The words you are searching are inside this book. To get more targeted content, please make full-text search by clicking here.
Discover the best professional documents and content resources in AnyFlip Document Base.
Search
Published by jarokrzy1717, 2016-03-16 21:33:56

Walker Natasha - 03 - Powroty

Walker Natasha - 03 - Powroty

Napierał na jej ciało. Amelia poczuła, jak wzbiera w niej prawdziwe
pożądanie.

I właśnie wtedy David wyszeptał jej do ucha:
– A teraz pocałuj moją żonę.
Amelia, nadal uwieszona na ramieniu Davida, zerknęła w stronę
Emmy. Następnie spojrzała nieśmiało na swojego partnera, który stał
nieruchomo przy barze, obserwując ją z zaciekawionym, życzliwym
uśmiechem. Coś się zmieniło. Nagi kelner obejmował sam siebie. Emma
uśmiechnęła się i wyciągnęła rękę w stronę dziewczyny. Amelia nie
chciała jednak zrezygnować z Davida i przytulała się do niego z całej siły.
– To dopiero musiał być pocałunek – powiedziała Emma do męża.
Uśmiechnęła się i podeszła bliżej. Amelia najwyraźniej czuła się
onieśmielona jej bliskością. Schowała twarz w ramieniu Davida.
Obserwowanie tego pocałunku było niespodziewanie mocnym
przeżyciem dla Emmy. Widziała, jak Amelia odrzuca przypisaną jej rolę i
odpręża się w ramionach Davida. Widziała też pragnienie Davida
wyrażone przez mowę ciała, jego ruchy, dłonie, pocałunek. Wcześniej
myślała, że chciałaby zobaczyć, jak David pieprzy tę dziewczynę. Teraz
już nie miała co do tego pewności, ale była zbyt podniecona tym
pocałunkiem, aby pozwolić absurdalnym lękom pokrzyżować jej plany.
Zatrzymała się tuż przy nich i pogładziła dłonią włosy Amelii.
– Jesteś taką piękną dziewczyną – powiedziała. – Nie bój się mnie.
To tylko sprawia, że pragniemy cię jeszcze bardziej.
David się roześmiał, a Amelia wyjrzała zza jego ramienia z
uśmiechem na ustach.
– Czy teraz pocałujesz moją żonę? – zapytał David.
Dziewczyna przytaknęła.
Emma przytuliła się do nich i odwzajemniła gorący pocałunek
Amelii z dzikim entuzjazmem. Emma była całkowicie świadoma faktu, że
mężczyźni uwielbiają obserwować, gdy dwie kobiety całują się i uprawiają
seks. Razem z Amelią doskonale wiedziały, jak rozegrać swój akt pod
zainteresowanym spojrzeniem Davida. Ich pocałunek przeobraził się w
pantominę wypełnioną zabawą językiem i delikatnymi westchnięciami.
Był to obraz namiętny, lubieżny. Pozostali mężczyźni podeszli bliżej,
każdy z nich bawił się swoim penisem. David znajdował się w środku tego
teatru rozpusty.
David delikatnie ugryzł Emmę w kark i wziął jej rękę w swoją dłoń.
Skubał zębami i masował wrażliwe mięśnie ustami, sprawiając, że po jej
ciele przebiegały dreszcze rozkoszy. Skierował jej dłoń w stronę wzgórka

łonowego Amelii. Dziewczyny nie przestawały się całować. David
odwrócił głowę i zaczął pieścić kark Amelii. Następnie wziął jej rękę i
włożył ją Emmie pod sukienkę.

Emma nie miała na sobie żadnej bielizny. Ich ciała wiły się pod
wpływem wzajemnych pieszczot. Ręka Emmy masowała łechtaczkę
Amelii, zanurzała się w jej cipce, przesuwała wzdłuż jej warg. Dłoń
Davida dołączyła z drugiej strony i obie ręce bawiły się teraz razem,
błądząc wokół jej centrum rozkoszy, pokryte wilgocią pomiędzy udami
Amelii.

Palce Amelii zabawiały się tymczasem w najlepsze z cipką Emmy.
Dotyk nowicjuszki. Niezdarne pieszczoty. Najpierw całą dłonią pokryła jej
wzgórek. Potem znowu zaczęła działać palcami – bojaźliwie, niezręcznie.
Nagle w nią weszła. Cztery twarde kościste palce. Emma chciała jej
przerwać, ale powstrzymała się. Palce odnalazły właściwe miejsce i
skupiły na nim swoją uwagę. Miała wrażenie, że ją wypełniają, były takie
twarde i wielkie. Doznania były zupełnie nowe, nieokiełznane, a ruchy
Amelii w osobliwy sposób drażniły jej centrum przyjemności. Zmienny
rytm i ślepy artyzm. Palce przestały być nieproszonymi intruzami, a stały
się mile widzianymi gośćmi. Bardzo mile widzianymi.

