The words you are searching are inside this book. To get more targeted content, please make full-text search by clicking here.

Bohdan Baranowski, Krzysztof Baranowski Historia Gruzji. Wrocław Ossolineum, 1987. ISBN 83-04-02345-8

Discover the best professional documents and content resources in AnyFlip Document Base.
Search
Published by fidei_defensor, 2020-11-19 07:03:37

Historia Gruzji

Bohdan Baranowski, Krzysztof Baranowski Historia Gruzji. Wrocław Ossolineum, 1987. ISBN 83-04-02345-8

w połowie XIX w. w Tbilisi, gdzie działali tacy wybitni intelektualiści
muzułmańscy, jak np. Mirza Szafi Wazech czy Mirza Fatali Achundow.
Nic więc dziwnego, że to wielonarodowościowe środowisko kulturalne
oddziaływało bardzo silnie na inteligencję gruzińską.
Stolica Gruzji stała się poważnym ośrodkiem wydawniczym. Działają-
ce tam drukarnie dysponowały czcionkami alfabetu gruzińskiego, rosyj-
skiego, łacińskiego, ormiańskiego, a nawet arabskiego. Wydawano
książki w różnych językach, między innymi również po gruzińsku.
W 1841 r. ukazało się np. drugie wydanie klasycznego poematu
Szoty Rustawelego. Wychodziły w języku gruzińskim książki z zakresu
literatury pięknej, różnego rodzaju podręczniki gospodarstwa wiejskiego,
wiadomości praktycznych itp.
W Tbilisi ukazywała się prasa w języku gruzińskim, rosyjskim
i armeńskim. Początek czasopiśmiennictwa gruzińskiego datuje się na
1819 r., gdy zaczęła ukazywać się "Sakartwelos Gazeti" ("Gazeta
Gruzińska"). Wysoki poziom reprezentowało wydawane w latach 1828 -
1832 pismo "Tpilisis Uckebani" ("Tbiliskie Powiadomienia") oraz
wychodzące od 1852 r. pismo literackie "Ciskari" ("Zorza"). Następnie
zaś wydawane od początków lat sześćdziesiątych postępowe pismo pt.
"Sakartwelos Moambe" ("Wiadomości Gruzji"), którego inicjatorem był
znany literat i działacz społeczny Ilja Czawczawadze, śmiało propagowało
sprawy postępu społecznego i kulturalnego.
Tbilisi stało się w latach rządów Woroncowa prężnym ośrodkiem
życia teatralnego. Powstał tam teatr rosyjski, opera włoska, a w 1850 r.
również teatr gruziński, w którym grano zarówno sztuki autorów
rodzimych, jak i obcych tłumaczone na język gruziński.
Tak więc stołeczne miasto namiestnictwa całego Kaukazu, Tbilisi,
dominowało w życiu kulturalnym kraju. Ale i w niektórych prowincjo-
nalnych miastach rozwijało się życie kulturalne. Tak np. w Kutaisi,
które stało się siedzibą guberni, działały rosyjskie i gruzińskie kółka
literackie, od czasu do czasu przyjeżdżały z Tbilisi trupy teatralne.
Zupełnie inny charakter miał ośrodek kulturalny w Achalciche.
Miasto to jeszcze w okresie rządów tureckich stanowiło centrum działal-
ności misji katolickich na Kaukazie. Od 1836 r. w Achalciche czynna
była katolicka drukarnia gruzińska prowadzona przez Josifa Chuciszwili.
W środowisku tym działał gruziński katolik Joane Neberidze, nauczy-
ciel, autor popularnych prac przeznaczonych dla ludu. Warto też
może wspomnieć, że środowisko to utrzymywało kontakty z Rzymem,
Wenecją, Wiedniem i z gruzińskim katolickim klasztorem założonym
w połowie XIX w. w Konstantynopolu. Naturalnie, kulturalnej działal-
ności tego ośrodka nie można przeceniać. Zakres jego oddziaływania
155

był wąski, a zachodnia kultura, którą krzewił, podawana była w bardzo
uproszczonej formie.
Odgrywające tak ważną rolę w życiu kulturalnym poprzednich stu-
leci szkoły klasztorne i cerkiewne przechodziły w tym okresie poważny
kryzys spowodowany trudnościami, jakie wystąpiły w całym prawosławiu
gruzińskim. Reprezentowały one zresztą przestarzałe formy oświaty.
Nie można jednak zaprzeczyć, że nadal oddziaływały na szerokie
rzesze ludności i w znacznym stopniu wpływały na kształtowanie
się kultury ludowej i folkloru.
W tym czasie niemal całkowicie skończyły się tak silne jeszcze
w XVIII w. wpływy kultury świata muzułmańskiego, szczególnie perskiej,
na intelektualne środowiska Gruzji. Prawie zaniknęła wśród inteligencji
gruzińskiej znajomość języka perskiego. Bardzo rzadko czytano klasycz-
nych autorów perskich. Nieliczni tylko przedstawiciele starszego pokole-
nia (między innymi wymieniony dalej Aleksander Czawczawadze)
znajdowali się jeszcze pod wpływem tej tak już niemodnej literatury.
Natomiast zainteresowania młodej inteligencji gruzińskiej, w coraz
większym stopniu kierowały się ku literaturze krajów europejskich,
przede wszystkim rosyjskiej, dalej francuskiej, niemieckiej, angielskiej,

a nawet i polskiej. W pierwszej połowie XIX w. literatura gruzińska
znajdowała się pod przemożnym wpływem romantyzmu, później również
innych kierunków literackich.
Wśród poetów tego okresu czołowe miejsce zajmuje Aleksander
Czawczawadze (1786-1846). Generał wojsk rosyjskich, należał do otacza-
nej najwyższym szacunkiem grupy arystokracji gruzińskiej. Pisał wiersze
pogodne, przeważnie o miłości, ucztach i innych rozrywkach. Niekiedy
jednak poruszał bardziej poważną tematykę, wracał w swych wierszach
do wspaniałej ongiś przeszłości narodu gruzińskiego. W twórczości
tego poety odnaleźć można jeszcze echa dawnych wzorów klasycznej
literatury perskiej. Jednocześnie będąc entuzjastą literatury europejskiej,
Czawczawadze tłumaczył na gruziński utwory Puszkina, Corneille'a,
Voltaire'a, Hugo i in.
Również do wysokiego stanowiska w wojsku rosyjskim doszedł
przedstawiciel arystokracji Grigol (Grzegorz) Orbeliani (1800-1883).
W swych utworach poetyckich wykazywał bardzo silne przywiązanie
do ojczystego kraju, z bólem wspominał o upadku jego wielkości.
Jako jeden z pierwszych poetów poruszał sprawy społeczne.
Nikoloz Barataszwili (1817 -1845) był urzędnikiem sądowym. Pisał
liryczne utwory przesycone melancholią, a nawet głębokim pesymizmem.
Przedstawiał w swych utworach tragiczne dzieje ojczyzny.
Przedstawiciel gruzińskiej arystokracji Giorgi Eristawi (1811-1864)
za udział w przygotowywaniu powstania w 1832 r. został zesłany
jako oficer na teren Litwy, Białorusi i Królestwa Polskiego. Przebywając
tam w polskim towarzystwie poznał język polski, przełożył na język
gruziński niektóre wiersze Adama Mickiewicza. Tłumaczył również
utwory literatury rosyjskiej (Puszkina, Lermontowa), francuskiej (Beran-
gera, Hugo), włoskiej (Petrarki), niemieckiej (Schillera). Był on autorem
wielu utworów poetyckich pisanych w konwencjach romantyzmu. Później
156

w jego twórczości zaznaczył się kierunek realistyczny. Szczególnie
znaczenie ma jego twórczość sceniczna, a więc kilka komedii i jeden
dramat. Przedstawiał on typowe dla tego okresu zjawiska społeczne
i obyczajowe, jak np. chylące się ku upadkowi ziemiaństwo, powstawa-
nie handlowej burżuazji, działalność carskich urzędników. W 1850 r.
po raz pierwszy została wystawiona na scenie w języku gruzińskim
jego komedia. Uważa się go więc za ojca teatru gruzińskiego.
Nauka gruzińska tego okresu nie miała jeszcze szerszych możliwości
rozwoju. Jednakże niektórzy uczeni, przeważnie pochodzący z najbardziej
arystokratycznych środowisk, którzy za pośrednictwem języka rosyjskiego
zapoznali się z nowszymi osiągnięciami nauki europejskiej, próbowali
prowadzić badania naukowe przeważnie z zakresu dyscyplin humanistycz-
nych. Dla przykładu wymienić tu można przebywającego w Petersburgu
syna ostatniego władcy Gruzji Jerzego XII, Joane Bagrationi (1768 -1830),
który owocnie pracował na polu filozofii i historii. Dalej wspomnieć
należy innego przedstawiciela tejże rodziny królewskiej, Dawida Bagra-
tioni (1767-1819), przebywającego też w Petersburgu, który miał
poważne osiągnięcia w zakresie historii swego kraju. Solomon Dodaszwili
(1805-1836), za swą działalność patriotyczną aresztowany w 1832 r.
i zesłany do Wiatki, pisał interesujące prace z zakresu filozofii
i historii literatury. W sumie były to jednak badania nie stojące
jeszcze na wysokim poziomie, pozostające daleko w tyle za osiągnięciami
nauki zachodnioeuropejskiej czy też rosyjskiej.
Sztuka gruzińska lat trzydziestych XIX w. nie była zbyt prężna.
Stare wzory, przeważnie wywodzące się jeszcze ze średniowiecza,
przeżyły się. Nowe, zapoczątkowane przez coraz bliższe kontakty ze
środowiskami kulturalnymi Rosji i innych krajów europejskich, jeszcze
nie rozwinęły się należycie.
W architekturze gruzińskiej zachodziły poważne zmiany. Coraz bar-
dziej upowszechniał się styl klasycystyczny, częściowo wzorowany na ro=
syjskim. Architektura Tbilisi pełna była kontrastów. Obok budownictwa

w typie starogruzińskim, orientalnym, rosyjskim czy też zachodnioeuropej-
skim powstało sporo większych budynków przeznaczonych dla władz pań-
stwowych, jak choćby pałac namiestnika czy gmach sztabu wojskowego.
Również w niektórych miastach prowincjonalnych, np. w Kutaisi,
postawiono szereg budynków przeznaczonych do celów administracyj-
nych i wojskowych, przeważnie w stylu klasycystycznym. Niekiedy
w tym stylu powstawały pałace arystokracji i domy mieszkalne bogatego
mieszczaństwa.
Klasycyzm gruziński różnił się od rosyjskiego. Przejął on wiele
z tradycyjnej architektury dawnej Gruzji, a także z wzorów typowych
dla świata muzułmańskiego, szczególnie perskich. Zachowało się wiele
domów miejskich, np. w Tbilisi na placu Alawerdi i w innych miastach,
a także pałaców magnackich i dworów ziemiańskich, pobudowanych
w tradycyjnym stylu gruzińskim, ale już z pewnymi elementami
klasycystycznymi. Elementy te, stosunkowo nieliczne w budynkach stawia-
nych w początkach XIX w., występowały coraz wyraźniej już w latach
trzydziestych i czterdziestych tego stulecia.
157

W budownictwie chłopskim natomiast nie zaszły żadne poważniejsze
zmiany. Po wsiach stawiano domy mieszkalne i gospodarcze w taki
sam niemal sposób jak przed wiekami, o charakterze typowym dla
danego regionu, we wschodniej Gruzji przeważnie murowane, w zachodniej
drewniane.
Malarstwo ścienne, zajmujące dzięki wspaniałym osiągnięciom po-
czesne miejsce w dziejach dawniejszej sztuki gruzińskiej, już w początkach
omawianego okresu przestało odgrywać poważniejszą rolę. Ponieważ
w czasie wojen w XVIII w. większość fresków została zniszczona,
zachodziła konieczność ich odnawiania lub zastępowania nowymi.
Dlatego też ten rodzaj sztuki nie zaginął, ale zszedł do funkcji
kopiowania starych wzorów, ewentualnie tworzenia nowych fresków
według dawnej obowiązujących reguł. Jednocześnie w malarstwie monu-
mentalnym technika olejna zaczęła wypierać dawną technikę gruzińskiego
malarstwa ściennego. Coraz częściej korzystano też ze wzorów rosyjskich
i zachodnioeuropejskich.
W katedrze w Anczischati zachowały się bardzo ciekawe freski,
wykonane w 1814 r. Warto zresztą wspomnieć, że tamtejsze seminarium
duchowne było poważnym ośrodkiem sztuki kościelnej, w którym uczono
wychowanków zasad malarstwa. Także i ten ośrodek w dużym stopniu
korzystał ze wzorów rosyjskich i zachodnioeuropejskich.
Rozwijało się natomiast w tym okresie malarstwo portretowe.
"Znakomite osobistości", a więc przedstawiciele arystokracji gruzińskiej,
środowiska urzędniczego i kupieckiego, zamawiali portrety swoje bądź
członków swych rodzin. W malarstwie portretowym przyjmowano naj-
częściej wzory typowe dla sztuki zachodnioeuropejskiej, które przyjęły
się również w sztuce rosyjskiej. Niekiedy jednak próbowano sięgać
do tradycyjnej sztuki gruzińskiej czy nawet do wzorów typowych dla
malarstwa orientalnego, szczególnie perskiego. Ciekawym zabytkiem tego
typu malarstwajest portret księżniczki Nino Eristawi, wykonany w 1829 r.
Córka znakomitego arystokraty przedstawiona została na nim w tradycyj-
nym stroju gruzińskim, w pozie typowej dla schematu kobiety w sztuce
muzułmańskiego Wschodu.
158

Pierwszym przedstawicielem gruzińskiego malarstwa, który pogłębiał
swą wiedzę na terenie Rosji, był zwolniony od pańszczyzny chłopski
syn Giorgi Majsuradze. Studiował on w Petersburgu pod kierunkiem
znanego malarza rosyjskiego K. Briułłowa. Później był nauczycielem
rysunku w szkole w Kutaisi. Zachowały się wprawdzie tylko nielicme
wykonane przez niego portrety, ale świadczące o wielkim talencie

artysty oraz o odejściu od dawnych konwencji sztuki gruzińskiej
i przyjęciu nowych, typowych dla europejskiego malarstwa por-
tretowego.
Przeobrażenia, jakie dokonały się w owym czasie w sztuce gruziń-
skiej, spowodowały też zmianę stylu metalowych ikon oraz innych
ozdobnych wyrobów sakralnych. Natomiast technika ich produkcji
pozostała taka sama. Podporządkowany rosyjskiej cerkwi kościół gruziń-
ski, którego większość dóbr przeszła na rzecz państwa, przestał być
hojnym mecenasem sztuki kościelnej. Rzemieślnicy, specjalizujący się
w tym zakresie, musieli nastawić się na świeckich nabywców, a więc
na produkcję metalowych ikon domowych czy nawet ozdób do odzieży
i broni. Wybitnym mistrzem tradycyjnej tematyki, którą uprawiała już
coraz mniejsza liczba artystów, był Pepu Meunargia z zachodniej
Gruzji. Zachowane do dziś wykonane przez niego metalowe ikony
wykazują wielki talent i kunszt. Najpoważniejszym ośrodkiem złotnictwa
i artystycznych wyrobów metalowych było nadal miasto Zugdidi
w Megrelii.
Pod koniec omawianego okresu na teren Gruzji zaczęli coraz
częściej przybywać artyści rosyjscy, dla których źródłem inspiracji
stały się barwne sceny życia tego kraju, charakterystyczne typy jego
mieszkańców czy folklor. I tak dla przykładu przez dłuższy czas
(1839-1855)przebywał w Gruzji malarz Grigorij Gagarin. Jego twórczość
poświęcona miejscowej tematyce, a zwłaszcza malarstwo portretowe,
znalazło wielu naśladowców wśród artystów gruzińskich. W tym samym
czasie (1848-1851) tworzył w Gruzji Piotr Sokołow, rosyjski pejzażysta
i malarz rodzajowy. I on wywarł znaczny wpływ na młodych artystów
gruzińskich, którzy chętnie naśladowali jego technikę i tematykę.
Tak więc w tym czasie wyraźnie zwiększyło się oddziaływanie sztuki
rosyjskiej na twórczość artystów gruzińskich, szczególnie zaś malarzy.
W 1837 r. w Tbilisi założone zostało Towarzystwo Artystyczne,
do którego należeli zarówno przebywający na Kaukazie Rosjanie
i Polacy, jak też miejscowi artyści i miłośnicy sztuki, Gruzini i Ormianie.
Przy Towarzystwie otwarta została szkoła rysunku. Ze względu jednak
na trudności finansowe nie mogła się należycie rozwinąć. Mimo to
odegrała ona znaczną rolę w zapoznaniu społeczeństwa gruzińskiego
z konwencjami europejskiego malarstwa i rzeźby.

POLACY W GRUZJI

Prawdopodobnie w latach czterdziestych - pięćdziesiątych XIX stu-
lecia powstał dość powszechnie znany dwuwiersz:
159

__
Od Kaukaz do Tobolska
wędrowała bieda polska.

Były to bowiem czasy, kiedy to zarówno polskich "przestępców
politycznych", jak i zwykłych rekrutów masowo wysyłano do służby
wojskowej na Kaukazie. Obok Syberii powstały tam największe skupiska
przesiedlonych na daleki i obcy teren Polaków.
Od ostatnich lat XVIII w. zaczęli pojawiać się na terenie Gruzji
Polacy ubrani w żołnierskie szynele carskiej armii. Po upadku powstania
kościuszkowskiego wielu polskich żołnierzy wcielono do wojsk rosyjskich
i skierowano na Kaukaz. Później wysłano tam licznych wziętych
do niewoli uczestników wyprawy napoleońskiej na Moskwę. Najwięcej
jednak Polaków znalazło się w kaukaskich garnizonach po upadku
powstania listopadowego. Lecz i w następnych latach, gdy na Kaukazie
toczyły się ciężkie walki zbrojne z miurydami, wysyłano tam do służby
wojskowej licznych Polaków. Prawdopodobnie stanowili oni około 20%
stanu armii rosyjskiej na tamtym terenie. Wielu zwłaszcza Polaków
było w Tbilisi. Podobno w latach czterdziestych i na początku lat

pięćdziesiątych XIX w. stanowili oni około 8% wszystkich dorosłych
mężczyzn w tym mieście.
W przeważającej części byli to zabrani do wojska poborowi. Wśród
oficerów pewną liczbę stanowili ci, którzy traktowali służbę w carskiej
armii jako możliwość wybicia się, zdobycia szybkiego awansu, i dobro-
wolnie szli na niebezpieczny front kaukaski. Dla niektórych młodzieńców
grała tu rolę żądza przygód, chęć poznania dalekich, egzotycznych
krajów, nawiązanie do dawnej tradycji wojen, jakie ongiś wiodła Polska
z muzułmanami. Wreszcie zaś wielu Polaków, którzy wybrali karierę
wojskową w carskiej armii, było kierowanych na teren Kaukazu
wraz ze swymi pułkami.
Wysyłani do garnizonów tzw. "przestępcy polityczni", jeśli w toczących
się tam ustawicznie walkach zbrojnych wyróżniali się odwagą albo
wykazywali talenty organizacyjne czy też potrafili zaskarbić sobie
sympatie przełożonych, to stosunkowo łatwo mogli awansować na
podoficerów, a z kolei, jeśli mieli odpowiednie wykształcenie, nawet
na oficerów. Służba wojskowa zamazywała ich dawne "przewinienia".
Wysyłany do wojska w charakterze zwykłego szeregowca dawny uczestnik
ruchu patriotycznego otrzymywał za nienaganną służbę prawo "do
wyższych stopni". Znaczna część dawnych zesłańców politycznych po
kilku latach służby wojskowej dochodziła do oficerskich szlif.
Jak już wspomniano, najwięcej Polaków przebywało na terenach,
na których toczyły się działania wojenne, a więc w Dagestanie oraz
na Północnym Kaukazie. Niemało jednak odbywało służbę wojskową
w Gruzji, Azerbejdżanie, a nawet w Armenii.
Polakom na Kaukazie dawała się we znaki tęsknota za krajem
ojczystym, poczucie wyizolowania z kręgu rodziny, przyjaciół, znajomych,
brak odpowiedniego środowiska kulturalnego. Wspomniany dalej poeta
Tadeusz Łada Zabłocki w liście do jednego z gruzińskich przyjaciół
pisał: "na skrzydłach wiatru chciałbym ulecieć stąd, gdzie dręczy mnie
nuda i duchowe osamotnienie, lecz łańcuch Prometeusza przykuwa
160

mnie do tych skał dzikich i zimnych jak serce tutejszych ludzi".
Ogarniająca Polaków nostalgia wpływała na znaczny wzrost ich
religijności. W niektórych garnizonach, gdzie było dużo Polaków, budo-
wano drewniane, najczęściej prymitywne, kościoły lub kaplice katolickie.
Jeśli w danym garnizonie nie było katolickiego duchownego, to i tak
Polacy zbierali się tam na wspólne modły. W wielu garnizonach
działały stowarzyszenia polskie, częściowo o charakterze religijnym,
częściowo patriotycznym.
Rozwinęły się poważnie zainteresowania literackie i naukowe wielu
zesłanych tam dawnych działaczy politycznych. Być może sprzyjały
temu specyficzne warunki odseparowania od rodzinnego otoczenia,
pustka kulturalna, a może i inne przyczyny. Książki nadsyłane z Polski
cieszyły się olbrzymią poczytnością. Pożyczano je sobie nawzajem.
W niektórych garnizonach powstały nawet wspólne biblioteki pozostające
pod kierunkiem bibliotekarzy wybranych z grona polskich wojskowych.
Powstawały kółka samokształceniowe lub literackie. Na zebraniach,
które cieszyły się zwykle znaczną frekwencją, czytano własne utwory
literackie. Najliczniejsze koło literackie powstało w siedzibie namiestnika
Kaukazu, Tbilisi. Do tego miasta przyjaciele i koledzy za pomocą
różnych protekcji lub wybiegów starali się ściągnąć z prowincjonalnych
garnizonów tych, którzy wyróżniali się swymi intelektualnymi zaintereso-
waniami. Na spotkaniach naukowo-literackich obok siebie zasiadali
oficerowie, nawet i wysokiej rangi, oraz prości żołnierze. Jak można
się zorientować z pamiętników, panowała tam całkowita równość,
a jednocześnie istniała duża konsolidacja tej grupy inteligentów. Nie
jest też kwestią przypadku, że tzw. polskie koło literackie działające
na Kaukazie było tak liczne. Ze środowiska tego wyszło wielu
wybitnych poetów, powieściopisarzy, autorów pamiętników czy nawet
prac naukowych.

