The words you are searching are inside this book. To get more targeted content, please make full-text search by clicking here.
Discover the best professional documents and content resources in AnyFlip Document Base.
Search
Published by hinda.sledziewski, 2018-07-10 10:45:31

red Epizody-001-012 rok 2010

red Epizody-001-012 rok 2010

Andrzej Filipowicz - wspomnienia daj¹æ wspania³e partie z ró¿nych
lat, a nawet wieków nabra³em bra-
Szachowe epizody(0) ³em podziwu dla kunsztu wybit-
nych mistrzów gry królewskiej.
Przedmowa ju¿ znanych frazesów o dodatnim Stanowi³o to te¿ istotn¹ zachêtê do
wp³ywie gry w szachy na kszta³cenie gry kombinacyjnej
Szachy to intelektualna gra, ³¹- siê umys³u i charakteru graj¹cego.
cz¹ca w sobie elementy nauki, „Nieœmiertelna partia” Adolf An-
wiedzy, sztuki i sportu. Dzieki Œlady tego wp³ywu mog¹ byæ derssen - Lionel Kieseritzky by³a
temu ma miliony zwolenników na mniej lub wiêcej wyraŸne, sam zaœ grana w 1851 roku, s³ynnej londyñ-
ca³ym œwiecie. sposób grania pozostaje zawsze skiej kawiarni XIX wieku Simpson's
zwierciad³em, odbijaj¹cym wiernie in the Strand, w przedzieñ pierw-
Wszystko wskazuje na to, ¿e przynajmniej rysy charakteru i inte- szego oficjalnego miêdzynarodowe-
królewska gra narodzi³a siê mniej ligencji gracza. Ka¿demu jednak go turnieju w historii szachów.
wiêcej 1500 lat temu w Indiach, na zalecaæ trzeba wyuczenie siê tej gry,
kanwie gry wojennej, jako proto- choæby ju¿ dlatego, ¿e jest ona naj- Nad wejœciem do Simpson's in
typ gier symulacyjnych. dosadniejszym mo¿e, symbolicznym the Strand s¹ namalowane figury
obrazem walki ¿yciowej, gdzie zwy- szachowe, a œrodku, za szk³em
Elementy nauki, sztuki i sportu ciêzc¹ jest ten, co jaœniej widzi znajduje siê szachownica, na któ-
wskazuj¹ generalne kierunki roz- i dzia³a energiczniej”. rej grywali Wilhelm Steinitz, Paul
woju i osi¹gniêcia mistrzostwa Morphy, Emanuel Lasker i Sieg-
w szachach. W dwóch ostatnich wiekach bert Tarrasch i wielu innych zna-
wiêkszoœæ zmian w przepisach gry komitych szachistów XIX wieku.
Naturalnie istniej¹ te¿ inne, dotyczy³a wymogów sportowych,
wspó³czesne pogl¹dy, upraszczaj¹- jak zapisy partii, rejestracja wyni- W trakcie pobytu w Londynie na
ce grê królewsk¹ i sprowadzaj¹ce ków, reklamacja remisu itp. oraz posiedzeniu Komisji Kwalifikacyj-
j¹ jedynie do wykonywania ru- wprowadzenia nowych technologii nej FIDE by³em na kolacji w tej
chów, wziêtych z baz komputero- elektroniczne szachownice czy s³ynnej kawiarni, obecnie restau-
wych. W tym ujêciu szachy staj¹ elektroniczne zegary, daj¹ce mozli- racji, we wrzeœniu 2011 roku, czyli
siê rzemios³em, a gracze lepszymi woœc dodatku sekundowego na po- 160 lat póŸniej.
lub gorszymi rzemieœlnikami od- suniêcie, co u³atwi³o te¿ likwidacjê
dalaj¹cymi od siebie jakiekolwiek dogr ywek. Gambit królewski C33
perspektywy rozwoju.
Dziêki niezmienianym A. Anderssen - L. Kieseritzky,
Nadal relacje: praca - wiedza - Londyn 1851, 1.e4 e5 2.f4 e:f4
talent - spryt - wola walki - pre- przepisom partie sprzed wielu lat, 3.¥c4 £h4+ 4.¢f1 b5 5. ¥:b5
dyspozycje sportowe s¹ dla wielu ¤f6 6.¤f3 £h6 7.d3 ¤h5 8.¤h4?
szachistów i nauczycieli szachów a w tej liczbie „nieœmiertelne £g5 9.¤f5 c6 10.g4? ¤f6 11.¦g1
trudne do uchwycenia, a jeszcze c:b5? 12.h4 £g6 13.h5 £g5 14.
trudniejsze do wdro¿enia w for- i wieczne zielone” s¹ nadal podzi- £f3 ¤g8 15.¥:f4 £f6 16.¤c3 ¥c5
mie programów. 17.¤d5 £:b2 18. ¥d6? ¥:g1 19.
wiane przez miliony grajacych i ki- e5 £:a1+ 20.¢e2 ¤a6 (20...f6 21.
¤:g7+ ¢f7 22.¤:f6 ¥b7 23.¤d5+ ¢:g7
bicuj¹cych królewskiej grze. Ogl¹- 24.£f8X) 21.¤:g7+ ¢d8

Szachy s¹ dyscyplin¹ w której XIIIIIIIIY
przepisy nie ulegaj¹ zmianie od se- 9r+lmk-+nrt 0
tek lat. Podstawowe regu³y gry, 9pz -+p+psNp0
ustawienie bierek, wykonywanie 9n+-Lv -+-+0
posuniêæ i inne zasady zosta³y 9+p+NPz -+P0
oficjalnie ustalone w XIX wieku. 9-+-+-+P+0
9+-+P+Q+-0
W „Przewodniku gry szacho- Adolf Anderssen 9P+P+K+-+0
wej” K.F.J. Portiusa, opublikowa- 9wq-+-+-lv -0
nym w Warszawie w 1881 roku xiiiiiiiiy
mo¿na znaleŸæ nie tylko wiêkszoœæ
wspó³czesnych przepisów gry, ale 22.£f6+ ¤:f6 23.¥e7X
interesuj¹cy fragment przedmo-
wy: „Nie bêdziemy tutaj powtarzali

1 magazyn SZACHISTA styczeñ 2010

Szachowe epizody (0)

Czarneckiego, Konstantego Wró-
blewskiego, Mariana Bocheñskie-
go, IA Romana B¹ka, arcymistrza
kompozycji Jana Rusinka, Mariana
Wróbla, honorowego mistrza kom-
pozycji prof. dr. Grzegorza Bagdasa-
riana, FM Zbigniewa Pydy, Klemen-
sa Kulli i Ryszarda Sternika.

Czytanie tych prac odnawia³o
moj¹ pamiêæ i pozwala³o na inne,
obiektywniejsze spojrzenie na za-
istnia³e sytuacje i wydarzenia.

Akiba Rubinstein Mieczys³aw Najdorf Ma³o kto wie, ¿e przez dziesi¹tki
lat szachy na szczeblu wyczyno-
Naturalnie mieliœmy te¿ dwie 6.¥d3 ¥d6 7.0-0 0-0 8.¤e2 wym by³y uprawianie przez ludzi
nieœmiertelne polskie partie. ¤bd7 9.¤g5 ¥:h2+! 10.¢h1 ¤g4 w wieku 30-50 lat, g³ównie przez
11.f4 £e8 12. g3 £h5 13.¢g2 mê¿czyzn.
Gambit hetmañski D40 ¥g1! 14.¤:g1 £h2+ 15. ¢f3
M³odzi kilkunastoletni gracze
G. Rotlewi - A. Rubinstein, XIIIIIIIIY mogli grywaæ w domach, w rodzi-
£ódŸ 1907, 1.d4 d5 2.¤f3 e6 9r+l+-trk+0 nach, czy w szkole. Nie mieli na-
3.e3 c5 4.c4 ¤c6 5.¤c3 ¤f6 9pz p+n+-pz p0 wet prawa przychodzenia do klu-
6.d:c5 ¥:c5 7.a3 a6 8.b4 ¥d6 9-+p+p+-+0 bów. Utalentowani uczniowie czy
9.¥b2 0-0 10.£d2 £e7! 11.¥d3 9+-+p+pNs -0 nawet studenci grywali w turnie-
d:c4 12.¥:c4 b5 13.¥d3 ¦d8 9-+PPz -Pz n+0 jach pod pseudonimami, bowiem
14.£e2 ¥b7 15.0-0 ¤e5 16.¤:e5 9+-+LPz KzP-0 ich szko³y czy uczelnie nie akcep-
¥:e5 17.f4 ¥c7 18.e4 ¦ac8 19. 9PPz -+-+-wq0 towa³y takich zachowañ.
e5 ¥b6+ 20.¢h1 ¤g4! 21.¥e4 9Rt -vLQ+RNs -0
£h4 22.g3 xiiiiiiiiy Dlatego wspomnienia rozpocz¹-
³em od szczególnie wa¿nego dla
XIIIIIIIIY 15...e5! 16.d:e5 ¤d:e5+! 17. mnie turnieju, jakim by³ pierwszy
9-+rrt -+k+0 f:e5 ¤:e5+ 18.¢f4 ¤g6+ 19.¢f3 i jedyny start w MP juniorów do 20
9+l+-+ppz p0 f4! 20.g:f4 ¥g4+ 21.¢:g4 ¤e5+ lat. Zetkn¹³em siê tam zarówno
9plv -+p+-+0 22.f:e5 h5X z niepowodzeniem, sukcesem,
9+p+-Pz -+-0 kontrowersyjnymi decyzjami arbi-
9-zP-+LPz nwq0 Nie jest ³atwo pisaæ wspomnie- tra, jak te¿ z ró¿nym podejœciem
9zP-Ns -+-Pz -0 nia i „przelecieæ” przez ciekawe zawodników do turnieju.
9-Lv -+Q+-zP0 i mniej ciekawe wydarzenia na
9tR-+-+R+K0 przestrzeni blisko 70 lat. Niektóre Có¿, podsumowanie nabywanej
xiiiiiiiiy fakty zacieraj¹ siê w pamiêci, mi- wiedzy i doœwiadczenia znalaz³em
mo posiadania olbrzymiego pry- nieco póŸniej w przys³owiach fran-
22...¦:c3!! 23.g:h4 (23.¥:c3 watnego archiwum szachowych cuskich, niemieckich i rosyjskich,
¥:e4+ 24.£:e4 £:h2X lub 23.¥:b7 wydarzeñ z ostatniego 100-lecia. których istotê mogê potwierdziæ
¦:g3 24.¦f3 ¦:f3 25.¥:f3 ¤f2+ 26.¢g1 po latach praktyki turniejowej,
¤e4+ 27.¢f1 ¤d2+ 28.¢g2 ¤:f3 29. Wiele faktów konfrontowa³em a mianowicie:.
£:f3 ¦d2+ itd.) 23...¦d2 24.£:d2 z ksi¹¿kami i pracami prof. dr. Tade-
¥:e4+ 25.£g2 ¦h3!! 0-1 ( 26.¦f3 usza Wolszy, Tomasza Lissowskie- Nie mo¿esz byæ dobrym szachi-
¥:f3 27.£:f3 ¦:h2X) go, prof. dr. Andrzeja Kwileckiego, st¹, jeœli masz miêkkie serce.
mistrza Stanis³awa Gawlikowskie-
Obrona holenderska A85 go, dr. Edwarda Ar³amowskiego, Nie traktuj swego przeciwnika
mistrza W³adys³awa Litmanowicza jak owieczkê, lecz jak wilka.
Glücksberg - M. Najdorf , i jego ma³¿onki WIM Miros³awy Lit-
Warszawa, 1930, 1.d4 f5 2.c4 ¤f6 manowicz, Jerzego Gi¿yckiego, Je- Kto faktycznie poœwiêca siê
3.¤c3 e6 4.¤f3 d5 5.e3 c6 rzego Konikowskiego Tadeusza szachom, ten zyskuje sobie ty-
lu¿ przyjació³, co wrogów.

magazyn SZACHISTA styczeñ 2010 2

Andrzej Filipowicz - wspomnienia ne, jak przys³owiowa czerwona
p³achta na byka. S³owo „ksi¹dz“ w
Szachowe epizody(1) nazwie ulicy, z regu³y, te¿ pomijano.

Mistrzostwa Polski Z kolei, w roku 1955 MP nie od- Kielce by³y wówczas prê¿nym
juniorów, Kielce 1957 by³y siê, a rok póŸniej w czasie oœrodkiem szachowym, w którym
olsztyñskich pó³fina³ów mia³em brylowali Henryk Bentkowski i
Przez kilka lat marzy³em o starcie praktyki po I roku studiów. Zagra- Mieczys³aw Iskierko. Henryk
w mistrzostwach Polski juniorów, ³em dopiero na prze³omie lat 1957 i Bentkowski dzia³a³ we w³adzach
które w latach 1951-1973 odbywa³y 1958, jako wicemistrz Warszawy ju- PZSzach - by³ Cz³onkiem S¹du Roz-
siê wy³¹cznie w grupie do 19 lub 20 niorów i z tytu³em kandydata na mi- jemczego 1957-1959, potem prze-
lat, a do roku 1956 grywano te¿ nie- strza zalicza³em siê do faworytów, wodnicz¹cym Komisji Rewizyjnej
kiedy pó³fina³y. W roku 1957 podjê- obok Romualda Kuœnierza z Wro- 1961-1963 i wieloletnim cz³onkiem
to decyzjê o rozgrywaniu MP do 20 c³awia. Kandydat na mistrza to by³ tej Komisji do 1988 roku. Mieczy-
lat systemem szwajcarskim. wtedy „ktoœ“, podobnie zreszt¹ jak s³aw Iskierko, to znany sêdzia sza-
zawodnik I kategorii. Tytu³ mistrza chowy, wieloletni dzia³acz i cz³onek
W 1954 roku, jako najm³odszy mieli tylko nieliczni - praktycznie Zarz¹du PZSzach, z którego zda-
uczestnik, zaj¹³em IV miejsce w mi- zdobywa³o siê go tylko za dobry wy- niem wszyscy musieli siê liczyæ.
strzostwach Warszawy juniorów, z nik w finale mistrzostw Polski. By³ te¿ statystykiem PZSzach, któ-
udzia³em 16 zawodników i zdoby- ry znakomicie prowadzi³ polski
³em prawo gry w pó³fina³ach MP ju- Turniej o MP juniorów odbywa³ ranking przez kilkanaœcie lat.
niorów, rozgrywanych w marcu. siê w Kielcach, w s³ynnym Domu
Niestety, dyrekcja mojej szko³y nie Kultury, przy ul. Ksiêdza Piotra Turniej o MP rozpocz¹³ siê 27
wyrazi³a zgody na zwolnienie z za- Œciegiennego 6. Gmach, istnieje do- grudnia 1957 r. i trwa³ do 3 stycznia
jêæ, bo interweniowa³a matka moje- t¹d, jako WDK im. J. Pi³sudskiego. 1958 r. By³ to dla uczestników
go szkolnego rywala z wy¿szej kla- Zreszt¹ wzniesiono go w 1935 roku, pierwszy w ¿yciu turniej grany sys-
sy Mariana Wiœniewskiego, który jako Dom Przysposobienia Wojsko- temem szwajcarskim i na dobitek
by³ drugi w tych mistrzostwach wego i Wychowania Fizycznego im. zaplanowano zaledwie 8 rund. Do-
(póŸniejszy prezes PZSzach Jacek ¯e- J. Pi³sudskiego. Ale w strasznych piero w nastêpnym roku w MP ju-
mantowski by³ tam 11). Nie chcia³a, dla Polaków latach 50-ych samo wy- niorów zwiêkszono liczbê rund do
aby w klasie maturalnej opuszcza³ mienienie nazwiska Pi³sudski, w ja- 10 i tak by³o a¿ do 1970 roku, kiedy
szko³ê, a by³oby mu przykro, gdy- kimkolwiek pozytywnym aspekcie, to wprowadzono 11 rund.
bym tylko ja pojecha³. dzia³a³o na ówczesne w³adze partyj-
Przyjecha³em, razem z przyjacie-
lem i jednoczeœnie rywalem Woj-
ciechem Zabierzañskim, w drugi
dzieñ Œwi¹t Bo¿ego Narodzenia
póŸnym wieczorem. Zakwaterowa-
liœmy siê w hotelu Bristol, przy ul.
Sienkiewicza i dostaliœmy dwuoso-
bowy pokój, inni mieszkali prze-
wa¿nie w trójkach, co by³o normal-
noœci¹ w owych czasach.

I rz¹d od góry: Andrzej Misiuk, Andrzej Filipowicz, Karol Popesco, Kazimierz Niestety, w okresie Œwi¹tecznym
G³azek, Romuald Kuœnierz, Andrzej Ka³uszyñski, Wojciech Dobrzyñski i Wojciech hotel nie by³ ogrzewany i w poko-
Zabierzañski. II rz¹d od góry: Andrzej Werner, Ryszard Kocia, W³adys³aw Schinzel, jach panowa³a temperatura oko³o
Tadeusz Kapusta (za nim Jan Za³êski), Jan Lipowczan, Wolfgang Kiwus, Wies³aw zera lub nieco powy¿ej (zimy w
Kochanowski, Stefan Kempa, Henryk Zuziakowski, Henryk Sobik, Czes³aw owych latach by³y mroŸne!). W ka¿-
Bartuszyñski i Stanis³aw Porêbski. Siedz¹: organizator, Henryk Bentkowski, sêdzia, dym razie woda w miednicy (umy-
W³odzimierz Schmidt, Mieczys³aw Iskierko, Zbigniew Wêglowski, lekarz i sêdzia. walka naturalnie nie dzia³a³a) by³a
pokryta jakby warstewk¹ lodu, tak
¿e „umyliœmy siê“ wk³adaj¹c dwa
palce do miski i przecieraj¹c oczy.
Po czym szybko wskoczyliœmy do
³ó¿ek próbuj¹c zasn¹æ. Dopiero po
dwóch dniach w hotelu zapanowa³a
normalna pokojowa temperatura.

20 magazyn SZACHISTA styczeñ 2010

Szachowe epizody (1)

Blitz, 3 I 1958. Andrzej Filipowicz - Kazimierz G³azek (dalej Tadeusz ¯ó³tek) 0-0 ¤:d4 11.¦:d4 ¥d7 12.¥c4
b5 13.¥b3 £b6 14.¦hd1 ¦c8
Na pó³metku prowadzi³em wraz z ¢g2 ¥f2! 47.d5 ¥g3 48.e6+ ¢f6 49.b4 15.f4 ¦c5 16.£e2 h5 17.£f3
m³odszym o blisko piêæ lat, 14-le- ¥d6-+. 45...h2 46.¢g2 ¥g3 47.d4 ¥c6 18.£h3 ¥d7
tnim W³odkiem Schmidtem po 3,5 p. ¥f2 48.c5 Dobre te¿ 48.d5 ¥g3 49.
(z 4). Niestety uleg³em W³odkowi, e6+ ¢f6! 50.c5 b:c5 51.b:c5 ¥f2 52.c6 XIIIIIIIIY
co zreszt¹, jak siê póŸniej okaza³o, ¥g3 z remisem. 48...¥:d4 49.e6+ 9-+-+kvl-tr0
wp³ynê³o na nasze dalsze pojedynki i Remis (49…¢e7 50.c6 ¥e5 51.b5=) 9+-+l+p+-0
sta³em siê jego „klientem“, a on dla 9pwq-zppzp-+0
mnie niezwykle trudnym przeciwni- VIII MP juniorów, Kielce, 27 9+ptr-+-+p0
kiem. Na wyk³adach w Akademii XII 1957 - 3 I 1958 (rund 8): Wê- 9-+-tRPzP-+0
Szachowej t³umaczy³em potem na- glowski Zbigniew i Schmidt W³odzi- 9+LsN-+-+Q0
szej m³odzie¿y, ¿e do pierwszych mierz po 6,5 p. (w bara¿u o I miej- 9PzPP+-+PzP0
partii z m³odszymi przeciwnikami sce rozegranym w Kielcach, 16-23 9+-mKR+-+-0
trzeba podchodziæ nies³ychanie po- III 1958 roku Wêglowski pokona³ xiiiiiiiiy
wa¿nie, aby nie stworzyæ sobie w Schmidta 3,5-2,5), Porêbski Stani-
przysz³oœci nieprzyjemnego rywala. s³aw, Zabierzañski Wojciech, Do- 19.e5?! f:e5 20.f:e5 ¦:e5 21.
brzyñski Wojciech, Za³êski Jan, Ku- ¤e4 d5 22.¤f6+ ¢e7 23.¤:d7?
W ostatnich czterech partiach œnierz Romuald po 5 p.; Filipowicz (23.£h4 ¥h6+ 24.¢b1 ¥g5 25.¤:d7
zdoby³em zaledwie 1 punkt i zaj¹- Andrzej, Sobik Henryk, Misiuk An- ¢:d7 26.£f2 ¢c8 27.¦c4+ ¢b7 28.
³em dalekie miejsce. Na dobitek drzej i Kapusta Tadeusz po 4,5 p.; £:f7+ ¢a8 29.¦c3 £d4 30.¦h1 £d2
walczy³em o te po³ówki. Schinzel W³adys³aw, G³azek Kazi- 31.a3+/-) 23...¥h6+ 24.¢b1 £:d4
mierz, Lipowczan Jan i Kempa Ste- 25.c3 £:d1+ 26.¥:d1 ¢:d7 27.
A. Filipowicz - T. Kapusta fan po 4 p.; Kiwus Wolfgang i Zu- ¥:h5 ¥f8 28.g4 ¥d6 29.£f1 f5
Kielce (6 r.), 1958 ziakowski Henryk po 3,5 p.; Ka³u- 30.a4 ¢c6 31.h3 f:g4 32.a:b5+
szyñski Andrzej, ¯ó³tek Tadeusz, a:b5 33.¥:g4 ¦f8 34.£c1 ¦f2
XIIIIIIIIY Bartuszyñski Czes³aw i Popesco Ka- 35.£h6 ¥a3 36.¢a2 b4 37.c:b4
9-+-vl-+-+0 rol po 3 p.; Kochanowski Wies³aw ¥:b2 38.¢b3 ¥d4 39.£c1+ ¢b5
9zp-+-+k+p0 2,5 p.; Werner Andrzej 1,5 p.; Ko- 0-1
9-zp-+-+p+0 cia Ryszard 1 p.
9+-+-+-+-0 Po turnieju o MP odby³ siê tur-
9-+PzpPzP-+0 Decyduj¹ca, przedostatnia par- niej b³yskawiczny, grany oryginal-
9+P+P+-zP-0 tia marcowego meczu o MP nym tempem P-7,5 minuty, w któ-
9P+-+K+-+0 juniorów. rym gustowa³ nasz wielki rodak
9+-+-+-+-0 Mieczys³aw Najdorf (szczególnie
xiiiiiiiiy Obrona sycylijska B95 gdy przekroczy³ 60-tkê) twierdz¹c,
¿e tylko w takich blitzach mo¿na
37.¢f3 ¢e6 38.e5 g5 39.¢e4 W. Schmidt - Z. Wêglowski, pokazaæ klasê gry.
h5 40.f5+ ¢f7 41.¢:d4 h4 42. mecz (5 partia), Kielce 1958, 1.e4
g:h4 g:h4 43.¢e4 h3 44.¢f3 ¥h4 c5 2.¤f3 d6 3.d4 c:d4 4.¤:d4 Turnieje b³yskawiczne wielokrot-
45.b4! Przegrywa³o 45.d4? h2 46. ¤f6 5.¤c3 a6 6.¥g5 e6 7.£f3 nie odbywa³y siê po MP juniorów i
h6 8.¥:f6 g:f6 9.£h5 ¤c6 10.0- uchodzi³y za nieoficjalne MP m³o-
dzie¿y w blitzach. Nic dziwnego, ¿e
chcia³em siê zrewan¿owaæ kole-
gom za pora¿kê.

Dodam, ¿e oficjalne MP w blit-
zach pojawi³y siê dopiero w 1966
roku, a b³yskawiczne rozgrywki ju-
niorów o MP w 1972 roku, a prak-
tycznie w 1998 roku.

Uczestników blitza podzielono na
4 grupy po 6 zawodników i pierwsze
trójki kwalifikowa³y siê do 12-osob-
owego fina³u. Niestety zacz¹³em od
pora¿ek z Kiwusem i Zabierzañ-

magazyn SZACHISTA styczeñ 2010 21

Szachowe epizody (1)

Wtedy do stolika podszed³ wspo-
mniany g³ówny arbiter i donoœnym
g³osem oznajmi³, coœ w tym rodza-
ju: „Doœæ tej komedii, ur¹gacie kultu-
rze szachowej! Zostajecie ukarani
obustronnym walkowerem!“ i wpisa³
im zera. To ca³kowicie zmieni³o mo-
j¹ sytuacjê - awansowa³em do fina³u
z 3 punktami, na drugim miejscu za
G³azkiem 4 p., wyprzedzaj¹c lep-
szym Bergerem obu delikwentów.
Natomiast Zabierzañski i Kiwus
mieli te¿ po 3 p., ale identyczny Ber-
ger, wiêc Mieczys³aw Iskierko za-
rz¹dzi³ miêdzy nimi losowanie i do
fina³u awansowa³ Wolfgang Kiwus.

Fina³ mistrzostw Polski, Poznañ 1962. W finale blitza rozgromi³em ry-
W³odzimierz Schmidt - Stanis³aw Gawlikowski wali: Filipowicz 9,5 p. (+9=1-1), a za
mn¹ na drugim miejscu znalaz³ siê
skim, potem odbi³em siê od dna i po 6 pionków ustawionych syme- Kiwus 7,5 p.
przed ostatni¹ rund¹ stan tabeli gru- trycznie - nie by³a ³atwa do uprosz-
py wygl¹da³ tak: G³azek, Zabierzañ- czenia, a obaj zawodnicy postanowi- Mora³ taki - „Niech ¿ywi nigdy nie
ski i Kiwus po 3 p., Filipowicz 2 p., li wymieniæ wszystko i zostaæ z go- trac¹ nadziei!“, ¿ycie jest bogatsze,
Werner 1 p. i Porêbski 0 p. ³ymi królami. Zaczêli wiêc wy- ni¿ sobie wyobra¿amy i kreuje sy-
miany, ale doϾ nieporadnie. Jeden tuacje trudne do przewidzenia.
W ostatniej V rundzie grali G³a- drugiemu podstawia³ pionka, ten
zek - Porêbski, Filipowicz - Werner bi³ i podstawia³ swojego. Szybko te¿ Mistrz Polski Zbigniew Wêglow-
i Zabierzañski - Kiwus. Sytuacja wymienili po jednym skoczku, ale ski, z którym zaprzyjaŸni³em siê i
praktycznie beznadziejna. Co praw- czas nieub³aganie bieg³. korespondowa³em przez kilka lat,
da, dziêki wygranej z G³azkiem, by³ ju¿ wtedy niezwykle interesuj¹-
mia³em najlepszego Bergera, ale re- Wreszcie Kiwus podstawi³ króla, cym rozmówc¹, gawêdziarzem, za-
mis w partii Zabierzañski - Kiwus ale rywal nie bi³, tylko uciek³ skocz- mi³owanym matematykiem. Razem
fiksowa³ pierwsz¹ trójkê. Nie traci- kiem (bicie króla wówczas wygry- uczestniczyliœmy w Akademickiej
³em jednak ducha i namówi³em wa³o). Otaczaj¹cy t³um buchn¹³ Reprezentacji Polski na Dru¿yno-
Wojtka Zabierzañskiego, aby pró- œmiechem. Za chwilê, z kolei, Woj- wych Akademickich MŒ w Z³otych
bowa³ ograæ Kiwusa i wtedy obaj tek podstawi³ króla, bo chor¹giew- Piaskach, w 1958 roku.
wejdziemy. Bardzo szybko, po czte- ki ju¿ ledwie siê trzyma³y. Ktoœ
rech minutach pokona³em Werne- krzykn¹³ - „biæ króla“, ale Kiwus te¿ PóŸniej Zbyszek zosta³ doktorem
ra, a G³azek - Porêbskiego i poszli- gra³ fair i szybko odszed³ skocz- nauk matematycznych, pracowni-
œmy obserwowaæ partiê Zabierzañ- kiem. Kolejny ryk œmiechu.
skiego. Wojtek stara³ siê, jak móg³,
ale nic mu nie wychodzi³o. Gdy na
zegarach zosta³o po jednej minucie
roz³o¿y³ rêce w bezradnym geœcie i
spojrza³ na nas. Có¿ robiæ, „si³a
wy¿sza“, kiwn¹³em g³ow¹ i Wojtek
zaproponowa³ remis.

Ale tu niespodziewanie wkroczy³
sêdzia Iskierko, cz³owiek nies³ycha-
nie stanowczy, nie znosz¹cy ¿adne-
go sprzeciwu: - „W Kielcach nie po-
zwalamy na ¿adne umówione remisy,
partie trzeba graæ do koñca!“.