– Nie przestawaj – wydyszała Emma tuż przy ustach Amelii.
Pocałunek powoli z teatralnego aktu zamieniał się w wyraz ich
wzajemnego pożądania. Każda z nich odbierała pieszczoty dłoni tej
drugiej jako coś nieznanego, prowokacyjnego i nieprzewidywalnego.
Całowały się teraz namiętnie. Ich usta napierały na siebie mocno. Języki
wędrowały głęboko, ociągając się. Niczym pocałunki nastolatków. Gorące,
pełne pasji, nieeleganckie, pożądliwe.
W pewnym momencie do Amelii podszedł kelner, obdarowując ją
swoją uwagą. Na razie nie był do końca pewny, na co może sobie pozwolić
z Emmą. Nagi i twardy, pochylił się do przodu, złapał Amelię za biodra i
zaczął ocierać się o jej tyłek.
W tym samym czasie David gryzł i całował twarz oraz kark Amelii, a
następnie zaczął pieścić kark i ucho Emmy. Ciepło kobiet przywierających
do niego sprawiało, że gubił się w swoich pragnieniach. Różne zapachy
odurzały go i mąciły jego zmysły. Dwie różne kobiety w jego ramionach.
Opalona skóra blondynki była tak inna od bladej piękności jego żony.
Amelia była dzika, twarda, napięta. Jej ciało smakowało plażą,
wybrzeżem, morzem i solą. Polizał ją po karku. Jego ręce były wszędzie.
W pewnym momencie miał w swoich dłoniach dwie cipki, docierając do
nich od tyłu, ponad ich jędrnymi tyłkami, wślizgując się do środka i

uciekając na zewnątrz, zderzając się z dłońmi obu dziewczyn. Żona w jego
prawej ręce, wyrzucona przez morze nierządnica w lewej. Zupełnie
nieświadomie powoli poruszał biodrami, kierując je w ich stronę. Swoimi
pocałunkami przyciągał raz jedne, raz drugie lubieżne usta. Całował i
przyjmował pocałunki. Jego usta były ssane i podgryzane, lizane i
uciskane. Trzy języki odgrywały razem dziki taniec rozkoszy.

Emma trzymała dolną wargę Davida między zębami dokładnie w
momencie, w którym jego wilgotne palce wdarły się bez uprzedzenia w jej
odbyt. Jej usta otworzyły się, uwalniając wargę, a z gardła wydobył się
długi, pełen pasji jęk. Środkowy palec jego lewej dłoni podążył ku
odbytowi Amelii, który przyjął go ochoczo. Ona również jęknęła, kiedy
wszedł w niego niebezpiecznie głęboko. Penetrował palcami ich tyłki,
podczas gdy one pieściły nawzajem swoje cipki. Niezręczna i namiętna,
pełna pasji zabawa przeobrażała się w rozpustną uwerturę. Raz za razem
ich zmysły balansowały na krawędzi i niczym pierwszy pijany na imprezie
wpadały na siebie, nakładały się i kumulowały, tłumiąc zupełnie głos
rozsądku. W pewnym momencie wszystkie te doznania zawładnęły Emmą
do tego stopnia, że mimo iż walczyła, by nie upoić się zbyt szybko
otrzymywanymi pieszczotami, i starała się przeciągnąć tę grę jak najdłużej
z nadzieją na jeszcze większe przeżycia – w końcu uległa i dała się
ponieść tej fali rozkoszy, która przyniosła eksplozję jej pierwszego tej
nocy orgazmu.

Jęki i dreszcze Emmy, jej nieprzyzwoite ruchy, jej obsceniczna
elokwencja pchnęły również jej nową saficzną kochankę ku granicom
przyjemności. Palce Davida obłąkańczo penetrujące jej odbyt oraz ręka
Emmy zataczająca szaleńcze kręgi na jej łechtaczce sprawiły, że Amelia
doszła, ogłaszając to światu ostrym, pełnym triumfu okrzykiem.

Dwadzieścia dwa

Kelner nie dał Amelii nawet chwili wytchnienia. Odciągnął ją od
grupy i zaczął szaleńczo całować. Jego szczupłe, niespokojne dłonie
błądziły po jej całym ciele. Wpadł w ten wyjątkowy stan
rozgorączkowania. Jego ciało emitowało skoncentrowaną witalność. Był
piękny i całkowicie pewny siebie. Nie okazywał żadnego wstydu z tego,
że był jedyną nagą osobą w pomieszczeniu. Emma podeszła do niego i
przyciągnęła do siebie. Pocałował ją i przytulił. Jej ręce przebiegły po jego
zgrabnych pośladkach. Amelia włożyła rękę pomiędzy Emmę i kelnera i
mocno złapała go za kutasa. Emma również doszła do wniosku, że jego
penis był wart grzechu, i także wzięła go do ręki. Dłonie kobiet walczyły
między sobą o prawo do tego potężnego owocu pożądania, a ich usta nie
ustawały w pieszczotach. Oczy mężczyzny pełne były pasji, a pocałunki
gorące i mocne. Delikatna skóra kochanek ocierała się o zarost na jego
policzkach i brodzie.

