The words you are searching are inside this book. To get more targeted content, please make full-text search by clicking here.
Discover the best professional documents and content resources in AnyFlip Document Base.
Search
Published by Azino, 2021-02-26 15:14:22

Neuroshima Miami

Neuroshima Miami

Buenos dias, senior! Mogę pana oprowadzić po mieście? Nie rozumie pan po hiszpańsku?
No, trochę szkoda, ale nie ma się czym martwić. Sporo ludzi wciąż tu mówi po angiel-
sku, da pan sobie radę. To co, da pan coś zarobić? Mogę pana oprowadzić, senior? Parę
gambli starczy, nie chcę dużo. Przysięgam, znam wszystkie ważne miejsca! Przysięgam!
No, proszę sprawdzić! Co pana interesuje? Chce pan iść do portu? Na dziwki? Na giełdę?
Czy może rumu się napić? Najlepszy rum podają...
Ile mam lat? Będzie z dziesięć, a co? Aaa, już rozumiem! Pan z Nowego Jorku, co? Tacy
jak ja pewnie chodzą do szkoły i nie wiedzą co to „dziwka” czy „bimber”. Cóż, senior, u
nas szkół nie ma, bo i po co? Kto by tam miał na to czas...

49

miami

Falanga błotna kiju. Przez ten sam teren mogą przejść
po kilka razy i zawsze mogą znaleźć coś
Wy o b r a ź s o b i e nowego z takim samym szczęściem.
grupę ludzi tak Z ludźmi z falangi się nie rozmawia.
biedną, że nie ma W każdej społeczności muszą być jacyś
własnej nazwy. pariasi i w Miami trafiło właśnie na
Brudni, owrzo- nich. Handlarze, którzy kupują od
dzeni i odziani w falangi, cieszą się jak najgorszą repu-
łachmany. Cha- tacją. Dla bossów ci ludzie w ogóle nie
rakterystyczny istnieją. Jeśli taki, powiedzmy, Perez,
atrybut - długi postanowi wybrać się na polowanie w
drąg. Niektórzy nazywają ich falangą okolice szałasów falangi, każe swoim
błotną, ale to nie jest żadne oficjalne ludziom, żeby maczetami wycięli mu
określenie. Chodzi o kilkanaście odręb- drogę przez pierzchający na boki tłum.
nych grup zamieszkujących obrzeża Brak zainteresowania dla poczynań
miasta. Ich mieszkańcy zajmują się nędzarzy wykorzystują czasami ludzie,
tym samym co Basureros, czyli poła- którzy są poszukiwani przez prawo
wianiem przedwojennych gambli, tyle, Miami. Banici kryją się wśród członków
że robią to w bardziej amatorski sposób. falangi przez długie miesiące, z nadzieją,
Są z reguły zbyt słabi, żeby przez cały że policja zapomni o ich przewinieniach.
dzień pływać i nurkować. Aligatora Potem umierają od chorób albo z wy-
mogą odegnać tylko zbiorowo i z reguły cieńczenia.
bestia i tak pociągnie któregoś za sobą.
Biedne gnojki, ciężkie mają życie. Kolonie chorych
Ludzie z falangi idą z reguły zwartą
ławą przez grzęzawiska na peryferiach Trudno właściwie powiedzieć, czy ci
- tereny nie należące do żadnego z ludzie są mieszkańcami Miami. Czasami
bossów - dłubią tymi swoimi drągami
w mule pod wodą i szukają twardych podchodzą bardzo
przedmiotów. Rzadko trafiają na jakieś, blisko rogatek, ale
a jeśli już - to z reguły przerdzewiałe właściwie żyją w
do cna puszki, fragmenty samochodów, najdalej wysu-
kawałki betonu. Czasami trafi się jakieś niętych ruinach,
popsute urządzenie, rzadziej zgrzewka albo wręcz w le-
puszek albo pełna butelka. Takie zna- śnej gęstwinie.
leziska to prawdziwe święto. Metoda Kolonie chorych
falang błotnych nie jest dokładna, po- zrzeszają wyrzut-
mimo że przeczesują bagienka kij przy ków jeszcze gorszych niż członkowie
falangi błotnej. Zarażeni nie mają pra-

Si, senior! Nie będzie problemu! Jose z ochotą zaprowadzi do Port of Miami! Jose zna drogę, zna drogę
doskonale, był w porcie wiele, wiele razy. Ojciec Jose, Hernan służy na wielkim statku seniory Dido i
Jose nie raz...
Si, Jose się pośpieszy, będzie się bardzo, bardzo śpieszył! Nie, Jose nie znajdzie panu taksówki, nie da
rady... Jose wie, co to taksówka, widział raz komiks, ale tu, w Miami taksówek nie ma, senior! Benzyna
jest droga, a riksze grzęzną w błocie. Tylko w centrum jest kilka lepszych dróg, ale tam jeżdżą bossowie i
policja. Oni mają własne samochody, nie potrzeba im taksówek Pieszo trzeba! Ale Jose poprowadzi dobrą,
suchą drogą!
Nie, skądże! Z Little Havana do Port of Miami wcale nie idzie się długo, senior, ostatnio Jose dotarł
tam w dwie godziny, naprawdę! A gdyby nie zatrzymali go na pół godziny na posterunku MSS na rogu
Flagler i 8th Avenue, byłoby jeszcze szybciej!

50

dzielnice w miami

wa wstępu do miasta pod karą śmierci. Cocount Grove
Hm... właściwie to kara śmierci grozi im
za pojawienie się na widoku mieszkańca Enklawa Basureros
Miami.
Do kolonii wygania się każdego, kto Mianem Basureros (Rekinów) okre-
cierpi na chorobę zakaźną - malarię, śla się grupa
cholerę, trąd albo ospę. Słyszałem, że ist- ludzi żyjących
nieje nawet grupa zarażonych dżumą. na wzgórzach w
Domyślasz się pewnie, że zarażeni mrą okolicy Cocount
jak muchy, ale ich szeregi ciągle zasila- Grove. Mieszka-
ją nowi wygnańcy. Miami jest cholernie ją w czterech
niezdrową okolicą, a mieszkańcy miasta wioskach, wśród
boją się chorób zakaźnych jak ognia. ruin. Ich domy
Wszyscy, również ci zarażeni. Większo- to prowizorycz-
ści z nich odbiło - stali się bełkocącymi
szaleńcami, agresywnymi, żeby nie ne chaty z dykty, drewna i blachy,
powiedzieć zdziczałymi. Żyją z dala od kryte palmowymi liśćmi. Nie opłaca
miasta i są niebezpieczni głównie dla się stawiać nic solidniejszego, bo przez
podróżnych. Wędrowiec prędzej spodzie- cały rok jest gorąco, a huragan i
wałby się hiszpańskiej inkwizycji niż tak wszystko zniszczy wcześniej niż
kilkudziesięciu obszarpańców - pokry- później. Basureros to w większości
tych krostami, bez nosów i uszu, kuś- ludzie z Karaibów. Jednoczy ich język
tykających i broczących ropą i krwią z - specyficzna odmiana hiszpańskiego,
pękających wrzodów. Jeśli masz dobry wspólna kultura i sposób zarabiania
refleks i w porę wyciągniesz broń, na życie. Basureros są znakomitymi
pierwsze kilkanaście trupów powinno nurkami. Mogą spędzić pod wodą długie
ostudzić zapał grupy. Reszta pierzchnie minuty i oczywiście świetnie pływają.
w popłochu i zaszyje się w zarośniętych Utrzymują się z poławiania gambli, a
gąszczem ruinach. ostatnio coraz częściej - ze specjalnych
Od czasu do czasu łowcy niewolni- zleceń. Czym jest poławianie gambli?
ków wyprawiają się, by zapolować To proste - po wojnie znaczna część
na zarażonych. Dzieje się tak tylko w Miami znalazła się pod wodą na skutek
tygodniach złej koniunktury, bo pomoc- częstych deszczów, zalania przez tsu-
nicy licytatora na giełdzie z reguły nie nami i zapadania się gruntów. Zresztą
dopuszczają chorego towaru. Ale na bez- wcześniej też nie brakowało tu bagien
rybiu i rak ryba. Wybiera się jednego i jeziorek. Tak czy owak po wojnie pod
na dziesięciu, takiego najzdrowszego. wodą i błotem znalazła się spora połać
Reszta dostaje nożem. Miami, w tym duża część bogatego raju
turystów. Na dnie do dzisiaj spoczywają
przedwojenne gamble i właśnie ich wy-
dobywaniem zajmują się Rekiny. Rzecz
jasna, nie wszystko zachowało się w do-
brym stanie. Basureros wydobywają z
reguły niezbyt drogie rzeczy - biżuterię,
narzędzia z nierdzewnej stali, alkohol

Pójdziemy ulicą. Nic, że błoto, na następnej ulicy są już deski, a potem kładka nad bajorem nad 5th Avenue
i już jesteśmy na Flagler. Mój siostrzeniec Pedro widział tam ostatnio aligatora, małego, ale zawsze... Pobiegł
na posterunek MSS, a te wielkie muły z pistoletami w śmiech! Jak mały, to go kijem przez łeb, wołają!

51

miami

oraz konserwy. Grupa dzieli obszar Alejandro Diaz
Miami na łowiska - z tych gorszych, na
obrzeżach, korzysta za darmo, lepsze Basureros uważają go za swojego
dzierżawi od bossów, oddając za przy- rzecznika - i faktycznie, Alejandro
wilej łowienia część wydobytych gambli. Diaz mógłby godnie reprezentować
Basureros uważają się za lepszych nawet angielską królową. Facet ma
niż „ludzie z błota”. W kontaktach z iście cesarski wygląd, mimo szóstego
miejskimi biedakami zadzierają nosa, a krzyżyka zachował młodzieńczą krze-
jeśli spotykają obcego, są pewni siebie. pę, a siwizna na głowie i piersiach
Nie „twardzielują” przesadnie, czasami tylko dodają mu powagi. Jego rekord
nawet okazują się sympatyczni, ale w przebywaniu pod wodą nie został
nigdy nie ufają nieznajomym. Świdrują jeszcze pobity przez nikogo w Miami.
ludzi wzrokiem, tak jakby podejrzewali Diaz mówi wolno i z namaszczeniem. Ma
ich o największe zbrodnie, równocześnie niski, charakterystyczny głos, od czasu
prowadzą lekką i niezobowiązującą roz- do czasu wtrąca francuskie słowa. Mówi
mowę. Z reguły chodzą tylko w luźnych się, że jest byłym Brytolem z Karaibów,
płóciennych spodniach, albo jedynie w który przybył do Miami i ugruntował
przepaskach na biodrach. Rzadko zakła- swoją pozycję nie nożem, ale prawością
dają buty. Lubią biżuterię, a ponieważ charakteru i niezwykłym opanowa-
w Miami złoto i platyna nie są w cenie, niem. Rzecz to niezwykła, ale dobrze
więc nawet najbiedniejszy nurek może świadczy o cholernej Ameryce. Diaz nie
mieć sygnet albo łańcuszek. Prawie ża- jest dobrym wujkiem, ani dobrotliwym
den Basurero nie posiada broni palnej, opiekunem niesfornych Latynosów. Po
za to każdy nosi przy sobie długi nóż na prostu nigdy nie okazał się fałszywą
krokodyle i na inne plugastwo. Od czasu świnią ani małostkową gnidą. Pewnie
do czasu arogancja Rekinów prowadzi zdarzyło mu się parę razy zrobić coś
do bijatyk z biedakami i chociaż klan nieprzyjemnego dla dobra społeczności.
nurków jest z reguły w mniejszości, Nie mniej jednak to prawdziwy autory-
dzięki niezwykłej biegłości w posługi- tet, którego szanują nawet bossowie.
waniu się bronią jego członkowie prze- Przyjaźń z Dizem jest powodem do
ważnie wychodzą z walk zwycięsko. dumy a nie wstydu, a dobierając sobie
przyjaciół Alejandro nie zwraca uwagi
na zamożność czy wykształcenie.

Nietoperze wampiry

Wraz z Neodżunglą w okolicy Miami pojawiły się nowe gatunki zwierząt. Niektóre
aż trudno nazwać zwierzętami - lepiej byłoby powiedzieć - potwory. Do tej grupy
zaliczam nietoperze wampiry. Pewnie słyszałeś tą nazwę - mówiono ci, że są
niegroźne dla ludzi, że nocą spijają krew zwierząt. Jeśli tak, to nie mówimy o
tych samych nietoperzach wampirach. Te moje normalnie atakują ludzi, prze-
płoszyć je można tylko ogniem i potrafią wyssać do cna. Na szczęście nie ma ich
w okolicy dużo. Poza tym na całe stado można trafić tylko w pobliżu legowiska
- kiedy ruszają na polowanie, rozdzielają się i jeden raczej nie wysiorbie cię do
końca. Chyba, że będzie wyjątkowo duży, albo bardzo głodny.
Taki wampir jest większy niż zwykły nietoperz i tak samo agresywny w
pojedynkę, jak w grupie. Chociaż woli cichaczem obsączyć śpiącego, zaatakuje
także przebudzonego człowieka. Porani pazurami, będzie się starał wczepić w ubranie albo we włosy,
zranić i wylizać krew. Może nie wydaje się to groźne, ale te diabelstwa przenoszą choroby. Wścieklizna
należy do tych mniej groźnych. Ja bardziej obawiam się różnych eboli z Neodżungli, czy jak tam nazy-
wają się te choróbska. Dlatego zawsze, gdy wybieram się gdzieś w nocy, zabieram ze sobą zapalniczkę i
dezodorant. Radzę robić to samo.

52

dzielnice w miami

Słone bagna Żadnych moskitów, stary! Gorzka woda
nie przeszkadza ludziom na łodziach,
Na południowy więc moczary stały się stałym punktem
wschód od Mia- załatwiania interesów, tak zwanym
mi znajduje się „neutralnym gruntem”. Szczególnie czę-
obszar bagien, sto spotykają się tu mieszkańcy Mia-
odgrodzony od mi i żeglarze z Karaibów. Na słonych
morza wąskim bagnach jest spokojnie, przeszkodzić
pasem wydm. W mogą co najwyżej inni randkowicze.
czasie przypły- Trzeba tylko uważać na wieczorne
wu słona woda przypływy, bo niespodziewana fala
przybiera i przedziera się przez pia- morska przedzierająca się przez wy-
skowe wzniesienia, zalewając bagnisko. dmy może czasami wywrócić łódź, albo
W tym miejscu rozwija się przyczółek zatopić poruszających się pieszo. Zna-
Neodżungli. Rośliny dostosowały się łem przypadki, kiedy bossowie z Miami
do morskiej wody, ale stary, co to za specjalnie umawiali się na moczarach z
rośliny! Jeśli Neodżungla ma swój dom obcymi, żeby zaskoczyć ich w trakcie
wariatów, to znajduje się on właśnie przypływu. Ale jeśli wiesz, czego się
na słonych bagnach! W okolicy mieszka spodziewać, nie ma się czego obawiać.
kilkunastu ludzi, którzy nazwali nie- Wieczorową porą, przy świetle księżyca,
które gatunki. Na przykład zdziwobuk możesz czekać na umówione spotkanie i
zawdzięcza swoją nazwę kształtom dziu- pogrążyć się w zadumie nad słabościami
pli, które układają się w twarz zasko- natury ludzkiej, albo oddać się reflek-
czonego lub przestraszonego człowieka. sjom na temat wyższości Beretty nad
W dziuplach znajdują się kolonie owa- Magnum. I bez moskitów! Ja pierniczę,
dów, takich małych srebrnych żuków. jak ja nienawidzę komarów!
Robale żyją w symbiozie z drzewem,
ale nie wiem, na czym się opiera ta Kopalnia Mebli
współpraca. Wiadomo tylko, że jeśli się
je wytruje albo potraktuje miotaczem Kilkanaście dni
ognia, to zdziwobuk umiera, co udo- temu Garry
wodnił niestrudzony eksperymentator Lindberg prze-
Mike „Burn them out” Woodsworth. Są szukiwał zapo-
jeszcze Spirale, które zwijają się ku nie- mniane tereny
bu jak sprężyny - mają mało gałęzi, ale ruin w poszu-
każda pokryta jest ostrymi igiełkami. kiwaniu scala-
Są tropikalne kaktusy, które filtrują i ków, czy jakichś
magazynują wodę - jeśli rozetniesz je w tranzystorów do
odpowiednim miejscu, możesz napełnić szpitalnej aparatury. Nie liczył raczej
miskę i się napić. Poza tym cała masa na dobrą zdobycz, bo tamte rejony były
znanych drzew, tylko trochę odmienio- już wielokrotnie przeczesywane przez
nych, by mogły egzystować w słonym poszukiwaczy amatorów. W pewnym
środowisku. Wygląda to wszystko jak momencie ziemia pod nim się zapadła
krajobraz z obcej planety. i tylko cudem nie wpadł do ciemnej
Co ciekawe, na Słonych bagnach nie dziury. Okazało się, że ma pod sobą
ma prawie żadnych zwierząt. Robale i jakąś piwnicę z uszkodzonym stropem.
ptaki trafiają się wyjątkowo rzadko. Podniecony przygotował linę i latarnię
olejową, zjechał na dół i wybuchnął

53

miami

śmiechem. Trafił na skład jakiejś fabry- kości. Ci kolesie byli naprawdę żałośni,
ki albo hurtowni plastikowych mebli. bo nawet ja wiem, że smoki nigdy nie
Tysiące szafek, stoliczków i różnych istniały. Jako, że odkrywcy nie zgłosili
krzesełek. żadnych pretensji do znaleziska (czego
Plastikowe meble to żadna zdobycz jak czego, ale kości mamy pod dostat-
dla złomiarza, więc zostawił wszystko w kiem), poszukiwacze amatorzy zaczęli
spokoju i opowiedział kilku znajomym urządzać wypady i po trochu wybierać
o przygodzie. Faktycznie, plastikowe „smocze gnaty”. Potem jakiś dziadek z
mebelki raczej nie wywołują u nikogo przedmieścia przypadkiem usłyszał tą
entuzjazmu, ale okazało się, że mogą historię i wyjaśnił o co chodzi. Dawniej
być przydatne. Od tamtego czasu ludzie w tym miejscu stało muzeum historii
zaczęli robić wycieczki do Kopalni Me- naturalnej. Prawdopodobnie, gdy uległo
bli i po trochu wynosić sprzęty. Garry zniszczeniu, wszystkie dinozaury roz-
nie rości sobie pretensji do zawartości sypały się i wymieszały w gruzowisku.
składu, więc stał się on publiczną wła- Cała sprawa nie byłaby warta
snością. Każdy może zabrać, co chce. wzmianki i skończyłaby się szybko,
Problem w tym, że Kopalnia leży w gdyby dinozaurami nie zainteresował
trudno dostępnej części ruin Miami, się Woods. Ktoś powiedział temu bosso-
niebezpiecznej przez zdradliwy grunt, wi i bogaczowi, że człowiek jego pokroju
lawiny gruzu i polujące tam bestie oraz powinien mieć lepsze trofea niż byle
mutki. Nie każdy chce ryzykować ży- chłystek, coś co odzwierciedla królew-
ciem dla fotelika z tworzyw sztucznych. ską osobowość. A czy istnieje wspanial-
Właściciele lokali i ludzie, którzy sza zdobycz niż tyranozaur rex? No i
chcieliby urządzić sobie mieszkanie, zaczęło się. Woods grzecznie poprosił
płacą czasami „lajtowymi” gamblami wszystkich, którzy pozabierali jakieś
za przyniesienie kilku mebelków. Taką kości, żeby oddali je z powrotem. Opie-
fuchę opłaca się wziąć tylko jeśli nie szałych przykładnie ukarał, skłonnych
masz nic innego do roboty i nie prze- do współpracy nagrodził. Jednak rychło
szkadza ci, że za całodniową wyprawę okazało się, że sprawa jest skompliko-
dostaniesz wyżywienie na dwa dni. A wana. Po pierwsze, ukryte w podziem-
może sam potrzebujesz krzesełek? nych korytarzach i szczelinach gnaty
są trudno dostępne i nie każdy ma tyle
Kości dinozaurów jaj, by zejść i ich szukać, ponieważ w
podziemiach rozgościł się jakiś potwór
Wojenne eksplo- (według niektórych żywy dinozaur).
zje sprawiły, że Po drugie, reszta miejskich ważniaków
w południowej stwierdziła, że ma takie samo prawo do
części miasta w gnatów jak Woods i potraktowała całą
ziemi powstały sprawę bardzo prestiżowo. Cmentarz
spore pęknięcia. dinozaurów znajduje się na terenie
Masy błota prze- niczyim, więc teoretycznie każdy może
waliły się z miej- z niego brać co dusza zapragnie. W
sca na miejsce, praktyce osiłki i ochroniarze bossów
tu i ówdzie wdarła się woda, odsłoniły pilnują, by motłoch nie dostał nic, a
się stare kopalniane szyby i jakieś pod- pozostali mafiozi mieli utrudniony
ziemia, o których istnieniu nikt nie wie- dostęp do znalezisk. Oczywiście, faceci
dział. W jednym z gruzowisk ekipa trze- z maczetami i w ciemnych okularach
ciorzędnych łowców odnalazła smocze nie stoją pod resztkami muzeum cały

54

dzielnice w miami

czas. Kręcą się tam od czasu do czasu i Little Havana
trzeba mieć trochę wprawy, by z miej-
sca rozpoznać, dla kogo pracują i nie A jak się Little
chlapnąć niczego głupiego. Ludzie ich Havana podobała,
pokroju - zbiry wyższego szczebla - mają senior? To dobre
swoje sposoby, by dowiedzieć się, kto w miejsce, napraw-
mieście połakomił się na coś, co należy dę. No, duszno
do lepszych. wśród tych drzew
Trzecia sprawa... najzabawniejsza i pełno komarów,
rzecz w całej historii o dinozaurach. ale do wszyst-
Woods ma swoją stertę kości, podobno kiego można się
nawet wyznaczył specjalnego człowieka przyzwyczaić. Ludzie ciężko pracują,
do jej pilnowania, ale nie wie, co z nią ale dobrzy są, serdeczni. Obcy są u nas
zrobić. Nikt w Miami nie wie, jak złożyć bezpieczni, nikt na nich z maczetą nie
dinozaura i wierz mi, ale stare książki i skoczy, by z gambli obdzierać, nie... No,
filmy nie pomagają. Nie pomógł nawet chyba że pecha ma i na jakiegoś loco
program komputerowy „Niezwykła po- trafi. No, zdarzają się tacy ostatnimi
dróż do plejstocenu i z powrotem”. Ostat- czasy. Ni z tego, ni z owego uczciwy
ni pseudo-spec, który chciał spróbować człek w obłęd wpada, biega, wyje, pieni
swoich sił, skończył jako karma w pry- się, aż przyjeżdża MSS z karabinami...
watnej hodowli aligatorów. Wyszło mu Mądrzy mówią, że to dżungla upomina
coś pośredniego między foksterierem, a się o swoje, ale Jose w to nie wierzy. To
Myszką Miki, w rozmiarach słoniątka. wszystko te narkotyki, senior, ludzie od
Jeżeli znasz jakiegoś speca od staro- gęby sobie odejmą, ale zawsze coś tam
żytności i dinozaurów, tylko takiego ćpać będą. Mierda.
prawdziwego, to przyślij go. Nagroda za Ale Jose mieszka w Little Havana
złożenie dinozaura wynosi 500 gambli całe życie i wie, że nie ma lepszego
w lekarstwach i stale rośnie. Słyszałem, miejsca. Ech, senior, gdyby było więcej
że Grecy i Egipcjanie są dobrzy w te czasu, Jose chętnie zaprowadziłby do
klocki. W ostateczności może wystarczy swego domu! To dobry, mocny dom, a
jeden z nich? Jose mieszka w nim z babką, ojcem,
matką, trzema braćmi, siostrą, jej
mężem i dwójką jej dzieci, kuzynem i
bratem ojca, bardzo wesołym człowie-

Miami River

O, już widać Miami River. Ponoć kiedyś była węższa, ale tornada i powodzie pod-
myły brzegi, całkiem podmyły. Dziś sięga daleko i tworzy błotne jeziorka, to tu,
to tam... Trza dać pięć gambli przewoźnikowi na tratwie, inaczej nie przewiezie.
Senior ma jakieś gamble? Och, to dobrze, Jose będzie udawał niewolnika, jeden
przewożony niewolnik to jeden gambel. Pływać w tej rzece Jose nie chce, nie chce
zupełnie. Stary Billy, przyjaciel Josego, tylko nogi zamoczył, a zaraz mu jakieś
liszaje wyskoczyły... Niech się senior ludziom na tratwach przyjrzy, skóra znisz-
czona, jakby poparzona. To złe życie. Lepiej im dobrze zapłacić.
Śmierdzi rzeka, nie? Hehe, siarka przy tym to perfuma. Ludzie mówią, że cały
syf miasta do niej spływa, ale sama mierda to za mało, by tak śmierdziała. Jose
myśli, że tu coś więcej jest, jakieś skażenie, czy jak się to nazywa... Ponoć tu wielkie
aligatory widziano i ryby drapieżne, nawet macki jakieś czasem tratwę obmacują.
A ludzie chorują. Kaszlą, skóra im niszczeje, oczy wypływają, dzieci rodzą się
kalekie. To zła rzeka, zła. Jose nigdy nie widział jej w nocy, ale ponoć świeci jakoś tak, blado. To zła rzeka.