Nieoczekiwanie pojawi³a siê DMP, Wroc³aw 1960. Zbigniew Wêglowski gra z W³adys³awem Litmanowiczem,
„iskierka nadziei“, bowiem pozycja obok gra Stanis³aw Gawlikowski
na szachownicy - po dwa skoczki i

22 magazyn SZACHISTA styczeñ 2010

Szachowe epizody (1)

kiem naukowym Uniwersytetu Ja- ca³ki“ parafrazy ballady „Powrót ta- dru¿ynowym mistrzem Polski. Wê-
gielloñskiego i AGH w Krakowie ty“ Adama Mickiewicza. glowski gra³ wtedy na III szachow-
cz³onkiem Polskiego Towarzystwa nicy za Œliw¹ i E. Ar³amowskim.
Matematycznego. Zbigniew Wê- W szachach Zbyszek te¿ mia³
glowski jest autorem wielu rozpraw sukcesy. By³ silnym punktem dru- Zbyszek Wêglowski dwukrotnie
matematycznych, ale zapisa³ siê w ¿yny Krakowskiego Klubu Szachi- wystêpowa³ w pó³fina³ach MP, ale
mojej pamiêci, jako autor stów. KKSz WDK w 1960 r. z doby³ plasowa³ siê w œrodku tabeli i do fi-
oryginalnego wiersza pt. „Powrót II miejsce w DMP, a w 1962 r. zosta³ na³ów nie zakwalifikowa³ siê.

Zbigniew Wêglowski Struchla³e ró¿niczki do ca³ki siê tul¹,
I sama ca³ka struchla³a.
Powrót ca³ki Zwiniêtych sinusów rozkrêca siê rulon,
To zdobycz wektorów jest ca³a.

PójdŸcie ró¿niczki, pójdŸcie wszystkie razem, Ach bierzcie sinusy, argusy, przyrosty,
Hen, pod pierwiastek parzysty. Lecz nie ruszajcie ró¿niczek,
I tam, przed Gaussa czcigodnym obrazem, A jeœli one tej ³aski niegodne
Rozwiñcie siê w szereg wieczysty. Mnie sam¹ weŸcie na stryczek.

Ca³ka nie wraca ranki, wieczory, Nie s³ucha zgraja, ten za modu³ chwyta,
We ³zach j¹ czekam i trwodze, Ów z silni strzela z ukrycia,
Bo bardzo trudne s¹ Vieta wzory, Z pian¹ na ustach o extrema pyta,
I pe³no wektorów na drodze. Argument wznosz¹c do bicia.

S³ysz¹c to ró¿niczki, jak przysta³o dziatkom, Wtem stójcie, stary wersor zawo³a,
Na szczyt elipsoidy pobiegn¹, W oœ x-ów wektory zbiera.
Tam pod pierwiastkiem rosn¹c¹ gromadk¹, A zgromadziwszy ró¿niczki doko³a,
Przed Gaussa obrazem legn¹. Nie daje im zmaleæ do zera.

I oto widaæ wzruszaj¹c¹ scenê, Ca³ka dziêkuje, a wersor odpowie
Mod³ów do Gaussa, Fouriera Przysiêgam na dwumian Newtona,
Potem œpiewaj¹c mod³y Mac Laurena Pierwszy bym modu³ strzaska³ na Twej g³owie,
Serca ich smutek rozdziera. Gdyby nie ró¿niczek obrona.

Wtem coœ zalœni³o, ró¿niczki podbiegn¹, One sprawi³y, ¿e uchodzisz ca³o,
Zbie¿ny ich szereg siê skraca. Ci¹g³oœci ja tutaj nie ceniê
Niejedne funkcje ca³kowane bêd¹, Im wiêc podziêkuj, a jak to siê sta³o
Ca³ka, ach ca³ka powraca. Opowiem i zwrot swój zamieniê.

Widzi ich ca³ka, czyni zmiennych zmianê, Z dawna ju¿ s³ysz¹c o przyjeŸdzie ca³ki,
Z radoœci za przedzia³ wybiega. Ja i wektory sprê¿one,
Witajcie moje ró¿niczki kochane. Gdy nam kierunek pokaza³y strza³ki,
Funkcji pierwotnej g³os siê rozlega. Przyszliœmy na czaty w tê stronê.

Pochodna czy ci¹g³a, czy dobrze siê czuje, Patrzê doko³a i spostrzegam kpi¹cy,
A ot przyrosty w koszyku, Jak mod³y do swego œle Boga,
Ten pierwiastkuje, a ten ró¿niczkuje. Ró¿niczek szereg smutny, malej¹cy,
Pe³no radoœci i krzyku. I litoœæ mnie zdjê³a, i trwoga.

Wy idŸcie, ca³ka na liczby zawo³a I ja mam ró¿niczki, i ci¹g³e pochodne,
My limes uczynim z radoœci. I ja z czasów m³odoœci,
Wtem ich wektory obskocz¹ doko³a, Pozna³em Elipsy s³awetnej urodê,
A by³y ich nieskoñczonoœci. Gdym d¹¿y³ do nieskoñczonoœci.

Strza³ki ich ostre, kierunek skrêcony, Ca³ko, ja za przedzia³ muszê,
Zwrot dziki, skalar plugawy, Ty za m¹ duszê niegodn¹,
Modu³ za pasem, z boku wartoœæ b³yska, Gdy w wyznaczniku bêdê z dzieæmi siedzia³,
Argument zaœ w kszta³cie bu³awy. WyprowadŸ choæ drug¹ pochodn¹.

magazyn SZACHISTA styczeñ 2010 23

Andrzej Filipowicz - wspomnienia ponad 8 godzin i by³ obserwowany
przez blisko 4.000 kibiców, którzy
Szachowe epizody(2) przewinêli siê przez salê MDK przy
ul. Konopnickiej 6, dawny budynek
Pierwsze lata drugiej po³owie lat 50-tych (chyba YMCA . Uczestnicy byli podzieleni
w warszawskim klubie po wydarzeniach w 1956 roku) wy- na 48 grup, po 6 zawodników w ka¿-
Z.K.S. Kolejarz-Polonia jecha³ z rodzin¹ (¿ona i córka) do dej, z których tylko zwyciêzcy kwa-
Izraela. Spotka³ siê ze mn¹ i polsk¹ lifikowali siê do 8 grup pó³fina³o-
Na prze³omie lat 1950-1951 roku, ekip¹ w Tel Awiwie w 1964 r., w cza- wych, równie¿ z³o¿onych z 6 zawod-
rodzice zapisali mnie do æwieræfina- sie olimpiady szachowej. Wtedy te¿ ników. Zwyciêzcy rozegrali fina³: Py-
³u mistrzostw Warszawy z udzia- zaprosi³ mnie do domu. Jechaliœmy tlakowski 7 p. (100%!), Plater 5,5 p.,
³em 16 zawodników. By³ to mój autobusem, w strasznym korku Grynfeld i Szukszta po 4 p., Przysu-
pierwszy start, poza szkolnymi roz- przez pó³torej godziny, potem prze- ski 3 p., Wojtan 2,5 p., Solecki 1,5 p.,
grywkami. By³em najm³odszym siedliœmy siê do drugiego autobusu Gr¹bczewski 0,5 p.
uczestnikiem, liczy³em nieca³e 13 i po 30 minutach dotarliœmy do
lat i naturalnie nie mia³em ¿adnej ostatniego przystanku, a stamt¹d Wielk¹ niespodziankê sprawi³
kategorii, zreszt¹ wówczas nawet szliœmy oko³o 300 metrów do osie- Feliks Przysuski. Zdjêcie 15-letni-
zdobycie V kategorii nie by³o ³atwe. dla „domków fiñskich“. Takich ego ZMP-owca (jak wtedy pisano!)
Zawodników z I kategori¹ by³o w samych, które nadal mo¿na zoba- Feliksa Przysuskiego, ucznia Gim-
Warszawie niewielu, a pojedyncze czyæ w Warszawie na ty³ach Parku nazjum im. Staszica w Warszawie,
osoby mia³y wy¿sze kategorie. Ujazdowskiego obok obecnych am- graj¹cego z Andrzejem Pytlakow-
basad niemieckiej i francuskiej. skim, znalaz³o na ok³adce mie-
W tych latach, w eliminacjach mi- Korski mieszka³ bardzo skromnie, siêcznika „Szachy“ nr 2 - 1951. Je-
strzostw stolicy, walczy³o kilkudzie- naturalnie bez telewizji i praktycz- go wspomnienia z tamtych lat,
siêciu zawodników i trzeba by³o nie bez kontaktu ze œwiatem. Wspo- opublikowa³ Tomasz Lissowski w
przejœæ æwieræfina³y i pó³fina³y po minaliœmy dawne czasy, wspomina³ „Vistuli“, swoim elektronicznym
15 partii, aby awansowaæ do fina³u, Polskê niezwykle ciep³o, szczegól- miesiêczniku. Mój wystêp by³ nie-
licz¹cego od 14 do 20 zawodników. nie nasze teatry i kulturê. Opowia- z³y. Co prawda, zaj¹³em II miejsce
Doœæ nieoczekiwanie z wynikiem da³ o swoich pierwszych trudnych w grupie eliminacyjnej blitza i od-
8,5 p. (+5=7-3) zaj¹³em IV miejsce i latach w Izraelu. Nie znali jêzyka pad³em, ale na pocieszenie wygra-
awansowa³em do pó³fina³ów. hebrajskiego, wiêc jego zawód dru- ³em grupê m³odzie¿ow¹ 7 p. (z 7).
karza i dziennikarza by³ nieprzydat-
Równolegle zagra³em w I b³yska- ny w tamtym kraju. Utrzymywa³a W trakcie pó³fina³u mistrzostw
wicznym turnieju Expressu Wie- go ¿ona, pracuj¹ca w sklepie wa- stolicy, w marcu 1951 roku, zacho-
czornego (luty 1951 r.), warszaw- rzywniczym, jako ekspedientka. rowa³em i rodzice wycofali mnie z
skiej popo³udniówki. Niema³¹ za- Dopiero po kilku latach dosta³ pra- rozgrywek. Rozegra³em tylko dwie
s³ugê w organizacji i kierowaniu cê, ale dochody wystarcza³y tylko partie - przegra³em z graczem I ka-
turniejem mia³ redaktor dzia³u sza- na wys³anie córki na studia do An- tegorii W³adys³awem Leszczyñ-
chowego Leon Korski, wieloletni glii. Wiêc ¿yli z ¿on¹ nies³ychanie skim i wygra³em z Angneliusem (II
kierownik naszej dru¿yny „Kole- skromnie. Przez kilka lat prowadzi- kat.). Dodam, ¿e w ca³ej karierze
jarz - Polonia“ Warszawa. Sêdzio- ³em z nim korespondencjê, bo ch³o- szachowej, wycofa³em siê z turnie-
wa³ Marian Wróbel. n¹³ wiedzy o by³ych kolegach z war- ju jeszcze tylko raz w 1980 roku, z
szawskiej „Polonii“. Kiedyœ na Œwiê- tej samej przyczyny, bo z wysok¹
Nazwisko Leona Korskiego, jako ta Bo¿ego Narodzenia przys³a³ mi gor¹czk¹, z szyj¹ okutan¹ szali-
Leo Kornfelda z Piotrkowa Trybu- skrzynkê pomarañcz, co u nas by³o kiem, gra³em kilkakrotnie.
nalskiego znalaz³ Tomasz Lissow- niezwyk³ym rarytasem.
ski w wydawanej w pierwszych la- Partia z Leszczyñskim i d³uga
tach okupacji „Gazecie ¯ydowskiej“ Turniej „Expressu Wieczorne- analiza po tej partii, okaza³y siê nie-
na liœcie organizowanego turnieju go“, z udzia³em 258 zawodników, zwykle wa¿ne, bowiem mój rywal,
korespondencyjnego w 1941 roku. by³ niebywa³ym przedsiêwziêciem od tej chwili, przez blisko rok, ob-
Nie wiem jak Korski przetrwa³ oku- przy ówczesnym braku zegarów i serwowa³ moje wystêpy w mistrzo-
pacjê, ale znam jego póŸniejsze losy. nawet jednakowych kompletów stwach Warszawy juniorów i w 1952
Leon Korski bardzo dba³ o klub szachów. Ruchy wykonywaliœmy na roku zaproponowa³ mi zapisanie siê
przez kilka ³adnych lat i mieliœmy komendê - bia³e ruch, czarne ruch, do silnego warszawskiego klubu
sporo sukcesów w rozgrywkach mniej wiêcej co 5-7 sekund (oko³o 5 ZKS Kolejarz Polonia i 8 wrzeœnia
dru¿ynowych i indywidualnych. W posuniêæ na minutê). Turniej trwa³ 1952 roku otrzyma³em legitymacjê
cz³onkowsk¹. Poza Leszczyñskim
zaopiekowali siê mn¹ w klubie Ry-

16 magazyn SZACHISTA luty 2010

Szachowe epizody (2)

I szachownica „Kolejarza“ - Stanis³aw Gawlikowski Pó³fina³ MP, Czêstochowa 1953. Tadeusz Ciejka gra z
Wac³awem £uczynowiczem, stoi Wojciech Œwiêcicki

szard Chrzanowski (1929 - 1 VIII Mieliœmy du¿¹ salê na I piêtrze, acjach pomóc klubowi, z którym by-
1996), prawnik, póŸniejszy wielolet- w której zbiera³o wielu sta³ych by- li zwi¹zani przez lata. Przychodzi³o
ni redaktor wydawnictwa prawni- walców, czêsto niezwykle orygi- tak¿e wiele ciekawych ludzi, praw-
czego, jeden z dzia³aczy klubu, nalnych ludzi. Przychodzili kilka dziwych pasjonatów królewskiej
œwietny sêdzia szachowy, wspó³au- razy w tygodniu i grali popo³udnia- gry. Bywa³ tam gracz I kategorii
tor pierwszego po wojnie Kodeksu mi do póŸnych godzin wieczor- Henryk Dubas, który zaprasza³ sza-
Szachowego oraz Zygmunt Bura- nych, do odjazdu ostatniego auto- chistów do domu na trzydniówki.
kowski, romanista, póŸniej mate- busu lub tramwaju. Byli to pano- Grano popo³udnie - noc - dzieñ - noc
matyk, z którym do dnia dzisiejsze- wie przewa¿nie w wieku 40 do 50 - dzieñ bez przerwy. W takim „sean-
go spotykam siê raz do roku. Natu- lat, ale te¿ i starsi. Przychodzili sie“ bra³ kiedyœ udzia³ Romuald
ralnie ¿adnych treningów ani szko- tak¿e szachiœci studenci, znacznie Gr¹bczewski, który liczy³ na uzupe³-
leñ w klubie nie by³o, gra³o siê ca³y- m³odsi i lepsi, niekiedy graj¹cy ju¿ nienie kieszonkowego, ale nie da³
mi godzinami partie towarzyskie, w pierwszej dru¿ynie. Grywali z rady. Pierwszego dnia mia³ wiele
blitze i partie turniejowe w roz- bywalcami - amatorami na fory plusów i sporo gotówki, ale w nocy
grywkach klubowych, szkolnych i pionka, skoczka, wie¿y itp., natu- Dubas wszystko odbi³. W drugim
warszawskich. Szachami zajmowa- ralnie o stawki. Szachiœci zamo¿ni, dniu znów Roman, po œniadaniu
³em siê w domu sam, do dwóch go- po przegraniu pierwszej partii, (ma³¿onka gospodarza przygotowy-
dzin dziennie, ogl¹daj¹c swoje par- proponowali drug¹ o podwójn¹ wa³a posi³ki i ró¿ne napoje), doszed³
tie, jakiœ tam przedwojenny po¿y- stawkê i dalej trzeci¹ o poczwórn¹. do siebie i znów mia³ dodatni bilans,
czony podrêcznik, póŸniej debiuty Emocje narasta³y, poniewa¿ lepsi ale drugiej nocy gospodarz z na-
Ludka Pachmana i Paula Keresa. czêsto nie mieli œrodków na po- wi¹zk¹ odbi³ straty. Dopiero trzeci
Ju¿ wówczas gra³em znacznie lepiej krycie pora¿ki, a wianek kibiców dzieñ pozwoli³ Romanowi wyjœæ z
od wszystkich cz³onków rodziny, zachowywa³ siê ró¿nie. Nie brako- honorem, czyli jak siê teraz mówi z
wiêc nie mia³em domowych rywali. wa³o dogadywania, ¿artów, kpin z „kas¹', choæ niezbyt pokaŸn¹.
wielu szachistów, nadawania przy-
Lokal Kolejarza, mieœci³ siê przy domków, jak „Fuszer - Potwór“, w Pod tym wzglêdem wyró¿nia³ siê
ul. Foksal 17. Nazwa „Kolejarz“ odniesieniu do gracza, któremu te¿ sêdzia Marian Sitkiewicz, za-
odpowiada³a ówczesnemu nazew- przyk³adowo ofiarowano hetmana wodnik I kategorii, cz³onek pierw-
nictwu, bowiem po wojnie, w³adze i dano mata, a on spokojnie twier- szej dru¿yny, który z uwagi na obo-
Polski Ludowej, czyli kierownic- dzi³, ¿e jest lepszy, bo w koñcowej wi¹zki s³u¿bowe raczej nie wyje¿-
two Polskiej Partii Robotniczej, a pozycji mia³ hetmana wiêcej. Lub d¿a³ z Warszawy, nawet na mecze li-
od roku 1948 - Polskiej Zjednoczo- „Ksiê¿yc“ w stosunku do ³ysego gowe. Grywa³ tylko na miejscu, naj-
nej Partii Robotniczej, systema- szachisty, przy czym proponowa- czêœciej gambit hetmañski. Remiso-
tycznie likwidowa³y wszystkie tra- no stawkê za klapniêcie go d³oni¹ wa³ lub wygrywa³ na IV czy V sza-
dycyjne nazwy klubów, jak te¿ ja- po ³ysinie - z odg³osem! chownicy i by³ powszechnie szano-
kiekolwiek powi¹zania z przedwo- wany. Wielokrotnie przychodzi³ do
jenn¹ tradycj¹. Nawet numeracja Byli to jednak prawdziwi mi³oœni- klubu w sobotê po pracy. Nie by³o
wszystkich powojennych mi- cy szachów, zafascynowani gr¹, nie- wtedy wolnych sobót, ale w soboty
strzostw Polski i DMP zaczyna³a kiedy pracuj¹cy na wysokich stano- pracowano zwykle do godz. 13.00,
siê od jedynki. wiskach. Mogli w trudnych sytu- podobnie koñczy³y siê zajêcia w

magazyn SZACHISTA luty 2010 17

Szachowe epizody (2)

szko³ach. Sêdzia Sitkiewicz mia³ sta-
³ego partnera, który zjawia³ siê w
klubie oko³o godz. 16.00. Grano
przez ca³¹ noc do godz. 9.00 rano,
g³ównie w pomieszczeniu pod scho-
dami na parterze. Portier Antoni
przynosi³ im kolacjê z pobliskiej re-
stauracji i œniadanie oko³o godz. 9.
Po czym Sitkiewicz odœwie¿a³ siê i
udawa³ siê piêtro wy¿ej na ligowy
mecz na godz. 10.00. Wygrywa³ i
oko³o godz. 15.00 schodzi³ na dó³ i
spotyka³ siê z partnerem, który w
miêdzyczasie by³ w domu, ode-
tchn¹³ i przychodzi³ kontynuowaæ
grê. Grano do godz. 7.00 rano, bo
sêdzia musia³ na ósm¹ iœæ do pracy.

Powoli zapoznawa³em siê z hi- Kolejarz - Polonia Warszawa, dru¿ynowy mistrz Warszawy w 1954 roku.
stori¹ klubu i najlepszymi szachi- Stoj¹: Waldemar Kurowski, Andrzej Filipowicz, Ryszard Chrzanowski,
stami, a by³a to plejada oryginal-
nych ludzi, zami³owanych w sza- Kamasiñski (warcabista), Janusz Ch¹dzyñski, Janusz Szukszta
chach, ale te¿ wszechstronnie i Janusz Szpotañski, siedz¹: Marian Sitkiewicz, Zbigniew Miller, Barbara
oczytanych, o zainteresowaniach Wojciechowska, Stanis³aw Gawlikowski i Leon Korski (kierownik sekcji)
w dziedzinach historii, sztuki i lite-
ratury. Polityka wówczas by³a bar- „Nawet piêcioletnie dzieci wiedz¹, partiê wygra³ Gawlikowski z Plate-
dzo niebezpiecznym tematem i ¿e wie¿ê stawia siê za wolnym pion- rem, zreszt¹ Gawlikowski uzyska³
unikano jej jak ognia. Ogl¹danie kiem“, „Ju¿ na papirusie w staro¿yt- 3,5 p. (z 4). W finale DMP w Zako-
ich gry, g³ównie partii b³yskawicz- nym Egipcie pisano, ¿e damka z ko- panem: Kolejarz 15,5 p.; AZS Gliwi-
nych, by³o niezwykle atrakcyjne. niem jest silniejsza od damki z lau- ce 12,5 p.; Spójnia Bydgoszcz 10 p.
Mnóstwo uwag, wypowiadanych frem“, „Nawet 6-letnie dziecko wy- i Kolejarz Kraków 10 p.
g³oœno w trakcie gry, przewa¿nie gra³oby tê pozycjê na œlepo“, „W
dowcipnych, ale te¿ nies³ychanie twojej redakcji ju¿ 1.e2-e4 jest po- Grali wtedy w sk³adzie: Gawli-
z³oœliwych. Powszechnoœci¹ by³o wa¿nym b³êdem i przegrywa forsow- kowski 1 p. (z 3); Szukszta 3 p. (z 3);
wyœmiewanie poszczególnych po- nie“ itp. itd. Nie zawsze by³y zega- Miller 2 p. (z 3); Dobrzañski 0,5 p.
suniêæ, charakteryzowanie rywa- ry do gry i wielokrotnie grano (z 3); Ch¹dzyñski 2,5 p. (z 3); No-
la, jako fuszera czy gracza pocz¹t- „blitze liczone“ - liczono 1, 2, 3, 4 wicki 2 p. (z 3); juniorzy Andrzej
kuj¹cego, z którym powinno siê do 10, po czym trzeba by³o wyko- Trzêsowski 0 p. (z 1) i Andrzej Cu-
graæ tylko na fory, który nie zna naæ ruch. Naturalnie w trudnych krowski 2 p. (z 2) oraz Barbara Woj-
podstawowych zasad strategii i w pozycjach przyspieszano. ciechowska 2,5 p. (z 3).
ogóle nie rozumie gry w szachy,
czy te¿ brak mu minimum talentu. Zachêcono mnie wtedy do kupo- Stanis³aw Gawlikowski by³ nie-
Celowali w tym Stanis³aw Gawli- wania miesiêcznika „Szachy“, ist- s³ychanie dumny ze swojej minia-
kowski i Janusz Szpotañski, ale niej¹cego od 1947 roku, za³o¿one- turki z prof. Tadeuszem Ciejk¹ i
Roman Gr¹bczewski te¿ im nie go przez trzech póŸniejszych cz³on- pokazywa³ j¹ przez d³ugi czas.
ustêpowa³. Rzadko kto siê obra¿a³, ków „Kolejarza“ Stanis³awa Gawli-
raczej wszyscy starali siê rewan¿o- kowskiego, Tadeusza Czarneckie- Obrona holenderska A84
waæ jeszcze wiêksz¹ z³oœliwoœci¹ - go i Mariana Wróbla. Okaza³o siê,
„Wiesz, ¿e poziom gry w szachy, ¿e „Kolejarz“ zdoby³ dru¿ynowe S. Gawlikowski - T. Ciejka,
œwiadczy o inteligencji“, „Wszyscy mistrzostwo Polski w Zakopanem DMP, Zakopane 1952, 1.d4 d5 2.
szachiœci s¹ artystami, ale widaæ, ¿e w marcu 1952 roku. Przed tym wy- c4 c6 3.¤f3 e6 4.e3 f5 5.¥d3
s¹ wyj¹tki“, „Wyuczy³eœ siê warian- grali pó³fina³ DMP (10 II - 9 III 1952 ¥d6 6.£c2 £f6 7.¤c3 ¤e7 8.b3
tu na pamiêæ, ale nie wiesz o co - jeden zespó³ awansowa³) wyprze- ¤d7 9.¥b2 0-0 10.0-0-0 b6? 11.
chodzi“, „Szachy s¹ oparte na zro- dzaj¹c o pó³ punktu zespó³ „Ogni- ¢b1 ¥b7 12.h3 ¢h8 13.g4!! ¤g8
zumieniu pozycji, wykuwanie wa- wa“ Warszawa. Zadecydowa³o bez- (13...f:g4 14.h:g4 £:f3 15.¥e2 +-) 14.
riantów na pamiêæ œwiadczy o ogól- poœrednie spotkanie, w którym g:f5 e:f5 15.¦hg1 ¤h6 16.¦g5
nej têpocie“, „Twoje skoczki nie ska- „Kolejarz“ wygra³ 5-3. Decyduj¹c¹ ¦f7 17.¦dg1 ¤f8?? (17...g6)
cz¹ lecz kuœtykaj¹“ (Szpotañski),

18 magazyn SZACHISTA luty 2010

Szachowe epizody (2)

XIIIIIIIIY ¦:h7+ ¦:h7 32.¦:h7+ ¢g8 33. W 1952 roku, jako junior, przede
9r+-+-sn-mk0 £h6 1-0 wszystkim obserwowa³em moich
9zpl+-+rzpp0 bezpoœrednich rywali do junior-
9-zppvl-wq-sn0 Jako ciekawostkê przytoczê umó- skiej szachownicy w Kolejarzu.
9+-+p+ptR-0 wiony remis pomiêdzy naszymi lide- Andrzej Trzêsowski zakoñczy³
9-+PzP-+-+0 rami. Wtedy „zrobienie“ szybkiego praktycznie grê i na „placu boju“
9+PsNLzPN+P0 bezbarwnego remisu na MP - niko- pozostali bracia Janusz i Andrzej
9PvLQ+-zP-+0 mu nie przychodzi³o do g³owy. To Cukrowscy, doskonali teoretycy
9+K+-+-tR-0 by³oby nieeleganckie! Trzeba by³o na owe czasy. Na pamiêæ znali dwa
xiiiiiiiiy zagraæ „pod publikê“, stworzyæ wra- tomy debiutów Ludka Pachmana.
¿enie powa¿nej partii trwaj¹cej co Wystarczy³o podaæ numer strony i
18.¤e5 ¥:e5 19.d:e5 £e6 (19... najmniej godzinê lub pó³torej, bo- natychmiast cytowali zamieszczo-
£:e5? 20.¤:d5 +-) 20.¤e2 £d7 21. wiem przez salê MP przewija³o siê ne tam warianty. Obaj byli starsi
¦:g7 ¤e6 (21...¦:g7 22.¦:g7 £:g7 codziennie kilkuset widzów, a wielu ode mnie, a Januszowi koñczy³ siê
23.e6 ¤:e6 24.c:d5 c:d5 25.¥:g7+ z nich siedzia³o przez pe³ne piêæ go- wiek juniora chyba w 1953 roku.
¢:g7 26.¤d4+-) 22.¦7g3 ¦af8 23. dzin. Szukano w ksi¹¿kach starych
¤f4 ¤g8 24.¥:f5! 1-0 partii z forsownymi interesuj¹cymi Inna rzecz, ¿e „Kolejarza“ spotka-
wariantami, koñcz¹cych siê np. ³o nieszczêœcie. Doskonale zapo-
Janusz Szukszta, podpora zespo- wiecznym szachem. Niekiedy wy- wiadaj¹cy siê 18-letni Andrzej Paw-
³u, miesi¹c po DMP zagra³ w pó³fi- stêpowa³y tam „dziury“. las, ju¿ jako student Politechniki
nale MP (Warszawa, 21-30 IV 1952) Warszawskiej, zgin¹³ tragicznie 23
i zaj¹³ I miejsce awansuj¹c do fina³u Obrona Caro-Kann B10 lutego 1952 roku, „zerwany“ przez
MP w Katowicach (5 X - 1 XI 1952). ciê¿arówkê z „winogrona“ wisz¹ce-
Fina³ œledzi³em w prasie wspólnie S. Gawlikowski - J. Szukszta, go na stopniach tramwaju. Wiêk-
ze starszymi kolegami, pod k¹tem MP, Katowice 1952, 1.c4 c6 2.e4 szoœæ m³odych ludzi w latach 40-
wyników naszych zawodników. d5 3.e:d5 c:d5 4.c:d5 ¤f6 5. ych i 50-ych, zreszt¹ nie tylko m³o-
Gawlikowski by³ 13, a debiutuj¹cy ¥b5+ ¤bd7 6.¤f3 ¤:d5 7.¤e5 dych, w zat³oczonych tramwajach,
Szukszta 17 z dorobkiem 8 p. (z 21). £c7 8.¤:f7 ¢:f7 9.£h5+ ¢f6 10. mia³a zwyczaj jeŸdziæ na stopniach,
£f3+ ¢e6 11.£h3+ Byæ mo¿e pier- na buforach i na po³¹czeniach miê-
Obrona królewsko-indyjska E85 wowzorem by³a partia J. Louma - B. dzy wagonami, czêsto trzymaj¹c
Reilly, Birmingham 1947, która po- siê jedn¹ rêk¹ porêczy czy dowol-
J. Szukszta - R. Dworzyñski, toczy³a siê tak 11.0-0 ¤7f6 12.¤c3 nego fragmentu wagonu. Powodo-
MP, Katowice 1952, 1.d4 ¤f6 2.c4 ¤:c3 13.d:c3 ¢f7 14.¥f4 £c5 (14...e5! wa³o to wiele wypadków, a te nie-
g6 3.¤c3 ¥g7 4.e4 d6 5.f3 e5 6. 15.¥g3 ¥d6-+) 15.¥a4 e6 16.¦ad1 bezpieczne „zabawy“ przesta³y ist-
¤ge2 0-0 7.¥e3 ¤e8 8.d:e5 ¥:e5 ¥e7 17.g4 h6 18.b4 £c4 19.¦fe1 ¦d8 nieæ dopiero przy wprowadzeniu
9.£d2 ¤c6 10.0-0-0 ¤g7 11.f4 20.¦:d8 ¥:d8 21.h4 £d5 22.£g3 £:a2 automatycznie zasuwanych drzwi.
¥f6 12.¤d5 ¤e6 13.g4 ¥g7 14. 23.¥d1 £d5 (23...¥b6) 24.¥f3 £c4 Wspominano w klubie, ¿e Andrzej
¤ec3 a6 15.f5 ¤c5 16.¥h6 f6 25.g5 h:g5 26.h:g5 ¤d5 27.¥e5 a5 Pawlas swój pierwszy sukces od-
17.h4 ¦f7 18.¥:g7 ¢:g7 19.¥e2 28.¦e4 £a2 29.¥h5+ ¢e7 30.£f3 ¢d7 niós³ w turnieju dla zawodników I
¤e5 20.f:g6 ¤:g6 21.g5 f:g5 22. 31.b5 £b1+ 32.¢h2 ¥e7 33.£f7 1-0 kategorii w 1951 roku, zajmuj¹c II
h:g5 ¤d7 23.¥h5 ¤de5 24.¥:g6 miejsce za Sitkiewiczem. W finale
¤:g6 25.¤f6 ¢h8 26.¦h6 ¤f8 27. XIIIIIIIIY mistrzostw Warszawy w 1952 roku
¦dh1 £e7 28.¤cd5 £e5 9r+l+-vl-tr0 doskonale wystartowa³ 2 p. (z 2),
9zppwqnzp-zpp0 ale ju¿ turnieju nie dokoñczy³.
XIIIIIIIIY 9-+-+k+-+0
9r+l+-sn-mk0 9+L+n+-+-0 Do czo³owych juniorów Warsza-
9+pzp-+r+p0 9-+-+-+-+0 wy zaliczali siê wtedy wspomniany
9p+-zp-sN-tR0 9+-+-+-+Q0 Feliks Przysuski i Tadeusz £ojek,
9+-+Nwq-zP-0 9PzP-zP-zPPzP0 którzy reprezentowali Centralny
9-+P+P+-+0 9tRNvL-mK-+R0 Wojskowy Klub Szachowy, Dariusz
9+-+-+-+-0 xiiiiiiiiy Haag, znany póŸniej gracz kore-
9PzP-wQ-+-+0 spondencyjny, Marian Wiœniewski,
9+-mK-+-+R0 11...¢f6 Historia milczy - co by bracia Zenon i Kazimierz Insiñscy,
xiiiiiiiiy by³o, gdyby czarne zagra³y „przy- Andrzej Wasilewski oraz Zbigniew
padkiem“ 11...¢d6, co prowadzi³o do Czajka, wszyscy starsi ode mnie o
29.¤:h7 ¤:h7 30.g6 ¦g7 31. ich sukcesu, np. po 12.¤c3 ¤7f6 13. trzy-cztery lata. ¯aden z nich
£f3 e6 itd. 12.£f3+ ¢e6 Remis jednak nie awansowa³ do czo³ówki
krajowej w póŸniejszych latach.

