową jego siłę, poważnie się zmniejszyła. Dla biednego

szlachcica o wiele korzystniej było zostać wasalem jednego z wielkich feu-
dałów, z którym mógł mieć osobistą styczność, niż zabiegać o łaski dale-
kiego dworu królewskiego. Coraz wyraźniej występowała skomplikowana
drabina feudalnych zależności. Bardzo często więc biedny aznaur był
wasalem średnio zamożnego magnata - tawady, tamten zaś pozostawał
w stosunku zależności od prawie niezależnego księcia - mtawara, ten
z kolei był, przeważnie tylko nominalnie, wasalem króla.

KULTURA

Okres ustawicznych wojen z obcymi najeźdźcami oraz walk we-
wnętrznych, powodujących wielkie zniszczenia i ogólną pauperyzację
ludności, nie sprzyjał rozwojowi kultury. Nie bez znaczenia było
i to że kraj został odcięty od poważniejszych ośrodków między-
narodowego życia umysłowego. Upadło cesarstwo bizantyjskie, z którym
Gruzja utrzymywała przez wiele lat bliskie kontakty kulturalne, a poziom
życia umysłowego greckiego ośrodka w tureckim Konstantynopolu
gwałtownie się obniżył. Kontakty z tak bardzo się wówczas rozwijającą
kulturą zachodnioeuropejską były niewielkie, przeważnie też ograniczały
się do działających na terenie Gruzji nielicznych misji katolickich,
w których pracujący zakonnicy rzadko reprezentowali wyższy poziom
intelektualny. Nadal silne były kontakty kulturalne Gruzji ze światem
muzułmańskim, szczególnie zaś z Persją. Pamiętać jednak trzeba, że tak
prężna ongiś. kultura islamu wchodziła w okres upadku.
Ówczesne szkoły gruzińskie, nadal przeważnie istniejące przy klasz-
torach, poważnie obniżyły swój poziom. Znaczna ich część uległa
likwidacji. Straciły również na znaczeniu te zagraniczne ośrodki, do
których tradycyjnie udawała się młodzież gruzińska dla pogłębienia
wiedzy, a więc klasztory prawosławne w Konstantynopolu, na górze
Athos, w Palestynie czy na Synaju. Jeśli zaś chodzi o młodzież
ze środowiska feudalnego, to w tym okresie w wychowaniu jej
108

większą wagę przywiązywano do nauczenia jej praktycznej sztuki
wojskowej niż wpajania innych umiejętności.
W XVI w. literaturze gruzińskiej nie przybyło wybitnych dzieł.
Znana jest twórczość Garsewana Czolokaszwili, autora wielu wierszy,
a także poematu pt. Pochwala owoców, napisanego w formie rozmowy
prowadzonej pomiędzy różnymi rodzajami owoców. Z poezji religijnej
wymienić można hymny na cześć św. Józefa, napisane przez królewnę
kachetyńską Makrynę, córkę Herakliusza I.
Ożywienie literatury gruzińskiej nastąpiło w XVII w. Ze względu
na bliskie kontakty polityczne i uzależnienie od Persji w środowiskach
feudałów dość powszechna była znajomość języka i literatury perskiej.
Gruzińscy autorzy korzystali więc ze wzorów perskich lub nawet
przerabiali utwory pisane w tamtym języku. Jako poeta tego okresu
na uwagę zasługuje nieszczęśliwy król Kachetii Tejmuraz I, który
kilkakrotnie usuwany był z tronu przez władze szacha. Zakończył życie
jako zakonnik. Doskonale znając język perski, tłumaczył na gruziński
utwory perskie. Przełożył np. bardzo udanie utwór znakomitego poety
z XII w. Nizamiego z Gandży pt. Medżnun i Leila. Pisał on również
utwory orygińalne, np. tren poświęcony pamięci swej zmarłej żony.
Na uwagę zasługuje też tren na śmierć matki, która nie chcąc
przyjąć islamu została zamęczona przez Persów. Liryki Tejmuraza I
stały na wysokim poziomie. Jego twórczość wysuwa się na czoło
gruzińskiej poezji tego czasu.
Poetą zasiadającym w latach 1664-1675 na tronie Kachetii był
Arczil II, który był również przez pewien czas władcą Imeretii,
a zakończył życie na emigracji w Rosji. Był on autorem poematu,
który od jego imienia otrzymał później tytuł Arcziliani. Pierwszą jego
część stanowi rozmowa między Rustawelim i Tejmurazem I, podczas
której znakomity poeta z czasów królowej Tamary uznaje wyższość

w sztuce poetyckiej króla Kachetii. W drugiej części przedstawiony
został tragizm życia króla-poety Tejmuraza I. Oprócz tego poematu
Arczil II napisał traktat o charakterze dydaktycznym o obyczajach
gruzińskich, a także inne mniejsze utwory.
Sławą wybitnego poety cieszył się wnuk wymienionego już Giorgi
Saakadze, Jozef, metropolita tbiliski (zwany Tbileli), który zostawił
poemat o czynach swego znakomitego dziadka pt. Did-Mourawiani
(Powieść o mourawim). Tworzył też poezję religijną, która nie zachowała
się do naszych czasów.
Dużym osiągnięciem literackim XVII w. był wierszowany przekład
arcydzieła literatury perskiej z X w. Szach name (Księga królów)
Firdausiego, dokonany częściowo przez Chosro Turmanidze, częściowo
zaś przez innych autorów. W tym zresztą stuleciu przetłumaczono
na gruziński szereg innych dzieł klasycznej literatury perskiej, a także
za jej pośrednictwem z literatury arabskiej czy nawet indyjskiej. Wartość
tych wierszowanych tłumaczeń była różna. Niektóre daleko odbiegały
od pierwowzorów i wykazywały wysoki kunszt poetycki, inne nie
wyróżniały się niczym specjalnym.
Nauka gruzińska nie miała w tym okresie odpowiednich warunków
109

rozwoju. Co prawda w niektórych ośrodkach klasztornych prowadzono
badania teologiczne, filozoficzne i prawnicze, ale poziom ich nie był
wysoki. Na użytek niektórych feudałów tłumaczono przestarzałe już
podręczniki z różnych praktycznych dziedzin wiedzy, przeważnie o nie-
wielkiej wartości.
Znacznie obniżył się poziom sztuki gruzińskiej. Ówczesna architek-
tura nie wykazywała już takiego rozmachu jak dawniej. Monumental-
nych budynków stawiano znacznie mniej niż w poprzednich okresach.
Co prawda niektórzy wielcy feudałowie budowali dla siebie zamki,
niekiedy nawet znacznym kosztem. Przeważnie jednak zwracano uwagę
na ich charakter obronny, a nie na walory architektoniczne.
Silniej wystąpiły dawne dobre tradycje gruzińskiej architektury
w budownictwie sakralnym. W XV w. była ona jeszcze pod wpływem
sztuki bizantyjskiej. Po upadku Konstantynopola i Trapezuntu wpływy
te zaczęły zanikać. Natomiast w XVI i XVII w. w architekturze
gruzińskiej, zarówno świeckiej, jak i sakralnej, coraz silniej przejawiają
się wpływy perskie. Zamiast tradycyjnego ciosu, tak typowego dla
dawnej architektury gruzińskiej, coraz częściej używano cegły, i to nie
tyle nawet jako materiału budowlanego, ile raczej do dekoracji
wystroju fasady, budowy lub odbudowy kolumienek, gzymsów itp.
Typowe dla sztuki perskiej elementy pojawiają się w dekoracji su-
fitów, ścian, nisz.
Spośród najciekawszych zabytków budownictwa sakralnego, w których
wyraźnie występują elementy typowe dla sztuki Persji, wymienić
należy dzwonnicę w miejscowości Ninocminde w Kachetii, zbudowaną
w połowie XVI w. Z kolei warto wspomnieć o dzwonnicy Anczischati
w Tbilisi wystawionej w 1675 r. Wpływy perskie występują także
w architekturze kościoła kopułowego wystawionego w Gremi przez
króla Kachetii Lewana w latach sześćdziesiątych XVII w.
Talenty architektów gruzińskich wysoko oceniane były w świecie
islamu. Tak np. podczas najazdów na Gruzję zarówno szach Tahmasib I,
jak później Abbas I i Abbas II przesiedlali gruzińskich architektów
do Persji. Ich dziełem było wiele monumentalnych budynków w stołecz-
nych miastach tego kraju, początkowo w Kazwinie, a następnie
w Isfahanie. Architekt perski Ahmed Giurdżi (to znaczy Ahmed Gruzin,
a więc prawdopodobnie Gruzin, który przyjął islam) wybudował
wiele meczetów i minaretów na terenie południowego Iranu oraz
Beludżystanu, wyróżniających się lekkością i artystycznym wykoń-
czeniem wnętrz.
W malarstwie monumentalnym nadal silne pozostały tradycje po-
przedniego okresu, a gruzińscy mistrzowie cieszyli się znaczną sławą.

Na przykład w ostatnich latach XVI w. do klasztoru gruzińskiego,
tzw. iberyjskiego, na górze Athos sprowadzony został z Gruzji zakonnik
posiadający duże uzdolnienia malarskie, ojciec Marek, który namalował
wiele fresków, bardzo wysoko ocenianych przez współczesnych, jak
i tych, którzy później zwiedzali ów klasztor. Na nieszczęście w latach
czterdziestych XIX w. freski te zostały w nieudolny sposób odnowione
i niemożliwa jest już właściwa ocena dzieł ojca Marka. Bardzo ciekawym
110

zabytkiem sakralnego malarstwa monumentalnego są malowidła ścien-
ne w pochodzącym z XVI w. malutkim kościele pod wezwaniem
Św. Jerzego w Gelati w Imeretii.
Prawie wszystkie zabytki świeckiego malarstwa monumentalnego
z tego okresu uległy zniszczeniu. Z różnych jednak relacji zachowały
się wzmianki, że pałace władców i wielkich feudałów gruzińskich
na wzór bizantyjski ozdobione były wielkimi malowidłami ściennymi.
Przedstawiały one często sceny batalistyczne. Niekiedy sięgano do
tematów z wierzeń demonologicznych. Tak np. w pałacu króla Kartlii
Rostoma przedstawione były sceny walki z fantastycznymi istotami
folkloru orientalnego, tzw. dewi (pół zwierzęta, pół ludzie, uosobie-
nie złych sił). Jedyny zresztą zachowany do naszych czasów tego
rodzaju zabytek monumentalnego malarstwa w Swanetii przedstawia
walkę bohaterskiego rycerza Amirana ze smokiem i dewi.
Wysoko stało jeszcze malarstwo iluminacyjne sakralnych i świeckich
rękopisów. Przerwane zostały co prawda utrzymujące się przez wieki
kontakty ze sztuką bizantyjską, jednocześnie jednak oddziaływać zaczęła,
111

szczególnie na iluminację rękopisów świeckich, wysoka technika perskiego
malarstwa miniaturowego. Nie bez znaczenia były tu również wpływy
sztuki włoskiej. W XV i w początkach XVI w. wysoki poziom
osiągnęli miniaturzyści z południowej Gruzji, działający na dworze
władcy państewka Samcche-Saatabago.
Za najwybitniejsze dzieło z zakresu malarstwa miniatur kościel-
nych uważa się szesnastowieczny psałterz pochodzący z terenu Gruzji
zachodniej, zawierający około siedemdziesięciu miniatur przedstawia-
jących wydarzenia z życia biblijnego króla Dawida oraz z tematyki
Nowego Testamentu. Miniaturami ozdabiano również rękopisy o treści
świeckiej, a więc np. odpisy klasycznego poematu Rustawelego oraz
wiele utworów będących tłuznaczeniem z literatury perskiej.
Wysoki poziom osiągnęli również miniaturzyści gruzińscy, którzy
pracowali w Persji. W końcu XVI w. wyróżniał się wyjątkowym talentem
działający tam gruziński muzułmanin Siausz. Bardzo ciekawa i oryginalna
była twórczość wybitnego miniaturzysty, również Gruzina, który przyjął
islam, Ali-kuli Dżabadara. Przy swych niektórych miniaturach, wzoro-
wanych zarówno na dawnej sztuce gruzińskiej, jak i perskiej oraz
zachodnioeuropejskiej, zamieszczał podpisy w języku ojczystym.
Nadal specjalnością sztuki gruzińskiej były precyzyjne wyroby
z metalu. Wysoki poziom zachowały wykonane z metalu ikony produko-
wane w różnych częściach Gruzji. W XVII w. bardzo interesujący
ośrodek produkcji artystycznie cyzelowanych w metalu ikon znajdował
się w mieście Zugdidi i w pewnym stopniu wiązał się z mecenatem
władców Megrelii Dadianich, a zwłaszcza Lewana II.
Straszliwe zniszczenia, jakie dotknęły Gruzję w omawianym okresie,
negatywnie wpływały na sztukę tego kraju. W porównaniu ze "złotym
wiekiem" rządów królowej Tamary znacznie obniżyła ona swój poziom.
Nadal jednak w niektórych dziedzinach gruzińscy artyści reprezentowali
wysoki kunszt, a ich twórczość niewątpliwie zasługuje na uznanie.

VII. PRÓBY ODRODZENIA
PAŃSTWA GRUZIŃSKIEGO W XVIII WIEKU

DZIAŁALNOŚĆ WACHTANGA VI

__
W KOŃCU XVII w. nastąpiło poważne
osłabienie obu potęg muzułmańskich, których ingerencję w wewnętrzne
sprawy Gruzji tak dotkliwie odczuwała cała ludność tego kraju.
Państwo osmańskie, które w drugiej połowie XVII w. wykazało dużą
aktywność militarną i przez pewien okres na terenie Europy zagrażało
nie tylko Rzeczypospolitej szlacheckiej, ale również cesarstwu austriac-
kiemu, po przegranej bitwie pod Wiedniem w 1683 r. powoli traciło
na znaczeniu jako siła polityczna i wojskowa. Pokój karłowicki
z 1699 r. zamknął okres zaborczych podbojów tureckich w Europie.
Państwo osmańskie przeżywało poważne przesilenie wewnętrzne. Tron
sułtański wstrząsany był oddolnymi ruchami mas ludowych, odśrodkową
działalnością poszczególnych wielkich feudałów, buntami stołecznego
garnizonu. Nadzwyczaj poprzednio sprawna administracja turecka ulegała
demoralizacji, szerzyło się przekupstwo i łapownictwo. Potężna ongiś
armia sułtańska traciła swą siłę bojową. Wyraźnie uwidoczniał się
jej zły system organizacyjny, przestarzałe uzbrojenie. Co prawda dla
słabych państw kaukaskich była to jeszcze potęga, jednocześnie, jednak
przestała być ona groźnym przeciwnikiem dla takich mocarstw europej-
skich, jak Rosja i Austria.
Znacznie ostrzejszy kryzys przeżywała Persja, konkurująca na terenie
Kaukazu z Turcją. Za rządów ostatnich szachów z azerbejdżańskiej
dynastii Sefewidów nastąpił chaos organizacyjny tego państwa. Poszcze-
gólni gubernatorzy, zwłaszcza zarządzający kresowymi prowincjami tego
imperium, w małym stopniu liczyli się z centralną władzą państwową,
uważali się niemal za niezależnych władców. Groźna ongiś armia
uległa organizacyjnemu rozprzężeniu, zatraciła swój dotychczasowy po-
tencjał wojenny. Na wschodnich kresach imperium zaczęły wybuchać
powstania plemion afgańskich, których wojska perskie nie potrafiły
uśmierzyć.
Osłabienie Persji miało duże znaczenie dla wschodniej Gruzji. Nadal
traktowana ona była jako dwa wasalne państewka (Kartlia i Kachetia),
których władcy z królewskiej rodziny Bagratydów byli lennikami szacha
i utrzymywali się na tronie dzięki jego łasce. Powoli jednak więzy tej
zależności rozluźniały się, a rządzący Kartlią lub Kachetią królowie nie
musieli już tak bardzo liczyć się z łaską lub niełaską dworu szachów
w Isfahanie.
113

Po śmierci Wachtanga V w 1676 r. wybuchł spór, czy tron w Kartlii
ma objąć jego starszy syn Arczil, czy też młodszy Jerzy. Obydwaj
zresztą wyróżniali się dużą kulturą, szerokimi horyzontami politycznymi,
znaczną energią oraz znajomością spraw państwowych. Władze perskie
posądzały Arczila o sympatie do Turcji i dlatego tron ofiarowały jego
bratu, który jako Jerzy XI objął władzę w Kartlii. Ów energiczny
władca nosił się z zamiarem zerwania więzów zależności, jakie łączyły
wschodnią Gruzję z Persją. To doprowadziło do konfliktu. W 1688 r.
szach oddał władzę w Kartlii innemu z Bagratydów, który jako
Herakliusz I przy pomocy wojsk perskich zajął Tbalisi. Jerzy XI
uciekł natomiast na teren zachodniej Gruzji.
Herakliusz I wychowywał się w Rosji na dworze carskim. A chociaż
później przez kilkanaście lat przebywał w Isfahanie i przyjął nawet
islam, nie cieszył się zbytnim zaufaniem szacha. Tymczasem zaszła
potrzeba wykorzystania wojennych uzdolnień Jerzego XI. Walki bowiem
z afgańskimi powstańcami na wschodnich kresach imperium zaczęły

przybierać niekorzystny obrót. Dlatego też szach w 1703 r. pozbawił
Herakliusza I tronu, a osadził na nim z powrotem Jerzego XI, którego
jednocześnie powołał na front afgański. Król Kartlii jako lennik perski
na czele znacznych sił gruzińskich podążył do Afganistanu, gdzie objął
dowództwo nad armią perską i przyczynił się do jej znacznych sukcesów.
Walczące zaś pod jego znakomitym dowództwem oddziały gruziń-
skie wsławiły się męstwem. Jerzy XI nie wrócił już nigdy do swego
ojczystego kraju.
W okresie pobytu Jerzego XI na terenie Afganistanu w Kartlii
rządził jego bratanek Wachtang (późniejszy król Wachtang VI). Oficjalnie
nie był on początkowo królem, ale faktycznie posiadał pełną władzę
monarszą. W 1712 r. szach perski zdecydował się powierzyć Wachtangowi
godność królewską, zażądałjednak, aby przybył do Isfahanu. Przebywając
przez kilka lat przymusowo na terenie Persji, Wachtang nadal jednak
rządził krajem. Wrócił do Gruzji dopiero w 1719 r. po wyrażeniu zgody
na przyjęcie islamu, którego zresztą wyrzekł się po powrocie do Tbilisi.
Mimo tych trudności Wachtang VI okazał się władcą wyjątkowo
energicznym, a zarazem świetnym organizatorem, świadomym celów,
jakie stawiały przed monarchą potrzeby nowoczesnego państwa. Sytuacja
jego była zresztą o tyle dobra, że w tym czasie Persja zajęta była
ciężkimi walkami na froncie afgańskim i nie była w stanie zajmować
się sprawami Gruzji. Afganowie rozbili zresztą wojska perskie i zajęli
nawet stołeczny Isfahan. Władza szachów z dynastii Sefewidów została
zlikwidowana i rozpoczęły się walki między różnymi kandydatami do
tronu. W tej sytuacji Wachtang VI nie mając już skrępowanych rąk
mógł przez pewien czas prowadzić samodzielną politykę zarówno
wewnętrzną, jak i zewnętrzną.
Wachtang VI zdziałał wiele, aby podporządkować sobie wiecznie
krnąbrnych feudałów. Korzystając z tego, że znaczna ich część walczyła
w posiłkowych oddziałach gruzińskich na froncie afgańskim, w umiejętny
sposób ograniczył ich zakres władzy. Potrafił także wykorzystywać ich
wzajemne konflikty, aby wzmocnić autorytet władzy królewskiej.
114