55

miami

kiem, który umie robić łódki! Dobre lepsi z nich w istocie wiodą dostatnie
łódki z pnia drzewa! Wieczorami sia- życie dzięki wpływom z zakładów po
damy wszyscy przed domem, pijemy wygranych walkach. Ci gorsi, ale nadal
rum z owocami, śpiewamy i tańczymy, zdolni, często dochodzą do wysokich
a dzieciaki biegają wokół z psami i pozycji w MSS lub ochronach wielkich
małpkami! Wszędzie pełno ognisk, gra bossów.
muzyka, słychać śpiewy... A w dni Tak, opłaca się inwestować w sławę...
świąteczne gramy w baseball. Senior
zna baseball? Och, to wielka gra, każda Sieciarze
rodzina ma swoją drużynę, mamy ligi,
turnieje, bukmacherów nawet mamy... Od Dziadka
W życiu Josego najpierw jest matka, Edwarda słysza-
a potem baseball, senior. Si, Jose nie łem, że przed woj-
będzie gadał. ną w sklepach
dostępne były
Taniec, boks i baseball linki polimerowe
- bardzo cienkie
Nie musisz wcale rzucić koktajlem i wytrzymałe, a
Mołotowa w samochód Miami Vice czy przy tym niemal-
udusić krokodyla gołymi rękami, by że przezroczyste. Grupa skupiona wokół
stać się sławnym. Są inne sposoby, o niejakiego Rafaela widocznie trafiła na
wiele bezpieczniejsze i ciekawsze dla spory skład plastików, ponieważ od po-
publiczności. nad roku handlują wiadrami i rurami,
Pierwszy z nich to merengue, bacha- ale przede wszystkim właśnie tą linką.
ta, a przede wszystkim salsa, gorące W Miami nazywają ich Sieciarzami,
tańce karaibskie, które do Miami przy- ponieważ zajmują się głównie wyrobem
nieśli Kubańczycy. W Little Havana nie sieci na ptaki. Tworzą coś w rodzaju
ma ani jednego człowieka, który by nie sekty, ale zabij mnie, nie wiem o co cho-
znał choćby kilku podstawowych kro- dzi w ich religii. Może nie chodzi o nic,
ków czy figur, nie ma też ani jednego tylko żeby trzymać się razem i nie dać
osiedla, gdzie nie funkcjonowałaby mała się stłamsić światu? Rafael, szef grupy,
szkółka tańca. Ludzie są w stanie oddać jest małomównym i podejrzliwym typ-
wszystkie ciężko zarobione gamble, by kiem. Ma tyle uroku, co moje skarpety,
tylko szlifować swój taneczny talent. a Bóg jeden wie, jak rzadko je zmie-
Marcowe karnawały w Little Havana niam. Taki tłumok z megalomanią, ale
są prawdziwą rewią tych spontanicz- na szczęście swoje - bez kaznodziejskich
nych, gorących tańców, a konkursy aspiracji. W mieście traktują go jak psa,
przyciągają tysiące ludzi. Nagrody za ale wśród Sieciarzy jest bogiem. W jego
zwycięstwo są skromne, ale sława nie- domu mieszka sześć rodzin, Rafael sam
sie się daleko... A nuż zasłyszy o tym ma żonę i czwórkę dzieciaków. Ludzie
któryś z bossów i zapragnie tancerki lubią gadać, wiec mówią, że żony są
dla siebie? tam wspólne, że nikt oprócz Rafaela nie
Równie dużą popularnością cieszą ma prawa mieć nic na własność, sam
się baseball oraz tradycyjny kubański zresztą wiesz, że outsiderzy zawsze są
sport - boks. W większych latynoskich na językach.
osiedlach Miami istnieją szkoły pięściar- Sieciarze nie wzbudzają nienawiści,
stwa, do których ustawiają się kolejki czasami niechęć, ale w gruncie rzeczy
marzących o sławie młodych ludzi. Naj- są pożyteczni. Jak już wspomniałem,

56

dzielnice w miami

kupisz u nich plastikowe przedmioty, wysokościowca, ale dopadli go dopiero
a ponadto, jeśli zagadasz z Rafaelem, na dachu. Facet dostał kosą w brzuch,
możesz im zlecić jakieś prace rzemieśl- poleciał w dół... i spadł na rozpiętą sieć.
nicze. Jakie prace? No, sam nie wiem: Stoczył się z niej, spadł na rozwieszoną
szycie, skręcanie zaworków, klejenie niżej, i tak jeszcze dwa razy. To pewnie
pudełek, formowanie i wypalanie cegieł. bujda, ale przeczołgał się po ostatniej
Słyszałem, że robią podobne rzeczy i do ruin budynku i zwiał po schodach
liczą sobie nędzne pięćdziesiąt gambli w w dół. Nie dogonili go.
jedzeniu i lekach za dzień pracy kilku-
nastu osób. Fakt, że mają konkurencję Anioły Miłosierdzia
w postaci niewolników, których praca
nie kosztuje nic, ale jeśli chcesz mieć coś W Miami prochy są stosunkowo ta-
zrobione dobrze, nie oddawaj roboty w nie, chorób mamy od zarąbania, więc
ręce niewolnika. leczenie ma sens. Może z tego powodu
Wspomnę jeszcze o sieciach, bo to w ostatnim miesiącu pojawiły się tu
ciekawy temat. Ludzie kupują je i roz- Anioły Miłosierdzia. Pewnie słyszałeś
pinają w dżungli między drzewami, ale o tej organizacji, to tacy frajerzy,
także w mieście, między budynkami, na co leczą w zamian za trochę żarcia i
wysokości kilku lub kilkunastu pięter. kilka gambli na zakup tanich leków.
W ten sposób łapią ptaki - darmowe żar- Do Miami zawitały dwie babki i facet.
cie. Najlepsze miejsca w Miami zawsze Na grzbiecie muła przywieźli namiot,
do kogoś należą, ale bossowie zawsze rozłożyli na uboczu i leczą biedaków.
sprzedają prawo do rozwieszenia sieci Kolejka do namiotu ciągnie się na pół
między swoimi posiadłościami. Oni nie kilometra. Nawet nie wiedziałem, że
jadają byle czego, a po co przestrzeń ma tylu ludzi mieszka w tej zabitej de-
się marnować? Słyszałem nawet cieka- chami dziurze. Z początku zdawało się,
wą historyjkę na ten temat. Basureros że dla miejscowych szpitali to żadna
ścigali jakiegoś facecika po schodach konkurencja. W końcu biedni i tak nie

Czerwona Bridget

Jej imię stało się sławne niespełna dwa miesiące temu, kiedy w powietrze wyleciał prywatny magazyn
Woodsa. Zwykłe włamanie skończyło się z hukiem, kiedy złodzieje zostali przyłapani przez strażników.
Zagrozili, że jeśli ci nie odstąpią, zdetonowany zostanie ładunek wybuchowy. Strażnicy nie odstąpili
i potwierdziło się wówczas to, co powtarzali niektórzy - Czerwona Bridget zawsze dotrzymuje słowa.
Wcześniej nie było o niej głośno - ot, przywódczyni grupy bandytów z okolic miasta. Ksywka wzięta
od koloru włosów bynajmniej nie budziła skojarzeń z krwią. Zbiry od Bridget napadały na podróżu-
jących handlarzy, czasami wymuszały haracze od miejscowych farmerów. Słyszałem tu o nich kilka
razy, ale jakoś nie utkwiło mi w pamięci nic godnego uwagi, poza tym, że jeśli Czerwona coś obiecała, to
wywiązywała się z obietnicy. Słowność u rabusiów jest rzadka, ale nie sensacyjna. Wszystko zmieniło
się od pamiętnego wybuchu. Woods obiecał, że nie spocznie, dopóki się nie zemści, a banda Bridget nagle
w oczach ogółu stała się grupą romantycznych buntowników walczących z Systemem. Zdaje się, że
czerwonej spodobała się rola Robin Hooda w spódnicy, bo image grupy wyraźnie się zmienił. Przestali
nękać farmerów, obrabowanych handlarzy już zawsze puszczają wolno i co ciekawe, coraz częściej do-
konują spektakularnych akcji wymierzonych w bossów Miami. Ostatnio obrabowali spichlerz, a jeszcze
wcześniej porwali limuzynę z kierowcą i jeździli po ruinach, dopóki nie skończyło się paliwo. Co prawda,
nie słyszałem, żeby coś rozdawali biednym, ale, jak się zdaje, ludzie lubią takie błazenady. Nikt jeszcze
nie wsypał Bridget, a ponieważ jej ostatnia kryjówka w starej ciepłowni na bagnach jest już spalona,
na pewno ktoś z miasta pomagał jej znaleźć nową.
Za łeb każdego bandyty z grupy wyznaczono cenę 100 gambli. Ruda głowa Bridget warta jest 500
gambli w paliwie. Jesteś zainteresowany? Ja bym jeszcze poczekał, bo w ciągu ostatniego miesiąca
stawka wzrosła dwa razy.

57

miami

mieliby gambli, żeby do nich pójść na Airport
leczenie. Jednak wśród nędzarzy poja-
wili się też całkiem zamożni kolesie, Airport to wielkie
którzy postanowili trochę oszczędzić, miejsce, amigo.
jak również ludzie, którzy nie ufają Wielkie miejsce
miejscowym konowałom. Jak dotąd dla wielkich lu-
nikt się nie czepiał Aniołów, przeciwnie dzi, a nie takich
- jak wszędzie, tak i u nas cieszą się paździochów jak
sporym szacunkiem. Jest wśród nich ty. Jak masz do
całkiem milutka laseczka, a miejscowi sprzedania worek
chłopcy nie „przedstawili się” jej, co o małpich skórek
czymś świadczy. Zdaje mi się jednak, że czy zderzak od
wkrótce możemy się spodziewać zady- przedwojennego chryslera, to szkoda
my. Właściciele szpitali w Miami ciągną twojego czasu. Idź do Omni, na Błotny
spore zyski z leczenia i pewnie nie w Rynek, na Bayside czy Express. Air-
smak im konkurencja. Mogą sprawę za- port to giełda hurtowników, amigo, i
łatwić po dobroci, przekupując aniołki to takich sporych. Wyobraź sobie, że po-
lekami i każąc im, żeby wynieśli się trzebowali całej płyty lotniska na swoje
do wszystkich diabłów. Albo załatwią towary. To o czymś świadczy, no nie?
to po swojemu, dając odstraszający
innych samarytan przykład. W knaj- Coś ty, ja sam nigdy na Airporcie
pie u Barneya ktoś zaczął przyjmować
zakłady, w jaki dzień namiot Aniołów nie byłem - za drogo zdzierają za wstęp,
zniknie w tajemniczych okolicznościach.
Obstawiłem termin za osiem dni, ale a wokół pełno „mesesmanów”, przez
po tej opowieści przemyślałem sprawę
i przejdę się, by zmienić na pięć dni. dziurę w płocie się nie wślizgniesz.

Paru kumpli robiło jako ochrona

przy jednym takim kupcu, to oni mi

wszystko opowiedzieli. Ponoć cała pły-

ta i dwa pasy to istne miasto zagród,

kontenerów i przyczep samochodowych

- idziesz, idziesz, a końca nie widać! To

jakiś koleś z Appalachów wystawia osły

i muły, to stłoczeni w zagrodzie niewol-

nicy, obok zwalone silniki samochodowe

wraz z częściami zamiennymi, skrzynie

z owocami, łodzie motorowe, ciuchy,

książki nawet... Ryczy muzyka, ludzie

się wydzierają, targują, przybijają

transakcję, ten i ów flachę odkręca,

inny złodzieja goni! Cuda-niewidy, ami-

go!

Flamingi

Niewiele rzeczy mnie rusza, ale zawsze najbardziej obrzydliwym widokiem w Miami
będzie dla mnie stado flamingów broczących w wodzie. Kojarzysz pewnie - takie duże
ptaki na długich nogach, z wygiętą szyją. Przed wojna były różowe, teraz na skutek
kontaktów z chemikaliami pokryły się żółtawymi i zielonkawymi plamami. Tak, jakby
ktoś wylał na nie rozwodniona farbę. Patrzę na te kolory i wydaje mi się, że ptaki są
chore, że miasto jest chore, cały świat jest chory. Jest coś obrzydliwego w tych nie-
naturalnych, barwnych plamach, pokrywających z wolna kroczące, wręcz słaniające
się ptaki. Rzygać mi się chce.

58

dzielnice w miami

Terminal ubogich jest wprost niezastąpiona,
szczególnie w Miami, gdzie rodzajów
Ale ponoć sama chorób jest więcej niż mieszkańców.
giełda to nic w Stara Wiedźma jest dobrem publicznym
porównaniu do i wszyscy o nią dbają. Nie pozwalają
Terminalu. Je- jej robić nic męczącego ani groźnego
śli Airport jest - nie może nawet zagotować wody! O
miejscem dla bo- jej wygody i bezpieczeństwo dbają
gatych, to Termi- czeladniczki. Każda matka chce, żeby
nal jest dla tych, jej córka została uczennicą Wiedźmy,
którzy kupują jednak ta jest bardzo wybredna jeśli
bogatych. Ochrona cię tam nie wpu- chodzi o dobór czeladniczek, na dodatek
ści, choćbyś nawet zaklinał, że jesteś nikt nie wie, jakimi kryteriami się
nieślubnym synem Hamiltona. Coś ty, kieruje. Uczennice pilnie wykonują jej
nie mogą sobie pozwolić na to, by jakiś polecenia - robią wszystko, co wymaga
paździoch przeszkadzał w negocjacjach jakiegokolwiek wysiłku: gotują jedzenie
handlowych, no nie? Do Terminalu i lecznicze wywary, suszą zioła, noszą
wstępują najważniejsi z ważnych - by do piwnicy słoiki i gliniane miseczki z
zagrać w bilarda, wypić szkocką z dobroczynnymi maściami. Stara wiedź-
lodem, a w przerwach podpisać jakiś ma truchta między nimi kołysząc się
ważny kontrakt. Nie sądzisz chyba, że na boki, utyskuje i bije je kijkiem po
bossowie będą się na ulicach wykłócać, plecach. Żadna z dziewczyn nie reaguje,
no nie? chociaż Babcia ma trochę krzepy. Może
wybiera je według klucza odporności na
Maud Jonson ból?

Babcia Maud, albo Stara Wiedźma - jak Elektrownia Liberty
na nią wołają niektórzy, jest miejscową
odpowiedzią na zachodnią medycynę. Jakby kto pytał,
Idzie jej chyba setny krzyżyk, a mimo to mamy w mie-
to krząta się po chałupie jak kotka w ście dużą elek-
rui, słyszy i widzi lepiej niż niejedno trownię. Budynek
dziecko zagłady atomowej. Babcia Maud zajmuje spory
zajmuje się zielarstwem, ale również szmat przestrze-
rolnictwem. Wie chyba wszystko na ni, a jeśli doliczy
temat wegetacji. Jakie to nasionko i co się do niego plac
z niego wyrośnie, jakie zioło jest dobre na składowanie
na bolące stawy, a jakie na zaparcia. drewna, pomieszczenia biurowe i maga-
Rozpoznaje choroby roślin i ludzi, jak zyny - wyjdzie, że to chyba największy
człowiek z Detroit rozpoznaje marki z używanych budynków w Miami. To
wozów. Mówią, że nawet powszechne informacje dla turystów, a mówiąc mię-
rośliny z Neodżungli nie są dla niej dzy nami, jest to elektrownia ręczna.
tajemnicze, bo starzała się i zdobywała Przeszło setka niewolników pracuje
wiedzę, kiedy Neodżungla dopiero poja- w niej systemem zmianowym. Kręcą
wiała się na Florydzie. korbami przy generatorach - poważnie!
Babcia praktycznie nie wychodzi z Prądnice są ze sobą połączone, więc w
domu, bo chociaż nadal ma siły, ludzie rezultacie otrzymuje się całkiem sporą
boją się, żeby jej gdzieś na bagnach moc. Energia elektryczna jest własno-
nie trafił szlag. Jako znachorka dla
59

miami

ścią Pereza, który zapragnął korzystać Liberty City
z luksusu przedwojennych urządzeń.
Czasami pozwala się komuś podpiąć na Rancho Leonarda
krótki czas, w zamian za grube gamble T ravisa
albo w dowód łaskawości, generalnie
jednak Perez jako jedyny w Miami ma Leonard T ravis
zapewnione stałe dostawy energii elek- przybył do Miami
trycznej. Inni korzystają z generatorów trzy lata po roz-
benzynowych albo ręcznych, jednak na poczęciu wojny.
małą skalę. Podobno miał tu
Prąd z elektrowni nie jest zbyt dobry kiedyś rodzinę,
i każdy spec wyjaśniłby ci przyczyny. którą postano-
Dosyć często zdarza się, że podpięte do wił odszukać. Nie
sieci urządzenia po prostu ulegają spa- znalazł żadnych
leniu. Zresztą, co to za sieć - kilka kabli krewnych, ale ponieważ nie miał po
na krzyż i tylko jeden odbiorca. Dawniej co wracać, został w mieście stając się
to było co innego - jak w Dallas dupnął jednym z najbardziej charakterystycz-
blok, to w Atlancie mieliśmy blackout... nych mieszkańców. Uwagę przykuwają
Stare, dobre czasy. kontrasty obecne w tym dziwnym czło-
Praca przy generatorach przypomi- wieku - budzącym zarazem sympatię i
na pracę na galerze. Jest męcząca, a obrzydzenie. Travis jest specem. Jak się
przede wszystkim jednostajna. Załoga zdaje, jakimś przedwojennym doktorem
zmienia się kilka razy na dobę, ale i tak od gadów. Takie przynajmniej krążą
śmiertelność na skutek wycieńczenia plotki, ponieważ on sam nigdy nie
jest duża. Zdarza się, że elektrownia wraca do życia sprzed wojny. Nie zdzi-
ma braki w personelu przed następną wiłbym się, gdyby miał coś do ukrycia.
dostawą niewolników i nadarza się wte- A jeśli mieszkasz w Miami i pragniesz
dy okazja, by zarobić trochę gambli na zataić postępki, które innym mogłyby
kręceniu korbą. Tylko pamiętaj, że cię wydawać się niecne, to znaczy, że są
ostrzegałem - ciężka robota, a zarobek one naprawdę paskudne. Kiedyś pod-
marny. słuchałem ludzi jakiegoś bossa, którzy

Choroba pierworodnych

Odkąd w Miami pojawiła się choroba pierworodnych, i tak religijni mieszkańcy stali się jeszcze bardziej
pobożni i częściej sięgają po Biblię. Miejscowi lekarze mają swoją teorię, mówią, że to dziedzią, że to
dziedziogicznych i wszystko zależy od kobiety, a nie od dziecka, ale tutejsi ludzie i tak wiedzą swoje.
Choroba pierworodnych jest jedną z plag, karą za grzechy. Ktoś wyliczył, że istnieje lekko ponad 30%
szans, że pierwsze urodzone przez kobietę dziecko umrze w kilka tygodni po narodzeniu. Zwyczajnie
zgaśnie. Nie pomagają żadne antybiotyki, ani lekarstwa. Następne dzieci mogą być zdrowe albo chore,
ale już nigdy na tą straszliwą chorobę.
Po urodzeniu się pierwszego dziecka rodzina zawsze przeżywa trudne chwile. Wszyscy krewni zbie-
rają się na wspólnych modlitwach, palą świece w kościele, adorują święte obrazy. Ci, których na to stać,
możliwie często wzywają na wizytę lekarza i nie przyjmują do wiadomości, że to bezcelowe. Jeśli choroba
pierworodnych ujawni się, nie pomoże nic.
W Miami nie spotkasz zbyt wielu dzieciaków na ulicy. Rodzice trzymają je z dala od niebezpieczeństw.
Mimo to choroby zbierają straszliwe żniwo. Szczególnie narażone są niemowlęta. Ze starszych dzieci pra-
wie każde ma wypisane na twarzy ślady przebytych dolegliwości - strupy, blizny, plamy. Nie wiadomo
które dożyją do pełnoletności.
Miami umiera.