David stał za nimi i obserwował ich w skupieniu. Jego penis
pulsował boleśnie – zapomniany, domagał się pieszczoty – napierał na
bieliznę i wysuwał się przez rozporek rozpięty chwilę wcześniej przez
Amelię. Ale jej ręce były teraz pełne i skupione na innym mężczyźnie.
Kelner był przynajmniej o dziesięć lat młodszy od Davida. Ten dobrze
wiedział, że opalony tors chłopaka oraz jego intensywna, ciemna uroda i
pewny siebie sposób bycia musiały być bardzo pociągające dla kobiet.
Jego młodzieńcza witalność dawała się udzielać innym, ponieważ zarówno
Emma, jak i Amelia z każdą sekundą pod jego dotykiem stawały się coraz
bardziej ożywione i rozentuzjazmowane. Emma wydała mu się nawet
młodsza, niż była w rzeczywistości, gdy całowała tego młodego chłopaka,
a jej tyłek dotykany przez niego wydawał mu się jeszcze bardziej
atrakcyjny. Przez chwilę David chciał wybiec z pokoju. Pozostał jednak na
miejscu.

Claudio stał naprzeciwko niego i najnormalniej w świecie – z miną
światowca, który niejedno widział – walił sobie konia. Jego spodnie
opadły mu do kostek, odsłaniając owłosione nogi. David patrzył na niego
przez krótką chwilę. Claudio mógł się poszczycić naprawdę długim
członkiem. David stwierdził, że stojąc tak i masturbując się w najlepsze,
był całkowicie obsceniczny. Drogi szary garnitur dodatkowo podkreślał
jego bezwstydną postawę. Ale zamiast budzić odrazę, zachowanie

mężczyzny zdawało się upewnić Davida, niemal zapraszać go do nowego
etapu jego życia.

David czekał dostatecznie długo, by ktoś zajął się jego fiutem, ale
doszedł w końcu do wniosku, że otrzymał zielone światło ku temu, by
zaspokoić się samemu. Wyswobodził kutasa, złapał go w ciepłą dłoń i
zaczął się masturbować, czego nie robił nigdy wcześniej przed kimkolwiek
obcym. Uczucie towarzyszące tej czynności było zadziwiająco
podniecające, pełne rozpusty. Z nową werwą zaczął obserwować splecioną
w objęciach trójkę kochanków. Swoją uwagę skupił na tym, jak jego żona
na spółkę z Amelią zadowalały kelnera. Zazdrość doprowadziła go do
wrzenia. Tracąc wszelkie zahamowania, targany furią wystrzelił przed
siebie potężny ładunek spermy. Jego nasienie wylądowało na podłodze
pomiędzy nim a resztą grupy. Nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Nikt
niczego nie zauważył. Wciąż przesuwał swoją dłoń w górę i w dół,
pobudzając swojego penisa. Sperma kapała na podłogę. Jego orgazm był
przytłumionym, pełnym obrzydzenia wyrazem czegoś, co gromadził i
tłumił w sobie przez lata.

Cały czas nie przestawał się onanizować. Fakt, że nikt nawet nie
zwrócił uwagi na to, co zrobił, był dla niego bolesny. Nagłe rozładowanie
napięcia, które kumulował w sobie, sprawiło, że poczuł się zbrukany i
przybity. Ale to wcale nie oznaczało, że nie czuł erotycznego podniecenia
w tym nowym doznaniu. Wręcz przeciwnie, jego fiut nadal pozostawał
twardy. Czuł się niczym przestępca, przebiegły i upadły. Te wszystkie
zupełnie nowe przemyślenia i nowe doznania, których teraz doświadczał,
były – w całej ich szczerości i pesymizmie – odświeżające. Czuł, że w
końcu był w stanie zrozumieć, czym naprawdę jest erotyka. Był w stanie
odróżnić tych prawych od tych przeklętych. Nie przestawał masować
swojego kutasa i powoli odkrywał, że przejmuje kontrolę nad swoją
seksualnością. Czuł się upodlony. Obniżając swoje standardy, poczuł, że
zgłębił sam siebie i swoje rozpustne potrzeby. Wiedział, że przekroczył
granicę, zza której nie ma już odwrotu.

Musiał dotknąć swojej żony. Musiał ją pocałować. Ręce kelnera
podbijały swobodnie kolejne centymetry jej ciała. Jej dłoń natomiast
ślizgała się po całej długości członka młodego mężczyzny.

David sięgnął po dłoń Emmy i przyciągnął do siebie, przerywając
tym samym jej pocałunek z Amelią. Powoli odwrócił jej twarz w swoją
stronę i delikatnie pocałował ją w usta, te same usta, o których całowaniu
śnił przez cały czas rozłąki. Odwzajemniła pocałunek z pasją, z
namiętnością, patrząc mu głęboko w oczy. I chociaż instynkt podpowiadał


































Click to View FlipBook Version