Wśród polskich autorów piszących na terenie Kaukazu na pierwsze
miejsce wysuwa się postać poety Tadeusza Łady Zabłockiego (1813 -
1847). Za działalność patriotyczną podczas studiów na moskiewskim
uniwersytecie został aresztowany w 1833 r., a po długim pobycie
w więzieniu w 1837 r. wysłany na Kaukaz. Przebywał w garnizonach
na terenie Dagestanu i Azerbejdżanu. Następnie pełnił służbę w Tbilisi,
gdzie zawarł bliskie więzy przyjaźni z czołowymi przedstawicielami
gruzińskiego odrodzenia kulturalnego, Michałem Tumaniszwili i Nikolo-
zem Barataszwili. Pozostawał też w bliskich stosunkach z najwybitniejszym
przedstawicielem ażerbejdżańskiego odrodzenia kulturalnego, Abbas Kuli
Bakichanowem. Wokół niego grupowali się przebywający na terenie
Kaukazu Polacy, którzy mieli szersze zainteresowania kulturalne lub
literackie. Zabłocki czynił również starania o wydawanie w Tbilisi
polskiego czasopisma kulturalno-literackiego, na co zresztą nie otrzymał
zezwolenia.
Zabłocki interesował się historią oraz literaturą gruzińską. Uczył
się języka gruzińskiego i nosił się z zamiarem dokonania przekładów
arcydzieł literatury tego kraju na polski. Miał podobno napisać pracę
pt. Rzut oka na piśmiennictwo gruzińskie, której nie udało mu się
161

wydać drukiem. Zmarł w bardzo młodym wieku (34 lata) na cholerę.
Prawdopodobnie rękopisy jego uległy znisszeniu. Działalność Zabłoc-
kiego wywarła bardzo duży wpływ nie tylko na środowisko polskie
przebywające na Kaukazie, ale również i na odradzającą się wówczas
literaturę gruzińską.
W życiu kulturalnym stolicy Gruzji w latach czterdziestych i pięć-
dziesiątych XIX w. poważną rolę odgrywał Leon Janiszewski (1810--
1861). Podczas powstania listopadowego ranny w bitwie pod Grochowem,
dostał się do niewoli. Wcielony do wojska rosyjskiego dzięki wybitnym
uzdolnieniom muzycznym został kapelmistrzem pułkowej orkiestry
w Bobrujsku na Białorusi. W 1841 r. wraz ze swym pułkiem wysłany
został do Tbilisi. W randze podporucznika otrzymał jednak zwolnienie
z wojska i został nauczycielem muzyki w tamtejszej szkole żeńskiej.
Odgrywał dużą rolg w życiu muzycznym tego miasta. Między innymi
wydał dwie polki na fortepian pt. Nadobna Gruzinka i Polka tyfliska.
Był jednym z pierwszych tłumaczy Puszkina na język polski, przekładając
jego Cyganów (1842), a następnie Jehca kaukaskiego (1851). Sam
również parał się literaturą piękną, a wiersze swe drukował w wileńskim
"Rubonie" (1847) oraz "Pamiętniku Naukowo-Literackim" (1849). Był
również autorem ciekawych opisów Kaukazu, publikowanych w perio-
dykach polskich lat czterdziestych XIX w.
Badaniami naukowymi na terenie zachodniej Gruzji zajmował się
Adam Trzaskowski. Jako student Uniwersytetu Wileńskiego za swą
działalność patriotyczną został wysłany do służby wojskowej w Abchazji.
W 1838 r. awansował na chorążego, a z czasem doszedł do rangi
majora. W latach 1842 -1843 z polecenia władz wojskowych dokonał
opisu terenu Megrelii i Gurii, którego część opublikowana została
w języku rosyjskim.
Na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych odbywał służbę
wojskową w Gruzji dawny student Uniwersytetu Wileńskiego Ksawery
Pietraszkiewicz. Zarówno w swych utworach literackich, jak i dołączo-
nych do nich komentarzach, drukowanych w polskich periodykach,
poruszał on tematykę związaną z dawną kulturą gruzińską.
Historią, archeologią i geologią Gruzji interesował się Juliusz
Strutyński (1810-1878). W polskiej literaturze dotyczącej problematyki
Kaukazu zajmował on dość specjalne miejsce. W latach czterdziestych
XIX w. Strutyński przebywał w Tbilisi, pełniąc obowiązki adiutanta
generała gubernatora Kaukazu. Po opuszczeniu Gruzji opublikował
w 1857 r. książkę pt. Kilka badań geologicznych i dziejowych Kaukazu,
w której podał sporo informacji o Gruzinach, a także o ich historii.
W tej chaotycznie zresztą zredagowanej pracy zamieścił nawet wyjątki

z gruzińskich kronik, których przekład zawdzięczał prawdopodobnie
któremuś z przyjaciół. Drobne informacje historyczne można znaleźć
również i w- innej książce Strutyńskiego, pt. Miscellunea, w której
ciekawie przedstawia życie arystokracji gruzińskiej, a także jej powią-
zania z władzami carskimi. Znaleźć tam można również interesu-
jące wiadomości dotyczące stosunków gospodarczych Gruzji. Należy
wspomnieć też o nie wydanych drukiem materiałach kaukaskich
162

Strutyńskiego, w których sporo miejsca poświęcił problematyce histo-
rycznej Gruzji. Pisał bardzo szczegółowo o ruinach dawnych zamków,
klasztorów czy świątyń, o wykopaliskach archeologicznych, a także
o związanych z nimi legendach. Miał szerokie zainteresowania, ale bra-
kowało mu metody pracy naukowej. Pisał o historii Gruzji chaotycznie.
Obok ciekawych informacji zamieszczał drobne, nieistotne szczególiki,
które w mniemaniu autora, interesującego się głównie środowiskiem
gruzińskiej arystokracji, urastały do spraw nadzwyczaj ważnych.
Spośród autorów przebywających w tym czasie na Kaukazie postacią
wyjątkowo kontrowersyjną był Hipolit (Jan ?) Jaworski (1812-1877).
Brał on udział w powstaniu listopadowym, a po jego upadku emigrował
na Zachód. W bliżej nie wyjaśnionych okolicznościach, nie wiadomo,
czy jako wysłannik konspiracji, czy też na własną rękę, może tylko
z tęsknoty za ojczyzną, Jaworski wrócił do kraju. Aresztowany, skazany
został na służbę wojskową na Kaukazie, gdzie przebywał przez jedenaście
lat. Opuścił służbę wojskową w stopniu kapitana. W 1858 r. pod
pseudonimem Mieczysława Terlicy opublikował swe wspomnienia kau-
kaskie w warszawskiej "Gazecie Codziennej". Po wielu latach, w 1877 r.,
w Poznaniu wydał Jaworski rozszerzony tekst swych wspomnień.
W pracy tej sporo miejsca poświęcił Gruzji i Gruzinom. Omawiał
więc podział Gruzinów na poszczególne grupy etnograficzne. Dał również
krótki zarys historii tego kraju.
Zesłany w "sołdaty" Michał Butowt-Andrzejkowicz po powrocie
do kraju opublikował w Warszawie w 1859 r. dwutomową książkę
o swej służbie wojskowej na Kaukazie. Była ona czymś pośrednim
między pamiętnikami a reportażem z pobytu w dalekich krajach
kaukaskich. Zawierała sporo materiału historycznego, folklorystycznego
i etnograficznego dotyczącego Gruzji, jednak o bardzo różnej wartości.
Autorem, który odegrał szczególną rolę w stosunkach kulturalnych
polsko-gruzińskich, był Kazimierz Łapczyński. Za swą działalność
patriotyczną wysłany został do służby wojskowej w garnizonach kau-
kaskich. Po kilku latach pobytu w Dagestanie udało mu się przenieść
do Tbilisi, gdzie nawiązał żywe stosunki z miejscowymi literatami,
a więc z Giorgim Eristawim i Wachtangiem Orbelianim. Korzystając
prawdopodobnie z ich pomocy. Łapczyński dokonał przekładu na język
polski szeregu fragmentów ze znanego utworu Rustawelego Rycerz
w tygrysiej skórze. Być może też przy ich pomocy zbierał przysłowia
gruzińskie. Już po powrocie do kraju w 1863 r. na łamach "Biblioteki
Warszawskiej" opublikował artykuł o twórczości Rustawelego oraz
zamieścił szereg fragmentów przekładu jego znakomitego dzieła. W 1864 r.
w tymże czasopiśmie Łapczyński próbował opublikować zbiór przysłów
gruzińskich. W kilku szkicach, drukowanych w "Tygodniku Ilustrowa-
nym" w latach 1866-1868, zamieścił on sporo ciekawych informacji
z zakresu historii, etnografii i folkloru Gruzji. Natomiast niejasna
jest sprawa opracowanego przez Łapczyńskiego dla polskich czytelników
osobnego dzieła poświęconego historii Gruzji. Praca ta nie ukazała
się nigdy drukiem. Według jednej wersji na opublikowanie jej nie
dała zgody carska cenzura, według innej zaś dzieło to, będące wynikiem
163

wieloletnich poszukiwań autora, nie spotkało się z uznaniem wydawców.

Inną nie wydaną drukiem pozycją dotyczącą historii Gruzji, która
wyszła spod pióra Łapczyńskiego, była powieść Tamara królowa Georgii.
Prawdopodobnie była to powieść historyczna dotycząca dziejów naj-
wybitniejszej władczyni Gruzji okresu feudalnego.
Bardzo ciekawymi pozycjami dotyczącymi historii, geografii i etno-
grafii Gruzji były prace Mateusza Gralewskiego. Chłopski syn spod
Łęczycy dzięki opiece wybitnego historyka prawa, profesora Uniwersytetu
Warszawskiego Wacława Aleksandra Maciejewskiego, dostał się do gim-
nazjum. Za swą działalność patriotyczną młody chłopak został areszto-
wany, a następnie wysłany do służby wojskowej na Kaukazie, gdzie
przebywał przez kilkanaście lat. W 1877 r. wydał on w Galicji
liczącą pięćset kilkadziesiąt stron książkę pt. Kaukaz. Wspomnienia
z dwunastoletniej niewoli. Opisanie kraju. Zwyczaje i obyczaje, którą
śmiało można uznać za najważniejszą pozycję w całej naszej dziewiętnasto-
wiecznej literaturze dotyczącej Kaukazu. Wiele miejsca poświęcił on
opisom Gruzji. Podał sporo bardzo ciekawych informacji o jej historii,
etnografii, życiu kulturalnym. Z wielką sympatią pisał o tym kraju
i jego mieszkańcach. Próbował też przeprowadzać paralelę między historią
Polski i Gruzji:
Tak więc w wielu książkach i artykułach dawnych "więźniów
politycznych" wysłanych do służby wojskowej na Kaukazie, wydawa-
nych zwłaszcza w ostatnich latach omawianego okresu, polski czytelnik
mógł znaleźć mniej lub bardziej dokładne informacje o Gruzji, jej
mieszkańcach, historii i kulturze.

IX. NARASTANIE STOSUNKÓW
KAPITALISTYCZNYCH (1864 -1914)

SYTUACJA POLITYCZNA GRUZJI
POD KONIEC XIX WIEKU
__

__
Po zakończeniu walk z góralami Pół-
nocnego Kaukazu i Dagestanu Gruzja zaczęła być traktowana jako
podbity teren imperium carskiego. Powoli wzmagała się polityka rusy-
fikacyjna tego kraju. Do Gruzji sprowadzano wielu rosyjskich urzędników,
językiem obowiązującym w administracji i szkołach stawał się rosyjski.
Jednocześnie licznych przedstawicieli inteligencji gruzińskiej, którzy
wstępowali do wojskowej lub cywilnej służby państwowej, wysyłano
do odległych prowincji imperium carskiego, gdzie w odosobnieniu
łatwiej mogli ulec rusyfikacji. Już w początkach lat siedemdziesiątych
XIX w. znacznie więcej inteligencji gruzińskiej przebywało na terenach
leżących poza Gruzją niż w samej Gruzji. Pozornie władze carskie
wykazywały w stosunku do inteligencji gruzińskiej duże zaufanie. To,
że się było Gruzinem, nie stanowiło przeszkody w służbie państwowej.
Wielu też osiągnęło wysokie stanowiska wojskowe lub cywilne. Konsek-
wentnie jednak trzymani oni byli poza terenem Gruzji, do której
przeważnie wracali dopiero na stare lata po przejściu na emeryturę.
Gruzińscy oficerowie lub urzędnicy wykazywali wiele lojalności wobec
Rosji. Bardzo jednak rzadko ulegali rusyfikacji. Tak więc metody
wynaradawiania stosowane przez władze nie dały poważniejszych rezul-
tatów. Natomiast-przysyłani do Gruzji carscy urzędnicy, niekiedy nawet
nie rodowici Rosjanie, lecz bałtyccy Niemcy czy nawet częściowo zrusz-
czeni Polacy, nie znając języka gruzińskiego ani zwyczajów, popełniali
poważne błędy, nie potrafili nawiązać bliższych kontaktów z miejscową
ludnością, a ich działalność nie dawała spodziewanych wyników.
W 1877 r. między Rosją a Turcją doszło do nowej wojny. Toczyła
się ona częściowo na terytorium Gruzji. Turcja dokonała desantu
znacznych sił na terenie Abchazji i zamierzała stamtąd rozniecić
powstanie muzułmańskiej ludności Północnego Kaukazu. Jednocześnie
Turcy dopuszczali się licznych aktów gwałtu na chrześcijańskiej ludności

Abchazji. Obrabowywano jej domy, zabierano żywność i zwierzęta
gospodarskie, niejednokrotnie gwałcono kobiety i zabijano próbujących
stawać w ich obronie mężów, ojców lub braci. W walkach z Turkami
wzięła udział duża liczba Gruzinów. W niektórych okolicach niemal
wszyscy mężczyżni zdolni do noszenia broni jako ochotnicy zgłaszali
się do służby wojskowej. Armia rosyjska spotykała się z poparciem
165

prawie całego społeczeństwa gruzińskiego, które nienawidziło Turków.
Po zakończeniu wojny w 1878 r. Rosja uzyskała na Kaukazie
nowe posiadłości, między innymi teren Adżarii zamieszkany przez
muzułmańską ludność mówiącą językiem gruzińskim. Fanatyzm religijny
Adżarów był przyczyną nienawiści, zjaką odnosili się oni do wszystkich
chrześcijan, a więc zarówno do Rosjan, Ormian, jak i do swych
braci prawosławnych Gruzinów. Administracja carska popełniała zresztą
sporo błędów, między innymi traktując Adżarów, tak samo jak Turków,
jako zdecydowanych wrogów. Niejednokrotnie więc konfiskowano im
ziemie, zabierano żywność lub żwierzęta gospodarskie. Niekiedy w bardzo
nieudolny sposób próbowano zmusić ich do porzucenia islamu i powrotu
do prawosławia. Doprowadziło to do poważnego zaostrzenia stosunków.
Pod wpływem propagandy tureckiej pewna liczba Adżarów emigrowała
z okolic Batumi na obszary państwa osmańskiego. Pozostała zaś ludność
wykazywała wyraźną niechęć do wszystkich chrześcijan.
Natomiast główne miasto Adżarii Batumi (oficjalnie nazywane
przez władze carskie: Batum) zaczęło przeżywać poważny rozwój
gospodarczy. Stało się ono jednym z najważniejszych portów zachodniego
Kaukazu. Powstało tam wiele zakładów przemysłowych. Samo też
miasto rozwijało się bardzo szybko. Osiedlali się w nim Gruzini,
Rosjanie, Ormianie, Grecy i przedstawiciele innych narodowości. Prze-
bywający tam w początkach lat dziewięćdziesiątych polski zesłaniec,
Edward Strumpf, tak opisywał miasto: "Batum - to miasto tureckie,
które po ostatniej wojnie przeszło pod panowanie rosyjskie. Znaczną
część jego mieszkańców stanowią Turcy, oprócz nich mieszka tu dużo
Greków, przedstawicieli różnych plemion gruzińskich i innych narodo-
wości kaukaskich oraz sporo Europejczyków i Francuzów, Niemców
i innych. W porcie batumskim spotkać można statki niemal ze wszystkich
krajów kuli ziemskiej, a to dzięki wielkiemu handlowi naftą i produktami
jej destylacji, nadchodzącymi koleją żelazną z przeciwległego krańca
ziemi kaukaskiej - z Baku".
O ile w Adżarii po 1878 r. szybko nastąpiło wielkie ożywienie
gospodarcze, to znacznie dłużej skutki wojny odczuwała Abchazja.
Turcy całkowicie spustoszyli tamte tereny. Wycofując się, zmusili
znaczną część ludności muzułmańskiej do przesiedlenia się w granice
państwa osmańskiego. Tak więc gdy przed wybuchem wojny w 1877 r.
liczba mieszkańców Abchazji wynosiła 78 tys., to po jej zakończeniu
zostało 46 tys., ubytek więc ludności wyniósł 41 %. Na miejsce wysiedlo-
nych muzułmańskich Abchazów i Gruzinów zaczęli tam osiadać przy-
bysze z innych obszarów Gruzji, także z Rosji, z Ukrainy, nawet
z Estonii, wreszcie zaś Grecy i Ormianie.
W latach osiemdziesiątych XIX w. w całym imperium carskim
wzrosły tendencje rusyfikacyjne. Wystąpiły one również na terenie
Gruzji. Niektórzy carscy dostojnicy zaczęli podejmować próby rozbicia
jedności narodowej Gruzinów, aby tym łatwiej wynarodowić słabe
grupy regionalne. Z inicjatywy ówczesnego kuratora kaukaskiego, nie-
jakiego Janowskiego, rozpoczęto akcję mającą na celu wyodrębnienie
mieszkańców Megrelii, którzy używali jednego z dialektów gruzińskich,
166

jako oddzielnego narodu. Stworzono więc dla Megrelczyków odrębny
alfabet oparty na wzorach rosyjskich. Rozpoczęto wydawanie w tym

alfabecie pism i książek dla ludu. Akcja ta nie przyniosła poważniejszych
rezultatów. Jednocześnie spowodowała oburzenie inteligencji gruzińskiej.
Nawet ci, którzy w poprzednich latach reprezentowali tendencje ugodowe
w stosunku do Rosji, zaczęli wyraźnie przechodzić do opozycji.
Na lata osiemdziesiąte przypada też silna rusyfikacja szkolnictwa.
Ze szkół usunięto prawie całkowicie język gruziński. Niektórzy zaś
nauczyciele swym nietaktownym zachowaniem doprowadzali do nie-
potrzebnych zadrażnień, które kończyły się ostrymi konfliktami. W 1886 r.
rektor seminarium w Tbilisi, Czudiecki, słysząc uczniów rozmawiających
wjęzyku gruzińskim, w prowokacyjny sposób nazwał go "językiem psów".
Wówczas jeden z oburzonych młodzieńców zabił Czudieckiego. Fakt ten
wywołał wielkie poruszenie w Tbilisi zarówno w środowisku gruzińskim,
jak i rosyjskim. Przemawiając z okazji pogrzebu Czudieckiego egzarcha
Gruzji Paweł nieoględnie wyraził się w taki sposób, że zostało to
poczytane za wyklęcie całego narodu gruzińskiego. Zaprotestował przeciw
temu marszałek szlachty guberni tbiliskiej, książę Dmetre Kipjani,
domagając się ustąpienia egzarchy, który "w kraju przeklętym nie
ma co robić i powinien natychmiast opuścić Gruzję". Za swe wystąpienie
marszałek Kipjani karnie został zesłany do Stawropola na północno-
-wschodnim Kaukazie. W całej Gruzji zapanowało olbrzymie porusze-
nie i względnie poprawnie układające się stosunki rosyjsko-gruzińskie
uległy gwałtownemu pogorszeniu.
Ten stan rzeczy wyraźnie zaniepokoił rozsądniejszych przedstawicieli
carskiej administracji. Podjęto próby dokonania zmian w dotychczaso-
wej działalności politycznej na terenie Gruzji. Najbardziej jednak nie-
przejednane sfery carskiego reżimu torpedowały wszelkie działania
zmierzające do załagodzenia sytuacji. Istniejący więc konflikt pogarszał
i tak złe nastroje wśród szerokich rzesz społeczeństwa gruzińskiego.
Pod koniec XIX stulecia wśród gruzińskiej inteligencji nastąpiły
wyraźne przegrupowania. Rozgorzały też silne spory ideologiczne.
Szczególną aktywność wykazywały dwa pozostające z sobą w konflikcie
odłamy, a mianowicie tzw. "Pierwsza grupa" ("Pirweli dasi"), w której
poważną rolę odgrywali literaci i działacze społeczni, Ilja Czawczawadze
oraz Akaki Cereteli, oraz tzw. "Druga grupa" ("Meore dasi"), pozostająca
pod dowództwem Niko Nikoladze, Giorgi Ceretelego i in. Poglądy
pierwszego odłamu były bardziej umiarkowane, przyszłość Gruzji
upatrując w rozwoju rolnictwa. Znacznie bardziej postępowy był
natomiast drugi odłam, który wskazywał na konieczność tworzenia
nowoczesnego przemysłu i szybkiej likwidacji reliktów dawnych stosunków
feudalnych.
Wśród inteligencji gruzińskiej zaczęły działać również grupy bardziej
radykalne. Tak np. jeszcze w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych
znaczną aktywność wykazywała grupa głosząca hasła rosyjskich narod-
ników. Jednak w 1876 r., po bardzo ostrych represjach ze strony
carskiej policji i żandarmerii, została ona rozbita. Niemniej i w latach
późniejszych szerzyły się wśród inteligencji gruzińskiej idee radykalne.
168

STRUKTURA DEMOGRAFICZNA

Pod koniec XIX i na początku XX w. nadal szybko wzrastała
liczba ludności Gruzji. Jak już wspomniano, według niezbyt dokładnych
danych spisowych z 1865 r., na terenach, które obecnie wchodzą
w skład Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, a które
wówczas znajdowały się pod władzą Rosji, mieszkało 1190 tys. ludności.
Spisem tym nie zostały objęte tereny Adżarii, która wówczas należała
jeszcze do Turcji. Można więc przyjąć, że na całym terenie, który
obecnie wchodzi w skład Gruzji, mieszkało wówczas około 1250 tys.,
czy też jak przypuszczają niektórzy demografowie gruzińscy (uwzględnia-
jąc niedokładność danych spisowych z 1865 r.), około 1300 tys.
osób. Według bardziej dokładnych danych pochodzących ze spisu
z 1897 r. liczba ludności zamieszkującej ten teren wzrosła do 1914 tys.,

a więc w ciągu 32 lat zwiększyła się o 49- 53%. Równie szybki
był przyrost ludności w latach 1897 -1913. Wzrosła wówczas ona do
169

około 2400 tys., a więc w ciągu 26 lat o 36%. Łączny przyrost
między 1865 a 1913 r. wynosił około 100-108%. Bezsprzecznie było
to następstwem względnego spokoju, jaki zapanował wówczas na terenie
Gruzji, oraz znacznego ożywienia gospodarczego.
Spis ludności z 1897 r. dał względnie dokładne dane dotyczące
gęstości zaludnienia. Na terenie całej guberni kutaiskiej wynosiła ona
29,0 osób, a tbiliskiej 23,6 osób na 1 kmz. W guberni kutaiskiej
największą gęstość zaludnienia wykazywały tereny dawnej południowej
i środkowej Imeretii, Gurii i Megrelii. Znacznie słabiej zaludnione
były tereny przyłączone do państwa rosyjskiego w 1878 r., a więc
Adżaria. Najrzadziej natomiast zamieszkana była północna część tej
guberni, to jest Abchazja, Swanetia i in. Na terenie guberni tbili-
skiej najgęstsze było zaludnienie środkowej i południowej jej części,
natomiast znacznie słabsze w północnej części, gdzie znajdowały się
liczne tereny górskie.
Dane spisowe z 1897 r. pozwalają również zorientować się w etnicznej
strukturze poszczególnych guberni i powiatów. W guberni kutaiskiej
Gruzini stanowili 82,1 % ludności. Drugą co do wielkości grupę narodową
stanowili Abchazowie (5,6% ludności), którzy zamieszkiwali głównie
teren dzisiejszej Abchazji. Wreszcie trzecią z kolei grupą etniczną
byli Turcy (4,4% ludności). Przeważnie zamieszkiwali oni powiat
artwiński, który obecnie znajduje się w granicach Turcji. Zresztą
można przypuszczać, że tylko częściowo byli to autentyczni Turcy,
natomiast w większości Gruzini muzułmanie, którzy mylnie zostali
170

zaliczeni przez komisarzy spisowych do narodowości tureckiej. Inne
grupy etniczne na tym terenie były niewielkie, Ormian było 2,3%,
Rosjan 2,2%, Greków 1,4%.
Większą mozaikę narodowościową tworzył teren guberni tbiliskiej.
Były tam obszary, na których Gruzini stanowili niewielki odsetek
ludności. W całej guberni Gruzini stanowili 44,5% ludności. Z kolei
Ormian było 18,7%. Najliczniejsze ich skupiska były w powiecie
achalkalakijskim, gdzie stanowili więcej niż połowę ludności, następnie
w powiecie tbiliskim (25%) i achalcichijskim (22%). Azerbejdżan było
w całej guberni 10,2%. Najwięcej ich zamieszkiwało okręg zakatalski
(34% mieszkańców) i powiat borczaliński (29%). Rosjanie stanowili
8,2% ludności. Najwięcej Rosjan było w samym Tbilisi oraz w południo-
wej części guberni, gdzie znajdowały się liczne kolonie osadzonych
tam rosyjskich staroobrzędowców. Dość dużą grupę tworzyli Osetyjczycy
(6,4% ludności guberni), zamieszkujący przeważnie tereny dzisiejszej
Południowej Osetii. Statystyka wykazała sporą grupę Lezginów i innych
górali dagestańskich (4,1 % ludności), których najwięcej było w okręgu
171

zakatalskim, gdzie stanowili 48% ludności. Greków było 2,6%. Wreszcie
według oficjalnych danych Turcy stanowili 2,3% ludności, przeważnie
na terenie powiatu achalcichijskiego, gdzie było ich 35%. Otóż byli
to przeważnie Gruzini muzułmanie, których niezbyt zorientowani
komisarze spisowi zaliczali do narodowości tureckiej.
W innych jednostkach administracyjnych Zakaukazia Gruzini stano-
wili znikomy odsetek ludności. W guberni bakińskiej i w obwodzie
karskim było ich po 0,2%, w guberni erewańskiej i jelizawietpolskiej
(dawna Gandża) po 0,1 %. Na całym Zakaukaziu stanowili oni

27,2% ludności i byli po Azerbejdżanach (29,2%) drugą co do liczebności
grupą narodowościową.
Szybko wzrastał odsetek ludności miejskiej. Jeszcze w 1865 r.
stanowiła ona zaledwie 10,3%, w 1897 r. już 16,3%. Najszybciej
zwiększała się liczba ludności Tbilisi. W 1865 r. miasto to liczyło
68 tys. mieszkańców, w 1897 r. już 160 tys., a w przededniu
pierwszej wojny światowej dwieście kilkadziesiąt tysięcy. Drugie z kolei
miasto tego kraju, Kutaisi, w 1865 r., miało 11 800 mieszkańców,
172

w 1897 r. 32 500. Jeszcze szybciej wzrastała liczba ludności Batumi.
W momencie zajęcia przez Rosjan było to maleńkie miasteczko,
z którego znaczna część ludności przeniosła się na tereny państwa
osmańskiego. Doprowadzenie do tego miasta linii kolejowej, a także
rozbudowa portu oraz powstanie tam szeregu dużych zakładów przemy-
słowych, spowodowało, że już w 1897 r. liczba ludności tego miasta
doszła do 28500, w przededniu drugiej wojny światowej Batumi
stało się drugim co do wielkości miastem Gruzji i trzecim Zakaukazia
(po Baku i Tbilisi). Wolno natomiast rozwijało się miasto Achalciche.
W 1865 r. liczyło ono 11600 mieszkańców, w 1897 r. zaledwie
15400. Telawi w 1865 r. liczyło 7300 mieszkańców, a w 1897 r.
13 900. Gori w 1865 r. posiadało 5100 ludności, w 1897 r. 10 300.
Stosunkowo szybko rozwijało się nadmorskie Suchumi w Abchazji.
Po wielkich zniszczeniach wojennych w 1877 r., a następnie wyjeździe
części muzułmańskich mieszkańców do Turcji miasto to w 1886 r.
liczyło zaledwie 412 mieszkańców. Już jednak w 1897 r. mieszkało
tam 8 tys. osób, a w przededniu drugiej wojny światowej około
20 tys. Miastem, które zupełnie się nie rozwijało, było ignachi,
które w 1865 r. posiadało 9700 mieszkańców. a w 1897 r. nawet
trochę mniej.