60

dzielnice w miami

twierdzili, że Travis ma coś wspólnego wykańczaniem niewolników, jednakże
z powstawaniem mutantów, ale każdy wyprodukowane przez siebie medyka-
wie, że mutantów robi Moloch. menty udostępnia innym po bardzo
Żeby nie odbiegać zanadto od tematu przyzwoitych cenach. Nie mogą się one
- Leonard mieszka na obrzeżach mia- równać z lekami przedwojennymi, ale
sta, w okolicach dawnej Liberty City, starych farmaceutyków jest przecież
razem z grupką swoich pomocników. niewiele. Na przykład odtrutki w Miami
Zajmuje się głównie hodowlą różnych skończyły się już dawno, więc Travis
zwierząt, oprócz tego prowadzi szpital jest jedynym źródłem antidotów na
dla niewolników. Pomyślisz - oto Matka jady węży i pająków. Bez względu na
Teresa reinkarnowała pośród krokodyli! to, czy popierasz jego badania, czy nie,
Odpowiem - nie do końca. Travis kupuje zanim wybierzesz się do Neodżungli
za bezcen chorych niewolników i leczy lepiej odwiedź jego rancho i zrób solidne
ich przeważnie z dobrym skutkiem. zakupy. Jeżeli dopiero co przyjechałeś
Część ozdrowiałych wysprzedaje i to do miasta, możesz mu sprzedać nad-
jest jego źródło główne źródło dochodów. wyżkę leków. Szczególnie chętnie kupi
A co z przypadkami, wobec których prefabrykaty do produkcji farmaceuty-
medycyna okazała się bezsilna? Odpo- ków.
wiadając na to pytanie płynnie przejdę
do drugiej części działalności Leonarda Warsztat samochodowy
Travisa. Hoduje on rozmaite zwierzęta: Chandlera
aligatory, wielkie pająki, węże i mrów-
ki. Wszystkie trzeba czymś karmić. Opowiem, jak
Hodowla, właściwie rancho, jest duża i po raz pierwszy
raczej mało dochodowa. Ale Travis jest spotkałem Chan-
hobbystą i naukowcem pełną gębą. dlera. Mój stary
Jeśli znajdzie się kupiec na krokodyle i wysłużony Old-
skórki, to je sprzedaje, podobnie jak smobil zepsuł się
tresowane zwierzaki - psy dla tropicieli, i za cholerę nie
kolorowe papugi i jadowite pająki dla mogłem znaleźć
zblazowanych bossów oraz ich kobiet. do niego części.
Regularnie dostarcza aligatorów na Nie było mnie stać na wynajęcie Łow-
Wielki Wyścig, a także wielkich kotów ców, więc miałem niezły zgryz. Kumple
łownych dla tych, którym doskwierają mówili mi, że skoro ukradłem angielski
gryzonie i gady. samochód, to teraz mam za swoje, co
Nie znam tego faceta zbyt dobrze, ale wkurzało mnie jeszcze bardziej. Naj-
zdaje mi się, że jego pasją są badania bardziej nienawidziłem tych, którzy
naukowe. Słyszałem, że w kilku przy- wysyłali mnie do tych monterów od
padkach zaprosili go nawet do szpitala ślizgaczy. Miałbym oddać moje maleń-
na konsultację. Travis bada bowiem stwo jakiemuś rzeźnikowi? Wtedy ktoś
wpływ, jaki wywierają na organizm mimochodem wspomniał o Chandlerze,
człowieka rozmaite toksyny i jady oraz nie słuchałem nawet co to za facio, tylko
choroby. Obiektami doświadczalnymi są od razu wybrałem się do gościa poza
niewolnicy. Skutkiem doświadczeń są miasto. Domyślacie się, że nie byłem
surowice i szczepionki. Prymitywne, w najlepszym nastroju, więc kiedy w
to prawda, i nie zawsze skuteczne, ale chacie na bagnach zobaczyłem jakie-
Travis nie jest lekarzem, tylko ho- goś dwunastoletniego dzieciaka, który
dowcą. Facet nie ma skrupułów przed

61

miami

chciał się dobrać do mojego wozu, po Motel 2018
prostu go opieprzyłem. A ten puścił mi
jeszcze bujniejszą wiązankę. O, ty taki Z pewnością to
i owaki - myślę sobie - pies cię trącał miejsce nazywało
i wszystkie małe pieski, ale zerkam w się kiedyś inaczej,
kierunku szopy, a tam stoi Alfa Romeo. ale nazwa ode-
Mam słabość do europejskich bryczek, szła w niepamięć
więc ochłonąłem trochę i kazałem Chan- wraz z roztrza-
dlerowi zbastować. Zapytałem, czy mogę skanym szyldem.
rzucić okiem na cudeńko w szopie i chło- Pozostały tylko
paczek po brzmieniu głosu zorientował te cztery cyfry i
się, że stoi przed nim współwyznawca. nikt, nawet obecny właściciel, nie wie,
No a potem zaprzyjaźniliśmy się. częścią jakiej nazwy było „2018”. Joshua
Chandler ma około trzydziestu lat, jest niemłodym już, ale wciąż jeszcze
tyle, że od trzynastego roku życia krzepkim mężczyzną z wyraźnymi
fizycznie zmienia się bardzo wolno. śladami choroby popromiennej. Podobno
Wpływ jakiegoś świństwa z bomby, albo przyjechał tutaj aż z zachodniego wy-
coś w psychice, nie znam się na tym. W brzeża, uciekając przed wspomnieniami
każdym razie równy z niego gość. Pije i poszukując raju na ziemi. W przeci-
i pali, klnie jak stary, no i faktycznie wieństwie do innych frajerów, którzy
zna się na samochodach. Nie jest może po zobaczeniu prawdziwego oblicza
najlepszym specem w Stanach, ale jak powojennego Miami załamali się, Josh
na Miami to ekstraklasa. Podobnie zacisnął tylko pięści, wycedził przez
jak ja, Chandler nie lubi ślizgaczy, na zęby przekleństwo i zabrał się do robo-
europejskich wozach zna się lepiej niż ty. Zajął dawny internat, odgruzował go
na amerykańskich i nie interesuje go i trochę posprzątał w środku, na koniec
naprawianie bojlerów czy mikserów, zawiesił leżący w pobliżu kawałek szyl-
chociaż nie mam wątpliwości, że po- du. W ten sposób powstała noclegownia
trafiłby. W Miami nie ma zbyt wielu dla przybyszów z daleka.
sprawnych aut, więc jeśli odpowiednio Miejscowi nie zaglądają tu prawe
z nim zagadasz, być może zgodzi się nigdy, bo niby po co mają płacić za dach
gdzieś cię zawieźć za kilka nędznych nad głową. Podróżni rzadko, ponieważ
gambli. Tylko pamiętaj, żeby się nie nie wszystkim podobają się ceny. Jo-
śmiać z poduszek na fotelu i koturnów shua nie słynie również z uprzejmości
pod podeszwami butów - pod tymi po- i raczej nie dba o wygody gości. Jest
duszkami Chandler trzyma łom. szorstki w obyciu i małomówny, w żad-
nym razie chamski. Szczerze polecam
2018, bo śpiąc tam masz stuprocen-
tową gwarancję bezpieczeństwa. Nie

Kanały pod Miami

Ale Jose uczciwy człowiek, nie chodzi kanałami jak inni. Senior nie słyszał o kanałach
pod miastem? Hoho, Jose myślał, że wszyscy słyszeli... No, wojna i huragany zniszczyły
wiele z naszego pięknego Miami, ale kanały ocalały. A jest ich sporo, Jose sam nie
wie, jak daleko sięgają... Ludzie mówią, że można nimi dojść wszędzie, ale to ryzykow-
ne. Wielce ryzykowne, senior... Tam dziwni ludzie się kręcą, przemytnicy, handlarze
narkotyków, pewnie nawet mutanci. Oni wszędzie wlezą, senior, mutanci jedni. Ludzie
ciemne sprawki tam załatwiają, narkotyki, broń, może i Tornado. I Wampiry tam węszą,
a z nimi to, senior, Jose nie chce mieć nic wspólnego. Nic a nic.

62

dzielnice w miami

dostaniesz nic do żarcia, będziesz spał Miami Springs
na starym sienniku pod śmierdzącym
kocem, ale możesz być pewien, że z Thomsville,
głowy nie spadnie ci nawet głos. Bez- wioska trędowatych
pieczeństwo gości Josh stawia sobie za
punkt honoru, nawet jeśli specjalnie ich Słyszałeś pewnie,
nie lubi. Jeśli ktoś nie podoba mu się na że na bagnach wo-
pierwszy rzut oka, zostaje odprawiony z kół miasta żyje
kwitkiem, choćby nie wiadomo ile chciał sporo ludzi cho-
zapłacić. Ponadto żaden miejscowy gang rych - zastawiają
i żadna banda nie ma prawa przekro- sidła, napadają
czyć progu 2018. W historii motelu były na podróżnych
dwa wydarzenia, które ugruntowały albo na żyjących
reputację noclegowni. Pierwsze to pa- na peryferiach.
miętne oblężenie Hell Angels sprzed Mieszkańcy Miami nienawidzą wszel-
dwóch lat, kiedy to motocykliści próbo- kich chorób zakaźnych, więc ekster-
wali dostać jakąś laskę - uciekła im, czy minują plugastwo i traktują nieszczę-
coś takiego. Wszyscy goście solidarnie śników na równi z mutkami. Z tego
stanęli w obronie budynku i po pięciu powodu położenie Thomsville, wioski
dniach Aniołki wycofały się z solidnymi trędowatych, trzymane jest w ukryciu.
stratami. Za drugim razem jakiś miej- Zresztą kto wie, może to legenda? Nikt
scowy żulik oszukał Josha i próbował nie ma ochoty sprawdzać.
się ukryć w 2018 przed ludźmi Pereza. Jeśli wierzyć plotkom, w Thomsville
Mimo gróźb i obietnic wdzięczności po- mieszka około pięćdziesięciu ludzi w
ścig odszedł z niczym, po czym Joshua różnym stadium choroby. Ta liczba
wyrzucił żulika za drzwi i osobiście skuł waha się, ponieważ jedni umierają, a
mu mordę. Od tamtego czasu Perez ma drudzy przychodzą, by się osiedlić. Po-
zamiar „odwdzięczyć się” właścicielowi dobno wieś przyjmuje nie tylko trędo-
motelu. Czeka tylko na dogodną okazję, watych, ale również wszelkiego rodzaju
żeby nie wyjść na małostkowego sukin- wyrzutków, a nawet mutantów ucieka-
syna. jących przed gniewem ludzi. Jeśli tylko
Joshua trzyma dwa dobermany i nie przeszkadza im życie z trędowaty-
wpuszcza do budynku zwierzęta, więc mi, są mile widziani. Serdeczność nie
jeśli przywędrujesz z własnym psem, wynika z dobroci serca. Zdrowi mogą
nie będzie problemu. W podziemnym pracować wydajniej, przez co właściwie
garażu bezpieczne będzie również twoje to oni utrzymują resztę mieszkańców.
auto, a i koń dostanie przytulny pokoik. Wyobrażam sobie, że ta sytuacja prowa-
Jeszcze raz polecam 2018 - lepiej wysko- dzi do konfliktów, ale jedni trzymają
czyć z tych kilkudziesięciu gambli, niż drugich w szachu - wyrzutkowie są
dać sobie poderżnąć gardło w jakiejś w mniejszości, a na dodatek nie mają
ruinie po przebyciu kilku tysięcy kilo- gdzie się podziać, a chorzy potrzebują
metrów. pomocy.
Z tego co słyszałem wioska przędzie
cieniutko i właściwie nie ma niczego
na handel. Rzadkie kontakty ze świa-
tem zewnętrznym utrzymuje przez

63

miami

zaufanych ludzi, też chorych, tyle, że Diesla. Tyle, że wówczas będziesz ska-
nie na trąd. Zresztą, co to nas obchodzi. zany na korzystanie z usług Magazynu,
Jesteśmy przecież zdrowi, racja? Nie bo na bazarze strasznie zawyżają ceny
będziemy się kumali z półtrupami. ropy. Tuż obok dystrybutora taki koleś,
którego imienia ciągle zapominam, pro-
Little Haiti wadzi warsztat samochodowy, ale zde-
cydowanie odradzam. Tutejsza benzyna
Magazyn paliwa zrobi wystarczająco duże spustoszenia
w silniku. Po co pogarszać sprawę?
W Miami ludzie
raczej nie używa- Pasieka Andersonów
ją samochodów,
to znaczy nie Na wschodnich
używają ich do peryferiach mia-
jeżdżenia. Brak sta mieszka ro-
dobrych dróg i dzina Anderso-
paliwa sprawia, nów. Jest duża,
że lepiej chodzić ponieważ pod jed-
piechotą, albo trzymać konia. Ciężary nym dachem żyją
noszą niewolnicy i chociaż nie mają wszyscy krewni,
wydajności ciężarówki, są z pewnością jakich udało się
tańsi w utrzymaniu. Z samochodów zgromadzić po wojnie, a także „przyja-
korzystają bogacze, przyjezdni i han- ciele domu”, również uważani za człon-
dlarze, którzy wywożą je na północ, ków rodziny. Andersonowie są bardzo
więc trochę paliwa w mieście jest sympatycznymi ludźmi i zupełnie nie
potrzebne. Głównym dostarczycielem pasują do typków spod ciemnej gwiaz-
jest Colonel Martinez. Od czasu do czasu dy, którzy zamieszkują Miami. Lubi
chce zaszpanować poobijaną limuzyną, ich chyba każdy, więc pomimo tego,
więc sprowadza je, chyba z Teksasu, a że mieszkają w domku poza miastem,
może środkowych stanów. Nadwyżki raczej nie są niepokojeni. Ośmiu spośród
sprzedaje w jednym z należących do trzydzieściorga to dorośli mężczyźni,
niego składów, powszechnie zwanym którzy potrafią sobie poradzić z drobny-
Magazynem paliwa. Kiedyś była tam mi kłopotami. Praca na farmie dała im
zajezdnia autobusowa, więc paliwo jest krzepę, a przywiązanie do ziemi upór,
bezpieczne w podziemnych zbiornikach. dzięki któremu bronią tego, co do nich
Jakaś złota rączka naprawiła nawet je- należy. Jednak gdyby byli zwykłymi
den z dystrybutorów i kiedy naciskasz farmerami nawet nie strzępiłbym so-
rączkę przy szlauchu, a zegarek poka- bie języka. Tymczasem Andersonowie
zuje, ile już nalałeś, możesz się poczuć hodują pszczoły.
jak w trakcie sesji z Tornado. Wytrawny tropiciel potrafi znaleźć
Benzyna w Magazynie jest podła i gniazdo dzikich pszczół w dżungli, ale
droga, ale gdzie indziej możesz dostać miodu tam niewiele. Szkoda się nawet
jeszcze gorszą, nawet jeśli opuszczą ci z męczyć, bo dzikie pszczoły potrafią być
ceny. Martinez sprowadza również ropę bardzo nieprzyjemne. To prawdziwe
do generatorów prądu, więc lepiej będzie potwory - kilkanaście użądleń zabija
odwiedzić Miami w aucie z silnikiem największego twardziela. Tymczasem u
Andersonów miód można dostać tanio
i bez kłopotu. Kilkaset uli ustawionych

64

dzielnice w miami

na podmokłej łące zrobili ze starych inteligencję. Innym razem zabierał po
skrzyń z portu, psich bud i tym podob- prostu drobiazgi i właśnie wtedy wku-
nych rupieci. Potem było już z górki. rzał okradzionych szczególnie. Kto daje
Opieka nad pasieką pochłania dużo Wilczej Głowie zlecenia? Z tym jest róż-
czasu: a to pszczoły się wyroją i trzeba nie - czasami chodzi o uczciwą kradzież:
je zgarniać z gałęzi drzew, a to zapach coś się komuś podoba, więc wynajmuje
ściągnie niedźwiedzia czy inne bydlę. specjalistę, który przynosi mu żądany
Wybieranie miodu też nie jest proste, przedmiot. Na przykład w mieście plot-
bo te bzyczące diabełki strasznie tną żą- kuje się, ze ten komputer został skra-
dłami. Andersonowie już dawno nauczy- dziony na zlecenie Alluvacha. Bywa, że
li się, jak nie wkurzać pszczół, niewiele jakiś człowiek chce zrobić drugiemu na
też robią sobie z użądleń, więc czasami złość i pozbawić go przedmiotu, który
miejscowi Łowcy biorą kogoś z rodziny nie ma żadnej wartości. W ten sposób
na wyprawę w okolice, gdzie gnieżdżą bliżej niezidentyfikowany sekciarz, za
się dzikie pszczoły. Normalny człowiek pośrednictwem Wilczej Głowy, wszedł w
nigdy by sobie tam nie poradził, więc posiadanie obrazu Naszej Najświętszej
z reguły są to miejsca jeszcze nie splą- Panienki z Guadelupe. Jak widzisz,
drowane. To ciekawe, ale mnie bardziej powody bywają różne. Ciekawsza jest
interesuje miód - w różnych gatunkach, motywacja naszego złodzieja.
w tym mój ulubiony spadziowy! Mniam. Lubi ryzyko, to już wiemy. Znam
jednak dużo ciekawszych zajęć dla lu-
Wilcza Głowa dzi, którzy lubią ryzyko. Przecież ten
facet, pomimo kilkudziesięciu udanych
Wilcza Głowa to Indianin, który przy- akcji, ciągle żyje na bagnach i jada ko-
wędrował do miasta znad Missisipi. Nie rzonki! Co go do tego skłania - trudno
wiadomo nic o jego przeszłości i w sumie powiedzieć. Niektórzy sądzą, że bajka
nikogo ona nie interesuje. Ważne jest, z jego pochodzeniem to lipa, i że jest
że głowa Wilka to najlepszy złodziej w Rastafarianem, który szkodzi Babilo-
mieście. Nie przesłyszałeś się - złodziej, nowi. Inni sądzą, że Wilcza Głowa jest
o którym wszyscy wiedzą, że jest po prostu szurnięty - pokręcony jak
złodziejem. Ma tylko kilku przyjaciół rollercoaster, walnięty jak ping-pong.
i całą rzeszę wrogów. Także mnóstwo Gdybym naprawdę był zainteresowany
klientów, ponieważ Wilcza Głowa krad- odpowiedzią, popytałbym u zleceniodaw-
nie na zamówienie. ców, czego sobie życzy jako zapłaty. Z
Mieszka poza miastem, ale nie da się tym może być jednak problem, ponie-
powiedzieć, gdzie dokładnie - ma kilka waż ludzie, którzy wynajmowali Wilczą
kryjówek, a jeśli jakaś zostanie odkry- Głowę albo pozostają anonimowi, albo
ta, szuka sobie nowej. Żyje jak Tropiciel, już nie żyją, po tym, jak dopadły ich
miasto i ludzie nie są mu do niczego ofiary kradzieży.
potrzebni, bo sam znajduje jedzenie, a Na wypadek, gdybyś chciał wynająć
gdy trzeba leczy się ziółkami. Mógłby profesjonalnego złodzieja, wyjaśnię ci
tak sobie żyć w spokoju, ale z jakiegoś jak można skontaktować się z Wilczą
powodu ciągnie go do kradzieży. I to nie Głową. Musisz iść na dawną Veronica
byle jakich - facet najwyraźniej lubi Boulvar - poznasz tą ulicę po drobnych
ryzyko, bo włamał się chyba do miesz- płytkach, którymi jest wybrukowana.
kania każdego bossa w mieście. Czasami Po lewej stronie zobaczysz w pół rozwa-
wynosił cenne przedmioty, jak kompu- lony pasaż handlowy - istny labirynt.
ter Woodsa, wyposażony w sztuczną Wejdziesz do pomieszczenia, gdzie mie-

65

miami

ściła się restauracja i zobaczysz takie kami lub pochodniami, kiedy na niebie
dziury po systemie wentylacyjnym. W pojawia się jakiś czarny punkt. Podobno
którąkolwiek z nich wrzucasz wiado- sam był kiedyś lotnikiem, w co trudno
mość z propozycją spotkania i swoim mi uwierzyć patrząc na jego mordę
adresem. Jeśli w ciągu trzech dni Wilcza kretyna.
Głowa się nie pojawi, to znaczy, że nie Jeśli jakimś cudem trafisz tutaj na
jest zainteresowany. Gdyby się jednak pokładzie samolotu, na wszelki wy-
pojawił, dalej jesteś zdany sam na siebie. padek podam ceny. Za skorzystanie z
Jeszcze jedno - podobno poza nor- pasa startowego 60 gambli. Pilnowanie
malnymi przejściami pasaż jest pełen samolotu - 3 gamble dziennie (Irland-
pułapek. Gdyby przyszło ci do głowy czyk ma psa). Paliwo - 20 gambli za litr,
zapolować na Wilczą Głowę, albo dowie- czyli drogo.
dzieć się czegoś na temat jego zleceń,
możesz nie wyjść z budynku żywy. Bar Dziadka Edwarda

Opa Locka Dziadek Edward
w pewnych krę-
Lotnisko Opa Locka gach jest osobą
kultową. Wyobra-
Nazwa tego miej- żasz sobie faceta,
sca jest dłuższa który całą wojnę
niż jego pas star- spędził na węd-
towy. Opa Locka kowaniu? A było
nie imponuje i to tak. Edward
zastanawiam się, pokłócił się z żoną - nie pierwszy raz
jakim cudem mo- zresztą, ale tym razem na poważnie.
głaby tam wylą- Poszło o jakiś drobiazg, zdaje się, że mu
dować chociażby wyrzuciła stare i poplamione spodnie.
awionetka. Widocznie jednak pilotom Wziął cały swój sprzęt wędkarski, ubrał
jakoś się udaje, bo kilka razy do roku ogrodniczki i poszedł na łódź. Odcumo-
ktoś przylatuje albo odlatuje. Czyn- wał i dawaj na morze! Często zapuszczał
nikiem mobilizacyjnym jest pewnie się na takie samotne rejsy, ale tym
ściana dżungli, którą kończy się pas razem rozpierała go złość. To były jego
startowy - jeśli nie jesteś dobrym pi- ulubione spodnie! Dziadek miał kasy jak
lotem, skończysz między drzewami, o lodu, więc motorowy jacht zaopatrzył
czym świadczą szczątki maszyn, któ- dobrze. Nie potrzebował przybijać do
rych nie udało się poderwać do góry na brzegu. Gniew mu przechodził wolno,
czas. Dlaczego lotnisko jest takie kijo- więc dopiero po dwóch czy trzech ty-
we? Ponieważ nikt go nie potrzebuje i godniach zawinął na powrót do portu.
nie ma zamiaru ładować gambli w jego Patrzy - a tu zamieszki. Ludzie szaleją,
utrzymanie. Stary, bezimienny Irland- krew się leje do rynsztoków, nad miasto
czyk, który go pilnuje, więcej zarabia napływają smoliście czarne chmury.
na sprzedawaniu paliwa niż opłatach za Co zrobił dziadek? Poleciał po żonę i
lądowania i starty. Aż mu się dziwie, domową apteczkę - i wrócił na łódź, po
że chce jeszcze wychodzić z chorągiew- drodze wybijając spiningiem oko jakie-
muś szabrownikowi. Znowu wypłynął w
rejs i przez kilka lat schodził na suchy
ląd tylko po to, żeby uzupełnić zapasy

66

dzielnice w miami

wody. Trzy lub cztery razy wymienił wyraźniej odpowiada im wystrój baru.
się na informacje i jedzenie, które nie Wewnątrz jest ciemno, symboliczne
jest rybą z jakimiś Cubaneros. Poza tym okienka wiecznie zastawiają jakieś
tkwił na morzu, w pobliżu bezludnych graty: nieczynna szafa grająca, flipper,
wysepek i nie wychylał się. Dopiero do którego wrzuca się tabletki, wiszące
kiedy zmarła mu żona, wrócił do Miami pod sufitem i na ścianach trofea my-
i wymienił jacht na knajpę i zaczął śliwskie. Yup, dude, wielkie aligatory,
prowadzić swój bar. rogi bydląt, skóra pumy i czegoś co
Bar Dziadka Edwarda to knajpa wygląda jak skrzyżowanie kapibary z
dla specyficznych ludzi. Jego bywalcy ryjówką, a także dwie kurtki ganger-
rozsławili Miami jako miasto twar- sów. Większość bywalców przynosi ze
dzieli - w nieodłącznych kapeluszach, swoich wypraw nowe trofea i zawsze
butach z krokodylej skóry, z długimi znajduje się na nie miejsce. Bo musisz
nożami i flegmą, która zawstydziłaby wiedzieć, że rotacja klienteli wygląda
Brytola. Twardziele, którzy wymieniają bardzo dziwnie. Jeśli ktoś zawita do
uwagi w tempie jednej na kilka minut, Edwarda, to zostaje przynajmniej na
koniecznie monosylabami. Dłubią w kilka dni, czasami przez cały miesiąc
zębach własnoręcznie wystruganymi nie wychodzi na zewnątrz. Potem bez
wykałaczkami, plują do spluwaczek słowa zbiera się i wychodzi na ten
i wiedzą wszystko, ale to absolutnie słynny walkabout. Łazi po Florydzie
wszystko o życiu na Florydzie. Naj- przez kilka miesięcy, w końcu jednak

Flagami Fiesta

Jedna z niewielu tradycji, które przetrwały wojnę, to Flagami Fiesta - impreza or-
ganizowana i przeznaczona dla ludności latynoskiej. Festiwal odbył się ponownie
już trzy lata po zakończeniu wojny, a dziesięć lat temu wchłonął Martin Luther
King’s Parade - największe święto ludności czarnej. Obecnie festiwal odbywa
się pierwszego grudnia i prawdopodobnie jest najhuczniejszą zabawą w mieście.
Biali nie są mile widziani i chociaż czasami zaprasza się najbliższych przyjaciół,
każdy białas powinien zostać tej nocy w domu. Pamiętam jak dwa lata temu
dwóch zalanych w trupa narwańców z Little Havana wpadło do dołu z wapnem.
Mieli szansę się wydostać, bo tuż obok bawiła się grupa ich ziomków, ale ktoś
nieopatrznie rzucił hasło „na dno, białasy!” i zaczęto ich przytapiać drągami.
Zasadniczo jest to wesołe święto. Ludzie śpiewają, grają na instrumentach
i tańczą. Dobry Boże! Jak oni potrafią tańczyć! Kobiety zakładają zwiewne spódnice i zrzucają buty.
Mężczyźni ubierają odświętne białe ubrania. Sześć czy siedem lat temu była wielka zrzutka na fajer-
werki i mieliśmy prawdziwe sztuczne ognie. Ale nawet bez nich co roku jest hucznie, bo każdy wyciąga
zakamuflowaną na czarną godzinę amunicję, ładuje broń i strzela na wiwat w powietrze. Impreza składa
się z kilku do kilkunastu niezależnych zabaw, które spontanicznie łączą się i rozdzielają na mniejsze.
Ich uczestnicy wędrują po całym mieście w korowodach, zatrzymują się w przygotowanych do tańca
miejscach na pół godziny lub godzinę, potem ruszają dalej. Na Flagami Fiesta przypływają ludzie z Wysp,
piraci, Kubańczycy, wolni żeglarze - święto jest naprawdę szeroko znane. Na kilka dni przed jego roz-
poczęciem i po jego zakończeniu w najlepsze kwitnie handel, bo wszyscy, którzy przybywają się bawić,
przywożą ze sobą towary z dalekich stron. W czasie festiwalu zapomina się o waśniach i niesnaskach.
Tylko ludzie o wyjątkowo złej reputacji są niemile widziani, ale i tak się wpraszają. Wszystkie te zasady
tyczą się tylko kolorowych.
Nie pamiętam jeszcze spokojnej Flagami Fiesta. Impreza zawsze na nowo rozdrapuje zadawnione waśnie
rasowe. W okolicach pierwszej, najpóźniej drugiej w nocy uczestnicy zabawy zaczynają rozrabiać. Biała
ludność Miami, która jest w mniejszości, doskonale o tym wie i woli przeczekać feralną dla niej noc w
kryjówkach. Trzeba być niespełna rozumu, żeby wyjść na ulicę i afiszować się białym kolorem skóry
w czasie Flagami Fiesta. Czasami ktoś chce zaszpanować i mówi, że idzie się zabawić z chicquitami, a
potem wraca nad ranem plując zębami, poturbowany i przemoczony po całej nocy spędzonej w jakimś
dole. Przez cały grudzień niesnaski stopniowo wygasają i chociaż w Miami nigdy nie będzie pełnej zgody
pomiędzy białymi i kolorowymi, przez jedenaście miesięcy do następnej imprezy da się jakoś żyć.