magazyn SZACHISTA luty 2010 19

Andrzej Filipowicz - wspomnienia mistrzostwach stolicy w 1953 roku,
które te¿ wygra³. Triumfowa³ te¿
Szachowe epizody(3) w II lidze w styczniu 1951 roku, za-
kwalifikowa³ siê do I ligi i zdoby³
Lata 1953-1956 i Czes³awem Krulischem, YMCA na wspomniane ju¿ dru¿ynowe mi-
w warszawskim klubie ul. Konopnickiej 6, Ministerstwo strzostwo Polski w 1952 roku.
Z.K.S. Kolejarz-Polonia Poczty, PPFAE i Wodoci¹gi przy pla-
cu Starynkiewicza, w których dzia- W rozgrywkach o wejœcie do I ligi,
Si³¹ rzeczy zapoznawa³em siê ³a³ dyrektor Stanis³aw Wojnarowicz, w 1951 r., grali: Stanis³aw Gawlikow-
z histori¹ klubu i sylwetkami gra- prezes PZSzach w latach 1947-1950 ski (2,5 p. z 3), Janusz Szukszta, W³a-
czy, czemu s³u¿y³y niekoñcz¹ce i ponownie w 1957 roku. Niestety te dys³aw Leszczyñski, Zygmunt Szulce,
siê opowieœci zawodników i dzia³a- kluby z namiastk¹ samodzielnoœci Romuald Gr¹bczewski, Witold Nowic-
czy, przeplatane anegdotami, prze- nie mog³y d³ugo istnieæ w Polsce ki, junior Andrzej Pawlas i Barbara
wa¿nie z³oœliwymi. Ten bez pojê- Ludowej, tym bardziej ¿e zgodnie Wojciechowska (2,5 p. z 3). W rezer-
cia, temu brak talentu, ten z kolei z przedwojenn¹ tradycj¹ szachy na- wie by³ Robert Dziewia³towski. By³
nie potrafi graæ niedoczasów, inny le¿a³y do resortu kultury, co nie pa- to zespó³ o du¿ej rozpiêtoœci wieku
nic nie zna, ale jest sprytny. Na te- sowa³o do radzieckich za³o¿eñ. We od 17-latka Pawlasa do licz¹cego ju¿
go nie mo¿na liczyæ w trudnych wrzeœniu 1949 roku PZPR wprowa- wtedy ponad 67 lat Zygmunta Szul-
momentach. Wszyscy mieli swoje dzi³a tzw. umasowienie ruchu spor- ce (ur. 5 X 1884). Ze wszystkimi
charakterystyki, uzupe³niane towego i skasowano kluby YMCA cz³onkami klubu rozegra³em wkrót-
w miarê nowych wydarzeñ i faktów. (Young Men's Christian Association ce partie turniejowe.
- za³o¿ony w Londynie w 1844 roku,
Ryszard Chrzanowski, który mia³ w Polsce dzia³aj¹cy od 1918 roku), Najbardziej obawia³em siê partii
III kategoriê, cenion¹ w owych cza- jako „chrzeœcijañski“ i „imperiali- z Barbar¹ Wojciechowsk¹, która
sach, kiedy to nie rozdawano nawet styczny“ oraz KIP itd. Wprowadzo- mia³a wysok¹ pozycjê w kraju (VII
niskich kategorii na pêczki, prowa- no kluby przy zak³adach pracy i re- m. w MP kobiet w 1951 roku i IV
dzi³ kartoteki klubu. Zacz¹³em go sortach, potem gromadzono je miejsce w 1952 roku). Wtedy pora¿-
naœladowaæ. Zestawia³em wyniki w kilku zrzeszeniach, aby mieæ ca³ko- ka z kobiet¹ by³a uwa¿ana za kom-
naszych zawodników i dru¿yn oraz wit¹ kontrolê nad dzia³alnoœci¹ klu- promitacjê i takie przegrane partie
naturalnie partie, w zasadzie tylko bów sportowych. Szachiœci z YMCA i pokazywano tygodniami z odpo-
w³asne. Wszystko to przyda³o mi KIP znaleŸli siê w warszawskiej Polo- wiednimi komentarzami. Stasio
siê wiele lat póŸniej, gdy pe³ni³em nii, która nie mia³a dot¹d szachów. Gawlikowski, bezsporny lider,
funkcje kapitana dru¿yny, trenera, z niewyparzonym jêzykiem, ogl¹da-
wiceprezesa Sto³ecznego Zwi¹zku Klub „Polonia“ zosta³ przemiano- j¹c partie zawodniczek w trakcie
Szachowego i wreszcie kapitana re- wany na „Poloniê - Kolejarz“ (do ta- DM stolicy i Polski nieraz g³oœno
prezentacji, szefa Komisji Sporto- kiego klubu wst¹pi³em), a potem wo³a³ „do garów, a nie do szachów!“.
wej i wiceprezesa PZSzach. usuniêto nazwê „Polonia“ i do roku
1956 graliœmy jako Kolejarz. Po W pó³finale klubowych mi-
Nasz klub Kolejarz powsta³ prak- zmianach w 1956 roku wystêpowali- strzostw „Kolejarza“ obroni³em
tycznie w koñcu 1949 roku. W grun- œmy ju¿ jako „Polonia“ Warszawa. honor p³ci mêskiej.
cie rzeczy by³a to mieszanka zawod- Do „Polonii“ w roku 1950 do³¹czyli
ników ró¿nych warszawskich klu- te¿ Stanis³aw Gawlikowski, Tadeusz DWP - Polonia 1955 rok, gra Janusz
bów, które powsta³y po utworzeniu Czarnecki i Marian Wróbel. Dziêki Szpotañski, stoj¹ Andrzej Pytlakowski
Warszawskiego Okrêgowego Zwi¹z- temu staliœmy siê najsilniejszym (z lewej) i Bogdan Raniecki (z prawej)
ku Szachowego 10 kwietnia 1946 r. klubem w Warszawie, a jedynym po-
(prezes Tadeusz Czarnecki) i reak- wa¿nym konkurentem by³ zespó³
tywowaniu, po okupacyjnej prze- „Ogniwa“ (powsta³y po „Wodoci¹-
rwie, dzia³alnoœci Polskiego Zwi¹z- gach“) z Kazimierzem Platerem na
ku Szachowego 30 kwietnia 1946 r. czele. Potem silnym rywalem zosta³
(prezes Zbigniew Miller). DWP - Dom Wojska Polskiego.

W drugiej po³owie lat 40-ych sza- We wrzeœniu 1952 roku, kiedy to
chiœci zbierali siê w piêciu klubach: wst¹pi³em do klubu, „Polonia-Kole-
Klub Inteligencji Pracuj¹cej (KIP) jarz“ by³ ju¿ praktycznie trzykrot-
przy ul. Mokotowskiej z prezesami nym mistrzem Warszawy, bo zdo-
PZSzach Zbigniewem Millerem by³ dwukrotnie I miejsce w latach
1950-1952 i prowadzi³ w kolejnych

12 magazyn SZACHISTA marzec 2010

Szachowe epizody AF (3)

Obrona sycylijska B56 ¤:e7+ lub 11...g6 12.¤g7+ ¢f8 13.¥h6 W pierwszym wystêpie uzyska-
¢g8 14.¤e8 +-) 12.¥f3 d6 13.¤:g7 ³em 3 p. (+2=2-0) z 4 partii i wkupi-
A. Filipowicz - B. Wojciechow- ¢:g7 14.¥:d5 ¥f6 15.£h5 1-0 ³em siê w ³aski, a Barbara Wojcie-
ska, Pólfina³ mistrzostwa „Koleja- (15…¥e6 16.¥h6+ ¢g8 17.¦:e6 itd.) chowska mia³a a¿ 4 p. z 4 partii. Ge-
rza“, Warszawa 1953, 1.e4 c5 2. neralnie nie zawiod³y mêskie deski:
¤f3 d6 3. d4 c:d4 4.¤:d4 ¤f6 5. W 1953 roku spotka³ mnie wresz- Gawlikowski 2,5 p. (z 4), Szukszta
¤c3 ¤c6 6. ¥b5 ¥d7 7.¥:c6 b:c6 cie zaszczyt bronienia barw „Koleja- 3,5 p. (z 4), Szpotañski 3,5 p. (z 4),
8.0-0 g6 9. ¥g5 ¥g7 10.f4 ¤g4 rza“ na szachownicy juniora (30 XI Sitkiewicz 1,5 p. (z 2), Miller 1,5 p.
11.¦f3 £b6 12.¦d3 e5 13.f:e5 1953 - 6 I 1954). Wtedy w 10-osob- (z 2), Ch¹dzyñski 0,5 (z 3), Nowicki
d:e5 14.¤a4 £a5 owym zespole, obok 7 mê¿czyzn, 2 p. (z 4). Rezerwowi: Kurowski mia³
grali kobieta, junior i… warcabista, 0,5 p. (1), a Leon Radzikowski 2 p.
XIIIIIIIIY wprowadzony na modê panuj¹c¹ (z 3). Dziêki temu wyprzedziliœmy
9r+-+k+-tr0 w ZSRR. Nie by³o ³atwo znaleŸæ war- DWP o 2 p., a Ogniwo o 2,5 p.
9zp-+l+pvlp0 cabisty na jakim takim poziomie.
9-+p+-+p+0 Oferowa³ siê znajomy kogoœ z cz³on- Nie omieszkano mnie ostro skry-
9wq-+-zp-vL-0 ków klubu - Chruœciel, ale szybko tykowaæ za remis w koñcówce z li-
9N+-sNP+n+0 przegra³ i wstawiliœmy Waldemara cz¹cym siê w Warszawie juniorem.
9+-+R+-+-0 Kurowskiego, który grywa³ we
9PzPP+-+PzP0 wszystko. Inna rzecz, ¿e w warcaby A. Tomaszewicz - A. Filipowicz
9tR-+Q+-mK-0 grali wszyscy szachiœci, tylko z re- DM Warszawy 1954
xiiiiiiiiy gu³y reprezentowali marny poziom.
Waldemar Kurowski te¿ przegra³ XIIIIIIIIY
15.¤b3 £:a4 16.¦:d7 ¤f6 17. i rozpoczêliœmy poszukiwania po 9-+-+-+-+0
¥:f6 ¥:f6 18.£d6 ¦d8 19.¦:d8+ zak³adach fryzjerskich. Tam bo- 9+-+-+p+p0
¥:d8 20.£:e5+ ¥e7 21.£:h8+ ¥f8 wiem w wolnych chwilach namiêt- 9p+-+-+-+0
22.£c3 £b5 23.¦d1 1-0 nie grywano w warcaby. Przy placu 9vl-+-+-zp-0
Politechniki (wówczas Plac Jedno- 9P+pzPk+-+0
Trzy lata póŸniej wysz³a mi minia- œci Robotniczej) znaleŸliœmy sym- 9+-+-zP-zPP0
turka z seniorem naszego klubu patycznego Kamasiñskiego, który 9-+-+K+N+0
Zygmuntem Szulce, autorem s³yn- zdoby³ dla nas jeden punkt z dwóch 9+-+-+-+-0
nej ksi¹¿ki „Koñcowa gra szachowa. partii. Chodzi³em póŸniej do niego xiiiiiiiiy
Króle i piony“, jednej z najlepszych jako student Politechniki (od paŸ-
na ten temat w historii szachów. dziernika 1955 roku) i otrzymywa- 42...f5 43.¤e1 f4 Prostsze by³o
³em zni¿ki przy strzy¿eniu! natychmiastowe 43...¥:e1 44.¢:e1 c3
Partia szkocka C47 45.¢e2 h5 46.¢d1 (46.d5 ¢:d5 47.
Warcabista, junior i kobieta byli ¢d3 c2! 48.¢:c2 ¢e4 49.¢d2 ¢f3-+)
A. Filipowicz - Z. Szulce, Pó³fi- zawsze na cenzurowanym, bowiem 46...h4 47.g:h4 g4 48.h:g4 f:g4 itd.
na³ mistrzostw Warszawy 1956, na mêskich szachownicach uk³ad 44.g:f4 g:f4 45. e:f4 ¥:e1 46.
1.e4 e5 2.¤f3 ¤c6 3.¤c3 ¤f6 4. si³ by³ w miarê jasny, natomiast na ¢:e1 ¢:d4? Wygrywa³o 46...¢:f4 47.
d4 e:d4 5.¤d5 ¤:d5 6.e:d5 £e7+ trzech ostatnich mog³o siê zdarzyæ ¢d2 ¢e4 48.¢c3 ¢d5 49.a5 h6 50.h4
7.¥e2 ¤b4 8.0-0 £c5 (8...¤:d5 9. wiele rzeczy. Ubolewanie doros³ych h5 itd. 47.¢d2 ¢e4 48.¢c3 ¢:f4
¦e1+/=) 9.¦e1 ¥e7 10.¤:d4 ¤:d5 cz³onków zespo³u nad poziomem 49.¢:c4 ¢g3 50.¢c5 ¢:h3 51.
11.¤f5 gry kobiet i juniorów by³o trudne ¢b6 ¢g3 52.¢:a6 h5 53.¢b7 h4
do zniesienia, ale nas hartowa³o 54.a5 h3 55.a6 h2 56.a7 h1£+
XIIIIIIIIY i uodparnia³o na ró¿ne ciosy. Kobiet 57.¢b8 Remis
9r+l+k+-tr0 nie mo¿na by³o denerwowaæ, by³o
9zppzppvlpzpp0 ich zbyt ma³o, a jako tako graj¹cych Po tej partii rozpocz¹³em inten-
9-+-+-+-+0 w szachy jeszcze mniej, wiêc bezpo- sywn¹ naukê koñcówek pionko-
9+-wqn+N+-0 œrednio nie s³ysza³y s³ów krytyki. wych, co przyda³o mi siê w nastêp-
9-+-+-+-+0 W ich obecnoœci chwalono je za nych latach, szczególnie gdy urato-
9+-+-+-+-0 ka¿d¹ zdobyt¹ po³ówkê. Natomiast wa³em koñcówkê z Jerzym Kostro.
9PzPP+LzPPzP0 na juniorach wy¿ywano siê, a s³owa:
9tR-vLQtR-mK-0 beztalencie, gra bez pojêcia, nie na- Tê koñcówkê - jakby studium -
xiiiiiiiiy uczy³ siê elementarza, nie ma ¿ad- przytacza³ i komentowa³ póŸniej
nych perspektyw rozwoju i czym szyb- w publikacjach, w latach 60-ych,
11...¢f8 (11...0-0 12.£:d5 £:d5 13. ciej rzuci szachy to lepiej dla niego, by³y mistrz œwiata (1935-1937) Ho-
jego rodziny i klubu - by³y naj³agod- lender Max Euwe.
niejszymi okreœleniami.

magazyn SZACHISTA marzec 2010 13

Szachowe epizody AF (3)

J. Kostro - A. Filipowicz
DMP, Wis³a 1963

XIIIIIIIIY
9-+-+-+-+0
9+-+-+pmk-0
9-+-+-+-+0
9zp-+-mKP+-0
9P+-+-+-+0
9+-+-+-+-0
9-+-+-+-+0
9+-+-+-+-0
xiiiiiiiiy

65...¢h7!! Problemowe posu- Graj¹ Wojciech Dobrzyñski i Waldemar Kurowski
niêcie, jedyne remisuj¹ce, jak ³atwo
przekonaæ siê na tle przytoczonych ¿ona i Janusz podda³ j¹ dok³adnej £g8+ 69.£f7 £g6+ 70.£f6+ z wygra-
wariantów: 65...¢h8? 66.¢d6! ¢g8 analizie. 42.¢e2 ¢e8 43.¢e3 e7 n¹. 66...£b8 67.£f7 £e5+ 68.
(66...¢g7 67.¢e7 ¢g8 68.f6 lub 66... 44.¢d2 ¢f6 45.¢e3 ¢e7 46.¢d4 ¢h6 £g5+ 69.h:g5 1-0
¢h7 67.¢c6! ¢g7 68.¢b6 ¢f6 69.¢:a5 ¢f6! Je¿eli 46...¢d6, to 47.a3 a5 48.
¢:f5 70.¢b5 +-) 67.f6! ¢f8 68.¢d7 ¢g8 e5+!! ¢c6 (48...¢e7 49.b:a5 b:a5 50. Nies³ychanie barwn¹ postaci¹
69.¢e8 +- lub 65...¢g8 66.¢d6! pro- ¢c5 b4 51.a:b4 a:b4 52.¢:b4 ¢d7 53. w klubie by³ kandydat na mistrza
wadzi do analogicznych wariantów ¢c5 ¢c7 54.f3 +-) 49.¢e4 ¢d7 50.f5! Waldemar Kurowski, zwany Wal-
czy te¿ 65...¢f8? 66.f6! ¢g8 (66...¢e8 e:f5+ (50...g:f5+ 51.¢f4 ¢c6 52.¢g5 dim, a póŸniej przechrzczony na
67.¢d6 ¢d8 68.¢c6 +-) 67.¢d6 ¢h7 ¢d5 53.¢:h5 ¢c4 54.¢g5 a:b4 55. Ksiêcia. Janusz Szpotañski przedsta-
68.¢d7 ¢h6 69.¢e8! ¢g6 70.¢e7 z a:b4 ¢:b4 56.h5 +-) 51.¢f4 ¢e6 52. wiaj¹c go w klubie mówi³ “wchodzi
wygran¹. 66.¢d6 ¢h6! Remis, ¢g5 ¢:e5 53.¢:g6 ¢d4 54.¢:h5 ¢c4 Jego Wysokoœæ Ksi¹¿ê K….“ zamienia-
gdy¿ obie strony równoczeœnie do- 55.¢g5 a:b4 56.a:b4 ¢:b4 57.h5 ¢a3 j¹c literkê „o“ na „e“ i kontynuowa³ -
rabiaj¹ hetmany po 66...¢h6 67.¢c5 58.h6 b4 59.h7 b3 60.h8£ b2 61. „Ksi¹¿ê zubo¿a³, bo jego rodowa posia-
¢g5 68.¢b5 ¢:f5 69.¢:a5 ¢g4 70.¢b6 £c3+ ¢a2 62.£c4+ z wygran¹. 47. d³oœæ Kur..nów zosta³a przejêta przez
f5 71.a5 f4 72.a6 f3 73.a7 f2 74.a8£ ¢d3 ¢e7 48.¢e3 ¢f7! (48...¢d7 pañstwo w ramach reformy rolnej“.
f1£ z remisem. 49.f5+-) 49.¢d4 ¢f6! 50.a3! (50. Wysoki, skromny Waldi, nieco j¹ka-
f3?! a5 51.b:a5 b:a5 52.¢c5 b4 i zug- j¹cy siê, nie potrafi³ znaleŸæ kontrar-
Inna rzecz, ¿e w naszej dru¿ynie zwang) 50...a5 51.b:a5 b:a5 52. gumentów, a naturalnie nie mia³ nic
by³ te¿ œwietny znawca koñcówek ¢c5 e5! Najsilniejsze. Gorsze by³o wspólnego z arystokracj¹. Pracowa³
pionkowych Janusz Szukszta, któ- 52...b4 53.a:b4 a:b4 54.¢:b4 e5 55. w monopolu spirytusowym na Pra-
ry nieraz zamieszcza³ analizy ¢c5 ¢e6 (55...e:f4 56.¢d6+-) 56.f5+!! dze i tam te¿ mieszka³.
w miesiêczniku „Szachy“ i przy- g:f5 57.f3! i bia³e wygrywaj¹. 53.
jemnie by³o z nim wspólnie anali- ¢d6 b4 54.a:b4 a:b4 55.f:e5+ Waldi wyró¿nia³ siê jednak tym,
zowaæ ró¿ne koñcówki. ¢g7 56.e6 b3 57.e7 b2 58.e8£ ¿e czêsto gra³ partie na ujemnym
b1£ Dosz³o do koñcówki hetmañ- czasie. Mianowicie, na mechanicz-
J. Szukszta - B. Kusiñski skiej, w której czarne maj¹ tylko nych zegarach, na dru¿ynowych
Mistrzostwa Warszawy 1956 pewne praktyczne szanse na remis. rozgrywkach, zamiast 2 godzin na
59.£e5+ ¢h7? (59...¢f7!? 60.£d5+ 40 posuniêæ (i potem na ka¿de ko-
XIIIIIIIIY ¢g7 61.¢e5 £b8+ 62.£d6 £:d6+ 63. lejne 20 posuniêæ - po godzinie), na-
9-+-+-+-+0 ¢:d6 g5 64.¢e5 g:h4 65.¢f4 ¢f6 66. stawiano zwykle po 2 godz. plus
9+-+-mk-+-0 f3! ¢g7 67.¢e3 ¢g6 68.¢f2 ¢g5 69. jedna lub pó³torej minuty (chor¹-
9pzp-+p+p+0 ¢g2 ¢f4 70.¢h2 ¢g5 71.¢h3 +-) 60. giewka wisia³a), aby nikt na koñcu
9+p+-+-+p0 f4 £b8+ 61.¢e7 £b4+ 62.¢f7 pierwszej kontroli nie protestowa³,
9-zP-+PzP-zP0 £c4+ 63.¢f6 £g8 64.¢g5 £f8 ¿e chor¹giewka spad³a minutê
9+-+-+K+-0 65.£c7+ ¢h8 66.£d7! Jeœli 66. wczeœniej. Kurowski lubi³ graæ blit-
9P+-+-zP-+0 ¢:g6, to 66...£g8+ 67.¢f6 (67. ze, a w partiach turniejowych tak
9+-+-+-+-0 ¢:h5?? £f7+ pat) 67...£f8+ 68.¢e6 szybko odpowiada³ na posuniêcia,
xiiiiiiiiy

W tej pozycji partia zosta³a od³o-

14 magazyn SZACHISTA marzec 2010

Szachowe epizody AF (3)

¿e przez d³ugi czas zawieszona cho- XIIIIIIIIY 5.e3 ¤bd7 6.£c2 ¥d6 7.b3 d:c4
r¹giewka nie spada³a i czêsto zu¿y- 9-+r+-+k+0 8.b:c4 e5 9.¥d3 0-0 10.0-0 ¦e8
wa³ na partiê dwie do piêciu minut, 9zp-+n+-+-0 11.¤g5 ¤f8 12.h3 h6 13.¤ge4
co denerwowa³o ca³¹ dru¿ynê. 9-zp-+-+-+0 ¤:e4 14.¤:e4 ¥f5 15.¥b2 (15.
9+-+q+p+-0 ¤:d6 ¥:d3 16.£:d3 £:d6 17.¥a3±)
Podejmowaliœmy ró¿ne œrodki 9-+-zp-zPp+0 15...¥:e4 16.¥:e4 e:d4 17.e:d4
zapobiegawcze. Kazaliœmy mu 9+P+P+-tR-0 £h4! 18.¦ae1 ¤e6 19.d5 ¤g5!
wiêc siedzieæ na rêce, któr¹ wyko- 9P+-+-+P+0 20.¥f5
nywa³ ruchy lub j¹ przywi¹zaæ do 9wQ-+-+RmK-0
krzes³a, bo lew¹ by³o mu trudniej xiiiiiiiiy XIIIIIIIIY
tak szybko odpowiadaæ na posu- 9r+-+r+k+0
niêcia rywali. Nic to nie pomaga³o. i po kilku ruchach bia³e, prak- 9zpp+-+pzp-0
tycznie bez figury, skapitulowa³y. 9-+pvl-+-zp0
W chwili gdy przeciwnik wyko- 0-1 9+-+P+Lsn-0
nywa³ posuniêcie, rêka Kurowskie- 9-+P+-+-wq0
go ³apa³a jak¹œ bierkê i przestawia- Mecz przegraliœmy, ale ¿arty 9+-+-+-+P0
³a, a poniewa¿ myœla³ na czasie z Waldiego trwa³y wiele lat i tzw. 9PvLQ+-zPP+0
przeciwnika by³y to czêsto niez³e „Wie¿a Kurowskiego“ pozosta³a 9+-+-tRRmK-0
posuniêcia. Inna rzecz, ¿e ten spo- s³ynna w licznych anegdotach. Ale xiiiiiiiiy
sób gry nies³ychanie denerwowa³ na tym nie koniec. Kilka lat póŸniej
rywali i pozwala³ Kurowskiemu niezrównany Waldi kreowa³ kolej- 20...¤f3+! 21.g:f3 £f4 22.
zdobywaæ wiele punktów. Ale zda- n¹ wie¿ê, zwan¹ „Wie¿¹ Kurowskie- ¥e5 ¥:e5 23.¦:e5 ¦:e5 24.¥e4
rza³y siê te¿ kuriozalne sytuacje. go nr 2“. Tym razem wydarzenie ¦g5+ 25.¢h1 f5 0-1
mia³o miejsce w koñcówce.
W paŸdzierniku 1958 roku poje- Waldemar Kurowski by³ feno-
chaliœmy na trzydniowe rozgrywki W. Kurowski - N.N. menem w dziedzinie rozwi¹zywa-
dojazdowej ligi do Krakowa, w cza- Warszawa 1960 nia krzy¿ówek, rebusów, szarad
sie których zmierzyliœmy siê itp. Ca³¹ ksi¹¿eczkê z krzy¿ówka-
z KKSz oraz dwiema dru¿ynami XIIIIIIIIY mi rozwi¹zywa³ w ci¹gu pó³ godzi-
œl¹skimi Czarnymi Bytom i Star- 9-+-+-+-+0 ny zape³niaj¹c, bez k³opotu i w¹t-
tem Katowice. Kurowski przegra³ 9+-+-trk+p0 pliwoœci, wszystkie puste miejsca.
dwie pierwsze partie, ale w trze- 9-zp-+-+p+0
ciej rundzie dosta³ dobr¹ pozycjê z 9zp-+-+p+-0 Lubi³ te¿ graæ „we wszystko“.
Emilem Olejem, póŸniejszym zna- 9R+-+-zP-+0 Kiedy w koñcu lat 50-ych otworzo-
nym arbitrem. 9zP-+-+-zPP0 no klub „Rozrywkê“ przy placu
9-zP-+-mK-+0 Konstytucji, to Waldek przycho-
Waldi mia³ jakoœæ wiêcej i wygra- 9+-+-+-+-0 dzi³ tam oko³o godz. 10.00, zaraz
n¹ pozycjê, ale niestety kontynu- xiiiiiiiiy po otwarciu, gra³ w szachy, potem
owa³ j¹ w swoim stylu, graj¹c a tem- w bryd¿a, potem w kanastê, na-
po. Wygl¹da³o to mniej wiêcej tak. W tej remisowej pozycji bia³e za- stêpnie w warcaby, wreszcie z por-
gra³y „agresywne“ 1.b4?? i po tierem, w nocy, w domino i tak
W. Kurowski - E. Olej oczywistym 1...¦e4 podda³y, bo przed dwa-trzy dni. Zwykle trze-
DMP Kraków 1958 trac¹ wie¿ê 0-1 ciego dnia przychodzi³a jego ma³-
¿onka, k³ad³a dziecko na stole
XIIIIIIIIY Takie zdarzenia przechodz¹ do i Waldi musia³ wracaæ do domu.
9-+r+-+k+0 anna³ów historii, chocia¿ w grun-
9zp-+n+q+-0 cie rzeczy Waldemar Kurowski W 1960 roku, wyszed³ z domu,
9-zp-+-+pzp0 nie by³ s³abym zawodnikiem. Oto wsiad³ w poci¹g i przyjecha³ na eli-
9+-+p+p+-0 jak roztrzaska³ samego Mieczys³a- minacje olimpijskie do Piotrkowa
9-+-+-+-+0 wa Najdorfa w symultanie. Trybunalskiego. Tam przebywa³
9+P+P+-+-0 przez blisko dwa tygodnie, a ¿ona
9P+-+-zPPzP0 Obrona merañska D45 szuka³a go na policji. Tymczasem
9+-+QtRRmK-0 Waldi gra³ z nami w bryd¿a ranka-
xiiiiiiiiy M. Najdorf - W. Kurowski, sy- mi i wieczorami, a w trakcie rund
multana, Warszawa, 1960, 1.¤f3 rozwi¹zywa³ krzy¿ówki i szarady
1.¦e3 d4 2.¦g3 g5 3.f4 g4 4. ¤f6 2.d4 e6 3.c4 d5 4.¤c3 c6 lub gra³ w warcaby czy domino
£a1 £d5 5.h3 h5 6.h:g4 h:g4 z recepcjonist¹ hotelu.