ZMIANY' W STRUKTURZE AGRARNEJ

W początkach omawianego okresu technika gospodarstwa wiejskiego
na terenie Gruzji stała przeważnie na niskim poziomie i była przestarzała.
173

W niektórych jej działach w ciągu ostatnich kilkuset lat nie zaszły
żadne poważniejsze zmiany.
Do uprawy ziemi używano najczęściej tradycyjnych narzędzi do orki,
drewnianej konstrukcji, z drewnianymi kołami, posiadających jedynie
żelazne lemiesze i kroje. Praca była bardzo ciężka, szczególnie gdy
orkę trzeba było przeprowadzać na gruntach zeschniętych. W wielu
okolicach Gruzji do pługa musiano zaprzęgać po sześć lub osiem
par wołów lub bawołów. Ponieważ pojedynczy gospodarze nie byli
w stanie utrzymać tak wielkiego sprzężaju, chłopi gruzińscy łączyli
się po kilku, aby kolejno na swych polach wykonywać ciężkie
prace.
Polski zesłaniec polityczny, odbywający służbę wojskową na terenie
Gruzji w połowie XIX w., wymieniany już Kazimierz Łapczyński,
dał ciekawy opis takiej skomplikowanej orki: "Do pługa w czasie
posuchy, kiedy gliniasta ziemia popęka i jak skała stwardnieje,
wypada czasem po osiem par zaprzęgać. Kilku gospodarzy w takim
razie na jeden pług się składa. Co skibę z niesłychanym mozołem
wyorzą siedząc na jarzmach i krzycząc, to i popas. Zasiadają w kółko,
gniotąc burdiuk z winem do właściciela pola należący i chóralna,
grzmiąca pieśń daleko płynie ponad wyschniętą ziemię. Żeby lemiesz
ukośnie ziemię krajał, jedno kółko w pługu jest większe, drugie mniejsze.
Ale kółka te są z jednej sztuki drzewa wyrobione, jak u staroświeckich
taczek, nadto niekute, po pewnym przeto przeciągu czasu z okrągłych

robią się kwadratowe. . . Z posuchą bieda; po deszczu jeszcze większa
bieda. Glina zmieszana z marglem, dno ma nieprzepuszczalne, więc
co kilka kroków trzeba i pług, i racice bawołów oswobadzać od wielkich
nalepów błota. Słowem, w tej okolicy chodzenie koło roli jest ciężką
i niewdzięczną pracą".
Marginesowo można tu wspomnieć, że niektórzy spośród zachodnio-
europejskich autorów, podróżujący po Gruzji i spotykający ciągnięte
przez osiem par zwierząt pociągowych narzędzia do orki, tłumaczyli
to mylnie, że zarówno chłop gruziński, jak i jego woły lub bawoły
są tak leniwe, iż do orki, do której gdzie indziej zaprzęgano po jednej
parze, tu zakładać trzeba aż tak wielki sprzężaj.
Oprócz ciężkich pługów koleśnych, które używane były tylko na trud-
nych do uprawy ziemiach, często spotykane były i lekkie pługi oraz
proste w konstrukcji radła, które służyły zarówno do zaorywania
lżejszych gruntów, jak też do drugiej lub i trzeciej orki przed siewem.
Do bronowania używano narzędzi o prostej konstrukcji, a na lżejszych
ziemiach zwykłych drewnianych włók, sporządzonych w prymitywny
sposób z wierzchołków ściętych drzew.
Do żniw, a nawet i do sianokosów, używano przeważnie długich
sierpów. Kosami rzadko posługiwano się przy żniwach, częściej przy
koszeniu łąk.
Zwózka zżętego zboża czy siana odbywała się zwykle na arbach.
Były to wozy o dwóch bardzo wysokich kołach, szeroko rozpowszech-
nione na całym niemal Bliskim i Środkowym Wschodzie. Dopiero za
przykładem osadników rosyjskich, szczególnie zaś staroobrzędowców,
174

niektórzy chłopi gruzińscy, zwłaszcza w Dżawachetii i Meschetii, zaczęli
używać wozów czterokołowych o typowej konstrukcji wschodnioeuro-
pejskiej. W niektórych okolicach Gruzji do zwózki zżętego zboża lub
siana używano trakcji sannej, co niekiedy dziwiło obcych obserwato-
rów, którzy uważali to za szczyt prymitywnej gospodarki. Tymczasem
na gliniastych terenach górskich sanie lub lekkie i elastyczne drążki były
o wiele praktyczniejsze niż wozy, których koła głęboko wrzynały się
w wilgotną ziemię lub wpadały w wyboje, podczas gdy płozy sań lub
elastyczne drążki o wiele lżej prześlizgiwały się po nierównościach
terenu. W wielu okolicach, szczególnie na terenach górskich, do zwózki
zboża lub siana wykorzystywano zwierzęta juczne, a więc konie, muły,
osły czy nawet wielbłądy. Na karkach zwierząt osadzano lekkie ruszto-
wania, na których można było po nierównym terenie przewozić do
zagród zżęte zboże lub siano.
Młocka odbywała się zwykle na placyku położonym blisko zagrody.
Pod gołym niebem znajdowało się ubite z gliny duże klepisko. Na
nim rozkładano zżęte zboże. Młocka odbywała się za pomocą specjalnych
narzędzi składających się z połączonych ze sobą grubych desek, w które
od dołu powbijane były kawałki krzemieni lub żelaza. Przyrządy takie
szeroko rozpowszechnione były w wielu krajach Bliskiego Wschodu
i Półwyspu Bałkańskiego. Zaprzęgano do nich po parze wołów lub
bawołów. Na deski dla większego obciążenia kładziono niekiedy jeszcze
kamienie, a także stawał na nich powożący mężczyzna. Jeździł on na tym
przyrządzie wokół klepiska, a wbite od dołu w deski kawałki krzemieni
lub żelaza młóciły rozłożone zboże. W niektórych okolicach, szczególnie
na terenach górskich w północnej części kraju, młocka odbywała się
w ten sposób, że po rozłożonym na klepisku zbożu przeganiano po-
wiązane ze sobą konie czy inne zwierzęta gospodarskie, które swymi
kopytami młóciły zboże. Następnie ziarno wraz z plewami i kawałkami
175

słomy zgrabiano na bok klepiska. Z kolei za pomocą drewnianej łopaty
lub wideł odsiewano ziarno na wietrze. Na koniec dla oczyszczenia

ziarna od plew przesiewano je przez specjalne sita.
Przeznaczone do konsumpcji zboże mielone było na żarnach, które
znajdowały się niemal w każdej zagrodzie chłopskiej. W wielu okolicach
Gruzji rozpowszechnione były małe młyny wodne, zwykle poruszane
siłą górskiego strumienia, obliczone przeważnie na zaspokojenie potrzeb
jednej tylko wsi. W sąsiedztwie miast znajdowały się również młyny
większe, o charakterze przemysłowym. Wiele z nich było skonstruowa-
nych przez Polaków, którzy na Kaukazie cieszyli się opinią bardzo
dobrych specjalistów w tym zakresie.
Podstawową siłą pociągową w tradycyjnym rolnictwie gruzińskim
były woły lub bawoły. Bawoły były silniejsze od wołów. Nadawały
się więc bardziej do prac polowych, szczególnie zaś do orki na cięższych
gruntach. Były one jednak powolniejsze, co miało wielkie znaczenie
w transporcie. W XIX stuleciu, w miarę intensyfikacji gruzińskiego
rolnictwa, coraz częściej używane były woły jako siła pociągowa.
Natomiast niezbyt duże, ale bardzo wytrzymałe konie kaukaskie doskonale
nadawały się pod wierzch lub też do transportu jucznego. Rzadko
zaprzęgano je do ciężkich prac przy obróbce ziemi. W wielu okolicach
Gruzji transport towarów, zwłaszcza na większych odległościach, odbywał
się na wielbłądach. W ciągu XIX w., w miarę poprawy stanu dróg,
znaczenie transportu jucznego przy pomocy wielbłądów poważnie się
zmniejszyło. Do różnych prac pomocniczych, szczególnie do lżejszego
transportu, używane były osły. Cenione były one zwłaszcza w gospo-
darstwach biedoty wiejskiej.
Dla gospodarki hodowlanej w wielu okolicach Gruzji istniały bardzo
dobre warunki. Często jednak, ze względu na brak odpowiednich łąk
i pastwisk, miała ona ograniczone możliwości rozwoju. Chowano sporo
bydła, a w niektórych okolicach również bawołów, przeznaczonych nie
tylko do transportu i prac sprzężajnych, ale również jako zwierzęta
dostarczające rolnikom mleka, a także w celach opasowych. Bawolice
średnio dawały trochę mniej mleka niż krowy, ale za to bardziej tłuste.
Mięso bawole uważane było za gorsze niż wołowe.
W gruzińskiej gospodarce hodowlanej, szczególnie na terenach gór-
skich lub podgórskich, poważne znaczenie miał chów owiec. Niekiedy pa-
sterze przy stadach owiec trzymali również niewielką liczbę kóz. Biedota
wiejska lub podmiejska chowała po jednej lub kilka kóz przeważnie dla
uzyskania mleka.
Gruzini, podobnie jak i inni mieszkańcy Kaukazu, dużą wagę przy-
wiązywali do chowu koni. Z dumą szczycono się posiadaniem wyróżnia-
jących się wierzchowców. Arystokracja gruzińska miała niekiedy całe
stadniny przeznaczonych pod wierzch koni, których utrzymanie narażało
właścicieli majątków na olbrzymie koszty. Niektórzy gruzińscy autorzy
drugiej połowy XIX i pierwszych lat XXw., o pozytywistycznym
nastawieniu, wyrażali pogląd, że konie "zjadają" nie tylko gruzińskie
ziemiaństwo, ale również i znaczną część tamtejszego chłopstwa.
W niektórych jednak dobrze i racjonalnie prowadzonych gospodarstwach
176

hodowla koni przynosiła bardzo poważne dochody. Były to jednak
raczej wypadki rzadkie.
Nie przybrał większych rozmiarów chów wielbłądów. Zajmowała się
nim przeważnie ludność muzułmańska, a więc gruzińscy mahometanie,
osiadli na tamtym terenie Azerbejdżanie i in. Najczęściej zresztą przed-
siębiorcy transportowi, korzystający z wielbłądów jako siły jucznej.
kupowali młode sztuki tych zwierząt na innym terenie, a więc w Turcji.
w Persji lub w Azerbejdżanie.
Podobnie jak i w poprzednich okresach chów nierogacizny nie miał
w Gruzji poważniejszego znaczenia. W drugiej jednak połowie XIX
stulecia pod wpływem kolonistów rosyjskich, szczególnie osiedlonych tam
staroobrzędowców i sektantów, zwiększył się on, zwłaszcza w Dżawachetii.
Również ze względu na konsumpcyjne potrzeby ludności dużych miast
oraz wojskowych garnizonów we wsiach leżących blisko Tbilisi i Kutaisi

tamtejsi chłopi zaczęli chować więcej trzody chlewnej niż dawniej.
Także chów drobiu, nie odgrywający w gospodarce wsi gruzińskiej
w połowie XIXw. zbyt dużej roli, w porównaniu z poprzednimi
okresami znacznie się zwiększył.
W połowie XIX w. struktura agrarna Gruzji nie była jednolita.
Istniały olbrzymie różnice między poszczególnymi regionami, wywodzące
się jeszcze z poprzednich stuleci. Obciążenia chłopów na rzecz właścicieli
ziemskich nie były też jednakowe w całym kraju, ale zależały zarówno
od lokalnych zwyczajów, jak i od tego, do jakiej należeli oni grupy
ludności wiejskiej. Z grubsza biorąc, najgorsze było położenie tych
chłopów, którzy byli tylko dzierżawcami niewielkich kawałków gruntów
należących do ziemiaństwa lub arystokracji.
Wyzysk i ucisk chłopów przez właścicieli ziemskich doprowadzał
do licznych powstań czy lokalnych wystąpień chłopskich. Rząd decydując
177

się na reformy struktury agrarnej na ziemiach rdzennej Rosji, Ukrainy,
Białorusi, Litwy i na innych terenach imperium, musiał je przeprowadzić
również i na Kaukazie.
Reforma przestarzałej struktury agrarnej, którą próbował przepro-
wadzić na terenie Rosji rząd carski w 1861 r., przyniosła tylko połowiczne
rezultaty. Nadal panowało niezadowolenie i wrzenie wśród szerokich
rzeszludności chłopskiej. Podobna sytuacja wytworzyła się również w Gru-
zji. Z pewnym opóźnieniem, a mianowicie w 1864r., została przepro-
wadzona reforma agrarna w guberni tbiliskiej. Jeszcze później, w latach
1865 i następnych, dokonana została w guberni kutaiskiej. Naj-
później, gdyż aż do lat 1870-1871, ciągnęła się jej realizacja na terenach
górskich Abchazji i Swanetii. W efekcie jej realizacji przeprowadzono
uwłaszczenie i likwidację pańszczyzny w 75565 gospodarstwach. Re-
forma objęła więc mniej więcej 400 tys. osób, czyli około 1/3
ludności całej Gruzji.
Wyjątkowo skomplikowana struktura agrarna Gruzji powodowała, że
wydane przez władze carskie przepisy niejednokrotnie nie mogły być
zastosowane na danym terenie, albo też wymagały uzupełnień lub ko-
mentarzy. W takich skomplikowanych wypadkach przeważnie odpowied-
178

nie przepisy były przez niższe organa władz administracyjnych ko-
mentowane w sposób jak najwygodniejszy dla obszarników, którzy za
pomocą osobistych stusunków czy też podejmując gościnnie zjeżdżające
komisje podczas uczt mocno zakrapianych winem potrafili zyskiwać
korzystne dla siebie rozwiązania. W licznych wypadkach w ten właśnie
sposób gruzińscy ziemianie zdołali otrzymywać korzystne dla siebie
interpretacje przepisów, niezbyt właściwie dostosowanych do złożonej
struktury agrarnej danej okolicy. Wreszcie trzeba wziąć pod uwagę, że re-
forma rolna nie objęła wszystkich kategorii ludności chłopskiej, między in-
nymi tzw. "chizanów" (dawni zbiegli chłopi, osadzani na ziemi jako
dziedziczni dzierżawcy). Nadal więc wśród chłopskiej ludności Gruzji
panowało rozgoryczenie, wzrastała też nienawiść do właścicieli ziem-
skich oraz do administracji państwowej.
W bardzo niekorzystny sposób została przeprowadzona reforma rolna
na terenie dawnej Megrelii, której struktura społeczna wsi była odmienna
niż na pozostałych ziemiach Gruzji. Spowodowało to, że w 1876r.
wybuchło tam powstanie ludowe, w którym wzięło udział kilka tysięcy
chłopów. Obszarnicy i lokalna administracja sprowadzili wojsko carskie,
które siłą zdławiło powstanie. W walkach z żołnierzami kilkudziesięciu
chłopów straciło życie, wielu było rannych, sporo uczestników zesłano
na Syberię.
Podobne ruchy, chociaż może o mniejszych rozmiarach, wybuchały
również i w innych częściach Gruzji. Liczne były wypadki napadów na

dwory ziemiańskie, zabójstw znienawidzonych właścicieli wielkich po-
siadłości czy też ich nazbyt gorliwych oficjalistów. Zdarzały się wypadki
wyrąbywania lasów należących do obszarników bądź zaorywanie ich
ziem uprawnych. Na tle walki klasowej, prowadzonej przez masy chłopskie
z obszarnikami, w wielu regionach Gruzji, szczególnie na terenach
górzystych, szerzyło się zbójnictwo. Występujący przeciw prawu rozbój-
nicy rabowali głównie mienie ziemian i bogatych kupców, ciesząc się
179

sympatią szerokich rzesz chłopskich. Często jednak, jak i w przeszłości,
stawali się oni niebezpieczni również dla miejscowych chłopów, zabierając
im żywność, bydło, a nawet pieniądze uzyskane za sprzedane produkty
z własnego gospodarstwa. Niekiedy więc dawne sympatie wsi dla rozbój-
ników przemieniały się w nie ukrywaną nienawiść, a chłopi wraz z żan-
darmerią, policją i wojskiem brali udział w obławach na przestępców.
Zdarzały się również wypadki, że rozbójnicy wchodzili w bliskie kontakty
z miejscową policją i czując się bezpieczni, pozwalali sobie na rabunek
chłopskiego mienia. Wówczas padali ofiarą samosądu ze strony dobrze
umiejących władać bronią włościan. Taki los spotkał np. grasującą
w północnej części Imeretii bandę Czarnego Giorgi, która w 1895r.
została wytropiona i wyrżnięta przez miejscowych chłopów, mających
już dość rabunków i różnego rodzaju gwałtów.
Mimo przeprowadzonej w latach sześćdziesiątych reformy rolnej
w rękach właścicieli pozostało jeszcze bardzo dużo ziemi. Niejednokrotnie
były to tereny najlepiej nadające się do uprawy. Ziemiaństwo gruzińskie
żyło jednak ponad stan i w znacznej części popadało w długi. zda-
rzało się, że majątki będące od setek lat własnością starych rodów gru-
zińskich feudałów przechodziły w obce ręce. Aby temu przeciwdziałać,
z inicjatywy gruzińskiego ziemiaństwa zostały założone specjalne banki
w Tbilisi i Kutaisi, które miały przychodzić z finansową pomocą
potrzebującym ziemianom: Banki te odegrały również poważną rolę
w życiu kulturalnym Gruzji. Popierały bowiem działalność literacką
180

i naukową, udzielały pomocy pisarzom i artystom gruzińskim. W za-
rządach ich znajdowali się zresztą ludzie o wysokim poziomie inte-
lektualnym, jak np. znany pisarz i działacz społeczny Ilja Czawczawadze.
Niejednokrotnie jednak banki te przeprowadzały typowe machinacje
spekulacyjne, działając na szkodę zarówno swych klientów, jak i całej
gospodarki gruzińskiej.
Mimo pomocy ze strony banków znaczna część ziemi należącej do
obszarników gruzińskich przechodziła w ręce nowych nabywców, prze-
ważnie Ormian i Rosjan, nieraz również i wzbogaconych przedstawicieli
gruzińskich sfer kapitalistycznych. Sporo ziemi uległo wreszcie parcelacji
wśród chłopów. Tak więc obszar ziemi pozostającej w posiadaniu wielkiej
własności z roku na rok się kurczył. Dla konserwatywnych sfer gru-
zińskich, które utożsamiały często arystokrację i szlachtg z narodem gru-
zińskim, zjawisko to oznaczało wielką klęskę narodową. Ukazywały się
więc w prasie artykuły, w których nazywano przedsiębiorców parcela-
cyjnych "zdrajcami narodu gruzińskiego", itp.
Nieliczne tylko wielkie majątki rolne prowadzone były w należyty
sposób. W przeważającej części poziom ich gospodarki był bardzo niski.
Rzadko starano się ją zmodernizować. Również i gospodarstwa chłopskie,
szczególnie w początkach omawianego okresu, stały na niskim poziomie,
a innowacje techniczne wprowadzane były bardzo wolno. Lepsze wyniki
osiągali nowo przybyli na ten teren koloniści, a więc rosyjscy staro-
obrzgdowcy, których sporo osiedlono w okolicach Achalkalaki, czy też
Grecy w Abchazji. Wyróżniały się zwłaszcza nieliczne osady estońskich
emigrantów, którzy otrzymali ziemie w Abchazji. Wielu postgpowych
przedstawicieli inteligencji gruzińskiej przywiązywało dużą wagę do mo-

dernizacji gospodarstw chłopskich. Dlatego też w niektórych czasopismach
gruzińskich czy w specjalnych poradnikach gospodarczych szerzono ideę
wprowadzania "nowego rolnictwa". Dzięki tej akcji, zwłaszcza pod koniec
omawianego okresu, w niektórych okolicach rozpowszechniły się różne
nowinki gospodarcze zarówno z zakresu rolnictwa, jak i ogrodnictwa,
hodowli czy jedwabnictwa.
W ostatnich dziesiątkach lat XIX i na początku XX w. znacznie
zwiększył się areał nawadnianej powierzchni ziemi ornej. Odbudowywano
stare kanały, nie używane niekiedy od setek lat, kopano też nowe.
Akcja ta prowadzona była szczególnie energicznie na terenie guberni
tbiliskiej, dając widoczne rezultaty już w ostatnich latach przed pierwszą
wojną światową.
Wzrost liczby ludności w końcu XIX i w pierwszych latach XX stulecia
spowodował, że pod uprawę brano coraz więcej gruntów. Zmieniała
się również struktura użytkowania ziemi. Zwigkszyła się powierzchnia
ogrodów, sadów i winnic. Uprawiano wigcej niż poprzednio tytoniu
i pszenicy. Znacznie mniej natomiast wysiewano jęczmienia. Na wielu
terenach, np. w okolicach Tbilisi i Kutaisi, w niektórych regionach
południowo-wschodniej Gruzji, w Abchazji, zaczęły się upowszechniać
żelazne pługi i nowe narzędzia rolnicze, przeważnie produkowane w zakła-
dach przemysłowych Rosji, Ukrainy, a niekiedy nawet i Królestwa
Polskiego. W niektórych majątkach wielkiej własności pojawiły się
181

siewniki, żniwiarki, kosiarki, młockarnie i in. Zaobserwować można było
pewne zmiany również w technice ogrodniczej, sadowniczej i jedwabniczej.
Natomiast mniejsze były one w gospodarce hodowlanej. Nadal pro-
wadzono, zwłaszcza na terenach górskich, tzw. transhumancję, to znaczy
przepędzanie na miesiące letnie stad na hale położone wysoko w górach,
w miesiącach zaś zimowych trzymanie ich na niżej położonych pastwis-
kach. W niektórych jednak okolicach zaczęto hodować nowe, bardziej
wartościowe odmiany owiec, jak np. merynosy, czy nawet bydła
i trzody chlewnej.
Wzrost produkcji rolniczej nie nadążał jednak za szybkim przyrostem
ludności. Dlatego problemy wyżywienia zaczęły odgrywać poważną rolę.
W ostatnich latach przed wybuchem pierwszej wojny światowej niektórzy
wygłaszali poglądy o postępującym jakoby przeludnieniu Gruzji, o gro-
żącym jej głodzie. Inni wskazywali na bezpodstawność tego rodzaju
teorii, uważając, że bogate ziemie gruzińskie przy odpowiednim poziomie
produkcji rolnej są w stanie wyżywić nawet znacznie większą liczbę
ludności kraju.

RZEMIOSŁO, PRZEMYSŁ, GÓRNICTWO, HANDEL I KOMUNIKACJA

W końcu XIX i w pierwszych latach XX w. tradycyjne rzemiosło
gruzińskie przeżywało poważny kryzys. Nie zawsze było ono w stanie
konkurować z przywożonymi wyrobami przemysłu rosyjskiego czy nawet
polskiego. We znaki dawała się również miejscowa produkcja fabryczna.
Z tych przyczyn wiele działów zarówno miejskiego, jak i wiejskiego
rzemiosła bankrutowało. Na przykład narzędzia rolnicze, pochodzące
z niewielkich zakładów przemysłowych w południowo-zachodniej części
Królestwa Polskiego, mimo wysokich cen transportu (koleją do Odessy,
.dalej drogą morską do Poti lub Batumi i znów drogą żelazną), były
na rynku w Tbilisi znacznie tańsze niż wytwarzane domowymi sposobami
przez miejscowych kowali. Ubrania wyprodukowane z łódzkich materia-
182

łów przez krawców w Brzezinach kalkulowały się taniej niż szyte na
miejscu.
Dość znamienny był incydent, jaki miał miejsce na rynku w Tbilisi

w 1903r. Otóż tłum miejscowych rzemieślników chciał zlinczować
dwóch przybyłych tam agentów łódzkich fabryk, wykrzykując: "Wy,
łotry, chcecie pozbawić nas i nasze rodziny chleba".
Lepiej niż wytwarzające w tradycyjny sposób rzemiosło funkcjono-
wały małe zakłady przemysłowe. Na początku lat sześćdziesiątych było
ich w Gruzji 462 i zatrudniały 1921 osób (średnio 4,2 osoby na zakład).
Natomiast w 1900 r. istniało już 1579 zakładów i zatrudniały 7870 osób
(średnio 5,0 osób na zakład). W większości były to małe przedsiębiorstwa
przemysłu spożywczego (zakłady produkujące wina, koniaki, gorzelnie,
piekarnie, olejarnie i in.), ceramicznego (cegielnie), drzewnego (tartaki,
zakłady stolarskie), tytoniowego. Natomiast stosunkowo niewiele było
drobnych zakładów metalurgicznych, których zresztą wyposażenie tech-
niczne stało na niższym poziomie niż na terenie Rosji, Ukrainy,
Królestwa Polskiego czy nawet bardziej uprzemysłowionych okolic Baku
w Azerbejdżanie.
Przemysł fabryczny rozwijał się w tym okresie w Gruzji znacznie
wolniej niż np. w Rosji lub w Polsce. W początkach lat sześćdzie-
siątych były na terenie Gruzji 33 zakłady przemysłowe zatrudniające
615 robotników, średnio więc na jeden zakład przypadało 19 robotników.
Około 1900 r. liczba zakładów wzrosła do 111, a pracujących w nich
robotników do 10 550, a więc średnio na jeden zakład przypadało
95 robotników. Największymi przedsiębiorstwami przemysłowymi były
zakłady kolejowe w Tbilisi oraz zakłady przemysłu naftowego w porto-
wym Batumi. Przemysł metalurgiczny skupiał się również głównie w Tbilisi
i Batumi. Tam też oraz w Kutaisi skoncentrowane były zakłady prze-
mysłu tekstylnego, skórzanego, chemicznego i in. Poważny ośrodek prze-
mysłu poligraficznego znajdował się w Tbilisi, gdzie czynnych było 8
dużych drukarń, zarówno państwowych, jak i prywatnych. Natomiast
przemysł spożywczy i drzewny rozrzucony był po całym kraju.
W rozwoju ówczesnego górnictwa gruzińskiego największy udział
miały kopalnie manganu w miejscowości Cziatura i w jej okolicy.
Wiadomości o występowaniu tam rudy manganu znane już były
w 1849 r. Wydobywanie jej na małą skalę rozpoczęto w latach sześćdzie-
siątych. Szerzej zainteresowano się sprawą jej eksploatacji dopiero
w latach siedemdziesiątych XIX w. Duże zasługi położył tu znany poeta
gruziński Akaki Cereteli, który wydał broszurę o celowości eksploatacji
tych rud i przyczynił się do budowy pierwszej kopalni. Już w 1890 r.
kopalnie manganu zatrudniały około 2600 ludzi, a pod koniec omawia-
nego okresu liczba ich doszła do 7 tys.
Mniejsze znaczenie gospodarcze miały kopalnie węgla w Tkibuli.
Nadal wydobywano węgiel prymitywnymi metodami. Praca była tam
bardzo niebezpieczna. Często dochodziło do wybuchu gazów oraz do
zawałów. Z tych też przyczyn kopalnie te rozwijały się powoli.
W 1890 r. zatrudnionych było tam 235, a w 1899 r. 310 osób.
Nie zanotowano też większych osiągnięć w górnictwie miedziowym.
183