67

miami

wraca i bez słowa zajmuje swoje stare Plac Papug
miejsce. Gdy odwiedzisz bar, pamiętaj,
żeby wyczuć, które miejsce nie należy Wraz z Neodżun-
do nikogo, bo tubylcy ostrzegają tylko glą do Miami za-
raz! Pamiętam jak ja tam poszedłem: witali nowi goście.
„Tu siedzi Tom” - słyszę. „Nie widzę Papugi zadomowi-
żadnego Toma” - odpowiadam, bo ławka ły się wśród ludzi
była pusta i siadam z groźną miną. Na- i nic nie można
kładli mi po ryju i wyrzucili przez okno. na to poradzić.
Ech, knajpa z klasą, mówię ci. Żadnych Akurat co do pta-
pokątnych interesów i nowomodnych ków mam mało
wynalazków, tylko prawdziwa męska zastrzeżeń. Są pożyteczne, zjadają
solidarność. robale i da się je upiec w glinie. Wielu
Sam Dziadek różni się od tego to- biedaków zdobywa żywność zastawiając
warzystwa znacząco. W słomianym na nie sidła. Ale nawet nędzarze z fa-
kapeluszu, zbyt luźnych dżinsach i langi błotnej nigdy nie polują na Placu
pikowanej koszuli w kratę wygląda Papug. Głowica chemiczna uderzyła
jak farmer, który zabłądził na polu tam przeszło dwadzieścia lat temu, ale
buraków i zawędrował w obce strony. skutki jej działania trwają do dzisiaj.
Gdy Edward się rozochoci, opowiada jak Popękany grunt pokrywa warstwa
najęty, szczególnie o starych dobrych gleby i wilgoć swobodnie sączy się
czasach. Mówi, jak to było przed wojną, między szczelinami kostki brukowej.
co ludzie porabiali, jak żyli, jakie jedli Wszystko zarasta rzadka trawka i
tabletki. Pięknie prawi ten dziadek, jakieś chwasty. Na placu leżą gruzy i
a jego wierni twardziele słuchają, od ruiny budynków, pozostałości jakichś
czasu do czasu wtrącając nieprzytomne maszyn, kości zwierząt, które zatruły
uwagi. Lubią to, oj stary, żaden się nie się i nie zdołały już opuścić tego tery-
przyzna, ale skoczyliby za dziadkiem w torium. Gdyby nie papugi, wrażenie
ogień. Edward z reguły nie pije, ale jak byłoby przygnębiające.
się go namówi na kubeczek pierdolca z Ptaszyska są całkiem normalne,
plasterkiem cytryny, to dopiero staje no może trochę bardziej kolorowe, niż
się prawdziwym gawędziarzem. Podobno przystało na papugę. Nie boją się ludzi,
wzdycha czasami, mieszając drinka pa- bo ci nie chodzą po ich terenie. Plac
tykiem i mówi sam do siebie: „Najlepsze Papug jest ich ulubionym miejscem od-
jest to, że wcale nie wyrzuciła tych poczynku w czasie migracji. Przylatują
spodni. Dała je do pralni chemicznej, bo z Neodżungli dwa razy do roku i kierują
chciała mi zrobić niespodziankę.” się na zachód, cholera wie po co. Może to
jakieś zwyczaje godowe? Jakoś nigdy
mnie to specjalnie nie obchodziło. Nie
mniej jednak lubię chodzić w pobliże
Placu i patrzeć na papugi siedzące na
połamanych sprzętach i sterczących z
betonu drutach zbrojeniowych. Kiedy je
obserwuje, myślę sobie, że gdzieś tam
może istnieć jakiś lepszy świat.

68

dzielnice w miami

Bagna Straceńców North Miami

Miami jest prze- Tartak Woodsa
wrażliwione na
punkcie chorób. Śmiesznie to
Mnóstwo ludzi brzmi - tartak
umiera tutaj na Woodsa - ale miej-
skutek zaraże- sce bynajmniej
nia jakimś świń- nie jest zabawne.
stwem i chociaż Zasadniczo przez
uodporniliśmy się większość roku
na większość zwyczajnych choróbsk, tnie się tam drew-
bakterie i wirusy ciągle mutują i wciąż no na deski, jak
musimy się mierzyć z nowym świń- to w tartaku. Miami ciągle potrzebuje
stwem. Zdrowi, szczególnie ci, którzy desek do budowy łodzi i naprawiania
mogą sobie pozwolić na luksusowe pro- starych, poza tym to podstawowy bu-
chy - czyli witaminy i leki uodparnia- dulec w mieście, a wierz mi, nie każdy
jące, boją się przebywać w sąsiedztwie ma ochotę żyć w gruzowisku. Szefem
chorych. Nawet, jeśli choroba nie jest tartaku jest niejaki Red Zigs, który,
zakaźna, nigdy nic nie wiadomo. Zara- jak przystało na zawodowca, nie ma
żonych wyrzuca się poza miasto, a jeśli trzech palców u prawej ręki. Poza nim
się stawiają, podrzyna się im gardła. w teorii nie ma stałych pracowników,
Niektórzy nie chcą żyć w ostracyzmie. chociaż kiedy zbliża się sezon i tak za-
Są na tyle zdesperowani, że wolą cichą i trudnia się tą samą starą wiarę. Boba
spokojną śmierć. Idą wówczas na Bagna Świntucha, Patricka Beileya i Starego
Straceńców. Lou, który już się kończy i pewnie nie
Ten obszar moczarów to prawdziwe dożyje następnej wiosny. Chłopaki zna-
cmentarzysko, tyle że nigdzie nie widać ją się na rzeczy i chociaż piją na potęgę,
grobów. Ludzie wchodzą w moczary po to przynajmniej potrafią prosto ciąć.
kolana, potem po pas i są na tyle słabi, Drugie przeznaczenie tartaku jest
że nawet jeśli chcą się wycofać, nie powszechnie znane, podobnie jak pierw-
dają rady. Bagno wciąga ich i umierają sze. Służy on jako miejsce przesłuchań
uduszeni mułem. Przez moczary da się i tortur. Jeśli ludzie Woodsa potrzebują
przejść bezpiecznie, i jest to skrót do wydobyć od kogoś jakieś informacje albo
Opa-Locka Airport. Drogę znają tylko zmasakrować schwytanego nieszczęśni-
niektórzy Łowcy i Tropiciele, więc lepiej ka, zabierają go do leżącego na uboczu
wydać te kilka gambli więcej, niż na- budynku. Mówią Redowi, żeby poszedł
rażać się na niebezpieczeństwo. Śmierć z chłopakami obalić flaszkę i zabierają
w Bagnach Straceńców jest wyjątkowo się za wszystkie maszynki do drewna.
nieprzyjemna, ponieważ wszystkie Najwięksi twardziele puszczają farbę
utopione trupy są nieźle zakonserwo- przy akompaniamencie piły tarczowej.
wane w torfie. Czasami wypływają na Śpiewają jak włoscy tenorzy, a czasa-
powierzchnię, czasami masz wrażenie, mi ich głos przechodzi w falset. Jeśli
że ręka nieboszczyka łapie cię za nogę kiedykolwiek ludzie Woodsa zagrożą ci
albo próbuje wciągnąć głębiej. Parszywe tartakiem, mów od razu wszystko, co
uczucie i paskudny widok. wiesz. Uczyń ich szczęśliwymi i zapytaj,
czy mają jeszcze jakieś życzenia. Nie
chcesz trafić do tartaku - zaręczam ci.

69

miami

Aventura wielkiej różnicy, czym będzie namalo-
wany. Musi być tylko dobrze widoczny
Ludzie z Apahan i najlepiej umiejscowiony na drzwiach.
Istnieje szansa, że do naznaczonego
Każda większa osada ludzka ma swoje domu przyjdą Ludzie z Apahan. Szan-
ponure legendy, którymi straszy się sa, nic więcej, ale sama myśl o tym, że
dzieci, i które opowiada się przy ogni- to możliwe, sprawia, że można posikać
sku. W Miami mamy Ludzi z Apahan, się w spodnie. Nie zrozum mnie źle,
tyle, że to nie jest żadna bujda, ale wiemy tutaj co to śmierć i widzieliśmy
najprawdziwsza prawda. niejedno, ale Ludzie z Apahan budzą u
Apahan było podmiejskim osiedlem każdego jakieś podświadome, dziecięce
domków dla bogatych ludzi. Mocno lęki. Ich istnienie i zachowanie jest tak
ucierpiało w czasie wojny, potem nieracjonalne, że od razu kojarzą się z
wchłonęło je bagno i w miejscu, gdzie dziecięcymi strachami. Tyle, że przy-
stały schludne białe chatki, pojawiły krycie głowy kocem przed niczym nie
się pierwsze oznaki Neodżungli. Wśród chroni. Widok Znaku potrafi przerazić
mieszkańców Apahan broń bakterio- nawet najtwardszych. Na widok tego
logiczna zebrała szczególnie wielkie symbolu reagują różnie - prawie zawsze
żniwo. Nie było uchodźców ani powol- zaczynają szukać osoby, która go na-
nej agonii. Po prostu wszyscy umarli. malowała. Poszukiwania zaczyna się od
Wkrótce potem pojawiły się pierwsze ludzi, których ostatnio się wkurzyło i
pogłoski o Ludziach z Apahan. Nie wiem, z reguły nie trwają one długo. Nawet
skąd się wzięli, nie wierzę w bajkę, że kumple wydadzą człowieka, który na-
to dawni mieszkańcy odmienieni przez malował Znak. Nikt nie pogniewa się,
wirusy. Prędzej przyznam, że to jakieś jeśli taki cwaniaczek dostanie nożem w
stwory z Neodżungli, chociaż podobno brzuch. Znak trzeba oczywiście zamazać
wyglądają bardzo ludzko. Zresztą, kto jak najszybciej (chociaż i to nie zawsze
to może wiedzieć na pewno? pomaga), inaczej przyjdą po ciebie.
Kiedy pojawili się po raz pierwszy, Pewnie można się bronić, założę się, że
braliśmy ich za zwykłych mutków. niektórzy próbowali. Nikomu się nie
Przychodzili nocą i zabijali przypad- udało, ale ty możesz być pierwszym.
kowych ludzi, a ciała zostawiali. Ataki Lepiej już teraz sprawdź, czy na
zdarzały się bardzo rzadko i właściwie drzwiach domu lub auta nikt nie na-
lepiej mówić „pojawiali się” niż „atako- malował Znaku.
wali”, bo nie było żadnej szarpaniny,
ani walki. Po prostu trup i koniec. Nikt
nie wie, kto pierwszy dowiedział się o
Znaku, ani skąd się dowiedział. Tego nie
można wymyślić tak po prostu, więc
Znak odkrył ktoś, kto interesował się
Ludźmi z Apahan. Może nawet to jeden
z morderców przekazał ta wiedzę? Kto
może wiedzieć na pewno?
Znak wygląda jak przekreślone z
prawa na lewo koło ze szprychami.
Najlepiej namalować go czerwoną far-
bą, ale z tego co wiem, nie robi to tak

70

dzielnice w miami

Surfside wymiany, ale widocznie od czasu do
chcą mieć trochę luksusu. Handlowanie
Wioska Indian Creek z nimi to prawdziwa przyjemność, bo
Creek nie targują się i łatwo akceptują
W północnej części naciągane ceny. W Miami szczególnie
przylądka, w są- ceniona jest wytwarzana przez nich
siedztwie Miami żywność - pemnikan, czyli proszek z
Beach, znajduje suszonego mięsa i warzyw, wędzone
się wioska Indian ryby oraz marynowana i sprasowana
Cre ek. Po praw- mieszanka dzikich warzyw - smaczna
dzie nie wszyscy i pożywna. Tropiciele i Łowcy kupują
mieszkańcy są indiańskie żarcie na pniu, bo jest łatwe
czerwonoskórzy i w transporcie, nie psuje się szybko i
sądzę, że żaden nie należy do Creek. Ale zawiera wszystko, czego potrzeba zdro-
co tam, skoro w mieście istnieje Front wemu organizmowi.
Wyzwolenia Zwierząt, który nie ma Słyszałem, że w wiosce tanio możesz
nic wspólnego ze zwierzętami? Chyba wynająć przewodników i zwiadowców.
zbaczam z tematu. Wracamy do wioski. Mieszkańcy odnoszą się do obcych
Mówiąc o położeniu podałem aktual- przyjaźnie - oczywiście, jeśli obcy mają
ną lokalizację, która najprawdopodob- pokojowe zamiary. Chętnie goszczą w
niej zmieni się w ciągu miesiąca lub namiotach podróżnych, wymieniają
dwóch. Creek wędrują po Florydzie są gamble i informują o okolicy. Jeśli
pasterzami, myśliwymi i rybakami. Kie- znajdziesz Creek na drodze do Miami,
dy zasoby w jednym miejscu wyczer- dobrym pomysłem będzie wynajęcie
pują się, zwijają wigwamy i szukają kogoś, kto bezpiecznie przeprowadzi
nowych. Są całkowicie niezależni i nie cię przez najtrudniejszy etap podróży,
podporządkowują się nikomu. Miasto czyli bezpośrednie sąsiedztwo miasta.
nic do nich nie ma, wręcz przeciwnie. W Jeżeli zawitasz u nas po raz pierwszy,
wiosce mieszka czterdziestu mężczyzn radzę kupić dużo jedzenia. Od naszego
zdolnych do walki. Każdy z nich jest tro- jedzenia tydzień lub dwa będzie cię
picielem i myśliwym, więc taka grupka trzymała sraczka, dobrze wówczas za-
jest dobrym buforem chroniącym Mia- kąsić żarciem spoza miasta.
mi przed najazdami wędrownych gan- Wodzem Creek jest Gradowa Chmura,
gów. Nawet nie wiedziałbym, że Creek mówią też na niego Chuck. Indiańcem
walczyli kiedyś z gangersami, gdyby jest tylko w połowie, lecz jak zazna-
pewnego dnia nie zawitali do miasta czyłem, nikomu nie robi to różnicy.
z kilkoma zdobycznymi motocyklami, Gradowa Chmura nie jest zbyt spryt-
wrzuconymi na przyczepę również zdo- ny ani charyzmatyczny, imponuje za
bycznej ciężarówki. Wymienili cały ten to sylwetką atlety i wielką siłą. Tak
złom za dwie garście lekarstw i odeszli naprawdę w wiosce rządzi jego starsza
w swoją stronę. Indianie przychodzą żona, Rzekotka, i mało komu nie robi
na gambling mniej więcej dwa razy do to różnicy, ponieważ rządzi mądrze. A
roku, czasami częściej, jeśli mają pilną jeśli ktoś ma wątpliwości, zawsze może
potrzebę. Przynoszą zazwyczaj skóry, je wyjaśnić na ubitej ziemi z Gradową
różnorodną żywność, trochę rękodzie- Chmurą.
ła. Biorą w zamian prochy, narzędzia
i amunicję. Poradziliby sobie i bez tej

71

miami

Miami a Moloch

Jeśli pochodzisz z północy, możesz być trochę zaszokowany, ale Moloch to dla
nas ponura legenda i nic więcej. Połowa moich kumpli w ogóle nie wierzy w
jego istnienie. Niektórzy twierdzą, że to wymysł ciotek z Nowego Jorku, które
przestraszyły się zdezelowanej fabryki. Ci, którzy wierzą w Molocha, w tym
ja, w ogóle się nim nie przejmują. Tu, na południu mamy własne problemy i
nie zaprzątamy sobie głowy jankeskimi kłopotami. Bóg nie chciał przegranej
Konfederatów i ukarał Unię zsyłając diabła wcielonego, jak mawia Frank Rybie
Oczy. Sam widzisz, że w batalii z Bestią nie ma co liczyć na Miami. To nie nasza
wojna i nie będziemy się do niej mieszali. Na froncie zobaczysz kilku twardzieli
w butach z krokodylej skóry, którzy chcą udowodnić swoją wartość, ale na
pewno nie zorganizowane odziały.
Maszyny Molocha nie docierają do nas prawie w ogóle. Chyba, że jacyś super
niewidzialni szpiedzy, o których nie wiem. Zabójców maszyn i skoperów nie
spotkasz w ogóle, podobnie jak speców znających się na zaawansowanej technice
(poza szpitalami, oczywiście). Czasami do miasta przyjeżdżają ludzie, którzy pa-
troszą maszyny. Opowiadają o polowaniach na automaty, miejscowi rewanżują
się opowieściami o polowaniach na potwory z dżungli i bagien. Wychodzi na to
samo, może techniki są inne. Rodowity mieszkaniec Miami nigdy nie wyobrazi
sobie walczącej maszyny, a co dopiero całego Molocha. W jego wyobraźni każdy
automat Bestii będzie aligatorem. Sam Moloch dla miejscowych to niezrozumiała
abstrakcja.
Inaczej jest z mutantami. Te widujemy często, choć nie uprzykrzają nam
życia, jak ludziom z Missisipi. Nikt nie kojarzy ich z Molochem, po prostu po-
wstały w wyniku wojny i już. Nie ma się co zastanawiać, w jaki sposób. Smutasy
przychodzą w pobliże miasta z kierunku ujścia Wielkiej Rzeki. To chyba jakieś
niedobitki, bo mało ich i gatunki nie są zbyt różnorodne. Najwięcej jest takich
żabowatych, pokrytych krostami. Kryje się to po bagnach i atakuje człowieka
znienacka. Sporo też Homarów, ale one unikają ludzi. Jeśli uda się jakiegoś
złapać, zostaje niewolnikiem.
W ostatnich tygodniach doszły do Miami pogłoski, że na zachodzie powstał
drugi Moloch. Kij im w ucho, cholernym Jankesom - na pewno roznieśli pluga-
stwo na butach. Słyszałem, że tamten Moloch jest bardzo mały, ale wszyscy i
tak się go boją. Chyba wybiorę się osobiście, żeby pokazać dzieciakom, co się
robi z zepsutą zabawką.

72

Jose też się cieszy, że jesteśmy na drugim brzegu. To już Śródmieście, my nazywamy je Wieżowcami,
tak prościej. Tak, to dzielnica bogatych ludzi, senior, bogatych i potężnych! Drogi oczyszczone, ogrodzone
wałami, gruz uprzątnięty, nawet dżungla przystrzyżona, czysta, hehehe! To inny świat, senior, całkiem
inny, ale nie zawsze przyjazny. Pełno tu ludzi, którzy chętnie za broń chwytają, ochroniarzy wielkich
bossów, którzy wiecznie węszą, wiecznie szukają niebezpieczeństwa. Jose źle się czuje, gdy śledzą go
wzrokiem... A nuż im Jose się nie spodoba? A nuż uznają go za złego człowieka, chcącego kogoś zabić,
pomścić? Nie lubią tu przybyszy z Błota. Rok temu jakiś Haitaniec cisnął granat pod koła samochodu
seniora Tyrella, ale była chryja.... Człowiek z Błota nie ma wielu przyjaciół wśród Wieżowców.

73

miami

Downtown Hotel Astoria,
Targowisko niewolników
Buenos dias, se-
nior colonel. Dzi- Przed wojną był
siaj policja w do- to jeden z luksu-
brym humorze, sowych, pięcio-
a ż p o d ej r z a n e . gwiazdkowych
No, to jesteśmy hoteli. Słysza-
w samym Śród- łem, że często
mieściu. Ten wiel- wynajmowano
ki budynek naprzeciwko nas to Dade tu sale na ban-
County Courthouse, tam zasiada Rada, kiety, konferen-
wspaniały wieżowiec! To jedyny budy- cje fizyków, czy zjazdy miłośników
nek w Miami, który ma szyby i to nie włoskiej opery. Po wojnie górne piętra
byle jakie szyby, senior! Ponoć zamó- uległy całkowitemu zniszczeniu - po
wiono je aż w Federacji Appalachów, ażurowych konstrukcjach biegają tylko
a są takie mocne, że odbiją każdą szczury i drobne drapieżniki. Natomiast
kulę! Wieżowce wokół Dade też należą cały dół, z marmurowymi schodami,
do Rady, tam urzędują inni mądrzy, przestronnymi salami balowymi i roz-
ważni ludzie, tam trzyma się broń, ległym hollem - ocalał. Co prawda, meble
gamble, wszystko! A policji tam, hoho! i ozdoby wnętrz zostały rozszabrowane
Nic dziwnego, kwatera główna Miami już dawno temu, ale obecnie nie ma to
Vice leży w Dade Community College, znaczenia.
a to nie daleko! Całkiem blisko. A ten Astoria jest giełdą niewolników,
wysoki wieżowiec to Freedom Tower, czynną w każdy poniedziałek, środę
tam mieszkają szefowie Coast Guard, i sobotę. Dla niektórych mieszkańców
a tamten to World Trade Centre, tam Miami funkcjonowanie tej instytucji
siedzi FIST. jest jedynym wyznacznikiem upływa-
jącego czasu, więc nie zdziw się, jeśli na
pytanie „kiedy?” ktoś odpowie „dzień
po środzie” zamiast „w czwartek”. Targ
otwarty jest od wschodu do zachodu
słońca - co prawda, pierwsza licytacja
ma miejsce w południe, a druga o czwar-
tej, ale w międzyczasie można przyjść
i rozeznać się w towarze, pogadać ze
znajomymi, umówić się co do cen.

Wiadukt Express

Chodźmy, senior, musimy przejść pod wiaduktem Express. Eee tam, tak po prawdzie to
mało z tego wiaduktu zostało. Kiedyś, przed wojną, biegła tędy Expressway, mnóstwo
pasów, samochody, ciężarówki, wszystko, hoho! No, ale huragany i padające wieżowce je
uszkodziły, a kilka odnóg to się nawet całkiem zapadło! Dziś działa tylko kilka pasów,
po których ciężarówki FIST-u mkną na południe, do Key West, ale wszyscy mówią, że
i tak się wkrótce zawalą. Ponoć przęsła ledwo wiszą i bossowie naciskają na FIST, by
wiadukt całkiem zamknąć, ale senior Eusebio upiera się i mówi, że wie, co robi. Eee
tam, Jose się na tym nie zna, ale nawet stąd, z dołu widać pęknięcia w asfalcie. Nawet
ciężarówki jadą wolno, jakby ze strachem.