Bardzo istotna była prawodawcza działalność Wachtanga VI. Zarzą-
dzając jeszcze Kartlią w imieniu swego stryja Jerzego XI w latach
1707 -1709 dokonał on zestawienia przepisów prawnych oMowiązujących
na terenie Gruzji. W pracach kodyfikacyjnych wzięli udział przedstawiciele
wyższego duchowieństwa i dostojników świeckich. Prawdopodobnie to
oni spowodowali, że do zbioru praw Wachtanga VI wprowadzone zostały
punkty wzmacniające władzę feudałów nad poddanymi chłopami. Mimo
to działalność kodyfikacyjna króla uporządkowała w pewnym stopniu
chaos, jaki utrzymywał się w sądownictwie Kartlii, w którym zwyczajowo
obowiązywały różne, niekiedy nawet sprzeczne ze sobą przepisy prawne.
Wachtang VI przywiązywał wielkie znaczenie do gospodarczej
odbudowy kraju. Dbał więc o zapewnienie wewnętrznego bezpieczeństwa.
Surowo zabraniał prowadzenia wojen pomiędzy wielkimi feudałami czy
też mieszkańcami poszczególnych regionów. Energicznie tępił bandytyzm,
jaki szerzył się na drogach. Jednocześnie popierał odbudowę miast.
Specjalnymi przywilejami zachęcał kupców i rzemieślników do osiedlania
się w miastach Kartlii. W większych ośrodkach miejskich, szczególnie
w Tbilisi, przeprowadził wiele robót publicznych, wzniósł szereg nowych
budynków lub odrestaurował zniszczone. Z jego inicjatywy odMudowano
wiele wsi, odnowiony został system kanałów nawadniających.
115

Bardzo owocna była kulturalna działalność Wachtanga VI, o której
będzie mowa przy końcu tego rozdziału.
Energiczny władca starał się również o wzmocnienie międzynarodowej
pozycji swego kraju, wciąż zagrożonego zarówno przez Persów, jak

i Turków. Dwukrotnie wysyłał poselstwa na zachód Europy, mające
na celu pozyskanie pomocy ze strony Francji i papiestwa, a następnie
cesarstwa austriackiego. Mimo wielkich talentów dyplomatycznych wy-
słannika Wachtanga VI,jednego z najwybitniejszych uczonych gruzińskich,
Sulehana Saba Orbeliani, misja ta nie przyniosła żadnych konkretnych
rezultatów.
W 1722 r. przed władcą Kartlii stanęły możliwości wykorzystania
pomocy wojskowej Rosji, aby całkowicie uniezależnić się od Persji,
a także od coraz aktywniejszej na tym terenie Turcji.
Korzystając z osłabienia Persji Piotr I Wielki wyruszył na czele
znacznych sił lądowych i morskich na tereny leżące na południowo-
zachodnich brzegach Morza Kaspijskiego. Wojska carskie zajęły Derbent,
ważny port na pograniczu Azerbejdżanu i Dagestanu. Jedńocześnie zaś
współdziałające z wojskami rosyjskimi siły Wachtanga VI wraz ze wspo-
magającymi je oddziałami powstańców armeńskich wkroczyły na teren
północno-zachodniego Azerbejdżanu. Wyprawa rosyjska na południowo-
-zachodnie brzegi Morza Kaspijskiego po początkowych sukcesach
napotkała poważne trudności. Na skutek burzy morskiej uszkodzona
została część statków. W armii rosyjskiej szerzyła się zaraza, brakowało
żywności dla ludzi i paszy dla koni. Zniechgcony tym car w październiku
1722 r. powrócił do Petersburga. Wojna toczyła się nadal, a wojska ro-
syjskie na terenach leżących na wybrzeżach Morza Kaspijskiego odnosiły
nawet sukcesy, okupione jednak ciężkimi stratami.
Natomiast dla Gruzji działania wojenne miały przebieg tragicz-
ny. Władze perskie postanowiły zrzucić z tronu zbuntowanego wa-
sala, jakim okazał się Wachtang VI. Korona Kartlii została ofiaro-
wana królowi Kachetii, Konstantemu, który był muzułmaninem wiernym
szachowi. Przy pomocy posiłków perskich oraz górali dagestańskich
zaatakował on Kartlię. W maju 1723 r. jego wojska zajęły i splądrowały
Tbilisi. W kilka jednak tygodni później wojska tureckie, które wkroczyły
na teren wschodniej Gruzji, zajęły Tbilisi i wzięły do niewoli króla
Konstantego. Następnie wtargnęły na ziemie Azerbejdżanu i zajęły
północno-zachodnie części tego kraju.
Tymczasem we wrześniu 1723 r. zawarty został traktat pokojowy
między Rosją a Persją, na mocy którego Persja zmuszona została do
zrzeczenia się zachodnich i południowych wybrzeży Morza Kaspijskiego.
Traktat ten nie został jednak ratyfikowany przez szacha. Tymczasem
zanosiło się na wojnę między Rosją i Turcją. Wyczerpany jednak
długotrwałymi wojnami ze Szwecją carat nie był w stanie rozpocząć
nowej kampanii. W czerwcu 1724 r. doszło do zawarcia pokoju turecko-
-rosyjskiego. W rękach Rosji miały pozostać zachodnie i południowe
wybrzeża Morza Kaspijskiego. Natomiast wschodnią Gruzję oraz część
Armenii i Azerbejdżanu uznano za tereny wpływów tureckich.
Zrozpaczony Wachtang VI wraz z rodziną oraz bardzo dużą świtą,
116

liczącą ůponad tysiąc osób, opuścił granice Gruzji, szukając schronienia
w Rosji. Łudził się, że Piotr I zdecyduje się na nową wojnę z Turcją.
Nim jednak dotarł do Petersburga, doszła go wieść o śmierci cara.
W związku z tym polityka kaukaska Rosji uległa zasadniczemu prze-
stawieniu. Zachodzące zmiany na tronie, a także wewnętrzne walki
różnych ugrupowań dworskich, uniemożliwiały Rosji prowadzenie bar-
dziej aktywnej polityki na południowo-zachodnich wybrzeżach Morza
Kaspijskiego. Na mocy porozumień z Persją z 1732 i 1735r. Rosja
wycofała się początkowo z terenów leżących na południe od rzeki Kury,
następnie zaś oddała Persom również Baku i Derbent. Zanosiło się na to,
że przeżywająca wówczas kryzys polityczny Rosja na stałe zrezygnuje
z terenów kaukaskich.
Przebywający od kilkunastu lat na emigracji Wachtang VI zmarł
w 1737r. w Astrachaniu. Jego stronnicy, którzy wraz z nim opuścili
Gruzję, przeważnie na stałe pozostali w Rosji. Niektórzy z nich odegrali
poważną rolę w dziejach tego kraju, dochodząc do wysokich stanowisk

wojskowych i administracyjnych.

DZIAŁALNOŚĆ HERAKLIUSZA II I SOLOMONA I

Od 1723 aż do 1735r. wschodnia Gruzja pozostawała pod pano-
waniem tureckim. Był to wyjątkowo ciężki okres w dziejach tego kraju.
Rządy tureckie były bezwzględne i okrutne. Niezbyt karne oddziały
tureckie dopuszczały się zarówno na terenie Kartlii, jak i Kachetii
rabunków i gwałtów. Wiele miast i wsi zostało zniszczonych, znaczna
liczba ludności wyrżnięta lub uprowadzona w jasyr. Dzieło odbudowy
dokonane przez Wachtanga VI uległo całkowitemu zniweczeniu.
Tymczasem w Persji do władzy doszedł nadzwyczaj zdolny wódz
Nadir, który początkowo sprawował rządy w imieniu słabych władców
z dynastii sefewidzkiej, później zaś sam zasiadł na tronie. Za jego
rządów na krótko została odbudowana potęga Persji. W początkach
lat trzydziestych rozpoczął on wojnę z Turcją, która przyniosła mu
znaczne sukcesy. Turcy wyparci zostali z terenu Azerbejdżanu, wschodniej
Armenii oraz Kartlii i Kachetii.
W walkach persko-tureckich toczących się na Zakaukaziu sympatie
Gruzinów były po stronie Nadira, któremu udzielili w tych zmaganiach
znacznej pomocy. Po wypędzeniu jednak Turków ze wschodniej Gruzji
Persowie zaczęli poczynać sobie tam jak w zdobytym kraju. Lepiej
układały się stosunki w Kachetii, gdzie desygnowany przez Nadira na
władcę Tejmuraz II dzięki swej umiejętnej polityce potrafił lawirować
zachłanność perskich dowódców. Tymczasem w Kartlii bezwzględne
postępowanie władz perskich doprowadziło do powstania miejscowej
ludności, na którego czele stanęli Giwi Amilachwari i Wachuszti Aba-
szidze. Zajęty innymi sprawami Nadir, który później wsławił się
podbojem znacznej części Indii, nie był w stanie wysłać większych sił
zbrojnych przeciw Gruzinom. Dlatego też zgodził się, aby tron Kartlii
objął Tejmuraz II, natomiast tron Kachetii jego syn Herakliusz II.
117

Ten ostatni przez długi czas przebywał jako zakładnik w Persji. Brał
udział w licznych wyprawach Nadira i zyskał sobie opinię bardzo zdolnego
dowódcy. Nadir uważał go za człowieka lojalnego i dlatego nie stawiał
przeszkód, aby władza w Kachetii i Kartlii połączona została w rękach
ściśle ze sobą współpracującego ojca i syna. Koronacja Tejmuraza II
na króla Kartlii w Mechecie w 1745 r. miała wyjątkowo uroczysty
charakter. Znaczna część społeczeństwa przyjęła tojako symbol początku
odbudowy zjednoczonego państwa gruzińskiego.
Tragiczna śmierć Nadira, zamordowanego w 1747r. przez swych
przybocznych oficerów, spowodowała, że w Persji rozpoczęły się długo-
trwałe walki wewnętrzne o władzę. Osłabione państwo perskie nie było
w stanie energiczniej zająć się sprawami Zakaukazia. Faktycznie więc
więzy zależności Kachetii i Kartlii od władców Persji zostały przerwane.
Sytuacja wschodniej Gruzji nadal jednak była trudna. W latach
1748 -1750 Kachetia i Kartlia musiały toczyć ciężkie walki z koalicją
chanów azerbejdżańskich, dawnych wasali Nadira. Otóż władcy Gandży,
Erewanu i Nachiczewanu próbowali zająć część ziem gruzińskich. W wal-
kach tych jednak wyraźną przewagę zdobyli Gruzini, którzy nie tylko
odparli ataki wrogów, ale zmusili nawet niektórych azerbejdżańskich
chanów do płacenia im corocznego trybutu.
Znacznie cięższe były natomiast dla wschodniej Gruzji walki z górala-
mi Dagestanu. Od kilku już stuleci Dagestańezycy od czasu do czasu
urządzali łupieskie napady na terytorium Kachetii i Kartlii. Na ogół
nie powodowały one poważniejszych szkód. Od końca jednak XVII w.
wojowniczość górali Dagestanu, zwłaszcza zaś Lezginów, stała się bardzo
groźna. Jeszcze za rządów Wachtanga VI urządzili oni kilka większych
wypraw na terytorium wschodniej Gruzji, niszcząc i paląc liczne osiedla,
uprowadzając w jasyr sporo ludności, a także zabierając znaczne stada
bydła, koni, owiec i inny dobytek. Odwetowe zaś wyprawy gruzińskie

utrudnione były niedostępnością górskich terenów Dagestanu.
Największe natężenie napadów górali Dagestanu na wschodnia Gruzję
nastąpiło w latach pięćdziesiątych XVIII w. W 1754 r. na czele znacznych
sil dagestańskich wkroczył do Kachetii władca chanatu awarskiego Nursał
bek. Złupił on poważną część tego kraju, a następnie przeszedł na teren
Kartlii. W spotkaniu z wojskami gruzińskimi pozostającymi pod wodzą
Herakliusza II najeźdżcy doznali klęski i musieli się wycofać w niedostępne
góry Dagestanu. W następnym roku, 1755, Nursał bek ponowił atak
na Kachetię. Oblężenie twierdzy Kwareli nie przyniosło sukcesu. Znów
po poważnych niepowodzeniach militarnych Dagestańezycy wycofali się
w góry. Nadal jednak urządzali łupieskie napady, dające się we znaki
zwłaszcza Iudności północnej Kachetii. Mimo to poważniejsze niebezpie-
czeństwo z tej strony zostało zażegnane.
Tymczasem zarówno Tejmuraz, jak i Herakliusz duże nadzieje na
poprawę sytuacji wschodniej Gruzji wiązali z pozyskaniem pomocy ze
strony Rosji. Dlatego też w 1760 r. Tejmuraz wyjechał do Petersburga,
aby nakłonić tamtejsze władze do energiczniejszego zaangażowania się
w sprawy kaukaskie oraz udzielenia Gruzji odpowiedniej pomocy woj-
118

skowej. Obietnice, jakie otrzymał, nie były jednak zbyt konkretne.
W drodze powrotnej zmarł on w Astrachaniu.
Po śmierci ojca tron w Kartlii objął Herakliusz II, który przez
36 lat (1762 -1798) rządził całą wschodnią Gruzją. Długotrwała wojna
o władzę w Persji spowodowała, że państwo to, które przez kilka
stuleci dominowało nad całą wschodnią Gruzją, nie Myło w stanie
temu się przeciwstawić. Wschodnia Gruzja stała się największą potęgą
Zakaukazia, od której w pewnym stopniu uzależnieni Myli niektórzy
azerbejdżańscy chanowie.
Sam Herakliusz II okazał się wybitnym władcą. Posiadał duże uzdolnie-
nia militarne oraz cechowała go olbrzymia odwaga. Cieszył się opinią zna-
komitego wodza. Bardzo wysoko oceniali go pod tym względem inni ów-
cześni władcy, jak chociażby król pruski Fryderyk II i cesarzowa rosyjska
Katarzyna II. Jednocześnie był on doskonałym administratorem, władcą,
119

__

__
który zdawał sobie sprawę z potrzeb nowoczesnego państwa. Uporządko-
wał finanse, dbał o rozwój gospodarczy kraju. W umiejętny sposób
potrafił złamać intrygi potężnych feudałów, których zmusił do posłuszeń-
stwa. Duże były wreszcie jego osiągnięcia na polu kultury, unowocześnie-
nia przestarzałych instytucji państwowych i obyczajowych. Bez wątpienia
był on jednym z najwybitniejszych władców, jacy kiedykolwiek zasiadali
na tronie gruzińskim.
Dobrze układały się stosunki Herakliusza II z królem Imeretii
Solomonem I (1752-1782). W pierwszej połowie XVIII w. na ziemiach
zachodniej Gruzji panował feudalny chaos. Wykorzystując to Turcja
coraz silniej usadawiała się na tym terenie. Szereg ważnych strategicznie
twierdz bezpośrednio podlegało władzy sułtana i obsadzonych było
przez osmańskie garnizony. Duże znaczenie miało zajęcie przez Turków
miasta Poti na wybrzeżach Morza Czarnego w 1723r. Zajęte przez
Osmanów miasta stały się rynkami handlu niewolników, w przeważającej
części pochodzących z terenów Gruzji.
W tak trudnej sytuacji zasiadł na tronie Imeretii, a więc największego
państwa zachodniej Gruzji, Solomon I, pochodzący z imeretyńskiej linii
Bagratydów. Działalność jego w znacznym stopniu przypominała postę-
powanie Herakliusza II. Tak samo jak i władca wschodniej Gruzji.
starał się on złamać feudalną oligarchię, podnieść gospodarczo zrujno-
wany kraj, wyzwolić się spod tureckiego panowania. Wciągnął on do

współpracy drobnych feudałów, aznaurów. Potrafił zyskać poparcie
książąt Megrelii i Gurii. Wystąpił też zdecydowanie przeciw handlo-
wi niewolników.
Działalność Solomona I spotkała się ze zdecydowaną niechęcią ze
strony wielu feudałów. Szczególną aktywność wykazywali eristaw Raczy
Rostom oraz możny feudał Lewan Abaszidze. Nic więc dziwnego, że
gdy w 1757 r. niezadowoleni z postępowania Solomona I Turcy postano-
wili siłą usunąć go z tronu, niektórzy feudałowie przyłączyli się do
ich wojsk. Król Imeretii okazał się jednak doskonałym dowódcą.
Ściągnął wojska osmańskie w bardzo dogodne dla siebie miejsce,
w którym wydał im bitwę. Zakończyła się ona zwycięstwem Gruzinów.
Również i następna wyprawa sił osmańskich przyniosła im niepowodzenie.
Sytuacja Imeretii była nadal ciężka, gdyż Turcja mimo wewnętrznego
osłabienia była jeszcze potęgą, która mogła zmiażdżyć maleńkie pań-
stewko gruzińskie. Należało więc szukać sojuszników. W 1758 r. doszło
do zawarcia przymierza między Solomonem I a Herakliuszem II.
Uzgodniono wówczas, że w wypadku najazdu nieprzyjacielskiego na
jedno z państw gruzińskich drugie powinno mu udzielić pomocy.
Później Solomon I wysłał specjalne poselstwo do Petersburga, aby
w wypadku wojny z Turcją zapewnić sobie pomoc rosyjską. Również
i Herakliusz II prowadził pertraktacje z Rosją, aby uzyskać jej poparcie
w razie najazdu Turków lub Persów. Obydwa państwa gruzińskie nawią-
zały wówczas bliższy kontakt z cesarstwem rosyjskim.
W 1768 r. wybuchła wojna rosyjsko-turecka, która trwała aż do
1774 r. W 1769 r. na teren Gruzji przybyły posiłki rosyjskie pod
dowództwem generała Totlebena. Były to jednak siły niezbyt duże.
120