Użytkowane od dawna kopalnie miedzi zatrudniały zaledwie 200- 300
osób. Taka sama sytuacja była w górnictwie i hutnictwie żelaza. Rozwijał
się jedynie zakład w Czatachi, który jednak nie był w stanie zaspokoić
potrzeb Gruzji w tym zakresie.
Przedsiębiorstwa przemysłowe i górnicze na terenie Gruzji częściowo
należały do miejscowej burżuazji, a więc przeważnie do Ormian,
rzadziej Gruzinów. Niekiedy ich właścicielami byli obywatele rosyjscy
z innych terenów imperium, a więc Rosjanie, Niemcy nadbałtyccy,
Żydzi, a nawet Polacy. Pewna część dużych przedsiębiorstw, jak np.
zakłady przetwórcze ropy naftowej w Batumi, czy też niektóre kopalnie
należały do kapitalistów zagranicznych, a więc firm eksploatujących
ropę naftową na Półwyspie Apszerońskim w Azerbejdżanie, bądź do
poszczególnych przedsiębiorstw z Francji, Niemiec lub Austro-Węgier.
Wśród tych ostatnich spotkać było można również Polaków z Galicji.
Znaczne zmiany zaszły w organizacji handlu. Nadal szeroko roz-

powszechnione były formy ukształtowane jeszcze przed wiekami. Zarówno
w Tbilisi, jak i w innych miastach gruzińskich istniały osobne dzielnice,
w których przy każdej uliczce znajdowały się liczne małe sklepiki
bądź stragany. Niemal w każdym mieście i w większych osadach były
specjalne place, na których codziennie lub w pewnych dniach tygodnia
odbywał się handel. W innych miejscach, niekiedy na tzw. bazarach,
rzemieślnicy rozkładali wyprodukowane przez siebie wyroby, a wieśniacy
przywiezione produkty z własnego gospodarstwa. Przy zawieraniu tran-
sakcji handlowych obowiązywały typowo wschodnie zwyczaje. Sprzeda-
jący podawał znacznie wyższą cenę, niż miał zamiar otrzymać. Kupujący
zaczynał się targować. Niekiedy mijały godziny, zanim transakcja została
zawarta. W wypadku gdy chodziło o nabycie rzeczy o znacznej wartości,
podczas targu sprzedawca częstował kupującego kawą lub słodyczami,
targ przeplatano przyjacielską pogawędką. Zbyt szybkie obniżenie lub
podwyższenie ceny uważane było za pewnego rodzaju nietakt.
Oto jak np. przebywający w Kutaisi w latach dziewięćdziesiątych
polski zesłaniec Edward Strumpf opisywał życie handlowe tego miasta:
, Obok skweru są tzw. bazary, czyli szeregi sklepów, gdzie koncentruje
się handel całego Kutaisu. Dalej znów są ulice rzemieślnicze. Tu szere
kowali, ślusarzy, tam - krawców, szewców, piekarzy. Wszyscy mają swe
warsztaty otwarte od ulicy i w tej samej izbie frontowej mieszkają,
pracują i sprzedają swe wyroby, a z braku miejsca wynoszą się na
ulicę. Z ulicy widać, jak piekarz wyjmuje z pieca pieczywo i układa
obok siebie na stole, którego brzeg przeciwległy jest już dobrze wysunięty
na ulicę.
W drugiej połowie XIX oraz na początku XXw., w większych
miastach Gruzji, szczególnie w Tbilisi, Batumi i Kutaisi, powstało wiele
sklepów o charakterze typowo europejskim. Niektóre sklepy w Tbilisi,
obliczone na najzamożniejszą klientelę, nie ustępowały pod względem
luksusowego wyposażenia najelegantszym magazynom petersburskim,
moskiewskim czy nawet paryskim. Otrzymać w nich było można naj-
modniejsze towary, które ukazywały się zaledwie z niewielkim opóźnie-
niem w porównaniu z zachodnioeuropejskimi stolicami.
184

Handel pozostawał przeważnie w rękach Ormian. W niewielkim
stopniu zajmowali się nim Gruzini. Natomiast w dużych miastach naj-
elegantsze sklepy stanowiły własność Rosjan, Niemców, a nawet Polaków
i Francuzów. Szereg firm z Petersburga, Moskwy, Odessy, Warszawy,
Łodzi czy Paryża posiadało tu swe własne sklepy. Tak np. w ostatnich
latach przed wybuchem pierwszej wojny światowej w Tbilisi było około
piętnastu sklepów łódzkich fabryk tekstylnych, kilka sprzedających tylko
warszawską konfekcję i obuwie, filie trzech warszawskich sklepów ka-
peluszowych itp.
Handel hurtowy koncentrował się głównie w Tbilisi, częściowo
również w Kutaisi i Batumi. W tym ostatnim mieście skupiał się
na skalę światową handel ropą naftową i produktami jej przerobu.
W Tbilisi i Batumi, w mniejszym stopniu w Kutaisi, znajdowało
się sporo banków będących najczęściej filiami rosyjskich lub zachodnio-
europejskich firm, które dysponowały znacznymi kapitałami. Mniejszą
rolę odgrywały niewielkie miejscowe banki armeńskie lub gruzińskie.
Trudno jest scharakteryzować międzynarodowy handel ówczesnej Gruzji.
Stanowiła ona "okno na świat" dla wywozu produkcji całego
185

Zakaukazia. Największą wartość w wywozie przez gruzińskie porty
czarnomorskie miał w ostatnich latach XIX i na początku XXw.
tranzyt ropy naftowej i produktów pochodzących z przerobionej bakiń-
skiej nafty. Z samej natomiast Gruzji wywożono głównie tytoń, wina
czy inne produkty rolnicze, hodowlane i leśne, jedwab, wyroby rze-

miosła gruzińskiego, wreszcie mangan: Warto odnotować, że w tym okre-
sie niemal połowa manganu, który dostawał się na rynki światowe,
pochodziła ze wspomnianych kopalń w miejscowości Cziatura. Przywo-
żono natomiast na teren Gruzji głównie wyroby przemysłowe, jak np.
metale, tekstylne i in. Z sąsiednich terenów Zakaukazia sprowadzano
również pewną ilość zboża i innych produktów spożywczych.
W gospodarczym rozwoju Gruzji poważną rolę odegrała budowa
linii kolejowych, szczególnie tych, które łączyły brzegi Morza Czarnego
i Kaspijskiego. W 1872, a właściwie 1873 r., otwarta została linia kolejowa
z Tbilisi do portu Poti nad Morzem Czarnym. Dalszy odcinek tej tzw.
linii zakaukaskiej z Tbilisi do Baku, portu nad Morzem Kaspijskim,
a także głównego ośrodka górnictwa naftowego, ukończono w 1883 r.
Po włączeniu Batumi do Rosji w 1883r. zbudowano linię od stacji
kolei zakaukaskiej Samtredia do Batumi. W 1886r. otwarta została
krótka linia kolejowa prowadząca do ośrodka górniczego w Tkibuli,
w 1894 r. do uzdrowiska Bordżomi, a w 1895 r. do ośrodka górniczego
Cziatura.
Dla ekonomiki Gruzji duże znaczenie miało ukończenie w 1900 r.
budowy linii kolejowej łączącej Baku z Derbentem w Dagestanie. W ten
sposób tzw. linia zakaukaska została połączona z siecią linii kolejowych
cesarstwa rosyjskiego. Szlakiem więc wzdłuż wybrzeży Morza Kaspijskiego
do Baku, a dalej linią kolei zakaukaskiej można było przejechać
drogę żelazną z Moskwy do Tbilisi, przywozić na gruzińskie rynki
towary przemysłu rosyjskiego czy też wywozić do Rosji produkty rolne
oraz wyroby rzemiosła gruzińskiego.
Nadal jednak najistotniejszą wartość dla życia gospodarczego Za-
kaukazia miała linia kolei zakaukaskiej prowadząca z Baku nad Morzem
Kaspijskim do Batumi i Poti nad Morzem Czarnym. Dzięki niej można
było przewozić olbrzymie ilości ropy naftowej oraz produktów przemysłu
naftowego z Półwyspu Apszerońskiego do portu w Batumi, skąd roz-
chodziły się one po całym świecie. Warto może tu wspomnieć, że tzw.
cysterny do przewozu ropy naftowej po raz pierwszy w świecie zostały
wyprodukowane w zakładach kolejowych w Tbilisi i użyte na tej właśnie
trasie.
Bardzo cenną inwestycją była budowa rurociągu z Baku do Batumi.
Dzięki niemu o wiele łatwiej i taniej można było przesyłać ropę
z wybrzeży Morza Kaspijskiego do Batumi nad Morzem Czarnym.
W dużym też stopniu budowa rurociągu odciążyła zbyt zatłoczoną linię
kolei zakaukaskiej.
Władze wojskowe i cywilne przeprowadzały w tym okresie poważne
prace mające na celu usprawnienie komunikacji na terenie Gruzji.
Zbudowano kilometry szos, które na wypadek wojny z Turcją miałyby
ważne znaczenie strategiczne. Nad wartkimi górskimi rzekami zbudowano
186

wiele mostów. W znacznej czgści były one dziełem polskich inżynierów
zatrudnionych w znanym warszawskim przedsiębiorstwie "K. Rudzki
i spółka", specjalizującym się w tego rodzaju pracach. Dla połączenia
terenu Gruzji z obszarami Północnego Kaukazu, a także i Rosji,
zbudowano w latach dziewięćdziesiątych XIX w. bardzo ważną chociażby
ze strategicznego punktu widzenia szosę biegnącą mniej więcej wzdłuż
wybrzeży Morza Czarnego od Noworosyjska poprzez Suchumi do
Batumi.
Nadal jednak wiele miejscowości na terenie Gruzji, szczególnie
leżących w górach, przez wiele miesięcy praktycznie odciętych było
od większych ośrodków miejskich. W porze letniej dotrzeć tam było
można jedynie jadąc wierzchem na koniu.
Opierając się na wzorach rosyjskich, coraz powszechniej używano
do przewozu podróżnych różnego rodzaju bryczek, lekkich powozów
czy też znacznie cięższych, ale zabierających sporą liczbę pasażerów
dyliżansów. Do przewozu towarów nadal używano zwierząt jucznych,
a więc przede wszystkim wielbłądów. Coraz większą jednak rolę odgrywał

przewóz kołowy, do którego używano albo tradycyjnych arb, albo też
konstruowanych według rosyjskich lub zachodnioeuropejskich wzorów
różnego typu wozów i platform, do których najczęściej zaprzęgano
powolne, ale bardzo silne bawoły.
W 1883r. w Tbilisi otwarta została linia tramwajów konnych,
a od 1904 r. miasto to posiadało tramwaje elektryczne.
Dla Gruzji bardzo istotne znaczenie miał rozwój żeglugi po Morzu
187

Czarnym. Aż do 1900 r. najwygodniejsza droga z Gruzji do Moskwy
czy Petersburga wiodła z Batumi lub Poti statkami do Odessy, a dopiero
stamtąd koleją w głąb Rosji. Od 1900 r., po połączeniu linii zakaukaskiej
z siecią kolei rosyjskich, całą drogę można było przebyć pociągami.
W osiemdziesiątych latach XIX w. poważnie rozbudowane zostały
urządzenia portowe w Poti i w Batumi. Szczególnego znaczenia go-
spodarczego nabrał port w Batumi jako ośrodek wywozu ropy naftowej
i produktów naftowych.
Żeglugę między Gruzją a portami leżącymi na północnym brzegu
Morza Czarnego prowadziły głównie przedsiębiorstwa transportowe
mieszczące się w Odessie. Natomiast wywóz towarów z Kaukazu,
zwłaszcza ropy naftowej i produktów pochodzących z jej przeróbki, do
wielu krajów świata odbywał się na statkach należących do różnych
bander europejskich, a nawet i pozaeuropejskich.
Warto wreszcie wspomnieć, że już pod koniec omawianego okresu
w życiu gospodarczym Gruzji pewną rolę zaczęła odgrywać turystyka,
Niektóre nadczarnomorskie miejscowości w Abchazji, jak chociażby
Suchumi i Gagra, stawały się kurortami, do których zjeżdżały naj-
bogatsze sfery Rosji, korzystając przeważnie z drogi morskiej z Odessy.
Również coraz częściej Gruzję odwiedzali turyści, ciekawi tego tak
malowniczego kraju. A w ostatnich latach przed wybuchem pierwszej
wojny światowej w eleganckich hotelach w Tbilisi spotykało się
wytwornych turystów z różnych krajów Europy, których pociągała
egzotyka kaukaska.
Rozwijały się jednocześnie niektóre uzdrowiska gruzińskie, ściągające
coraz więcej kuracjuszy nie tylko z Kaukazu, ale również z terenów
Rosji, szczególnie Moskwy i Petersburga, a także z Królestwa Polskiego,
a więc z Warszawy i Łodzi. Znane było zwłaszcza uzdrowisko Bordżomi
w południowo-zachodniej Kartlii. Słynące od dawna wody z tamtejszych
źródeł węglowo-sodowych stosowano w leczeniu przewodu pokarmowego
oraz w przypadkach złej przemiany materii. Wielu carskich dygnitarzy,
gruzińskich arystokratów czy bogatych armeńskich kupców z Tbilisi
budowało tam swe wypoczynkowe pałacyki. Przybywało eleganckich
pensjonatów i hoteli. Wszystko to liczyło się w życiu gospodarczym tej
części Kartlii u schyłku XIX w.

RUCHY REWOLUCYJNE

Ze względu na słaby rozwój przemysłu klasa robotnicza Gruzji nie
była liczna. W pierwszych latach XX w. wynosiła ona zaledwie dwa-
dzieścia kilka tysięcy osób. Na przykład w 1903 r. według oficjalnych
wykazów było 21400 robotników. Kobiety stanowiły wśród nich zaledwie
5- 6%. Pod względem narodowościowym było to środowisko niejednolite.
Zdecydowanie przeważali Gruzini, sporo było również Ormian, Azerbej-
dżan, górali z Północnego Kaukazu, a nawet Rosjan i Ukraińców.
Położenie robotników na Kaukazie było znacznie gorsze niż na innych
terenach cesarstwa rosyjskiego. Zarobki były tam niższe niż np. w Moskwie,
188

Petersburgu, Odessie lub na Uralu. Praca trwała przeważnie przez
12-14 godzin na dobę, a niekiedy dochodziła nawet do 16 godzin.

Robotników traktowano wyjątkowo brutalnie. Jeśli okazywali się zbyt
krnąbrni lub byli niepotrzebni, bez żadnego uprzedzenia usuwano ich
z pracy. Administracja fabryczna stosowała różnego rodzaju bezprawne
potrącenia z zarobków. Wypadki bicia po twarzy pracowników przez
ich przełożonych, szczególnie w rafineriach naftowych w Batumi, nie
należały do rzadkości. Naturalnie, doprowadzało to do ostrych konftiktów
między przyzwyczajonymi do swobody i mającymi duże poczucie
osobistej godności Gruzinami a obcą im zupełnie narodowościowo
administracją zakładów przemysłowych, stanowiących własność Ormian,
Rosjan czy zagranicznych kapitalistów.
Bardzo niskie zarobki powodowały, że rodziny robotnicze głodowały
i były źle odziane. Wiele rodzin mieszkało w prymitywnych, skon-
struowanych z gliny lepiankach lub barakach. A w miejscowościach
górniczych, jak np. Cziatura i Tkibuli, zdarzały się wypadki, że rodziny
robotnicze gnieździły się w postawionych z gałęzi szałasach. Do żyjących
w skrajnej nędzy robotników zaczęły coraz częściej docierać hasła
rewolucyjne.
Mimo swej liczebnej słabości klasa robotnicza Gruzji wcześnie zaczęła
walkę o prawa pracownicze. Pierwszy strajk robotników w Tbilisi
wybuchł w 1872 r., drugi w 1878 r. Były one jednak źle zorganizowane
i nie miały szerszych powiązań.
Powoli rewolucyjna ideologia znajdowała w Gruzji licznych zwolen-
ników nie tylko wśród przedstawicieli klasy robotniczej, ale także
postępowych kół inteligencji. Ruch rewolucyjny ściśle wiązał się dążeniami
wolnościowymi. Przejawem zorganizowanego i świadomego swych celów
ruchu rewolucyjnego był wielki strajk zorganizowany w 1898 r. w zakła-
dach naprawczych taboru kolejowego w Tbilisi.
Wlatach 1893-1900 w ruchu robotniczym na terenie Gruzji nastąpiły
poważne przemiany. Zaczęła w nim dominować idea marksistowska.
a jego uczestnicy wykazywali znaczną świadomość polityczną.
Pionierami marksizmu na terenie Zakaukazia byli w pierwszej połowie
lat dziewięćdziesiątych XIX stulecia zesłani tam przez władze socjal-
demokratyczni działacze rosyjscy, jak np. Iwan Łuzin, Josif Kogan
i in. Również wracający z zagranicznych studiów niektórzy inteligenci
gruzińscy stawali się propagatorami tego ruchu. Tu wymienić można
takie nazwiska, jak Nikoloz Czcheidze, Noe Żordania i in.
Pierwszą gruzińską marksistowską organizacją była tzw. "Trzecia
grupa" ("Mesame dasi"), która powstała w latach dziewięćdziesiątych
(za datę jej powstania przyjmuje się zwykle 1893r.). Jednym z jej
najbardziej czynnych założycieli był Silwester Dżibladze. Później w jej
szeregach ważną rolę zaczęli odgrywać Józef Dżugaszwili (Stalin).
Filip Macharadze, Włodzimierz (Lado) Kecchoweli. Umiarkowanemu jej
skrzydłu przewodził Noe Żordania.
Do ruchu reprezentowanego przez tzw. "Trzecią grupę" należało
wielu pracowników przemysłu poligraficznego. Przy ich wybitnej pomocy
możliwe było wydawanie nielegalnej prasy. W 1901 r. w Baku w Azer-
189

bejdżanie, gdzie przebywało wówczas wielu lewicowych działaczy gru-
zińskich, zaczęto wydawanie pierwszego rewolucyjnego czasopisma w ję-
zyku gruzińskim pt. "Brdzola" ("Walka"). Z kolei wydawano inne tajne
pisma, zarówno w języku gruzińskim, rosyjskim, armeńskim, jak i azer-
bejdżańskim.
Podobnie jak i w Rosji, gdzie nastąpił rozłam w ruchu socjal-
demokratycznym na bolszewików i mienszewików, również i w Gruzji
działająca tzw. "Trzecia grupa" rozpadła się w 1903 r. na dwa odłamy,
a mianowicie rewolucyjny, w którym najważniejszą rolę odgrywali Józef
Dżugaszwili (Stalin), Filip Macharadze i Włodzimierz Kecchoweli, oraz
umiarkowany, któremu przewodził Noe Żordania.
Jednocześnie w Gruzji działała bardzo umiarkowana w swych dążeniach
partia socjal-federalistów, kierowana przez Arczila Dżordzadze, Giorgi
Laschiszwili i Giorgi Zdanowicza (Polaka z pochodzenia, uważającego

się już jednak za Gruzina). Dążeniem tzw. federalistów była przede
wszystkim walka o autonomię Gruzji, z odsunięciem na dalszy plan
problematyki społecznej. Partia ta wykazywała dużą aktywność wśród
przebywającej za granicą inteligencji gruzińskiej. Jej działacze przez kilka
lat wydawali w Paryżu w języku francuskim i gruzińskim periodyk pt.
"Sakartwelo" ("Gruzja"), który odegrał znaczną rolę w informowaniu
opinii zachodnioeuropejskiej o problemach ówczesnej Gruzji.
W pierwszych latach XX w. Gruzja, mimo nielicznej partii robotniczej,
była jednym z najsilniej ogarniętych ruchem rewolucyjnym terenów
imperium carskiego. Było to,zasługą popularności marksistowskiej ideo-
logii zarówno wśród młodej inteligencji, jak i wśród robotników prze-
mysłowych oraz biedoty chłopskiej.
W 1900 r. w Tbilisi wybuchł strajk tramwajarzy, a podczas prób
jego stłumienia polała się krew. W tymże samym roku strajkowali
pracownicy kolejowi oraz robotnicy zatrudnieni w zakładach naprawczych
taboru kolejowego. W 1901 r. do wystąpień strajkowych doszło w fabry-
kach Batumi. W Tbilisi, Batumi, a także i w innych ośrodkach
przemysłowych organizowano wiece robotników.
W końcu zimy 1902 r. doszło do poważnych demonstracji pracowni-
ków zatrudnionych w większych zakładach przemysłowych Batumi,
a szczególnie w tych, które związane były z przemysłem naftowym.
Już 27 lutego wybuchł strajk w jednym z zakładów przemysłowych
należących do zagranicznych kapitalistów. Jego powodem było zwolnienie
z pracy 389 robotników, których administracja podejrzewała o powiązania
z ruchem rewolucyjnym. Doskonała organizacja strajku zaniepokoiła
władze. Do Batumi przybył z Kutaisi tamtejszy gubernator i próbował
pogróżkami zmusić robotników do posłuszeństwa. Nie dało to jednak
żadnego rezultatu. Z rozkazu gubernatora w nocy z 7 na 8 marca
aresztowano 32 przywódców strajku. Spowodowało to nowe, bardzo silne
wystąpienia robotników, którzy domagali się zwolnienia aresztowanych.
Policji, żandarmerii i wojsku udało się zatrzymać i zamknąć w tzw.
koszarach etapowych około 300 manifestantów.
Następnego dnia, to znaczy 9 marca, doszło do demonstracji
190

sześciotysięcznego tłumu, składającego się z robotników wszystkich niemal
fabryk znajdujących się w tym mieście, a także portowców, kolejarzy,
nawet chłopów z okolicznych wsi. W demonstracji wzięli udział zarówno
Gruzini (tak chrześcijanie, jak i muzułmanie), Rosjanie, Ukraińcy, Ormia-
nie, jak i robotnicy innych narodowości. Wśród nich nie brakowało
Polaków. Demonstranci skierowali się przed koszary etapowe, gdzie
osadzeni byli aresztowani poprzedniego dnia robotnicy. Tam powitani
zostali salwą karabinową, od której zginęło 15, a zranione zostały 54
osoby. Mimo brutalnego stłumienia demonstracji przez policję, żan-
darmerię i oddziały wojskowe sytuacja w tym mieście była nadzwyczaj
napięta. Ruch przerzucił się zresztą i do innych ośrodków miejskich,
jak Tbilisi, Kutaisi, Suchumi, a nawet osad górniczych Cziatura i Tkibuli.
Na początku września 1902r. aresztowany został w Baku jeden
z najwybitniejszych rewolucyjnych działaczy na terenie Zakaukazia,
Kecchoweli. W więzieniu stosowano wobec niego wyjątkowo brutalne
środki, które go jednak nie złamały. W połowie sierpnia 1903 r. został
on w więziennej celi zastrzelony.
W 1903r. na tle różnego rodzaju konfliktów agrarnych, które
występowały na wsi gruzińskiej, doszło do ostrych wystąpień chłopskich
w Gurii. Wielu właścicieli ziemskich z tamtego terenu uciekło wraz
z rodzinami do miast, gdzie czuli się bezpieczni pod ochroną stacjo-
nujących tam garnizonów wojskowych. Przeciw chłopom wysyłano karne
ekspedycje, które szczególnie w okolicach miasta Ozurgeti (obecnie
Macharadze) postępowały z tamtejszą ludnością chłopską wyjątkowo
brutalnie.
Z terenu Gurii ruch chłopski przerzucił się na Imeretię i Megrelię.
Do ostrych wystąpień doszło w okolicach miasta Zugdidi. Również

i na terenie wschodniej Gruzji, mianowicie w Kartlii (okolice Gori)
i Kachetii, miały miejsce wystąpienia chłopskie, które zresztą nie przybrały
tam tak ostrego charakteru jak w zachodniej części kraju. Władze przy
pomocy karnych ekspedycji wojskowych próbowały przeprowadzać "pa-
cyfikację". W niektórych miejscowościach polała się krew. Wielu uczestni-
ków aresztowano, a następnie zesłano na Syberię.
Zimą 1903r. znów zaostrzyła się sytuacja w Tbilisi. Szczególną
aktywność wykazywali pracownicy zakładów naprawczych taboru kolejo-
wego oraz tramwajarze. Doszło do demonstracji, w której wzięło
udział około 6 tys. osób.
Nowa fala strajków i demonstracji robotniczych nastąpiła latem
1903r. 14 lipca zastrajkowali robotnicy w Tbilisi, 17 tego miesiąca
w Batumi, 19 w Poti. Potem przerwali pracę robotnicy w Tkibuli
oraz w kopalniach manganu w Cziatura. Szczególnie ostry przebieg
miały wystąpienia górników zatrudnionych w tej ostatniej miejscowości.
W listopadzie 1903 r. do masowych demonstracji doszło na terenie
zachodniej i środkowej Gruzji. Na ulicę wyszli robotnicy w Poti
i w Gori. Do nowych wystąpień chłopskich doszło w Gurii, szczególnie
w okolicach miasta Ozurgeti. Urzędy gminne zostały zamknięte. Chłopi
przestali płacić podatki. W niektórych miejscowościach przeprowadzili
191