74

dzielnice w miami

Procedura wygląda następująco - na terenie giełdy i tak muszą zapłacić
przyprowadzasz swój towar, deklaru- prowizję. Zbiry Woodsa tropią i karzą
jesz jego kwalifikacje, orientujesz się tych, którzy chcą załatwiać interesy po
w aktualnych cenach wywoławczych. cichu. W praktyce trudno udowodnić, że
Pomocnicy licytatora oglądają niewol- do transakcji doszło na giełdzie, więc od
ników, sprawdzają, czy wszystko z nimi czasu do czasu wybuchają awantury.
w porządku. Licytacja rozpoczyna się i Zadymy to dobry znak - biznes jest
albo uda ci się ich opchnąć, albo nie. Je- zyskowny, więc miasto żyje i rośnie
śli sprzedałeś, firma bierze 20% prowi- w siłę. Dobra, dam jeszcze jeden przy-
zji od transakcji. W drugim przypadku kład szemranej praktyki, powiem o
masz wybór - zabierasz towar i wracasz podbijaniu. Wystawiasz na sprzedaż
kiedy indziej licząc na więcej szczęścia, niewolnika, płacisz kilku kolesiom -
oddajesz niewolników na przechowa- nie znajomym, ale ludziom w miarę
nie do czworaków w oczekiwaniu na godnym zaufania - i umawiasz się, że
następne otwarcie giełdy, albo za psie będą podbijali cenę. Kiedy w ferworze
gamble sprzedajesz je właścicielowi licytacji potencjalny nabywca zagalo-
Astorii, czyli Woodsowi. Przechowanie puje się i da wysoką cenę, twoi kolesie
niewolnika w piwnicach pod hotelem przestają podbijać i facet zostaje z ręką
kosztuje 5 gambli za dzień, więc wielu w nocniku - kupuje za zawyżoną cenę.
woli mieć problem z głowy. Jeśli chcesz Budynku stale pilnuje dwudziestka
go sprzedać Woodsowi, dostaniesz jakieś ludzi uzbrojonych w karabiny, pistolety
10-15 gambli, pod warunkiem, że nie jest maszynowe i drewniane pałki. Na ogół
bardzo chory. niewolnicy nie rzucają się, to kupcy
To, o czym mówię, to oczywiście pro- częściej wszczynają burdy. Chłopaki z
cedura idealna. Jak wiadomo rzeczywi- ochrony strzelają tylko jeśli zrobi się
stość różni się od ideału. Ci, którzy żyją naprawdę gorąco, czyli niezmiernie
z niewolnictwa, znają masę sztuczek. rzadko. Na ogół wolą posługiwać się
Powszechne jest łączenie niewolników pałkami, żeby nie uszkodzić towaru.
w paczki - chcesz znachora? Musisz go
kupić z pięcioma robolami. Na sprze- Sancho Maria Espaniosa
daży łączonej zarabia się więcej i nie
ma kłopotu z niechodliwym towarem. Wszyscy wołają na niego po prostu
Powszechne jest również załatwianie Espaniosa, chociaż sam zawsze przedsta-
interesów poza licytacją. Sprzedawca wia się pełnym imieniem i nazwiskiem.
i nabywca umawiają się co do ceny i Sancho pracuje dla Woodsa i jest licy-
po kłopocie. Ale jeśli porozumieli się tatorem w Astorii. Kieruje przebiegiem

Szybkie gamble w Astorii

Jeśli przyjechałeś do Miami zupełnie spłukany, mam dla ciebie dwie oferty. Po pierwsze, możesz z
kumplami popracować jako podbijający. Przez trzy lub cztery posiedzenia giełdy będziesz sztucznie
zawyżał ceny dla jakiegoś sprzedawcy, a kiedy inni kupcy zaczną poznawać twoją twarz, grzecznie się
wycofasz. Za dzień spędzony na podbijaniu możesz dostać jakieś 10 gambli w żarciu albo alkoholu. Nie
jest to fortuna, ale praca nie należy do ciężkich. Wymagana jest pewność siebie i umiejętność blefowania.
Drugi sposób to właściwie nie zarobek, ale oprocentowana pożyczka. Taki lombard, tyle, że zastawiasz
kumpla. Wystawiasz go na licytację, sprzedajesz i wychodzisz z pilnie potrzebnymi gamblami z kieszeni.
Spłacasz na przykład dług hazardowy u jakiegoś mafioza, a potem ciułasz gamble na wykupienie kum-
pla. Jeśli zaoferujesz za niego przynajmniej o 20% więcej, nie będzie raczej problemu z wykupieniem.
W międzyczasie kumpel będzie pracował jako niewolnik, ale jeśli zna się na naprawach albo leczeniu,
będzie żył w dobrych warunkach.

75

miami

licytacji, osobiście rozmawia z klientami, nie marnuj ich czasu, bo Espaniosa
jest zwierzchnikiem ochrony. Uwie- się wkurzy. Co prawda, słyszałem, że
rzyłbyś, że ten mały, śniady facecik z przydupasy są przekupne, ale przecież
lekkim wąsikiem jest odpowiedzialny nabywca szybko zorientuje się, że kupił
za to wszystko? Espaniosa wygląda jak badziew i będziesz miał kłopoty.
alfons trzeciej kategorii i stosownie się Prywatnie Sancho jest zupełnie zwy-
ubiera. Ma to swoje zalety, bo kapelu- czajnym mieszkańcem Miami, korzy-
sik i koszulę w jaskrawe kwiaty łatwo stającym z uroku życia na środkowym
wyłowić wzrokiem, a mistrz ceremonii piętrze. Ani za wysoko, ani przy ziemi.
musi się wyróżniać. Zapytasz, dlaczego Łazi po dobrych barach, trzyma się z
taka łachudra została ważną szychą? dala od kłopotów. Gada tylko z ludźmi
No cóż, podobno koleś jest super lojal- na swoim poziomie, więc jeśli jesteś bo-
ny wobec swojego szefa i kryształowo gaty i sławny, może uda ci się zamienić
uczciwy, pod warunkiem, że uczciwość z nim parę słów na stopie prywatnej.
nie stoi na przeszkodzie w załatwianiu
interesów dla Woodsa. Trzeba mu też Bazar w Miami Arena
przyznać, że jest urodzonym handla-
rzem - potrafiłby sprzedawać nawet Miami Arena było
bojlery, cholernie niepopularne w tro- kiedyś luksuso-
pikalnym klimacie Miami. wym centrum
Jeśli będziesz chciał kupić albo handlowym. Ale
sprzedać niewolnika, musisz rozmawiać po wojnie, sam
z Espaniosą. Płotkom poświęca kilkana- wiesz - nie będę
ście sekund cennego czasu, z grubymi się już powta-
rybami rozmawia dłużej, ale zawsze rzał. Mamy za-
chce mieć kontakt z klientem - to jego tem piękne ruiny,
niepodważalna zasada. Piątka przydu- strach nawet do nich wchodzić, bo grożą
pasów licytatora charakteryzuje się zawaleniem. Jednak ludzie przyzwy-
łatwo wypadającymi z głowy nazwiska- czaili się przychodzić w pobliże Miami
mi i absolutnie przeciętnym wyglądem. Arena na gambling i zanim ktokolwiek
Pomocnicy oglądają wystawionych na zdążyłby powiedzieć „przydałby się w
sprzedaż niewolników - nie czepiają się Miami bazar”, powstało targowisko. Być
byle czego, bo to w końcu twoja sprawa, może jest to największy bazar na całym
co chcesz opchnąć, ale zwracają uwagę kontynencie - handel kwitnie, ponieważ
na choroby zakaźne, poważne kalectwo, wielu kupców przypływa z towarami
nakłucia narkomanów i inne cechy, morzem. Nie powiem, że dostaniesz
które całkowicie dyskwalifikują towar. tutaj wszystko, ale jeśli nie jesteś zbyt
Jeśli próbujesz wcisnąć tandetę, nawet upierdliwym kolesiem, na pewno wyj-

Rynek Express

Szkoda by było, jakby się zawalił, bo cały rynek Express by poszedł w diabły.
Tak, to ten rynek przed nami, senior. Wielkie buldożery FIST-u odgarnęły gruz i
wycięły większość krzaków pod posterunek MSS, by „mesesmani” mogli sprawdzać
ludzi, przebywających Miami River. Na szczęście szybko dotarli tu kupcy i plac pod
wiaduktem stał się ryneczkiem, bardzo przyjemnym ryneczkiem! Wszystko pan
tu kupi, senior! Kiść owoców, baryłkę rumu, solone mięso, starocie sprzed wojny,
marihuanę, a nawet papugę! Nawet kubek zimnej wody, wszystko!
Hola, Roberto! Co słychać?
To dobre miejsce do handlowania, dużo tu cienia i wielu ludzi z południa przybywa,
chętnie kupują, strudzeni. Może ma senior ochotę na dobre tacos? Jose zna tu
jednego człowieka...

76

dzielnice w miami

dziesz z zakupów zadowolony. W Miami najlepszy towar. Nie radzę korzystać z
Arena nie sprzedaje się na przykład ich usług, bo to przeważnie złodzieje, a
niewolników. Monopol ma Astoria i na dodatek są w zmowie z niektórymi
nikt nie chce wojny o wpływy. W Miami sprzedawcami, więc zechcą ci wcisnąć
trudno również o Tornado. Może się to jakiś bubel.
wydać trochę dziwne, że w mieście re- Targowisko, rzecz w Miami niespo-
gularnie nawiedzanym przez huragany tykana, nie należy do nikogo, a raczej
i trąby powietrzne nigdy nie widziano lepiej byłoby powiedzieć, że należy do
Tornado, ale taka jest prawda. Zapasy wszystkich. Żaden z bossów nie odważył
przyjezdnych szybko się wyczerpują się położyć na nim łapy - to byłoby jak
i nie pokrywają potrzeb miejscowych, obrabowanie kościoła. Większość miesz-
przez co ten narkotyk jest bardzo drogi. kańców Miami nie zna innej religii niż
Zbaczam z tematu, a miało być o handel, więc jakiekolwiek zmiany w
bazarze. Cały plac zastawiony jest miejscowej tradycji od razu wywołałyby
kontenerami, prowizorycznymi bud- bunt. Nikt nie pobiera opłat za wysta-
kami z aluminiowych rurek, desek i wienie stoiska, ale wszystkich opisują
brezentu, stolikami wyniesionymi z te same prawa. Jeśli będziesz miał
restauracji, nadwoziami samochodów ochotę spróbować sił jako sprzedający,
i podobnym złomem. To wszystko musisz przestrzegać zasad. Po pierwsze,
stragany rozrzucone po placu w po- prawo pierwokupu każdego towaru
zornym nieładzie. Chociaż każdy może mają zawsze bossowie. Jeśli wystawisz
sprzedawać co chce i z czego chce, stali na sprzedaż coś naprawdę interesujące-
sprzedawcy z zazdrością strzegą swoich go, jak inkrustowany srebrem pistolet
miejsc. Targowisko w Miami Arena to z okresu wojny z Meksykiem, wróbelki
miasteczko, które rządzi się swoimi z bazaru doniosą komu trzeba. Jakiś
prawami. Ożywa przed wschodem słoń- palant podejdzie i powie: zarezerwuj to
ca i pustoszeje wkrótce po zachodzie. dla pana Woodsa. I musisz się do tego
Niektórzy spośród sprzedających spę- zalecenia dostosować. Druga ważna
dzili tu całe życie, na przykład Śliski sprawa - jeśli jakieś miejsce zostało już
Carl, który na noc zamyka się w swoim zajęte, jako nowy nie masz prawa się
kontenerze i śpi. Powinieneś go kiedyś na nie ładować. W skutek tego centrum
odwiedzić - sprzedaje ryby, świeże, bo bazaru zajmują najstarsi stażem han-
trzymane w beczkach ze słoną wodą. dlarze, z najlepszymi gamblami, a po
Pobędziesz w Miami i dostrzeżesz, jaką brzegach stoją łachudry z byle czym.
rzadkością jest świeże jedzenie. W tym Trzecie i ostatnie prawo mówi, że na
przedziwnym miasteczku można wy- bazarze porządku pilnują Miami Vice
różnić dzielnice, w których sprzedaje lub upoważnieni przez nich ludzie. W
się poszczególne produkty, na przykład praktyce są to zawsze najemnicy, bo
prochy, czy części mechaniczne. Ma twardzielom z MV nie chce się łazić
ono swoich domokrążców, na przykład w słońcu na śmierdzącym i tłocznym
ludzi, którzy sprzedają straganiarzom bazarze. Wynajęcie się jako ochrona
ciepłe jedzenie i wodę. Nawet miejscowi bazaru to, nawiasem mówiąc, dobra
gubią się w labiryncie uliczek między okazja do zarobienia kilku uczciwych
straganami i zaułków, co dopiero przy- gambli. Trzecie prawo mówi, że ochrona
jezdni. Swoją drogą przy wejściu na ma prawo wyrzucić na kopniakach każ-
bazar opadnie cię zgraja chłopaczków, dego, kto zakłóca spokój, albo dezorgani-
którzy będą chcieli wynająć się jako zuje handel. Niezła okazja do nadużyć,
przewodnicy, albo wręcz wprost zapro- co? Na szczęście trzecie prawo rzadko
wadzić cię do miejsca, gdzie dostaniesz kiedy wprowadzane jest w życie, bo

77

miami

kupcy są dosyć solidarni i wstawiają MacLane’a, ale w końcu stanęło na
się jeden za drugiego. Proste zasady, Nakatomi Plaza. Nazwa przyjęła się i
nieprawdaż? Miłego kupowania i sprze- jest używana do dziś.
dawania. Wysokościowiec jest zamieszkały do
jedenastego piętra. Na górze jest trochę
Nakatomi Plaza niebezpiecznie, bo piętra miejscami sy-
pią się, dlatego stoją puste. Oczywiście,
Biurowiec został nikomu nie wolno się tam wprowadzać,
ukończony tuż nawet gdyby chciał. Trzy górne pozio-
przed wojną. Bu- my, czyli pięć lub sześć pomieszczeń
dowali go Niem- biurowych, zamieszkują faceci, którzy
cy, więc miał w dorobili się na piractwie. Mieszkają tam
nazwie dużo sze- ze swoimi laskami, dzieciakami, psami
leszczących gło- oraz niewolnikami, nawet nie myślą
sek, ale nikt już schodzić na dół. To znaczy czasami
nie pamięta, o co schodzą, ale większość spraw załatwia-
chodziło. Można się nieźle popluć, gdy ją za nich niewolnicy. Ludzie z trzech
wypowiada się tą nazwę, ale kto mógł górnych pięter mają własną klatkę
przewidzieć, że po wojnie potracimy schodową i jeśli spotkają na nich kogoś
zęby? Biedni Niemcy, nawet nie chcę z dołu, to niewolnicy dają delikwentowi
wiedzieć, co się tam teraz dzieje w Eu- po ryju i spuszczają go w dół po scho-
ropie. Flegma zalega chyba wszystkie dach, żeby skorzystał z właściwej drogi.
ruiny! Nie wiemy, ani ja, ani żaden z moich
Bomby spadły niespełna tydzień znajomków, jak żyją ludzie z trzech
po oficjalnym otwarciu i podobno aż najwyższych pięter. Pewnie opływają
przykro było patrzeć, jak fabrycznie w dostatki, mają masę żarcia, w bród
nowe szklane tafle topią się i pękają. lekarstw i całymi dniami chleją najlep-
Ale niemiecka precyzja nie okazała się szy bimber.
przereklamowana - budynek przetrwał Cztery najniższe piętra zamieszkane
całą wojnę. Nie jest piękny, to prawda, są przez zwykłych zbieraczy gambli. Ci
ale stoi solidnie. Wspominam o nim, żyją w czymś na kształt komuny, to
ponieważ jest doskonałym przykładem znaczy ich pomieszczenia są połączone,
„warstwowego” życia w Miami - bogaci śpią koło siebie na podłodze, wspólnie
na górze, biedni na dole. Tak jest od gotują żarcie, razem pracują. Słysza-
czasu, kiedy ludzie zasiedlili wysoko- łem plotkę, że nawet kobiety są u nich
ściowiec po raz wtóry. Jakiś mądrala wspólne, ale to nieprawda. Na tych po-
obejrzał w kinie film „Szklana pułapka” ziomach panują bród, smród i ubóstwo.
i odkrył, że budynek jest identyczny. Szczury biegają po korytarzach, na
Zaproponował nazwę Centrum Johna zalegających po kątach stosach szmat

Przyprawy

Życie w Miami ma sporo wad, ale też przynajmniej jedną niepodważalną zaletę. Mo-
żesz tu dostać przyprawy do jedzenia, które są na dodatek tanie. Pod dostatkiem jest
cukru z trzciny cukrowej, a sól pozyskujemy z morskiej wody. Bardziej wyszukane
przyprawy pochodzą z wysp na Karaibach. Właśnie na transportujących je kupców
najczęściej zasadzają się piraci. Pieprz, gałka muszkatołowa, cynamon i inne. Nie
wyobrażam sobie grochówki bez odrobiny majeranku - lepiej smakuje, a na dodatek
zioło sprawia, że nie będziesz pierdział i cierpiał na wzdęcia. Przewożona przez Miami
kawa oraz herbata to ważne towary eksportowe.

78

dzielnice w miami

aż czarno od wszy. Nawet ich jedzenie przychodzą pod pomnik, plotą wianki
zajeżdża szambem i zgnilizną. i chichoczą do siebie.
W ten sposób doszliśmy do parte-
ru, ale to jeszcze nie koniec. Zostały Wschód-Zachód
przecież piwnice i podziemne garaże.
One również są zamieszkałe, ale ich Najsłynniejsza
rezydenci nie mają statusu ludzi. To firma kurierska
degeneraci, wszelkiej maści odmieńcy, na kontynencie
mutanci i zaślinieni wariaci. Od czasu do ma oczywiście
czasu mieszkańcy Nakatomi Plaza robią swoje przedsta-
wielką deratyzację i tępią plugastwo, wicielstwo w
ale, jak karaluchów, nigdy nie udaje Miami. Duży bu-
się ich wytłuc do końca. dynek banku,
częściowo odno-
Pomnik Jose Dixona wiony i pomalowany na biało, rzuca się
w oczy, a wielki szyld nie pozostawia
Na placu przy American Airlines żadnych wątpliwości. Szefowa przed-
Arena, niedaleko bazaru, stoi pomnik stawicielstwa, Betsheba Moor, pilnie
naszego narodowego bohatera, Dixona. dba, żeby nikt nie przeoczył miejsca, z
Jose jest chyba najbardziej znanym na którego może wysłać swoją przesyłkę
świecie obywatelem miasta - żywym niemal wszędzie, za bardzo umiarko-
przykładem na to, że nawet chłopak z waną opłatą. Widzisz? Nawet na mnie
biednej dzielnicy może się wybić i zrobić działa ich reklama!
karierę za granicą. Na pewno o nim Wschód-Zachód przynosi w Miami
słyszałeś - ciężki karabin maszynowy spore zyski ze względu na obecność
i piła motorowa na plecach, siwe włosy, Łowców i Handlarzy. Siedzibę Ligi
medalik ze świętym Krzysztofem na odwiedzają najlepsi złomiarze, wielu
szyi. Potężne chłopisko z twarzą usianą mieszka tu na stałe, wiec jeśli znajdą
bliznami. Wędruje po Pasie Śmierci i po- zamówione przedmioty, nie zawsze
luje na mutantów. Poluje? Co ja gadam! chce im się osobiście dostarczać je zle-
Rzeza ich jak świnki przed Wielkanocą! ceniodawcy. Właśnie Liga najczęściej
Od czasu do czasu Jose odwiedza swo- korzysta z usług firmy kurierskiej. Na
je rodzinne miasto i z rozrzewnieniem drugim miejscu są miejscowi kupcy,
wspomina stare miejsca. Należący do szczególnie ci, którzy handlują cenny-
matki dom; kościół, w którym przyj- mi i łatwymi w transporcie rzeczami,
mował Pierwszą Komunię, ulicę, na jak papierosy i cygara, albo luksusowy
której uczył się strzelać. Nasz bohater alkohol. Od czasu do czasu trafiają się
wszędzie jest witany jak krewniak i zwykli zjadacze chleba, którzy chcą coś
nigdy nie musi za nic płacić. Po jego wysłać przyjaciołom albo krewnym. Ba,
odwiedzinach wielu nowo narodzonych zdarzało się, że Wschód-Zachód świad-
chłopców nosi imię Jose, a dziewczęta czył dyskretne usługi wielkim bossom.

Przepustki Wschód-Zachód

Swoje przepustki Wschód-Zachód robi ze starych kart kredytowych Master Platinium. Są one niezwykle
rzadkie i raczej nie ma szans, żeby ktoś znalazł jakąś. Dodatkowym zabezpieczeniem są tłoczone na
karcie numery oraz natryskiwana warstwa powłoki w odpowiednim kolorze. Pasków magnetycznych
nie wykorzystuje się, ponieważ firma nie dysponuje odpowiednią technologią.

79

miami

Słyszałeś o tej chryi z uranem, który którzy nie wykonali jeszcze więcej niż
udawał platynowe elektrody? Może i dwóch zleceń. Zieloną dostaje Kurier,
dobrze dla ciebie - im mniej się wie, tym który ma już za sobą przynajmniej dwa
dłużej się żyje. kursy, ale nie zrobił jeszcze piętnastu.
W siedzibie pracuje jedenaście osób Niebieska jest dla weteranów - podobno
personelu - sami biurokraci i stała w niebieskim pokoju nigdy nie ma tło-
ochrona. Wszyscy Kurierzy firmy są ku. Kolor pokoju oznacza, jak zyskowne
wolnymi strzelcami. Zgłaszają się po są zlecenia. Na żółtych nie zarabia się
zlecenia, przewożą towar i dostają za prawie nic - ich wykonanie jest tylko
niego zapłatę, z której Wschód-Zachód przepustką do dalszych przywilejów.
potrąca sobie prowizję. Firma zajmuje Oblegane przez wszystkich zielone zle-
się wszystkimi finansami, a na życze- cenia pozwalają się utrzymać z nadzieją
nie swoich pracowników pełni również na „niebieski awans”. Weterani są już
funkcję banku, przechowując i pomna- żywymi legendami i trafiają im się
żając ich majątek. Jest jak u mamy i najbardziej smakowite kąski. W każdej
jeszcze nie słyszałem, żeby jakikolwiek kategorii koloru zdarzają się kontrak-
z Kurierów się poskarżył. ty łatwiejsze i trudniejsze, więc cena
Nie wiem, jak w innych miastach, jest również wyznacznikiem ryzyka.
ale w Miami obowiązuje pewna hie- Podobno żółtodziobów można poznać
rarchia. Najstarsi stażem Kurierzy po tym, że wydzierają sobie najlepiej
łapią lepsze fuchy niż żółtodzioby. W płatne oferty, tymczasem weterani
budynku są trzy pokoje, ze ścianami nawet nie zwracają na nie uwagi. Oni
pomalowanymi na kolory - żółty, zielo- niczego nie muszą już udowadniać i
ny i niebieski. W każdym wisi tablica nie chcą głupio rozstawać się z życiem.
ze zleceniami - pracownicy mogą wejść Słyszałem plotkę, jakoby istniał jeszcze
i oglądać je sobie do woli, zależnie od jeden pokój - biały. Wśród pracowników
statusu przepustki. Żółte przepustki Wschód-Zachód krążą o nim legendy. W
mają szczeniaki - nowozatrudnieni i ci, „Na sygnale”, knajpie dla Kurierów, od

Metromover i Metrorail

Ach, te szyny na betonowych słupach? To resztki Metromover i Metrorail, senior,
linii kolei nadziemnej. Ojciec Jose jeszcze widział, jak się poruszały nad miastem,
w kilka lat po wojnie, ale bossowie ich zakazali. Ktoś tam stwierdził, że z okna
wagonu można strzelić ze Stingera w któryś z wieżowców Rady i zdjęli całą li-
nię, ale to głupota, wielka głupota. Przecież zewsząd można strzelić ze Stingera...
Gadanie. Pewnie pokłócili się, który ma położyć łapę na kolei.
No, ale część linii zachowano. Wciąż kursuje pociąg z Miami Arena do Jackson
Memorial Hospital, FIST-owi go dali. Stację ciężko znaleźć, bo dosłownie tonie w
dżungli, ale „fistaszki” tam siedzą, oni o tory i pociąg dbają. Nic dziwnego, senior,
jak któryś z bossów nagle zachorzeje, to inaczej jak koleją do szpitala się nie
dostanie. Nie ma mowy. Między Areną a szpitalem rośnie bardzo gęsta dżungla,
senior, i tory biegną dosłownie tuż nad drzewami. Pociąg jest uzbrojony w karabiny maszynowe, bo ponoć
zdarzało się, że pantery leżały na torach. Jakby senior chciał kiedyś do szpitala lub...
Si, senior, wiem, że senior zdrowy jak koń. Si, pośpiech. Już, już, Jose pędzi. A czemu FIST czy bossowie
nie wykarczują tej dżungli? Tego Jose nie wie, ale słyszał, że dżungla w tym rejonie jest wyjątkowo zło-
śliwa. Jak się ją wypali, odrasta w ciągu paru tygodni, a pędy kruszą beton i asfalt. Biegnie tam również
Expressway i „fistaszki” mają urwanie głowy z utrzymaniem drogi. Walczą z dżunglą cały czas, ale las
się nie poddaje. Silny, uparty las... Jose słyszał, że FIST chce już porzucić Expressway i cały ruch puścić
przez Biscayne Boulevard, ale to tylko plotki. Porzucić Expressway?
Czegoś to ludzie nie wygadują, doprawdy. Jose słyszał nawet, że ktoś tam chce ofiary z ludzi składać,
by przebłagać duchy dżungli, hahaha!