które nie mogły zaważyć na wynikach wojny na tym froncie. Oddziały
te wzięły udział w walkach, które toczyły się na terenie należącej
bezpośrednio do Turcji południowej Gruzji (dawna Samcche-Saatabago).
Z nie wyjaśnionych bliżej przyczyn w kwietniu 1770 r. w trakcie działań
przeciw wojskom osmańskim w okolicach miasta Achalciche generał
Totleben wraz ze swymi oddziałami wycofał się. Nie wiadomo, czy
był to samorzutny krok pełnego ambicji generała, który wszedł w oso-
bisty konflikt z królem Herakliuszem II, czy też działał on zgodnie
z otrzymanymi z Petersburga instrukcjami. Totleben wycofał się na teren
Kartlii, gdzie zaczął intrygować z nieprzychylnymi królowi wielmożami.
Z kolei przeszedł na teren Imeretii, gdzie również wszedł w konflikt
z królem Solomonem I. Nietaktowny generał został odwołany przez
władze carskie, a na jego miejsce postawiono na czele rosyjskich
oddziałów posiłkowych generała Suchotina. Zażegnało to trochę konflikt.
Nadal jednak występowały wyraźne antagonizmy między gruzińskimi
władcami a dowództwem wojsk rosyjskich. Oddziały te wycofały się
zresztą z terenu Gruzji w maju 1772 r.
Po opuszczeniu przez generała Totlebena południowogruzińskiego
frontu sytuacja Herakliusza II była trudna. Udało mu się wprawdzie
wciągnąć znaczne siły tureckie w zasadzkę i rozbić je, nadejście jednak
nowych oddziałów tureckich uniemożliwiło poważniejsze wykorzystanie
tego zwycięstwa. Większe sukcesy odniósł Solomon I. Jeszcze przed
przybyciem posiłków rosyjskich udało mu się zdobyć kilka twierdz
tureckich. Później przy pomocy Rosjan zajął wiele dalszych umocnień
i prawie całkowicie usunął Turków z Imeretii.
Wojna turecko-rosyjska została zakończona traktatem zawartym
w 1774 r. w miejscowości Kuczuk-Kajnardży. Nie przyniósł on jeszcze
Gruzji upragnionego uwolnienia od osmańskiej ingerencji. Zachodnia Gru-
zja nadal pozostawała w sferze wpływów sułtańskich. Natomiast
dla wschodniej Gruzji nie udało się wytargować większych zdobyczy
na terytorium dawnego księstwa Samcche-Saatabago.
Po traktacie w Kuczuk-Kajnardży wschodnia Gruzja formalnie pozo-
stawała państwem niezależnym. Osłabiona Persja, nękana ustawicmymi
wewnętrznymi walkami o tron, nie była w stanie narzucić jej swej

supremacji. Również i zachodnia Gruzja, chociaż formalnie miała pozostać
w sferze wpływów tureckich, była państwem niezależnym. Władze z Kon-
stantynopola bały się ingerować w sprawy tego kraju. Zdawały sobie
bowiem sprawę, że nie uda się im podporządkować zachodniej Gruzji
bez wojny, a wszelkie działania zbrojne mogą doprowadzić znów do
zatargów z Rosją, która mimo warunków traktatu w Kuczuk-Kajnardży
nadal wykazywała wielkie zainteresowanie sprawami kaukaskimi. Dlatego
też Turcy czekali na bardziej sprzyjającą okazję i chwilowo nie mieli
zamiaru wtrącać się w sprawy królestwa Imeretii.
Tak więc nadal sytuacja zarówno we wschodniej, jak i zachodniej
Gruzji była niepewna. Wciąż' można się było liczyć, że w dogodnym
momencie Turcja lub Persja zaczną wojnę. Coraz bardziej dawały się
też we znaki napady górali Dagestanu, którzy łupieskimi wyprawami
nękali ziemie północnej Kachetii i Kartlii. Nic więc dziwnego, że król
121

Herakliusz II, mimo tak wyraźnych niepowodzeń we współpracy z genera-
łem Totlebenem, zabiegał o pozyskanie pomocy ze strony Rosji. Zapro-
ponował on, aby Rosja zgodziła się objąć protektorat nad wschodnią
Gruzją. Pozornie propozycja była dla Peterśburga bardzo korzystna.
Międzynarodowa jednak sytuacja Rosji, a głównie obawy wpląta-
nia się w nową wojnę na Bliskim Wschodzie, spowodowały, że
Katarzyna II nie wyraziła na to zgody.
Nie zrażony tym Herakliusz II postanowił szukać sojuszników w in-
nych krajach Europy. W latach 1781 i 1782 wysłał swych przedstawi-
cieli dyplomatycznych z listami z prośbą o pomoc do wielu krajów
europejskich, a mianowicie do Austrii, Francji, Republiki Weneckiej,
a nawet do królestwa Sardynii. Ze względu jednak na zbyt wielką
odległość nie udało się nawiązać stosunków z państwami zachodnioeuro-
pejskimi. Jeden z wysłanników Herakliusza II w drodze na zachód
umarł w Konstantynopolu. Drugi pojechał inną drogą, ale podczas
przejazdu przez należącą wówczas do Rzeczypospolitej Ukrainę umarł
w Berdyczowie. A chociaż wiezione przez niego listy dotarły do Wiednia,
nie dały one jednak żadnych konkrelnych rezultatów. Co gorsza, treść
ich została podana do publicznej wiadomości jako pewnego rodzaju
ciekawostka. Działający zaś w Austrii wywiad turecki poinformował
o ich treści władze w Konstantynopolu. Nieco zaś później angielscy
kupcy poinformowali o tym niektórych dostojników w Persji. W obu
państwach muzułmańskich wywołało to poważne zaniepokojenie. Fak-
tycznie więc dyplomatyczna aktywność króla Herakliusza II dała wprost
przeciwne rezultaty.
W 1783r. król Herakliusz II znów zwrócił się do Katarzyny II
z prośbą o przyjęcie wschodniej Gruzji pod protektorat rosyjski. Tym
razem władze w Petersburgu wyraziły na to zgodę. Traktat o przyjęciu
wschodniej Gruzji pod opiekę Rosji podpisany został 24 lipca 1783 r.
przez przedstawiciela Katarzyny II, Pawła Potiomkina, oraz przedsta-
wicieli Herakliusza II, księcia Iwane Bagrationi oraz księcia Garsewane
Czawczawadze. Na mocy tego traktatu Rosja zobowiązała się ochraniać
tereny wschodniej Gruzji. Natomiast władca tego kraju obejmując tron
musiał otrzymać z Petersburga odpowiednią inwestyturę, a następnie
złożyć przysięgę na wierność carowi. Zobowiązał się on także do
nieutrzymywania żadnych dyplomatycznych stosunków bez zgody Petersburga.
Zgodnie z zawartym traktatem na terenie wschodniej Gruzji miały
przebywać zbrojne siły rosyjskie w liczbie około dwóch tysięcy ludzi
oraz 4 armaty. Istotnie, posiłki te przybyły w listopadzie 1783 r. do
Tbilisi. Oddały one Gruzinom znaczne usługi w walce z oddziałami
dagestańskich górali. W 1787 r. z bliżej nie wyjaśnionych przyczyn wojska
rosyjskie zostały odwołane. Sprawa ta do dziś nie jest należycie żbadana.
Może spowodowało to niechętne stanowisko króla Herakliusza II,
który chciał się pozbyć niewygodnych dla siebie w tym momencie wojsk
rosyjskich, a może jakiś trudny do zrozumienia nakaz władz peters-
burskich.

Tymczasem zbyt reformatorskie tendencje Herakliusza II, który
122

w poważnym stopniu umniejszył rolę wielkich feudałów, spowodowały,
że znaczna ich część zaczęła snuć przeciwko niemu różne intrygi,
a nawet myśleć o jego detronizacji. Zresztą i w samej rodzinie kró-
lewskiej doszło do gorszących sporów na tle sprawy następstwa tronu.
Chodziło bowiem o ustalenie, czy w przyszłości władza w kraju po śmierci
króla ma przejść na jego braci czy też synów. Dobiegający już osiem-
dziesiątki, ongiś tak energiczny władca wschodniej Gruzji, coraz więcej
tracił ze swej aktywności. Wiele też jego posunięć było nie przemyślanych.
A chociaż nadal cieszył się olbrzymią popularnością wśród szero-
kich rzesz ludności, najbliższe otoczenie dostrzegało słabość starze-
jącego się króla.
Tymczasem wschodnia Gruzja zupełnie nieoczekiwanie została zagro-
żona przez Persję, która już bez mała pół wieku nie wtrącała się do
jej spraw. Od śmierci Nadir szacha w 1747r. państwo to pogrążone
było w wewnętrznym chaosie. Poszczególni kandydaci do władzy nawzajem
się zwalczali. Dochodziło to długotrwałych, bratobójczych walk. W końcu
zwycięsko wyszedł z nich wódz turkojęzycznego plemienia Kadżarów
Aga Muhammad chan. Jeszcze jako mały chłopiec miał jakoby z rozkazu
okrutnego władcy Nadira zostać wykastrowany, w ten bowiem sposób,
zgodnie ze zwyczajami utrzymującymi się na Wschodzie, usunięty został
od możliwości odegrania poważniejszej roli politycznej. Młody Kadżar
nie przyznawał się do swego kalectwa, lecz przeciwnie, starał się tworzyć
pozory, że jest normalnym mężczyzną. Utrzymywał olbrzymi harem,
posiadał oficjalne żony i nałożnice. Wyróżniał się zresztą dużymi zdolno-
ściami, energią, przebiegłością, jednocześnie zaś zdradzał skłonności do
straszliwych okrucieństw i sadyzmu. Przez długie lata rządził on Persją
w imieniu oślepionego władcy Szachrucha. Dopiero na krótko przed swą
śmiercią, w 1796 r., mógł przyjąć tytuł szacha.
Aga Muhammad chan konsekwentnie dążył do odbudowy potęgi
państwa perskiego. Pragnął również przywrócić wpływy perskie na terenie
wschodniego Zakaukazia. Stosunkowo niewielkim wysiłkiem podpo-
rządkował sobie na wpół niezależne chanaty południowego Azerbejdżanu.
Jużjednak na terenie północnego Azerbejdżanu napotkał poważny opór.
Chan Karabachu odmówił poddania się pod władzę Persji. Zagrożony
zaś najazdem wojsk perskich, zwrócił się o pomoc do Herakliusza II.
Połączone siły gruzińsko-karabachskie rozbiły w 1794 r. ośmiotysięczny
perski korpus ekspedycyjny. Z kolei w 1795 r. duże siły perskie weszły
na teren chanatu karabachskigo i rozpoczęły oblężenie stołecznego
miasta Szusza. Po przeszło miesięcznym nieudanym oblężeniu Aga
Muhammad chan zrezygnował ze zdobycia Szuszy i dość niespodziewanie
wkroczył na teren wschodniej Gruzji.
W otoczeniu króla Herakliusza II nie spodziewano się tak szybkiego
wtargnigcia wojsk perskich do Gruzji. Nie przeprowadzóno odpowiedniej
mobilizacji sił. Zbyt późno zwrócono się o posiłki rosyjskie. Na do-
datek skłóceni z Herakliuszem II liczni feudałowie, tak jak i członko-
wie jego najbliższej rodziny, mimo wezwań nie przybyli do obozu
królewskiego, albo nawet w ostatniej chwili go porzucili. Nadeszły
natomiast posiłki z Imeretii pod wodzą króla Solomona II, który
123

kontynuował politykę swego poprzednika Solomona I utrzymywania
sojuszu ze wschodnią Gruzją. Przybyły również niewielkie posiłki
Azerbejdżan z Karabachu.
Pod murami Tbilisi doszło do dwudniowej walki (10 i 11 września
1795 r.). Po pierwszym dniu mimo wyraźnej przewagi dowodzonej przez
francuskich oficerów artylerii perskiej sytuacja była niejasna. Napotkawszy
silny opór i licząc, że siły gruzińskie są znacznie większe, Aga Muham-

mad chan miał zamiar przerwać walkę i opuścić Gruzję. Tymczasem
w ciągu nocy zdrajcy, którzy przybyli do jego obozu, poinformowali
go o słabości obrony Herakliusza II. Aga Muhammad zmienił więc swą
decyzję i następnego dnia śmiało zaatakował Gruzinów. Nastąpiła cał-
kowita klęska wojsk Herakliusza II. Sam król, mimo podeszłego wieku,
po bohatersku brał udział w zmaganiach z nieprzyjacielem. O mało
też nie stracił życia, gdyż podczas walki otoczony został przez Persów
i gdyby nie desperacki kontratak niewielkiego oddziału złożonego
z Gruzinów i Azerbejdżan, nie wyszedłby żywy z tej opresji. Niemal
też siłą uprowadzony został przez swych bliskich z pola walki. Na
szczególną uwagę zasługiwało tu męstwo oddziału złożonego z 300
wojowników z wąwozu rzeki Aragwi, którzy po bohatersku walczyli
do końca, tak że żaden z nich nie uszedł z pola walki. Do dziś
czci się w Gruzji pamięć tych dzielnych "trzystu Aragwijczyków",
a ich imieniem nazwana jest jedna z centralnych stacji metra w Tbilisi.
Zwycięskie wojska perskie wtargnęły do Tbilisi. Okrutny Aga Muham-
mad pozwolił swym żołnierzom na mordy i rabunki. Przez osiem dni
w zdobytym mieście dokonywano straszliwych aktów gwałtu. Żołnierze
w bestialski sposób mordowali mieszkańców Tbilisi. Zdarzały się wyparlki,
że brzemiennym kobietom rozcinano kindżałem brzuch, wyciągano nie-
narodzone dziecko i ucinano mu głowę. Podawana jest liczba, przy-
puszczalnie jednak zawyżona, wyrżniętych wówczas około 20 tys. miesz-
kańców tego miasta. Prawdopodobnie liczba zabitych wynosiła wiele
tysięcy. Podpalone w wielu miejscach miasto płonęło. Na rozkaz Agi
Muhammada na dziedzińcu ograbionego pałacu królewskiego usypano
specjalne wzniesienie, na którym ów "postrach Wschodu" w otoczeniu
swych dworzan ucztował przyglądając się pożarowi miasta.
Po złupieniu i zniszczeniu Tbilisi wojska perskie rozpuściły swe
zagony po wielu okolicach Kartlii i Kachetii, zostawiając po sobie
spalone miasta i wsie oraz trupy wymordowanych mieszkańców. Spe-
cjalne oddziały wyprowadziły do Persji dziesiątki tysięcy jasyru oraz
pognały nieprzeliczone stada koni, bydła i owiec. Po opuszczeniu
Gruzji siły perskie przeszły na teren Północnego Azerbejdżanu, gdzie
przeprowadzały równie okrutne rzezie i dokonywały bezwzględnych
rabunków.
Dopiero w grudniu 1795 r. przybyły do Tbilisi wysłane na pomoc
Herakliuszowi II posiłki rosyjskie, składające się z dwóch tysięcy
żołnierzy. Natomiast wiosną 1796 r. Katarzyna II oficjalnie wypowiedziała
wojnę Persji, a wojska rosyjskie pod dowództwem generała Zubowa
rozpoczęły działania na terenie Dagestanu i Północnego Azerbejdżanu.
Po zdobyciu Derbentu podeszły pod Baku, którego mieszkańcy bez
124

oporu otworzyli bramy miasta. Z kolei weszły one na teren Szirwanu.
Chan Karabachu i kilku innych lokalnych władców azerbejdżańskich
uznało się lennikami Rosji. W tym okresie wojśka Herakliusza II
wraz z posiłkami rosyjskimi i oddziałami przysłanymi przez chana
Karabachu zajęły Gandżę.
Tymczasem niespodziewanie na jesieni 1796 r. zmarła Katarzyna II,
a jej następca Paweł I, pragnąc przekreślić całą dotychczasową politykę
swej znienawidzonej matki, odwołał wojskarosyjskie z frontu kaukaskiego.
Korzystając z tego Aga Muhammad w 1797r. postanowił urządzić
nową wyprawę na Karabach i Gruzję. Zdobyta została stolica chanatu
karabachskiego Szusza. Wojska perskie szykowały się do wyruszenia
na teren Kachetii i Kartlii. Na szczęście dla Gruzji okrutny "postrach
Wschodu" został zamordowany przez swych dwóch pokojowców, których
za drobne wykroczenia skazał na oślepienie. Tak więc plany nowego
najazdu na Gruzję zostały przekreślone, a wojska wróciły na teren
Persji.
Najazd z 1795r. miał pochłonąć około 20% ludności wschodniej
Gruzji. W zrujnowanym kraju nie było ani zboża na zasiew, ani
zwierząt pociągowych do orki: W 1796 r. panował więc straszliwy głód,

który pociągnął kolejne wielkie ofiary w ludziach. Na domiar złego
w 1797 r. kraj ten nawiedziła epidemia dżumy.
W tej sytuacji Gruzja, nadal obawiająca się najazdu Persów, musiała
szukać pomocy w Rosji. Herakliusz II w swym liście wysłanym do
Pawła I z połowy kwietnia 1797 r. prosił o pozostawienie na terenie
wschodniej Gruzji wojsk rosyjskich w liczbie 4 tys. ludzi oraz o przysłanie
specjalnego rezydenta, który pomógłby królowi w zrealizowaniu jego
planów przebudowy całego ustroju państwowego i administracji. Wysłany
w tym celu do Petersburga jeden z najbliższych współpracowników
Herakliusza II, Garsewane Ćzawczawadze, z całą energią zabiegał
o pomoc rosyjską. Paweł I nie spieszył się jednak z wysłaniem do
Gruzji większych sił wojskowych.
Na początku stycznia 1798 r. sędziwy Herakliusz II zmarł w Telawi,
stolicy Kachetii. Następstwo tronu przEkazał Jerzemu XII. Nowy król,
mimo że zawczasu przygotowany był do pełnienia funkcji władcy i otrzy-
mał należyte wychowanie, był mało energiczny, chwiejny w postępowaniu
i nie potrafił w tych trudnych czasach odpowiednio sterować nawą
państwową. W swej rodzinie wzbudził wiele fermentu tym, że zabiegając
dla siebie o inwestyturę w Petersburgu jednocześnie postarał się o to,
że na następcę tronu wyznaczony został jego syn Dawid, z pominięciem
braci, którzy zgodnie z przyjętą poprzednio zasadą mieli ewentualnie
po nim dziedziczyć tron. Jednocześnie Jerzy XII wdał się w dość
nieostrożną działalność dyplomatyczną z Persją i Turcją, co było
sprzeczne z uzgodnieniami traktatu z 1783 r., na mocy którego wschodnia
Gruzja mogła nawiązywać kontakty z sąsiednimi państwami jedynie
w ścisłym porozumieniu z Rosją. Tymczasem Jerzy wysłał do Isfahanu
specjalnego posła Giorgi Ciciszwili, do Konstantynopola zaś Arslana
Orbeliani. Nie było zresztą tajemnicą, że zarówno Persja, jak i Turcja
nakłaniały króla wschodniej Gruzji do zerwania z Rosją i przejścia
126

pod protektorat któregoś z tych państw, w zamian nawet za pewne
korzyści terytorialne.
Takie postępowanie wzbudziło poważne zaniepokojenie w Petersbur-
gu. Ministrowie wymogli na Pawle I, który nie miał ochoty wdawać
się w sprawy kaukaskie, decyzję skierowania do Gruzji znacznych sił
wojskowych pod dowództwem generała Łazariewa. Udzieliły one zresztą
Gruzinom pomocy, gdy jesienią 1800 r. dagestańscy górale pod wodzą
chana Awarii Omara wpadli na teren Kachetii. W bitwie pod miejsco-
wością Sagaredżo zostali rozbici i zmuszeni do ucieczki.
Wkrótce, w dniu 28 grudnia 1800r., zmarł król Jerzy XII. Przy-
śpieszyło to decyzję o bezpośrednim włączeniu wschodniej Gruzji w skład
państwa rosyjskiego.