magazyn SZACHISTA marzec 2010 15

Andrzej Filipowicz - wspomnienia czasie Powstania gmachu prywat-
nej Szko³y im. Jana Zamoyskiego
Szachowe epizody(4) przy ul. Smolnej 30. Tam te¿ kon-
tynuowa³em naukê, a¿ do matury
Lata szkolne 1950-1953 Zaraz po wojnie, we wrzeœniu w 1955 roku.
w Warszawie 1945 roku, poszed³em do szko³y,
od razu do II klasy Szko³y Podsta- W pierwszych latach nosiliœmy
W obecnych czasach zamiast wowej im. Wojciecha Górskiego, oryginalne czapki szkolne - s³a-
bezpoœrednich spotkañ, towarzy- jednego z najwybitniejszych pol- wetne kepi wykonane na wzór
skich partii, ¿artów, opowieœci, czy skich pedagogów. Górski utworzy³ francuskich ¿uawów (piechurzy
klubowej atmosfery, gra siê partie szko³ê w 1877 roku, zosta³ jej dy- wojska francuskiego), doœæ wyso-
z komputerami lub w Internecie. rektorem w wieku 28 lat i pe³ni³ tê kie, ciemnozielone, z dwoma ja-
funkcjê przez 58 lat. œniejszymi paskami biegn¹cymi
D³u¿sze spotkania, nawet sza- wokó³ otoku, wyró¿niaj¹ce siê na
chistów tego samego klubu, maj¹ Wybudowa³ budynek szkolny tle innych szkó³ warszawskich.
tylko miejsce na skoszarowanych przy ul. Hortensji 2 (póŸniej i U³o¿ono nawet wierszyk: „W kepi
rozgrywkach ligowych oraz nie- obecnie ulica Wojciecha Górskie- wojska francuskiego idzie ma³pa od
kiedy na openach krajowych czy go) w Warszawie, a nastêpnie do- Górskiego, a tym kepi siê zachwyca
zagranicznych. datkowo w 1928 roku wybudowa³ druga ma³pa od Staszica“. Z cza-
drug¹ szko³ê powszechn¹ dla m³o- sem czapki traci³y sztywnoœæ i ko-
W latach 50-ych wszystko wygl¹- dzie¿y wiejskiej w miejscowoœci loryt, co œwiadczy³o o przejœciu do
da³o inaczej. Mimo trudnych po- Kopana ko³o Grójca, któr¹ nazwa³ wy¿szych klas.
wojennych warunków, braku do- „Pami¹tka“.
brych kompletów szachów, zega- Szko³a Wojciecha Górskiego mia-
rów, podrêczników i biuletynów, W czasie Powstania Warszaw- ³a te¿ okreœlone mundurki, bez kie-
¿ycie szachowe w Warszawie by³o skiego, 15 wrzeœnia 1944 roku, szeni (tylko z jedn¹ górn¹), z wyso-
o¿ywione, wype³nione indywidual- niemiecka bomba zburzy³a gmach kim ko³nierzykiem i ukrytymi guzi-
nymi i dru¿ynowymi rozgrywka- szkolny i po wojnie nauka odbywa- kami, z wypustkami koloru kepi.
mi klubowymi, mistrzostwami sto- ³a siê w budynku przy ul. Nowo- Jednakowe mundurki zaciera³y ró¿-
licy seniorów i juniorów oraz lokal- grodzkiej 58, w ma³ych pomiesz- nice pomiêdzy biedniejszymi i za-
nymi turniejami b³yskawicznymi. czeniach, na dwie zmiany. Kiero- mo¿niejszymi uczniami. Ponadto w
wanie szko³¹ (powszechna, gimna- pierwszych powojennych latach na-
Obok spotkañ klubowych, bra- zjum i liceum, ³¹cznie 630 wi¹zywano jeszcze do przedwojen-
³em udzia³ tak¿e w licznych roz- uczniów) by³o w rêkach Fundacji nych tradycji. Pokazywanie swojej
grywkach szkolnych, jak mistrzo- Wojciecha i Anieli Ma³¿onków przynale¿noœci do danej szko³y czy
stwa klasy, mistrzostwa szko³y, Górskich, a szko³¹ kierowa³ ostat- uczelni (Uniwersytet nosi³ bia³e
mecze miêdzyszkolne, dru¿ynowe ni przedwojenny dyrektor Stani- czapki, a Politechnika br¹zowe) by-
rozgrywki warszawskich szkó³, a s³aw Bogdanowicz. ³o czymœ naturalnym, a reprezento-
na koniec, w ostatnich klasach wanie szko³y zaszczytem.
dosz³y jeszcze miêdzyszkolne roz- W 1947 roku przenieœliœmy do
grywki krajowe. wyremontowanego, wypalonego w Niestety, w 1950 roku Szko³a
Górskiego przesta³a istnieæ, bo-

1950 Zakopane 1952 Andrzej Filipowicz
Andrzej Filipowicz z bratem Zygmuntem w „kepi“ Legitymacja klubu „Kolejarz - Polonia Warszawa

22 magazyn SZACHISTA kwiecieñ 2010

Szachowe epizody AF (4)

Prawie ca³a klasa 11b gra³a w szachy, Na zdjêciu po maturze, Warszawa, 11 czerwca 1955 r.
I rz¹d od góry: Jerzy Suski, Andrzej £ugowski, Tomasz Rossiñski, Eugeniusz Mizak, Bogdan Wroñski, Stanis³aw Fuksiewicz,

Wies³aw Osiak, Zbigniew Goliaszewski, Wojciech Górski, Stefan Binkiewicz, Jerzy Piotr Kowalski, Jacek Alchimowicz
i Tadeusz Pietraszek (zabrak³o na zdjêciu Krzysztofa Grzybowskiego i Macieja Biegi).

II rz¹d od góry: Tadeusz Powoniak, Bohdan Konrad Kawczyñski, Andrzej Baltaziuk, Maciej Gumplowicz, Mieczys³aw
Snopiñski, Andrzej Wojciechowski, Robert Frydrysiak, Andrzej Rzêcki, Andrzej Tomasz Zieliñski, Andrzej Filipowicz i Zygmunt
Polakowski. Siedz¹: nauczyciele: prof. Górski, prof. Kaczkowska, prof. Zofia Kuliñska, prof Sobocka (matematyka), prof. Banaœ

i rodzice: Zieliñska, Aniela Filipowicz (moja mama) i woŸna p. Marta

wiem imiê Wojciecha Górskiego, go Skorupki, bohatera wojny miarê wolnego czasu grano w ró¿-
walcz¹cego w Warszawie z rusyfi- bolszewicko-polskiej w 1920 roku. ne gry, aby chocia¿ na chwilê zapo-
kacj¹ w czasach rozbiorowych, mu- Przez wiele lat ulica nosi³a nazwê mnieæ o grozie okupacji, codzien-
sia³o znikn¹æ z nazwy szko³y i by³o Sadowej, a dopiero nie tak dawno nych ³apankach, braku ¿ywnoœci i
wyklête w latach Polski Ludowej. powrócono do historycznej nazwy. innych tragediach codziennego ¿y-
cia. Mój ojciec nie gra³ dobrze w
Równie¿ jego popiersie zosta³o Dzieñ urodzenia sprawi³, ¿e nie szachy, ale zna³ w³aœciwe przepisy.
b³yskawicznie usuniête z hallu przywi¹zywa³em wagi do przes¹-
szko³y, ale woŸny Franciszek Sa- dów, „pechowej trzynastki“ czy Wtedy obowi¹zywa³o wiele ró¿-
dowski, by³y stangret Wojciecha „pi¹tku“. Po wielu latach na tê kwe- nych zwyczajowych przepisów, sto-
Górskiego, zdo³a³ je przekazaæ do stiê zwróci³ uwagê Garri Kaspa- sowanych w partiach towarzy-
zbiorów Muzeum Narodowego. row, urodzony 13 kwietnia 1963 ro- skich, a mianowicie: niekiedy bia-
Szkole nadano nazwê Pañstwowa ku, który zosta³ XIII mistrzem ³ymi zaczynano od dwóch posu-
Szko³a Ogólnokszta³c¹ca przy ul. œwiata i wielokrotnie ho³ubi³ „13“ w niêæ pionkami, najczêœciej e2-e4 i
Smolnej 30 i takie œwiadectwa ró¿nych okolicznoœciach. d2-d4, co wyraŸnie podkreœla³o
otrzymywali wszyscy maturzyœci przewagê tego koloru, a dojœcie
do 1957 roku, jednomyœlnie twier- Przychodz¹c do szko³y, umia³em królem do ostatniej ósmej linii po-
dz¹c, ¿e ukoñczyli Szko³ê im. Woj- graæ w szachy. Nauczy³ mnie oj- zwala³o na postawienie sobie do-
ciecha Górskiego. PóŸniej w bu- ciec, gdy mia³em piêæ lat, w trud- datkowego pionka. W dobrym to-
dynku pojawi³a siê szko³a im. Za- nych latach niemieckiej okupacji. nie by³o te¿ mówienie „szach“ i
moyskiego, która istnieje do dnia „garde“, ostrzegaj¹c rywala, ¿e ata-
dzisiejszego. Obowi¹zywa³a wówczas godzina kuje siê jego króla lub hetmana.
policyjna i bez specjalnych przepu-
Urodzi³em siê w „Z³otych latach stek nie mo¿na by³o poruszaæ siê Rozpiêtoœæ poziomu gry amato-
polskich szachów“, 13 maja 1938 ro- po mieœcie od godz. 20.00 do 6.00 rów by³a olbrzymia. Dlatego te¿ na
ku, w pi¹tek, w centrum Warszawy, rano. Nie wolno by³o te¿ mieæ od- porz¹dku dziennym by³a gra na fo-
w budynku przy ul. ksiêdza Ignace- biorników radiowych, dlatego w ry pionka f2 czy f7, skoczka b1,

magazyn SZACHISTA kwiecieñ 2010 21

Szachowe epizody AF (4)

Pó³fina³ MP juniorów, Bydgoszcz 1953, Mecz DWP - Polonia, Warszawa 11 XII 1955
Tadeusz £ojek - Wojciech Szalecki Zbigniew Miller - Teofan Dom¿a³

wie¿y a1 (czasem z wysuniêciem Bez skoczka b1 pionki zamienia³ na figurê i tak po
pionka na „a3“) lub nawet hetmana. jakimœ czasie doszliœmy do grania
F. Philidor - H. Von Bruehl normalnych partii w wyjœciowej
Zreszt¹ wynika³o to z praktyki Londyn 1789 pozycji. Ta metoda ma swoje wa-
starych mistrzów Morphy'ego czy dy, ale te¿ pewne zalety, np. stwa-
Philidora, którzy w ten sposób XIIIIIIIIY rza jasny plan gry - uczy realizacji
traktowali s³abszych rywali. 9rns lqw kvlnrt 0 materialnej przewagi drog¹ wy-
9zpppz pzp-zpp0 mian, a dodatkowo uczy gry w po-
Bez wie¿y a1 9-+-+-+-+0 zycjach o nierównym materiale,
9+-+-+-+-0 bardzo przydatnych w praktyce
F. Philidor - Cotter 9-+-+-+-+0 turniejowej.
Londyn 1789 9+-+-+-+-0
9PPz PzPPPz PzP0 W szkole grywaliœmy liczne to-
XIIIIIIIIY 9tR-vLQmKLNs R0 warzyskie partie, ale pierwszymi
9rns lwqklv ntr0 xiiiiiiiiy „oficjalnymi“ zawodami by³y mi-
9pz pzpppz pzpp0 strzostwa szko³y z udzia³em 24 za-
9-+-+-+-+0 1.e4 d5 2.e5 ¥f5 3.g4 ¥g6 4. wodników w koñcu 1950 roku.
9+-+-+-+-0 h4 c5 5.h5 ¥f7 6.c3 e6 7.f4 ¤c6
9-+-+-+-+0 8.d4 c:d4 9.c:d4 ¥b4+ 10.¢f2 By³em wtedy w VII klasie
9+-+-+-+-0 ¤ge7 11.¤f3 a6 12.a3 ¥a5 13. (wówczas by³o 11 klas), ale mimo
9PzPPPz PPz PzP0 b4 ¥b6 14.¥e3 0-0 15.¥d3 ¢h8 udzia³u wielu starszych kolegów z X
9+NvLQKm LNs R0 16.¢g3 £d7 17.¦a2 ¥g8 18.¥b1 i XI klas wygra³em pó³fina³: A. Fili-
xiiiiiiiiy ¤d8 19.¤h4 ¤f7 20.¤g6+ ¤:g6 powicz 5 p. (z 5), W³odzimierz Ma-
21.h:g6 ¤h6 22.¦ah2 h:g6 23. gnuszewski (kl.10b); 4 p. Kluczyñ-
1.e4 e5 2.f4 d5 3.¤f3 e:f4 4. ¥:g6 ¥h7 24.£b1 ¦ae8 25.¥:h7 ski (kl.11c), Klasa (kl.11a) i Politow-
e:d5 £:d5 5.¤c3 £e6+ 6.¢f2 ¥e7 ¦e7 26.¥g6 ¢g8 27.g5 ¤f5+ 28. ski (kl.11c) po 2 p. Okoñ (8b) 0 p.
7.d4 ¤f6 8.¥:f4 ¤e4+ 9. ¤:e4 £:f5 1-0
£:e4 10.¥:c7 ¤c6 11.¥d3 £e6 W finale zaj¹³em II miejsce (p. z 6)
12.¦e1 £:a2 13.¥b5 ¥d7 14.d5 Mój ojciec stosowa³ oryginaln¹ za bezkonkurencyjnym Tadeuszem
£:b2 15.d:c6 b:c6 16. ¥:c6 ¥:c6 metodê. Po nauczeniu posuniêæ i £ojkiem (X klasa), który uzyska³
17.¦:e7+ ¢:e7 18. £d6+ ¢e8 19. elementarnych przepisów, prze- 100% rezultat (6 p.), a kolejne miej-
£:c6+ ¢e7 20. ¥d6+ ¢d8 21. strzega³ dwóch zasad dotkniêta sca zajêli: Jan Turkiewicz (kl.10a)
£c7+ ¢e8 22. £e7X idzie, postawiona stoi! Natomiast i Marian Wiœniewski (kl.8b) po 3 p.
gra³ z po³ow¹ figur (bez hetmañ- Jerzy Ginter (kl.9a) i Tadeusz Œwi¹t-
Tak wygl¹da³a ró¿nica pomiêdzy skiego skrzyd³a) daj¹c mi szanse kowski (kl.10a) po 2 p. i W³odzi-
zawodnikami klasy œwiatowej i ama- na zwyciêstwo. mierz Magnuszewski 1 p.
torami, graj¹cymi na stawki w ka-
wiarniach szachowych. Kolejny Po wygraniu przeze mnie trzech Tadeusz £ojek przez kilka lat by³
przyklad partii, w której s³ynny fran- kolejnych partii dodawa³ pionka dla mnie wzorem, zarówno jeœli
cuski szachista gra bez skoczka. (po pora¿kach odejmowa³!), trzy chodzi o poziom gry, jak i o syste-
matycznoϾ. Mianowicie prowa-

22 magazyn SZACHISTA kwiecieñ 2010

Szachowe epizody AF (4)

dzi³ zeszyt ze swoimi partiami i
wynikami turniejowymi.

Poszed³em za jego przyk³adem i
mam zapisane wszystkie partie tur-
niejowe od 1952 roku (oko³o 2.160)
i trochê wczeœniejszych, w kilku ze-
szytach, a obecnie w bazie kompu-
terowej. Zapisywa³em te¿ wiele par-
tii z turniejów szachów szybkich i
b³yskawicznych, które odtwarza-
³em w domu, po powrocie z zawo-
dów. By³o to jednoczeœnie po¿y-
tecze æwiczenie pamiêci szachowej,
które wielokrotnie przyda³o siê w
póŸniejszych latach.

Tadeusz £ojek by³ liderem
szkolnej reprezentacji, wygra³ mi-
strzostwa Warszawy juniorów w
1952 roku, nastêpnie pó³fina³ MP
juniorów w Bydgoszczy, a w finale
MP w Szczecinie w 1953 r. zaj¹³
VII miejsce (6,5 p. z 13).

Gambit królewski C36

T. £ojek - B. Daniszkowicz, Mecz DWP - Polonia, 11-XII 1955:
Pó³fina³ MP juniorów, Bydgoszcz Miros³awa Litmanowicz - Barbara Wojciechowska, na drugim stoliku czarnymi
1953, 1.e4 e5 2.f4 d5 3.¤f3 e:f4 gra Andrzej Filipowicz, na trzecim W³adys³aw Leszczyñski z Witoldem D¹browskim,
4.e:d5 ¤f6 5.c4 ¥g4 6.d4 g5 7.
¥e2 ¥:f3 8.¥:f3 ¥e7 9.¤c3 ¤bd7 na ostatnim Zbigniew Miller z Teofanem Dom¿a³em
10.h4 ¤g8 11.£e2 ¢f8 12.¥d2 Stoj¹ od lewej Waldemar Kurowski, Kazimierz Plater i Bogdan Raniecki, na wprost
¥f6 13.h:g5 ¥:g5 14.0-0-0 h6
15.¤e4 f6 16.¦de1 ¤e7 17. ¥b4 w g³êbi Czes³aw Krulisch, po prawej stoj¹ Andrzej Lutze Birk i Marian Braczko
¦h7 18.¤:g5 f:g5
sty do studenckiego kabaretu „Sto- trakcie przerw by³y rozgrywki w
XIIIIIIIIY do³a“, ale szachy porzuci³. Jego cymbergaja. Ta zrêcznoœciowa gra,
9r+-wq-km -+0 brat, starszy o dwa lata, prof. dr Je- polegaj¹ca na strzelaniu bramek
9pz pzpnns -+r0 rzy £ojek by³ znanym historykiem i przy u¿yciu grzebieni oraz przed-
9-+-+-+-zp0 dzia³aczem opozycji w PRL. Po la- wojennych piêædziesiêciogroszó-
9+-+P+-zp-0 tach dowiedzia³em siê, ¿e ich ojciec wek, jako graczy i grosików, jako pi-
9-Lv PPz -zp-+0 zosta³ zamordowany w Katyniu. ³ek - by³a zwalczana przez nauczy-
9+-+-+L+-0 cieli jako gra... hazardowa!!?? Mo¿e
9PPz -+Q+P+0 Wówczas nie by³o wprowadzania dlatego, ¿e u¿ywaliœmy monet.
9+-mK-tR-+R0 szachów do szkó³, ani szkolenia
xiiiiiiiiy m³odych szachistów w klubach czy Trudno te¿ uwierzyæ, ¿e w mi-
Akademii Szachowej. Jednak wiêk- strzostwach mojej klasy VIIa w sza-
19.¦:h6 1-0 szoœæ dziedzin sportu uprawiano na chach zagra³o a¿ 10 uczniów, rok
codzieñ. Moja klasa by³a bardzo póŸniej w VIIIb - 15 uczniów, a w IX
W tej partii mój starszy szkolny usportowiona, prawie codziennie klasie a¿ 22. Pojedynki by³y grane w
kolega pokona³ póŸniejszego dzia- po lekcjach graliœmy w pi³kê no¿n¹, czasie przerw i po lekcjach, natural-
³acza i znanego sêdziego szacho- by³ te¿ boks poza szko³¹, który nie bez zegarów. Moje wyniki (8 p. z
wego Bohdana Daniszkowicza. przynosi³ niekiedy pokiereszowane 9 oraz 14 p. z 14) zniechêci³y rywali
twarze. Rywalizowaliœmy w ping- po dwóch turniejach i od tej chwili
Tadeusz £ojek po maturze stu- -ponga w mistrzostwach klasy, a w gra³em tylko ze zwyciêzcami mi-
diowa³ medycynê, pisywa³ te¿ tek-

magazyn SZACHISTA kwiecieñ 2010 23

Szachowe epizody AF (4)

strzostw klasy o tytu³ mistrza. Me- Pojawi³y siê te¿ rozgrywki miê- 87.£c2 £d5 88.a4 £h5 89. b4
cze wygrywa³em „na sucho“. dzyszkolne o mistrzostwo Warsza- ¢d4 90.£c3+ ¢e4 91.£c6+ ¢d3
wy. Uwielbia³em graæ wa¿ne par- 92.£c3+ ¢e4 93. a5 £b5 94.¢b3
W tej sytuacji wystartowa³em, w tie. Taki pojedynek, decyduj¹cy o ¢d5 95.£f3+ ¢d4 96.£f4+! 1-0
wieku 14 lat, w championacie War- wejœciu naszej szko³y „Smolna 30“
szawy juniorów do 20 lat. Wtedy do fina³u rozgrywek, gra³em z Potem w maju, jako szko³a
granicznym wiekiem juniora by³o Bogdanem Kempiñskim (Szko³a „Smolna 30“ ³atwo wygraliœmy fi-
19 lub 20 lat. Pierwsze rozgrywki w TPD II) w ma³ym baraku teniso- na³ mistrzostw szkó³.
innych grupach wiekowych pojawi- wym w parku Agricola 16 IV 1953
³y siê dopiero w po³owie lat 70-ych przez 7 godzin (16:00 do 23:00), ku Na imieniny, 16 maja 1953 roku,
XX wieku. Przebi³em siê przez pó³fi- zmartwieniu rodziców, którzy nie kolega z s¹siedniej ³awki szkolnej
na³, ale w finale by³em dopiero ósmy wiedzieli co siê ze mn¹ sta³o. Krzysztof Grzybowski, póŸniejszy
(5,5 p. z 11), za £ojkiem, Kazimie- profesor Geologii Uniwersytetu
rzem Insiñskim, braæmi Januszem i A. Filipowicz - B. Kempiñski Warszawskiego, napisa³ i podaro-
Andrzejem Cukrowskimi, Zbignie- Warszawa 1953 wa³ mi poemat pt.: „Historya A.F.“,
wem Czajk¹ i Marianem Wiœniew- a w nim m.in. by³y takie strofy:
skim. Za ten wynik otrzyma³em w XIIIIIIIIY
styczniu 1953 roku - V kategoriê. 9-+-+-mk-+0 Laurowe wieñce sny mu roj¹ cudne
9pz -+-+pzpp0 Mistrzowska nêci go chwa³a
Niemniej jednak tam graliœmy z 9-zp-+-+-+0 Œni¹ mu siê s³awy blaski u³udne
zegarami i po raz pierwszy zetkn¹- 9+-zp-+-+-0 Marzy siê gloria wspania³a.
³em z blitzami „rosyjskimi“, które 9-+P+-+-+0
grywaliœmy ca³ymi godzinami. Za- 9Pz P+P+-mKP0 Oto s³awa nadzwyczajna
czynaliœmy P-5', a nastêpnie ka¿dy 9-+-+-+P+0 Ca³y œwiat - we œnie - przenika.
wygrywaj¹cy odejmowa³ sobie po 9+-+-+-+-0 Przyjacielem jest Bronsteina,
minucie. Ten co wygra³ partiê maj¹c xiiiiiiiiy Keresa i Botwinnika!
jedn¹ minutê wygrywa³ mecz. Z
ka¿dym turniejem rozszerza³em 30...¢e7 31.¢f4 ¢e6 32.g4 a5 Czym¿ dla niego jakiœ Œliwa
repertuar debiutowy, a gambit 33.¢e4 g6 34.g5 ¢d6 35.d4 I Platerów naród ca³y?!
królewski przyniós³ mi wiele c:d4 36.¢:d4 ¢e6 37.h4? Wygry- Puchar œwiata on zdobywa
punktów. wa³o 37.c5 b:c5+ 38.¢:c5 ¢f5 39. b4 W aureoli id¹c chwa³y.
a:b4 40.a:b4 ¢:g5 41.b5+-. 37...f5!
Gambit królewski C39 38.g:f6 ¢:f6 39.¢d5! Remisowa³o By siê wszystko to spe³ni³o,
39.c5 b:c5+ 40.¢:c5 g5 41.h:g5+ ¢:g5 I... by urós³ o trzy w³oski,
A. Filipowicz - J. Sznajder, 42.b4 a:b4 43.a:b4 h5 itd. 39...g5 By mu siê wspaniale ¿y³o,
mistrzostwa W-wy juniorów 1952, 40.h:g5+ ¢:g5 41.¢c6 h5 42. Krzysztof ¿yczy mu Grzybowski
¢:b6 h4 43.c5 h3 44.c6 h2 45.
1.e4 e5 2.f4 e:f4 3.¤f3 g5 4.h4 c7 h1£ 46.c8£ £f3 47. £c5+ (47. Naturalnie, ju¿ wtedy chcia³em
g4 5.¤e5 ¤f6 6.¥c4 d5 7.e:d5 £c6! £:b3+? 48.£b5+ £:b5+ 49.¢:b5 byæ najlepszym na œwiecie i tego nie
¥d6 8.d4 h5 9.0-0 ¤bd7? Prze- ¢f6 50.¢:a5 ¢e7 51.¢b6 ¢d8 52.¢b7) skrywa³em, ale z wierszyka wspól-
d³u¿a³o walkê 9...f3 10.¥g5 ¤bd7 11. nie ¿artowaliœmy. Perspektywy by³y
¤:d7 ¥:d7 12.g:f3 ¥e7, chocia¿ po 47...¢g4 48.£d4+ ¢g3 49.£d6+ dalekie od realnych.
13.£e1 ¢f8 14.f:g4 bia³e wygrywa³y. ¢f2 50.£c5+ ¢g3 51.£g5+ ¢f2
52.£h4+ ¢g2 53.£g5+ ¢f2 54. Okaza³o siê, ¿e w nastêpnym 10-
10.¥:f4 ¤e4? £c5+ ¢g2 55.£c2+ ¢h3 56.£c4 leciu spotka³em siê z tymi wszystki-
£f6+ 57.¢:a5 £d8+ 58. ¢a4 £a8+ mi szachistami przy szachownicy w
XIIIIIIIIY 59.¢b4 £f8+ 60.£c5 £f4+ 61. mistrzostwach Polski i na olimpia-
9r+lwqk+-tr0 ¢a5 £f3 62.£c8+ ¢g3 63.¢a4 dach w latach 60-ych.
9zpppz n+p+-0 £d1 64.£c3+ ¢f2 65.£f6+ ¢e3
9-+-vl-+-+0 66.£e5+ ¢f2 67.£h2+ ¢e3 68. Gra³em partie z Bogdanem Œliw¹,
9+-+PNs -+p0 £g3+ ¢e4 69.£c7 ¢e3 70.£c4 Kazimierzem Platerem i Paulem
9-+LzPnLv pPz 0 £d7+ 71.¢b4 £b7+ 72.£b5 £e4+ Keresem, podobnie jak z Wasilijem
9+-+-+-+-0 73.¢a5 £a8+ 74.£a6 £d5+ 75. Smys³owem, Borysem Spasskim
9PzPP+-+P+0 ¢a4 £d1 76.£b6+ ¢f4 77. £c7+ i Michai³em Talem. Z kolei, z Dawi-
9tRN+Q+RKm -0 ¢e3 78.¢a5 £d5+ 79. ¢b4 £d4+ dem Bronsteinem. Michai³em Bot-
xiiiiiiiiy 80.¢b5 £d3+ 81.£c4 £d7+ 82. winnikiem i Wasilijem Smys³owem
¢b4 £b7+ 83.¢c3 £g7+ 84. ¢c2 nieraz dyskutowa³em i wspólnie
11.¤:f7! ¢:f7 12.¥:d6+ ¤df6 £g2+ 85.¢b1 £g6+ 86. ¢b2 £g2+ analizowaliœmy partie.
13.¥e5 ¢g7 14.¤d2 1-0