podział ziemi należącej do obszarników, kościoła i państwa. Wystraszona
żandarmeria nie śmiała interweniować. Przeciwko manifestującym chło-
pom trzeba było wysyłać specjalne oddziały wojskowe.
W końcu kwietnia kalendarza juliańskiego (obchody pierwszomajowe)
1904r. wiele miast Gruzji ogarnęła znów fala ostrych akcji demon-
strujących robotników. Również chłopi z Gurii masowo wzięli udział
w organizowanych tam wystąpieniach. Wrzało w miastach i na wsiach
mimo coraz ostrzejszych represji ze strony władz.
W związku z wypadkami, do jakich doszło w grudniu 1904r.
w Petersburgu, 9 stycznia 1905 r. ostro wystąpili robotnicy w Tbilisi,
a następnie w Batumi, Kutaisi, Poti, Suchumi, Cziatura. Sytuacja
uległa dalszemu zaostrzeniu w drugiej połowie tego miesiąca. W Tbilisi
zastrajkowali robotnicy zakładów naprawczych taboru kolejowego, dru-
karze, robotnicy fabryk tytoniowych. Niemal równocześnie doszło do
demonstracji robotniczych w Batumi.18 stycznia wybuchł strajk w Kutaisi,
20 tegoż miesiąca w Suchumi, 22 stycznia w Cziatura. 23 stycznia
burzliwe wystąpienia robotnicze odbyły się w Tbilisi, gdzie niesiono
transparenty z żądaniem likwidacji absolutystycznych rządów carskich.
26 stycznia miały miejsce demonstracje w Tkibuli, w których wzięli
udział nie tylko miejscowi górnicy, ale również i chłopi z okolicznych wsi.
Równocześnie doszło do nowych wystąpień chłopskich, zwłaszcza
w Gurii. W wielu okolicach powstawały komitety, które przejmowały
całą lokalną administrację. Z gmin usuwano urzędników, którym naka-
zywano wyjechać do miasta. Były wypadki rozbrojenia gminnych poste-
runków żandarmerii. W niektórych miejscowościach rozdzielano zie-
mię stanowiącą własność ziemiaństwa, a także grunty kościelne i państwowe.
Z Gurii ruch chłopski przerzucił się na inne tereny Gruzji. Również
bardzo napięta sytuacja była w zachodniej Kartlii, w okolicach miasta
Gori.
W połowie lutego 1905 r. znów doszło do wielotysięcznych demon-
stracji w Tbilisi. W koszarach odbywały się wiece żołnierzy, którzy
wyrażali gotowość poparcia demonstrujących robotników.
Mianowany w lutym nowy namiestnik Kaukazu hr. Woroncow-Dasz-
kow, zdając sobie sprawę z bardzo trudnej sytuacji, wydał deklarację
o przygotowywanych przez rząd reformach. Spotkała się ona jednak
z wyraźną obojętnością środowiska gruzińskiego, które nie wierzyło
w obietnice przedstawicieli władz.
Niezależnie od ruchu rewolucyjnego również i ugrupowania umiarko-
wane zaczęły wykazywać znaczną aktywność. Jednym z ich podstawo-
wych celów stało się otrzymanie autokefalii kościoła gruzińskiego od

rosyjskiego. W Tbilisi zorganizowano zjazd duchowieństwa, które doma-
gało się dokonania poważnych zmian w organizacji kościelnej. Bardzo
ostro zaprotestował wówczas przeciw temu egzarcha Gruzji, którym jak
zwykle wówczas był Rosjanin, Nikon. Zjazd został rozpędzony przez
przysłanych kozaków, którzy brutalnie obeszli się z cieszącymi się dużym
szacunkiem poważnymi duchownymi, niekiedy nawet starcami. Incydent
ten poruszył opinię nawet najbardziej konserwatywnej części społeczeń-
192

stwa gruzińskiego, które coraz wyraźniej zaczęło przechylać swe sympatie
na stronę ruchu rewolucyjnego.
Wiosną i latem 1905r. w Gruzji administracja działała tylko
w tych miastach, w których znajdowały się większe garnizony wojskowe
czy też silne oddziały żandarmerii. Na prowincji, szczególnie na wsi,
władzę przejęły komitety chłopskie, które w przeważającej części wykazały
znaczną dojrzałość polityczną. Wydawało się, że władza caratu na terenie
Gruzji prawie całkowicie przestała działać. Były to jednak tylko pozory.
Zarówno najwyższe czynniki w Petersburgu, jak i miejscowe władze
wojskowe na Zakaukaziu przygotowywały się do decydującej rozprawy
z ruchem rewolucyjnym. Ponieważ nie można było liczyć na miejscowe
garnizony, gdyż przeważająca część żołnierzy znalazła się pod wpływem
propagandy rewolucyjnej i w wielu koszarach odbywały się wiece, na
których padały nadzwyczaj radykalne hasła, dlatego postarano się o spro-
wadzenie na teren Gruzji nowych sił wojskowych. Drogą morską przywie-
ziono z Odessy do Batumi dywizję pod dowództwem generała Tołma-
czowa. Równocześnie koleją przetransportowano znaczne siły wojskowe
zarówno na teren wschodniej, jak i zachodniej Gruzji. Dla stłumienia
ruchów powstańczych zostały wysłane znaczne siły wojskowe pod do-
wództwem generałów Gawriłowa oraz Alichanow-Awarskiego. W pier-
wszych dniach stycznia 1906 r. na Przełęczy Suramskiej doszło do kilku-
dniowej, zaciętej walki między maszerującą na zachód kolumną wojsk
a siłami rewolucyjnymi. Te ostatnie nie wytrzymały starcia z regularnym
żołnierzem i musiały się wycofać. Na terenie zachodniej Gruzji roz-
poczęła się teraz brutalna akcja pacyfikacyjna. Wojska carskie, zwłaszcza
oddziały kozackie, postępowały bezwzględnie. Rozpoczęły akcję sądy
doraźne. Wydawano wyroki śmierci. Znaczną liczbę uczestników ruchu
rewolucyjnego zesłano na Syberię lub też do guberni archangielskiej
na samej północy Rosji. Nieco łagodniej postępowano we wschodniej
Gruzji, gdzie ruch rewolucyjny nie był tak silny i nie przybrał tak
ostrych form.
Mimo pozornego stłumienia ruchu rewolucyjnego w latach 1906 -1907
ostra walka toczyła się nadal. Wielu działaczy rewolucyjnych zaszyło
się w lasach lub na terenach górskich i stamtąd, korzystając z pomocy
miejscowej ludności wiejskiej, prowadziło akcję partyzancką. W miastach
rozpoczęły się akty terroru przeciw najbardziej znienawidzonym przed-
stawicielom carskiego reżimu. Ofiarą zamachów padli między innymi
generał Alichanow-Awarski, szef sztabu kaukaskiego okręgu wojskowego
pułkownik Griaznow oraz egzarcha Gruzji Nikon. Zabójstwo tego
ostatniego wywołało w społeczeństwie gruzińskim olbrzymie poruszenie.
Znaczna część Gruzinów z całym entuzjazmem poparła działania rewo-
lucyjnych terrorystów, w wyniku których zginął wyjątkowo niepopularny
dostojnik kościelny. Z drugiej jednak strony dla znacznej części starszego
i bardziej konserwatywnie nastawionego społeczeństwa był to krok
szokujący i przyjęty z oburzeniem. Dało to nawet możność władzom
carskim do wykorzystania tego aktu terroru do przeprowadzenia spe-
cyficznej akcji propagandowej, w następstwie której pewna część zacho-
193

wawczo nastawionych Gruzinów zdecydowanie odwróciła się od przedsta-
wicieli ruchów rewolucyjnych.

Duże poruszenie wywołało w 1907 r. zabójstwo wybitnego pisarza
i działacza społecznego, reprezentującego zresztą bardzo umiarkowaną
ideologię polityczną, Ilji Czawczawadze. Prawdopodobnie dokonane
zostało ono przez konfidenta carskiej policji. W ten sposób chciano
się pozbyć nadzwyczaj popularnego człowieka, który był pewnego rodzaju
autorytetem moralnym, a zarazem zrzucając odpowiedzialność na przed-
stawicieli kół rewolucyjnych, skompromitowaćje w oczach społeczeństwa
gruzińskiego.
W ruchach rewolucyjnych na terenie Gruzji z lat 1905-1907
występowały obok siebie dwa nurty, a więc z jednej strony niepo-
dległościowa walka narodu gruzińskiego z uciskiem caratu, z drugiej zaś
walka społeczna w imię haseł internacjonalistycznych, tak wyraźnie gło-
szonych przez przedstwicieli najbardziej radykalnych odłamów tego
ruchu. Cała zresztą rewolucyjna działalność społeczeństwa gruzińskiego
z tych lat ściśle powiązana była z wydarzeniami, których terenem
była ówczesna Rosja.
Przy wyborach do pierwszego parlamentu rosyjskiego, tzw. Dumy,
ordynacja wyborcza z góry ustalona została w ten sposób, że dawała
ona wyraźną przewagę przedstawicielom warstw posiadających. Wybory
zbojkotowali przedstawiciele ruchów rewolucyjnych. Mimo to w Gruzji
sympatie wyborców wyraźnie szły w kierunku lewicy. Do pierwszej
Dumy (wiosna 1906 r.) na osiem mandatów, jakie przydzielono Gruzji,
aż pięć przypadło przedstawicielom umiarkowanej lewicy. Również w wy-
borach do drugiej Dumy (zima 1907 r.) przewagę uzyskała umiarkowana
lewica. W wyborach do trzeciej Dumy jesienią 1907 r.) na trzy man-
daty, które po zmianie ordynacji wyborczej otrzymała Gruzja, aż dwa
przypadły umiarkowanej lewicy, a tylko jeden bezpartyjnemu przedsta-
wicielowi sfer zachowawczych. Do czwartej Dumy w 1912 r. również
z trzech mandatów dwa przypadły umiarkowanej lewicy, a trzeci tzw.
federalistom. Warto tu dodać, że posłowie gruzińscy na terenie Dumy
odgrywali poważną rolę i należeli do jej najbardziej radykalnych
działaczy.
W okresie tzw. reakcji stołypinowskiej, nazywanej tak od nazwiska
carskiego premiera Piotra Stołypina, w Gruzji nadal prowadzona była
działalność rewolucyjna i wyzwoleńcza. W większych ośrodkach prze-
mysłu, np. w Tbilisi i Batumi, wielokrotnie dochodziło do zaburzeń.
Dokonywano zamachów na najbardziej znienawidzonych przedstawicieli
carskiego reżimu, na fabrykantów lub ich oficjalistów.
Zaogniona była również sytuacja na wsi. Dochodziło do napadów
na dwory i ziemian. Rozszerzyła się działalność chłopskich zbójników,
z których część walczyła w imię haseł społecznych ze znienawidzonymi
przedstawicielami obszarników, kupców czy carskiej administracji. Część
jednak niekiedy pod pozorem walki klasowej uprawiała zwykły proceder
bandycki.
Znaczne zaostrzenie sytuacji na terenie Gruzji nastąpiło w 1912 r.
Do poważnego strajku doszło w górniczej miejscowości Cziatura.
194

Strajki objęły również Batumi, Poti i wiele miejscowości zachodniej
Gruzji. Z kolei zaczęły ogarniać obszary wschodniej części tego kraju.
Napięta sytuacja utrzymywała się aż do momentu wybuchu pierwszej
wojny światowej.

KULTURA

W porównaniu z innymi krajami Zakaukazia na terenie Gruzji
istniała dobrze rozwinięta sieć szkolna. Wysoki był poziom zawodowy
i moralny nauczycieli, w przeważającej większości Gruzinów. Na ogół
traktowali oni swą pracę jako patriotyczny obowiązek podnoszenia
kwalifikacji swych współbraci. Mimo więc odgórnych nakazów zalecających
przeprowadzanie akcji rusyfikacyjnych i zastępowania języka gruzińskiego
rosyjskim, nigdy nie były one w całej swej rozciągłości wprowadzane

w życie. W szkołach nadal nauka większości przedmiotów odbywała
się po gruzińsku, jedynie w razie kontroli inspektora szkolnego
przechodzono na język rosyjski. Zdarzały się co prawda "wpadki",
na skutek których wielu nauczycieli traciło swe posady. Próby sprowa-
dżania na ich miejsce nauczycieli Rosjan nie dawały oczekiwanych
wyników. Nie znali oni bowiem ani miejscowych zwyczajów, ani
języka gruzińskiego, szybko więc wchodzili w konHikt z otoczeniem.
Skuteczniejsza była natomiast ich działalność na terenach przemiesza-
nych pod względem etnicznym. Tam bowiem, gdzie do szkoły obok
dzieci gruzińskich uczęszczały również dzieci Ormian, Greków, Lezginów
czy innych narodów, językiem wykładowym stawał się rosyjski.
Gruzini chętnie wysyłali swoje dzieci do szkół. Jedynie na obszarach
zamieszkiwanych przez muzułmanów istniały opory przeciw oddawaniu
potomstwa pod opiekę chrześcijańskich nauczycieli. Nieliczne zaś prywatne
szkoły muzułmańskie, tzw. mekteby, miały przeważnie niski poziom
nauczania.
Spis ludności z 1897 r. podaje ciekawe dane dotyczące odsetka
osób umiejących pisać i czytać. Z danych tych wynika, że pod
tym względem Gruzini korzystnie wyróżniali się spośród innych narodów
Kaukazu. Biorąc pod uwagę ludność powyżej 10 roku życia, w guberni
tbiliskiej czytać i pisać potrafiło 21,7% ludności, w guberni kutaiskiej
19,6%, w obwodzie karskim 14,7%, w guberni bakińskiej 10,8%,
w guberni erewańskiej 9,0%, w guberni jelizawietpolskiej zaledwie
6,8%. Naturalnie odsetek umiejących czytać i pisać mężczyzn był
wyższy niż kobiet, np. w guberni tbiliskiej 25,6% mężczyzn i 16,9%
kobiet, w guberni kutaiskiej 25,7% mężczyzn i 12,9% kobiet.
Na terenie Gruzji znajdowało się wiele szkół średnich. Natomiast
nie było ani jednej wyższej uczelni. Na przełomie XIX i XX w.
dyskutowana była w Petersburgu sprawa utworzenia w Tbilisi uniwersy-
tetu. Nawet najbardziej reakcyjni przedstawiciele sfer rządowych popierali
ten plan, uważając, że wyższa uczelnia może stać się poważnym
czynnikiem przyspieszającym akcję rusyfikatorską. Istniały jednak obawy,
że uniwersytet może stać się kuźnią postępowych idei, które stamtąd
195

trafią nie tylko do Gruzinów, ale również i do innych narodów
kaukaskich. Z tych więc przyczyn, a także i ze względów finansowych,
idea utworzenia w Tbilisi uniwersytetu nie została zrealizowana. Nadal
znaczna liczba Gruzinów udawała się na wyższe studia do Petersburga,
Moskwy, Kijowa, Odessy, a nawet Warszawy i Puław (istniał tam,
chętnie odwiedzany przez Gruzinów, Instytut Agronomiczny).
Pewne przywileje, jakie aż do końca istnienia caratu miała młodzież
pochodząca ze stanu szlacheckiego w otrzymywaniu stypendiów czy też
w przyjmowaniu do służby państwowej, dawały Gruzinom znaczne
korzyści. Liczni bowiem potomkowie dawnych aznaurów, ongiś zali-
czonych przez władze carskie do stanu szlacheckiego, których odsetek
w społeczeństwie gruzińskim był wysoki, mogli korzystać z ułatwień
na studiach czy później w służbie wojskowej lub cywilnej. Pod względem
więc liczby własnej inteligencji w stosunku do ogólnej liczby ludności
Gruzini wysuwali się na czołowe miejsce wśród wszystkich narodów
zamieszkujących carską Rosję.
Duże zasługi w rozwoju życia kulturalnego Gruzji miała ówczesna
prasa. Częściowo obliczona była ona na masowego czytelnika i poruszała
takie zagadnienia, jak higiena, postęp w gospodarce wiejskiej itp.
Równolegle przybywało pism publicystyczno-literackich, które zajmowały
się zagadnieniami politycznymi, obyczajowymi itp. Niektóre, bardziej
radykalne, w umiejętny sposób, aby nie wpaść w konflikt z carską
cenzurą, odpowiednio urabiały opinię publiczną.
Znaczną poczytnością cieszyło się czasopismo pt. "Droeba" ("Czas"),
wydawane w latach 1866-1885, reprezentujące umiarkowany politycznie
kierunek. Z kolei duży autorytet zyskało pismo (początkowo miesięcznik,
później dziennik) "Iweria" wydawane w latach 1877-1906, którego

redaktorem był Ilja Czawczawadze. Jednocześnie ukazywało się wiele
innych miesięczników, tygodników i dzienników, reprezentujących różne
orientacje polityczne i spolećzne, które jednak najczęściej z powodu
trudności finansowych po krótkim czasie ulegały likwidacji.
Ruch wydawniczy nie był w Gruzji zbyt duży. Istniały trudności
w wydawaniu literatury pięknej i publicystycznej. Łatwiej natomiast
można było wydawać książki przeznaczone dla masowego czytelnika,
a więc literaturę z zakresu gospodarstwa wiejskiego, higieny, książki
dla dzieci i młodzieży. Mimo to z roku na rok zwiększała się
liczba wydawanych druków w języku gruzińskim. Coraz też liczniejsze
było gruzińskie środowisko twórcze, zwłaszcza obejmujące literatów.
Jednocześnie trzeba wspomnieć, że Tbilisi było poważnym ośrodkiem
wydawnictw periodycznych oraz książek pisanych w języku armeńskim.
Tu także zamieszkiwało wielu pisarzy i intelektualistów armeńskich.
Żywo rozwijał się w Tbilisi centralny ośrodek życia kulturalnego
Ormian całego niemal imperium carskiego. W Tbilisi nadal istnial
poważny ośrodek kultury azerbejdżańskiej, który dopiero w ostatnich
latach XIX w. stracił swe przodujące znaczenie na rzecz Baku.
Wreszcie ukazywały się tu liczne książki i wychodziły periodyki
w języku rosyjskim. Rosyjski ośrodek kulturalny, do którego należeli
nie tylko rodowici Rosjanie, ale również przedstawiciele innych narodo-
196

wości zamieszkujących Tbilisi, był prężny i odgrywał znaczną rolę
w życiu intelektualnym imperium rosyjskiego.
Literatura gruzińska tego okresu poszczycić się mogła znacznymi
sukcesami. Szereg książek autorów gruzińskich tłumaczono nie tylko
na język rosyjski, ale również i na inne języki europejskie, w tym
także, o czym dalej będzie mowa, na język polski.
Jednym z najwybitniejszych pisarzy tego okresu był Luka Razikaszwili
(1861-1915), znany pod pseudonimem Waża Pszawela (dosłownie po
gruzińsku "mąż z Pszawy"). Mimo studiów na uniwersytecie w Petersbur-
gu pracował jako nauczyciel wiejski. Stając w obronie chłopów wszedł
w konflikt z władzami oraz okolicznym ziemiaństwem i musiał wrócić
do rodzinnej wsi, gdzie zajął się gospodarstwem. Prowadząc życie
zwykłego chłopa z trudem znajdował czas na działalność literacką.
Mimo to jego dorobek literacki był dość znaczny.
W końcu XIX w. dużą poczytnością cieszyła się twórczość literacka
Aleksandra Kazbegi (Moczchubaridze, 1848-1893). Nie był on z pew-
nością pisarzem najwyższej miary, jego powieści jednak trafiały do gustu
czytelników tamtych czasów. Egzotyka jego książek, opisujących życie
górali kaukaskich, budziła żywe zainteresowanie również poza granicami
Gruzji.
Spośród poetów tego okresu wyróżniał się Wachtang Orbeliani
(1812-1890), generał wojsk rosyjskich, przedstawiciel gruzińskiej arysto-
kracji. Chociaż pisał swe wiersze głównie pod koniec życia, to jednak
był typowym epigonem romantyzmu. Cechował go wielki patriotyzm.
Chętnie wracał w swej twórczości do minionej wielkości ojczyzny.
Ilja Czawczawadze był jednym z najwybitniejszych powieściopisarzy,
a zarazem również i działaczy społecznych oraz kulturalnych Gruzji
omawianego okresu. W swych powieściach i nowelach poruszał zarówno
tematykę społeczną, jak i obyczajową. Piętnował konserwatyzm i brak
zrozumienia ziemiańskiego środowiska dla zachodzących zmian. Wy-
kazywał duże współczucie dla nędzy chłopów. Zarazem cechował go
głęboki patriotyzm, przywiązanie do ziemi ojczystej i jej kultury.
Do czołowych pisarzy tego okresu należał Akaki Cereteli (1840 -1915).
Był on autorem lirycznych i satyrycznych wierszy, dramatów, powieści
psychologicznych i in. Na uwagę zasługiwała również jego działalność
publicystyczna. Swą wszechstronną twórczością zdobył sobie olbrzymią
popularność.
Rafael Eristawi (1824-1901) w młodości pisał utwory liryczne.
Później jednak pociągała go tematyka społeczna. Źródłem inspiracji

stało się życie ludności wiejskiej, które opisywał z doskonałą znajomością
realiów. Był on również zasłużonym etnografem i badaczem folkloru.
Tłumaczył także na język gruziński klasyków rosyjskich i zachodnio-
europejskich.
W dalszym ciągu w Tbilisi czynny był teatr gruziński, który odegrał
znaczną rolę w rozwoju gruzińskiej kultury oraz rozbudzaniu uczuć
patriotycznych. Obok niego, jak pamiętamy, funkcjonował również
teatr rosyjski, w którym oprócz miejscowych aktorów występowały
gościnnie trupy z Petersburga, Moskwy, Kijowa lub Odessy.
197

W prowincjonalnych miastach Gruzji, zwłaszcza w Kutaisi, rozwijało
się zarówno gruzińskie, jak i rosyjskie życie teatralne, oparte przeważnie
na amatorskich zespołach złożonych z miejscowej inteligencji.
Ówczesna nauka gruzińska nie miała dogodnych warunków roz-
woju. W Tbilisi brak było dobrze wyposażonych bibliotek naukowych
i laboratoriów do badań z zakresu nauk eksperymentalnych. Na
miejscu można było prowadzić jedynie badania z zakresu problematyki
związanej z terenem Zakaukazia, niekiedy o drugoplanowym tylko
znaczeniu. Dlatego liczba uczonych gruzińskich pracujących na terenie
rodzinnego kraju była niewielka. Wielu natomiast wybitnych specjalistów
gruzińskich wykładało na wyższych uczelniach całego państwa rosyjskiego.
Wśród uczonych nie tyle gruzińskich, co związanych z Gruzją,
na specjalną uwagę zasługuje Mikołaj Marr (1865-1934), wybitny
językoznawca, etnolog, archeolog, literaturoznawca i badacz innych
jeszcze dziedzin humanistycznych. Był on synem Gruzinki i pozostającego
w służbie rosyjskiej uczonego pochodzenia szkockiego. Wychowywał
się w Tbilisi w otoczeniu gruzińskim, w znacznym też stopniu związany
był z gruzińską kulturą. Jeszcze przed pierwszą wojną światową
zyskał sobie opinię wybitnego znawcy problematyki narodów kaukaskich.
Jego osiągnięcia z tego okresu były bezsporne. Natomiast w ostatnich
latach swego życia publikował coraz bardziej karkołomne teorie z zakresu
etnologii i językoznawstwa. I oto już w okresie władzy radzieckiej
Stalin, który miał wielki szacunek dla tego badacza, stał się entuzjastą
wątpliwych teorii językoznawczych Marra. Postać tego skądinąd wybit-
nego uczonego zaeiążyła negatywnie nad całą humanistyką radziecką
okresu, kiedy to decydujący wpływ nie tylko na życie polityczne,
ale również i kulturalne wywierał Stalin, który dopiero pod koniec
swego życia wyraźnie odciął się od teorii Marra, a nawet ocenił
je zdecydowanie negatywnie.
Z grona uczonych gruzińskich końca XIX i początków XX w.
warto wymienić wybitnych chemików, takich jak Wasilij Petriuszwili
i Piotr Melikaszwili, oraz humanistów, jak np. Aleksander Cagareli,
Dawid Czubinaszwili, Iwan Dżawachaszwili, Korneli Kekelidze, Ewtime
Takaiszwili i in.
W omawianym okresie sztuka gruzińska pozostawała pod silnym
wpływem rosyjskiego życia artystycznego. Na terenie Gruzji jeszcze
w latach czterdziestych i pięćdziesiątych, jak już o tym była mowa,
przebywali Gagarin i Sokołow. W latach 1864-1865 w Tbilisi wykładał
malarstwo wybitny malarz rosyjski Wasilij Wereszczagin. W późniejszych
latach przebywali w Gruzji liczni malarze rosyjscy, którzy swą działalnością
wywierali duży wpływ na miejscowych artystów. Równocześnie wielu
młodych i utalentowanych Gruzinów udawało się na studia malarskie
lub rzeźbiarskie do Rosji.
W stolicy całego Zakaukazia, Tbilisi, w ostatniej ćwierci XIX i w
pierwszych latach XX w. bujnie kwitło życie artystyczne. W 1876 r.
w miejsce istniejącego poprzednio Towarzystwa Artystycznego utworzono
Kaukaskie Towarzystwo Popierania Sztuk Pięknych, które prowadziło
198

specjalną szkołę malarską. Wykładali w niej artyści rosyjscy, Polacy,
przybysze z krajów zachodniej Europy, także Gruzini i Ormianie.
Poza tym wielu artystów prowadziło prywatne kursy malarstwa, na
które uczęszczało sporo osób ze środowiska arystokracji i burżuazji
gruzińskiej. W 1902 r. szkoła malarska przy Kaukaskim Towarzystwie
Popierania Sztuk Pięknych przyjęta została pod opiekę Akademii
Sztuk Pięknych w Petersburgu, co wzmocniło jej autorytet. W niej
też studiowało wielu wybitnych artystów gruzińskich.
Panujący w Tbilisi korzystny dla malarstwa klimat sprzyjał rozkwitowi
tej dziedziny sztuki. Doskonale rozwijało się malarstwo portretowe,
pejzażowe i rodzajowe, grafika, a także rzeźba. Do najwybitniejszych
artystów tego okresu należał młodo zmarły malarz oraz litografgrafik
Roman Gwelesiani (1859-1884), malarz Grigol Gabaszwili (1862-1936),
spod którego pędzla wyszło przeszło dwa tysiące płócien, Aleksander
Mrewliszwili (1868 -1933), malarz silnie wyczulony na tematykę społeczną,
a także rzeźbiarz Jakub Nikoladze (1876-1951).
Specjalne miejsce w dziejach sztuki gruzińskiej zajmuje Niko
Pirosmanaszwili (1860-1918). Samouk, wagabunda, za wino lub posiłek
malował obrazy czy szyldy dla podrzędnych "duchanów" (oberży).
Niemal do końca jego życia nikt nie zwracał uwagi na te "bohomazy".
Dopiero w wiele lat po jego śmierci uznano go za czołowego prekursora
prymitywizmu o ogólnoświatowej sławie. Wśród pierwszych znawców
sztuki, którzy ocenili twórczość Pirosmanaszwilego i zaczęli gromadzić
rozrzucone po różnych oberżach jego obrazy, był również Polak
Zygmunt Waliszewski (1897-1936), utalentowany artysta, który jeszcze
podczas pobytu w Gruzji dał się poznać jako "malarz starego
Tyflisu".
Nadal funkcjonowały ośrodki sztuki ludowej i artystycznego rzemiosła.
Wyrób metalowych ikon czy innych przedmiotów stawał się coraz
mniej opłacalny. Obniżył się też poziom tej produkcji. Niemniej
na terenach zachodniej Gruzji, szczególnie zaś w Megrelii, sporo
199

było jeszcze rzemieślników, których twórczość wykazuje wysokie wa-
lory artystyczne. Nie znalazła ona jednak uznania u współczesnych.
Dopiero w ostatnich czasach zwrócono większą uwagę na urzeka-
jące piękno tych dzieł.
Architektura gruzińska omawianego okresu traciła swój narodowy
charakter. Przeważająca część wznoszonych wówczas budynków publicz-
nych, pałaców arystokracji i burżuazji czy domów czynszowych projekto-
wana była przez architektów pochodzących z innych terenów, głównie
Rosjan, a nawet często Polaków. Ówcześni architekci gruzińscy,
przeważnie wychowankowie rosyjskich wyższych uczelni, w niewielkim
stopniu nawiązywali do dawnych wzorów sztuki swego kraju. Tylko
nieliczni starali się w ciekawy sposób łączyć wymogi nowoczesnego
budownictwa ze wzorami tradycyjnej sztuki gruzińskiej czy z elementami
orientalnymi, typowymi dla świata muzułmańskiego.
Życie muzyczne nadal koncentrowało się w Tbilisi. Zjeżdżali do
tego miasta z koncertami wybitni muzycy z Petersburga, Moskwy
i innych ośrodków życia kulturalnego ówczesnego państwa rosyjskiego.
Na Zakaukazie przyjeżdżali również muzycy z Warszawy. Tak np.
w 1876 r. koncertował tam znany polski skrzypek i kompozytor
Apolinary Kątski ze swą córką Wandą, która swym talentem podbiła
miejscową publiczność. Mieszkający wówczas w Tbilisi znany poeta
i intelektualista azerbejdżański Mirza Fatali Achundow, oczarowany
uzdolnieniami młodej artystki, w wierszu pod tytułem Wanda pisał:
"Niewolnictwo zniesione w Gruzji nadaremnie, bo dziś wszyscy Gruzini
są Wandy rabami".
Rozwojowi muzycznej kultury sprzyjało otwarcie w Tbilisi w 1873 r.
kursów muzycznych, a w 1886 r. szkoły muzycznej. Spośród rodzimych
muzyków tego okresu na wyróżnienie zasługuje pianista Alojsij Miandari
oraz śpiewak Charłampij Sawaneli. Pierwsza gruzińska opera pt.