80

dzielnice w miami

czasu do czasu ktoś opowiada o spotka- Do „Na sygnale” da się wejść tylko
niu z posiadaczem białej przepustki, dzięki przepustce z Wschód-Zachód, ale
ale wszyscy traktują gawędziarza z posiadacz przepustki może przyprowa-
przymrużeniem oka. Betsheba Moor dzić ze sobą gości. Żebym nie musiał się
śmieje się z tych opowieści na równi bez przerwy prosić, załatwili mi lewą
z pozostałymi, ale nie powiedziałbym, żółtą, która w gmachu firmy nie zda
żeby jej śmiech był do końca szczery. Po- się na nic, ale jak na knajpę wystar-
dobno o białą przepustkę nie można się czy. Zaglądam więc od czasu do czasu
po prostu ubiegać. Jak twierdzi Frank i poznaję nowych ludzi. Rotacja jest
Rybie Oczy, w pewnym momencie ci spora, ponieważ ludzie bez przerwy
ją wręczają, a ty dobrze wiesz, za co. kursują po kontynencie. Na ich miej-
No cóż, może w Nowym Jorku ktoś ma sce przyjeżdżają Kurierzy z innych
taką? miast - szczególnie często Nowojorczycy.
Przyjezdni zawsze mają coś ciekawego
Na sygnale do opowiedzenia, czasami jakieś drobne
gamble na wymianę. Chociaż handel w
D o t ej k n a j p y „Na sygnale” nie jest mile widziany (to
trafiłem zupełnie snobistyczna knajpa) ludzie często wy-
przypadkiem. Na- mieniają się drobiazgami. Tam właśnie
walony jak dzika zdobyłem amunicję do mojego Ingrama i
świnia zatacza- breloczek z trójwymiarowym Nixonem,
łem się od budyn- który puszcza oko kiedy się nim poru-
ku do budynku sza.
na głównej ulicy
Miami. Kumpli, Underground
mięczaków, zgubiłem gdzieś po drodze,
choć wtedy mi się zdawało, że idą koło „To z Undegroun-
mnie, więc po krzywej balistycznej pró- du” szepnął mi
bowałem się władować w wieczornych ostatnio znajo-
przechodniów i oprzeć się o nich. Na mek, pokazując
szczęście nie trafiłem w żadnego - mogło nową maczetę.
być ze mną źle, bo miejscowi raczej nie Wy g l ą d a ł a j a k
znają się na żartach. W pewnym mo- zwykła maczeta,
mencie biorąc ostry zakręt wpadałem ale i tak zrobiłem
przez otwierające się drzwi do jakiegoś wielkie oczy. Un-
lokalu. Ochroniarze chyba mnie z kimś derground? Wypytałem więc kolesia o
pomylili, ponieważ nie wylądowałem z szczegóły i szybko zaczął się plątać w
powrotem na ulicy, ale w wyniku dziw- zeznaniach. W końcu stanęło na tym,
nego splotu nóg trafiłem na drewnianą że odkupił ją od kogoś, kto ją nabył w
ławę. Siedzieli przy niej Frank Rybie Undergroundzie. Byłem tego pewien od
Oczy, Justin oraz Szybka Fanny, która samego początku. Takiego chomąta to
opowiadała reszcie ekipy, jak położyła by nawet nie wpuścili do Undergroundu!
celnym strzałem gangersa. W chwili, No bo to w końcu miejsce nie dla
kiedy rzekła „łup!” wylądowałem na bla- byle cyca malinowego. To prawdziwe
cie, co reszta towarzystwa skwitowała targowisko, nielegalne że aż strach,
głośnym brechtem. W ten sposób pierw- urządzone na dwóch najniższych pię-
sze lody zostały przełamane - podbiłem trach podziemnego parkingu. Ludzie
serca trojga Kurierów. gadają, że dostać się tam można tylko

81

miami

kanałami, góra jest zawalona gruzami, karz, ale na pewno nie jak barczysty,
a o tym, co tam sprzedają lepiej nie jednooki drab z zarośniętą gębą. Mówi
słuchać, bo zazdrość ino człowieka się, że el doctor tuż po wojnie spędził
strzyka! Chłopie, broń, części zamienne, wszystkich ocalałych lekarzy, denty-
narkotyki, telewizory z DVD, laptopy, stów i pielęgniarki w jedno miejsce i pod
a jak się uweźmiesz, to i traktor tam lufami karabinów kazał im zapomnieć o
kupisz. Albo lampkę do akwarium! tej tam całej przysiędze, etyce i innych
Istnieje tylko jeden problem, ale za takich, po czym otworzył lecznicę dla
to techniczny. Nie bardzo wiadomo, jak bogatych. Doprawdy nie wiem, co się
tam dotrzeć. Bo byle chomąta tam nie stało z tymi, którzy się nie zgodzili.
wpuszczą. Wiem natomiast, co się stało z resztą -
ostro zasuwają w tym szpitalu, to im
Jackson Memorial trzeba oddać.
Hospital Sądzę, że to jedyne takie miejsce
na całej Florydzie. Wciąż funkcjonu-
Jackson Memo- je tam sporo sprzętu medycznego, a
rial Hospital to chorymi zajmują się profesjonaliści, a
nie miejsce dla nie wioskowi szamani. Słyszałem też,
takich, jak ja czy że w laboratoriach szpitala prowadzi
ty, stary. Żeby się badania nad gorączką błotną, a w
tam się leczyć, jednym z budynków istnieje szkoła dla
trzeba mieć po- młodych lekarzy, ale na własne oczy się
zycję. Mogę się o tym raczej nie przekonam. Nie mam
założyć, że pierw- wystarczająco dużo gambli, by się tam
szym pytaniem, które ci zadadzą, leczyć, nie mam też czołgu, by sforsować
będzie: „Masz czym zapłacić?”. Dopiero najeżone lufami mury tego przybytku.
drugim będzie „A co ci dolega?” Słyszałem też jeszcze jedno - lekarze
Choroba to naprawdę kosztowna to uparci, twardzi ludzie, oddani rato-
sprawa. waniu ludzkiego życia. Wcale bym się
Słyszałem kiedyś, że szef tego in- nie zdziwił, gdyby wielu z nich było
teresu, doktor Alberto Gonzales wcale równie oddanych ratowaniu demokra-
nie jest doktorem, a zwykłym bandytą. cji.
Jakoś mnie to nie dziwi - nie wiem,
jak powinien wyglądać zwyczajny le-

Posterunki w Śródmieściu

Si senior, Jose wie, pośpiech. Żeby wejść do lepszych dzielnic, trzeba przejść przez
posterunek MSS, senior, tam trza się dużo uśmiechać. Jose pokaże swoje ID, to
starczy, ale senior musi opowiedzieć, po co przybywa i skąd... Oni to zapiszą, oni
wszystko zapisują. Dobrze, że od północy nie idziemy, na skrzyżowaniu Biscayne
i McArthur też jest posterunek, ale większy! Tam sprawdzają każdego i to czasem
po kilka godzin, bardzo dokładnie sprawdzają, a niech no coś im się podejrzanego
wyda! W Miami nikt się nie kłóci z policją, senior.
A innej drogi właściwie nie ma. Można jeszcze jechać Expressway, ale to droga
FIST-u. Pieszego to tam rozjadą. Można też próbować przedrzeć się przez ruiny
na północny zachód od Miami Arena, ale tam gęsta dżungla, senior, tak gęsta,
że nawet mieszkać się nie da. Jeden przyjaciel Josego mówił, że tam mają swe
gniazdo florydzkie pantery, ale Jose wie, co to bujda.

82

dzielnice w miami

Wypożyczalnia ślizgaczy Zyskał sobie ksywkę Muł, ponieważ jest
bezpłodny, nad czym bardzo boleje. Błąd
Pozwól, że przy- w sztuce lekarskiej popełniony kilka
pomnę po raz ko- lat temu sprawił, że ten niski i brzyd-
lejny, że Floryda ki jak noc facecik nienawidzi lekarzy.
składa się z bagna Nigdy nie wynajmie ślizgacza facetowi,
i pokrytych płyt- którego podejrzewa o niecne praktyki
ką wodą gruntów. medyczne. Nie dziwi, że Mortimer jest
Przejezdne dla sa- schorowany i pogięty przez artretyzm.
mochodów drogi W jego krwi dziesiątki szczepów zaraz-
można policzyć ków toczą zażarty bój o pierwszeństwo
na palcach jednej ręki - wszystkie znaj- i chyba tylko równowadze sił w tej
dują się pod kontrolą albo obserwacją wojnie Muł zawdzięcza życie. Kiedy
szych z Miami. Wynika z tego, że jeśli będziesz z nim rozmawiał, uważaj, żeby
chcesz poruszać się po okolicy szybko cię nie okaszlał wymieszaną ze śluzem
i swobodnie, a szczególnie jeśli chcesz posoką.
pozostać niezauważony, musisz znaleźć
sobie inny środek transportu niż samo- Wyścigi aligatorów
chód. Gorąco polecam Wypożyczalnię
ślizgaczy Mortimera Muła. Każdej niedzie-
Ślizgacze to takie motorówki z wiel- li po mszy wie-
kim wiatrakiem z tyłu. Lejesz paliwo, lu mieszkańców
odpalasz silnik i ziu... maszyna gna po miasta udaje się
powierzchni moczarów. W ten sposób na wyścigi aliga-
możesz zwiedzić całą Florydę i obejrzeć torów. To miejsco-
kawał dzikiej, nieokiełznanej przyro- wy sport, tak jak
dy, a nawet zapoznać się z ludowym wyścigi lub hy-
rękodziełem Florydy, czyli dzirytami i perblade w Detro-
oszczepami zamieszkujących półwysep it. Tor wyścigowy mieści się na dawnym
dzikusów. Przed wojną ludzie płacili za Jose Marti Stadium. Wykorzystywany
to fortunę. Teraz wystarczy 50 gambli jest tylko fragment bieżni, jakieś sto
za cały dzień hulanek i swawoli w metrów z okładem. Ludzie gromadzą
akompaniamencie warkotu wentylato- się tłumnie zarówno na starych trybu-
ra. Rzecz jasna, jeśli jesteś przybłędą nach, a raczej fragmencie, który prze-
spoza miasta, musisz wpłacić kaucję - trwał wojenną zawieruchę i huragany,
równowartość ceny ślizgacza, czyli 800 jak i na ustawionym po przeciwnej
gambli. Najpewniej nie będziesz miał ze stronie rusztowaniu dla biedniejszych.
sobą paliwa, więc możesz zaopatrzyć się Wstęp kosztuje symbolicznego gambla,
u Mortimera. Paliwo kosztuje tu tyle, prawdziwy dochód pochodzi z zakładów.
co w mieście, a na dodatek jest wzboga- Pozwól, że przybliżę ci tą jakże
cone domieszką, która oszczędza silnik charakterystyczną dla Miami dyscy-
ślizgacza. Za litr płacisz 8 gambli, a jeśli plinę. Wszystkie informacje cytuję na
wypożyczyłeś ślizgacz, Muł napełni bak podstawie „Oficjalnej historii Wyścigów
(20l) za 130 gamli. Aligatorów z Miami” wywieszonej na
Co to za facet, ten Mortimer? Faj- jednym ze słupów ogłoszeniowych
ny koleś. Przedwojenny, solidny. O ile razem z informacjami dotyczącymi
się nie mylę, płaci komuś haracz za zbliżających się wyścigów. Mało kto po-
ochronę, ale poza tym jest niezależny. trafi czytać, więc z reguły w niedzielne

83

miami

popołudnie jakiś mądrala wdrapuje się chody dzielone są pomiędzy członków
na ramiona zgromadzonego przy słupie policji w zależności od rangi. Część idzie
tłumu i głośno duka co napisano, a resz- na utrzymanie stadionu i opłacenie
ta komentuje między sobą. Straszny ludzi opiekujących się aligatorami. No
harmider. W każdym razie - według i na zakup niewolnika. Każdej soboty
oficjalnej legendy Wyścigi Aligatorów w Astorii wybiera się silnego draba,
zapoczątkował jakiś żałosny i anoni- takiego, który będzie żył wystarczająco
mowy dupek z Wisconsin, w ludowej długo, by dostarczyć widzom zabawy. W
tradycji nazywany Haroldem. Harold niedzielę delikwenta zawozi się na tor
podpadł Miami Vice, twierdził mianowi- i wraz z rozpoczęciem wyścigu otwiera
cie, że przedstawiciele sił porządkowych się drzwi do jego klatki. Facet ma trzy
to złamane kutasy utaplane w gównie, sekundy przewagi nad krokodylami
co świadczy zarówno o ich preferen- - musi dobiec do ustawionej na mecie
cjach, jak i podporządkowanej gustom bandy i wdrapać się po niewygodnych
aktywności. Wielokrotnie wzywany do szczeblach przybitych do drewnianej
opamiętania się i zaprzestania, Harold ściany.
nie tylko nie przestał miotać kalumni, Kilka razy do roku, z reguły podczas
ale skoncentrował swoją uwagę na świąt, urządza się naprawdę wielki
reszcie miasta. Zauważył, że Miami ma wyścig. Kilku zawodników biegnie po
więcej wspólnego z latryną niż kosmo- różnych torach, dystans jest zwiększo-
polityczną metropolią, wygłosił również ny do 400 metrów albo 4km, aligatory
uwagi na temat stanu umysłowego mogą biegać środkiem stadionu... Każ-
mieszkańców, którym najwyraźniej dego roku dochodzą dodatkowe reguły.
nie służy słońce. Sądy o rodzicielkach Mnóstwo dobrej zabawy i wysokie wy-
mieszkańców Miami Harold wygłaszał grane z zakładów. Polecam.
już stojąc po kolana w bagnie. Urwał
gwałtownie, dostrzegając zbliżające się
krokodyle. Funkcjonariusze zaczęli się
zakładać, który krokodyl wygra wyścig
(Harolda nie brano pod uwagę, jako
zwycięzcę). Kiedy impreza się skończy-
ła, stwierdzili, że warto rozpropagować
zabawę w mieście.
Do dzisiaj kontrola nad wyścigami
znajduje się w rękach Miami Vice. Do-

Kościół Gesu

Ech, senior, to inny świat, nie dla takich ludzi jak Jose. Nie mamy tu nic do szukania, ale... Ale przycho-
dzimy tu, bo jest tu kościół Gesu. Jose, jego rodzina, sąsiedzi, inne osiedla, całe Little Havana tu przy-
chodzi, senior. Zawsze tu przychodzimy, gdy padre Alvares odwiedza kościół Gesu. Słyszał senior o padre
Alvaresie? No, kto by nie słyszał... To święty człowiek i wielki kaznodzieja. Tłumy tu walą na samą wieść
o jego przybyciu. Nikt nas wtedy nie zatrzyma, ani MSS ani MP, ani sami bossowie. Handlarze usuwają
stragany, przewoźnicy przez rzekę nie biorą opłat, wszyscy idą słuchać słów świętego człowieka. A on
mówi o Bogu, o posłuszeństwie wobec jego nakazów, opowiada sceny z życia Jezusa, a my słuchamy, pła-
czemy, śpiewamy razem z nim, a w nocy rozpoczynają się Festyny Odkupienia. Proszę uwierzyć biednemu,
niemądremu Jose, ale słowa padre Alvaresa oczyszczają nasze dusze. Słuchamy go, a potem czujemy się
lekko jak ptaki, lżej nam się pracuje, lżej znosi cierpienia i choroby. Kochamy naszego padre, lecz ponoć
bossowie niezbyt go kochają. Ludzie opowiadają, że nawet chcieli go zabić, a sam kościół Gesu rozwalić w
pył, ale na szczęście ktoś ich od tego odwiódł. Chyba zrozumieli, że byłaby to ich ostatnia decyzja w Miami.

84

dzielnice w miami

Moises Segundo życie mieszkańców najwyższych pięter
wieżowców. Śliski gość z tego Moisesa.
Kolejny dupek o imieniu i nazwisku Wygląda na sprytniejszego, niż można
niewymawialnym dla uczciwego Jan- sądzić.
kesa. Nie jestem rasistą, ale gdyby Bóg
chciał, żeby Latynosi rządzili światem, Siete Ciudades Oros
o przynależności do elity władzy decy-
dowałyby mecze piłki nożnej. Wysoki To miejsce pro-
facet z twarzą zniszczoną przez ospę, wadzi rodowity
silny, chociaż nie ma postury kultury- Peruwiańczyk.
sty. Dredy, ciemne okulary, nosi się na Poważnie, urodził
biało. Patrzysz i od razu wiesz, z kim się w Ameryce
masz do czynienia. Ale do rzeczy - co Południowej, w
dobrego mogę powiedzieć o Segundo? Peru, gdzie żyją
Nic, więc ku przestrodze parę niemi- lamy i kondory.
łych rzeczy. Facet pochodzi z Jamajki Tyle, że rodzice
i handluje żywym towarem. Zaczynał zabrali go stamtąd gdy był mały i nic
jako detalista - z bandą podobnych nie wie, co się teraz dzieje na południu.
sobie zbirów napadał na małe wioski i Nie wierz jego ściemom, bo to łgarz
koczowników, łapał silnych i zdrowych, jakich mało. Facet ma imię, którego
a resztę zabijał. Stłoczonych jak bydło nikt nie potrafi wymówić, więc wołają
niewolników transportował statkiem do na niego różnie, Cwaniak, Człowiek w
Miami na handel. Gamble wymieniał na Kocyku, Indianin, Koleś. Zawsze wie, że
alkohol i lekarstwa i upłynniał towar chodzi właśnie o niego. Widzisz, w Miami
na Wyspach. Wreszcie wzbogacił się i znajdziesz przynajmniej kilkanaście
zdecydował osiąść w mieście. Kręcił się melin, w których można się napić tanio
tu może z rok, tak zupełnie bez sensu, a dobrze, więc trzeba czymś zachęcić
bo ani nie wydawał za dużo, ani nie klientów. Cwaniak wpadł na pomysł
mieszał się w żadne interesy. Naresz- knajpy etnicznej. Zrobił scenografię,
cie pewnego pięknego dnia okazało się, która według niego ma imitować Inków,
że gość za wszelką cenę chce zostać czy innych Majów. Zrobił w kocu dziu-
przyjęty do Rady. Doszły cię pewnie rę i przeciągnął go przez głowę i tak
słuchy, że wkupił się już za jakieś właśnie paraduje. Jak się domyślasz,
potworne gamble, ja też słyszałem te facet nie jest przesadnie szanowany w
plotki. Przemyślałem sprawę, i wiesz mieście, ale nikt specjalnie nie krzywdzi
co? Rozumiem, że musiał tutaj trochę Kolesia, ponieważ stoi za nim Cantato.
pomieszkać, żeby uchodzić za swojaka, Indianin zaopatruje się u tego bossa
ale nie sądzę, żeby stać go było na w alkohol, jak zresztą każdy, kto chce
łapówkę w towarze, zdolną otworzyć mieć święty spokój.
drzwi do Rady. Wydaje mi się, że facet Po co w ogóle zawracam ci głowę tą
opchnął jakiś sekret - stałe źródło zy- śmieszną knajpką? Ponieważ właśnie u
sku, na przykład informacje o enklawie Cwaniaka można zjeść najlepszy posi-
na jednej z zapomnianych wysepek, w łek w Miami. Trzy córki właściciela są
której ludzie żyją na przedwojennym boskimi kucharkami i z najgorszych
poziomie? Albo informacje o jakimś śmieci potrafią zrobić fajne egzotycz-
porzuconym przedwojennym okręcie?. ne jedzonko. Ogólna zasada brzmi, nie
Może nawet technologię medyczną, któ- pytaj co jesz, tylko wcinaj. Osoby o
rej sam nie potrafił zakumać, ale która słabych nerwach nie powinny się zasta-
w rękach lekarzy z Miami przedłuży

85

miami

nawiać, z czego zrobione są potrawy. Na przede wszystkim zaś dążą do zmono-
przykład mój dobry kumpel wszedł do polizowania rynku.
kuchni, żeby zapytać i został schlasta- Łowcy Gambli to w większości samot-
ny po pysku żywym wężem, ale kogo nicy i outsiderzy, dlatego Liga nie jest
w dzisiejszych czasach brzydzi wąż albo organizacją ścisłą i zbiurokratyzowaną.
larwy żółtobrzucha zbierane o poranku Jej kwatera główna w Miami to nic
z powierzchni zastałej wody? Żeby więcej jak prywatne lokum Perro Ar-
utrzymać klimat, Cwaniak pisze na ta- gento, aktualnego szefa. Dom jest duży,
blicy nazwy potraw w swoim ojczystym a że mieszka w nim tylko Perro wraz
języku, więc ni cholery nie wiadomo, z dwoma pomocnikami i sekretarką,
co to jest. Stali klienci, do których się znajdzie się w nim miejsce dla każdego
zaliczam, nauczyli się rozpoznawać po członka. Bezpieczne i wygodne miejsce
kształcie literek, o co chodzi i powymy- do spania to nie byle co, chociaż żarcie i
ślali własne nazwy dla dań. „Siewka, leki musisz sobie załatwić we własnym
Harry, co tam posuwasz? / Duszonego zakresie. Liga nie jest organizacją cha-
pytonga. / Wygląda spoko, ale chyba rytatywną, tylko wspólnotą interesów.
wsysnę zupkę-trupkę / O.K. słyszałem, Przystępując do niej możesz liczyć na
że dzisiaj dali dużo tego żółtego.” pomoc innych członków, ale musisz li-
Siete Ciudades Oros jest drogim czyć się z obowiązkami. Członkowie Ligi
miejscem, ale przyznaj, gdzie indziej są rozproszeni po całym kontynencie,
zjesz prawdziwy ciepły posiłek? Oprócz ale mogą się rozpoznać po charaktery-
stałych klientów, których stać, przy- stycznym szczególe - żółtej naszywce
chodzą tutaj przyjezdni, którym nie na ramieniu, miedzianym pierścionku z
przeszkadzają bariery językowe. Ludzie wygrawerowanymi literami N.O.M., albo
z Karaibów, środka kontynentu, jacyś po amulecie obszytym borsuczym futer-
Francuzi chyba też. Gdzie to się wszyst- kiem. Ponieważ przedmiot może zmie-
ko uchowało? nić właściciela, przynależność zawsze
potwierdza się hasłem i odpowiedzią
Liga Złomiarzy i Łowców na hasło. Nie licz tylko, że dzięki mnie
będziesz mógł uchodzić za członka Ligii.
To chyba najbardziej znana organizacja Na corocznym zlocie oznakowanie i ha-
z Miami, ponieważ zdecydowana więk- sła zmieniają się, poza tym, jeśli jakiś
szość jej członków pochodzi z innych Łowca ma wątpliwości, nie przekona go
zakątków kontynentu. Można powie- ani oznaka, ani prawidłowe hasło. Tacy
dzieć, że Liga jest ponad podziałami już są, ci złomiarze. Zero zaufania dla
politycznymi, sympatiami i animozja- ludzi.
mi. Należeć do niej może każdy, kto Łowcy pomagają sobie na różne spo-
zdobył sobie wystarczającą reputację soby. Najczęściej po prostu wymieniają
i zapłacił wpisowe. Organizacja skupia informacje. Mówią o zmianach na kon-
ludzi, którzy wyszukują rzadkie gamble tynencie, przestrzegają przed terenami
i handlują nimi. Niewielu jej członków świeżo opanowanymi przez mutki albo
zajmuje się handlem hurtowym i to- Molocha. Rysują sobie mapy wędrówek
warami powszechnie dostępnymi - w gangów. Jeśli ktoś nie jest w stanie
końcu Łowca to nie byle handlarz! Po co wykonać zlecenia, za darmo przekazuje
powstała Liga? Jej członkowie chronią je innemu członkowi organizacji, wraz
sobie nawzajem interesy, przekazują ze wszystkimi zgromadzonymi dotąd
zlecenia, wyłuskują czarne owce i oszu- danymi. Wśród osób należących do Ligii
stów w biznesie poszukiwania gambli, krążą ostrzeżenia przed nieuczciwymi

86

dzielnice w miami

pracodawcami, jak również plotki na wicieli. Oficjalnie nic im nie można
temat rzekomo gamblonośnych tere- zrobić, bo choć zbierają i wymieniają
nów. Jeśli wymieniasz się z kumplem informacje, to przecież tylko w celach
z organizacji, możesz oczekiwać, że cię handlowych. Zamachy też nie bardzo
nie oszuka, ponieważ straci szacunek wchodzą w grę. Jeśli zabijesz Łowcę,
w oczach pozostałych. Organizacja nie w jego miejsce przyjdzie węszyć drugi,
może ukarać nikogo niczym więcej niż już ostrożniejszy. Na dodatek, co by nie
ostracyzmem, ale ten rodzaj kary w mówić o dociekliwości Złomiarzy, są oni
zupełności wystarcza. Jeśli inni Łow- pożyteczni, bo dostarczają przedmioty
cy odwrócą się od oszusta, będzie on uszczęśliwiające ludzi. W kilku mia-
skazany sam na siebie. Na dodatek stach pojawił się pomysł wykorzystania
pracodawcy zakumają, że coś z nim nie Ligii jako siatki szpiegowskiej, ale Perro
tak i oleją gościa. Wśród wyrzutków z Argento bardzo dba o neutralność or-
falangi błotnej znajdziesz kilku byłych ganizacji i pilnuje, by na jej członków
członków Ligi, których organizacja wy- nie padł nawet cień podejrzeń. Stary nie
kluczyła. Przyjrzyj się, jak skończyli. chce słyszeć o współpracy z Nowym Jor-
Wspomniałem o corocznym zlocie. kiem czy Federacją, a nawet rodzinnym
Na pewno ktoś ci już o nim wspominał. Miami. Według niego dzień, w którym
Każdego roku Liga organizuje spotkanie Liga zacznie się mieszać do polityki, bę-
w jednym z dużych miast, żeby nawet dzie początkiem końca organizacji. Jak
członkowie z cholernej Kalifornii nie na razie wszyscy wierzą (albo udają,
byli pokrzywdzeni. Chociaż spotkania że wierzą) w apolityczność Ligi. Ciągle
organizacyjne są zamknięte dla po- zdarza się, że jej przedstawiciele zosta-
stronnych, zloty są okazją do zorgani- ją mediatorami między zwaśnionymi
zowania dużych targów. Nawet człowiek gangami i miastami.
z ulicy może zajrzeć na bazar Łowców
i znaleźć na nim przedmiot swoich ma- Perro Argento
rzeń. W czasie targów Łowcy przyjmują
zlecenia i sprzedają informacje o lokali- Perro Argento, jest aktualnym szefem
zacji miast, które nie zostały złupione. Ligi Złomiarzy i Łowców i ostatnim
To nie lada gratka, więc na ostatni zlot żyjącym założycielem. Ludzie, którzy
w Nowym Jorku przyjechali ludzie współtworzyli organizację, pochodzili z
z Federacji oraz Detroit. W tym roku różnych części Stanów, ale łączyły ich
impreza wraca do domu - odbędzie się dwie rzeczy - cała piątka zajmowała
w Miami. się poszukiwaniem rzadkich gambli i
Liga nie ma ambicji politycznych, nie pamiętała czasy sprzed wojny. Z począt-
próbuje również zdominować handlu, ku Lidze miały przyświecać szczytne
ale rządy wielkich miast muszą się z cele - braterstwo między ludźmi, pomoc
nią liczyć. W ich oczach Liga to przecież potrzebującym, wolny handel i uszczę-
nic innego, jak zgromadzenie szpiegów, śliwianie ocalałych poprzez przedmioty,
które wszędzie ma swoich przedsta- z którymi wiążą się dobre wspomnie-

Źli ludzie i dobrzy ludzie

Kiedyś myślałem, że dobrzy ludzie to my, a źli są ci, którzy wywołali wojnę. Potem myślałem, że źli ludzie,
to ci, którzy chcą nam zabrać kobiety i żarcie, a dobrzy ludzie to my. Jeszcze później sądziłem, że tylko
ja jestem dobrym człowiekiem, w wszyscy inni są źli. Dzisiaj uważam, że nie ma dobrych ludzi, a źli są
ci, którzy wywołali wojnę. Spaprali robotę. Powinni byli zabić nas wszystkich.