24 magazyn SZACHISTA kwiecieñ 2010

Andrzej Filipowicz - wspomnienia itp. Ale z kolei ta sytuacja wyrabia³a
wolê walki i hartowa³a.
Szachowe epizody(5) Dzia³aj¹c sam prowadzi³em zeszy-

Ostatnie szkolne ty z wariantami i wa¿nymi partiami z
czy instruktor nie narzuca debiutu, danego debiutu (nie by³o kompute-

lata 1954-1955 nie pasuj¹cego do stylu gry, bo aku- rów, ani baz partii), a tak¿e kartote-
rat tylko ten jeden zna (!?) i nie ki rywali. Przez wiele lat u¿ywa³em

Ka¿dy szachista, w miarê czynie- wprowadza m³odego adepta sztuki ko³o-bloki, aby wstawiaæ i wymie-

nia postêpów, stara siê sprawdziæ szachowej na fa³szyw¹ drogê hamu- niaæ kartki. Ponadto zawsze obser-

swój poziom, graj¹c w coraz silniej- j¹c¹ rozwój. Zdarza siê to doœæ czê- wowa³em najwa¿niejszych rywali,

szych imprezach. Dlatego te¿ na sto, gdy nauczycielem szachów, np. póŸniej najlepszych polskich szachi-

pocz¹tku 1954 roku, bêd¹c w 10 szczególnie uzdolnionych 7-latków, stów, w trakcie turnieju, szczególnie

klasie (wówczas koñczy³o siê szko- jest instruktor poni¿ej kategorii mi- w niedoczasach i notowa³em ich s³a-

³ê po 11 latach), po raz ostatni wy- strza. Nie potrafi czêsto oceniæ i be strony. Mianowicie: XY wpada w

st¹pi³em w mistrzostwach szko³y przeanalizowaæ pozycji powsta³ej w silne niedoczasy w skomplikowa-

Ogólnokszta³c¹cej przy ul. Smolnej trakcie treningu, bo jest dla niego nych pozycjach, gubi siê po zasko-

30 w Warszawie. Turniej wygra³em zbyt trudna do oceny i do gry. czeniu debiutowym, nie wytrzymuje

z wynikiem 13,5 p. z 14, remisuj¹c z decyduj¹cych partii, s³abo gra koñ-

Maækiem Bieg¹ (1939-1993) z mo- Nikt te¿, nie móg³ nigdy przekazy- cówki, lubi jasne pozycje, unika tak-

jej klasy, z s¹siedniej ³awki, póŸniej- waæ rywalom informacji o moich s³a- tycznych powik³añ. W oparciu o te

szym znanym dziennikarzem spor- bych czy silnych stronach, co obec- notatki dobiera³em stosowne sche-

towym w prasie, radiu i telewizji, nie jest na porz¹dku dziennym, bo- maty debiutowe. Wówczas mistrzo-

reporterem wyœcigów kolarskich i wiem trenerzy zmieniaj¹ podopiecz- wie, wzoruj¹c siê na dawnych cham-

zarazem czo³owym polskim bry- nych, czêœciej ni¿ rêkawiczki i uwa- pionach, starali siê mieæ choæby

d¿yst¹ w latach 70-ych. ¿aj¹ za stosowne, z ma³ymi wyj¹tka- ogólne pojêcie o wielu systemach

mi, przekazaæ nowym podopiecz- debiutowych i mogli zaskakiwaæ ry-

W 1954 roku M³odzie¿owy Dom nym ca³okszta³t informacji o ich po- wali niespodziewanymi wariantami.

Kultury, przy ul. Konopnickiej 6 w przednich uczniach. Oczywiœcie ten

Warszawie (dawne YMCA), zorga- sposób dzia³ania szkoleniowców nie Zajêcia Janusza Szpotañskiego

nizowa³ systematyczne szkolenie odnosi siê tylko do naszych trene- mile wspominam. Mia³ g³êbok¹

szachowe na doœæ wysokim pozio- rów. Tak jest na ca³ym œwiecie. wiedzê i by³ czo³owym zawodni-

mie pod kierunkiem kandydata na kiem Warszawy, wtedy dwukrot-

mistrza Janusza Szpotañskiego. Brak trenera, to naturalnie brak nym mistrzem stolicy. Liczy³ siê te¿

Nauka odbywa³a siê cztery razy w opiekuna, który mo¿e pomagaæ w w polskiej czo³ówce. Zajêcia by³y

tygodniu po 4 godziny. Przez kilka trudnych chwilach i walczyæ o za- niezwykle interesuj¹ce, ale nie bra-

miesiêcy chodzi³em na te zajêcia z wodnika z dzia³aczami. Nie raz, nie kowa³o k¹œliwych uwag „profesora“

prawdziw¹ przyjemnoœci¹. dwa, mi tego brakowa³o. Sam mu- w stosunku do m³odych graczy, któ-

sia³em toczyæ boje, pisaæ protesty rzy w trakcie analiz proponowali ja-

PóŸniej okaza³o siê, ¿e by³y to mo-

je jedyne w ¿yciu treningi z instruk-

torem. Przez dalsz¹ czêœæ kariery

szachowej pracowa³em wy³¹cznie

sam, pocz¹tkowo po dwie godziny

dziennie, w póŸniejszych latach wiê-

cej, ale nie zawsze regularnie. Sa-

modzielna praca nad debiutami, gr¹

œrodkow¹ i koñcówkami na podsta-

wie ksi¹¿ek i biuletynów ma swoje

wady, ale te¿ niebywa³e zalety. Jest

to zadanie trudne, bo przy wyborze

ró¿nych tematów i kierunków ana-

liz trzeba kierowaæ siê radami auto-

rów podrêczników i artyku³ów, cy-

tuj¹cych wybitnych szachistów oraz

intuicj¹, nie zawsze trafn¹! Ta sytu- Pierwszy powojenny Zarz¹d PZSzach w 1946 r. Siedz¹: Hennenberg,
acja ma te¿ swoje zalety. Nikt nie Stanis³aw Wojnarowicz, Zbigniew Miller, Janusz Bortkiewicz,
zna tematyki pracy, ¿aden trener
stoj¹: Stanis³aw Gawlikowski, Tadeusz Czarnecki i Czes³aw Krulisch

20 magazyn SZACHISTA maj 2010

Szachowe epizody AF (5)

kieœ s³abe kontynuacje, czy te¿ nie
potrafili rozwi¹zaæ podanych przy-
k³adów: „Nie masz pojêcia o grze w
szachy“, „nigdy siê niczego nie na-
uczysz“, „rzuæ szachy, bo szkoda cza-
su“, „zmieñ dyscyplinê, bo widaæ, ¿e
gra w szachy jest dla ciebie zbyt trud-
na“. Nie wszyscy wytrzymywali pre-
sjê i uszczypliwe uwagi, wiêc rezy-
gnowali z zajêæ lub pojawiali siê
rzadko. Janusz spokojnie komento-
wa³ - Po co nam „miêczaki“. Mia³ ra-
cjê, bo ci co przetrwali tê trudn¹
szko³ê robili szybkie postêpy.

Janusz Szpotañski zawsze za- Mecz DWP-Polonia 11-XII 1955: Graj¹ Ryszard Drozd i Stanis³aw Gawlikowski
chwyca³ siê Emanuelem Laskerem, Stoj¹: XX, Wojciech Zabierzañski, Henryk Zalewski,
lubi³ demonstrowaæ jego partie i Marian Braczko, Wojciech Harmata i XY
specyficzne podejœcie do gry oraz
do poszczególnych rywali. By³ te¿ ¦g2 h4 47.g4 f:g4 48.f5 ¦g5 przed Bogdanem Kempiñskim 4,5
znakomitym znawc¹ koñcówek wie- 49.h:g4 h3 50.¦h2 ¦:g4 51. p., Bogdanem Ranieckim 4 p., Zbi-
¿owych. Twierdzi³, nie bez s³uszno- ¦:h3 ¢e7 52.¦e3+ ¢f6 53.¦e6+ gniewem Szurigiem 3,5 p., Andrze-
œci, ¿e koñcówki wie¿owe s¹ najwa¿- ¢:f5 54.¦:c6 ¦g3+ 0-1 jem Adamskim 3 p., Andrzejem Fili-
niejsze. Zwykle wie¿e wymienia siê powiczem 2,5 p., Janem Niedziel-
jako ostatnie, wiêc w praktyce tur- Jako przerywniki w zajêciach skim i Szorcem po 2 p. W pó³finale
niejowej najwiêcej spotyka siê wie- Szpotañski organizowa³ turnieje odpad³ póŸniejszy prezes PZSzach
¿ówek i trzeba je œwietnie znaæ. Jego b³yskawiczne, przy czym zawsze z Jacek ¯emantowski.
lekcje nie by³y go³os³owne, bo za- eliminacjami - æwieræfina³y, pó³fina-
równo na zajêciach, jak w meczach ³y, fina³, bo jego zdaniem nic tak Andrzej Sydor zosta³ mistrzem
„Kolejarza“ nie raz demonstrowa³ nie kszta³towa³o charakteru sza- miêdzynarodowym i olimpijczy-
doskonale rozegrane koñcówki wie- chisty, jak umiejêtnoœæ „przebija- kiem w 1972 roku, Andrzej Adam-
¿owe. Równe lub z pionkiem wiêcej nia siê“ przez eliminacje. W elimi- ski te¿ zdoby³ tytu³ IM, wygrywa³
bez k³opotu wygrywa³, a pionkiem nacjach i pó³fina³ach z grup 6-10 mistrzostwa Warszawy, a razem z
mniej przynajmniej remisowa³. Nie- osobowych kwalifikowa³o siê do fi- zespo³ami klubowymi Polonii-Kole-
stety nie zachowa³y siê zapisy partii na³u tylko po dwóch zawodników. jarza, Legionu i Maratonu zdobywa³
z tego okresu, wiêc przytoczê tro- Sztukê wygrywania eliminacji wielokrotnie tytu³y dru¿ynowych
chê póŸniejsz¹, gran¹ w finale MP. (zwykle pierwsze miejsca) opano- mistrzów Polski. Zbigniew Szurig,
wa³em doskonale i przyda³a mi siê po paru latach, porzuci³ szachy dla
M. Ziembiñski - J. Szpotañski w przysz³oœci, natomiast w fina³ach bryd¿a, zosta³ mistrzem Polski w tej
Fina³ MP, Czêstochowa 1956 w tych latach 1954-1955 zawodzi-
³em i plasowa³em siê na miejscach
XIIIIIIIIY 4-7, co prawda przewa¿nie za star-
9-+-+-+k+0 szymi o 2-3 lata zawodnikami.
9+p+-+-zpp0
9-+p+-+-+0 20 lutego 1955 roku Janusz zorga- Henryka Konarkowska
9+PtRp+p+-0 nizowa³ w MDK turniej blitza dla
9-+-zP-zP-+0 m³odzie¿y szkolnej z udzia³em 140
9+-+-+-mK-0 zawodników. Eliminacje i pó³fina³y
9-+-+-+PzP0 by³y grane bez zegarów, dyktowano
9+-+-tr-+-0 co 5 sekund - bia³e ruch, czarne
xiiiiiiiiy ruch. Uzyska³em odpowiednio 7 p.
z 7 i 8,5 p. z 9 partii, awansuj¹c na
34...¦e6 35.b:c6 b:c6 36. pierwszych lokatach, ale w finale
¢f3 ¢f7 37.¦a5 ¦e7 38.¦a6 by³em dopiero szósty. Zwyciê¿y³
¦c7 39.¢e3 ¢e6 40.¢d3 ¢d6 student I roku Politechniki War-
41.h3 ¦b7 42.¢c3 ¦e7 43.¢d3 szawskiej Andrzej Sydor 6,5 p. (z 7),
¦e6 44.¦a2 h5 45.g3 ¦g6 46.

magazyn SZACHISTA maj 2010 21

Szachowe epizody AF (5)

dyscyplinie i odnosi³ wiele miêdzy- Natomiast dwa lata póŸniej wy- Ryszard G¹siorowski
narodowych sukcesów w bryd¿u gra³em partiê ze swoim jedynym
oraz opracowa³ nowe systemy licy- nauczycielem Januszem Szpotañ- roku w piêknej sali MDK w War-
tacji. Jan Niedzielski reprezentowa³ skim i naturalnie nie oby³o siê bez szawie pod kierownictwem Janu-
Polskê na Dru¿ynowych Akade- z³oœliwoœci „w drug¹ stronê“. Tym sza Szpotañskiego.
mickich Mistrzostwach Œwiata w razem przysz³a na mnie kolej - „Pa-
Z³otych Piaskach w 1958 roku, a nie Januszu, Panu mo¿na ju¿ da- Warto przypomnieæ, ¿e impreza
Bogdan Raniecki, mój wieloletni ry- waæ figurê for i ³atwo wygraæ“. Do- zosta³a zainicjowana przez Mini-
wal z warszawskiego Kolejarza, zro- dam, ¿e akurat w 1956 roku Szpo- sterstwo Oœwiaty, które doceni³o
bi³ karierê naukow¹ - zosta³ profeso- tañski zaj¹³ 6 miejsce w finale MP „kulturalne i wychowawcze walory
rem w Instytucie Podstawowych mê¿czyzn. gry szachowej i postanowi³o rozpo-
Problemów Techniki w Warszawie. wszechniæ ten sport wœród najszer-
Debiut Ponziani C44 szych rzesz uczniów“. Tak „docenia“
Wœród uczestników blitza by³a tyl- ju¿ od 55 lat i nic z tego nie wynika!
ko czwórka dziewcz¹t, bo w owym A. Filipowicz - J. Szpotañski,
czasie niewiele dziewcz¹t gra³o w Warszawa 1956, 1.e4 e5 2.¤f3 Fina³ poprzedzi³y eliminacje indy-
szachy, zreszt¹ kobiet te¿. Warto ¤c6 3.c3 ¤f6 4.d4 d6 5.¥b5 widualne z³o¿one z trzech etapów:
wiedzieæ, ¿e dopiero na pocz¹tku lat ¥d7 6.0-0 ¥e7 7.d:e5 d:e5 8. szkolne, powiatowe oraz wojewódz-
50-tych w³adze sportowe postanowi- ¥:c6 ¥:c6 9.¤:e5 £:d1 10.¦:d1 kie, formuj¹ce reprezentacyjn¹ dru-
³y w³¹czyæ kobiety do rywalizacji ¥:e4 11.¥g5 ¥f5 12.¦e1 ¥e6 ¿ynê do fina³u, z³o¿on¹ z 4 zawodni-
miêdzyklubowej. Ka¿da dru¿yna, na 13.¤d2 0-0-0 14.¦ad1 ¦he8 ków i rezerwowego.
dowolnym szczeblu rozgrywek, mu- 15.b3 h6 16.¥h4 g5 17.¥g3
sia³a mieæ w sk³adzie zawodniczkê. ¦d5 18.c4 ¦d4 19.¤df3 ¦:d1 Dziewczêta by³y pominiête w roz-
By³ to powa¿ny krok w rozwoju ko- 20.¦:d1 ¦d8 21.¦:d8+ ¢:d8 22. grywkach, z uwagi na znacznie ni¿-
biecych szachów, bo przyk³adowo w h4 ¤e4 23.h:g5 ¤:g3 szy poziom gry i brak szans na prze-
pierwszych powojennych fina³ach bicie siê do fina³u przy grze z ch³op-
mistrzostw Polski kobiet w 1949 ro- XIIIIIIIIY cami. Mimo to, jedna z naszych naj-
ku zagra³y zaledwie trzy zawodnicz- 9-+-mk-+-+0 bardziej utalentowanych szachistek
ki, a rok póŸniej tylko osiem. 9zppzp-vlp+-0 Henryka Konarkowska zdo³a³a siê
9-+-+l+-zp0 przebiæ i zagraæ na II szachownicy w
Niekiedy Janusz Szpotañski gra³ 9+-+-sN-zP-0 dru¿ynie z Bydgoszczy. Zreszt¹ w
te¿ z nami symultany. Wyst¹pi³em w 9-+P+-+-+0 owym czasie w latach 1954 i 1955
jednej z nich, w styczniu 1954 roku, i 9+P+-+Nsn-0 plasowa³a siê ju¿ na IV i V miejscach
zremisowa³em obronê Grünfelda, 9P+-+-zPP+0 w fina³ach MP kobiet.
której póŸniej praktycznie nigdy nie 9+-+-+-mK-0
gra³em, bo jej nie lubi³em. Zreszt¹ xiiiiiiiiy W finale 19 dru¿yn podzielono
ten typ pozycji nie le¿a³ mi, co stwier- na 6 grup, z których jeden zespó³
dzi³em wielokrotnie w blitzach. 24.g:h6 ¤e4 25.g4 ¢e8 (25... kwalifikowa³ siê do ostatecznej
¥f6 26.¢f1 ¢e7 27.¢e2 ¤c3+ 28.¢d2 rozgrywki. Wyniki fina³u: Warsza-
Po tej partii w symultanie, podj¹- ¤:a2 29.g5 ¥h8 30.g6 ¢f6 31.g7 ¥:g7 wa 14 p. (meczowych 10), Kraków
³em decyzjê, ¿e to bêdzie mój ostat- 32.h:g7 ¢:g7 33.¤d4=) 26.¤d4 ¢f8 i Stalinogród te¿ po 14 p. (7),
ni wystêp w seansie gry jednocze- 27.¤:e6+ f:e6 28.¤g6+ ¢f7 29. Gdañsk 7,5 p. (4), £ódŸ 5,5 p. (0) i
snej i ju¿ nigdy wiêcej nie zagra- ¤:e7 ¤f6 30.¤c8 ¤:g4 31.h7 Opole 5 p. (2).
³em. Nie podda³em siê naciskom ¢g7 32.¤:a7 ¤e5 33.¤b5 c6 34.
dzia³aczy i nawet odmawia³em gry ¤c7 ¤d3 35.¤:e6+ ¢:h7 36.¤d8
w reprezentacji Warszawy przeciw- ¤c1 37.¤:b7 ¤:a2 38.¤a5 c5
ko Michai³owi Talowi oraz prze- 39.¤b7 1-0
ciwko Mieczys³awowi Najdorfowi
czy Wasylowi Smys³owowi. Przed Na zakoñczenie szkolnych roz-
tymi symultanami zawsze mia³em grywek, tu¿ po zdaniu matury, a
okreœlone zdanie - „poczekam i za- przed egzaminami na Wydzia³ Bu-
gram z nimi w bezpoœrednich spot- downictwa Przemys³owego Poli-
kaniach jeden na jeden“. I tak siê techniki Warszawskiej zagra³em w
sta³o, gra³em partie turniejowe z reprezentacji Warszawy szkó³ w fi-
mistrzami œwiata Talem i Smys³o- nale I Ogólnopolskiego turnieju
wem, a z Najdorfem rozegra³em m³odzie¿y szkolnej, który zosta³
oko³o setki blitzów w Linares, War- rozegrany w dniach 18-22 VI 1955
szawie i Buenos Aires.

22 magazyn SZACHISTA maj 2010

Szachowe epizody AF (5)

Stolicê reprezentowali: Andrzej Akademicka Reprezentacja Polski Stalinogrodzkie. Decyzjê o przy-
Filipowicz 4,5 p. (z 6), Bogdan Ra- Z³ote Piaski 1958 wróceniu historycznej nazwy podjê-
niecki 4 p. (z 6), Zbigniew Szurig 5 to dopiero 21 X 1956 roku.
p. (z 6), Wojciech Zabierzañski 3 p. Stoj¹: t³umaczka, Andrzej Filipowicz,
(z 5) i rezerwowy Andrzej Adamski Zbigniew Wêglowski i Andrzej Sydor, By³y to ciê¿kie czasy, w szkole
3 p. (z 4). równie¿. Gra w szachy, w jakimœ
Siedz¹: Marek Galewicz stopniu, pozwala³a nie zwracaæ uwa-
Najlepsi na szachownicach: i Andrzej Niedzielski gi na terror jaki panowa³ w kraju w
I - Ryszard G¹siorowski 6 p. (z latach 1948-1954. W szkole nie mo¿-
7), Andrzej Filipowicz 4,5 p. (z 6); nikom. Osobiœcie wyró¿ni³bym Ko- na by³o powiedzieæ ani s³owa o do-
II - Antoni Dymus 6 p. (z 7); Gach narkowsk¹, która gra³a na drugiej mowych rozmowach ludzi niezado-
5,5 p. (z 7) i Henryka Konarkow- szachownicy w dru¿ynie Bydgoszczy, wolonych z ¿ycia w ówczesnej Pol-
ska 4 p. (z 6); III - Hubert Wilczek dalej G¹siorowskiego z Krakowa, sce, czy przytoczyæ jakiœ ¿art nie-
6,5 p. (z 7); Zbigniew Szurig 5 p. (z chyba najdojrzalszego zawodnika zgodny z jedynie s³uszn¹ lini¹ kie-
6); IV - Stanis³aw Dymus 6 p. (z turnieju, dalej obu Dymusów ze rowniczej partii lub wspomnieæ o
7), Jacek Bednarski 4,5 p. (z 7). Stalinogrodu oraz Filipowicza i Ra- s³uchaniu radia „Wolna Europa“.
nieckiego z Warszawy“. Dzieci by³y wtedy usuwane ze szko-
Nagrody stanowi³y aparaty foto- ³y, a rodzice aresztowani i przewa¿-
graficzne, teczki oraz sprzêt spor- Nie wszyscy wiedz¹, ¿e Stalino- nie skazywani na lata wiêzienia.
towy. Na zakoñczenie imprezy z gród to Katowice. Mianowicie 7
uczestnikami turnieju (nie gra³y marca 1953 roku Rada Ministrów i Na pocz¹tku lat 50-ych w wiêzie-
pierwsze szachownice) rozegra³ Rada Pañstwa PRL, na wniosek KW niach przebywa³o kilkaset tysiêcy
symultanê Stanis³aw Gawlikowski, PZPR w Katowicach, dla uczczenia naszych rodaków. W czasie okupa-
ale przeceni³ swoje si³y i uleg³ a¿ „Wielkiego Wodza i Nauczyciela“ cji, w latach 1939-1944, by³o w mia-
15,5-22,5 (+7=17-14). Prawdê mó- Josifa Stalina postanowi³a miasto rê jasne, kto jest wrogiem, a kto
wi¹c niektórzy silniejsi podpowia- Katowice przemianowaæ na Stalino- przyjacielem. Po wojnie, szczegól-
dali s³abszym!? gród, a województwo katowickie na nie w latach 1948-1955, wszystko
by³o „pomieszane“ i ka¿dy cz³owiek
Wspomniany ju¿ poprzednio, Marian Wróbel móg³ siê okazaæ wrogiem czy dono-
Leon Korski przeprowadzi³ na ³a- sicielem. W „spó³dzielni ucho“ za-
mach Expressu Wieczornego (24 trudniano te¿ wielu m³odych ludzi.
VI 1955) wywiad ze s³ynnym na-
szym kompozytorem Marianem W klubie te¿ trzeba by³o zacho-
Wróblem, który wspólnie z Ry- waæ ostro¿noœæ, tematy polityczne
szardem Chrzanowskim i W³ady- by³y tabu, ale jako junior niekiedy
s³awem Leszczyñskim sêdziowa³ by³em wtajemniczany w nastawie-
nasz turniej. nie obywateli do w³adz kraju. Mia³o
to miejsce w trakcie spacerów
Wróbel powiedzia³: „Pod wzglê- przed gr¹ w ró¿nych miastach.
dem pedagogicznym szko³a, a nie Szczególn¹ rolê we wtajemniczaniu
zrzeszenie, jest najodpowiedniej- mnie w prawdê historyczn¹ odgry-
szym terenem dla szachistów w wie- wali tu, naturalnie poza rodzicami,
ku szkolnym. Oczywiœcie pod wa- Janusz Szpotañski i Ryszard Chrza-
runkiem, ¿e wspó³dzia³aæ w akcji nowski, bowiem w latach 50-ych
bêd¹ fachowcy szachiœci i fachowcy szkolne podrêczniki historii zajmo-
pedagogowie. By³em zaskoczony za- wa³y siê przede wszystkim proble-
równo wiadomoœciami fachowymi, mami œwiatowych rewolucji, straj-
jak i postaw¹ sportow¹ m³odzie¿y. ków i ruchów robotniczych. Natu-
Nasi m³odzi ju¿ dzisiaj umiej¹ spo- ralnie takie lekcje prawdziwej hi-
ro z teorii otwaræ, Graj¹ bojowo, storii by³y mo¿liwe dopiero kilka
nie boj¹ siê komplikacji. Nieco go- lat po œmierci Stalina (1953), kiedy
rzej jest z koñcówk¹, która sporo po- terror trochê zel¿a³, co nie znaczy,
zostawia do ¿yczenia. Turniej trwa³ ¿e przesta³ wystêpowaæ.
tylko 5 dni, powinien byæ przed³u¿o-
ny o dwa dni. W Komisji Sêdziow- Wtedy te¿ wyjecha³ z kraju Leon
skiej nie mieliœmy ¿adnych prote- Korski z rodzin¹, a Ryszard Chrza-
stów. Mieliœmy natomiast sporo nowski pe³ni³ rolê kierownika sekcji
okazji, do przypatrzenia siê zawod- szachowej „Kolejarza“ Warszawa.