200

Podstępna Daredżan, zresztą niedokończona, była dziełem Melitona
Balancziwadze (1897 r.).
Osobnym zagadnieniem, wychodzącym już poza ramy niniejszej
tematyki, może być sprawa osiągnięć muzyki ludowej Gruzji. Nie-
wątpliwie kształtowała się ona od wielu stuleci. Dopiero jednak
w XIX i w początkach XX w., dzięki rozwojowi badań etnograficz-
nych oraz nawiązywaniu gruzińskich badaczy to prastarej kultury
ludowej swego kraju, nadano rodzimemu folklorowi właściwą rangę
i uznano za skarb narodowej kultury. W 1885 r. zorganizowany
został pierwszy folklorystyczny chór gruziński, który propagował tak
niegdyś lekceważone przez inteligencję pieśni i muzykę ludową. Wielu
uczonych, muzyków, a także amatorów etnografii i folkloru, zajęło
się zbieraniem dawnych pieśni i tańców poszczególnych regionów Gruzji.
Dzięki ich pracy uratowane zostały od zapomnienia liczne relikty
dawnej literatury i muzyki ludowej.

POLACY W GRUZJI

Od początku lat sześćdziesiątych poważnie zmniejszyła się liczba
Polaków służących w wojsku na terenie Gruzji. Po poddaniu się
Szamila władzom carskim ruch miurydów wygasł. Można więc było
zmniejszyć garnizony wojskowe nie tylko na terenie Północnego Kaukazu
i Dagestanu, ale również w Gruzji, Azerbejdżanie i Armenii. Prawie
zupełnie zaprzestano wysyłać tam do służby wojskowej tzw. przestępców
politycznych. Niemniej pewna liczba Polaków odbywała służbę w garnizo-
nach kaukaskich. Poza tym pojawiali się tam Polacy, którzy udawali
się na Kaukaz dobrowolnie. Byli to często dobrzy fachowcy, lekarze,
inżynierowie, prawnicy, którzy przyjmowali posady w służbie państwo-
wej. Niekiedy jednak angażowali się oni do prywatnych przedsię=
biorstw lub też rozpoczynali pracę na własny rachunek jako lekarze,
adwokaci, drobni przedsiębiorcy przemysłowi lub handlowi. Zwiększała
się również liczba polskich rzemieślników, drobnych kupców, majstrów
fabrycznych czy niekiedy robotników, zwłaszcza mających pewną praktykę
w tych działach przemysłu, które na ziemiach polskich posiadały
znacznie wyższą technologię, a więc np. w przemyśle włókienniczym,
garbarskim, spożywczym, a także w kolejnictwie.
Według spisu ludności z 1897 r. na całym Zakaukaziu było 14 928
Polaków, z tego służących w wojsku lub stanowiących rodziny wojskowych
8898, a więc 59,3%. Najliczniejsza była polska kolonia w guberni
tbiliskiej - składała się z 6282 osób, z tego wojskowych było 3192.
W guberni kutaiskiej Polaków było 1968, z tego wojskowych 865.
Jeśli chodzi o inne jednostki administracyjne Zakaukazia, to sporo
było Polaków w obwodzie karskim (3243, z tego wojskowych 2838),
z kolei w guberni bakińskiej (1434, z tego wojskowych 422), w guberni
erewańskiej (1385, z tego wojskowych 1164), najmniej zaś w guberni
jelizawietpolskiej (618, z tego wojskowych 327).
Bardzo żywa była kolonia polska w Tbilisi. W końcu XIX i w pierwszych
201

latach XX w. przebywało tam stale po kilka tysięcy Polaków. Życie
polskie skupiało się głównie wokół parafii rzymskokatolickiej, która
dysponowała sporym kościołem, biblioteką, czytelnią. Władze carskie
nie pozwalały na organizowanie stowarzyszeń polskich. W niektórych
jednak domach zamożnych przedsiębiorców czy lekarzy polskich organizo-
wano amatorskie przedstawienia teatralne i koncerty, na które zbierała
się niemal cała miejscowa inteligencja polska. Bardzo dobrze zorganizo-
wana była polska akcja charytatywna. Wszyscy potrzebujący mogli
zawsze liczyć na pomoc ze strony rodaków.

Na przełomie wieków pojawili się w Gruzji polscy turyści. Podróże
odbywane statkami i koleją nie były już tak męczące. Nęcąca zaś
była egzotyka tego kraju. Poza tym coraz częściej rodziny z Królestwa
Polskiego odwiedzały swych krewnych stale przebywających w Gruzji.
Ożywiły się w tym okresie wzajemne stosunki kulturalne polsko-
-gruzińskie. Dużym uznaniem gruzińskich czytelników cieszyły się powieści
i nowele Henryka Sienkiewicza. Przekładano na język gruziński niektóre
utwory Bolesława Prusa, Elizy Orzeszkowej, Marii Konopnickiej, Adolfa
Dygasińskiego, Wiktora Gomulickiego, Andrzeja Niemojewskiego, Stani-
sława Przybyszewskiego, Włodzimierza Tetmajera, Gustawa Daniłow-
skiego, Zofii Urbanowskiej i in. Gruzińscy pisarze ogłaszali w tbiliskich
periodykach eseje dotyczące literatury polskiej. W teatrze gruzińskim
w Tbilisi grano sztuki Gabrieli Zapolskiej, Włodziemierza Perzyńskiego
i in. KilkakroLnie wystawiana tam była inscenizacja Quo vadis?
Sienkiewicza. W środowiskach studentów wyższych uczelni Petersburga,
Moskwy i Kijowa działały kółka literackie, w których spotykali
się Gruzini i Polacy. Prowadzono dyskusje, niekiedy w języku rosyjskim
odczytywano utwory napisane przez studentów jednej czy drugiej
narodowości. Modne było podkreślanie paraleli między dziejami Gruzji
i Polski. Często akcentowano wzajemne sympatie polsko-gruzińskie.
Ze zrozumiałych więc przyczyn w społeczeństwie polskim wzrastało
zainteresowanie tematyką gruzińską.
Znaczną rolę odegrał w tym zakresie Artur Leist. Prawdopodobnie
urodzony we Wrocławiu jako syn Niemca i Polki, wychowywał
się na Kaukazie, gdzie poznał zarówno język gruziński, jak i armeński.
Losy rzucały go między Kaukaz, Polskę i Niemcy. Przez dłuższy
czas mieszkał w Tbilisi. Był typem prywatnego uczonego. Ceniono
go jako wybitnego znawcę problematyki gruzińskiej i armeńskiej.
Nie miał jednak formalnych kwalifikacji upoważniających go do ubiegania
się o stanowiska na wyższych uczelniach. W języku polskim Leist
opublikował w Warsżawie w 1885r. książkę pt. Szkice z Gruzji.
Był autorem haseł poświgconych dziejom Gruzji oraz literatury gruzińskiej
opublikowanych po polsku w Wielkiej encyklopedii ilustrowanej w 1900 r.
Dokonał przekładu na język polski powieści znanego gruzińskiego
autora Aleksandra Kazbegi (Moczchubaridze) pt. Eliso, tematycznie
związanej z życiem górali Północnego Kaukazu.
Autorem książki o Kaukazie, a właściwie o Gruzji i Azerbejdżanie,
był wymieniany już młody botanik Edward Strumpf, który za udział
w narodowej manifestacji otrzymał nakaz przymusowego osiedlenia
202

się na tamtym terenie (1894-1896). Owocem pobytu na Kaukazie
i zainteresowania literaturą gruzińską była książka, którą Strumpf
wydał w Warszawie w 1900 r. pt. Obraz Kaukazu. Wzorując się
prawdopodobnie na pracy Leista, Strumpf zamieścił w niej szereg
rozdziałów o charakterze reportażowym, jak również osobny rozdział
stanowiący odrębny szkic o dziejach gruzińskiej literatury.
Skomplikowana jest sprawa powiązania z nauką polską wybitnego
badacza języków i etnografii Kaukazu Leonarda Zagórskiego (1827 -
1891). Pochodził on z rodziny polskiej. Uniwersytet ukończył w Kijowie,
tamże przez pewien czas pracował jako nauczyciel. Z kolei przeniósł
się do Tbilisi, gdzie również pełnił obowiązki nauczyciela, a od 1888 r.
urzędnika do specjalnych poruczeń przy władzach administracyjnych.
Przez wiele lat był przewodniczącym kaukaskiego oddziału Cesarskiego
Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego. Jego prace wydawane były
po rosyjsku i francusku. Zajmował się głównie zamieszkującą Kaukaz
ludnością kurdyjską, ale pisał również i o Gruzinach. Utrzymywał
słaby kontakt ze środowiskiem polskim. Powszechnie też uważany był
za uczonego rosyjskiego, chociaż nigdy nie krył swego polskiego
pochodzenia.
W dziedzinie badań botanicznych na terenie Gruzji duże zasługi
położyli założyciel i wieloletni kierownik ogrodu botanicznego w Suchumi

Władysław Bagranowski oraz założyciel i również długoletni kierownik
rezerwatu przyrodniczego w Lagodechi w Kachetii Ludwik Młokosiewicz.
W ostatnim trzydziestoleciu XIX oraz w pierwszych latach XX w.
znaczna liczba Gruzinów przebywała na terenie Królestwa Polskiego,
szczególnie w Warszawie. Byli to po części urzędnicy zatrudnieni
w carskiej służbie administracyjnej, po części zaś wojskowi oraz studenci
odbywający studia na warszawskich uczelniach. Mimo że niejednokrotnie
reprezentowali oni władzę zaborczą, opinia polska była do nich wyjątkowo
życzliwa. Wzajemne stosunki układały się jak najbardziej poprawnie.
Często między przedstawicielami obydwu narodów zawiązywały się nici
przyjaźni.
Na uwagę zasługuje współdziałanie rewolucjonistów gruzińskich
i polskich, intensywne zwłaszcza w latach 1905 -1907. Niektórzy gruziń-
scy działacze radykalni, jak np. Filip Macharadze, uczyli się od swych
polskich towarzyszy metod prowadzenia walki rewolucyjnej. W Batumi
działał polski rewolucjonista Jerzy Fronczewski, który w 1898 r.
został aresztowany i zmarł na Syberii. ů

W tym okresie poważnie ożywiły się stosunki gospodarcze między
Królestwem Polskim a Gruzją. Powstawanie nowych linii kolejowych,
usprawnienie komunikacji poprzez Morze Czarne znacznie ułatwiło
przewóz różnego rodzaju towarów między obydwoma terenami pozostają-
cymi w ramach imperium carskiego. Ze względu na zupełnie odmienną
strukturę gospodarczą Gruzja stała się doskonałym rynkiem zbytu
dla przemysłu Królestwa Polskiego. Natomiast Warszawa, Łódź i inne
miasta w dużych ilościach nabywały produkty kaukaskiego gospodarstwa
wiejskiego i przemysłu spożywczego.
203

__
Szczególnie duży był wywóz wyrobów polskiego przemysłu włókien-
niczego na teren Gruzji. Liczne fabryki łódzkie miały swoje kantory
w Tbilisi, Kutaisi, Batumi i innych miastach gruzińskich. Wywożono
tam różnego rodzaju wyroby tekstylne, niekiedy gotowe ubrania. Ponieważ
tradycyjny strój kaukaski wykonany przez miejscowych rzemieślników
był bardzo drogi, niektórzy z przedsiębiorców łódzkich zaczęli się
specjalizować w tego rodzaju produkcji. Według nadsyłanych z Gruzji
czy innych krajów kaukaskich wzorów szyto w Łodzi bądź w podłódz-
kich Brzezinach z tandetnych materiałów typową odzież tamtych terenów.
Była ona znacznie tańsza niż wykonana domowymi sposobami. Znajdo-
wała więc na Kaukazie chętnych nabywców wśród uboższej klienteli.
Nawet odzież górskich mieszkańców Swanetii była produkowana w Brze-
zinach i przez łódzkich przedsiębiorców wysyłana na teren tego tak
pozornie przestrzegającego tradycyjne zwyczaje regionu.
Do Gruzji wysyłano z Królestwa Polskiego tzw. "frażetowskie platery"
oraz innego rodzaju zastawę stołową, fortepiany, aparaturę młynarską
czy gorzelniczą, niekiedy nawet narzędzia młynarskie. Jednocześnie
polskie firmy budowały w Gruzji mosty, stawiały całe zespoły fabryczne.
Podług projektów polskich architektów powstawały liczne budowle
we wszystkich niemal większych miastach Gruzji.
Nie powiodły się natomiast próby założenia na terenie Kachetii
plantacji bawełny, które dostarczałyby surowiec dla łódzkich fabryk,
chociaż niektórzy przemysłowcy z tej branży mieli w związku z tym
daleko idące plany.

X. W LATACH 1914-1921

W PIERWSZYCH LATACH WOJNY ŚWIATOWEJ
bufor
__

Dla Gruzji wybuch pierwszej wojny
światowej oznaczał przede wszystkim rozpoczęcie działań na froncie
rosyjsko-tureckim. W dniach 29 i 30 października 1914r. niemieckie
i tureckie okręty wojenne rozpoczęły bombardowanie czarnomorskich
portów, a 31 października znaczne siły osmańskie przekroczyły granicę
i zaczęły posuwać się w kierunku Batumi i Karsu. Władze sułtańskie
przywiązywały duże znaczenie do sukcesów na tym froncie, dlatego
skierowały tam z posiadanych 40 aż 11 najlepszych dywizji. Jednocześnie
na tereny zamieszkane przez muzułmańską ludność Kaukazu, a więc
do Adżarii, Abchazji, w okolice miasta Achalciche, a także do Azerbej-
dżanu, Dagestanu i na wiele innych obszarów wysłani zostali specjalni
agenci, którzy mieli prowadzić akcję dywersyjną i nakłaniać tamtej-
szych wyznawców islamu do wystąpień przeciw Rosji. W dniu 11 listopada
1914 r. głowa duchowieństwa muzułmańskiego Turcji Chajri Efendi
proklamował świętą wojnę islamu przeciwko państwom Ententy. Główno-
dowodzący wojskami tureckimi na froncie kaukaskim Enwer paśza
w swej odezwie do żołnierzy, tak jak to czyniono w poprzednich
stuleciach, obiecywał im na Kaukazie olbrzymią zdobycz i wprost
zachęcał do grabieży i gwałtów wobec ludności chrześcijańskiej.
Pierwsze tygodnie wojny pozwalały przypuszczać, że groźne nderzenie
tureckie może przynieść sukces wojskom osmańsjcim i doprowadzi do
ich wtargnięcia na terytorium Gruzji i Armenii. Na Morzu Czarnym
dzięki temu, że już wcześniej znalazły się tam dwa potężne pancerniki
niemieckie, "Breslau" i "Geben", ftota państw centralnych wyraźnie
górowała siłą i wielokrotnie bombardowała wybrzeża Gruzji. Uniemożli-
wiało to też przesyłanie posiłków drogą morską. Potężna armia turecka
pró5owała przełamać linię frontu w rejonie Sarykamysza. Napotkała
jednak zaciekły opór wojsk rosyjskich, w szeregach których znaczną
część stanowili żołnierze gruzińscy. Walki toczące się w rejonie Sary-
kamysza od 9 grudnia 1914 do 5 stycznia 1915 r. początkowo przy-
niosły Turkom znaczne sukcesy. Później jednak szala zwycięstwa zaczęła
przechylać się na stronę rosyjską i wojska osmańskie poniosły tam
druzgocącą klęskę.
W społeczeństwie gruzińskim panowała silna nienawiść do Turków.
Jednocześnie zdawało ono sobie sprawę, jak straszliwe rzezie i zniszczenia
może spowodować zajęcie ziem gruzińskich przez skłonne do rabunku

205

i gwałtów wojska osmańskie. Dlatego też powszechna była wola walki
z Turcją zarówno w społeczeństwie gruzińskim, jak i armeńskim.
W Gruzji po przeprowadzeniu mobilizacji część rezerwistów rzucona
została niemal od razu do walki z Turkami. Dopiero później żołnierzy
gruzińskich zaczęto wysyłać na front zachodni do walki przeciw wojskom
niemieckim i austriackim. Jednocześnie zorganizowano dwa gruzińskie
ochotnicze legiony, z guberni tbiliskiej i kutaiskiej, które uży2e zostały
do walki przeciw tym siłom tureckim, które złamawszy neutralność
Persji wkroczyły na jej teren, chcąc od południa zaatakować mające
wielkie znaczenie strategiczne azerbejdżańskie zagłębie naftowe w okoli-
cach Baku.
Od stycznia 1915 r. inicjatywa na całym froncie kaukaskim przeszła
w ręce Rosji. Jeszcze zimą 1915r. wojska tureckie wypędzone zostały
z granic Persji. W początkach 1916 r. ofensywa rosyjska skierowała
się na najważniejsze miasto tureckiej Armenu Erzerum, który zdobyty
został w lutym tegoż roku. Z kolei wojska rosyjskie ruszyły wzdłuż
wybrzeży Morza Czarnego na zachód i w kwietniu tego roku zajęły
ważny port Trapezunt. Cały teren historycznej Lazyki, tzw. Lazystan,
pozostający pod panowaniem tureckim, dostał się w ręce rosyjskie.
Przyczyniło się to do wzrostu w społeczeństwie gruzińskim nastrojów
prorosyjskich. Natomiast zupełnie innym zagadnieniem było to, że
carskie władze wojskowe, słabo zorientowane w etnicznych sprawach

Kaukazu, traktowały muzułmańskich Lazów tak samo jak wrogą
ludność turecką. Stosując wobec nich takie same restrykcje wojenne,
spowodowały wzrost ich nienawiści do "giaurów" i wpłynęły na przyspie-
szenie procesu ich poturczenia.
Tymczasem entuzjazm wojenny, jaki panował w pierwszych mie-
siącach wojny na terenie Gruzji, zaczął powoli stygnąć. Wyraźnie
występowały braki organizacyjne i korupcja panująca w armii carskiej.
Walczący na froncie tureckim żołnierze gruzińscy, tak samo zresztą
jak i ich rosyjscy współtowarzysze, odczuwali trudności w zaopatrzeniu.
Niejednokrotnie brakowało broni, amunicji, żywności, leków. Drażniące
było zachowanie pewnej części wyższych oficerów. Również administracja
carska na terenie Gruzji dopuszczała się różnego rodzaju nadużyć.
W bezwzględny sposób dławione były wszelkie akcje rewolucyjne czy
społeczne. Wzmogła się fala aresztowań i zesłań działaczy gruzińskich
na Syberię. W wielu okolicach Gruzji, szczególnie w większych miastach,
zaczął występować głód i pojawiały się epidemie chorób zakaźnych.
Nic więc dziwnego, że w #pewnych kręgach z zadowoleniem słuchano
nadchodzących komunikatów o niepowodzeniach armii carskiej na froncre
zachodnim w walkach z wojskami Osi. Mimo wszystko jednak większość
społeczeństwa nadal odnosiła się z sympatią do wojska rosyjskiego
i uważała za słuszne zachowywanie w okresie wojny lojalności wobec
caratu.
Państwa centralne próbując rozsadzić Rosję od wewnątrz między
innymi starały się pozyskać dla tej akcji również i Gruzinów. Z inicjatywy
Berlina zarówno na terenie Niemiec, jak i Turcji zorganizowany
został Narodowy Komitet Wyzwolenia Gruzji, do którego weszła pewna

206

część przebywających tam gruzińskich emigrantów. Utworzony też został
przy armii tureckiej specjalny legion gruziński. Wcielono jednak do niego
przeważnie tylko gruzińskich muzułmanów, obywateli tureckich z Lazy-
stanu czy zbiegów z Adżarii, którzy nie chcieli pomagać "giaurom"
w walce z "wiernymi". Legion ów był zresztą nieliczny, nie odegral
też znaczniejszej roli wojskowej. Również ów komitet, do którego weszli
przeważnie ludzie nie cieszący się większym autorytetem, zaprzedani
Niemcom lub Turkom, nie wykazywał zbytniej aktywności. Dopiero
znacznie później, gdy Niemcy opanowali Gruzję, bez większych zresztą
sukcesów starali się wykorzystać związanych z komitetem ludzi do swych
własnych celów.

REPUBLIKA ZAKAUKASKA

Wiadomości o wybuchu rewolucji 1917 r. oraz o obaleniu caratu
wywołały poważne poruszenie w Tbilisi i innych większych miastach
Gruzji. Doszło do ulicznych demonstracji i wieców organizowanych
przez czynniki radykalne.
W Tbilisi utworzony został Specjalny Komitet Zakaukaski, który
usunął od władzy namiestnika wielkiego księcia Mikołaja i uznał
się za najwyższy organ administracyjny całego Kaukazu. Przeważali
w nim przedstawiciele kadetów, eserów i mienszewików. Ze względu
na to, że siedzibą Komitetu było Tbilisi, od samego początku
decydującą rolę zaczęli odgrywać Gruzini, co spowodowało pewne nie-
zadowolenie Azerbejdżan i Ormian. Zorganizowane zostały również
komitety niższego stopnia, a więc gubernialne, powiatowe i iri..
które zaczęły przejmować całą administrację. Przeważali w nich
przedstawiciele ugrupowań umiarkowanych, nie zawsze cieszących się

poparciem miejscowych mas ludowych. Spowodowało to znaczne zakty-
wizowanie działalności bolszewików, którzy mieli silne wpływy zarówno
w środowisku robotniczym, jak i chłopskim, dysponowali też w Gruzji
wyrobioną kadrą kierowniczą. Szczególnie żywa była ich działalność
na terenie samego miasta Tbilisi oraz w zachodniej Gruzji.
Ważną sprawą było wskrzeszenie autokefalii prawosławnego kościoła
gruzińskiego. Jak już wspomniano w poprzednich rozdziałach, po
włączeniu Gruzji w skład państwa rosyjskiego zlikwidowana została
samodzielność gruzińskiego kościoła prawosławnego i podporządkowany
on został naczelnym władzom kościoła rosyjskiego, tzw. Świętemu
Synodowi. Niemal też z zasady egzarchami Gruzji byli Rosjanie.
Korzystając teraz z upadku caratu w marcu 1917 r. w mieście
Mccheta odbył się zjazd duchowieństwa gruzińskiego, który mimo
oporu ze strony egzarchy Gruzji, a także tzw. Rządu Tymczasowego
w Piotrogrodzie, ogłosił wskrzeszenie autokefalii kościoła gruzińskiego
i wybrał katolikosa całej Gruzji. Godność tę otrzymał biskup Kirion
Sadzagelaszwili.