STOSUNKI GOSPODARCZE I SPOŁECZNE

W początkach XVIII w. pod energicznymi rządami Wachtanga VI
wschodnia Gruzja odbudowała się. Zwiększyła się liczba jej ludności,
podniósł poziom życia gospodarczego. Później jednak przyszedł kilku-
nastoletni okres rządów tureckich, podczas których kraj znów został
zrujnowany gospodarczo i wyludniony. Z kolei pod rządami Herakliusza II
i Solomona I zarówno wschodnia, jak i zachodnia Gruzja przeżyły
okres znacznego ożywienia gospodarczego, zwiększyło się zaludnienie.
I oto znów nadeszła klęska najazdu Agi Muhammada, a następujące
po niej głód i dżuma dopełniły miary zniszczenia i wyludnienia wschod-
nich obszarów tego kraju. Szacuje się, że w ostatnich latach XVIII w.
liczba ludności całej Gruzji spadła do 600tys. Niektórzy historycy
uważają, że był to jeden z najniższych poziomów zaludnienia tego kraju.
Zresztą ze względu na brak odpowiednich źródeł trudno stwierdzić, czy
w porównaniu z drugą połową XVII w. liczba ludności była większa
czy mniejsza.
Poziom rolnictwa w porównaniu z poprzednim okresem nie uległ

większym zmianom. Nadal ziemia uprawiana była w prymitywny sposób,
a w użyciu były od wieków te same narzędzia. Tak ważny ze wzglę-
dów klimatycznych dla wschodniej Gruzji system irygacyjny został za
rządów Wachtanga VI i później Herakliusza II rozbudowany. Można
przypuszczać, że w latach wojen część kanałów uległa zniszczeniu, ale
w sumie w ciągu XVIII w. nastąpiła w tym okresie pewna poprawa.
Prawdopodobnie również w tym stuleciu wzrosła produkcja ogrodnicza.
Nie zmieniła się technika gospodarki hodowlanej. Co prawda w latach
spokoju znacznie zwiększyło się pogłowie zwierząt gospodarskich, ale
wojny zniszczyły dorobek ludzi. Na terenie Kartlii i Kachetii poważny
spadek pogłowia zanotowano np. w 1795 r., gdy wojska Agi Muhammad
chana zrabowały znaczną część dobytku.
Nastąpiło dalsze pogorszenie się sytuacji chłopów, szczególnie biedoty
wiejskiej. Uciskani przez swych panów, zmuszani do wysokich opłat na
potrzeby dworów, a także do różnego rodzaju podatków państwowych
i kościelnych, napadani często przez obce wojska, chłopi przymierali
127

głodem. Najcięższe było położenie chłopów w niewielkich posiadłościach
drobnych aznaurów, którzy mając zaledwie kilku poddanych, starali
się wyciągnąć z nich, co tylko było możliwe. Na ogół jednak
w XVIII w. zaczęły się zacierać granice między poszczególnymi ka-
tegoriami chłopów, a więc mesepe, glechi, msachuri i in. Istniały nato-
miast duże różnice w położeniu włościan w poszczególnych regionach
kraju. Nawet w tak niewielkim księstwie, jak Swanetia, inna była sytuacja
wolnych górali mieszkających w tzw. górnej Swanetii, gdzie nie byli
uzależnieni od feudałów, a inna w tzw. dolnej Swanetii, gdzie w pełni
podporządkowani byli władzy panów: Poważnie pogorszyło się położenie
chłopów w Kartlii, gdzie zbiór praw Wachtanga VI przyczynił się do
jeszcze większego niż poprzednio uzależnienia poddanych od władzy
pańów.
Ciężka sytuacja doprowadzała chłopów do licznych powstań. Do
najpoważniejszych należało powstanie w Kachetii w 1712 r. oraz w Kartlii
w 1719 r. Chociaż wystąpienia te były bezwzględnie tłumione, to jednak
chłopska walka klasowa przybierała bardzo ostry charakter. Zbiegostwo
chłopów nabierało znacznych rozmiarów. Nie były w stanie zahamować
tego procesu specjalne zarządzenia władz. Chłopi uciekali od jednego
feudała do drugiego, często z jednego państwa gruzińskiego do innego,
a niekiedy nawet na tereny pozostające pod władzą muzułmanów, np.
na obszar paszałyku achalcichijskiego (teren dawnego księstwa Sameche-
-Saatabago), gdzie po przyjęciu islamu mogli korzystać z większych
uprawnień.
W XVIII w. na terenie Gruzji występowały dwie różne i sprzeczne
128

ze sobą tendencje. Z jednej strony możni feudałowie, mtawarowie
i twadowie, starali się jak najsilniej podporządkować sobie drobną
szlachtę, tzw. aznaurów, którzy traktowani byli jako ich wasale.
Z drugiej natomiast strony energiczni władcy, jak Wachtang VI czy
później Herakliusz II we wschodniej Gruzji bądź też Solomon I
w Imeretii, właśnie przy pomocy aznaurów starali się zlikwidować zbyt
daleko idące uprawnienia potężnych feudałów. W ciągu tego stulecia
znaczenie gospodarcze i społeczne wielkich feudałów poważnie wzrosło,
natomiast ich rola polityczna została ograniczona, szczególnie w drugiej
połowie tego stulecia, przez Herakliusza II i Solomona I. Zresztą
sytuacja kraju zmuszała niektórych wielkich feudałów, którzy nauczyli się
patrzeć na sprawy państwowe w trochę inny sposób niż ich przodkowie,
do pewnej rezygnacji ze zbyt wybujałych ambicji tworzenia ze swych
dóbr na wpół niezależnych państewek. W ciągu tego stulecia nastąpiła
dalsza pauperyzacja aznaurów, którzy często z pozycji wolnych rycerzy

spadali do roli zwykłych drużynników możnych feudałów. W niektórych
jednak regionach Gruzji zaobserwować można inny zupełnie proces,
mianowicie uniezależnianie się aznaurów od władzy feudałów i przecho-
dzenie na stanowiska bezpośrednich wasali królewskich.
W XVIII w. miasta Gruzji rozwijały się w sposób bardzo różny.
Niektóre z nich, jak np. Tbilisi, mimo kilkakrotnych zniszczeń szybko
odbudowywały się. Inne natomiast, raz zniszczone, nie potrafiły już
odzyskać utraconego znaczenia. W ciągu tego stulecia poważnie wzrosła
ranga stolicy Kachetii, miasta Telawi. Nadal liczącymi się ośrodkami
miejskimi były Gori w Kartlii, Signachi w Kachetii oraz Achalciche
na terenie zajętej przez Turków poludniowej Gruzji (paszałyk achalci-
chijski). Szybko rozwijała się w Kachetii osada Sagaredżo, która chociaż
formalnie nie była miastem, to jednak faktycznie pełniła funkcje miejskie.
Natomiast na skutek zniszczeń wojennych, kurczenia się możliwości
handlowych i wielu innych przyczyn niektóre z małych miasteczek
zupełnie upadły bądź zeszły do roli osad lub wsi. Na przykład na
terenie południowej Gruzji w ciągu XVIII w. liczba miast zmniejszyła
się z 15 do 4. W stanie upadku znajdowały się również miasta
zachodniej Gruzji.
W pierwszej połowie XVIII w. w gruzińskim górnictwie panowała
stagnacja. Natomiast w drugiej połowie tegoż stulecia Herakliusz II
sprowadził na teren wschodniej Gruzji kilkaset rodzin Greków z Anatolii,
którzy zajęli się wydobywaniem miedzi, a częściowo również i srebra.

KULTURA

W XVIII w. nastąpiło znaczne ożywienie kultury gruzińskiej. W dużym
stopniu było to wynikiem działalności niektórych władców, którzy byli
mecenasami literatury i nauki, jak chociażby królowie Wachtang VI,
Herakliusz II czy też Solomon I.
Pierwsza gruzińska drukarnia została założona w Moskwie z inicjatywy
przebywającego na emigracji dawnego króla Kachetii, a następnie Imeretii
129

Arczila II. Jej działalność była jednak bardzo niewielka. Nie odegrała
też ona w życiu kulturalnym Gruzji większej roli. Natomiast o wiele
poważniejszym w skutkach wydarzeniem było założenie w 1709r.
z inicjatywy dworu królewskiego drukarni w Tbilisi. Z oficyny tej,
funkcjonującej przez dłuższy okres, wyszło wiele druków o olbrzymiej
wartości. Pod redakcją samego króla Wachtanga VI przygotowano
wydanie arcydzieła Szoty Rustawelego. Książki w języku gruzińskim
zaczęły docierać do licznych czytelników, których poprzednio nie stać
było na zakup drogich rękopiśmiennych odpisów traktatów naukowych
czy dzieł literatury pięknej.
Dużą zasługą króla Wachtanga VI było zorganizowanie specjalnej
komisji "uczonych mężów", pewnego rodzaju rady naukowej, która miała
pomagać królowi we wszystkich sprawach związanych z życiem kultural-
nym. Należeli do niej ludzie o wszechstronnym, jak na owe czasy,
wykształceniu, jak np. nieślubny syn króla, książę Wachuszti Bagrationi,
znakomity uczony i literat, a także mąż stanu Sulchan Saba Orbeliani,
Beri Egnataszwili i in. Co prawda, gdy w 1724 r. król Wachtang VI
musiał opuścić Gruzję i emigrować do Rosji, znaczna część jego doradców
kulturalnych była zmuszona wraz z nim opuścić kraj, działalność zaś
zapoczątkowana przez tego wybitnego monarchę została chwilowo
zaprzepaszczona. Jednak po latach, szczególnie za rządów Herakliusza II,
życie kulturalne Gruzji odżyło na nowo.
Duże znaczenie miał w owym czasie rozwój szkolnictwa gruziń-
skiego. Przez kilka stuleci szkoły prowadzone przez duchowieństwo
wegetowały, były ośrodkami myśli scholastycznej. Nie potrafiły wpoić
swym uczniom zrozumienia dla potrzeb nowych czasów. W XVIII w.
podniósł się poziom nauczania niektórych szkół, pozostających jednak
nadal pod kontrolą duchowieństwa, założono również wiele nowych.

Poważną rolę odegrały szkoły prowadzone przez misje katolickie. Uczono
w nich według podręczników zachodnioeuropejskich, nakłaniano mło-
dzież do nauki języków zachodnioeuropejskich i łaciny. W porównaniu
ze szkołami w wielu krajach europejskich poziom ich nie był zbyt
wysoki, górowały one jednak znacznie nad szkołami prowadzonymi przez
duchowieństwo gruzińskie. Działający w Gruzji misjonarze nie usiłowali-
zbyt otwarcie nawracać swych uczniów na katolicyzm. Nic więc dziwnego,
że wielu prawosławnych Gruzinów posyłało swe dzieci do szkół misyjnych.
Duże zmiany zaszły w literaturze gruzińskiej XVIII w. Początkowo
nadal pozostawała ona pod silnym wpływem literatury perskiej. Powoli
jednak zaczynała na nią oddziaływać literatura europejska, z którą
Gruzini zapoznawali się najczęściej poprzez literaturę rosyjską, a niekiedy
i przez bezpośrednie kontakty.
Do najwybitniejszych poetów tego okresu należał Dawid Guramisz-
wili. Przez kilka lat przebywał on w niewoli lezgińskiej. Później był
oficerem rosyjskim. Wiersze jego cechuje smutek i pesymizm. Do waż-
niejszych jego utworów zaliczyć można poemat pt. Dawitiani, opisujący
bratobójcze zmagania między władcami poszczególnych części Gruzji.
Do swych utworów wprowadził on elementy folkloru.
Sławę wybitnego poety zdobył Besarion Gabaszwili, autor licznych
130

erotyków i pieśni miłosnych. Początkowo był on ulubieńcem Herakliusza
II. Później natomiast, gdy wydało się, że w niektórych pieśniach
opiewał swą namiętną miłość do królewny Anny, musiał szukać schro-
nienia w Imeretii.
Utalentowanym poetą był również sam król Wachtang VI, autor
wierszowanych utworów dydaktycznych, elegii, erotyków. Świetnie znając
język perski, dokonał przekładu licznych klasycznych utworów literatury
perskiej.
Wybitnym poetą, bajkopisarzem, a zarazem mężem stanu i dyplomatą
był Sulchan Saba Orbeliani. Pełnił on obowiązki posła na dworze
francuskim i tam zapoznawszy się z bajkami Lafontaine'a wykorzystał
niektóre ich motywy w ułożonym przez siebie zbiorze bajek, opowiadań
i anegdot pt. O mądrości rzeczy zmyślonych (przekład polski wydany
w 1954 r.).
W pewnym stopniu do literatury gruzińskiej XVIII w. zaliczyć można
twórczość wybitnego poety armeńskiego, znanego pod pseudonimem Sajat
Nowa, Ormianina z Tbilisi, który przeważającą część swego życia
spędził w tym mieście. Był on poetą-śpiewakiem, który za opłatą umilał
gościom uczty w bogatych domach stolicy wschodniej Gruzji, a nawet
na dworze królewskim Herakliusza II. Tworzył on pogodne, przeważnie
wesołe pieśni zarówno w języku armeńskim, gruzińskim, jak i azerbej-
dżańskim. Pod koniec życia zmienił się charakter jego twórczości,
silnie zaczęła występować w niej tematyka mistyczna. Zginął okrutnie
zamordowany przez żołdaków Agi Muhammad chana podczas wspom-
nianej już rzezi mieszkańców Tbilisi w 1795 r.
W XVIII w. rozwijać się zaczęła również nauka gruzińska, chociaż
poziom jej daleko pozostawał w tyle za badaniami przodujących krajów
europejskich. Z polecenia Wachtanga VI zebrane zostały dawne kroniki
gruzińskie i połączone w jedną całość. Książę Wachuszti Bagrationi
napisał historię Gruzji doprowadzoną aż do daty swej śmierci w 1772 r.
Był on również autorem ciekawej pracy o geografii Gruzji, zawierającej
też dużo wiadomości etnograficznych, przyrodniczych i in.
Wspomniany już Sulchan Saba Orbeliani zebrał wielki słownik języka
gruzińskiego, w którym uwzględnił również materiały historyczne i dia-
lektologiczne.
Katolikos Antoni był autorem dzieła pt. Uporządkowana mowa,
które było czymś pośrednim między pracą historyczną a utworem
literackim o gruzińskich świętych, wybitnych władcach i in. Ułożył on
również gramatykę języka literackiego, napisał lub przetłumaczył na
gruziński szereg traktatów teologicznych, filozoficznych, poświęconych

retoryce i in. Mamuka Barataszwili był autorem pierwszego gruzińskiego
podręcznika poetyki.
W XVIII w. tłumaczono z języka perskiego na gruziński nie tylko
liczne utwory literackie, ale również prace z zakresu astronomii
i astrologii. Było to już jednak dzieło reprezentujące typowy poziom
średniowiecznej nauki muzułmańskiego kręgu kulturalnego.
Mimo pewnego ożywienia życia kulturalnego osiemnastowiecznej
Gruzji sztuka tego kraju przeżywała znaczny kryzys. Wiązało się to
131

głównie z tym, że dawne, utrzymujące się przez wieki wzorce powoli
traciły na znaczeniu, a nowe nie miały jeszcze możliwości się wykształcić.
Architektura tego okresu, zarówno świecka, jak i sakralna, nie
stała na wysokim poziomie. W zbiedzonym kraju wznoszono stosunkowo
mało monumentalnych budowli. Nie było też możliwości finansowych,
aby zadbać o ich odpowiednią oprawę artystyczną. Nie należy wszakże
tu pomijać mecenatu króla Wachtanga VI, z którego inicjatywy zbudo-
wano w Tbilisi szereg budynków publicznych. Jednak pałace i kościoły
wystawione w tym okresie nie wyróżniały się wysokimi walorami arty-
stycznymi. Natomiast wielu architektów gruzińskich czy to przymusowo,
czy to dobrowolnie przenosiło się do Persji. Tak np. na dworze
szacha Nadira, najwybitniejszego z perskich władców tego wieku,
dużym uznaniem cieszył się Gruzin Ali Murtuz, a więc prawdopodobnie
już muzułmanin, który zasłynął jako niedościgniony mistrz w sta-
wianiu małych meczetów przeznaczonych dla niewielkiej liczby osób
z otoczenia władcy bądź też dworzan poszczególnych dostojników.
Obniżył się poziom monumentalnego malarstwa kościelnego, chociaż
niektóre freski, szczególnie z kościołów Kartlii i Kachetii, nadal odpo-
wiadały wysokim wymaganiom artystycznym. Traciło swe walory także
monumentalne malarstwo świeckie. Trudno w tym zakresie przedstawić
mecenat Herakliusza II, gdyż wszystkie niemal wykonane na jego za-
mówienie malowidła ścienne, o treści przeważnie batalistycznej, zostały
zniszczone podczas złupienia Tbilisi przez wojska perskie w 1795r.
Dość wysoki poziom zachowało gruzińskie malarstwo miniaturowe,
i to zarówno religijne, jak i świeckie. Iluminacje świeckie znalazły
się pod silnym wpływem sztuki perskiej. Do najciekawszych zabytków
należą miniatury w rękopisie zawierającym gruzińskie tłumaczenia mu-
zułmańskiego utworu pt. Kalila i Dimna, wykonane w pierwszej ćwierci
XVIII stulecia, wykazujące nie tylko wpływy sztuki perskiej, ale i za-
chodnioeuropejskiej.
Nadal wysoki poziom zachowały artystyczne wyroby z metalu,
szczególnie zaś ikony. Nadzwyczaj ciekawy pod względem artystycmym
jest tryptyk św. Sawy wykonany w metalu na zamówienie króla
imeretyńskiego Solomona I około 1780 r. Ten też rodzaj sztuki rozwijał
się nadal, wykazując zwłaszcza pod koniec XVIII w. pewne nowatorskie
tendencje.
Działalność na Kaukazie misji katolickich, jezuickich i karmelitań-
skich, wpłynęła na rozwój w Gruzji nowego rodzaju sztuki, a mianowicie
malarstwa wykonywanego techniką olejną. Przy niektórych domach
misyjnych funkcjonowały warsztaty, w których malowano obrazy o treści
religijnej, bardzo często będące kopiami włoskich dzieł sztuki. Ten typ
malarstwa rozpowszechnił się zwłaszcza wśród gruzińskich katolików.
Później zaś dotarł również do Gruzinów wyznawców kościoła wschod-
niego. Szczególnie w drugiej połowie XVIII w. technika olejna zyskiwała
coraz więcej zwolenników. Poziom jednak gruzińskiego malarstwa olej-
nego nie był jeszcze wówczas zbyt wysoki.
W XVIII w. na sztukę gruzińską zaczęło również oddziaływać malar-
stwo rosyjskie. Typowym tego przykładem może być portret króla
132