magazyn SZACHISTA maj 2010 23

Andrzej Filipowicz - wspomnienia no mi na Kongresie FIDE w 1975
roku za wype³nienie takich oto
Szachowe epizody(6) trzech norm: wygranie memoria³u
Akiby Rubinsteina w Polanicy Zdro-
Po szczeblach cjalnego meczu z mistrzem krajo- ju w 1964 roku (9,5 p. z 15), uzyska-
szachowej drabiny wym (zwykle 6-8 partii) lub dwu- nie na DME (eliminacje Aarhus
krotnego wype³nienia norm w okre- 1971 i fina³ Bath 1973) wyniku ³¹cz-
Trudno powiedzieæ ze stuprocen- sie trzech lat, w turnieju, w którym nego 6,5 p. z 11 oraz na olimpiadzie
tow¹ pewnoœci¹, ale prawdopodob- graj¹ minimum kandydaci na mi- w Skopje w 1972 roku (eliminacje i
nie jestem jedynym szachist¹, który strza. W kraju odbywa³y siê najwy- fina³ „A“) wyniku 10,5 p. z 16 partii.
zdobywa³ wszystkie kategorie sza- ¿ej dwa takie turnieje w roku. Wtedy na œwiecie nie by³o zbyt wie-
chowe od pi¹tej do mistrza miêdzy- lu mistrzów miêdzynarodowych -
narodowego, nie przeskakuj¹c ¿ad- Niektórzy z naszych obecnych oko³o 300 osób (w tym wielu ju¿ nie-
nego szczebla szachowej drabiny. zawodników z pierwszej krajowej aktywnych), a liczba arcymistrzów
Wówczas, w latach 50 do 70-ych zdo- setki nie mieliby nawet kategorii by³a znikoma, nie przekracza³a 130
bycie ka¿dej wy¿szej kategorii wy- kandydata na mistrza, a wiêkszoœæ - (przy czym ponad 80 praktycznie
maga³o uzyskania okreœlonej pro- kategorii mistrza. Inna rzecz, ¿e ju¿ nie gra³o). W 2010 mamy ponad
centowo pewnej liczby punktów wielu z nich jest tylko zawodnikami 4.500 IM i ponad 1.300 GM.
przy odpowiedniej obsadzie turnie- z tytu³ami IM i GM, natomiast dale-
ju, co w jakimœ sensie odpowiada³o ko im do wymaganego poziomu Klubowe potyczki 1954
obecnym wymaganiom klasyfikacyj- IM, nie mówi¹c ju¿ o GM, wg daw-
nym opartym na wyniku rankingo- nych kryteriów. Na prze³omie lat 1953-1954 roku,
wym. Naturalnie nie by³o jeszcze po roku wystêpów na szachownicy
systemu rankingowego, ani ¿adnych Dwa lata zajê³o mi dojœcie od pi¹- juniora, by³em ju¿ „zadomowiony“
list rankingowych, gdy¿ pojawi³y siê tej (otrzyma³em j¹ 29 I 1953 r.) do w pierwszej dru¿ynie „Kolejarza“ i
one dopiero na pocz¹tku lat 70-ych. pierwszej kategorii. Kategoriê IV przynosi³em klubowi sporo punk-
otrzyma³em 12 I 1954 za zajêcie V tów. W dru¿ynowych mistrzostwa
Zdobywanie kategorii seniorów, w miejsca w pó³finale mistrzostw Ko- stolicy 30 XI 1953 - 6 I 1954 zagra³y
latach 50-ych wymaga³o zagrania w lejarza z udzia³em 10 zawodników a¿ 32 dru¿yny (!), a do fina³u (6 dru-
turnieju z odpowiednim wspó³czyn- przewa¿nie III i IV kategorii, kate- ¿yn) dopuszczono bez eliminacji
nikiem, obliczonym w zale¿noœci od goriê III - 17 V 1954 za IV miejsce w mistrza Polski na rok 1953 - T.K.S.
sk³adu turnieju. Ka¿da kategoria finale mistrzostw Warszawy junio- Ogniwo oraz naszego Kolejarza, ja-
mia³a swoje odpowiedniki punktowe rów (8 p. z 12 partii), kategoriê II - ko mistrza stolicy 1953 r. Z klubu,
(od 6 p. - bez kategorii i dalej 5 p., 4 6 XI 1954 za IV miejsce w finale mi- przed rozgrywkami, odszed³ do-
p., 3 p., 2 p., do 1 p. - I kategoria, strzostw Kolejarza (9 p. z 14), w skonale zapowiadaj¹cy i utalento-
0,5 p. - kandydat i 0 p. - mistrz). którym gra³o kilku zawodników I wany Romuald Gr¹bczewski, który
Normy, zestawione w tabelach) kategorii. gra³by na IV lub V szachownicy.
wynosi³y od 50 do 73% punktów, ale
zdobyta kategoria (V równie¿) mu- Nastêpnie nadano mi I kategoriê Wygraliœmy 4 mecze (jeden wal-
sia³a byæ potwierdzona w ci¹gu naj- (6 IV 1955) za VI miejsce w pó³fina- kowerem z Uni¹) i zremisowaliœmy
bli¿szych trzech lat kalendarzo- le mistrzostw Warszawy mê¿czyzn 5-5 z DWP, odnosz¹c kolejny sukces,
wych, bo inaczej by³a odbierana. (9 p. z 14), z udzia³em przede czwarte z rzêdu mistrzostwo War-
wszystkim graczy I kategorii. Tytu³ szawy: Z.S. Kolejarz 35,5 p. (z 50, bo
Zdobycie tytu³u kandydata na mi- kandydata na mistrza otrzyma³em 5 rund, 10 szachownic); DWP (Dom
strza wymaga³o zakwalifikowania 10 IV 1956 za uplasowanie siê na Wojska Polskiego) 33,5 p.; Z.S. Ogni-
siê do fina³u MP lub wype³nienia VIII miejscu (10 p. z 17) w finale mi- wo 33 p.; AZS 23,5 p.; Spójnia 14 p.;
norm w dwóch turniejach w okre- strzostw Warszawy z udzia³em Z.S. Unia 10,5 p., graj¹c w sk³adzie:
sie trzech lat, a osi¹gniêcie tytu³u wszystkich najlepszych szachistów Stanis³aw Gawlikowski 3,5 p. (5), Ja-
mistrza by³o niezwykle trudne, stolicy, a tytu³ potwierdzi³em w 1958 nusz Szukszta 4,5 p. (5), Janusz Szpo-
gdy¿ wymaga³o wype³nienia jedne- roku awansuj¹c z gdañskiego pó³fi- tañski 3,5 p. (4), Marian Sitkiewicz
go z trzech warunków: wygrania na³u do fina³u MP 1959. Tytu³ mi- 2,5 p. (3), Zbigniew Miller 2,5 p. (4),
mistrzostwa Polski (!), dwukrotne- strza przypad³ mi w maju 1960 roku Janusz Ch¹dzyñski 1,5 p. (4), Witold
go zajêcia II lub III miejsca w finale po podzieleniu III-V miejsca w finale Nowicki 3 p. (5), Barbara Wojcie-
MP w okresie trzech lat, zdobycia MP we Wroc³awiu (9 p. z 15). chowska 5 p. (5), junior Andrzej Fili-
jednego z pierwszych trzech miejsc powicz 4 p. (5) i warcabiœci Jerzy Ka-
w turnieju miêdzynarodowym z Wreszcie ostatni mój tytu³ - mi- masiñski 1 p. (2) i Chruœciel 0 p. (2)
udzia³em mistrzów, wygrania ofi- strza miêdzynarodowego przyzna- Rezerwowi: Waldemar Kurowski 0,5
(1) i Leon Radzikowski 2 p. (3).

20 magazyn SZACHISTA czerwiec 2010

Szachowe epizody AF (6)

Wyniki Szukszty, Szpotañskiego i
Filipowicza i Wojciechowskiej by³y
najlepszymi na szachownicach.

W roku 1954 rozegra³em a¿ 81 AKS Starówka Warszawa w latach 50-ych. Siedz¹: Wiktor Olszañko,
partii turniejowych, a nie trzeba za-
pominaæ, ¿e by³y to partie piêciogo- Marian Mazur, Zofia Œwieykowska, Anna Lachert i Henryk Swinarski,
dzinne, wielokrotnie z dogrywkami.
Zacz¹³em od udzia³u w rozegranych stoj¹: Robert Dziewia³towski, Jerzy Wawrzyk, Jerzy Kamasiñski i Jerzy Duda
w MDK (styczeñ - luty) mistrzo-
stwach stolicy juniorów, naturalnie wiele lat póŸniej, dowiedzia³em siê, XIIIIIIIIY
do 20 lat. Wystartowa³o 16 zawodni- ¿e nazywa³ siê Henryk Borkowski i 9r+q+kvl-tr0
ków, a ukoñczy³o 13. Turnieje trwa-
³y 5-6 i czêsto uczestnicy po rozegra- urodzi³ siê w Dyneburgu na £otwie 9+pzp-zpp+-0
niu kilku partii wycofywali siê.
Triumfowali Bogdan Kempiñski i w polskiej rodzinie. Po wkroczeniu 9p+-+-zp-+0
Marian Wiœniewski po 9 p. (z 12), a Armii Radzieckiej w 1940 roku, 9+-+-+-+p0
ja zaj¹³em IV miejsce z 8 p. Bogdan dzia³a³ w miejscowej komórce Ar- 9-+PzP-+N+0
Raniecki by³ dziewi¹ty (6 p.), a Ja- mii Krajowej. W 1944 roku uciek³
cek ¯emantowski jedenasty (2,5 p.).
NKWD i schowa³ siê na Litwie w 9+-+-+Q+-0
Równolegle z rozgrywkami ju-
niorów, w niedziele braliœmy tamtejszej komórce AK, pod fa³szy- 9PzP-+-zPPzP0
udzia³ w pó³fina³ach DMP, które wym nazwiskiem Ko³omecki. W 9tR-+-+RmK-0
wymaga³y wypraw do Torunia, 1946 roku przyjecha³ do Olsztyna, xiiiiiiiiy
Olsztyna, Gdañska, £odzi i Rem- ale po paru latach „dopad³o“ go
bertowa. Takie wyprawy by³y cie-
kawe, chocia¿ odbywa³y siê w UB, zosta³ aresztowany i za dzia³al- 16.¤:f6+! e:f6 17.¦fe1+ ¢d7
kiepskich warunkach. Przy mniej-
szych odleg³oœciach mo¿na by³o noœæ w AK skazany na wiêzienie, z 18.£d5+ ¥d6 19.c5 £f8 20.
rozegraæ mecz w ci¹gu jednego
dnia, przy wiêkszych trzeba by³o którego wyszed³ po 10 miesi¹cach, c:d6 c6 21.£b3 £c8 22.£:f7+
jechaæ w soboty i nocowaæ w mar-
nych hotelach. By³y te¿ sytuacje, dopiero po œmierci Stalina. ¢:d6 23.£e7+ 1-0
jak w Olsztynie, w lutym 1954 ro-
ku, kiedy to mieszkaliœmy na Szpotañski pokona³ ju¿ Ko³o- Pozosta³e 7 partii w tym spotka-
dworcu w stoj¹cym na bocznicy meckiego w 1952 r., a w naszym niu wygraliœmy i po tym meczu na-
wagonie sypialnym, podstawio- meczu zmierzy³ siê z nim Gawli- si rywale wycofali siê z rozgry-
nym przez zrzeszenie „Kolejarz“. kowski i przegra³ miniaturkê. wek. Wygra³em z utalentowanym
Przyjazdy w sobotê dawa³y te¿ juniorem Kowalówk¹.
mo¿liwoœæ spacerów po mieœcie, Obrona skandynawska B01
najczêœciej ze Szpotañskim i A. Filipowicz - Kowalówka
Chrzanowskim, którzy zarówno H. Borkowski - S. Gawlikow- DMP Olsztyn 1954
opowiadali historie miast czy zna- ski, Pó³fina³ DMP, Olsztyn 1954,
nych budowli, jak te¿ wzmianko- 1.e4 d5 2.e:d5 £:d5 3.¤c3 £a5 XIIIIIIIIY
wali o szachistach dru¿yny rywali. 4.d4 ¤c6 5.¤f3 ¤f6 6.¥b5 ¥d7 9r+-+r+k+0
7.0-0 a6 8.¥:c6 ¥:c6 9.¤e5 ¥d5 9zp-zp-+pvlp0
W Olsztynie dowiedzia³em siê 10.¤:d5 Silniejsze 10.b4! £b6 11. 9-+-+-+pvL0
trochê o Henryku Ko³omeckim, ¤:d5 ¤:d5 12.¤:f7! ¢:f7 13.£h5+ ¢g8 9+-zppzP-+-0
najlepszym zawodniku Olsztyna 14.£:d5+ e6 15.£c4+- 10...£:d5 Je- 9-+-sn-+-+0
(mistrzem w latach 1949-1958), œli 10...¤:d5, to 11.£f3 f6 12.£h5+ g6 9+P+Q+-+R0
który mia³ byæ jedynym groŸnym 13.¤:g6+-. 11.c4 £d8 12.£f3 £c8 9q+P+-zPPzP0
rywalem w Kolejarzu Olsztyn. Nie zmienia rezultatu 12...c6 9+-+-tRKsN-0
Szpotañski wiedzia³, ¿e jest to jego 13.£b3 £c8 14.¥g5 ¤e4 15.¥f4 e6 xiiiiiiiiy
drugie nazwisko i ¿e siedzia³ w wie- 16.¦fe1 ¤d6 17.d5+-. 13.¥g5! h6
zieniu przez wiele miesiêcy za dzia- 14.¥:f6 g:f6 (14...e:f6 15.¦fe1 f:e5 25.¥:g7 ¢:g7 26.£d2 £:c2 Lep-
³alnoœæ w Armii Krajowej. Czytaj¹c 16.¦:e5+ ¢d8 17.£d5+ ¥d6 18.c5+-) sze 26...h5!? 27.¦d3 ¤:c2 28. ¦c1 ¤b4
wspomnienia Ryszarda Sternika 15.¤g4 h5

magazyn SZACHISTA czerwiec 2010 21

Szachowe epizody AF (6)

29.£:a2 ¤:a2 30.¦:c5 ¦:e5 31.¦:c7 ¦f5 byli zmuszani do przekazywania Obrona francuska C06
32.¤f3 ¤b4 33.¦e3 a5 34.¦ee7 ¦a6=/+. uczniom niew³aœciwej wiedzy, ale
27.£h6+ ¢g8 28.£:h7+ ¢f8 29. nie omieszka³ dodaæ, ¿e czêsto na- A. Filipowicz - S. Kornasie-
£h8+ ¢e7 30.£f6+ ¢d7 31.£:f7+ potykaj¹ na wyj¹tkowo kiepskich, wicz, DMP, Warszawa 1954, 1.e4
¢c6 32.¦h7 £d3+ 33.¤e2 ¦ac8 czy nawet têpych uczniów. Zapa- e6 2.d4 d5 3.¤d2 ¤f6 4.e5 ¤fd7
34.£d7+ ¢b6 35.£:d5 £:b3 36. miêta³em te¿ s³owo „tupik“ (rosyj- 5.¥d3 c5 6.c3 ¤c6 7.¤e2 £b6 8.
£e4 ¤c2 37.¦c1 ¤a3 38.£:g6+ skie s³owo okreœlaj¹ce te¿ po³o¿e- ¤f3 c:d4 9.c:d4 ¥b4+ 10.¥d2
£e6 39.£d3 £:e5 40.¦h6+ c6 nie bez wyjœcia), które u¿y³ gdy ¥:d2+ 11.£:d2 £b4 12.¦c1
41.£b3+ ¤b5 42.¤c3 c4 43.£:c4 znaleŸliœmy siê na jakiejœ œlepej £:d2+ 13.¢:d2 ¤b6 14.a3 0-0
¤:c3 44.£:c3 £:c3 45.¦:c3 a5 uliczce i które dot¹d u¿ywam. 15.¤h4 ¤a5 16.¦c2 ¥d7 17.¤c3
46.¦b3+ ¢c5 47.¦h5+ ¢c4 48. ¦ac8 18.f4 ¤b3+ 19.¢e3 ¤c4+
¦a3 ¦cd8 49.g3 ¦h8 50.¦a:a5 Fina³ DMP zosta³ rozegrany w 20.¥:c4 d:c4 21.¦d1 ¦fd8 22.
¦:h5 51.¦:h5 c5 52.¢e2 ¢b4 Warszawie, na ma³ej ulicy Widok, w d5 e:d5 23.¤:d5 ¥g4 (23...¢f8 =)
53.¦h7 c4 54.f4 c3 55.f5 c2 samym centrum miasta. Sala na 24.¤e7+ ¢f8 25.¤:c8 ¦:d1 26.
56.¦c7 ¢b3 57.g4 ¢b2 58.g5 czwartym piêtrze, naturalnie bez ¦:c4 ¦e1+ 27.¢f2 ¦e2+ 28.¢g3
c1£ 59.¦:c1 ¢:c1 60.¢e3 ¦d2 windy, by³a ciasna i duszna. Na do- ¥e6 29.¦c7 a6 30.¤d6 ¦:b2 31.
61.g6 ¦:h2 62.g7 ¦g2 63.f6 bitek ka¿da dru¿yna musia³a przy- ¦:b7 g6 32.¤f3 (32.f5! ¥d5 33.¦b6
¢b2 64.f7 ¦:g7 65.f8£ 1-0 jechaæ z w³asnym sprzêtem, a przy ¦b1 34.f6 ¤d2 35.¦:a6 ¤e4+ 36.¤:e4
tym wiêkszoœæ przywiezionych ze- ¥:e4 37.¦d6 ¦b8 38.¢f4 ¥a8 39.¦d7 z
Koñcówkê hetman przeciwko garów nie nadawa³a siê do u¿ytku. wygran¹) 32...¦a2 33.¦b8+ ¢e7
wie¿y wygra³em z trudem po wie- 34.¤g5 Silniejsze 34.¤e4! ¦:a3 35.
lu posuniêciach (brak zapisu), Dla mnie to wszystko wówczas ¤f6 ¥d7 36.¤g8+ ¢e6 37.¦b6+ ¢f5 38.
wiêc po powrocie do domu, wzi¹- nie mia³o znaczenia, bo cieszy³em ¤h4+ ¢e4 39.¤f6+ +-. 34...¤d4 35.
³em ksi¹¿kê z koñcówkami i do siê, ¿e na szachownicy juniorów sta- ¤:e6 ¦:a3+ 36.¢g4 h5+ 37.¢h4
koñca ¿ycia zapamiêta³em, ¿e w te- nê w szranki z kilkoma licz¹cymi ¢:e6 38.¦e8+ ¢d5 39.¤:f7 ¤e6
go typu koñcówkach trzeba posta- siê w kraju zawodnikami. Zacz¹³em 40.g3 ¦a2 41.h3 ¤g7
wiæ króla strony silniejszej na po- od pora¿ki z Ryszardem G¹siorow-
lach c3, f3, c6 lub f6. Wtedy wygry- skim, wicemistrzem Polski junio- XIIIIIIIIY
wa siê forsownie. Z kolei s³absza rów z 1952 roku i sta³em siê wkrót- 9-+-+R+-+0
strona mo¿na siê d³ugo broniæ, ce jego klientem, ulegaj¹c w kolej- 9+-+-+Nsn-0
gdy trzyma wie¿ê daleko od króla nych dwóch partiach. Odbi³em siê 9p+-+-+p+0
i ustawia j¹ na polach przeciwnego dopiero w latach 70-ych i wysze- 9+-+kzP-+p0
koloru, ni¿ pole na którym stoi d³em na plusy (bilans +5=4-4). 9-+-+-zP-mK0
król. Wtedy trudno napaœæ hetma- 9+-+-+-zPP0
nem jednoczeœnie na dwie figury. Podobnie, jak wszyscy cz³onko- 9r+-+-+-+0
wie naszej dru¿yny, z wyj¹tkiem li- 9+-+-+-+-0
W pó³finale DMP nasz zespó³ za- dera Stanis³awa Gawlikowskiego, xiiiiiiiiy
j¹³ I miejsce z dorobkiem 37 p. (z siedzia³em w permanentnych ol-
48) przed Budowlanymi Gdañsk i brzymich niedoczasach, maj¹c czê- 42.¢g5?? Wygrywa³o 42.¦g8
Kolejarzem Toruñ po 33,5 p. Dwa sto na ostatnie 15-20 posuniêæ od 1 ¤f5+ 43.¢g5 ¤:g3 44.¦:g6 ¦g2 45.
pierwsze zespo³y awansowa³y do fi- do 3 minut, naturalnie bez ¿adnych ¢h4 ¤f5+ 46.¢:h5 itd. 42...¤:e8 0-1
na³u DMP. W naszym zespole bo- dodatków sekundowych, bo grali-
haterem by³ Janusz Szpotañski 7 p. œmy tempem 40 pos./2h i po 20/1h Zrewan¿owa³em siê Staszkowi
(z 7!!), ja uzyska³em tylko 3,5 (z 6). w dogrywkach. Nikt z nas nie mia³ dopiero 9 lat póŸniej.
w¹tpliwoœci, ¿e bez najmniejszego
Spacery po miastach, szczegól- trudu wykona brakuj¹ce do kon- Obrona Pirca B09
nie w towarzystwie Szpotañskiego, troli posuniêcia, ale od ka¿dego
mia³y te¿ swoje ujemne strony, bo- wymagano znalezienia w niedocza- A. Filipowicz - S. Kornasiewicz,
wiem sprawdza³ on moje szkolne sie silnych posuniêæ. Augustów 1963, 1.e4 d6 2.d4 ¤f6
wiadomoœci w ró¿nych dziedzi- 3.¤c3 g6 4.¥e2 ¥g7 5.f4 0-0 6.
nach humanistycznych. Na mate- Niestety w partii ze Stanis³awem ¤f3 c5 7.d:c5 £a5 8.0-0 £:c5+ 9.
matyce nie zna³ siê. Ubolewa³ nad Kornasiewiczem nie uda³o mi siê ¢h1 ¤c6 10.¤d2 ¤d4 11.¤b3
poziomem jêzyka rosyjskiego i pol- unikn¹æ grubej podstawki w wy- ¤:b3 12.a:b3 ¥e6 13.£d3 a6 14.
skiego, nad wiedz¹ z historii, wy- granej pozycji i to ju¿ po kontroli. f5 ¥d7 15.¥e3 £c7 16.¥g5 ¥c6
œmiewaj¹c szkolny poziom i doda- Nie prowadz¹c zapisu partii (sta- 17.¦ad1 ¦ac8 18.h4 b5 19.b4
j¹c, ¿e nie mam ¿adnych szans na wia³em tylko kreski) na wszelki £b7 20.¤d5 ¥:d5 21.e:d5 ¤d7
ukoñczenie szko³y. Czasem wspó³- wypadek wykona³em… dwa posu- 22.c3 ¤e5 23.£h3 £d7
czu³ moim nauczycielom, którzy niêcia wiêcej, o dwa za du¿o!

22 magazyn SZACHISTA czerwiec 2010

Szachowe epizody AF (6)

XIIIIIIIIY Stanis³aw Gawlikowski stawiaj¹ca w zupe³nie innym œwie-
9-+r+-trk+0 tle tak czêsto ostatnimi laty krytyko-
9+-+qzppvlp0 cówek figurowych, ale najwiêksz¹ wanych na ³amach prasy dzia³aczy
9p+-zp-+p+0 s³awê zdoby³ jako dziennikarz pi- szachowych najwy¿szego szczebla.
9+p+PsnPvL-0 sz¹cy wspania³e teksty o szachi-
9-zP-+-+-zP0 stach i wydarzeniach, dowcipne, Zamiast pozostawiæ (jak przed pa-
9+-zP-+-+Q0 ale zarazem nies³ychanie z³oœliwe. ru miesi¹cami w Holandii na ME)
9-zP-+L+P+0 Kuligowskiego w³asnemu losowi,
9+-+R+R+K0 Na sta³e do historii szachów wej- wzglêdnie postaraæ siê o wys³anie z
xiiiiiiiiy dzie jego tekst o ówczesnym wice- nim na Filipiny jego sta³ego trenera
prezesie PZSzach Stefanie Witkow- - ofiarowa³ siê towarzyszyæ mu w wy-
24.h5! g:f5 25.h6 ¥f6 (25...¥h8 skim, który jako trener towarzyszy³ prawie w charakterze kierownika
26.¦:f5 ¤g6 27.¦a1 ¦a8 28.¥e3 +/-) w 1974 roku Adamowi Kuligow- „ekipy“, sekundanta, trenera, opie-
26.¥:f6 e:f6 27.¦:f5 ¢h8 28.¦:f6 skiemu w wyprawie na Filipiny, na kuna, prawie matki - sam wicepre-
£:h3+ 29.g:h3 ¦cd8 30.¦a1 ¦g8 MŒ do 20 lat w Manili. Po powrocie zes PZSzach d.s. organizacyjnych.
31.¦:a6 ¦g3 32.¢h2 ¦dg8 33. Stefan narzeka³ na organizacjê tur-
¦f2 ¦3g6 34.¦a5 ¦:h6 35.¦g2 nieju, na wiele innych k³opotów, a Zatwierdzenie tej kandydatury i
¤g6 36.¦g3 ¤f4 37.¦:g8+ ¢:g8 by³y to czasy, kiedy ka¿dy wyjazd preliminowanie na tak s³uszny cel
38.¥f1 ¤:d5 39.¦:b5 ¤e3 40. zagraniczny by³ niebywa³¹ atrakcj¹, pokaŸnej sumki cennych dewiz bar-
¦g5+ ¢f8 41.¥d3 ¦f6 42.¥:h7 a odwiedzenie innego kontynentu dzo nas cieszy. Tym bardziej, ¿e decy-
¦f2+ 43.¢g3 ¦:b2 44.¦g8+ ¢e7 graniczy³o z cudem. zja ta daje mocn¹ i godn¹ odprawê
45.¦c8 ¦b3 46.¥g8 d5 47.¢f4 z³ym jêzykom, twierdz¹cym (li tylko
¤c4 48.¦c7+ ¢d6 49.¦:f7 ¦:c3 Niezapomniany Stasio tak sko- przecie¿ to w oparciu o jak¿e ma³o
50.¦f6+ ¢e7 51.¦f7+ ¢d6 52. mentowa³ wyjazd Witkowskiego w wa¿ne fakty), jakoby wymieniony wi-
¦h7 ¦b3 53.¦h6+ ¢e7 54.¥:d5 „¯yciu Radomskim“ 19 VII 1974 r. ceprezes poœwiêca³ ju¿ od paru lat
¦:b4 55.¦e6+ ¢d7 56.¦e4 ¦b3 w artykule pod dŸwiêcznym tytu- ca³y w³aœciwie swój cenny czas na or-
57.¥:c4 1-0 ³em „Ofiarnoœæ bez granic“: ganizowanie sobie (z funduszy rzecz
jasna publicznych, pañstwowych lub
W sumie w DMP uzyska³em tyl- Zdrowy rozs¹dek, o który apelo- klubowych) atrakcyjnych wpraw-
ko 3,5 p. (z 7), a „Kolejarz“ waliœmy w notatce „Problemy sza- dzie, ale jak¿e wyczerpuj¹cych woja-
Warszawa zaj¹³ dopiero IV miejsce - chowe'' z 6 kwietnia 1974, odniós³ ¿y zagranicznych (w charakterze kie-
36,5 p. Od z³otych medalistów po³owiczny triumf. Adam Kuligow- rownika ekipy, sekundanta, trenera,
„Ogniwa“ Kraków (38,5 p.) dzieli³y ski, zdobywca III miejsca w mistrzo- delegata, czasem nawet, gdy ju¿ ina-
nas tylko dwa punkty, ale tym ra- stwach Europy juniorów wyjedzie w czej nie by³o mo¿na - zawodnika, ni-
zem graliœmy praktycznie bez ko- koñcu lipca br. na sierpniowe mi- gdy jednak - zawodniczki!), udzia³
biety, gdy¿ Steckiewicz wstawiona strzostwa œwiata juniorów do Ma- we wszystkich krajowych obozach
w ostatniej chwili przegra³a wszyst- nili. W zwi¹zku z wyjazdem nasze- kondycyjno-treningowych PZSzach i
kie 7 partii. Wygraliœmy mecze ze go 19-letniego, w³adaj¹cego kilko- grê w turniejach.
z³otymi i br¹zowymi medalistami ma jêzykami wysoce utalentowane-
(W³ókniarz £ódŸ) i zremisowaliœmy go juniora, dotar³a do nas inna Cieszy nas i napawa podziwem, ¿e
ze srebrnymi (DWP Warszawa). jeszcze nowina. Nowina wa¿na, nie bacz¹c na trudy choæby tylko
Wielk¹ w tym zas³ugê mia³ Stani- ostatnich kilku miesiêcy (wizyta w
s³aw Gawlikowski, który na pierw- ZSRR, obóz kadry olimpijskiej w Za-
szej desce uzyska³ 6 p. z 7 partii, po- kopanem, udzia³ w turnieju miêdzy-
konuj¹c m.in. Bogdana Œliwê i Jana narodowym we Wroc³awiu, udzia³ w
Gadaliñskiego. Dobrze te¿ wypad³ meczach ze Szwajcarami w £odzi i
Janusz Szpotañski 5 p. (z 7). w Szwajcarii), ukoronowane paroty-
godniow¹, odpowiedzialn¹ i owocn¹
Bezspornym liderem naszego prac¹ w charakterze trenera ekipy
zespo³u w latach 1949-1959 by³ olimpijskiej podczas Olimpiady w
Stanis³aw Gawlikowski, który gra³ Nicei, wiceprezes d.s. organizacyj-
na pierwszej szachownicy a¿ do nych wzorem niezapomnianego dra
1958 roku, kiedy to ust¹pi³ pierw- Mortimera z „Psa Baskerville'ów“
szeñstwa Januszowi Szukszcie. Conan Doyle'a „ofiarowa³ siê towa-
Stanis³aw Gawlikowski by³ te¿ au- rzyszyæ“ (co, prawda nie sir Hen-
torem wspania³ych ksi¹¿ek z dzie- ry'emu w podró¿y dooko³a œwiata,
dziny historii szachów i teorii koñ- ale Kuligowskiemu) w dalekiej a
trudnej wyprawie“.