87

miami

nia. Wzniosłe idee zweryfikowało jak przygodach z młodości - jednak przez
zwykle życie. Lata mijały, ludzie nie większość czasu po prostu gapi się w
stawali się lepsi, nowo przyjmowani zaciemnione okno i rytmicznie porusza
członkowie Ligi mieli bliźnich w dupie. bezzębną szczęką. Mimo to dla wielu
Założyciele kolejno umierali od chorób i jest symbolem Ligi i dopóki nie umrze,
szponów mutków, aż został tylko Perro nie ma szans na wybranie innego lide-
Argento - starzec, któremu członkowie ra.
Ligi zawdzięczają jedność i dobrą repu- Perro Argento ma dwóch niewolnych
tację. Prawdopodobnie gdy on zginie, w pomocników, których kocha jak synów,
historii powojennych Stanów skończy z wzajemnością. Wydaje się pewne, że
się cholernie pozytywny rozdział. wkrótce ich wyzwoli. Pomocą służy mu
Perro Argento zawdzięcza swój przy- również sekretarka Cherry O’Toole. Na
domek towarzystwu wielkiego białego jej głowie znajdują się wszystkie spra-
psa, z którym zwykł podróżować tuż po wy związane z biurokracją Ligi Złomia-
wojnie. Psa zastrzelili z kuszy gangersi, rzy - pobieranie składek, prowadzenie
ale imię przylgneło do niestrudzonego ewidencji członków i aktualizowanie
Łowcy. W swoim czasie był najlepszy, informacji o ich aktualnym pobycie. Od
teraz zestarzał się i od pięciu lat z pięciu lat uczestniczy w organizowaniu
okładem niemalże nie wychodzi z zlotów i chociaż ma dopiero dwadzieścia
domu. Trudno mu nawet podnieść się pięć wiosen, stała się sławna dzięki ta-
z fotela. Facet cierpi na jakąś chorobę lentom organizacyjnym. Cherry ciężko
pamięci i trochę miesza mu się już w choruje na Syndrom Obcego i zwapnie-
głowie. Są takie dni, kiedy da się z nim nie płuc. Dzięki swojej pracy regularnie
pogadać - wówczas chętnie opowiada o otrzymuje lekarstwa, ale pomimo tego

Rdzawe Wesele

Ta tradycja narodziła się jakieś piętnaście lat temu, ale dla wszystkich mieszkańców miasta jest od-
wieczna. Nikt nie wyobraża sobie miesiąca bez Rdzawego Wesela. Zwyczaj narodził się, gdy ludzie byli
oszołomieni wojną i rządziły nimi zabobony i pierwotne lęki. Liczyli, że za pomocą rytuału odwrócą od
siebie nieszczęścia - przede wszystkim choroby i stopniową, ale nieubłaganą degenerację wszystkiego,
co powstało przed wojną.
Uroczystości rdzawego wesela mogą zaszokować przyjezdnych, więc opowiem ci w czym rzecz, żebyś
był przygotowany i nie zrobił czegoś głupiego. Ceremonia rozpoczyna się zawsze w pierwszą noc nowiu.
Już od wieczora ludzi ogarnia nastrój podniecenia - zaczynają gromadzić się, piją, jedzą i rozmawiają o
wszystkim, tylko nie o tym, co ma się wydarzyć. Tłumy z wolna gromadzą się na największym placu
w mieście i oczekują na pojawienie się kapłana. To dożywotnia funkcja, którą zawsze pełni duchowny,
ponieważ pierwszym kapłanem był właśnie ksiądz. Kapłan wychodzi na podwyższenie usypane z gruzów
i złomu, ubrany jest w łachmany ze starych ubrań, a na szyi wiesza wisiory i łańcuchy ze szlachet-
nych metali. Przemawia do zgromadzonych i odczynia klątwę rdzy. Oznajmia, że rdzawy król zostanie
przebłagany i odwróci swoje straszne oblicze od ludzi. Potem zrzuca wszystkie klątwy, uroki i możliwe
nieszczęścia na przyniesionego mu psa, którego zarzyna. Milczący dotąd tłum może od tej pory krzyczeć,
pić, grać na zaimprowizowanych instrumentach, ponieważ zaczyna się wesele.
Pomocnicy kapłana przynoszą lektykę ze zniszczonej karoserii samochodu. W środku siedzi panna
młoda ubrana w najlepsze ciuchy i ozdoby. Jest zamroczona narkotykiem, bo nie zniosłaby tego, co się
wydarzy. Do lektyki wnosi się Króla. To gnijący trup, przebrany w łachmany i zardzewiałe przedmioty.
Na szyi ma zawieszoną puszkę z czerwiami - symbol zarazy. Państwo młodzi są obnoszeni po mieście, a
za nimi ciągnie się korowód pogrążonych w transie ludzi. Krzyczą i śmieją się w ekstazie, pozdrawiają
Rdzawego Króla, tańczą, strzelają na wiwat. Pod koniec nocy ci, którzy wytrzymali kondycyjnie podą-
żają za kapłanem i nowożeńcami na bagna, gdzie gody dobiegają końca. Lektyka zostaje zatopiona w
trzęsawisku wśród histerycznych śmiechów i wiwatów. Wszyscy wracają do domów, by zacząć zwyczajny
dzień. Nazajutrz nikt nie wspomina Rdzawego Wesela.

88

dzielnice w miami

choroby mocno dają się jej we znaki. Są sposób tak młoda osoba wie tak dużo na
dni, gdy z powodu bólu ledwie chodzi i temat przedwojennych gambli. Chodzą
oddycha. słuchy, że Ortega znalazła sposób na
komunikowanie się z hibernatusami
Maria Ortega z Lodówkowa, ale zapewne są to tylko
plotki.
Bez dwóch zdań najbardziej znana Łow-
czyni na Florydzie, z pochodzenia jest Człowiek z Australii
Portorykanką. Ma osiemnaście lat, ale
już jest najlepsza. Podobno uczyła się od Jest tu w mieście taki facet, z którym
mistrzów z Ligi Handlarzy i Łowców, ale nie wiadomo co zrobić. Pojawił się na
ich przerosła. Oczywiście, nie wszyscy wiosnę rok temu i wkrótce po mieście
uznają jej wyższość, ale jeśli zapytasz rozeszła się plotka, że mamy kolesia
osobę postronną, nie zaangażowaną z Australii. Szybko zyskał sobie grono
w zbieractwo, na pewno przyzna mi fanów, którzy chcieli się dowiedzieć co
rację. Ortega jest najlepsza. Ta malut- się dzieje poza kontynentem. Australij-
ka Latynoska pojawia się w Miami raz czyk opowiadał ze szczegółami, choć po
na miesiąc - lub rzadziej, jeśli akurat prawdzie nie były to jakieś pasjonujące
wykonuje jakąś robotę. Prześpi się parę opowieści. Według jego słów Australia
dni pod dachem, przejrzy zamówienia i oberwała bardzo mocno i to głównie
znowu rusza w drogę. Jej mieszkaniem zabawkami z arsenału nuklearnego.
w jednym ze zrujnowanych budynków Jeśli kiedyś była głównie pustynią,
opiekuje się brat, Manuel. Zbiera on to teraz stała się pustynią całkowitą.
również zlecenia dla siostry. Jeśli po- Ponieważ większość ludzi żyła w trzech
trzebujesz konkretnych gambli, przy- dużych miastach, prawie wszyscy
chodzisz do niego i mówisz na przykład, zginęli. Koleś uratował się na jakimś
że chcesz „A Hard Day’s Night” na kutrze, który został rozwalony przez
analogu. Manuel wstępnie mówi, czy sztorm u brzegów Florydy. Trzymając
zlecenie jest możliwe do zrealizowania się drewnianych szczątków dopłynął
i ustala przybliżoną cenę. Kiedy Maria do brzegu.
pojawia się w mieście, z reguły potwier- Historyjka niby fajna, ale po dwóch
dza ustalenia brata, orientacyjnie mówi czy trzech miesiącach część słuchaczy
też, ile czasu zajmą jej poszukiwania. A przestała wierzyć. Facet ma jakiś
potem rusza w trasę! dziwny akcent, ale skąd pewność, czy
Ortega może odnaleźć dla ciebie prak- australijski? Pojawił się nagle, ale nikt
tycznie wszystko, pod warunkiem, że nie widział, jak ocean wyrzucał go na
stać cię na opłacenie jej cennego czasu. brzeg. Poza tym - sam przyznaj - gadka
Jeśli nie potrafi czegoś przetransporto- o pustyni nie sprawia wrażenie szcze-
wać, po prostu poda ci dokładną lokali- gólnie błyskotliwej, no i czemu na plaży
zację. Tak właśnie zrobiła, kiedy Woods nie pojawiają się inni Australijczycy,
wynajął ją do szukania piętrowego au- skoro prądy kierują rozbitków właśnie
tobusu. Znalazła autobus, ale uszkodzo- do nas? Szalę nieufności przeważyło co
ny, więc zamaskowała go, obwarowała innego - facet nie zna Krokodyla Dundie.
kilkoma pułapkami i wróciła z namiara- Poważnie. Nie wiem, jak ci to wyjaśnić,
mi i instrukcją ominięcia zabezpieczeń. ale dla niektórych tutaj Krokodyl
Specjalnością Marii są jednak drobne Dundie jest symbolem Miami, wzorem
przedmioty luksusowe - płyty, gadżety, do naśladowania i esencją tego, co naj-
książki. Konkurencja dziwi się, w jaki lepsze w człowieku. Trochę przesadzam,

89

miami

nikt się nie przyzna, że jego idolem jest Lake razem z rodziną w poszukiwaniu
palant z miejskiego kina, ale serca nie zdrowszej okolicy i lepszego życia. W pół
można okłamać. Australijczyk nie miał roku później żona uciekła z wędrownym
zielonego pojęcia o filmie. Zero, null. komiwojażerem, potem dzieciaki zmarły
Stracił zaufanie. od chorób, ale Barney nie załamał się.
Dzisiaj dorabia sobie jako tragarz Postanowił sobie, że zacznie prowadzić
na przystani. Robota kiepska, bo dźwi- lokal dla straceńców i udało mu się. Kto
ganiem zajmują się niewolnicy i na powiedział, że marzenia się nie spełnia-
dodatek robią to za darmo. Właściwie ją?
dawno go nie widziałem, ale założę się, Poza kiepskim alkoholem i żarciem o
że został degeneratem. Sprzedaje swoje podejrzanym pochodzeniu, stałą atrak-
głodne kawałki innym żulom, którzy cją pubu są zakłady. Zaczęło się przy-
nic już nie kumają. Witamy w Miami, padkiem - rozochocone towarzystwo
przy barze zaczęło się zastanawiać,
P ub Barney ,scholerny oszuście od kangurów! kto pierwszy ze sobą skończy. Szybki
Pete Mostovicz i Paolo przekomarzali
Po prawdzie to się tak zaciekle, że wkrótce wybuchła
straszna dziura między nimi bójka. Pete jak zwykle
- ciemna i wilgot- dostał wciry, wściekły podniósł się spod
na; w powietrzu stołu, wyciągnął z kieszeni rewolwer i
unosi się zapach wrzeszcząc „no i kto jest teraz górą!?”
melasy, a cała strzelił sobie w łeb. Przez następne
podłoga jest do- dwa dni byliśmy w lekkim szoku, ale
kumentnie zaplu- potem zaczęliśmy dowcipkować na ten
ta. Lubię jednak temat, aż wreszcie Barney postawił
wpadać od czasu do czasu do Pabu u pięć kubańskich cygar przeciwko mo-
Barney’a, bo wiem, że zawsze będzie jej piersiówce z monogramami Bruca
tam gwarno i wesoło. Co tu dożo gadać Willisa, że ja będę następny. Oczywiście
- żyjemy w przygnębiających czasach, przegrał, chociaż sprawa nie jest taka
a wbrew słonecznej pogodzie i kolorowe- jasna. Wątpię, czy Jack z własnej woli
mu otoczeniu, Miami nie należy do naj- utopił się w bagnie z rękami spiętymi
weselszych miejsc, jakie odwiedziłem. kajdankami. Mniejsza o to - od pamięt-
W chwilach, kiedy mam wszystkiego nego dnia zakładamy się o wszystko.
dosyć, kiedy poważnie się zastanawiam, Na barze wisi szkolna tablica z aktu-
czy nie prościej byłoby skoczyć z wy- alnymi zakładami - możesz obstawić,
sokościowca, idę właśnie do tej knajpy. kiedy będzie huragan, albo najbliższa
Myślę, że wszyscy przychodzą tam karawana z północy; kto z bossów wy-
mniej więcej w takim właśnie celu i z korkuje jako pierwszy; który aligator
niewyjaśnionych przyczyn porzucają wygra w nadchodzącym wyścigu.
wisielczy nastrój po przekroczeniu Tylko ostrzegam, żadnych oszustw
progu. Jakaś magia, albo zbawienny i prowokowania wydarzeń. Strasznie
wpływ Barney’a. nas to wkurza i tak właściwie nigdy
Barney Goodman zawsze zachowuje nie wybaczyliśmy Szybkiemu Pete Mo-
pogodę ducha. Jest otyły, dawno już stowiczowi kantowania.
wyłysiał, a kiedy się śmieje, policz-
ki podskakują mu jak jo-jo. Jakieś
cztery lata temu przyjechał tu z Salt

90

dzielnice w miami

Gene Ulrich cynkowane napisy, futerkowe podbicie.
Wiem, że brzmi to bardzo dziwnie, ale
Słynie w całym Miami jako najlepszy jeśli wdasz się w rozmowę z tym face-
wytwórca wyrobów skórzanych. To nie tem, gość przekona cię nawet do tego,
byle jaki tytuł w mieście, w którym że torebka na ramię jest bardzo męska.
każdy szczyci się kapeluszem i butami Serio - Gene Ulrich jest miejscowym
na wysokim obcasie. Gene Ulrich, cho- dyktatorem mody, o czym świadczą
ciaż należy do pokolenia powojennego, liczne podróbki jego dzieł. Wszyscy chcą
zyskał sobie szacunek, jaki przysługuje kopiować mistrza.
starym mędrcom. Do jego warsztatu Na butach jednak świat się nie koń-
wchodzi się jak do świątyni - z nabożną czy. W grę wchodzą również kapelusze
czcią i uwielbieniem dla kapłana Sztuki. (modelowane w różne fasony) oraz skó-
Ulrich przede wszystkim robi buty, rzane kurtki. Te ostatnie nie cieszą się
ale nazwać go szewcem to bluźnierstwo. dużym wzięciem ze względu na ciepły
Jego wyroby przerastają jakością i wilgotny klimat, ale od czasu do cza-
wszystko, co możesz dostać gdziekol- su znajdują się amatorzy, przeważnie
wiek indziej. Swoje dzieła wykonuje tyl- przyjezdni. Słyszałem, że logo Ulricha
ko na zlecenie, z materiału klienta (jeśli - skaczący srebrny pstrąg - jest rozpo-
skóra jest dosyć dobra) albo z własnego. znawalne nawet w odległych miastach.
U Gene’a możesz zamówić każdy fason Jeśli jesteś przyjezdnym, koniecznie
i dowolne bajery - metalowe okucia, musisz coś u niego zamówić. Zobaczysz,

Abolicjoniści

Kilka lat temu w mieście narodziła się tajna organizacja, która postawiła sobie za cel zwalczanie i osta-
teczne zniesienie niewolnictwa. Oficjalnie nazywa się Ligą Abolicjonistów, ale ponieważ wszyscy tutaj
mówią Liga na zrzeszenie Łowców i Handlarzy, nawet sami abolicjoniści nazywają się po prostu Abolicjo-
nistami. Tak samo mówi na nich cała reszta. Zastanawiasz się pewnie, w jaki sposób ta organizacja może
być tajna, skoro wiedzą o niej inni? Stary, co ty wiesz o sekretnych stowarzyszeniach! Ludzie muszą coś
wiedzieć, bo inaczej istnienie tajnej organizacji nie miałoby sensu. Połowa satysfakcji z uczestniczenia w
tajemnicy, to świadomość, że inni wiedzą o jej istnieniu.
Członkostwo musi być jednak sekretne, ponieważ pogląd, że niewolnictwo jest nieetyczne i narusza
prawa człowieka nie jest na południu zbyt popularny. Ponieważ narusza panujący porządek, ludzie stojący
u sterów władzy zwalczają go i za głoszenie podobnych rzeczy można popaść w poważne tarapaty. W
rzeczywistości Abolicjoniści nie są takimi świętoszkami, jak mogłoby się wydawać. Nie kierują nimi tylko
i wyłącznie względy moralne. Przy okazji zniesienia niewolnictwa chcieliby całkowicie zmienić stosunki
panujące w Miami i zapewne dorwać się do władzy. Nie wiadomo, kto należy do organizacji, nie potrafię
też podać nazwiska przywódcy. Podczas pogaduszek w knajpach snujemy czasami domysły, od czasu do
czasu przez miasto przetacza się fala podejrzliwości i wówczas każdy, kto dziwnie się zachowuje, mówi
albo robi coś niezwykłego, jest podejrzany. Zasadniczo prości ludzie, jak ja lub moi kumple, nic nie mamy
do Abolicjonistów, ale ze względu na ich sekretne cele niczego nie można być pewnym. Poza tym, gdyby
się okazało, że jeden z nas jednak należy, pozostali mogliby mieć kłopoty jako wspólnicy. A bossowie
nie patyczkują się ze złapanymi Abolicjonistami. Ostre przesłuchanie, a potem na pożarcie aligatorom.
Mimo, że złapali już kilku, nie rozpracowali siatki, co dobrze świadczy o organizacji stowarzyszenia. Sam
przyznaj - czy można ufać tak dobrze zorganizowanej grupie ludzi?
Aktywność Abolicjonistów przejawia się w akcjach oswobadzania niewolników. Kilka razy zdarzyło
się, że brali szturmem plantację, albo napadali na konwój wiozący żywy towar. Scenariusz zawsze był
podobny - krótka walka, uwolnienie i rozpuszczenie niewolników. Szkoda tylko, że w krótkim czasie
prawie wszystkich zbiegów wyłapywano. No, ale liczą się intencje. Abolicjoniści zwykli wypisywać swoje
hasła na murach. Od czasu do czasu nad ranem można dostrzec nowe napisy wzywające do „zerwania z
brudnymi praktykami”, przypominające, że „Honest Abe żyje!” i tym podobne bzdury. Nikomu nie chce
się tego zamalowywać, poza tym niektóre grafitti są naprawdę ładne i kolorowe. Ostatnio widziałem taki
z orką: „Free Willy!”. Ciekawe kim jest ten Willy?