Wachtanga VI, namalowany, prawdopodobnie na emigracji w Rosji,
przez gruzińskiego malarza Grigola Meschiszwili, przedstawiający władcę
Kartlii w takiej pozycji i w takim stroju, jak w XVII w. przedstawiano
rosyjskich carów.
Na koniec XVIII w. przypada działalność wybitnego malarza, specja-
listy od portretów, powiązanego ściśle z dworem królewskim Herakliu-
sza II Mikołaja Abchaziego. Spod jego pędzla wyszły m. in. portrety
małżonki Herakliusza II, Daredżan, oraz córki Tekle, a także portrety
magnata Garsewane Czawczawadze i jego żony.
Osobne zagadnienie stanowi wiedza o Gruzji wśród różnych narodów
Europy. W pierwszej połowie XVIII w. do upowszechnienia wiadomości
o tym kraju w dużym stopniu przyczynili się katoliccy zakonnicy
działający na Kaukazie. Pierwsze miejsce zajmuje tu autor wyjątkowo
cennych relacji o Kaukazie i Persji, polski jezuita Tadeusz Krusiński.
Przebywał on na Kaukazie od 1705 do 1726r., a więc przez 21 lat.
Przez pewien czas pełnił obowiązki sekretarza Wachtanga VI. Prawdo-
podobnie do jego zadań należało prowadzenie korespondencji dyploma-
tycznej w języku łacińskim, który to język w związku z planami na-
wiązania bliższych kontaktów przez dwór w Tbilisi z państwami zachod-
nioeuropejskimi nabierał dla Gruzinów coraz większego znaczenia.
Po powrocie do Europy ów polski zakonnik na użytek centralnych
władz zakonu jezuickiego przygotował obszerną relację o zmianach,
jakie zaszły w sytuacji politycznej Persji, w której upadło istniejące
od przeszło dwóch stuleci imperium Sefewidów. Dużo miejsca poświęcił
w swej relacji Krusiński sprawom Kaukazu, którego przeważająca część
znajdowała się w orbicie wpływów Persji. Relacja ta, napisana w języku
łacińskim, nie została opublikowana. Krusiński natomiast wydał we
Lwowie w języku łacińskim trzy książki będące prawdopodobnie prze-
róbkami czy też częściowo uzupełnieniami jego relacji napisanej dla
władz zakonu jezuitów. Duże zainteresowanie, jakie wywołały w Europie
zmiany zachodzące w układzie sił politycznych na Środkowym i Bliskim
Wschodzie, spowodowało, że ukazały się liczne tłumaczenia znacznych
partii dzieł Krusińskiego na języki francuski, angielski, holenderski,
hiszpański, a nawet turecki. Przekład streszczenia prac Krusińskiego
na język polski nie został wydany drukiem, ale do dziś przechowywany
jest w rękopisie. Warto tu zresztą dodać, że niektórzy autorzy zachodnio-
europejscy publikowali pod swymi nazwiskami przeróbki z książek
Krusińskiego. Był on też w połowie XVIII w. najbardziej poczytnym
autorem europejskim piszącym o sprawach Kaukazu i Persji.
Zainteresowania historyczne Krusińskiego dotyczące przeszłości Gruzji
sięgały bardzo daleko. Zajął się on między innymi sprawą etnogenezy
Gruzinów. Nie można się dziwić, że podał on na ten temat wiele
bałamutnych informacji, czerpał je bowiem zarówno z dzieł starożytnych
autorów, jak też z lokalnych legend. Również wiadomości o dziejach
Gruzji do początków XVIII w., rozrzucone po licznych rozdziałach dzieł
Krusińskiego, nie zawsze były dokładne i ścisłe. Warto jednak wspomnieć,
że Krusiński czerpał niekiedy materiały z dawniejszych kronik gruziń-
skich. Natomiast jego prace zawierały olbrzymi materiał dotyczący
133

dziejów Gruzji, a zwłaszcza wschodniej jej części, Kartlii i Kachetii,
w drugim i trzecim dziesiątku lat XVIII stulecia, głównie zaś w latach
1711-1726, a więc wówczas, gdy Krusiński przebywał na Kaukazie.
Autor doskonale był zorientowany w ówczesnym układzie stosunków.
Dokładnie przedstawiał skomplikowane intrygi, jakie prowadzili na dworze
perskim poszczególni książęta gruzińscy, zabiegający o pozyskanie tronu
Kartlii i Kachetii. Podawał też ścisłą ich charakterystykę, poruszał
sprawę ich zapatrywań politycznych, a nawet religijnych, mianowicie
stosunku do islamu, który niekiedy zmuszeni byli przyjmować. Krusiński
sporo miejsca poświęcił w swych pracach udziałowi Gruzinów w wojnach
Persji z plemionami afgańskimi. Pisał obszernie o stosunkach gruzińsko-
-tureckich oraz gruzińsko-lezgińskich w tamtych latach. Podał również

dużo informacji o stosunkach rosyjsko-gruzińskich, które wówczas były
bardzo żywe. W sumie dał Krusiński obfity i bardzo ciekawy, pisany
z doskonałą znajomością problematyki, materiał dotyczący historu Gruzji.
Polski zakonnik nie był uczonym w dzisiejszym tego słowa znaczeniu.
Zebrał jednak duży materiał historyczny i etnograficzny dotyczący tego
kraju oraz jego mieszkańców. Co prawda nie zawsze potrafił go
właściwie zinterpretować. Niekiedy brakowało mu odpowiedniego obiek-
tywizmu. Mimo to trzeba stwierdzić, że była to najbardziej dokładna
informacja europejska z pierwszej połowy XVIII w. dotycząca Gruzji.
Marginesowo można wysunąć przypuszczenie, że prawdopodobnie dzięki
Krusińskiemu wiadomości o historii naszego kraju trafiły do osiemnasto-
wiecznej historiografii gruzińskiej. Wspomniany już poprzednio nieślubny
syn Wachtanga VI, książę Wachuszti, w swej kronice cytował dawniej-
szych polskich autorów. Przypuszczać więc można, że to właśnie dzięki
Krusińskiemu tego rodzaju informacje wyzyskane zostały przez gruziń-
skiego kronikarza.

W "MUZUŁMAŃSKIEJ" GRUZJI

Jak już wspomniano, największe z księstw, obejmujące teren około
jednej trzeciej ziem gruzińskich, tzw. Samcche-Saatabago (obecnie ziemie
Meschetii i Dżawachetii w południowej Gruzji), dostało się pod panowa-
nie Turcji. W latach dwudziestych XVII w. tamtejszy kandydat do
władzy Beka Dżakeli przyjął islam i już jako turecki dostojnik pod
imieniem Sapar paszy sprawował rządy w utworzonej z dawnego księstwa
tureckiej jednostce administracyjnej - paszałyku achalcichijskim, biorą-
cym swą nazwę od głównego miasta tego obszaru Achalciche (dosłownie
po gruzińsku: Nowa Twierdza). Losy tych ziem potoczyły się zupełnie
innym torem niż pozostałych ziem gruzińskich.
Znaczna część gruzińskiej ludności poszałyku achalacichijskiego
przyjęła islam. Z pobudek oportunistycznych na wiarę muzułmańską
przechodzili miejscowi feudałowie, jak np. rodziny Wacznadze, Chim-
sziaszwili, Palawandiszwili i in. Niekiedy siłą zmuszali oni swych pod-
danych do przyjęcia nowej religii. Wielu znów chłopów, chcąc uniknąć
prześladowań i poprawić swe położenie społeczne i gospodarcze, w głębi
134

duszy pozostając wiernymi chrześcijaninami, pozornie przechodziło na
islam. Już jednak ich dzieci lub wnuki stawały się niekiedy fanatycznymi
wyznawcami nowej religii. Jednocześnie jednak muzułmańscy mieszkań-
cy tego terenu zachowali swój język gruziński i stare miejscowe obyczaje.
Ze względu na słabe wyrobienie narodowe przestali się oni uważać za
Gruzinów. Zresztą na tamtym terenie termin "Gruzin" odnosił się
tylko do ludności wyznającej chrystianizm. Tamtejsi muzułmanie nie
ulegli jednak poturczeniu. Uważali się za przedstawicieli innej grupy
społecznej niż Turcy, Kurdowie lub Azerbejdżanie. Sami siebie nazywali
"jerli", co w osmańsko-tureckim języku oznaczało "miejscowy" lub "tu-
tejszy". Sytuacja, jaka tam się wytworzyła, była analogicma do sto-
sunków panujących na Półwyspie Bałkańskim w Bośni, gdzie również
znaczna część ludności słowiańskiej przyjąwszy islam stała się jego
fanatycznymi wyznawcami, zachowując jednocześnie słowiański język,
miejscowe zwyczaje i wykazując niechęć do rodowitych Turków.
Nadal jednak znaczna część miejscowej ludności wyznawała chrystia-
nizm. Częściowo byli to Gruzini prawosławni, częściowo Gruzini katolicy.
W Achalciche działała sprawnie prowadzona misja katolicka, korzystająca
zresztą z cichego poparcia miejscowych władz; które wolały mieć do
czynienia z poddanymi katolikami niż prawosławnymi, zdradzającymi
wyraźne sympatie dla Kartlii lub Imeretii. Katolicy w Achalciche i jego
okolicy stworzyli prężny ośrodek kulturalny, a prowadzona przez zakon-
ników szkoła stała na wysokim poziomie i cieszyła się dużym uzna-
niem. Nawet prawosławni rodzice oddawali do niej swe dzieci. Po-
nieważ jednak wyznawcami katolicyzmu na tym terenie byli nie

tylko Gruzini, ale również silniejsi gospodarczo Ormianie, następo-
wało tam pewne specyficzne zjawisko armenizacji części ludności. Zdarza-
ły się więc wypadki, że niektóre rodziny gruzińskie, nadal posługujące
się w kontaktach rodzinnych językiem gruzińskim, oficjalnie podawały
się za Ormian.
Stosunki gospodarcze i społeczne tego terenu powoli upodobniały
się do tych, jakie panowały w innych częściach państwa tureckiego. Na
obszarze tym obowiązywało więc prawo osmańskie, system podatkowy,
zwyczaje spadkowe, określone obowiązki wnoszenia przez chłopów danin
czy też wykonywania prac odrobkowych. Akcja ujednolicania tego
terenu z resztą ziem państwa tureckiego przybrała na sile szczególnie
w XVIII w. W wyprawach wojsk tureckich na wschodnią Gruzję
w latach dwudziestych i trzydziestych XVIII stulecia brała udział tamtejsza
ludność muzułmańska, która traktowała je nie jako walki bratobójcze,
ale wyprawy przeciw "niewiernym".
W drugiej połowie XVIII w. poważnie ożywiła się działalność kul-
turalna muzułmanów tego regionu. Przy meczecie Ahmeda w Achalciche
powstała dobrze prowadzona szkoła religijna, stworzona została duża
biblioteka. Achalciche stało się prężnym ośrodkiem muzułmańskiej
kultury na północno-wschodnich kresach państwa osmańskiego. Trzeba
zresztą stwierdzić, że ta cała działalność prowadziła do większego
jeszcze wynarodowienia miejscowej ludności gruzińskiej. Językami bowiem
używanymi w tym ośrodku był turecko-osmański lub arabski.
135

Paszałyk achalcichijski, ongiś kolebka państwa Bagratydów, stał się
terenem coraz bardziej wyodrębniającym się od reszty ziem gruzińskich.
Podobne stosunki panowały w Adżarii. W XVI w. były to tereny
należące jeszcze do księstwa Gurii. Powoli jednak Adżarię włączano
pod bezpośredni zarząd administracji osmańskiej. Pewne jej drobne
części zajęte zostały już w drugiej połowie XVI w. Z kolei reszta tego
terenu włączona została do Turcji w XVII i w XVIII stuleciu. Miejscowi
aznaurzy albo wyemigrowali do Gurii czy do Imeretii, albo przyjęli
islam. Chłopów Turcy siłą nawrócili na swą religię. Początkowo
wpływy nowej wiary były powierzchowne, a zmuszeni do przyjęcia
islamu miejscowi wieśniacy po cichu pozostawali chrześcijanami. Już
jednak w drugim czy w trzecim pokoleniu stawali się gorącymi wyznaw-
cami nowej religii. A chociaż zachowali gruziński język i dawne obyczaje,
z wyraźną wrogością odnosili się do chrześcijańskich mieszkańców
Gurii i Imeretii, których uważali za "przeklętych giaurów". Jednocześnie
jednak utrzymywały się wyraźne antagonizmy między miejscową gruzińską
ludnością muzułmańską a napływową turecką. Wielokrotnie, jak np.
w latach 1680, 1695, 1697, 1744, dochodziło do powstań miejscowej
ludności skierowanych przeciw Osmanom, które za każdym razem koń-
czyły się klęską.
Zbliżone stosunki panowały również na krańcach południowo-zachod-
niej Gruzji, w dorzeczu rzeki Czoroch, gdzie od wieków mieszkali
dawni mieszkańcy Lazyki, tzw. Lazowie. Tereny te zostały podbite
przez Turków osmańskich już w XV w., a ludność zmuszona do
przyjęcia islamu. Różnica religii spowodowała, że Lazowie prawie
zupełnie zatracili kontakty z resztą ziem gruzińskich. W dorzeczu
Czorochu przemieszana została ludność lazyjska i turecka, co powodowa-
ło, że pewna część Lazów całkowicie się poturczyła. Znaczna jednak
136

liczba Lazów zachowała swój dialekt, różniący się nieco od właściwego
języka gruzińskiego. Utrzymywały się również wśród nich dawne zwyczaje,
wierzenia i folklor typowy dla Gruzinów.
Podobnie wyglądała sytuacja na krańcach północno-zachodniej Gruzji,
a mianowicie w Abchazji. Księstwo to znalazło się pod silnymi wpły-

wami Turcji. Osmańska załoga stacjonowała w największym mieście
tego terenu Suchumi. Dostojnicy muzułmańscy decydowali o wszystkich
najważniejszych sprawach. Znaczna część feudałów, chcąc pozyskać łaski
Turków, przyjęła islam. Religia ta znalazła licznych zwolenników również
wśród abchaskich górali. Natomiast szerokie rzesze chłopów w wigkszości
pozostały nadal wyznawcami prawosławia. Izolacja Abchazji od reszty
Gruzji nie była tak silna jak tych ziem, które weszły w skład paszałyku
achalcichijskiego.
137

VIII. POD RZĄDAMI CARATU (1801-1864)

LIKWIDACJA KRÓLESTWA
WSCHODNIOGRUZIŃSKIEGO
__

__
W ostatnich miesiącach swego pano-
wania król Jerzy XII wysłał do Petersburga projekt uregulowania sprawy
protektoratu Rosji nad wschodnią Gruzją. Proponował on, aby wschodnia
Gruzja jako autonomiczne królestwo weszła w skład cesarstwa rosyj-
skiego. W królestwie tym panować mieli potomkowie Jerzego XII
z dynastii Bagratydów. Zachowany miał być odrębny rząd gruziński.
Nienaruszona miała pozostać autokefalia prawosławnego kościoła gru-
zińskiego. Monety obiegowe na terenie wschodniej Gruzji miały mieć
z jednej strony godło Gruzji, z drugiej zaś Rosji. Na terenie tym
przebywać miało zarówno wojsko gruzińskie, jak i rosyjskie. Wszystkie
jednak stanowiska dowódców miały być powierzone Gruzinom. Dla
modernizacji administracji oraz rozwoju górnictwa mieli być przysłani
rosyjscy specjaliści, którym w wielu dziedzinach powierzono by naczelne
stanowiska.
Prawdopodobnie jednak jeszcze przed śmiercią nieudolnego władcy,
jakim był Jerzy XII, w Petersburgu zapadła decyzja, aby zamiast
utrzymywać instytucję protektoratu włączyć bezpośrednio Gruzję do
Rosji. Trudno jest zresztą stwierdzić, czy w powyższej sprawie główno-
dowodzący wojsk carskich na terenie Gruzji, generał Łazariew, otrzymał
jakieś dokładne instrukcje. W każdym razie musiał on być zorientowany
w intencjach władz petersburskich, skoro nie wyraził zgody na koronację
po śmierci Jerzego XII królewicza Dawida, lecz namawiał go, aby
spokojnie czekał, aż przyjdzie z Petersburga zezwolenie carskie na objęcie
przez niego władzy.
Jednocześnie w Tbilisi działała pod przewodnictwem Solomona Leoni-
dze silna grupa ludzi, która dążyła do zerwania więzów łączących
Gruzję z Rosją. Domagała się ona od królewicza Dawida, aby nie
czekając na zgodę cara koronował się na króla. Chwiejny i słaby
Dawid zdecydował się wreszcie na ogłoszenie się regentem państwa
wschodnio-gruzińskiego. Wówczas z nakazu Łazariewa Leonidze został
aresztowany. Uciekł on jednak z aresztu i zbiegł na teren Imeretii,
gdzie został bliskim współpracownikiem króla Solomona II.
Tymczasem z Petersburga nadeszły dla Łazariewa odpowiednie instruk-
cje. W dniu 16 lutego 1801 r. w katedrze Sioni w Tbilisi odczytany
został manifest cara Pawła I o likwidacji królestwa wschodniogruziń-
skiego i przyłączeniu go do Rosji. Fakt ten zaskoczył nawet najbardziej
138

zagorzałych zwolenników orientacji prorosyjskiej. Tłumaczono to jako
nieporozumienie i bezzwłocznie wysłano do Petersburga delegację, która
miała wyjaśnić tę sprawę.
W Rosji w tym czasie nastąpiła zmiana u steru władzy. Po nieudolnym