magazyn SZACHISTA czerwiec 2010 23

Andrzej Filipowicz - wspomnienia - „patrzcie wieje wiatr z pó³nocy, wiatr
wolnoœci!“. Us³yszeli to dwaj Bu³ga-
Szachowe epizody(7) rzy Milew i Bobocow i natychmiast
donieœli swojemu kierownictwu.
Lata 1954-1956 w klubie sycznych, szybkich i b³yskawicz- Kierownictwo przekaza³o tê infor-
nych oraz na dobitek z podzia³em na macjê do ówczesnego GKKF i spra-
Nieod³¹cznym sk³adnikiem ¿ycia graczy s³abszych i silniejszych. Poza w¹ zajê³y siê organy bezpieczeñ-
klubowego w tych latach by³y tur- osi¹gniêciami w b³yskawicznych stwa, zarz¹dzaj¹c odpowiednie sank-
niej b³yskawiczne, grane najczê- turniejach wœród juniorów, swój cje. Teraz trudno w to uwierzyæ, ale
œciej w soboty i niedziele. Z regu³y pierwszy wiêkszy blitz wygra³em za taki „¿art - wystêpek“ mo¿na by³o
na turniej przychodzi³o od 20 do 30 dopiero w Domu Kultury przy ul. wtedy nawet trafiæ do wiêzienia. Po-
osób i zawsze organizowano elimi- Elektoralnej 26 grudnia 1955 roku, za utraceniem miejsca na Olimpia-
nacje, rozstawiaj¹c najlepszych za- a poczynaj¹c od 1956 roku zacz¹³em dzie, Stasio straci³ posadê w mie-
wodników klubu. By³y to grupy 6-8 siê liczyæ w turniejach klubowych. siêczniku, odebrano mu te¿ redago-
osobowe, z których po dwóch wanie k¹cików szachowych w kilku
pierwszych awansowa³o do fina³u li- Wtedy mo¿liwoœci gry w turnie- gazetach b¹dŸ pismach i praktycznie
cz¹cego z regu³y oko³o 10 zawodni- jach z ró¿nymi rywalami by³o pozbawiono Ÿróde³ utrzymania. Zna-
ków. System eliminacji, æwieræfina- doœæ trudne, wiêc blitze odegra³y laz³ siê w bardzo trudnych warun-
³ów, pó³fina³ów i fina³ów jest podsta- istotn¹ rolê w mojej pracy nad sza- kach materialnych i ca³y dom, w tym
w¹ rozwoju szachów, czego nie chami. Wielokrotnie w rozgryw- trójkê dzieci utrzymywa³a jego ma³-
spe³niaj¹ turnieje szwajcarskie. kach b³yskawicznych wypróbowy- ¿onka. Dopiero tzw. „odwil¿“ w 1956
Awans zawodników na kolejny wa³em nowe warianty debiutowe, roku po³o¿y³a kres represjom w sto-
szczebel by³ dowodem, ¿e potrafili ryzykowne kombinacje czy prze- sunku do Gawlikowskiego.
rozegraæ decyduj¹ce partie i wy- chodzenie z gry œrodkowej do z³o-
przedziæ rywali. Awans do fina³u ¿onych koñcówek itp. Stara³em Przy okazji nie nominowano do
by³ ju¿ sukcesem, natomiast wspó³- siê potem w domu analizowaæ ro- dru¿yny tak¿e Kazimierza Makar-
czesne turnieje szwajcarskie nie- zegrane partie b³yskawiczne. czyka, który grywa³ z wielkimi suk-
s³usznie pozwalaj¹ „s³abeuszom“, cesami w przedwojennych olimpia-
nie reprezentuj¹cym ¿adnego po- Turnieje b³yskawiczne w „Koleja- dach. Ponadto by³ ¿o³nierzem Ar-
ziomu, mierzyæ siê z najlepszymi rzu“ w owych czasach przewa¿nie mii Krajowej, który mia³ zbyt wielu
szachistami. Wtedy takie mo¿liwo- wygrywa³ Stanis³aw Gawlikowski, o znajomych szachistów poza krajem.
œci stwarza³ tylko udzia³ w symulta- którym te¿ wiele mówiono w klubie. Taki cz³owiek nie móg³ reprezento-
nach, a pojedynki jeden na jeden, Ryszard Chrzanowski (1929-1996), waæ Polski Ludowej krocz¹cej w
przy du¿ej dysproporcji poziomu prawnik, jeden z dzia³aczy naszego kierunku ustroju socjalistycznego.
nale¿a³y do rzadkich. klubu w latach 50-ych, wspó³autor Warto te¿ wiedzieæ, ¿e wyjazd Pola-
Kodeksu Szachowego z lat 50-ych, ków do krajów zachodnich, na po-
Nieszczêœciem wspó³czesnych opowiada³ mi, jak to któregoœ dnia w cz¹tku lat piêædziesi¹tych podlega³
szachów jest nadmiar „szwajcarów“ 1952 r. przyszed³ do lokalu przy ul. istotnym ograniczeniom. Nie mogli
i pojedynki w pierwszych rundach Foksal i zobaczy³ bardzo zdenerwo- jeŸdziæ ludzie, których publicznie
pomiêdzy zawodnikami „ró¿nych wanych Kazimierza Makarczyka i wyra¿ane pogl¹dy nie by³y zgodne
wag“. To hamuje postêp i rozwój za- Stanis³awa Gawlikowskiego, którzy z lini¹ wiod¹cej partii PZPR. Natu-
wodników o silnym charakterze i powiedzieli mu, ¿e nie jad¹ na olim- ralnie nie wypuszczano te¿ obywa-
sportowych umiejêtnoœciach. Na piadê do Helsinek, bo przy ustalaniu teli maj¹cych krewnych zagranic¹.
tym tle wyró¿nia siê tylko cykl roz- ekipy ocena sportowa mia³a mniej-
grywek o MŒ, wymagaj¹cy przej- sze znaczenie od oceny postawy ide- Faktem jest, ¿e du¿¹ niespodzian-
œcia wielu etapów. Wtedy ka¿dy ologicznej. Mianowicie na turnieju k¹ by³a w ogóle zgoda GKKF na
awans pokazuje ju¿ osi¹gniêty miêdzynarodowym w Miêdzyzdro- start polskiej dru¿yny w Helsinkach,
szczebel drabiny szachowej czyli jach w 1952 roku, Makarczyk zaj¹³ w sierpniu 1952 roku. Niektórzy do-
wy¿szy poziom gry. wysokie III miejsce i by³ najlepszym szukiwali siê w tym jakby rekom-
z Polaków, Tarnowski by³ na V m., a pensaty za zlikwidowanie PZSzach
Pocz¹tkowo nie odnosi³em sukce- Gawlikowski na IX miejscu i wszy- w 1951 roku i utworzenie Sekcji Sza-
sów w blitzach, chocia¿ na takie tur- scy wype³nili kryteria sportowe za- chowej GKKF. W ka¿dym razie po
nieje, wraz z up³ywem czasu, powo- pewniaj¹ce udzia³ w ekipie olimpij- raz pierwszy po wojnie zagraliœmy
li przygotowywa³em specjalny re- skiej - Helsinki 1952. Niestety Stasio, na olimpiadzie, zajmuj¹c dobr¹ 12 lo-
pertuar debiutowy. Nadal uwa¿am, który by³ znany z niewyparzonego katê (III miejsce w finale „B“). W
¿e zawodnicy powinny mieæ ró¿ne jêzyka, wyszed³ po jednej z rund na dru¿ynie grali Tarnowski, Pytlakow-
repertuary na turnieje szachów kla- molo w Miêdzyzdrojach i za¿artowal ski, Plater, Œliwa, Litmanowicz oraz
Grynfeld. W³aœnie Gawlikowskiego

22 magazyn SZACHISTA lipiec 2010

Szachowe epizody AF (7)

Fina³ MP, Wroc³aw 1955. Siedz¹ od lewej: Roman Dworzyñski, Bogdan Œliwa, Józef Gromek, Andrzej Pytlakowski,
Tadeusz Gniot, Wiktor Balcarek, Demonstrator; stoj¹: Czes³aw B³aszczak, Stanis³aw Gawlikowski, W³adys³aw Litmanowicz,

Wac³aw £uczynowicz, Zbigniew Doda, Stanis³aw Kwapisz, Gedali Szapiro, Jerzy Bratoszewski, Janusz Domañski,
Konstanty Wróblewski, Franciszek Prochownik i Zbigniew Solecki

i Makarczyka zast¹pili W³adys³aw grali w zasadzie zawodnicy spoza I 14.¤d2 e5 Bardzo zobowi¹zuj¹cy
Litmanowicz i Izaak Grynfeld. dru¿yny, kandydaci na mistrza i gra- ruch. Pan Sêdzia chce uaktywniæ
cze I do III kategorii. Najlepsi nie swoje figury, ale jednoczeœnie stwa-
Nie popisali siê w Helsinkach: Py- „pospolitowali siê z maluczkimi“. rza sobie s³abego pionka na d5 i od-
tlakowski, który uzyska³ 0,5 punktu Niespodziewanie zwyciê¿y³ Bogdan daje bia³ym czarne pola. Prawdopo-
(z 7) oraz Litmanowicz 0,5 p. (z 4), Raniecki 11 p. (z 14). Dzieli³em IV-V dobnie chcia³ o¿ywiæ grê w nadziei
który na ³amach „Szachów“ nr miejsca z dorobkiem 9 p. Mój przy- na przechytrzenie m³odego (mia-
9/1952, anegdotycznie skomentowa³ jaciel Zygmunt Burakowski zdoby³ ³em 22 lata) i niedoœwiadczonego
wystêp: „Swój wynik uwa¿am za s³a- 6,5 p., a sêdzia Marian Sitkiewicz 5,5 przeciwnika. 15.d:e5 ¤:e5 16.
by, lecz bynajmniej nie kompromituj¹- p., bo 4 partie odda³ walkowerem, ¤b3 ¦ad8 17.¤c5 ¥a8 18.¤e2
cy, jeœli siê zwa¿y, ¿e m.in. przeciwni- po pora¿ce z Zygmuntem Burakow- ¤fd7 19.¤:d7 Byæ mo¿e lepsze by-
kiem moim by³ arcymistrz Geller“. skim, która pokazuje jaki by³ ówcze- ³o 19.¦c1 nawi¹zuj¹c walkê o liniê
sny poziom gry, gdy zawodnik III „c“ i d¹¿¹c do wymiany wie¿. 19...
Stanis³aw Gawlikowski nies³y- kategorii zmierzy³ siê z I kat. £:d7 20.¤d4 g6 21.¥e2 ¤c4 22.
chanie prze¿y³ skreœlenie go z li- ¤b3 £e7 23.¥f3 ¤e5 24.¤d4 ¦c8
sty olimpijczyków i wspomina³ mi Obrona s³owiañska D13 25.£d2 ¤:f3+ Teraz z kolei niedo-
o tym przez wiele kolejnych lat. k³adnie gra Pan Sêdzia. Lepsze by³o
Dopiero w 1960 r. zobaczy³ na ¿y- Z. Burakowski (III kat.) - M. Sit- 25...¤c4, boskoczek na c4 wart by³
wo olimpiadê w Lipsku, w trakcie kiewicz (I kat.), fina³ mistrzostw wiêcej ni¿ goniec na f3. 26.¤:f3
meczu Legionu. W 1984 r. uda³o Kolejarza, Warszawa 1954, 1.¤f3 ¦c4 27.¦fc1 ¦fc8 28.¤d4 £e4
mi siê, jako ówczesnemu wicepre- d5 2.c4 c6 3.d4 ¤f6 4.c:d5 c:d5 GroŸnie wygl¹da³o 28...£c7 i bia³e
zesowi PZSzach, delegowaæ Sta- Wybra³em wariant wymienny, gdy¿ gra³yby wtedy 29.¦:c4 z mo¿liwo-
sia, jako oficjalnego przedstawicie- czarnym trudno przej¹æ w nim ini- œciami: 29...£:c4 (albo 29...d:c4 30.
la na olimpiadê szachow¹ do Salo- cjatywê, a przeciwnik by³ dla mnie £c3 i koñcówka jest doœæ wyrównana.
nik. By³o to skromnym uhonoro- bardzo groŸny, mia³ przecie¿ pierw- Czarne maj¹ wolnego pionka, ale
waniem Stasia, autora znakomitej sz¹ kategoriê. 5.¤c3 ¤c6 6.¥f4 e6 bia³e panuj¹ na czarnych polach) i je-
ksi¹¿ki „Olimpiady Szachowe“. 7.e3 ¥e7 8.h3 0-0 9.¥d3 ¥d6 œli 30.¤e2, to 30...£c2 31.£:c2 ¦:c2
Nie bardzo wiadomo, dlaczego Pan 32.¦c1! ¦:c1+ (po 32...¦:e2 33.¦c8+
Maj i czerwiec 1954 r. up³ynê³y mi Sêdzia Sitkiewicz wymienia swojego ¢g7 34. ¦:a8 bia³e dostaj¹ koñcówkê
na grze w finale mistrzostw Koleja- dobrego goñca. 10.¥:d6 £:d6 z pionkiem wiêcej) 33.¤:c1. 29.f3
rza Warszawa (3 V - 9 VII 1954). Za- 11.0-0 a6 12.a3 b5 13.b4 ¥b7 £e7 30.¤b3 ¦e8? Jeszcze teraz na-

magazyn SZACHISTA lipiec 2010 23

Szachowe epizody AF (7)

le¿a³o graæ 30...£c7, gdy¿ go ruchu kopertê i wykona³ posuniêcie 41. klatki. K¹tem oka zauwa¿y³em, ¿e
w partii bia³ym udaje siê wymieniæ ¤d3 Nast¹pi³o potem 41...£e6 42. stoj¹cy o kilka metrów ode mnie Ja-
wie¿e. 31.¤a5! ¦cc8 32.¦:c8 £c5 f6 43.¤f4 £d7 44.¤e2 £e8 nusz radoœnie zaciera rêce i potaku-
¦:c8 33.¦c1 £d7 34.¤b3 ¦c4 45.¢f2 ¥d7 Posuniêcie to zdziwi³o j¹co kiwa g³ow¹. 46...¢g7 47.£:d5
35.¤a5 ¦c7 36.¤b3 £c8? Pan Sê- mnie. Dlaczego Pan Sêdzia dobro- h5 48.e4 ¢h6 49.f4 £e7 50.
dzia obawia³ siê prawdopodobnie, wolnie oddaje pionka? Wariant 45... £g8! Pan Sêdzia prawdopodobnie
¿e po 36...¦c4 37.¤a5 mo¿e dojœæ do ¥d7 46.£:d5+ ¥e6 i np. 47.£c5 ¥c4 nie zauwa¿y³ tego posuniêcia. Inne
powtórzenia posuniêæ i remisu. Nie nie by³ trudny do policzenia. Czarne ruchy te¿ oczywiœcie przegrywa³y,
zauwa¿y³ przy tym doœæ oczywistej oddaj¹ pionka, ale ich goniec wydo- ale umo¿liwia³y d³u¿szy opór. 50...
odpowiedzi bia³ych. stawa³ siê na swobodê i stawa³ siê £g7 51.£:g7+ ¢:g7 52.¢e3 ¢f7
pe³nowartoœciow¹ figur¹. Pomyœla- 53.e5 ¢e7 54.h4 ¥e8 55.¢e4
XIIIIIIIIY ³em trochê i znalaz³em ruch. 46. f:e5 56.f:e5 ¢f7 57.¢d5 g5 Czy¿-
9l+q+-+k+0 ¤d4! Teraz pionka i tak zdobywam, by akt rozpaczy? 58.¤f5 Grozi 59.
9+-tr-+p+p0 a czarny goniec nie wyrywa siê z ¤d6+ i 60.¤:e8 z przejœciem do ele-
9p+-+-+p+0 mentarnie wygranej koñcówki pion-
9+p+p+-+-0 Do przes³anej mi partii Zyg- kowej. 58...¥d7 59.¤d6+ ¢e7
9-zP-+-+-+0 munt do³¹czy³ anegdotê z ¿ycia (59...¢g6 60.e6) 60.h:g5 h4 61.g6
9zPN+-zPP+P0 klubowego „Kolejarza“ lat 50-ych, ¥e6+ 62.¢e4 ¢f8 63.¤:b5 ¢g7
9-+-wQ-+P+0 któr¹ zatytu³owa³. 64.¤d6 ¢:g6 65.b5 ¥d7 66. ¢f4
9+-tR-+-mK-0 h3 67.g:h3 ¥:h3 68.b6 ¥g2 69.
xiiiiiiiiy Gdzie organizowaæ ¤e4 i dopiero teraz Pan Sêdzia pod-
imprezy szachowe? da³ partiê 1-0. A potem oœwiadczy³,
37.¦c5! ¦:c5 38.¤:c5 a5 Teraz ¿e nie bêdzie móg³ ukoñczyæ turnie-
s³aby bêdzie nie tylko pionek d5, ale Któregoœ dnia dowiedzieliœmy ju, gdy¿ na pewien czas wyje¿d¿a z
równie¿ pionek b5. 39.£d4 a:b4 siê, ¿e miejscem Dru¿ynowych Warszawy. By³o to dziwne, w Polonii
40.a:b4 ¥c6 Cztery godziny up³y- Mistrzostw Polski ma byæ, o ile bowiem wszyscy wiedzieli, ¿e Pan
nê³y o partiê od³o¿ono. Widzia³em pamiêtam, Szklarska Porêba. Sêdzia od wielu lat nie rusza³ siê ze
oczywiœcie, ¿e moja pozycja jest lep- Nikt nie by³ zadowolony. stolicy. Czy tym razem naprawdê
sza, ale nie by³em pewien, czy potra- wyjecha³? Tego nie wiem. Jak na za-
fiê j¹ wygraæ. Poprosi³em przeto Ja- Rozleg³y siê g³osy: wodnika maj¹cego trzeci¹ kategoriê
nusza Cukrowskiego o pomoc w - Dziura na koñcu œwiata! gra³em tê partiê ca³kiem nieŸle.
analizie. Przyszed³ do mnie w nie- - Straszny kawa³ drogi! Uwagi Zygmunta Burakowskiego.
dzielê i analizowaliœmy pozycjê a¿ - Osiem godzin w zat³oczonym
do zmroku. Dowiedzia³em siê wte- Na jesieni paŸdziernik - listopad
dy, ¿e hetman i skoczek bardzo do- poci¹gu! 1954 wystartowa³em w æwieræfina-
brze ze sob¹ wspó³pracuj¹ - tak przy- Poprosi³em o g³os. „Myœlê, ¿e le mistrzostw Warszawy, który wy-
najmniej twierdzi³ podobno Capa- nie ma powodu do jêków i narze- gra³ zdecydowanie Jan Niedzielski
blanca. Potem Janusz doœæ szybko kañ“ - powiedzia³em. - „WyobraŸmy 10 p. (z 13), a ja dzieli³em II-VI
doszed³ do wniosku, ¿e w dogrywce sobie, ¿e mistrzostwa zorganizowa- miejsca ze Skiendzielewskim, Jo-
mój hetman powinien stan¹æ na c5, no by nie w Szklarskiej Porêbie, ale anisem, £ojkiem i Kubisem, awan-
skoczek natomiast musi zaj¹æ pole dajmy na to, na Fid¿i, albo na Ta- suj¹c do pó³fina³u. Jedn¹ z partii ro-
d4. Z analizy wynika³o, ¿e powinie- hiti. Zwracam uwagê, ¿e tam w zegra³em partiê w stylu romantycz-
nem wygraæ, chocia¿ nie bez walki. osiem godzin nawet samolotem siê nym, chocia¿ nied³ugo potem zarzu-
W dniu dogrywek Pan Sêdzia zjawi³ nie doleci, ca³a doba mo¿e na taki ci³em debiuty otwarte i ograniczy-
siê na sali gry kilka minut przed lot nie wystarczyæ. Czy narzekaliby- ³em siê po 1.e4 do gry debiutów pó³-
osiemnast¹ i... zaproponowa³ mi re- œmy wtedy, ¿e to strasznie daleko? A otwartych, wprowadzaj¹c kolejno
mis. Twierdzi³, ¿e pozycja jest drê- mo¿e ktoœ by protestowa³?“ do repertuaru obrony sycylijsk¹
two remisowa, on zreszt¹ nawet jej francusk¹ (jeden wariant), Caro-
nie analizowa³. Propozycjê tê odrzu- Obecni na zebraniu jednog³o- Kann, a potem jeszcze Pirca.
ci³em. ¯al mi by³o marnowaæ wyni-
ków wielogodzinnej analizy, a w do- œnie oœwiadczyli, ¿e na takie mi- Partia w³oska C54
datku uzna³em, ¿e skoro Pan Sêdzia
od³o¿onej pozycji nie analizowa³, to strzostwa pojechaliby bez prote- Z. Skiendzielewski - A. Fili-
mo¿e tu i ówdzie pope³niæ niedo- powicz, æwieræfina³ m. Warszawy
k³adnoœæ, co bardzo zwiêksza moje stu, a w dodatku bardzo chêtnie. 1954, 1.e4 e5 2.¤f3 ¤c6 3.¥c4
szanse. Sêdzia turnieju (by³ nim ¥c5 4.c3 ¤f6 5.d4 e:d4 6.c:d4
chyba Rysio Chrzanowski) otworzy³ Dziwne, ale odleg³oœæ, choæ znacz- ¥b4+ 7.¤c3 0-0 8.e5 ¤e4 9.0-0
¤:c3 10.b:c3 ¥:c3 11.¤g5 d5
nie wiêksza ni¿ do Szklarskiej Po-

rêby, wcale ich nie przera¿a³a. My-

œlê, ¿e po przeczytaniu tej historii

w³adze Polskiego Zwi¹zku Sza-

chowego bêd¹ ju¿ wiedzia³y, gdzie

nale¿y organizowaæ imprezy, tak

¿eby wszyscy ich uczestnicy byli

zadowoleni. Z.B.

24 magazyn SZACHISTA lipiec 2010

Szachowe epizody AF (7)

XIIIIIIIIY S³awomir Wach, Jacek ¯emantowski, Zygmunt Burakowski i Marian Ziembiñski
9r+lwq-trk+0
9zppzp-+pzpp0 gra³ Andrzej Sydor, który mia³ swój wiêc znalezienie takiego posuniêcia
9-+n+-+-+0 styl w szachach. 9...c:b4 10.c:b4 by³o sztuk¹. Inna rzecz, ¿e Sydor
9+-+pzP-sN-0 ¤c6 Przyjêcie ofiary pionka 10... by³ w potwornym niedoczasie! Naj-
9-+LzP-+-+0 £:b4 11.¥a3 £c4 12.¥d3 £c7 13.¥b2 prostsze by³o 32.¤:g7+ ¢f7 33.¤e6
9+-vl-+-+-0 ¤c6 prowadzi³o do z³o¿onej pozycji z ¦g8 34.£h3+-. 32...¢d7 33. ¥d4
9P+-+-zPPzP0 wyrównanymi szansami. 11.¤c3 ¥d6! i czarne przejmuj¹ inicjatywê.
9tR-vLQ+RmK-0 ¤f6 12.¥b2 (12.a3=) 12...¤:b4 Ry- 34.£:c8+ ¦:c8 35.¥:b6 ¥b4! 36.
xiiiiiiiiy zykowny ruch daj¹cy bia³ym d³ugo- ¦b1 ¢:e6 37.¥e3 ¦c4 38.a3
trwa³¹ inicjatywê. 13.d4 ¤:e4 14. ¥d6 (38...¥:a3) 39.¦:b7 ¦c7 40.
12.e:d6? (12.£c2 g6 13.£:c3 d:c4 ¤:e4 £b6 15.0-0 ¥d7 16.¤e5 ¦b6 g5 41.¦:a6 ¢e5 42. ¢f1 ¦c2
14.¥e3 £d5 15.¦fc1 h6 16.¤f3 ¦d8 =) ¤c6 17.¤:d7 ¢:d7 43.¢e1 ¦a2 44.¦a4 (44. a4 ¥b4+
12...¥:a1 13.£h5 ¥f5 14.¤:f7 45.¢d1 d4 46.¥c1 ¦:f2-+) 44...¦:a3
£f6 15.¥g5 £:d4 16.¤h6+ ¢h8 XIIIIIIIIY 45.¦:a3 ¥:a3 46.¥d2 ¢f5 47.
17.¤f7+ ¦:f7 18.£:f7 ¥g6 19. 9r+-+-vl-tr0 ¥a5 ¥d6 48.¥d8 ¥e5 49.g3 ¢e4
£:c7 £:c4 20.¦:a1 £d5 21.£:b7 9+p+k+pzpp0 50.¢e2 g4 0-1
¦b8 22.£c7 £:g5 23.£:c6 £d8 9pwqn+p+-+0
24.£c7 h6 25.¦c1 £:c7 26.d:c7 9+-+-+-+-0 W tym czasie wzi¹³em udzia³ w
¦c8 27.f4 ¢g8 28.g4 ¢f8 29.f5 9-+-zPN+-+0 meczu dru¿yn „Kolejarzy“ War-
¥f7 30.h4 ¢e8 31.g5 h5 32.g6 9+-+-+-+-0 szawy i Kutna.
¥g8 33.¦b1 ¢d7 34.¦b7 ¦:c7 9PvL-+QzPPzP0
35.¦b8 ¥d5 36.¦h8 ¢e7 37. 9tR-+-+RmK-0 A. Filipowicz - J. Stokowski
¦:h5 ¢f6 38.¦g5 ¥:a2 39.¦g2 xiiiiiiiiy Warszawa 1955
¥b1 40.¦d2 ¢:f5 41.¦d6 ¢g4 42.
¦d2 ¢:h4 43.¦h2+ ¢g5 0-1 18.d5! e:d5 W owych czasach XIIIIIIIIY
stara³em siê braæ wszystko co daj¹ 9r+lsn-tr-+0
Nastêpnie w pó³fina³ach (8 XI 54 - zak³adaj¹c, ¿e zawsze znajdê obro- 9+-wq-vlpmk-0
11 I 1955), zaj¹³em VI miejsce 9 p. nê. 19.£g4+ ¢c7 20.£g3+ Wygry- 9p+-zp-+pzp0
(z 14), co nie wystarcza³o do zakwa- wa³o 20.¦ab1!? i jeœli 20...d:e4, to 21. 9+pzpPzp-+-0
lifikowania siê do 19-osobowego fi- ¥:g7 ¥:g7 (21...£a5 22.¥:h8 ¥d6 23. 9-+-+P+PzP0
na³u. Rok póŸniej, nie musia³em ju¿ ¥f6 ¦e8 24.¦fc1+-) 22.¦:b6 ¢:b6 23. 9+-zP-+QsN-0
graæ w æwieræfinale i gra³em od £:g7 ¦he8 24.¦b1++-. 20...¢d7 21. 9PzPL+-zP-mK0
razu w pó³finale (9 IX - 27 X 1955). ¦ab1 £c7 22.£g4+ ¢d8 23.¦fd1 9tR-vL-tR-+-0
Dzielenie III-IV m. zapewni³o mi ¤e7 24.¤g5 (24.¥a3!) 24...¢e8 xiiiiiiiiy
udzia³ w pierwszym moim finale mi- 25.¦bc1 £d7 26.£g3 f6 27.¦c7
strzostw stolicy (9 XII 1955 - 25 I £a4 (27...£f5 28.¦e1 £:g5 29.¦c:e7+ 20.¢g2! ¥:h4? 21.¦h1 ¥g5
1956) obsadzonym bardzo silnie ¥:e7 30.£c7+-) 28.¦e1 £b4 29. 22.¥:g5 h:g5 23.¦h7+!! 1-0, z
(m.in. kilku finalistów MP): Sydor, ¥c3 £b6 30.¤e6 ¦c8! 31.¦:c8+ uwagi na forsowny mat po 23...
Borowski i Szpotañski po 13 p. (z ¤:c8 32.£b8? W tej pozycji prawie ¢:h7 24.£f6 ¥:g4 25.¦h1+ ¥h5 26.
17), Szukszta, Branicki (Grynfeld) i wszystkie posuniêcia wygrywa³y, ¤:h5 ¦g8 27.¤f4X.
Drozd po 11,5 p., Filipowicz 10 p.,
Radzikowski 8,5 p., Skiendzielewski
8 p. itd.

Pokona³em mistrza Warszawy
po ostrej, dramatycznej partii, w
której zadecydowa³ niedoczas.