207

Tymczasem latem 1917 r. na terenie Gruzji coraz wyraźniej zaczęły
występować przejawy rozprzężenia. Nowa zreorganizowana administracja
nie cieszyła się zaufaniem szerokich rzesz ludności. Często też wykazywała
ona kompletną nieudolność. Niejednokrotnie opanowana była przez
czynniki spekulacyjne, które wykorzystywały urzędy do celów osobistych.
W wielu organach lokalnej administracji panowało przekupstwo i szerzyło
się łapownictwo.
Jednocześnie zaostrzała się sytuacja wobec grożącego niebezpieczeń-
stwa tureckiego. W wojsku rosyjskim panował chaos. Na froncie
kaukaskim dochodziło nawet do starć między poszczególnymi oddziałami,
z których jedne opowiadały się po stronie bolszewików, inne popierały
tzw. Rząd Tymczasowy, jeszcze inne za namową swych dowódców
chciały przeprowadzić restaurację monarchii Romanowów. Wykorzysty-
wali to Turcy, którzy zająwszy szereg ważnych punktów strategicznych,
przygotowywali się do wielkiej ofensywy, której celem miało być opanowa-
nie całego Kaukazu.
Wybuch rewolucji październikowej zaktywizował na terenie Gruzji
zarówno bolszewików, jak i ich przeciwników. W Tbilisi i w innych
miastach przez kilka tygodni sytuacja była nie ustabilizowana. Garnizon
w Tbilisi opowiadał się po stronie bolszewików, tak samo jak i znaczna
część robotników. Jednocześnie jednak ugrupowania umiarkowane zwo-
łały do Tbilisi zjazd swych przedstawicieli, który wybrał tzw. Radę
Narodową pod kierownictwem znanego przywódcy gruzińskich miensze-
wików Noe Żordanii. Zjazd ten opowiedział się również za wyodrębnie-
niem Zakaukazia z państwa rosyjskiego i postulował utworzenie wspól-
nej federacji z antybolszewicko nastawionymi elementami Armenii
i Azerbejdżanu.
W Azerbejdżanie sytuacja przedstawiała się w ten sposób, że w Baku
i jego okolicach władzę mieli bolszewicy, natomiast w zachodniej części
rządy sprawowali prawicowi ortodoksi muzułmańscy, tzw. musawatyści.
Również w Armenii do władzy zaczęli dochodzić miejscowi nacjonaliści,
tzw. dasznacy.
Późną jesienią 1917 r. antybolszewickie ochotnicze formacje mien-
szewickie opanowały arsenał i szereg magazynów wojsknwych w Tbilisi.
Źle zorganizowane oddziały bolszewickie musiały opuścić miasto. Podob-
nie i w innych miejscowościach władzę objęły czynniki związane
głównie z gruzińskimi mienszewikami. Bolszewicy gruzińscy, którzy
nie byli w stanie otrzymać jakiejkolwiek pomocy od radzieckiej Rosji,
gdyż niemal cały Północny Kaukaz pozostawał w rękach sił kontr-
rewolucyjnych, wyparci zostali z większości miast. Korzystając natomiast
z poparcia ludności wiejskiej, utrzymywali się nadal w wielu regionach

górskich.
W lutym 1918r. zebrał się w Tbilisi tzw. sejm zakaukaski,
w którym zasiedli przedstawiciele gruzińskich mienszewików, azerbej-
dżańskich i armeńskich nacjonalistów, a także kilku innych mniejszych
ugrupowań politycznych. Na jego marszałka wybrano jednego z przy-
wódców gruzińskich mienszewików, Nikoloza Czcheidze. Sejm próbował
przeprowadzić reformę finansową wypuszczając specjalne bony na tzw.

208

ruble zakaukaskie. Chcąc wytrącić z rąk bolszewików oręż walki
klasowej, deklarował sformułowaną zresztą bardzo mgliście zasadę
likwidacji różnic stanowych oraz wywłaszczenia nadmiaru posiadanej
przez obszarników ziemi.
Najważniejszym jednak problemem, jaki stanął przed tym wspólnym
organem narodów Zakaukazia, była sprawa zaradzenia grożącemu
niebezpieczeństwu tureckiemu. Wojska tureckie bowiem przygotowywały
się do wielkiej ofensywy, a rozpad frontu kaukaskiego uniemożliwiał
jakikolwiek poważnieszy opór z tej strony. Wśród przedstawicieli
nacjonalistów zakaukaskich brak było jednomyślności co do obrony
przed Turkami. Azerbejdżańscy musawatyści dość wyraźnie dawali
do zrozumienia, że nie mają zamiaru współuczestniczyć w obronie
Zakaukazia przed wyznawcami tej samej religii - osmańskimi Turkami.
W marcu 1918 r. odbyła się konferencja w Trapezuncie z udziałem
przedstawicieli rządu zakaukaskiego i władz tureckich. Turcy stawiali
jednak tak wielkie żądania terytorialne, że władze zakaukaskie musiały
odwołać swych przedstawicieli.
Wkrótce wojska tureckie zaatakowały Batumi. Mimo męstwa gruziń-
skich oddziałów broniących miasta regularne wojska tureckie wyparły
je i zdobyły Batumi. Po opanowaniu też całej Adżarii Turcy wkroczyli
na teren Gurii, gdzie zajęli najważniejszy ośrodek tego regionu
Ozurgeti (obecnie miasto Macharadze). Posuwali się dalej w kierunku
Imeretii i Megrelii. Na skutek jednak niepowodzeń w kilku zbrojnych
starciach ofensywa ich została zatrzymana.
W kwietniu 1918 r. sejm zakaukaski ogłosił niepodległość tzw.
Republiki Zakaukaskiej, mającej się składać z trzech bądź czterech
członków, a mianowicie Gruzji, Azerbejdżanu, Armenii i ewentualnie
Północnego Kaukazu. Federacja ta, stworzona przez nacjonalistów
gruzińskich, azerbejdżańskich i armeńskich, prowadzących między sobą
ustawiczne spory o przynależność poszczególnych terytoriów, nie miała
jednak żadnych szans dłuższego utrzymania się. Na dodatek nie-
bezpieczeństwo tureckie stawało się coraz bardziej realne, a stanowisko
poszczególnych narodów zakaukaskich w tej sprawie nadal nie było
jednolite.
W maju 1918 r. w Batumi rozpoczęła się nowa konferencja przed-
stawicieli Republiki Zakaukaskiej i Turcji. Władze osmańskie przed-
stawiły długą listę żądań terytorialnych. Wszystkie niemal tei'eny Gruzji,
które kiedykolwiek należały do Turków, miały być im zwrócone.
Armenia miała być prawie całkowicie wymazana z mapy. Apetyty Turcji
sięgały jeszcze dalej. Istniały obawy, że starać się będzie włączyć w swe
granice cały Kaukaz, a Gruzja miałaby spaść do roli autonomicznej
prowincji wielkiego mocarstwa osmańskiego. Konferencja pokojowa
w Batumi nie przyniosła więc żadnych rezultatów.
A tymczasem różnice istniejące między poszczególnymi narodami
zakaukaskimi występowały coraz wyraźniej. Doprowadziły one wreszcie
do tego, że w końcu maja 1918 r. Republika Zakaukaska rozpadła się.
Na jej miejsce gruzińscy mienszewicy powołali tzw. Demokratyczną
Republikę Gruzińską.

I4 - B. i K. Baranowscy, Historia Gruzji

MIENSZEWICKA REPUBLIKA GRUZIŃSKA

Od samego początku powstania mienszewickiej republiki gruzińskiej
jej rząd starał się o pomoc i opiekę Niemiec, których armia szybko
posuwała się vt# kierunku Kaukazu. Korzystając bowiem z trudnej
sytuacji Rosji Radzieckiej, która prowadziła wówczas ciężkie walki
z siłami kontrrewolucji, wojska niemieckie zajmowały olbrzymie obszary
Ukrainy, Krymu, a wreszcie i Kozaczyzny Dońskiej. Jeszcze przed
rozpadnięciem się Republiki Zakaukaskiej agenci niemieccy pertraktowali
z przedstawicielami gruzińskich mienszewików, obiecując im opiekę
i arbitraż w tak niebezpiecznym sporze z Turcją. Przedstawiciele
mienszewików z całym entuzjazmem przyjęli te propozycje, a nawet
prosili o wprowadzenie do Gruzji niemieckich śił zbrojnych.
Na początku czerwca zawarty został pod niemieckim dyktandem
traktat pokojowy między Gruzją a Turcją. Oprócz Adżarii z Batumi
Turcja otrzymywała przeważającą część Meschetii z miastem Achalciche
oraz Dżawachetii z miastem Achalkalaki. Jak się okazało później,
władze tureckie nie miały ochoty tym się kontentowae i nawet wbrew
niemieckiemu protektorowi nosiły się z zamiarem włączenia w swe #anice
dalszych obszarów Gruzji.
Na prośbę władz mienszewickich na teren Gruzji przybyło wojsko
niemieckie. Wyczerpane długotrwałą walką na różnych frontach, Niemcy
nie były w stanie przysłać większych sił zbrojnych. Pojawiły się więc
jedynie niezbyt. liczne oddziały, mniej więcej w sile jednej dywizji,
złożone głównie z Bawarów. Ich dowódca zachowywał się jednak jak
gubernator podbitego kraju. Mimo panującego wówczas w Gruzji głodu
brutalnie rekwirowano żywrlość. W niektórych wsiach zabierano chłopom
ostatnie sztuki bydła. Dowódca wojsk niemieckich, który jednocześnie
pełnił obowiązki przedstawiciela dyplomatycznego swego rządu, przy
spotkaniach z szefem rządu gruzińskiego, starym działaczem socjalde-
mokracji Noe Żordanią, zachowywał się wyjątkowo arogancko. Obrzucał
też Gruzinów niewybrednymi epitetami.
Przy pomoey wojsk niemieckich rząd Noe Żordanii stłumił bolsze-
wickie powstania w północnej Gruzji, lub też zmusił ich uczestników
do wycofania się w góry.
Mniejsze znaczenie miała pomoc niemiecka przeciw Turkom, k#tórzy
nie mieli zamiaru liczyć się ze swymi sojusznikami. Na zajmowanych
terenach Adżarii, Meschetii i Dżawachetii dokonywali licznych aktów
gwałtu, wypędzali z domów, a nawet mordowali ludność chrześcijańską.
Nie zważając na warunki pokoju zawartego w Batumi, desant turecki
wylądował w Abchazji i próbował opanować tamten teren. Na szczęście
wartość bojowa wojsk tureckich nie była zbyt wielka i po kilku
niepowodzeniach w walkach z ochotniczymi oddziałami gruzińskimi
wycofały się one z terenu Abchazji.
Nadaljednak niebezpieczeństwo tureckie wisiało nad Gruzją.,Wojska
tureckie bowiem przedarły się przez Armenię i we wrześniu 1918r.
zajęły Baku, które uprzednio okupowane było przez angielski desant
przybyły z Persji. Na skutek przewagi Turków Brytyjczycy załadowali

210

się na okręty i odpłynęli na południe. Wojska osmańskie zaś dokonały
w Baku okrutnej rzezi Ormian oraz częściowo miejscowej ludności
rosyjskiej. Dla polskiego czytelnika są to sprawy znane, opisał je bowiem
w Przedwiośniu Stefan Żeromski.
Poważne zmiany zaszły w układzie sił na Zakaukaziu w listopadzie
1918r. Tzw. państwa centralne skapitulowały. Niemieckie oddziały
w Gruzji rozpoczęły akcję ewakuacyjną, która zresztą nie była dla nich
łatwa. Turcy natomiast wycofali się nie tylko z Baku, ale również

z terenu Dżawachetii i Meschetii. Na Morzu Czarnym pojawiły się
angielskie okręty wojskowe. Brytyjczycy zajęli Batumi i okolice tego
miasta. Również w Baku wylądowały przybyłe z Persji oddziały brytyjskie.
Zanosiło się na to, że zwycięskie państwa Ententy, a więc przede
wszystkim Anglia, Francja i Stany Zjednoczone, będą regulować sprawy
Zakaukazia na zapowiedzianej konferencji pokojowej. Tak więc zarówno
dasznacki rząd Armenu, jak i mienszewicki rząd Gruzji rozpoczęły
zabiegi o pozyskanie sympatii zwycięzców i uzyskanie korzystnych dla
siebie granic.
W zabiegach tych znacznie aktywniejsi okazali się Ormianie. Od
dawna mieli oni swych przedstawicieli przy wszystkich rządach alian-
ckich. Za pomocą odpowiednio dobranych materiałów propagandowych,
korzystając z historycznych argumentów, a także wyzyskując sympatię,
jaką cieszyli się przedstawiciele narodu tak tragicznie potraktowanego
przez Turków w latach wojny (wymordowanie lub zagłodzenie na śmierć
w osmańskich obozach miliona kilkuset tysięcy Ormian), starali się
o stworzenie tzw. Wielkiej Armenii, której granice sięgałyby trzech
mórz, a mianowicie Kaspijśkiego, Czarnego i Sródziemnego (teren Cy-
licji). W planach dasznaków leżało też opanowanie Tbilisi, gdzie
w tamtych latach ludność armeńska była jeszcze bardzo liczna.
Można tu zresztą dodać, że najwybitniejsi mężowie stanu państw
zachodnich nie posiadali dostatecznych wiadomości dotyczącychKaukazu
czy Azji Mniejszej. Stąd znana jest historia, jak to ówczesny premier
brytyjski Lloyd George pomylił Śląsk z Cylicją, których nazwy w języku
francuskim brzmią fonetycznie niemal jednakowo ("Silesi" i "Siliśi"),
i gwałtownie zaatakował Polaków, że wysuwają swe roszczenia do
terenów Azji Mniejszej.
W tej sytuacji liczyć się mogły fakty dokonane. W grudniu 1918 r.
niespodziewanie doszło do wojny gruzińsko-armeńskiej. Do dziś trudno
jest ustalić, która ze stron rozpętała tę zupełnie niepotrzebną awanturę.
Sprawa ustalenia granicy między terenami zamieszkiwanymi w większości
przez Grużinów albo też Ormian była bardzo trudna, gdyż na znacznym
obszarze przemieszana była ludność zarówno jednej, jak i drugiej narodo-
wości. Obydwa też rządy wysuwały w stosunku do sąsiadów zbyt
wielkie żądania terytorialne. Historiografia gruzińska odpowiedzialnością
za doprowadzenie do stanu wojny obarcza rząd w Erewanie. Lojalnie
należy dodać, że nauka armeńska zrzuca winę na stronę gruzińską.
W wojnie tej początkowo przewaga była wyraźnie po stronie Ormian
i zanosiło się na to, że szybko posuwające się wojska armeńskie
zajmą nawet Tbilisi. Z kolei jednak do kontrofensywy przeszli Gruzini

211

i rozbili atakujących przeciwników. Dopiero na skutek ostrej interwencji
przedstawicieli Anglii i Francji przerwane zostały działania wojenne oraz
ustalone warunki zawieszenia broni.
Niedługo po zakończeniu wojny z Armenią tereny Gruzji padły
ofiarą nowej inwazji. Po kapitulacji Turcji utwórzony został w Karsie
rząd pozornie niezależnego państwa muzułmańskiego, w rzeczywistości
inspirowany przez władze osmańskie. I oto z inicjatywy tego rządu
zorganizowany został kilkutysięczny oddział ochotniczy, złożony za-
równo z Turków, Kurdów, jak częściowo i gruzińskich muzułmanów,
który wkroczył na teren Meschetii i zajął ważny ośrodek miejski
Achalciche. Co prawda w stosunkowo krótkim czasie najeźdźców
wyparto z Meschetii i Achalciche zostało uwolnione, nadal jednak
dochodziło do ustawicznych walk pogranicznych, w których inicjatywę
przejmowała raz jedna, raz druga strona. Przez długi też okres gra-
sowały w Meschetii oddziały muzułmańskie walczące z Gruzinami.
W 1919r. wielokrotnie dochodziło do starć zbrojnych z tzw. białą
armią generała Denikina, która znajdowała się na Północnym Kaukazie.
W lutym 1919r. doszło nawet do poważnych działań wojennych

w Abehazji. Dowództwo kontrrewolucyjnych wojsk działających na tere-
nie Północnego Kaukazu nie taiło tego, że uważa Gruzję za część
dawnego cesarstwa rosyjskiego i nie ma zamiaru respektować jej niezależ-
ności.
Niejasne było stanowisko najpotężniejszej w tym momencie siły na
Zakaukaziu - Wielkiej Brytanii. Anglicy usadowili się zarówno w Baku,
jak i w Batumi i wyraźnie dążyli do podporządkowania sobie całej
Gruzji i Azerbejdżanu, aby móc w dowolny sposób dysponować boga-
tymi złożami ropy naftowej na Półwyspie Apszerońskim.
Po przegraniu wojny przez państwa centralne Turcja zmuszona była
oddać w ręce Anglików zajęte na począiku kwietnia miasto Batumi
oraz jego okolice. W planach Wielkiej Brytanii leżało początkowo
stworzenie z tego tere#u tzw. wolnego miasta. Dawało to bowiem
Anglikom możliwość kontrolowania tak ważnego portu naftowego,
a jednocześnie dysponowania bazą wojskową na zachodnim Kaukazie.
Jako powód wyodrębnienia Batumi z Gruzji wysuwano sprawę religii
mieszkańców tego terenu, w większości muzułmanów gruzińskich, którzy
wówczas nie mieli jeszcze skrystalizowanego poczucia przynależności
narodowe#.
Przez kilkaiiaście miesięcy rządów angielskich w Batumi miasto to
stało się siedzibą różnych sił awanturniczych. Z jednej strony energicznie
działali tu przedstawiciele kontrrewolucyjnych wojsk działających na
Północnym Kaukazie pod dowództwem generała Denikina, którzy chcieli
z tego miasta uczynić przyczółek do restauracji wpływów caratu na
terenie,Zakaukazia. Z inicjatywy agentów Denikina odbywał się werbunek
miejscowej ludności do tzw. korpusu tubylczego, który miał być użyty
do walk czy to przeciw Gruzji, czy to przeciw bolszewikom. Z drugiej
znów strony agenci tureccy prowadzili wśród miejscowej ludności muzuł-
mańskiej antygruzińską propagandę. Starali się oni w imię haseł jedności
muzułmańskiej nakłaniać Adżarów do walki z Gruzinami, do wysuwania

212

żądań przyłączenia tamtego terenu do Turcji, albo utworzenia niezależ-
nego muzułmańskiego państwa adżarskiego. Sami zresztą Anglicy pro-
wadzili różnego rodzaju intrygi, które miały skłócić miejscową ludności
nie dopuścić do połączenia się Adżarii z resztą Gruzji.
W ciągu 1919 r. "diabelskie miasto" Batumi kłębiło się od między-
narodowych intryg. Nocami między zbrojnymi oddziałami różnych sił
toczyły się walki, podczas których gęsto padały trupy. Działali też
międzynarodowi aferzyści. Przez tamtejszy port przechodziły transporty
broni przeznaczone dla różnych walczących na Kaukazie stron, prze-
chwytywane następnie przez inne. Na przykład w tajemniczych okoliczno-
ściach w kwietniu 1919r. zniknął z portu w Batumi ładunek trzech
dużych statków z bronią przeznaczoną dla Armenii.
Utrzymywanie w Baku znacznych sił wojskowych było dla Wielkiej
Brytanii poważnym obciążeniem, zwłaszcza że niemal co noc dochodziło
tam do zabójstw żołnierzy angielskich dokonywanych nie wiadomo nawet
przez kogo. Opłacało się natomiast utrzymywać port w Batumi dopóty,
dopóki rządzony przez musawatystów Azerbejdżan pozostawał pod wpły-
wami Wielkiej Brytanii. Upadek musawatu i objęcie rządów w Azerbej-
dżanie przez bolszewików na wiosnę w 1920r. przesądziło o losach
Batumi. W czerwcu 1920 r. zapadła decyzja o wycofaniu się Anglików,
w lipcu zaś Batumi przekazane zostało Gruzji.
W rządzonej przez mienszewików republice gruzińskiej sympatie
znacznej części ludności kierowały się ku bolszewikom. Na terenie Rosji
czy Północnego Kaukazu w ruchu rewolucyjnym brało udział wielu
Gruzinów, odgrywając w nim poważną rolę, jak chocia#by Stalin,
Ordżonikidze, Macharadze i in. W latach 1919-1920 w Gruzji kilka-
krotnie dochodziło do zbrojnych powstań bolszewickich skierowanych
przeciw rządowi mienszewików. Ciężkie walki toczyły się w Tbilisi na

początku maja 1920 r. Wobec braku dostatecznej ilości broni i amunicji
bolszewicy przegrali z lepiej uzbrojonymi oddziałami mien#zewickimi.
Krwawo stłumione zostały również wystąpienia bolszewików w Południo-
wej Osetii.
Tymczasem po zwycięstwie bolszewików w Azerbejdżanie (kwiecień-
maj 1920 r.) i w Armenii (maj - listopad 1920 r.) sytuacja mienszewików
w Gruzji stawała się coraz trudniejsza. W grudniu 1920 r. dokonano
licznych aresztowań wśród działaczy i sympatyków ruchu bolszewickiego
na terenie całej Gruzji. Nie załamało to jednak zwolenników rewolucji.
W nocy z I1 na 12 lutego 1921 r. wybuchło powstanie bolszewickie
w graniczącym z Armenią regionie Lori. Szybko objęło ono wiele
regionów Gruzji. Powstańcy zwrócili się o pomoc do rządu radzieckiego.
Wraz z przybyłymi oddziałami radzieckimi zajęli oni 25 lutego 1921 r.
Tbilisi. Data ta uznana została za dzień zwycięstwa rewolucji socjalistycz-
nej w Gruzji. Nieco dłużej utrzymali się mienszewicy w Batumi, ale
i stamtąd zostali wyparci w dniach 17 i 18 marca 1921 r.

XI. RADZIECKA GRUZJA

KSZTAŁTOWANIE SIĘ
GRUZIŃSKIEJ
SOCJALISTYCZNEJ
REPUBLIKI RADZIECKIEJ zwycięstwie rewoluc i soc alist czne

JJyJ
w Gruzji nastąpiła nacjonalizacja najważniejszych gałęzi gospodarki naro-
dowej. Przeprowadzono reformę rolną. Upaństwowiono przemysł, gór-
nictwo, przedsiębiorstwa komunikacyjne, banki. Zniszczony gospodarczo
kraj borykał się w pierwszych latach z wieloma trudnościami.
Wszystkie trzy republiki zakaukaskie były gospodarczo tak ze sobą
związane, że zachodziła konieczność zespolenia ićh w jeden organizm
państwowy. Pierwszym krokiem w tym kierunku stało się na mocy
porozumienia z kwietnia 1921 r. ścisłe powiązanie transportu kolejowego.
Następnie podpisano szereg porozumień gospodarczych. Z kolei w marcu
1922 r. nastąpiło połączenie republik w ramach federacji, która później
przyjęła nazwę Zakaukaskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Ra-
dzieckiej. Od 30 grudńia 1922r. weszła ona w skład Związku Socja-
listycznych Republik Radzieckich. Poważną rolę w jej powstaniu i w pier-
wszych latach jej istnienia odegrał znany gruziński działacz komunistycz-
ny Grigorij Ordżonikidze. Federacja utrzymała się do grudnia 1936 r.
Później zaś Gruzińska Socjalistyczna Republika Radziecka już bezpo-
średnio weszła w skład Związku Radzieckiego jako odrębna repu-
blika.
Ustalenie granic radzieckiej Gruzji nie było sprawą łatwą. Na Za-
kaukaziu bowiem przemieszanie etniczne ludności było tak wielkie; że
wytyczenie jakiejkolwiek granicy, która by zadowoliła zainteresowane
strony, było wprost niemożliwe. Obok czynników etnicznych należało
również uwzględniać aspekty hrstoryczne, gospodarcze, komunikacyjne,
obowiązujące przez długi okres podziały administracyjne z czasów
carskich, czy wreszcie realny stan posiadania w 1920 i 192Ir.
O idealnym rozwiązaniu nie było mowy.
Skomplikowana była sprawa ustalenia granicy między Gruzją i Arme-
nią. Na wielu obszarach południowej Gruzji, wyniszczonych podczas

najazdów tureckich i perskich, w ciągu wielu stuleci osiedlali się
armeńscy osadnicy. Często wsie wokół miasta były zamieszkane przez
Gruzinów, natomiast w samym mieście zdecydowanie przeważała ludność
armeńska. Liczne były tereny, na których obok siebie występowały
większe lub mniejsze skupiska gruzińskie i armeńskie. Przeprowadzona
więc granica między obydwoma radzieckimi republikami nie zadowoliła

214
#b
#W
rm

0l

1P
#,J #
I '#
#I #,
C '#

ul~

o .#l
ow
oo

#u

.N
0

ww
2

#N
Illv
I#
Iz
Iw
1#

0
0

żadnej ze stron. Wciąż wysuwano żale i pretensje, że rdzennie gru-
zińskie ziemie oddane zostały Ormianom, i na odwrót - że tereny
o przewadze ludności armeńskiej przypadły Gruzji.
Podobnie wyglądała sytuacja, jeśli chodzi o wytyczenie granic między
Gruzją i Azerbejdżanem. Trudna stała się zwłaszcza sprawa tzw. okręgu
zakatalskiego (miasto Zakatały). Były to historyczne ziemie Kachetti,
które jednak w okresie wojen z Persją zostały w XVIIw. niemal

zupełnie wyludnione. Napłynęła tam ludność dagestańska i azerbejdżań-
ska. Pozostali tam natomiast Gruzini zostali zmuszeni do przyjęcia
islamu i przeważnie się wynarodowili. Otóż sprawa przynależności byłego
okręgu zakatalskiego była przedmiotem ostrych zadrażnień. Po długich
sporach został on przyznany Azerbejdżanowi, co w Gruzji odczuto
niemal jako klęskę narodową.
Najmniej kontrowersyjna była północna granica Gruzji, która od
wieków biegła wzdłuż szczytów Kaukazu i jej ustalenie nie doprowadzało
do tak ostrych sporów.
Obszar Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej wynosi
69700 km2. Po względem powierzchni jest ona znacznie większa niż
Armeńska, natomiast mniejsza niż Azerbejdżańska Socjalistyczna Repu-
blika Radziecka.
W skład Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej wchodzą
również trzy jednostki autonomiczne, a mianowicie: Abchaska Autono-
miczna Socjalistyczna Republika Radziecka (obszar około 8600 km2
stolica Suchumi), Adżarska Autonomiczna Socjalistyczna Republika
Radziecka (obszar około 3 tys. kmz, stolica Batumi) oraz Południowo-
osetyński Obwód Autonomiczny (obszar około 3900 km2, stolica
Cchinwali).
Konstytucja Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej uc#wa-
lona została w dniu 13 lutego 1937 r.
W latach drugiej wojny światowej Niemcy dochodzili do granic Gruzji
i przez dłuższy czas zagrażało jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Gruzini
z bezprzykładnym męstwem walczyli przeciw hitlerowskim najeźdźcom.
Niektórzy zawędrowali nawet do polskich jednostek wojskowych. Remi-
niscencją tego jest tak sympatyczna postać Gruzina walczącego w polskim
mundurze w powsz#chnie znanym serialu telewizyjnym Czterej pancerni
ipies. Straty w ludziach poniesione przez naród gruziński były olbrzymie,
proporcjonalnie nawet większe niż innego narodu kaukaskiego, gdyż
znani ze swego męstwa Gruzini wysyłani byli zwykle na najtrudniejsze
pozycje.