91

miami

że ludzie od razu zaczną patrzeć na pracowicie dzierga charakterystyczne
ciebie przychylniej. Problemem może obrazki skaczącego kota, albo rozje-
być jedynie bardzo wysoka cena, ale chanego plemnika, na płaszczach i
co tam. kurtkach. R-Workshop nie dysponuje
Gene skupuje skóry zwierząt. Za cie- przedwojennym sprzętem, więc ich
lęcą lub krokodylą nie zapłaci wiele, ale podróbki są trochę toporne, ale mi to
za skóry rzadko spotykanych zwierząt nie robi różnicy. Gdyby nie były tak
możesz zgarnąć ładne gamble. Ostatnio drogie, może nawet czasami kupiłbym
bogacze składają u niego zamówienia na coś od nich. Są co prawda ludzie, którzy
futra dla swoich laseczek (tak, jakby twierdzą, że żadna imitacja nie zastąpi
ktoś tu wytrzymał w futrze!). Polowanie oryginału i klimat przedwojennych
na jakieś sobole, czy inne lisy może ci marek bierze się właśnie stąd, że mar-
zwrócić koszta podróży z północy do kowe przedmioty są właśnie stare, ale
Miami. ja nigdy nie byłem szczególnie senty-
mentalny. Przecież ludzie z Adidasa i
R-Workshop tak już nie żyją, więc czemu by się pod
nich nie podszyć?
Budynki na
wschodniej ścia- Kino
nie Biscayne Bo-
levard zachowały Jedyne porządne
się nieźle i nie kino w mieście
grożą rychłym za- należy do Vin-
waleniem. W opu- centa Robbinsa,
stoszałych skle- ale nie mogłoby
pach, bez szyb w istnieć, gdyby nie
witrynach mieści się kilka warsztatów, pieniężne datki
między innymi R-Workshop. Taka od bossów, więc
nazwa widnieje nad szyldem, który tak naprawdę nie jest już jego własno-
kiedyś reklamował Adidasa, a po prze- ścią. W budynku przed wojną również
malowaniu inną wytwórnię odzieży. znajdowało się kameralne kino, ale
Nie tak znaną, ale całkiem dobrą. R- konstrukcja została uszkodzona przez
-Workshop wykonuje drogie podróbki pobliskie wybuchy i odpadła cała tyl-
ubrań znanych marek. Musisz wiedzieć, nia ściana, oraz część dachu. Jest więc
że w rejonie Miami nazwy dawnych ekran, rzędy krzesełek, a za nimi pięk-
firm przeszły do legendy i stały się nie ny widok na rosnące wśród ruin palmy.
tylko synonimem jakości, ale również Filmy wyświetla się na różne spo-
symbolem marzeń o lepszym miejscu. Co soby, bo Robbins kupuje je na różnych
i raz natrafiamy na zdjęcia z dawnych nośnikach. Płyty DVD, taśma filmowa,
lat, szczególnie reklamy. Dla większości jakieś takie małe dyski, których nazwy
biednych ludzi z Miami przedstawiają nie pamiętam. Vincentowi udało się
one raj i niejeden bogobojny mieszka- zgromadzić trochę sprzętu - w Miami
niec miasta chciałby trafić po śmierci pracują dobrzy Łowcy - więc z wyświe-
do reklamy jogurtu. tlaniem nie ma większych problemów.
Na sentymencie bazuje R-Workshop. Co prawda, projektora nie da się umie-
Czterech pracujących tam chłopaków, ścić dokładnie naprzeciw ekranu, ale po
których imiona wyleciały mi z głowy, dwóch czy trzech seansach można się
stara się naśladować dawny styl i przyzwyczaić do dziwnie rzutowanego

92

dzielnice w miami

obrazu. Ja osobiście wolę oglądać filmy przypomniałem sobie, że lubi nieme
na dużym telewizorze. Robbins zrobił kino.
do niego specjalny wózek na kółkach
- charakterystyczny turkot otwiera Kościół Biczowników
każdy seans. Potem za ścianą włącza
się generator i przy charakterystycz- To miejsce właści-
nym pomruku oraz odgłosach ptaków wie nie jest już
za plecami leci film. kościołem, to zna-
Kino nie ma zbyt wielu klientów. czy nie ma tam
Na seansach zbiera się z reguły stara księdza, ale są
gwardia - połowę z tych oberwańców wierni. Słyszałeś
Robbins wpuszcza za darmo. Wstęp pewnie o Pątni-
na film kosztuje 10 gambli - i to uży- kach, ludziach,
tecznych gambli, typu żywność lub który przez cier-
lekarstwa, bo są one przeznaczone na pienie chcą odkupić grzechy swoje i
potrzeby Vincenta. Jeśli przyniesiesz świata. Biczują się, poszczą, stronią
ze sobą nowy film, możesz go obejrzeć i od wszelkich przyjemności. W Kościele
przyjść do kina jeszcze dwa razy. Proste Ducha Świętego mieszka ich około dwu-
zasady, prawda? Reguły nie obowiązują dziestu. Liczba się zmienia, ponieważ
wielkich bossów. Ci przychodzą kiedy szybko umierają, ale ciągle przychodzą
chcą, razem ze swoją świtą, kobietami nowi. Ludzie z kościoła tworzą coś w
i zaproszonymi gośćmi. Ochroniarze rodzaju sekty. Każdy nowy musi się
wyrzucają wszystkich z wyjątkiem z miejsca dostosować do reszty lub
Robbinsa za drzwi, bo to niedopuszczal- zostanie wyrzucony, albo wręcz zabity.
ne, żeby na prywatnym seansie siedział Za złamanie praw sekty również grożą
motłoch. podobne kary - zatłuczenie na śmierć
Vincent Robbins to jeden z ludzi, lub wygnanie, zależnie od spontanicznej
których się zapomina po minucie. Mały, reakcji tłumu. Sekta nie ma przywódcy,
chudy, przygarbiony i schorowany. wszyscy są jednym organizmem i nikt
Cały rok, niezależnie od pogody, chodzi nie próbuje zmieniać zasad ani przejmo-
w czymś w rodzaju palta, a czapkę z wać kontroli nad pozostałymi.
pomponem zdejmuje tylko przed jedze- Biczownicy prawie nie odzywają się
niem i oglądaniem filmu. Vincent jest do siebie, mimo to żyją w harmonii. Od
cichy jak myszka, zawsze z każdym czasu do czasu ktoś wychodzi na mia-
się zgadza. Poza kilkoma kumplami sto, żeby ukraść coś do jedzenia lub na
w tym samym typie nie ma żadnych bagna, żeby zastawić sidła. Gdy jeden z
przyjaciół. Trudno powiedzieć o nim coś pątników umiera, osoba, która pierwsza
konkretnego, bo trudno się z facetem odkryła śmierć, bierze jego łachmany i
dogadać. Zaczyna odpowiadać na twoje przedmioty codziennego użytku - drew-
pytanie i mówi coraz ciszej i ciszej... Hm, nianą miskę, obity blaszany kubek,

Zielona pożywka

Miejscowy specjał - znajdziesz go w niemal każdej knajpie. Ponieważ jest tani i dobry, jedzą go wszyscy.
No, przynajmniej ci, których nie stać na lepsze jedzenie. Zależnie od kucharza przepis na zieloną pożywkę
jest inny, ale zawsze podstawowe składniki są trzy: siekany pies, siekany aligator i mnóstwo musztardy.
Właśnie miejscowej musztardzie jedzenie zawdzięcza kolor, konsystencję i zapach zielonych wymiocin.
Mnie smakuje, ale przyjezdni z reguły nie dają się przekonać.

93

miami

nóż z naostrzonego kawałka metalu. Zgoda Narodów
W sekcie czas wyznaczany jest przez
rytualne czynności - jednego dnia wy- W powszechnej
chodzą na dziedziniec przed kościołem opinii Miami nie
i chłoszczą się po plecach, odmawiając słynie z bystrza-
głośno modlitwę. Następnego dnia leżą ków i jestem
plackiem na zimnej podłodze. Potem skłonny się do
stoją cały dzień na zewnątrz, nie zwa- niej przychylić.
żając na upały i deszcze. Każdego dnia Mieliśmy tu jed-
co innego, i tak już od lat. nak kilku ludzi,
Ludzie z miasta brzydzą się biczow- którym śmiało przyznałbym Postapo-
nikami, ale równocześnie odczuwają kaliptycznego Nobla. Jednym z nich był
przed nimi lęk. Łatwo ich poznać po Job Linard, taki niepozorny Murzyn w
otwartych ranach wypełnionych bia- poplamionej marynarce i wystrzępio-
łymi robakami, twarzach oszpeconych nych tweedowych spodniach. Job był
przez wrzody i ugryzienia zwierząt, chyba największym specem, jakiego
łachmanach, w których gnieżdżą się widziało to miasto, ale żył bardzo
muchy. W Miami istnieje pewien zwy- skromnie, utrzymując się z drobnych
czaj. Jeśli odszedłeś do Biczowników, napraw. Po prawdzie w mieście nie
to umarłeś dla świata i zostałeś po- ma zbyt wielu rzeczy do naprawy, bo
grzebany żywcem. Wrogowie przestają od czasów wojny nie polegamy już na
cię ścigać, przyjaciele zapominają o technice. W wolnym czasie Job Linard
tobie. Kilku zagrożonych cwaniaczków spełniał swoje marzenie - budował na
próbowało to wykorzystać, ale szybko przystani parowiec. Facet miał taką
przekonali się, w co wdepnęli. Jedyną książkę z zatłuszczonymi stronicami
ucieczką od Biczowników jest powolna i patrząc w nią wiedział, jak działa
i brudna śmierć. maszyna parowa, śruba i ster. O części
nie było trudno - stary kuter rybacki,
zbiornik i rury ze szkolnej kotłowni,
trochę części kupionych od falangi i
podrzędnych Łowców. Przede wszyst-
kim zaś całe serce włożone w realizację
marzenia życia.

Samantha Sharp

Właściwie nie wiem, dlaczego o niej wspominam. Nie jest żadną szychą, nikim niezwykłym. Niewielu w
ogóle ją rozpoznaje, ale nawet ci muszą się wysilić, zanim skojarzą twarz z imieniem.
W momencie wybuchu wojny Samantha miała dziewięć lat. Pamiętam dokładnie, ponieważ mieszkała
naprzeciw i jej matka często siadywała z sąsiadkami na ławce i plotkowała o dzieciach. Wojnę przeżyła
jako jedyna z czworga rodzeństwa. Matka straciła nogę, a ojciec pewnej nocy poszedł szukać jedzenia i
już nie wrócił. Zajęli się nią jacyś ludzie, a potem, gdy na Florydzie przyszła pamiętna epidemia i czas
głodu, porzucili ją. Samanthę przygarnął jakiś facet. Dobry człowiek, ale miał długi. Żyli razem niecały
rok, potem dorwała go miejscowa mafia. Samantha zwariowała.
Na ulicy nie odróżnisz jej od degeneratek. Nosi jakieś łachmany, przekrada się pod ścianami budynków,
unika ludzi. Niektórzy, tak jak ja, pamiętają ją z przeszłości i pomagają czasami. Ludzie zostawią na
drodze jej wędrówek resztki żarcia czy stary koc, ale nikt nie próbuje jej zabrać do siebie, bo to by było
bez sensu. Wydrapie oczy każdemu, kto się do niej zbliży. Poza tym dla niej życie już się skończyło, więc
czemu miałaby utrudniać cudze?

94

dzielnice w miami

Parowiec został nazwany „Zgoda Na- pięter wieżowców. A może jest na
rodów”, nikt nie wie, dlaczego. Nikt też odwrót? Może chodzą tu, ponieważ to
nie wie, po co był potrzebny Jobowi. My- katedra? Nieistotne. Ważne jest, że w
ślę, że miał stać na przystani i cieszyć Miami liczysz się dopiero od momentu,
oko. Facet nie skończył go, bo umarł w którym przychodzą do ciebie zapro-
na gorączkę krwotoczną. Wcześniej szenia ma mszę. Ozdobny, perfumowa-
spisał prawdziwy testament, który ny papier, senior Gonzales, zapraszamy
powierzył Perezowi. Stary mafiozo miał na uroczystość konsekrowania, i tak
słabość do Linarda i za punkt honoru dalej. Czytasz i masz wrażenie, że Jezus
postawił sobie realizację testamentu. zaprosił cię osobiście i bez ciebie po pro-
Sprawa jest dosyć jasna - ten, komu stu nic się nie odbędzie, wszyscy mogą
uda się ukończyć parowiec i sprawić, zwijać manatki i zbierać się do domu.
żeby maszyny ruszyły, dostanie go na Wiem, bo znalazłem kiedyś takie na
własność. Zadanie nie jest tak proste, ulicy po przejściu Tornado, ale na mszy
jak by się zdawało. Po pierwsze, nie nigdy nie byłem. Nie wpuściliby mnie
ma w mieście Speca, który potrafiłby ochroniarze grubych ryb. Słyszałem za
się tego podjąć, a zatłuszczona książka to mnóstwo plotek.
Joba zaginęła. Po drugie, Linard umie- Na mszy w Sant Jago obowiązuje
ścił w konstrukcji sporo nietypowych oczywiście zawieszenie broni. Wszy-
rozwiązań i niespodzianek, które miały scy są potulni jak baranki, synowie
uczynić ze Zgody Narodów coś lepszego, największych zbirów służą do mszy, a
niż zwykły statek. Jeśli znasz kogoś, bossowie czytają Ewangelię z mównicy.
kto potrafi zbudować parowiec, przyślij Dziewczyny machają wachlarzami,
go do nas. Nie mogę się doczekać, kiedy chłopcy-niewolnicy noszą za nimi
ta krypa ruszy. miękkie poduszki pod kolana i opra-
wione w czerwone płótno modlitewniki.
Miami Beach Kościół i plac przed wejściem otoczone
są wysokim murem. Po mszy bossowie
Katedra św. Jakuba zatrzymują się na placu i prowadzą nie-
zobowiązujące rozmowy. Wymieniają
Katedra św. Ja- grzeczne uwagi, czasami mówią o inte-
kuba, albo Sant resach, ale nigdy nie zawierają umów.
Jago - jak mówi To swobodne niedzielne spotkanie po
większość miej- kościele, po którym wszyscy rozchodzą
scowych, to świą- się na obiad.
tynia, pod którą Katedra funkcjonuje dzięki datkom,
co niedziela roi które są bardzo wysokie. Kiedy biskup
się od facetów w Andrew Bruce chodzi z tacą, zbiera złoto
ciemnych okula- i srebro na ozdobienie kościoła, ale praw-
rach oraz ubranych w białe garnitury dziwe gamble dostaje w nieregularnych
hombres prowadzących pod rękę dziew- darowiznach. Wszystkiego po trochu, od
czyny w skromnych sukniach. Od czasu żarcia i lekarstw, po elektronikę.
do czasu trafia się nawet limuzyna.
Słusznie się domyślasz - to najważ- Biskup Andrew Bruce
niejszy kościół w mieście, ponieważ na
msze chodzą tu bossowie z najwyższych Biskup Andrew Bruce to jeden z naj-
większych oryginałów w Miami i cho-
ciaż mamy tu wielu spryciarzy, mało

95

miami

kto połapał się w cwaniactwie tego kliniki, a także podziemia. W sumie
duchownego. Facet utrzymuje, że jest około dziesięciu łóżek, z których stale
potomkiem jakiegoś szkockiego króla i zajęte jest najwyżej pięć. Wszystkim
przez to arystokratą. Na dodatek ty- zajmuje się trzydziestoosobowy per-
tułuje się biskupem, a że jest lekko po sonel - przyznasz, że spory. Spośród
trzydziestce, można sądzić, iż pastorał sześciu lekarzy czterej to niewolnicy.
otrzymał będąc nastolatkiem. Andrew Około dziesięciu uczniów stara się przy-
Bruce uwielbia przepych i bogactwo. Ce- patrywać i uczyć od staruszków, którzy
remoniał kościelny kultywuje z wielką mają przed sobą góra kilka lat. Dodaj do
pompą, zawsze dba o czystość swoich tego parę pielęgniarek, techników oraz
wyszywanych złotem szat, nosi mnó- salowych, spośród których wszyscy są
stwo ozdób - sygnety, łańcuchy, brosze. niewolnikami. Oto cała ekipa, nie licząc
Muszę przyznać, że robi to wrażenie. ochrony.
Kiedy idzie ulicami, dwóch małych Klinika specjalizuje się głównie w
niewolników uderza w dzwoneczki, a zabiegach chirurgicznych. Od wyci-
bogobojny lud Miami pada na kolana nania wyrostków robaczkowych, po
w błoto. przeszczepy serca. Sądzę, że ci faceci
Podobno kilka miesięcy temu w potrafiliby nawet usunąć guza mózgu.
mieście pojawił się jakiś człowiek, któ- Są świetnymi fachowcami i dysponują
ry twierdził, że zna biskupa jeszcze z najlepszym sprzętem. Jak pozostałe
czasów tuż po wojnie. Przybysz mówił szpitale, tak i Święty Łazarz skupuje
podobno, że razem byli zamieszani w lekarstwa i narkotyki po bardzo dobrej
jakieś dziwne interesy, że to w ogóle cenie, stale korzysta również z usług
nie jest ksiądz. Nie miałem okazji miejscowych aptekarzy.
spotkać faceta osobiście, bo zniknął po Ceny za zabiegi różnią się. Naj-
kilku dniach. Rozpłynął się jak senna prostsze operacje kosztują od 300 do
zjawa. Sądzę, że padł ofiarą wyjątkowo 400 gambli, zależnie od tego, czy masz
żarłocznych w tym roku komarów. Tak, własne lekarstwa. Transfuzja krwi to
to musiały być moskity. jakieś 500 gambli. Przeszczep nerki to
1200 gambli, serce równe dwa tysiaki.
Klinika Świętego Łazarza Trochę więcej za operacje na mózgu.
Do przeszczepów musisz jeszcze mieć
Tak się jakoś zło- dawcę - możesz jakiegoś znaleźć w po-
żyło, że w Miami niedziałek, środę albo sobotę na licytacji
zachowało się spo- w Astorii.
ro przedwojennej
technologii me- Lodówkowo
dycznej i kilkuna-
stu fachowców z Taką dziwną na-
różnych dziedzin zwę ludność Mimi
lekarskich. Tymi nadała legendar-
dobrami podzielili się najwięksi bosso- nym podziemiom
wie i chociaż miasto słynie na całym pod Kliniką Świę-
kontynencie z cudów na operacyjnym tego Łazarza.
stole, w rzeczywistości cud mogą sobie Legendarnym,
kupić tylko najbogatsi. Weźmy taką ponieważ żaden
Klinikę Świętego Łazarza. Zajmuje dwa zwykły śmiertelnik nigdy ich nie wi-
piętra lewego skrzydła przedwojennej dział, a ci, którzy widzieli, mają obowią-

96

dzielnice w miami

zek milczeć. Coś tam jednak przez lata Pralnie
przeciekło do wiedzy ogółu, więc mogę
powtórzyć parę ploteczek. Lodówkowo Spodziewasz się
to kompleks hibernacyjny - jeden z Chińczyków albo
tych lepszych. Zamrażarki są najlep- filtrowania brud-
szej jakości i można się spodziewać, że nych pieniędzy?
śpią w nich prawdziwe szychy. Jedni He, he od razu
twierdzą, że sami śmiertelnie chorzy widać, że widzia-
bogacze, drudzy utrzymują, że chodzi łeś jakiś film o
o śmietankę naukowców, polityków i mafii. Rozczaruję
mędrców, których zahibernowano w cię stary, bo cho-
czasie wojny. Mieli służyć zniszczone- dzi o najzwyklejsze w świecie pralnie.
mu światu swoją wiedzą i odbudować Wyobraź sobie, że nawet szychy się
cywilizację. Piękne to i wzniosłe, szkoda pocą! Pralnie to ciekawa sprawa - ni-
tylko, że łapę na hibernatorach trzyma gdy nie zostały zdominowane przez
Woods. Kiedyś po mieście krążyła do- żadnego z bossów, nikt nie próbował
kładna lista śpiochów, wraz z ich zbaw- ich kontrolować, pewnie dlatego, że nie
czymi specjalnościami. Gdyby skreślić przynoszą jakichś strasznych zysków.
polityków i mędrców, zostałoby parę Ale dochody są wystarczające, żeby
ciekawych pozycji - fizycy, chemicy, utrzymać rodzinę.
biolodzy, informatycy. Kto wie, może Każda pralnia to coś w rodzaju przed-
wśród nich jest nawet ktoś, kto zna się siębiorstwa, w którym każda pracowni-
na Molochu? ca ma jednakowy udział w zyskach. Bo-
Dobrych snów, moi fachowcy. Chyba gacze posyłają tam ciuchy, płacą z góry
musicie jeszcze poczekać na drugą apo- za cały miesiąc, albo nawet kwartał
kalipsę. - głównie jedzeniem i alkoholem. Praczki
zbierają się każdego dnia przy jeziorku

Bajarz

Bajarz - jedna z żyjących legend Miami. Wieczny wędrowiec, ktoś, kto zgromadził całą należną człowiekowi
wiedzę. Na oko ma sześćdziesiąt lat, jest szpakowaty i krzepki jak młodzik. Zawsze nosi golf i strażacką
kurtkę, a przez ramię nonszalancko przerzuca marynarski worek. Jego jedyną bronią jest sękaty kostur.
Nikt nie wie, jak naprawdę nazywa się ten facet, który z niewiadomych powodów upodobał sobie na cel
włóczęgi Florydę. Powstały dziesiątki legend na temat jego przeszłości i celu, do którego zmierza. Założę
się, że żadna nie jest prawdziwa. Sam Bajarz nigdy nie mówi o sobie. Opowiada za to najlepsze historie
na świecie. Żadne tam babskie gadanie ani historyjki dla dzieci. Najwięksi hombres siadają i słuchają
go z rozdziawionymi ustami, ignorując pełne kubki z rumem.
Opowieści Bajarza są rozmaite, ale zawsze ciekawe i pouczające. Słuchacze szybko odkryli, że z każdej
wypływa nauka i lepiej ją wyłowić, gdyż w ten sposób można zapobiec mniejszej lub większej szkodzie.
Nikt inny jak Bajarz przestrzegł przed nowymi czerwonymi owocami, które, choć sycące, działały jak
trucizna z opóźnieniem. On też zapowiedział radioaktywny wiatr od morza, choć mógł go wykryć tylko
ktoś, kto żegluje po Atlantyku. Kiedyś zdarzyło się, że Bajarz opowiedział historię o zabójstwie i na
podstawie prostych analogii udało się zdemaskować psychola, który nocą polował z nożem na kobiety.
Nauki płynące z opowieści Bajarza są użyteczne, ale wielu uznaje je tylko za dodatek. Dzięki opowia-
danym historiom ludzie mogą się dowiedzieć, jak się żyje w odległych miejscach, posłuchać o Molochu
i zmaganiach ludzkości z mutkami. Niemożliwe, żeby ten człowiek zdążył obejść taki szmat kraju i w
tym samym sezonie wrócić na Florydę! A jednak nikt nie ma wątpliwości, że w opowieściach kryje się
prawda, pochodząca z dosyć bezpośredniego źródła.

97

miami

albo strumyku, razem z nimi idzie jakiś ści jest dużo młodszy. Ma paskudną
facet ze strzelbą i pilnuje kobiet przed mordę, dodatkowo zmienioną przez
aligatorami. Trochę szarego mydła, efekt Mount Rushmor. Poznasz go od
drewniana tarka i panowie Lopez czy razu - kapelusz typu Panama, brudna
Woods na nowo mogą ubrać pachnącą i przepocona koszula, rozpięta tak, że
białą koszulę. Czasami zdaje mi się, że odsłania owłosiony tors. Obcisłe dżinsy
pralnie istnieją po to, by kontrolować i buty z wysokimi cholewami. Za pasem
motłoch. Bossowie odpalają biedocie rewolwer, w ręku pejcz. Zawsze w pobli-
trochę gambli w zamian za zbędną w żu butelka z podłą brandy.
gruncie rzeczy pracę. Biedni mają świa- Gość wie o ekonomii tyle, co ja o
domość, że nie dostali chleba za darmo, zwyczajach godowych misiów koala, ale
są wdzięczni i najedzeni. W niektórych doskonale zna się na niewolnikach. Na
rodzinach kobieta utrzymuje z tej fu- sam jego widok przymusowi pracowni-
chy dzieciaki i chłopa, nie zarabia dużo, cy robią w gacie i pracują wydajniej.
ale na przeżycie zazwyczaj wystarcza. Ale dla von Bielkego to nie wystarcza.
Patrząc z drugiej strony, w tropikach Facet jest sadystą i nie potrafi sobie
Miami świeże ubranie jest na prawdę odmówić przyjemności zamęczenia
potrzebne, a nikt się nie spodziewa, że kilku biednych sukinsynów.
to osiłki z obrzynami będą prały gacie Tortury fizyczne to tylko przygryw-
swoich szefów. ka. Owszem, von Bielke lubi sobie skato-
Pralnie są wylęgarnią plotek - złotą wać pejczem jakiegoś niemrawego nie-
żyłą informacji na temat wydarzeń wolnika, który akurat potknął się, albo
w mieście. Problem w tym, że faceci zatrzymał, żeby złapać oddech. Jednak
nie lubią, kiedy ktoś obcy nagabuje prawdziwej satysfakcji dostarcza mu
ich kobiety przy pracy (po pracy też). psychiczne znęcanie się nad ludźmi. Fa-
Facet ze strzelbą ma przykazane uwa- cet zawsze znajduje donosicieli, którzy
żać nie tylko na aligatory, więc lepiej mówią mu o stosunkach panujących w
nie zagaduj praczek. Jeden strzał i po czworakach, kto kogo nienawidzi, kto
kilku minutach będziesz miał na karku kogo nielegalnie „poślubił”. Z miejsca
kilkunastu wściekłych kolesi. Kobiety rozpoznaje słabych i tych, którzy będą
pracują, a oni leżą do góry brzuchem się stawiali. Potem rozpoczyna się chora
i tylko czekają, żeby zabłysnąć jako zabawa. Grając na emocjach i znęcając
wielki groźny samiec. się psychicznie nad ludźmi von Bielke
robi z grupy niewolników ślepo posłusz-
Teodor van Bielke ne roboty, które nie znają żadnych
emocji oprócz strachu i psiej wierności
Facet nie należy do dwudziestki najbar- wobec nadzorcy. Z reguły dwa lub trzy
dziej znanych mieszkańców Miami, ale miesiące wystarczają, na „polepszenie
zyskał sobie pewną sławę, i to złą sławę. wydajności”, ale von Bielke zatrudnia
Znany jest jako ekspert od wydajności, się na trochę dłużej, bo rajcuje go oglą-
co na nasze znaczy mniej więcej tyle, danie efektów własnej pracy. Kilka
że zatrudnia się na plantacjach, które trupów i paru czubków to nieodzowny
zaczynają przynosić mniejszy dochód. i wliczony w koszta skutek uboczny
Teodor von Bielke wygląda na jakieś sadystycznej „terapii grupowej”.
sześćdziesiąt lat, ale w rzeczywisto- Teodor von Bielke jest wolnym

A posterunkiem niech się senior nie przejmuje, tam robi Fernando, kuzyn mojej matki, przejdziemy bez
przeszkód.

98


Click to View FlipBook Version