Pawle I zasiadł na tronie jego syn Aleksander I. Nowy car nie miał
zamiaru wycofywać się z powziętej poprzednio decyzji. W dniu 12 września
1801 r. ogłoszony został manifest nowego władcy potwierdzający decyzję
o likwidacji państwa wschodniogruzińskiego i utworzeniu zamiast niego
"guberni gruzińskiej". Pozornie dziwić się można, że fakt ten nie
spowodował ostrzejszej reakcji ze strony społeczeństwa gruzińskiego.
Otóż pamiętać trzeba, że w kraju wciąż żywe były wspomnienia straszli-
wej rzezi dokonanej w 1795r. przez wojska Agi Muhammad chana,
nadal też istniało realne niebezpieczeństwo najazdu czy to ze strony
Persji, czy też Turcji, a ustawiczne napady górali z Dagestanu niszczyły
północne części kraju. Znaczna część społeczeństwa była zmęczona
trwającą już od wieków walką z muzułmańskimi najeźdźcami i wciąż
wiszącą groźbą biologicznego wyniszczenia całego narodu, toteż opiekę
Rosji, a więc państwa wyznającego tę samą religię, przyjęto bez
większych oporów.
Niemal wszyscy historycy gruzińscy w negatywny sposób oceniają fakt
likwidacji państwa wschodniogruzińskiego. Niemniej przeważająca ich
część, i to nie tylko uczonych działających na terenie radzieckiej
Gruzji, ale i na emigracji, wskazuje na pewne pozytywne następstwa
tego kroku. Tak więc w ramach carskiej Rosji połączono rozbite na
liczne państwa dzielnicowe niemal wszystkie ziemie dawnej Gruzji,
zażegnano niebezpieczeństwo unicestwienia narodu gruzińskiego przez
muzułmańskich sąsiadów, zaprowadzono spokój, zlikwidowano wciąż
groźną dla kraju feudalną anarchię, surowo zakazano handlu niewolni-
kami. Gruzja zaczęła się też szybko rozwijać gospodarczo.
Anachroniczna struktura społeczna i administracyjna Gruzji, w prze-
ważającej części wywodząca się jeszcze ze średniowiecza, wymagała
daleko idących reform. Władze carskie poszły jednak po linii najmniej-
szego oporu i zaprowadziły niemal taką samą organizację, jaka istniała
na ziemiach rosyjskich. Gubernia gruzińska rozdzielona została na pięć
powiatów: Tbilisi (który za rządów carskich nazywano Tyflisem),
Telawi, Signachi, Gori i Duszeti. Zaprowadzono liczne instytucje ad-
ministracyjne, które niewątpliwie mogły być celowe, ale wyraźnie draż-
niły nie przyzwyczajoną do nich ludność gruzińską. Na dodatek
ludzie, na których początkowo opierała się carska administracja, cał-
kowicie się do tego nie nadawali. W sposób wyraźnie negatywny zapisał
się w dziejach tego kraju dostojnik rosyjski, generał Knoring, oraz jego
zastępca do spraw cywilnych Kowalenski. Dopiero później Knoring
został zastąpiony przez wywodzącego się z kaukaskiej rodziny, ale już
zrusyfikowanego, generała Pawła Cycjanowa (Ciciszwili), który okazał
się bardzo sprawnym administratorem i pozyskał sobie sympatię miej-
scowej ludności.
Nietaktowne posunięcia Knoringa i Kowalenskiego spowodowały, że
liczba przeciwników Rosji znacznie się zwiększyła. Uaktywnili się też
139

członkowie rodziny królewskiej, którzy rozpoczęli żywą działalność
polityczną. Poczynania ich energicznie wspomagane były przez króla
Imeretii Solomona II. We wrześniu 1802r. antyrosyjsko nastawiona
grupa feudałów próbowała opanować Tbilisi i przywrócić królewską
władzę Bagratydów. Akcja ta, nie znalazłszy poparcia ze strony szerszych
rzesz mieszkańców miasta, zakończyła się niepowodzeniem. Więcej
kłopotów przysporzyło rosyjskim władzom powstanie, które wybuchło
w północnych górskich regionach Kartlii w 1804 r. Był to ruch o bardzo
skomplikowanym charakterze, w którym przeważały dążenia do przepro-
wadzenia społecznych, a także różnych lokalnych postulatów, ale który
również stawiał sobie za cel przywrócenie do władzy Bagratydów.
Później, w latach 1812-1813, wybuchło powstanie w Kachetii, w którym
obok innych czynników pewną rolę odgrywały też tendencje niepodle-
głościowe i żądania powrotu do władzy Bagratydów.
Posunięciem, które spowodowało wzrost nastrojów antyrosyjskich
w społeczeństwie wschodniogruzińskim, była likwidacja odrębnej organi-

zacji kościoła, jaka utrzymywała się w Gruzji. Jak już wspomniano,
w kraju tym w okresie rozbicia dzielnicowego cerkiew zachodniogru-
zińska wyłamała się spod władzy katolikosa rezydującego w Mcchecie
i stworzone zostało nowe katolikostwo abchaskie. Nadal jednak cała
wschodnia Gruzja uznawała za głowę kościoła katolikosa z Mcchetu.
Otóż administracja carska postanowiła zlikwidować autokefalię kościoła
gruzińskiego i ściśle połączyć go z rosyjskim. W 1811r. katolikos
Antoni II został wezwany do Rosji. Natomiast na jego miejsce z tytułem
egzarchy Gruzji i metropolity mccheckiego wyznaczono innego dostojnika
kościelnego. Z kolei i on w 1817r. wezwany został do Rosji, gdzie
mianowano go członkiem tzw. Świętego Synodu, a egzarchą Gruzji
został rodowity Rosjanin, który zaczął akcję unifikacyjną gruzińskiego
kościoła prawosławnego z rosyjskim. Dla szerokich rzesz ludności Gruzji,
która przez wieki uważała kościół za czynnik chroniący ją przed
wynarodowieniem przez muzułmańskich najeźdźców, było to posunięcie
wyjątkowo drażniące.

ZAJĘCIE ZACHODNIEJ GRUZJI PRZEZ ROSJĘ

Wewnętrzne konflikty wśród feudałów oraz władców zachodniej
Gruzji stworzyły dla władz rosyjskich dogodne warunki do narzucenia
tam swej władzy. Oto energiczny władca Imeretii Solomon II zmusił
do uległości księcia Gurii, a także starał się podporządkować sobie
księstwo Megrelii. W tej sytuacji władca Megrelii Grzegorz (Grigol)
Dadiani już w 1801 r. zaczął zabiegać o przyjęcie go pod protektorat
Rosji. W początkach grudnia podpisany został akt poddania się Dadianiego
pod opiekę Rosji. Na mocy tego aktu Dadiani i jego następcy mieli
być pod protektoratem caratu władcami Megrelii. Do nich należało
rozstrzygnięcie wszystkich spraw wewnętrznych. Natomiast sprawy zwią-
zane z obroną kraju pozostawać miały w ręku dowódców rosyjskich.
W październiku 1804 r. Grzegorz Dadiani nagle zmarł. Władza w Megrelii
140

przypadła dziesięcioletniemu synowi Grzegorza Leonowi (Lewanowi),
za którego rządy do jego pełnoletności sprawowała matka. Niezależne
księstwo Megrelii utrzymało się pod protektoratem Rosji aż do 1857 r.
Poddanie się Megrelii pod protektorat Rosji zadecydowało o losach
Imeretii, która zarówno od wschodu, jak i od zachodu otoczona została
przez posiadłości carskie. Zaniepokojony tym Solomon II próbował
szukać oparcia w Turcji. Słabość wewnętrzna państwa osmańskiego
uniemożliwiła jednak udzielenie królowi Imeretii poważniejszej pomocy.
Zmusiło to Solomona II do uznania protektoratu Rosji. W kwietniu
1804r. podpisany został akt poddania się Solomona II pod władzę
cara Aleksandra. Skomplikowana była sprawa przyjęcia pod rosyjski
protektorat Gurii. Solomon II bowiem traktował ów kraj jako pozostający
w stosunku wasalnym wobec Imeretii i uważał, że jako część Imeretii
dostała się pod opiekę cara. Natomiast władca Gurii, Mamia Gurieli,
zabiegał o to, aby bezpośrednio stać się lennikiem Rosji na takich
samych prawach jak książę Megrelii. . Ten pozornie dziwny zatarg,
czy władca Gurii ma być bezpośrednim wasalem Rosji, czy też za
pośrednictwem króla Imeretii, ciągnął się przez kilka lat. Dopiero
w 1811 r. Guria została uznana za księstwo pozostające pod bez-
pośrednim protektoratem Rosji. Księstwo Gurii utrzymało się tylko
do 1829 r., kiedy to zostało włączone bezpośrednio do carskich po-
siadłości na terenie Gruzji.
Trochę później dostała się pod protektorat rosyjski Abchazja. Jak
już wspomniano, zarówno władcy tego kraju, jak i znaczna część lud-
ności wyznawała islam. Abchazja uznawana była też za lenno tureckie.
Tymczasem w rodzinie władców Abchazji, Szerwaszidze, wybuchły spory.
Jeden z kandydatów do władzy popierany był przez Turcję, drugi
natomiast szukał poparcia Rosji. W październiku 1809 r. poddał się on
141

pod protektorat Rosji. Trochę później, w lipcu 1810 r., wojska rosyjskie
dokonały desantu pod Suchumi i zajęły ów ważny punkt strategiczny,
w którym znajdował się garnizon osmański. Osłabiona Turcja nie była
wówczas w stanie przysłać posiłków swemu kandydatowi. Władzę objął
prorosyjski kandydat do władzy. Abchazja najdłużej zresztą, bo aż do
1864r., zachowała swój status wasalnego wobec Rosji księstwa.
W tym czasie doszło do likwidacji znajdującego się pod protektoratem
Rosji królestwa imeretyńskiego. Zmuszony do podporządkowania się
Rosji, Solomon II nie chciał się z tym pogodzić. Prowadził więc potajemne
pertraktacje z Turcją, które zresztą nie przyniosły żadnych rezultatów.
Wraz ze swym dworem opuścił Kutaisi, gdzie znajdował się rosyjski
garnizon, i przeniósł się do małej miejscowości, w której nie mógł być
tak łatwo kontrolowany przez carskich urzędników. Jednocześnie zaczął
energicznie mobilizować swych zwolenników do walki z Rosją. Zanie-
pokojone taką sytuacją władze carskie zażądały powrotu króla do Kutaisi.
Solomon korzystając z poparcia, którego udzielała mu ludność Imeretii
dążył do starcia. Do obozu króla ściągnęła jednak niewielka liczba wiernych mu
feudałów. Natomiast znaczna ich część opowiedziała się po stronie Rosji.
W sukurs wojskom carskim przybył również władca Megrelii Leon
Dadiani. W lutym 1810r. ogłoszony został manifest pozbawiający
Solomona II tronu. Zdając sobie sprawę z tego, że walka orężna
nie może przynieść mu zwycięstwa, Solomon zgodził się wyjechać do
Tbilisi. Pertraktacje, jakie się tam toczyły, nie były jednak dla niego
korzystne. Z tych przyczyn 11 maja 1810 r. Solomon uciekł z Tbilisi
do pozostającego pod panówaniem tureckim miasta Achalciche. Stamtąd
organizował antyrosyjski ruch powstańczy na terenie Imeretii. Powstanie
poparła jednak tylko część feudałów, wielu innych opowiedziało się po
stronie Rosji. Również władcy Megrelii i Gurii przystąpili do walki
z Solomonem. Mimo wyraźnej przewagi wojsk rosyjskich i ich sojuszników
Solomon korzystając z poparcia, którego udzielała mu ludność Imeretii,
mimo stosunkowo słabych sił poszczycić się mógł kilkoma sukcesami.
W końcu jednak oddziały jego zostały rozbite, a on sam z wielkim
trudem przedostał się na terytorium Turcji. Tam w 1815r. zmarł
w Trapezuncie w wieku 42 lat. Natomiast Imeretia została bezpośrednio
włączona do Rosji. Na terenie tym doszło w latach 1819-1820 do
powstania miejscowej ludności, które jednak stłumione zostało przez
władze carskie.
Najpóźniej uzależnił carat od swej władzy Swanetię. Położone
w górach księstwo pozostawało pod panowaniem władców z rodziny
Dadeszkeliani. Leżało ono na uboczu i władze carskie początkowo
niewiele się nim interesowały. Korzystając jednak z wewnętrznych kon-
fliktów w rodzinie Dadeszkeliani w 1832r. narzucono protektorat
również i temu niewielkiemu górskiemu państewku. Rządy Dadeszkelia-
nich w Swanetii zakończyły się tragicznie. Władający tym księstwem
Konstantyn zaczął starania o zrzucenie protektoratu Rosji. Wezwany
w 1857r. do gubernatora Kutaisi Gagarina dowiedział się o nakazie
carskim opuszczenia granic księstwa i wyjazdu do Erewanu. Rozdrażniony
tym książę wyciągnął kindżał i zabił Gagarina oraz dwóch znajdujących
142

się przy nim urzędników. Ukarany został za to śmiercią i rozstrzelany.
Księstwo Swanetii zostało w 1859r. włączone do ziem pozostających
pod bezpośrednią administracją caratu.
Oburzenie wśród szerokich rzesz ludności zachodniej Gruzji wywołało
zlikwidowanie tamtejszego niezależnego kościoła. Zaprotestowali przeciw
temu najwyżsi miejscowi dostojnicy duchowni. Dwóch metropolitów
zostało wówczas aresztowanych i wysłanych do Rosji. Jeden ze starców
zmarł w drodze, drugi natomiast został osadzony w jednym z rosyjskich
klasztorów. Tego rodzaju akcja spotkała się z powszechnym niezadowo-

leniem ludności, od wieków przywiązanej do swego kościoła. A chociaż
różnice dogmatyczne nie odgrywały tu niemal żadnej roli, to jednak
tendencje do rusyfikacji cerkwi gruzińskiej stały się czynnikiem wyjątkowo
drażniącym miejscową ludność.

WOJNY ROSJI Z TURCJĄ I PERSJĄ

Na złagodzenie ostrych konfliktów gruzińsko-rosyjskich poważny
wpływ miały wojny, które prowadziła na Kaukazie Rosja z Turcją
i Persją. Otóż w związku z akcją zajmowania przez carat poszczególnych
chanatów Północnego Azerbejdżanu doszło do zbrojnego zatargu z Persją.
Nie bez znaczenia była tu działalność gruzińskiego królewicza, syna
Jerzego XII, Aleksandra, który szukał pomocy na dworze szacha. Szach
Persji Fath-Ali wysłał do Armenii i Azerbejdżanu kilkudziesięciotysięcżną
armię pod dowództwem następcy tronu Abbasa Mirzy. Przebywające
na Kaukazie siły rosyjskie były wielokrotnie słabsze. Rozpoczęto więc
mobilizację miejscowej ludności gruzińskiej. Zarówno w Kartlii,jak i w Ka-
chetii panowała wielka nienawiść do Persów, dlatego też licznie stawili
się ochotnicy gruzińscy. Wojna prowadzona była ze zmiennym szczęściem.
W 1805r. wojska perskie podeszły pod leżące blisko granic Kachetii
azerbejdżańskie miasto Gandżę i próbowały je zdobyć. Szturm został
odparty. Wówczas wojska Abbasa Mirzy skierowały się ku Tbilisi.
Na wiadomość o zbliżaniu się znienawidzonych Persów niemal cała
ludność miasta, pomna rzezi, jaką urządził w 1795 r. Aga Muhammad
chan, chwyciła za broń. Na szczęście stosunkowo niewielkim siłom
rosyjskim, wspieranym przez gruzińskich ochotników, pod dowództwem
pułkownika Karjagina, udało się zaatakować wojska perskie i zmusić
je do odwrotu. Na wiadomość o tym ludność Tbilisi, a także innych
miast gruzińskich, wiwatowała na cześć Karjagina i jego żołnierzy.
Również w 1806r. w związku z nową ofensywą wojsk perskich na
terenie Północnego Azerbejdżanu mieszkańcy Kachetii samorzutnie chwy-
cili za broń i przygotowywali się do odparcia najazdu. Przez cały czas
wojny z Persją, która toczyła się do 1813 r., oddziały gruzińskie aktywnie
wspierały armię rosyjską.
Turcja, zaniepokojona silnym wzrostem potęgi rosyjskiej, korzystając
z zaangażowania tego państwa w wojnę z Persją, rozpoczęła przeciw
niemu działania militarne, które toczyły się zarówno na froncie bałkańskim,
jak i na Kaukazie. I tu oddziały gruzińskie walczyły z wyjątkowym
143