STRUKTURA DEMQGRAFICZNA

Szybko rosła liczba ludności Gruzji. Według szacunków przed wy-
bnchem pierwszej wojny światowej w 1913 r. wynosiła ona 2600 tys.
Na skutek znacznych strat spowodowanych działaniami wojennymi
wzrost jej do 1926 r. był niski. Tak więc w 1926 r. liczba ludności

216

tego terenu wynosiła tylko 2677 tys. Już jednak w 1939 r. wzrosła do
3540 tys., w 1959 r. do 4044 tys., w 1965 r. do 4483 tys., a w 1979 r.
do 5015 tys.
Szybko wzrastał odsetek ludności miejskiej. W 1926r. wynosił on
22%, w 1939 r. 30%, w 1959 r. , 42%, w 1965 r. 47%, natomiast
w 1979 r. 52%. Duży przyrost ludności zanotowano w Tbilisi. W 1939 r.
miasto liczyło 519 tys. mieszkańców, w 1959 r. 695 tys., w I965 r. 823 tys.,
w 1983r. 1125 tys. Drugie z kolei co do wielkości miasto, Kutaisi,
z 77 tys. w 1939 r. wzrosło do 156 tys. w 1959 r. i około dwustu
tysięcy w 1981 r. Do miast liczących powyżej stu tysięcy mieszkańców
należą Batumi (w 1939 r. 70 tys., w 1959 r. 82 tys., w 1981 r. 124 tys.),
Suchumi (w 1939 r. 44 tys., w I959 r. 65 tys., w 1981 r. 118 tys.) oraz
Rustawi, posiadające prawa miejskie dopiero od 1948 r. (w 1959 r. już
62 tys., w 1981 r. 115 tys.). Z innych miast wymienić można Poti
(w 1939 r. 25 tys., w 1959 r. 42 tys., w 1981 r. 66 tys.), Gori (w 1939 r.
20 tys., w 1959 r. 35 tys., w 1981 r. 65 tys.), Zugdidi (w 1939 r. 15 tys.,

w 1959 r. 31 tys., w 1981 r. 50 tys.).
Wzrost liczby ludności Gruzji wywołany był zarówno normalnym
przyrostem naturalnym, jak i napływem ludności z innych republik.
W pierwszych latach władzy radzieckiej w Gruzji przypływ ten był
niewielki. Znacznie silniejszy był on w latach 1926-1941. Ze względu
na szybki rozwój gospodarczy tego kraju oraz dobre warunki klimatyczne
napłynęło tu sporo osób przeważnie z terenu Azerbejdżanu, Północnego
Kaukazu i Ukrainy, częściowo również z Rosji oraz innych republik
radzieckich. Szacuje się, że w latach 1926-1941 przybyło do Gruzji
około 240tys. emigrantów z obszaru innych republik. Jednocześnie
zaobserwowano inne zjawisko, a mianowicie odpływ ludności armeńskiej
z Gruzji do Armenii. W latach drugiej wojny światowej do Gruzji
ewakuowano sporo osób z terenów zajętych przez Niemców. Ludność
ta po zakończeniu działań wojennych w olbrzymiej większości wróciła
w swe rodzinne strony. W latach 1946-1956 nadal do Gruzji, chociaż
już w mniejszej liczbie, napływali przybysze z innych republik. Natomiast
od 1957r. znacznie więcej osób wyjeżdżało z Gruzji, niż do niej
przyjeżdżało. Szczególnie silny był odpływ Ormian, spowodowany możli-
wością otrzymania korzystnych warunków pracy w coraz to bardziej
rozbudowującym się przemyśle Armenii. Znaczący był również odpływ
Rosjan i Ukraińców, którzy wracali na swe ojczyste tereny. W drugiej
połowie lat pięćdziesiątych wyjechało z Gruzji bardzo dużo Azerbejdżan.
W późniejszych jednak latach ze względu na przenoszenie się ludności
gruzińskiej ze wsi do miast na opuszczone miejsca pracy w rolnictwie
zaczęli znów przybywać Azerbejdżanie. Pojawiła się również nowa, sto-
sunkowo nieliczna, ale bardzo rzucająca się w oczy swymi egzotycznymi
strojami ludność kurdyjska, uchodząca z Iraku.
W składzie etnicznej ludności Gruzji w ostatnim osiemdziesięcioleciu
zachodziły znaczne zmiany. W pewnym okresie odsetek ludności gruziń-
skiej wyraźnie się zmniejszył. W ostatnich jednak latach znów poważnie
wzrósł.

2l 7

Zmiany w strukturze etnicznej Gruzji
w latach 1897-1979w %
Lata
Narodowość
1897 1926 1939 1959 1979
Gruzini 68,3 66,8 61,4 64,3 68,6
Ormianie 9,2 11,5 11,7 11,0 9,0
Rosjanie 5,3 3,5 8,7 10,1 7,4
Azerbejdżanie 5,7 5,4 5,3 3,8 5,1
Osetyjczycy 3,7 4,2 4,2 3,5 3,2
Abchazowie 3,1 2.1 1,6 1,5 1,7
inni 4,7 6,5 7,1 5,8 5,0

Poważnie zmieniła się struktura większych ośrodków miejskich,
szczególnie Tbilisi. Liczna tam poprzednio ludność armeńska w znacznej
części wróciła na teren własnego kraju. Do miasta natomiast zaczęli
napływać Gruzini. Tak np. w Tbilisi w 1897 r. Gruzini stanowili tylko
26,4% mieszkańców, w 1926 r. już 38,2%, w 1959 r. 48,5%, a obecnie
znacznie więcej niż połowę. Podobne zjawisko, chociaż może nie zawsze
tak wyraźne, występuje również w strukturze etnicznej innych miast.
Pisząc o strukturze etnicznej Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki
Radzieckiej trzeba wspomnieć i o specyfice trzech wyodrębnionych
z niej obszarów, a mianowicie o autonomicznych republikach Abchazji
i Adżarii oraz autonomicznym obwodzie Południowej Osetii.
Abchazja jest terenem zamieszkiwanym przez różne narodowości.
Gruzini stanowią tam około 40% ludności, Abchazowie około 15%,

Rosjanie około 22%, sporo wreszcie jest Ormian, Greków, Ukraińców
i in. Adżaria natomiast stanowi obszar o zdecydowanej większości
ludności gruzińskiej (przeszło 70#). Na pewne wyodrębnienie tego terenu
wpłynęły względy historyczne. Adżaria była obszarem, na którym Turcy
w bezwzględny sposób narzucili miejscowej ludności islam. Stąd też
wypływają znaczne różnice obyczajowe, utrzymujące się do dziś między
tzw. Adżarami a resztą Gruzinów. Zresztą w Adżarii o wiele liczniejsi
są Gruzini przybyli tu z innych terenów niż rodowici Adżarowie.
Na terenie Południowej Osetii przeważającą część ludności, szczególnie
wiejskiej, stanowią Osetyjczycy, naród, jak to już wspomniano, mówiący
językiem indoeuropejskim, tzw. grupy irańskiej. Część z nich zamieszkuje
tereny leżące na północnych zboczach kaukaskich, część natomiast
obszary leżące na południe od szczytów Wielkiego Kaukazu. Południowa
grupa Osetyjczyków od wielu setek lat przemieszana była z ludnością
gruzińską, pozostawała pod znacznym wpływem gruzińskiej kultury.
Obecnie też Gruzini stanowią znaczny odsetek ludności Południowej
Osetii, a w niektórych jej częś#iach nawet przeważający.

ROZWÓJ GOSPODARCZY

Gruzja - kraj o prymitywnej i zacofanej gospodarce za rządów
carskich, w okresie władzy radzieckiej zmieniła zasadniczo swoje oblicze

218

i znalazła się w rzędzie najbardziej rozwiniętych regionów Związku
Radzieckiego.
Dla rozwoju gospodarczego Gruzji bardzo duże znaczenie miała rozbu-
dowa bazy energetycznej, szczególnie elektrowni wodnych. Górskie rzeki
tego kraju doskonale nadają się do produkcji energii wodnej. W okresie
władzy radzieckiej pobudowano dziesiątki elektrowni wodnych, połą-
czonych za pośrednictwern linii wysokiego napięcia w jeden system
energetyczny. W budowie znajduje się jeszcze szereg nowych elektrowni
wodnych, które w poważny sposób wzmocnią bazę energetyczną tego
kraju.
Gruzja nie jest bogata w zasoby mineralne. Mimo to poważnie
rozwinęła się produkcja górnicza. Duże znaczenie mają kopalnie man-
ganu, tak bardzo potrzebnego do produkcji wysokogatunkowyeh stopów
metali. Głównym ośrodkiem wydobycia manganu, jednym z największych
w świecie, są okolice miasta Cziatura we wschodniej Imeretii. Kopalnie
węgla kamiennego istnieją w okolicach Tkwarczeli w Abchazji oraz
w okolicach Achalciche w Meschetii. Mziiejsze znaczenie ma wydobycie
cynku, ołowiu, gumbrinu (surowca odgrywającego znaczną rolę przy
przeróbce produktów naftowych), diatomitu i andezytu (używanych
w przemyśle chemicznym).

219

Wydobywanie andezytu w Bakuriani, obraz L. Gudiaszwili

Już po drugiej wojnie światowej powstały w Gruzji wielkie zakłady
metalurgiczne w Rustawi, na południowy wschód od Tbilisi, oparte na
gruzińskich zakładach koksowniczych w Tkibuli i Tkwarczeli oraz
azerbejdżańskich kopalniach rudy żelaza. Huta w Rustawi rozpoczęła
swą pracę w 1950 r. Gruzińskie hutnictwo wyprodukowało w 1965 r.
819 tys. t surówki, 1364 tys. t stali i 960 tys. t wyrobów walcowanych,
zwłaszcza rur stalowych różnej średnicy. .
Produkcja huty w Rustawi stanowiła podstawę rozwoju w Gruzji
przemysłu maszynowego. Produkuje się samochody ciężarowe, maszyny
rolnicze, obrabiarki, maszyny elektryczne, środki łączności, różnego typu
narzędzia itp. Głównym ośrodkiem przemysłu maszynowego jest Tbilisi.
Koncentruje się on również i w innych miastach tego kraju, jak
w Kutaisi, Batumi, Suchumi, Poti. W ostatnim trzydziestoleciu rozwinął
się w Gruzji przemysł chemiczny, głównie nawozów azotowych, nad-
manganianu potasu, dwutlenku manganu, odczynników chemicznych,
tworzyw sztucznych i in. Pewne znaczenie ma również przemysł far-
maceutyczny, szczególnie wytwarzanie kofeiny z odpadów herbacianych.
Duże znaczenie w życiu gospodarczym Gruzji ma istniejący od dawna,
ale ostatnio rozbudowany i zmodernizowany przemysł spożywczy. Są
to więc wytwórnie win i koniaków, zakłady przemysłu herbacianego,
fabryki konserw owocowych i jarzynowych, rozlewnie wód mineralnych,
młyny i in. Rozbudowany też został przemysł obuwniczy, koncentrujący
się głównie w Tbilisi, Kutaisi, Suchumi i Batumi, przemysł włókien-
niczy, odzieżowy i galanteryjny, a także przemysł materiałów budowla-
nych, przemysł drzewny, papierniczy i in.
Dla gospodarki gruzińskiej przełomowe znaczenie miała reforma rol-
na. Przystąpiono do zakrojonej na szeroką skalę rozbudowy systemu iry-
gacyjnego, a więc kanałów nawadniających oraz osuszających liczne na
Nizinie Kolchidzkiej bagna i grunty podmokłe. W okresie władzy ra-
dzieckiej areał nawadnianych gruntów wzrósł kilkakrotnie, jednocześnie
zaś wielkie tereny bagniste zostały osuszone i przystosowane do uprawy
roślin subtropikalnych.
W ostatnich kilkudziesięciu latach rolnictwo Gruzji zaczęło się coraz
bardziej nastawiać na produkcję roślin typowych dla strefy subtro-
pikalnej. Koncentruje się ona głównie na Nizinie Kolchidzkiej. Naj-
ważniejszą rolę odgrywa tu uprawa herbaty. W'Gruzji wytwarza się
95% herbaty produkowanej w Związku Radziec#tim. Uprawa krzewów
herbacianych, przywiezionych z Dalekiego Wśchodu, rozpoczęła się
w Gruzji już w XIX w. Nie przybrała jednak w#wczas poważniejszych
rozmiarów. W 1913r: uprawiano ją zaledwie na obszrze 894 ha, gdy
w latach siedemdziesiątych na przeszło 70 tys. ha: Jednocześnie dzięki
lepszej technice uprawy poważnie wzrosły jej plony. Tak więc w 1913 r.
zebrano tylko 550 t, a w 1971 r. 265tys. t. Herbata stanowi najważ-

niejszy produkt gruzińskiej gospodarki rolniczej. Poza tym uprawia się
drzewa cytrusowe, a więc przeważnie mandarynki, w mniejszym stopniu
cytryny i pomarańcze. Na Nizinie Kolchidzkiej hoduje się również inne
rodzaje owoców subtropikalnych, a więc m. in. hurmę, granaty, oliwki.
Duża jest także produkcja liści laurowych. Ostatnio coraz bardziej

220

rozwija się hodowla drzew tungowych, z których owoców wytwarza się
wysokogatunkowy olej, stosowany zwłaszcza w lotnictwie.
Nadal na wielu obszarach Gruzji, przede wszystkim w Kachetii, kwit-
nie uprawa winogron. W 1971 r. areał winnic wynosił 120 tys. ha. Wreszcie
szeroko rozwinięte jest w Gruzji sadownictwo, obejmujące 125 tys. ha
ziemi (w 1971 r.). Dostarcza ono różnych owoców, jak jabłka, #uszki,
czereśnie, śliwki, brzoskwinie, morele, figi, pigwy i in. Sadownictwo,
które przed pierwszą wojną światową koncentrowało się głównie w środ-
kowej Kartlu, obecnie rozpowszechnione jest w wielu regionach Gruzji,
w których istnieją odpowiednie warunki klimatyczne i glebowe.
Ze względu na niewielkie zasoby ziemi nadającej się do uprawy
ogólny areał zasiewów nie uległ większym zmianom. W 1913 r. wynosił
on 747 tys ha, natomist w 1965 r. 770 tys. ha. Z tego areał zasiewu zbóż
spadł z 707 do 501 tysięcy ha. Zmniejszył się zwłaszcza zasiew kuku-
rydzy na ziarno z 352 do 216 tys. ha. Mimo to dzięki znacznie
wyższym plonom zwiększyła się produkcja ziarna roślin zbożowych,
a mianowicie z 428 do 638 tys. t. W przeliczeniu na 1 mieszkańca
zmniejszyła się ona ze 164,6 do 142,2 kg. Pod względem więc zaopatrze-
nia w zboże i produkty zbożowe Gruzja nie była ani nie jest samo-
wystarczalna. Wzrósł natomiast poważnie -areał uprawy słonecznika
(z 0,7 do 21,1 tys. ha), tytoniu (z 10,5 do 13,9 tys. ha), warzyw
(z 1,2 do 21,4 tys. ha), ziemniaków (z 7,2 do 24,1 tys. ha), roślin
pastewnych (z 5,4 do 174,1 tys. ha). Rozpoczęto uprawę buraków
cukrowych (w 1965r. 4 tys. ha).
W produkcji rolniczo-sadowniczej według danych z i965 r. największą
wartość ma herbata (28%), z kolei wino#ona (21%), sadownictwo
(wraż z cytrusami 19%). Natomiast wartość produkcji zbożowej wyno-
siła tylko 8%, warzyw i żiemniaków 8%, tytoniu 3%.
Słabiej rozwija się hodowla. Tak np. przed pierwszą wojną światową
było 1300 tys. sztuk bydła, a w 1980 r. 1553 tys.; owiec i kóz przed
pierwszą wojną światową 1866 tys., w 1965 r. 2045 tys.; trzody chlewnej
przed pierwszą wojną światową 337 tys., w 1980 r. 952 tys. Ze względu
jednak na podniesienie się poziomu hodowli znacznie szybciej niż liczba
sztuk następował wzrost produktów hodowlanych. Tak więc produkcja
mięsa wynosiła w 1913 r. 49 tys. t, a w 1965 r. 93 tys. t ; mleka
w 1913 r. 222 tys. t, w 1965 r. 471 tys. t; jaj w 1913 r. 119 mln sztuk,
w 1%5 r. 305 mln. W przeliczeniu na głowę ludności produkcja mięsa
między 1913 a 1965 r. wzrosła z 18,8 kg do 20,8 kg, mleka z 85,4 kg
do 103,6 kg, jaj z 46 do 68 sztuk. Dość duże znaczenie w zakresie
gospodarki hodowlanej miało i ma w G#-uzjijedwabnictwo i pszczelarstwo.
W ostatnich latach w życiu gospodarczym Gruzji poczesne miejsce
zaczęła zajmować turystyka. Powszechnie uważa się, że pod względem
atrakcyjności żaden region Związku Radzieckiego nie może się równać
z Gruzją. Posiada ona malownicze wybrzeże morskie o doskonałym
klimacie, olbrzymią liczbę źródeł o leczniczych wartościach, przepiękne,
wciąż zmieniające się krajobrazy górskie, dużą liczbę ciekawych zabytków
architektonicznych, interesujący folklor. W przyszłości Gruzja ma stać
się "krajem turystyki", co może gospodarce kraju przynieść wielkie ko-

221

rzyści. Już obecnie nadmorskie uzdrowiska Gruzji, jak Gagra, Picunda,
Suchumi, Batumi i in., ściągają corocznie setki tysięcy kuracjuszy.
Pobudowano tam wiele nowych hoteli i domów wczasowych. Do uzdro-
wiska Borżomi, w którym leczy się głównie choroby przewodtt pokarmo-
wego, przyjeżdżają liczni pacjenci zarówno z Grtrzjr, innych republik
Związku Radzieckiego, jak i z zagranicy. Rozbudowuje się uzdrowisko
Ckaltubo, znane ze swych wód radioaktywnych, nadzwyczaj skutecznych
przy chorobach reumatycznych. Znaczną liczbę pacjentów ściągają rów-
nież inne uzdrowiska gruzińskie. Wreszcie doskonałymi warunkami
dysponują coraz bardziej rozwijające się uzdrowiska klimatyczne. Z nich
najbardziej znana jest miejscowość Bakuriani, która ściąga znaczną liczbę
zwolenników narciarstwa i innych sportów zimowych.
Ze wźględu na górzysty charakter kraju rozbudowa linii transportu
na terenie Gruzji napotyka wyjątkowo duże trudności. Nic więc dziwnego,
że zarówno sieć kolejowa, jak i szosowa nie jest zbyt gęsta: Długość
linii kolejowych wzrosła z 796 km w 1913 r. do 1414 km w 1979 r.
Duże znaczenie miała budowa linii kolejowej biegnącej wzdhzż wybrzeży
Morza Czarnego od miejscowości Cchakaja do Tuapse, dzięki której
poważnie skrócona została droga do najważniejszych ośrodków gospo-
darczych Związku Radzieckiego.

222

Ośrodek wypoczynkowo-turystyczny w miejscowości Picunda nad
Morzem Czarnym

Intensywnie rozbudowuje się obecnie sieć drognwą (około 21 tys. km
dróg kołowych, z tego około 17 tys. km z twardą nawierzchnią), transport
samochodowy bowiem odgrywa wielką rolę gospodarczą.
Stosunkowo niewielką sieć linii kolejowych rekompensuje stale rozwi-
jający się transport lotniczy. Nie tylko Tbilisi, ale również szereg innych
miast gruzińskich ma połączenie lotnicze z Moskwą i z innymi wielkimi
miastami Związku Radzieckiego. Rozbudowane są również linie wewnę-
trzne, łączące poszczególne miasta Gruzji z Tbilisi. Ze względu na duże
trudności komunikacji samochodowej nawet maleńkie miejscowości poło-
żone w górach mają łączność lotniczą z Tbilisi czy z innymi większymi
miastami Gruzji.
Duże znaczenie gospodarcze mają porty gruzińskie, zwłaszcza Batumi
i Poti. Pierwszy z nich odgrywa ważną rolę w wywozie azerbejdżań-
skiej ropy naftowej, a także produktów naftowych. Port w Poti zarówno
przyjmuje różne towary sprowadzane do Gruzji nie tylko z zagranicy,

223

Ośrodek turystyczny nad jeziorem Rica

ale i z innych republik radzieckich, jak również obsługuje eksport
produktów z Kaukazu. Batumi i Poti są także ważnymi portami
pasażerskimi.

OŚWIATA I KULTURA

W ostatnim sześćdziesięcioleciu na terenie Gruzji zaszły poważne
zmiany w rozwoju oświaty. Przed pierwszą wojną światową liczba szkół,
prowadzonych przeważnie przez duchowieństwo, w porównaniu z innymi

krajami Zakaukazia była znaczna, lecz poziom wiedzy, jaką zdobywały
dzieci w tych szkołach, był niski. W radzieckiej Gruzji szkolnictwo
zostało szeroko rozbudowane. Całkowicie zlikwidowano analfabetyzm.
W szkołach uczy się cała młodzież. Rozbudowuje się średnie szkolnictwo
zawodowe.
Przed pierwszą wojną światową na Kaukazie nie było żadnej wyższej
uczelni. Uniwersytet w Tbilisi powstał w 1918r. Pełny je#o rozwój
nastąpił dopiero w okresie rządów radzieckich. Obecnie je#t to jeden
z najlepiej wyposażonych i stojących na najwyższym poziomi# uniwersy-
tetów Związku Radzieckiego. W Gruzji czynnych jest blisko dwadzieścia
wyższych uczelni, na których studiuje około 80 tys. studentów. W sto-
sunku więc do liczby ludności odsetek studentów jest znacznie wyższy
niż w Polsce (w roku akademickim 1982/83 w Polsce 110, a w Gruzji
160 studentów na lOtys. ludności).
W 1941 r. utworzona została Akademia Nauk Gruzińskiej Socjalistycz-
nej Republiki Radzieckiej, w której ramach istnieje wiele instytutów
badawczych. Powstały również liczne naukowe instytuty spec#alistyczne,
zależne bezpośrednio czy to od pos#czególnych ministerstw, czy od róż-
nych instytucji. Kadra naukowa w wyższych uczelniach i instytutach
badawczych Gruzji jest bardzo liczna. Poziom nauki gruzińskiej, jeszcze
w latach dwudziestych niezbyt wysoki, w ostatnich czasach wyraźnie się
podniósł. W wielu specjalnościach, jak chociażby w niektórych działach
matematyki i cybernetyki, są to osiągnięcia na skalę światową. Nazwiska
takich uczonych, jak np. matematycy Ilia Wekua, Mikołaj Muscheliszwili,
Konstantyn Mardżaniszwili, czy fizyk Samson Kuteladze, mają światowy
rozgłos. Nic więc dziwnego, że dziś na mapie rozwoju nauki Gruzja
zajmuje poważne miejsce.
W tym okresie nastąpił również rozkwit literatury gruzińskiej.
Dobrze zapowiadający się jej rozwój w latach międzywojennych, został
zahamowany. Później, mniej więcej od lat pięćdziesiątych, rozwijała
się już bez większych przeszkód, osiągając w ostatnich lataeh wysoki
poziom. Uważa się, że spośród literatur poszczególnych narodów
Związku Radzieckiego gruzińska wysunęła się na drugie ewentual-
nie trzecie miejsce, po literaturze rosyjskiej i ewentualnie ukraiń-
skiej.
Działem literatury, w którym autorzy gruzińscy mają wiele do po-
wiedzenia, jest poezja. Najwybitniejszym poetą radzieckiej Gruzji był
Galaktion Tabidze (1891-1959). Początkowo był uczniem seminarium

224

duchownego, z którego za swe rewolucyjne poglądy usunięty został
z "wilczym biletem". Później pracował jako wiejski nauczyciel. Jednocześ-
nie rozpoczął działalność literacką. W 1914r. wydany został jego
pierwszy zbiór wierszy. Brał czynny udział w Rewolucji Październikowej.
Za swą działalność literacką otrzymał później zaszczytny tytuł Ludowego
Poety Gruzji. Jego twórczość poetycka znalazła umanie nie tylko w rodzin-
nym kraju, ale zyskała mu międzynarodowy rozgłos. Wymienić należy
również takich poetów, jak Aleksander Abaszeli, Grigol Abaszidze,
Irakli Abaszidze, Lado Asatiani, Otar Czelidze, Simon Czikowani,
Walerian Caprindaszwili, Józef Griszaszwili (Mamulajszwili), Paolo
Jaszwili, Karlo Kaladze, Anna Kalandadze, Giorgi Leonidze, Muchran
Maczawariani, Rewaz Margiani, Alio Mircchulawa (Maszaszwili), Ilo
Mosaszwili, Józef Noneszwili, Sandro Szanszijaszwili, Aleko Szengelija,
Tycjan Tabidze i in.
Do czołowych powieściopisarzy lub nowelistów radzieckiej Gruzji
należą : wspomniany już Grigol Abaszidze, Nodar Chundadze, Aleksander
Czejszwili, Tamaz Cziladze, Nodar Dumbadze, Michał Dżawachaszwili,
Konstantin Gamsachurdia, Otia Joseliani, Leo Kiaczeli (Leo Szengelaja),
Ediszer Kipiani, Aleksander Kutatelii, Jakinte Lisaszwili, Konstantin
Lordkipanidze i in. W powieści gruzińskiej ostatniego sześćdziesięcio-


Click to View FlipBook Version