poświęceniem przeciw odwiecznemu wrogowi swego kraju - Turcji.
osmańskiej. Miejscowa ludność udzielała wojskom rosyjskim daleko
idącej pomocy.
Zawarty w 1812r. traktat pokojowy między Rosją i Wysoką Portą
nie zmieniał zasadniczo granic na terenie Kaukazu. Oznaczał on jednak
uznanie przez państwo osmańskie faktu włączenia do posiadłości car-
skich znacznej części Gruzji. Na mocy traktatu zawartego w 1813 r.
między Persją a Rosją szach zrzekał się wszelkich pretensji zarówno
do wschodniej Gruzji, Dagestanu, jak i Północnego Azerbejdżanu.
W kilkanaśzie lat później doszło do nowej wojny między Persją
a Rosją. Potężne siły perskie w 1826 r. zaatakowały znacznie słabszą
armię carską stacjonującą na Kaukazie. Jednocześnie zorganizowany
został ruch powstańczy fanatycznej ludności muzułmańskiej w Azerbej-
dżanie. Znów zagrożony został teren Kachetii i Kartlii. Wówczas
głównodowodzący armii carskiej generał Jermołow zwrócił się do narodu
gruzińskiego z wezwaniem o pomoc zredagowanym w języku gruzińskim.
I oto natychmiast, samorzutnie, powołane zostało pod broń gruzińskie
pospolite ruszenie. Niemal powszechnie dawały się słyszeć głosy, jak
to notował jeden z gruzińskich autorów, że "jeśli zajdzie potrzeba,
wszyscy co do jednego wyruszymy, aby Persów nie wpuścić do Gruzji".
Przez cały okres działań wojennych, które toczyły się do 1828r.,
liczne oddziały gruzińskich ochotników walczyły z Persami. Znamienna

też była reakcja ludności Gruzji, która entuzjastycznie witała nadcho-
dzące z frontu doniesienia o zwycięstwach armii carskiej.
Zaniepokojona sukcesami rosyjskimi Turcja postanowiła rozpocząć
przygotowania do wojny. Wybuchła jednak ona dopiero po zawarciu
pokoju z Persją. Wojska tureckie od strony Karsu wkroczyły na teren
zachodniej Gruzji. I tym razem pod broń powołano pospolite ruszenie
gruzińskie, które po bohatersku walczyło z Turkami. Za broń chwytały
również kobiety. Gdy z jednej ze wsi w południowej Imeretii niemal
wszyscy miejscowi mężczyźni wyruszyli na front, niespodziewanie wtargnął
tam oddział nieregularnych wojsk tureckich, tzw. baszybuzuków. Wówczas
miejscowe kobiety i kilkunastoletni chłopcy z taką furią zaatakowali
najeźdźców, że ci, straciwszy kilkunastu zabitych, musieli się wycofać.
Wojna z Turcją zakończona została w 1829 r. Głównodowodzący armii
carskiej generał Paskiewicz (ten sam, który w tak bezwzględny sposób
tłumił powstanie listopadowe) w specjalnej odezwie do Gruzinów dzię-
kował im za bohaterski udział w walce z Osmanami.
Na mocy pokoju zawartego w 1829 r. w Adrianopolu znaczna część
Meschetii i Dżawachetii, czyli tzw. paszałyku achalcichijskiego, oraz
część Gurii odebrane zostały Turcji. Jak już wspomniano wyżej, były
to tereny w znacznej części zamieszkiwane przez wyznających islam
Gruzinów, którzy prawie całkowicie zatracili poczucie wspólnoty z resztą
narodu gruzińskiego. Tymczasem przedstawiciele administracji carskiej.
zarówno Rosjanie, jak i niekiedy Gruzini, zaczęli szykanować miejscowa
ludność muzułmańską. Stawiano im warunek, że albo przyjmą chrystia-
nizm, albo będą musieli opuścić swe ziemie. Przywiązani do islamu
miejscowi Gruzini w znacznej części zaczęli opuszczać teren Meschetii
144

i Dżawachetii i przenosić się na terytoria pozostające pod panowaniem
tureckim. Osiedleni zostali w Anatolii, Kurdystanie, a nawet Iraku, gdzie
jeszcze w kilkadziesiąt lat później europejscy podróżnicy spotykali całe
wsie "gruzińskich Turków", mówiących dziwnym żargonem gruzińsko-
-tureckim, ale jednocześnie będących fanatycznymi wyznawcami islamu.
Natomiast w Meschetii i Dżawachetii wsie opuszczone przez gruzińskich
muzułmanów zostały zasiedlone przez Ormian, którzy uciekli spod pano-
wania tureckiego, lub przez tzw. rosyjskich staroobrzędowców, a więc
sekciarzy znajdujących się w konflikcie z oficjalnym prawosławiem.
W latach walk Turcji z Rosją bardzo duża liczba Gruzinów,
zwłaszcza ze środowiska drobnej szlachty, tzw. amaurów, wstąpiła do
wojska rosyjskiego, w którym dosłużyła się oficerskich szlif i pozostała
już w nim na stałe. Wielu Gruzinów zaczęło pracować w carskiej
administracji, i to zarówno w samej Gruzji, jak i na innych terenach,
a więc np. w Azerbejdżanie, Armenii, Dagestanie czy nawet w Rosji.
Więzy łączące coraz licmiejszą inteligencję gruzińską z rosyjską zaczęły
się zacieśniać. Duże znaczenie miał wreszcie carski dekret z 1827r.,
udzielający szlachcie gruzińskiej takich samych praw, z jakich korzystała
szlachta rosyjska. Wszystko to łagodziło istniejące antagonizmy między
Rosjanami i Gruzinami.
Nadal jednak wśród arystokracji i szlachty gruzińskiej silna była
grupa przeciwników Rosji. Poważną rolę odgrywali w niej licmi książęta
z dynastii Bagratydów. Aktywnymi órganizatorami tego ruchu byli
Solomon Dodaszwili, Jase Palawandiszwili, Elibar Eristawi. Popierali
ów ruch także wybitni działacze kulturalni i literaci, jak Aleksander
Czawczawadze, Grigol i Wachtang Orbeliani, Giorgi Eristawi i in.
Dla gruzińskich spiskowców pewnego rodzaju wzorem było polskie
powstanie listopadowe. Plan powstania gruzińskiego przewidywał, że pod-
czas balu, jaki miał się odbyć w dniu 20 grudnia 1832r., zostaną
zabici wszyscy biorący w nim udział oficerowie i dostojnicy rosyjscy.
Przywódcy spisku nie mieli jednak żadnego programu reform. Uważali
że po uzyskaniu niepodległości wrócić będzie można do stosunków
panujących w XVIII w., to znaczy do monarchii, w której władza króla
ograniczona byłaby przeż arystokrację. Natomiast nie przewidywali wcale

poprawy położenia mas ludowych. Na skutek zdrady jednego ze spis-
kowców akcja ta została sparaliżowana. Spiskowcy stanęli przed sądem,
który 38 z nich skazał na zesłanie.
Zaniepokojone spiskiem władze carskie wydały szereg zarządzeń
mających na celu osłabienie wpływów miejscowej arystokracji. W 1833 r.
wydany został dekret o uniezależnieniu na przeważającej części ziem
gruzińskich amaurów od władzy książąt. Podobne zaś zarządzenia dla
niektórych peryferyjnych terenów Gruzji zostały wydane później. W 1838 r.
aznaurowie otrzymali prawo piastowania tych stanowisk państwowych,
które poprzednio zagwarantowane były tylko dla arystokracji.
W życiu Gruzji duże znaczenie miała reforma administracji i sądow-
nictwa przeprowadzona przez władze carskie w 1840 r. Straciły wówczas
swą moc obowiązującą dawne przepisy prawne, skodyfikowane na po-
czątku XVIII w. przez Wachtanga VI. Na Gruzję rozciągnięte zostały
145

przepisy prawne obowiązujące w Rosji. Również administracja została
zreorganizowana na wzór rosyjski. Niewątpliwie były to posunięcia
słuszne i uzasadnione. Wywołały one jednak wśród ludności gruzińskiej,
przyzwyczajonej do dawnego systemu wymiaru sprawiedliwości i do funk-
cjonowania tradycyjnych urzędów, sporo niezadowolenia.

RZĄDY KSIĘCIA WORONCOWA

Na poprawę wzajemnych stosunków gruzińsko-rosyjskich duży wpływ
miały walki, jakie przez długie lata prowadził carat w Dagestanie i na
Północnym Kaukazie z tamtejszymi góralami, należącymi do fanatycznego
ruchu muzułmańskiego, tzw. miurydami.
Przez cały niemal XVIII w. górale Dagestanu i Północnego Kaukazu
urządzali łupieskie napady na terytorium Gruzji. Grabili oni nie tylko
dobytek miejscowej ludności, ale również uprowadzali wjasyr. Szczególnie
cennym łupem były młode kobiety, które górale zabierali do swych
haremów, lub chłopcy, których najczęściej sprzedawano tureckim han-
dlarzom niewolników. Po zajęciu wschodniej Gruzji przez Rosję ustały
wielkie wyprawy łupieskie. Nadal jednak bandy rozbójnicze urządzały
napady na poszczególne wsie w północnej Kachetii i Kartlii. Ze zro-
zumiałych więc przyczyn ludność Gruzji wrogo odnosiła się do górali
Dagestanu.
W początkach XIX stulecia na terenie Dagestanu zaczął się szerzyć
fanatyczny ruch sunnicki, tzw. miurydyzm, który głosił świętą wojnę
wszystkich muzułmanów z chrześcijanami, a więc zarówno z Rosjanami,
jak i z Gruzinami. W ruchu tym idea walki o zachowanie niepodległości
wobec zaborczej polityki caratu zlała się w jedno z tendencjami do
utrzymania tradycyjnych stosunków feudalnych oraz z sunnickim
fanatyzmem.
Ekspansja Rosji na terenie Dagestanu i Północnego Kaukazu datuje
się od drugiej połowy XVI w. Poważniejsze rozmiary przybrała ona
dopiero w XVIII stuleciu, by z całą mocą wystąpić w początkach
XIX w. W celu zdobycia bezpośredniego połączenia z Gruzją Rosjanie
zbudowali liczne forty, w których osadzili swe załogi. Jednocześnie
starali się narzucić zwierzchnictwo poszczególnym państewkom góral-
skim. Początkowo akcja ta nie napotykała poważniejszych trudności. Wielu
lokalnych władców Dagestanu i Północnego Kaukazu bez oporu godziło
się uznać protektorat carski. Jedni widzieli w tym jakieś korzyści, inni
traktowali to tylko jako pozorne podporządkowanie się silniejszym wła-
dzom carskim, aby zachować pewną niezależność. Sytuacja uległa
radykalnej zmianie, gdy na czele odgrywających coraz większą rolę
w życiu Dagestanu i Północnego Kaukazu miurydów stanął znakomity
wódz i organizator Szamil. W latach 1834-1859 pod jego władzą
znalazła się przeważająca część muzułmańskich górali tamtych terenów.
Mimo że Rosja zmobilizowała przeciw miurydom silną armię, walki
z nimi ze względu na niedostępność terenu przysparzały olbrzymich

trudności i wielokrotnie siły carskie ponosiły dotkliwe straty.
146

W okresie rządów Szamila niejednokrotnie mniejsze lub większe od-
działy górali napadały na teren Gruzji, szczególnie zaś północnej
Kachetii, paląc, grabiąc, uprowadzając ludność w jasyr lub nawet
mordując. W walkach więc z miurydami cała sympatia Gruzinów była
po stronie Rosji. Wielu Gruzinów ochotniczo wstępowało do carskiej
armii. Lokalne oddziały gruzińskiego pospolitego ruszenia razem z od-
działami regularnego wojska rosyjskiego brały udział w walce z góralami.
Car pragnąc w tak trudnym okresie scentralizować na tamtym terenie
władzę wojskową i cywilną wyznaczył na namiestnika Kaukazu oraz
głównodowodzącego wojsk wytrawnego polityka, księcia Michała Woron-
cowa. Stanowisko to piastował on od 1844 do 1854r. Otóż celem
polityki Woroncowa było między innymi zjednanie dla caratu gruzińskiej
arystokracji i szlachty. Trzeba stwierdzić, że w znacznym stopniu to
mu się udało. W umiejętny sposób pozyskiwał zaufanie przedstawicieli
warstw uprzywilejowanych Gruzji czy to powierzając im różne urzędy
administracyjne i wojskowe, czy to nadając ordery, majątki ziemskie,
zapraszając na bale w namiestnictwie itp. Dla przedstawicieli zubożałej
szlachty otwarta została droga kariery w służbie wojskowej i admini-
stracyjnej. Młodych Gruzinów rozsyłano po różnych częściach olbrzy-
miego imperium carskiego, gdzie wyróżniając się odwagą oraz skrupu-
latnym wywiązywaniem się ze swych obowiązków szybko awansowali.
Przynależność do narodowości gruzińskiej nie stanowiła żadnej przesz-
kody w zdobywaniu odpowiednich stanowisk. Nic więc dziwnego, że
dla biednych gruzińskich aznaurów była to niemal jedyna droga do
osiągnięcia jakiegokolwiek poważniejszego urzędu i zapewnienia sobie
odpowiedniego poziomu życia. Od czasów więc rządów Woroncowa
przeważająca część gruzińskiej arystokracji i szlachty została pozyskana
do współpracy z Rosją. Coraz też częściej przybywający na Kaukaz
rosyjscy oficerowie lub urzędnicy żenili się z Gruzinkami i na odwrót-
Gruzini przebywający na terenie rdzennej Rosji poślubiali Rosjanki.
Nastąpiło duże przemieszanie między uprzywilejowanymi warstwami tych
dwóch narodów. Efektem tego były wypadki ruszczenia się Gruzinów.
Olbrzymia zaś większość arystokracji i szlachty zachowywała pełną
lojalność wobec władzy carskiej. Szeroko rozpowszechniony był pogląd,
oczywiście nie w pełni prawdziwy, że żaden z narodów pozostających
pod władzą caratu nie wykazywał tak wielkiej sympatii dla Rosji jak
Gruzini.
Lojalność Gruzinów wobec Rosji ujawniła się podczas wojny krym-
skiej (1853-1856). Wojska tureckie weszły wówczas na pograniczne
tereny Gruzji. Desant osmański w Abchazji liczył na poparcie muzuł-
mańskiej części ludności tego kraju i możliwość nawiązania bliższych
kontaktów z miurydami. Powołana pod broń miejscowa ludność gru-
zińska bohatersko biła się ze znienawidzonymi muzułmanami. Połączone
siły rosyjsko-gruzińskie pod wodzą Gruzina, generała Andronikaszwili
odniosły nad Turkami zwycięstwo w bitwie pod Achalciche. Również
w Abchazji oddziały gruzińskie walczyły przeciw najeźdźcom. Ich też
bitności w dużym stopniu należy zawdzięczać, że Turcy zmuszeni byli
do opuszczenia granic tego kraju. Można tu jeszcze dodać, że po
147

zakończeniu wojny krymskiej ruch miurydów zaczął wygasać. Długo-
trwałe walki wyczerpały górali z Dagestanu i Północnego Kaukazu.
Dowódcy rosyjscy, poznawszy sposoby prowadzenia przez nich walki,
coraz częściej odnosili zwycięstwa. Wreszcie w sierpniu 1859r. Szamil
zmuszony został do kapitulacji. Trochę dłużej toczyły się jeszcze walki
z Czerkiesami w zachodniej części Północnego Kaukazu, w pobliżu
granic Abchazji. I tam jednak wkrótce wygasły.

STOSUNKI GOSPODARCZE I SPOŁECZNE

Od czasu włączenia Gruzji w skład państwa rosyjskiego na ziemiach
tego kraju zapanował względny spokój. Obce wojska przestały napadać
na te tereny. Nawet w okresie wojen z Turcją tylko przez krótki
czas Osmanie zajmowali niewielkie obszary ziem gruzińskich. Ograniczone
zostały napady górali dagestańskich na północną Kachetię i Kartlię.
Zlikwidowano tak nękające ludność zbrojne spory między potężnymi
feudałami. Panujący spokój sprzyjał rozwojowi gospodarczemu Gruzji.
Dzięki stabilizacji stosunków szybko wzrastało zaludnienie kraju.
Na terenach wschodniej Gruzji w 1821 r. liczba mieszkańców wynosiła
według oficjalnych, ale z pewnością niezbyt dokładnych danych około
190 tys., natomiast w 1865 r. wzrosła do 490 tys., a więc o 163%. Mniej
wiarygodne dane dotyczą zachodniej (Imeretia, Guria, Megrelia, Swanetia
i Abchazja) oraz południowej (Meschetia i Dżawachetia) Gruzji. Ustalenie
liczby ludności tamtego terenu dla początków XIX w. jest niemożliwe,
gdyż część tych ziem należała jeszcze wówczas do Turcji, albo stanowiła
na wpół niezależne księstwa. Przypuszcza się, że około 1821 r. mieszkało
tam w przybliżeniu 370 tys. osób, natomiast w 1865r. według danych
spisowych około 700 tys. Łącznie przyjmuje się, że na całym terenie,
który obecnie wchodzi w skład Gruzińskiej Socjalitycznej Republiki
Radzieckiej, w początkach XIXw. liczba ludności wynosiła około
620 tys., natomiast w 1865 r. wzrosła do 1250 tys. (z tego na ziemiach
należących wówczas do Rosji do 1190 tys.).
W okresie od włączenia Gruzji do Rosji aż mniej więcej do lat
sześćdziesiątych XIX w. w technice gospodarstwa wiejskiego nie zachodzi-
ły większe zmiany. Większość chłopów gruzińskich gospodarowała tak jak
przed wiekami. Niektórzy jednak wielcy właściciele ziemscy, którzy
podróżowali po innych krajach, a chociażby zetknęli się z bardziej
intensywnym rolnictwem w Królestwie Polskim bądź w krajach bałtyckich
czy innych, próbowali w swych majątkach wprowadzić pewne ulepszenia.
Znana była działalność dawnego uczestnika powstania listopadowego
Wojciecha Orłowskiego, który straciwszy rękę w walce z góralami, nie
wrócił już do kraju, ale pozostał zarządcą dóbr księcia Czawczawadze
i starał się w nich wprowadzić wiele udoskonaleń, sprowadzał lub
nakazywał miejscowym majstrom wykonywać nowocześniejsze narzędzia
rolnicze, próbował hodować rasowe bydło, owce i świnie. Pewien, chociaż
niezbyt duży wpływ na podniesienie rolnictwa w Gruzji mieli sprowadzeni
na teren Dżawachetii rosyjscy staroobrzędowcy, którzy zaznajamiali
148

miejscową ludność z innymi narzędziami bądź innymi sposobami uprawy
roli. A chociaż zmiany w technice uprawy były niewielkie, to jednak
w latach pokoju uprawiano ziemię staranniej. Korzystano z lepszego
sprzężaju i narzędzi. Większą uwagę przywiązywano do utrzymywania
w dobrym stanie kanałów nawadniających. Kopano też nowe, Zwiększał
się areał upraw oraz podnosiły się plony. Nadal jednak na skutek
wzrostu liczby ludności Gruzja, nie posiadając zbyt wiele ziemi ornej,
z trudem mogła wyżywić swoją ludność, a w latach nieurodzaju
w niektórych okolicach panował głód i trzeba było sprowadzać zboże
z innych obszarów.
Rozwinęło się natomiast na terenie Gruzji ogrodnictwo oraz uprawa
winorośli. Coraz też więcej wywożono drogą morską do Rosji i Ukrainy
gruzińskiego wina, tytoniu oraz suszonych owoców.
Pewne, chociaż niezbyt duże, zmiany zachodziły w gospodarce ho-
dowlanej. Próbowano sprowadzać nowe odmiany lub rasy zwierząt
gospodarskich. Wreszcie znacznie zwiększyło się pogłowie koni, bydła
i owiec.
Nadal na przeważającej części Gruzji utrzymywał się wyzysk ludności
chłopskiej. Jedynie tylko w niektórych regionach górskich, gdzie nie
rozwinęła się typowa gospodarka feudalna, położenie ludności wiejskiej

było znośniejsze. Sojusz, jaki się wytworzył między gruzińską arysto-
kracją i szlachtą a władzami carskimi, przyczynił się do jeszcze większego
niż poprzednio wyzysku chłopów. Zlikwidowano co prawda pewne
przeżytki przeszłości, jak np. możliwość sprzedawania dzieci poddanych
czy też niektóre sądownicze uprawnienia panów, lecz wyzysk ekonomiczny
jeszcze się wzmógł.
Uciskani i wyzyskiwani chłopi coraz częściej chwytali za broń.
Przeważnie ruchy chłopskie skierowane były tylko przeciw miejscowym
właścicielom ziemskim. Niekiedy jednak obok haseł społecznych występo-
wały również i hasła niepodległościowe. W 1804r. powstańczy ruch
chłopski wybuchł w Mtiuletii. W 1809 r. chłopi z Wąwozu Ksańskiego
zbuntowali się przeciw miejscowym posiadaczom ziemskim i zabili kilku
przedstawicieli szlachty. Wielokrotnie dochodziło do powstań chłopskich
w Kachetii i w Kartlii. Podczas powstania w Imeretii w latach 1819-
1820 obok haseł walki o niepodległość tego kraju, wysuwano również
i inne, o charakterze społecznym. W 1841 r. powstali chłopi w Gurii,
szczególnie gwałtownie w okolicach miasta Ozurgeti. Mimo wysłanych
tam rosyjskich oddziałów wojskowych i zmobilizowania miejscowej
milicji ruch powstańczy utrzymywał się przez kilka miesięcy. Powstańcom
udało się nawet w sierpniu tegoż roku rozbić silny oddział wojska pod
dowództwem pułkownika Brusiłowa, który stracił kilkudziesięciu żołnie-
rzy. W 1852 r. chłopski ruch powstańczy ogarnął Raczę. W 1854 r. do wal-
ki o swe prawa wystąpili chłopi z Meschetii. W 1856 r. do poważnych
wystąpień chłopskieh doszło w okolicach miasta Gori w zachodniej Kartlii.
Najsilniejsze jednak były wystąpienia chłopskie w 1857r. w Megrelii,
którajeszcze wówczas utrzymywała swój status autonomicznego księstwa.
Ruch powstańczy skierowany był przeciw posiadaczom ziemskim, przede
wszystkim zaś przeciw najbogatszym z nich, należącym do rodziny
149

władcy Megrelii, książętom Dadiani. Na czele powstańców stanął utalen-
towany przywódca Utu Mikawa, który potrafił ściągnąć do swych szeregów
niemal wszystkich chłopów z Megrelii, częściowo także z Gurii i Imeretii.
Oddziały powstańcze liczyły około 10 tys. ludzi. Sprowadzone na teren
Megrelii znaczne siły wojskowe rozbiły chłopskich powstańców. Ruch
ten jednak jeszcze w tym samym roku przerzucił się do Imeretii.
W 1862 r. znów powstali chłopi w Gurii. Z kolei w latach 1863-1864
lokalne wystąpienia chłopskie miały miejsce w różnych regionach Kartlii.
Za każdym razem arystokracja i szlachta gruzińska przy pomocy carskiego
wojska i administracji potrafiły zdławić wystąpienia uciskanych i wyzyski-
wanych chłopów.
Typową formą walki klasowej stawało się zbójnictwo. W Gruzji,
podobnie jak i w wielu innych krajach, skrzywdzeni chłopi uciekali
w góry i tam tworzyli bandy, które groźne były przede wszystkim
dla właścicieli ziemskich i bogatych kupców. Często jednak pozornie
szlachetni zbójnicy ograbiali również okolicznych chłopów i przemieniali
się w zwykłych bandytów. Niektórzy wszakże cieszyli się pełną sympatią
miejscowej ludności i pamięć o nich przeszła do lokalnych legend.
Największą sławę zyskał sobie bohaterski zbójnik Arsen Odzelaszwili,
który miał jakoby rabovuać bogaczy, a zdobyte łupy rozdawać ubogim.
Do jego postaci przylgnęło wiele legend, nie wiadomo zresztą, czy
prawdziwych. Oto zły książę nie chciał mu pozwolić na poślubienie
ukochanej dziewczyny, domagając się wysokiego wykupu. Gdy Arsen
uzbierał odpowiednią sumę, książę podwyższył cenę wykupu. Zniecierpli-
wiony Arsen porwał wreszcie ukochaną i uciekł z nią w góry. Pojmano
go jednak i wtrącono do więzienia. Gdy wyszedł na wolność, jego
najdroższa była już wydana za mąż za innego. Arsen stał się wówczas
rozbójnikiem. Dał się poznaćjako człowiek szaleńczej odwagi, a zarazem
i szlachetnych gestów. Ów gruziński Janosik został zabity w 1843 r.
w okolicach Mcchety. Wierszowany utwór ludowy o jego działalności
został przetłumaczony na język polski przez Jana Brzechwę. Oto wyjątek
z tego utworu:

Arsen buja na wolności,
Właśnie wczoraj sam widziałem,
Jak odbierał chleb bogatym,
Zaspokajał biednych głód.
Chłopów krzywdzić nie pozwoli
I dobytkiem swoim całym
Chętnie dzieli się z ubogim,
Więc go czci i kocha lud.

Wiadomość o zmianie stosunków pańszczyźnianych w Rosji w 1861 r.
zaczęła docierać również na teren Gruzji. Spowodowała onajeszcze silniej-
szy ferment na wsi, zaostrzyła walkę klasową i doprowadziła do coraz
częstszych wystąpień chłopskich. Wreszcie również i w Gruzji została
przeprowadzona reforma agrarna.
Jak już wspomniano, w środowisku gruzińskich feudałów nastąpiło
znaczne zatarcie istniejącej dawniej hierarchii. Wasale książąt, aznaurowie,
150

zostali niemal całkowicie zrównani w swych uprawnieniach z magnatami.
Znaczna liczba drobnej szlachty, dorobiwszy się w carskiej służbie
pieniędzy, odkupywała od wielkich posiadaczy ziemskich część ich
majątków. Powoli więc kurczyły się wielkie fortuny książęce na rzecz
średniego ziemiaństwa.
W tym czasie szybko rozwijały się miasta oraz osiedla typu miejskiego.
Na czoło wysuwa się Tbilisi. W 1821 r. liczba ludności tego miasta
wynosiła zaledwie 15 tys., w 1835 r. już 25 tys., w 1847 r. 30 tys.,
a w 1865 r. doszła do 68 tys. We wschodniej Gruzji szybko rozwijały
się miasta Signachi (w 1821 r. liczyło 2 tys., a w 1865 r. już około
10 tys. mieszkańców), Telawi (w 1821 r. 1800, w 1865 r. 7300) i Gori
(w 1821 r. 2300, w 1865r. 5100). Dla miast zachodniej i południowej
Gruzji dysponujemy tylko danymi z 1865r. Wówczas Kutaisi miało
11800 mieszkańców, Achalciche 11600, Achalkalaki 2300, Suchumi 1600,
Poti 1300. Brak jest natomiast danych dla wielu osad typu miejskiego,
które formalnie nie zostały zaliczone przez władze carskie do rzędu miast.
Łącznie w 1865r. liczba ludności Gruzji (bez należącej jeszcze do
Turcji Adżarii) wynosiła 1190 tys. W miastach zaś mieszkało 121 tys.
(10,1%). Większa część ludności miejskiej skupiała się w Tbilisi.
Dlatego też na terenach wschodniej Gruzji już w 1821 r. w miastach
mieszkało 12,2%, a w 1865 r. 18,8% ludności. Natomiast na obszarze
Gruzji zachodniej i południowej, gdzie stopień urbanizacji był znacznie
niższy, w 1865r. zaledwie 4,3% ludności mieszkało w miastach.
Znaczny odsetek ludności miast stanowili Ormianie. W ich rękach
znajdowały się największe przedsiębiorstwa handlowe, przemysłowe
i rzemieślnicze. Oni też dysponowali kapitałem bankowym i lichwiarskim.
Poziom zamożności miejskiej ludności ormiańskiej był znacznie wyższy
151

niż gruzińskiej. W miastach gruzińskich sporo też było Rosjan. W więk-
szości byli to żołnierze tamtejszych garnizonów, częściowo zaś urzędnicy.
Powoli jednak w poszczególnych miastach, zwłaszcza zaś w Tbilisi,
zaczęli osiedłać się rosyjscy kupcy, przedsiębiorcy i rzemieślnicy. Ko-
rzystali oni z różnych udogodnień. Tak np. na mocy ustawy z 1844 r.
rzemieślnicy rosyjscy mogli nie należeć do miejscowych organizacji
cechowych, które w pewnym stopniu krępowały ich działalność gospo-
darczą.
Zmiana międzynarodowych szlaków handlowych, a także powstające
bariery celne, odebrały miastom gruzińskim rolę punktów międzynarodo-
wej wymiany między Wschodem a Zachodem. Poważnie zmniejszyła się
produkcja niektórych działów tradycyjnego rzemiosła, jak np. obliczonego

na zbyt w sąsiednich krajach muzułmańskich wyrobu drogich haftów,
czapraków końskich, kobierców, chust lub ozdobnych poduszek. Za-
potrzebowanie rynku rosyjskiego, do którego coraz bardziej włączana
była Gruzja, nie były bowiem w tym zakresie tak duże. Rozwijała
się natomiast produkcja rzemieślnicza przeznaczona na potrzeby nie
tylko ludności całego Kaukazu, ale również na zaspokojenie wielkiej
armii carskiej, przeważnie stacjonującej w garnizonach dagestańskich.
Ożywiła się wymiana handlowa między Gruzją a Rosją i Ukrainą,
odbywająca się przeważnie drogą wodną przez Odessę czy też inne
porty leżące na północnych brzegach Morza Czarnego. Wpływało
to również na rozwój gruzińskich portów nadczarnomorskich, odebra-
nych Turkom, jak Suchumi i Poti.
W omawianym okresie rozwinęło się rzemiośło zarówno miejskie,
jak i wiejskie. Według oficjalnych, ale niezbyt pewnych danych,
152

w 1845r. na terenach Gruzji objętych administracją carską było
6352 rzemieślników, z tego w miastach 3555, a po wsiach 2797.
Największym skupiskiem rzemiosła było Tbilisi, gdzie mieszkało 2065
rzemieślników, a więc 32,5% wszystkich zatrudnionych w tym kraju.
Naturalnie dane te nie uwzględniały bardzo szeroko rozwiniętego po
wsiach gruzińskich rzemiosła domowego, którego produkcja przeważnie
obliczona była na zaspokojenie potrzeb własnego gospodarstwa, ale
częściowo również przeznaczona była na zbyt.
W drugim trzydziestoleciu XIX w. niewiele było w Gruzji większych
zakładów przemysłowych. W 1828 r. francuski kupiec o nazwisku
Castelle założył w Tbilisi pierwszą, jedwabną manufakturę", zatrudniającą
w latach jej największego rozkwitu zaledwie 50 robotników. Urządzenia
techniczne sprowadzono z Francji. Nie egzystowała ona jednak zbyt
długo. Kilka innych zakładów przemysłu jedwabniczego powstało w nieco
późniejszych latach, np. w miejscowościach Zugdidi i Orpiri w zachod-
niej Gruzji. Urządzenia techniczne sprowadzane były z Turcji i Włoch.
Produkcja ich częściowo zaspokajała miejscowe potrzeby, częściowo
wywożona była do Rosji, Turcji i Francji. W końcu lat trzydziestych
w Telawi w Kachetii założona została niewielka fabryka wyrobów
bawełnianych.
W drugim trzydziestoleciu XIX w. powstało w Tbilisi kilka fabryczek
mydła zatrudniających po 10- 30 robotników. W końcu lat trzydziestych
powstała w tymże mieście mała cukrownia, zatrudniająca około 50
robotników. Nie wytrzymała ona jednak konkurencji cukrowni z terenu
Ukrainy oraz południowej Rosji i została zamknięta. Powstały również
dwie niewielkie huty szkła, zatrudniające po kilkudziesięciu robotników,
a nieco później nieduże przedsiębiorstwa metalurgiczne, garbarskie, sukien-
nicze, meblowe, tytoniowe i in. Do końca omawianego okresu łączna
liczba przedsiębiorstw, które zatrudniały po kilkunastu lub co najwyżej po
kilkudziesięciu robotników, doszła do około trzydziestu, liczba zaś
zatrudnionych w nich robotników do około sześciuset. Przedsiębiorstwa
te należały do obywateli zagranicznych, Rosjan, miejscowych Ormian,
rzadziej natomiast do Gruzinów.
Słabo rozwinięte było w tym okresie górnictwo. Stosunkowo naj-
większe znaczenie miało wydobycie miedzi. Zajmowali się nim głównie
sprowadzeni jeszcze w XVIII w. przez króla Herakliusza II Grecy
z Anatolii. Liczba osób zatrudnionych przy wydobywaniu i obróbce
miedzi wynosiła około trzystu. Górnictwo i hutnictwo żelaza koncentro-
wało się głównie w Raczy. W końcu omawianego okresu czynnych
tam było około 20 niewielkich pieców hutniczych. Większy zakład
hutniczy powstał w tym czasie w miejscowości Czatachi koło Bolnisi
w Kartlii.
W latach czterdziestych XIX w. rozpoczęto na niewielką skalę
eksploatację węgla kamiennego w okolicach Tkibuli. W Kartlii i Kachetii
wydobywano ropę naftową. Nie miało to jednak większego znaczenia
gospodarczego.

Pod koniec tego okresu na terenie Gruzji zaczęła tworzyć się,
jeszcze nieliczna, klasa robotników przemysłowych, wywodzących się
153

czy to z biedoty miejskiej, czy to z bezrolnych lub małorolnych
chłopów, którzy porzucali rodzinne wsie i przenosili się do Tbilisi
bądź do innych ośrodków miejskich lub osad górniczych.

KULTURA

Włączenie Gruzji w skład państwa rosyjskiego wpłynęło na szybki
rozwój jej życia kulturalnego. Spowodowało też wzrost oddziaływania
na kraj kultury rosyjskiej, a za jej pośrednictwem również kultury
zachodnioeuropejskiej.
Niewątpliwe znaczenie miało zakładanie na terenie Gruzji rosyjskich
szkół. Pierwsza założona została w Tbilisi w 1802 r., a w 1829 r.
(właściwie w 1830) podniesiono ją do rangi gimnazjum. W 1840 r.
utworzono specjalną średnią szkołę żeńską (tzw. Zakaukaski Instytut
dla Dziewcząt), w 1850 r. drugie gimnazjum męskie, a także prywatne
szkoły średnie. Z kolei otwarto średnie szkoły państwowe w Kutaisi.
Powstawały również czteroklasowe progimnazja oraz tzw. szkoły powia-
towe z programem nauczania początkowego. Poziom tych szkół nie
był wysoki. Uczyły one jednak młodzież zupełnie innych przedmiotów
niż wciążjeszcze tkwiące w scholastycznym systemie szkoły przyklasztorne.
Dzięki też rosyjskim szkołom państwowym gruzińska młodzież mogła
się zapoznawać z całkowicie poprzednio dla niej obcymi dziedzinami
wiedzy.
Rosła w tym czasie liczba młodzieży gruzińskiej, która udawała się
na studia do Rosji lub zdobywała tam wykształcenie wojskowe. Coraz
więcej było tych, którzy uczyli się w Rosji, bądź też podczas pobytu
na tamtym terenie pogłębiali swą wiedzę. Nazywano ich powszechnie
"Tergdaleulebi" ("Ci, którzy pili wodę z Tereku", a więc z rzeki
oddzielającej według ówczesnych pojęć Kaukaz od Europy).
Za rządów w Tbilisi namiestnika Woroncowa arystokracja gruzińska
wciągnięta została w bliskie kontakty towarzyskie ze środowiskiem
rosyjskim. Należało więc podnosić swe wykształcenie, poznać nie tylko
język rosyjski, ale również i "język salonów", francuski, być oczytanym
w najnowszej literaturze pięknej. W wielu arystokratycznych domach
gruzińskich pojawili się więc specjalni "metrowie" dla nauczania dzieci,
a niekiedy nawet i przedstawicieli starszego pokolenia. Bardzo często
byli to Polacy, dawni zesłańcy polityczni, zwolnieni od służby wojskowej
na czas pracy w domach gruzińskiej arystokracji, niekiedy rodowici
Francuzi lub Niemcy z nadbałtyckich guberni.
Nie bez znaczenia był fakt, że na terenie Kaukazu przez dłuższy
lub krótszy okres przebywali wybitni intelektualiści rosyjscy, literaci,
uczeni. Dużą rolę odegrali zesłani do służby wojskowej w garnizonach
na terenie Gruzji dawni dekabryści, którzy wśród miejscowej inteligencji
szerzyli postępowe hasła społeczne.
W Tbilisi, siedzibie namiestnika całego Kaukazu, rozwijało się
życie kulturalne wielu grup narodowościowych. Silny był tu ośrodek
kultury rosyjskiej. Bardzo żywą działalność kulturalną przejawiali
154

przebywający tu Polacy, o czym szerzej będzie jeszcze mowa. Do
Tbilisi przybywali pozostający w carskiej służbie specjaliści lub uczeni
różnych innych narodowości, Niemcy, Francuzi, Włosi, Szwedzi, Finowie.
Najważniejszym ośrodkiem kultury armeńskiej na Kaukazie był w tamtym
czasie nie Erewan, ale Tbilisi, w którym to mieście Ormianie stanowili
znaczną część ludności. Również i rozwijająca się nowa, wzorowana
na europejskiej, kultura ludności azerbejdżańskiej koncentrowała się


Click to View FlipBook Version