Obrona sycylijska B30

A. Sydor - A. Filipowicz, mi-
strzostwa Warszawy 1956, 1.e4 c5
2.¤f3 ¤c6 3.¥c4 e6 4.£e2 a6 5.
c3 ¤a5 6.¥d3 d5 7.e:d5 £:d5 8.
¥e4 £d6 9.b4 Bia³e niezwykle ory-
ginalnie rozegra³y debiut. Có¿ tak

magazyn SZACHISTA lipiec 2010 25

Andrzej Filipowicz - wspomnienia wypadliœmy kiepsko, zajmuj¹c zaled-
wie V miejsce. W klubie podjêto kro-
Szachowe epizody(8) ki, aby taka historia ju¿ wiêcej nie
mia³a miejsca. Wszyscy zaczêli pra-
Lata 1955-1957 osobistych i chcia³ na³o¿yæ mandaty. cowaæ nad szachami i w koñcu 1955
Na szczêœcie w zespole mieliœmy Ja- roku „Polonia“ (powrót do starej na-
Koniec 1954 roku by³ kiepski dla nusza Szuksztê, zwanego przez nas zwy) po raz pi¹ty zdoby³a mistrzo-
„Kolejarza“. Nie obroniliœmy tytu³u „Prezesem“, który by³ znakomity w stwo Warszawy, co zosta³o odnoto-
mistrza stolicy, ustêpuj¹c zespo³owi trudnych sytuacjach. Niezwykle wane w kilku gazetach, m.in. w po-
AZS Warszawa. Ponadto w pierw- spokojnym g³osem powiedzia³: „Na- pularnej popo³udniówce „Express
szym kwartale 1955 roku graliœmy turalnie ma Pan racjê, ale przecie¿ wieczorny“, a miesiêcznik „Szachy“
w pó³finale DMP, wêdruj¹c po kraju nie ma tu napisu, ¿e nie mo¿na prze- poœwiêci³ rozgrywkom pó³ strony,
w celu rozegrania niedzielnych spo- chodziæ przez tory“. Na to stra¿nik: „A bo wtedy kilka warszawskich dru-
tkañ. Zaczêliœmy od wyjazdu do to co?“ i pokaza³ olbrzymi napis, taki ¿yn liczy³o siê na arenie krajowej. W
Szczecina, wygrywaj¹c z miejsco- dwa na trzy metry, podwieszony rozgrywkach decydowa³y punkty
wym AZS 8-2, który natychmiast pod zadaszeniem peronu „Nie- meczowe wprowadzone w 1954 ro-
wycofa³ siê z rozgrywek. Podró¿e uprawnionym zabrania siê przecho- ku: Polonia 11 p. (43); Sparta 10 p.
by³y bardzo mêcz¹ce. W zat³oczo- dzenia przez tory itd.“. Janusz powoli (40,5); DWP 9 p. (41,5) itd. Wygra-
nych poci¹gach trudno by³o zdobyæ spojrza³ na napis, b³yskawicznie go liœmy te¿ eliminacje do fina³u DMP,
wygodne miejsca i jakie takie wa- przeczyta³ i spokojnie rzek³: „Tak to zdecydowanie pokonuj¹æ wszyst-
runki podró¿owania wynika³y z prawda, ale nas ten napis nie doty- kich rywali. Mia³em ju¿ wtedy siln¹
przynale¿noœci do Kolejarza. Rezer- czy“. „Jak to?“ - oburzy³ siê stra¿nik. pozycjê na szachownicy juniora, uzy-
wowano nam przedzia³ lub dawano Janusz nadal niezwykle spokojnym skuj¹c 5 p. (z 6) i 3 p. (z 3).
bilety I klasy. W poci¹gach nie raz g³osem: „Nale¿ymy do klubu Kole-
grywaliœmy blitze P-5', bardzo czê- jarz, mamy bilety na I klasê z zielony- W tym czasie te¿ skomentowa³em
sto na œlepo. Moim przeciwnikiem mi paskami, a ja pochodzê z rodziny pierwsz¹ partiê do miesiêcznika
bywa³ z regu³y Janusz Szpotañski. kolejowej, mój ojciec pracuje w resor- „Szachy“ nr 12/1955, wydawanego
Siedzieliœmy przy stoliku, na któ- cie komunikacji. To nas uprawnia do od 1946 roku. Zamieszczenie partii
rym sta³ zegar. Og³aszaliœmy posu- specjalnego poruszania siê po wszel- w periodyku by³o wyró¿nieniem.
niêcia, czêsto z ostrym komenta- kich dworcach kolejowych“. Gdy nie-
rzem i tradycyjnie waliliœmy w ze- przekonany stra¿nik próbowa³ na- A. Filipowicz - Ma³yszczycki
gar. Natomiast Ryszard Chrzanow- dal ¿¹daæ dowodów osobistych, to Warszawa 1955
ski siedzia³ przy drzwiach i spraw- Janusz trochê ostrzejszym tonem
dza³ posuniêcia na szachownicy. W przerzuci³ dyskusjê inn¹ p³aszczy- XIIIIIIIIY
póŸniejszych latach graliœmy w bry- znê: „To znaczy Pan kwestionuje na- 9-+-tr-tr-mk0
d¿a, naturalnie na stawki. Nigdy sze bilety, nasze powi¹zanie z Zrzesze- 9+l+-+-zpp0
zreszt¹ inaczej nie gra³em w karty, niem „Kolejarz“, jednym z najlepszym 9p+-zp-zpn+0
zawsze na stawki, nawet bardzo ni- w kraju. Przecie¿ my reprezentujemy 9+-wq-+-+-0
skie, od najm³odszych lat, bo to po- polsk¹ kolej, nasza dru¿yna by³a mi- 9Pzp-+PwQ-+0
wodowa³o okreœlone zainteresowa- strzem Polski i przynios³a wielk¹ s³a- 9+P+-sN-tRP0
nie gr¹. Kilka godzin blitzów na œle- wê Resortowi Komunikacji itd. Pro- 9-+PtRL+P+0
po czy bryd¿a skraca³o podró¿, ale szê sprawdziæ nasze bilety i przedzwo- 9+-+-+-+K0
te¿ bywa³y i inne piêkne historie. niæ do W³adz Zrzeszenia“. Stra¿nik xiiiiiiiiy
nie wiedzia³ co odpowiedzieæ, mach-
Kiedyœ wracaj¹c z zakoñczonego n¹³ rêk¹ i odszed³. 36.¦:g6 h:g6 37.£h4+ ¢g8 38.
meczu, spieszyliœmy siê na poci¹g i ¥c4+ ¦f7 (38...d5 39.¤:d5 ¦:d5 40.
w gruncie rzeczy w ostatniej chwili Z szachistami trzeba ostro¿nie, e:d5+-) 39.¤d5! ¦dd7 (39...¥:d5
wbiegliœmy na dworzec. Skracaj¹c nie takie tricki potrafi¹ wymyœliæ o 40.¥:d5 ¢f8 41.£h7 £e3 42.£:g6
sobie drogê do stoj¹cego na dal- czym przekona³em siê w nastêp- ¦dd7 43.¦d3 £c1+ 44.¢h2 £f4+ 45.
szym peronie poci¹gu, nasza 8 czy nych latach w trakcie wielu podró- ¦g3 £h6 46.¥:f7 ¦:f7 47.£:h6 g:h6 48.
10 osobowa dru¿yna spokojnie ¿y czy sêdziowania turniejów elity ¦g6+-) 40.e5! ¥:d5 Najlepsze by³o
przechodzi³a przez tory po drewnia- œwiatowej. Pomys³owoœæ szachi- 40...g5!? 41.£g4 f:e5 42.¤b6 ¦de7 43.
nych podk³adach, unikaj¹c pod- stów nie mia³a granic. £:g5 £c7 44.¤d5 ¥:d5 45.¥:d5 ¢f8 46.
ziemnych tuneli czy k³adek powy¿ej £h5 ¦f1+ 47.¢h2 ¦ef7=. 41.¦:d5
peronów. Niespodziewanie zatrzy- W pó³fina³ach DMP graliœmy nie £e3 42.e6! ¢f8 (42...£:e6 43.¦h5+-)
ma³ nas stra¿nik z SOK (Stra¿ zawsze pe³nym sk³adzie (taka jest 43.e:f7 ¦:f7 44.¦:d6 ¢e7 45.
Ochrony Kolei), za¿¹da³ dowodów logika dojazdowych rozgrywek) i ¦e6+ £:e6 46.¥:e6 1-0

20 magazyn SZACHISTA sierpieñ 2010

Szachowe epizody AF (8)

17.¤:e4 ¥e6 18.¤:d6+ ¦:d6 19.
c3 b6 20.¦ae1 ¢d7 21.£e3 a5
22.£g5 ¦g8 23.¦d1 ¥f5 24.¦fe1
¥f8 25.£e3 ¢c8 26.£e8+ ¢b7
27.¦:d6 c:d6 28.£f7+ 1-0

Kombinacje widzia³ natychmiast.

DWP Warszawa 1956. Siedz¹: Czes³aw Krulisch, Izaak Grynfeld (Ignacy Branicki), A. £okasto - A. Gayer
Miros³awa Litmanowicz, Roman Dworzyñski, Maria Motyka, „Legion“, Warszawa1970

W³adys³aw Litmanowicz, stoj¹: Zdzis³aw Kubis, Stefan Witkowski, XIIIIIIIIY
Andrzej Pytlakowski, Witold D¹browski, Tadeusz Wróbel i W³adys³aw Klus 9-+-+rtrk+0
9zpp+q+-zpp0
Reprezentowa³em stolicê na I sza- Mecz sêdziowa³ Arno Gayer, nie- 9-vl-+-+-+0
chownicy w meczu jun. Warszawa - zwyk³a osobowoœæ w œwiecie sza- 9+-+p+n+n0
£ódŸ 6,5-3,5 (A. Filipowicz - M. Przy- chów. W pierwszych powojennych 9PzP-+-+P+0
by³ 1-0; B. Kempiñski - Raci¹¿ek 1-0; latach Arno by³ jednym z najlep- 9+-zPL+P+-0
A. Tomaszewicz - Witeczek 0-1; M. szych polskich pingpongistów. Ale 9-+Q+-+-zP0
Wiœniewski - J. £achut 0,5; Zb. Szurig kiedyœ obrazi³ siê na w³adze zwi¹z- 9tRNvL-+R+K0
- Tokarek 0,5; W. Zabierzañski - Za- ku, ¿e nie mieli odpowiedniego xiiiiiiiiy
borowski 0,5; Szorc -Kapczyñski 0,5). sprzêtu do gry i rzuci³ tê dyscyplinê
zajmuj¹c siê szachami, w które gra³ 20...¤hg3+ 21.h:g3 ¤:g3+ 22.
Obrona sycylijska B38 z niezwyk³¹ pasj¹, niebywale orygi- ¢g2 ¤:f1 23.¥:f1 ¦e1 24.¤d2
nalnie, ale ³agodnie mówi¹c „podej- ¦:f3 25.¢:f3 ¦e3+ 26.¢f4 £f7+
A. Filipowicz - M. Przyby³, rzanie“. Mia³ I kategoriê, a rozpiê- 27.£f5 £c7+ 28.¢g5 £e7+ 0-1
Mecz jun. W-wa - £ódŸ, Warszawa toœæ poziomu partii waha³a siê od V
1955, 1.e4 c5 2.¤f3 d6 3.d4 c:d4 kategorii do klasy mistrzowskiej. Arno Gayer by³ pogodnym, nie-
4.¤:d4 g6 5.c4 ¥g7 6.¤c3 ¤c6 zwykle ¿yczliwym dla wszystkich,
7.¥e3 ¤f6 8.¥e2 a6 9.0-0 0-0 Debiut Nimzowitscha B00 ale oryginalnym cz³owiekiem,
10.h3 ¥e6 11.£d2 £c8 12.b3 zreszt¹ specyficznym wegetariani-
¤e8 13.¦ad1 ¤c7 14.f4 ¤:d4 A. Filipowicz - A. Gayer, mi- nem. Mianowicie bêd¹c nad mo-
15.¥:d4 strzostwa Warszawy 1955, 1.e4 rzem jada³ p³ywaj¹ce glony, cenio-
¤c6 2.d4 e5 3.d5 ¤ce7 4.¤f3 ne zreszt¹ od setek lat za swoje
XIIIIIIIIY f5 5.¤:e5 f:e4 6.¥g5 g6 7.¥c4 cenne w³aœciwoœci. Podobno ich
9r+q+-trk+0 ¥g7 8.f4 ¤f6 9.¤c3 d6 spo¿ywanie chroni przed choroba-
9+psn-zppvlp0 mi i swoim smakoszom przed³u¿a
9p+-zpl+p+0 XIIIIIIIIY ¿ycie. Po latach dowiedzia³em siê,
9+-+-+-+-0 9r+lwqk+-tr0 ¿e by³ jedn¹ z nielicznych osób,
9-+PvLPzP-+0 9zppzp-sn-vlp0 którzy pozostali w Warszawie po
9+PsN-+-+P0 9-+-zp-snp+0 upadku Powstania Warszawskiego
9P+-wQL+P+0 9+-+PsN-vL-0 w 1944 roku. Wtedy jak wiadomo
9+-+R+RmK-0 9-+L+pzP-+0 Niemcy wyprowadzili wszystkich
xiiiiiiiiy 9+-sN-+-+-0 mieszkañców Warszawy, w tym
9PzPP+-+PzP0 równie¿ mnie w paŸdzierniku 1944
15...b5? Kto dalej policzy? 16. 9tR-+QmK-+R0 roku i systematycznie niszczyli mia-
¥:g7 ¢:g7 17.c:b5 ¤:b5 18.¥:b5 xiiiiiiiiy sto. Arno przetrwa³ w jakiejœ piwni-
a:b5 19.¤:b5 £c5+ 20.¤d4 ¥:h3 cy i doczeka³ siê 17 stycznia 1945 ro-
21.g:h3 e5 22.a4 ¦fb8 23.¦f3 10.0-0 d:e5 11.f:e5 ¥g4 12. ku kiedy to wojska radzieckie ode-
¦b4 24.f:e5 d:e5 25.£f2 e:d4 £d2 ¤d7 13.d6 ¤:e5 14.¥:e7 bra³y stolicê z r¹k niemieckich. Mia³
26.¦:f7+ ¢g8 27.£f6 1-0 ¤:c4 15.£f2 ¤:d6 16.¥:d8 ¦:d8 tu te¿ miejsce epizod, gdy w poszu-
kiwaniu ¿ywnoœci Gayer kr¹¿¹c po
opustosza³ych ulicach natkn¹³ siê
na niemieckiego ¿o³nierza. Arno go
potrafi³ zagadaæ, bo niemiecki jêzyk
zna³ lepiej od Niemców! ¯o³nierz po-
zwoli³ mu odejœæ.

magazyn SZACHISTA sierpieñ 2010 21

Szachowe epizody AF (8)

W kad³ubowych mistrzostwach Równolegle przysz³o mi walczyæ w (20...b5 21.¥b3 £d6-+) 21.¢b2 b5
W-wy juniorów na rok 1956 (5 zaw.) lidze dojazdowej DMP, w której wy- 22.¥b3 a5 23.¦h6 b4! 24.¦dh1
podzieli³em II-III m. za Andrzejem stêpowa³y nieparzyste(!!) zespo³y
Tomaszewiczem, co uzna³em za siedmiosobowe (6 mê¿czyzn i kobie- XIIIIIIIIY
pora¿kê. Humor poprawi³o mi wy- ta), a decydowa³y punkty meczowe. 9-tr-+-+-tr0
granie pó³fina³u mistrzostw stolicy Triumfowa³ zespó³ DWP 16 p. (41), 9+lzp-wqpmkn0
jesieni¹ 1956 r. (9 p. z 12), tym bar- przed AZS Kraków 14 p. (39) i Star- 9-+-+p+ptR0
dziej, ¿e za mn¹ znaleŸli siê m.in. Bo- tem Katowice 13 p. (40,5), a Polonia 9zp-+-+-zP-0
gus³aw Kruczyñski, Witold Micha- Warszawa zajê³a dopiero V miejsce 13 9-zp-zPPzP-+0
lak, Jan Niedzielski, W³adys³aw p. (37). Gra³em po raz pierwszy na 9zPLzP-wQ-+-0
Leszczyñski, Zygmunt Szulce, Jan mêskiej szachownicy, ale jak to wów- 9-mK-+-+P+0
Eberle i Zygmunt Burakowski. czas mówiono nie b³yszcza³em (3 p. 9+-+-+-+R0
z 7), chocia¿ akurat moje pora¿ki nie xiiiiiiiiy
Debiut goñca C23 wp³ywa³y na du¿e punkty. Na II roku
studiów Budownictwa Przemys³o- 24...b:a3+ Wygrywa³o 24...
A. Filipowicz - C. Niewiadom- wego Politechniki Warszawskiej nie b:c3+! 25.¢:c3 £:a3 26.£h3 ¢f8 27.
ski, Pó³fina³ mistrz. Warszawy 1956, by³o ³atwo wyje¿d¿aæ, a jeszcze trud- ¦:h7 ¦:h7 28.£:h7 ¢e7-+, ale obie
1.e4 e5 2.¥c4 Debiut goñca przy- niej przygotowaæ siê do partii. Na strony mia³y oko³o minuty na pozo-
gotowa³em specjalnie na ten turniej dobitek jeszcze wygra³em partiê, w sta³e 16 pos., co dla mnie nie by³o
i potem grywa³em go przez kilka lat której dostawa³em mata w jednym wydarzeniem. Rozpoczyna siê wale-
z sukcesami, ale w koñcu na wy¿- posuniêciu. nie w zegar. Nikt nie zapisywa³ posu-
szym szczeblu wybito mi to z g³owy! niêæ i nie by³o wiadomo ile zosta³o
Ho³dowa³em zasadzie Smys³owa, ¿e Obrona Ragozina D38 do kontroli. 25.¢a1 ¥:e4 26.£h3!?
na ka¿dy turniej trzeba przyje¿d¿a z ¤:g5 27.f:g5 £:g5 28. ¦:h8 ¦:b3
nowym debiutem. 2...¤c6 3.f4 Za- T. £ubieñski - A. Filipowicz, 29.£h7+ ¢f6 30.¦f1+ Bia³e mato-
wsze chêtnie przechodzi³em na tory DMP, Warszawa 1956, 1.d4 e6 2. wa³y po prostym 30.£:f7+ ¢:f7 31.
gambitu królewskiego, który te¿ c4 ¤f6 3.¤c3 d5 4.¤f3 ¥b4 5.a3 ¦1h7+ ¢f6 32.¦f8X, ale tego nie wi-
sta³ siê moim koronnym debiutem. ¥:c3+ 6.b:c3 0-0 7.¥g5 b6 8.e3 dzia³y na liczonych sekundach.
3...¥c5 4.¤f3 d6 5.c3 ¤f6 6.d4 ¥a6 9.¤e5 h6 10.h4 d:c4 (10... 30...¥f5 31.¦f8 £d2 32.¦:f7+
e:d4 7.c:d4 ¥b4+ h:g5 11.h:g5+-) 11.¤g4 ¤bd7 (11... (32.£h4+!) 32...¢g5 33.¦7:f5+
h:g5 12.h:g5 ¤h7 13.¦:h7 ¢:h7 14. e:f5 34.¦:f5+ ¢:f5 35.£f7+ ¢e4
XIIIIIIIIY ¤f6+ g:f6 15.£h5+ ¢g8 16.g6 f:g6 17. Jedyna droga do wygranej czarnych
9r+lwqk+-tr0 £:g6+ =) 12.£f3 ¦b8 13.e4 ¥b7 prowadzi... poprzez mat! Remisowa-
9zppzp-+pzpp0 14.¤:f6+ ¤:f6 15.£e2?! (15.¥:f6 ³o 35...¢g4 36.£:g6+ ¢h4 37.£h7+ =.
9-+nzp-sn-+0 £:f6 16.£:f6 g:f6 17.f3=) 15...h:g5 36.£:b3?? Zagrane wg rady sta-
9+-+-+-+-0 16.h:g5 ¤h7 Licz¹c boczne warian- rych mistrzów - maj¹c kilka sekund
9-vlLzPPzP-+0 ty wpadliœmy w olbrzymi niedoczas i na zegarze lepiej wzi¹æ figurê, ni¿
9+-+-+N+-0 bia³ym zosta³o w tym momencie 2 daæ mata i to doœæ trudnego 36.£f3X.
9PzP-+-+PzP0 minuty, a czarnym 4 minuty na pozo- Ale to by³ wyj¹tek! 36...£c1+ 37.
9tRNvLQmK-+R0 sta³e 25 posuniêæ. 17.f4 g6 18.£e3 £b1+ £:b1+ 38. ¢:b1 ¢d3 0-1
xiiiiiiiiy ¢g7 19.¥:c4 ¦h8 20.0-0-0 £e7

8.¥d2!? ¤:e4 9.¥:b4 ¤:b4 10. Ignacy Branicki, Andrzej Pytlakowski i Jaroslav Je¿ek
¥:f7+ ¢:f7 11.£b3+ ¥e6 W 1993
roku, w partii R. Nilsen - A. Hansen,
ponownie ta pozycja stanê³a na de-
sce, ale zagrano nieco silniejsze 11...
d5 12.£:b4 ¦e8 13.0-0 h6 14.¤c3 ¤f6
15.¤e5+ ¢g8 16.f5 £e7 0-1, R. Nilsen
- A. Hansen, Hammerfest 1993 i te-
raz zamiast wymiany hetmanów bia-
³e powinny graæ 17.£b3 z lepsz¹ gr¹.
12.£:b4 ¦b8 13.0-0 ¦f8? (13...
¦e8!?=) 14.¤c3 ¤:c3 15.¤g5+
¢g8 16.¤:e6 ¤e2+ 17.¢h1 £h4
18.£b3 ¦f6 19.¦ae1 £h5 20.¦f2
¤g3+ 21.£:g3 ¦:e6 22.£b3! 1-0

22 magazyn SZACHISTA sierpieñ 2010

Szachowe epizody AF (8)

Po takim zwyciêstwie, „odptasz-
kowa³em“ Tadeusza £ubieñskiego
jako klienta, czyli pewnego dostar-
czyciela punktów i gromi³em go
póŸniej kilkakrotnie w pó³fina³ach i
fina³ach MP. Wszystko ma jednak
swój kres - w koñcu przegra³em
niezwykle wa¿n¹ partiê i to w wy-
granej pozycji, w finale MP w 1974
roku w Zielonej Górze. Wskutek te-
go praktycznie nie znalaz³em siê w
reprezentacji olimpijskiej w Nicei.

Fina³ mistrzostw Warszawy Teofan Dom¿a³, Czes³aw Krulisch, Henryk Malinowski i Sisa
trwa³ dwa miesi¹ce (4 XII 1956 - 4
II 1957), by³ œwietnie obsadzony i tem wartoœciowoœci Bergera. Gra- na i pozycja nie wygl¹da³a dobrze.
przyniós³ sukces Stanis³awowi no tempem 40 pos./2,5h i dogryw- Bia³e gro¿¹ 59.¢c3 ze zdobyciem
Gawlikowskiemu 11,5 p. (z 14), ce po 16 pos./1h, a po ka¿dych pionka. Okaza³o siê, ¿e wynik tej
który potem z rozpêdu wygra³ trzech rundach by³ dzieñ na do- partii mia³ istotne znaczenie dla
jeszcze dwa kolejne fina³y w latach grywki i ponadto dzieñ na do- mistrza Ignacego Branickiego
1958 i 1959. W owym czasie o Ma- grywki przed ostatni¹ rund¹. Wy- (Grynfelda), który podszed³ do
karczyk tak pisa³ o Stasiu: „Gawli- startowa³em bardzo Ÿle 0,5 p. z 4 mnie i powiedzia³: „Jeœli Pan zremi-
kowski zbyt wielk¹ wagê przywi¹zu- partii, ale potem uzyska³em 6 p. z suje, to stawiam wykwintn¹ kolacjê
je do przygotowania debiutowego, 7 i znalaz³em siê na V miejscu. w najlepszej restauracji“.
zaniedbuj¹c najlepsz¹ czêœæ swych Niestety s³aby finisz zepchn¹³
umiejêtnoœci tj. zdolnoœci kombina- mnie na dzielone VIII-XI miejsca z Zacz¹³em wiêc niezwykle inten-
cyjne i umiejêtnoœæ atakowania. dorobkiem 7 p. Triumfowali: A. sywnie analizowaæ pozycjê przez
Zbytnio równie¿ przejmuje siê sam¹ Karnkowski i J. Szukszta po 10 p. (z wiele godzin i znalaz³em mo¿liwoœæ
ewentualnoœci¹ pora¿ki, ³atwo tra- 14); R. Dworzyñski 9,5 p.; I. Bra- pozostawienia rywala z dwoma
c¹c wiarê w swoje walory, które in- nicki 9 p. oraz T. Gniot i G. Szapi- skoczkami na pustej szachownicy.
ni oceniaj¹ wy¿ej od niego samego“. ro po 8,5 p. 58...e4! 59. ¢e3 ¤e5 60. ¤d:b6
¤:g4+ 61. ¢:e4 ¤f6+ 62. ¢d4 g5
Za Gawlikowskim znaleŸli siê A. W przedostatniej rundzie z Geda- 63.c5+ ¢e6 Nadal nie jest dobrze -
Sydor 11 p.; Natan Borowski 10,5 p.; lim Szapiro rozegra³em bardzo inte- dwa po³¹czone pionki s¹ bardzo za-
Z. Solecki i I. Suchorski po 9,5 p.; J. resuj¹c¹ partiê, która mia³a wp³yw wansowane i wsparte królem i
Niedzielski 8,5 p.; A. Filipowicz 7,5 na koñcowe wyniki liderów pó³fina- skoczkami. 64. ¤c4 g4 65.¤e3 g3
p.; B. Kruczyñski, W. Nowicki i J. ¯ak ³u, chocia¿ mojego miejsca nie 66.¤b6 ¤g4! 67.¤g2 ¤h6 68.
po 6,5 p. itd. mog³a praktycznie zmieniæ. ¤c4 ¤f5+ 69. ¢e4 ¤e7 70.¤f4+
¢d7 71.¤e3 ¤bc6!! Po tym posu-
Szeœciu pierwszych awansowa³o G. Szapiro - A. Filipowicz niêciu by³em przekonany, ¿e zupa
do pó³fina³u MP, ale okaza³o siê, ze Pó³fina³ MP, £ódŸ 1957 ju¿ jest! 72. b:c6+ (72.b6? ¤a5 i
VII miejsce te¿ wystarczy³o i roz- 73...¢b3 albo 73...¢c6=; 72.¤c4 ¤d8
pocz¹³em karierê na szczeblu cen- XIIIIIIIIY 73.¤b6+ ¢c7 74.¤bd5+ ¤:d5 75.¢:d5
tralnym. Wyruszy³em do £odzi na 9-sn-+-+-+0 ¤f7 76.c6 ¤g5 77.¤g2 ¢b6 78.¢d6
pierwszy wiêkszy turniej w innym 9+-+n+-+-0 ¤e4+ 79.¢d7 ¤c5+= lub 72.¤ed5 ¤g6!
mieœcie, który rozegrano w 9-zp-mk-+p+0 73.b:c6+ ¢:c6 74.¢d4 ¤f8 75.¢c4 ¤d7
dniach 18 II - 9 III 1957 roku, w Sa- 9+P+Nzp-+-0 76.¤b4+ ¢c7=) 72...¢:c6! Podsze-
li Centralnego biura Techniczne- 9N+P+-+P+0 d³em do Branickiego i powiedzia-
go przy ul. A. Struga 19/21. Miesz- 9+-+-+-+-0 ³em, aby zamówi³ kolacjê. 73.¢d4
kaliœmy w hotelu „Savoy“, który 9-+-mK-+-+0 g2! 74. ¤f:g2 ¢b5!! Naturalnie z
sta³ siê Mekk¹ szachistów graj¹- 9+-+-+-+-0 deserem! 75.¤f4 ¤c6+ 76.¢d5
cych w tym mieœcie. xiiiiiiiiy ¤e7+ 77. ¢d6 ¤c8+ 78.¢c7 ¢:c5
79.¤e6+ Remis i udaliœmy siê do
Z 15-osobowego turnieju do fina- W tej pozycji partia by³a od³o¿o- piêknej, najlepszej w £odzi restaura-
³u MP awansowa³o czterech cji w Grand Hotelu.
pierwszych, przy czym przy rów-
noœci punktów decydowa³a liczba
zwyciêstw, a dopiero potem sys-

magazyn SZACHISTA sierpieñ 2010 23

Andrzej Filipowicz - wspomnienia

Szachowe epizody(9)

Lata 1957-1958 bez jakoœci czy nawet bez figury za Józef Gromek
jednego, czy dwa pionki. Wa¿ne by-
Wspomniany start w pó³fina³ach ³o, aby taki obrót wydarzeñ w partii £:b3 20.¦:a6? (20.0-0+-) 20...
MP w £odzi w marcu 1957 roku na- nie powodowa³ za³amania czy de- ¤:a6 21.£:a6 ¤:d5 22.£a4 £:a4
stroi³ mnie optymistycznie. Zdoby- koncentracji. Wymyœli³em wiêc 23.¤:a4 ¥:e3 24.¥f1 ¦a8! 25.b3
³em tytu³ kandydata na mistrza, a ta- „system niebezpiecznego skoczka“, ¥:d2+ 26.¢:d2 ¢f8 27.¥d3 g6
kich zawodników w kraju nie by³o który grywa³em w blitzach z za- 28.¦c1 ¦b8 29.¤c3 ¤b4 30.¥e2
wówczas zbyt wielu. Wierzy³em, ¿e wodnikami II kategorii. Mianowicie ¦a8 31.¤a4 c6 32.¦c4 ¦b8
w kolejnym pó³finale mam szanse na zaczyna³em partiê ruchami 1.¤f3, 33.¥d1 ¢e7 34.¤b2 d5 35.¦h4
awans do przedsionka krajowej elity, 2.¤g5 lub 2.¤e5 i nastêpnie 3.¤:f7!? h5 36.g4 h:g4 37.f:g4 f4 38.g5
czyli do fina³u MP, w których grywa- Rekompensat¹ za skoczka by³ pio- ¦f8 39.¦h7+ ¢d6 40.¦g7 e4 41.
³o zwykle od 16 do 22 zawodników. nek i zderoszowany król. Chocia¿ ¦:g6+ ¢e5 Remis
gra na fory powoli wówczas ju¿ od-
Po pó³finale oceni³em swoje nie- chodzi³a do lamusa, to jednak gry- Nie by³ to wyj¹tek, bo wiele lat
doskona³oœci i braki, a mianowi- wa³em wiele partii bez figury, na- póŸniej utkwi³a mi w pamiêci po-
cie: s³abe taktyczne umiejêtnoœci, wet na stawki, z przekonaniem, ¿e dobna partia, zakoñczona dziwnie.
gubienie siê w ostrych pozycjach s³abszy gracz nie zrealizuje takiej
oraz za ma³o ryzykowny i zbyt przewagi w ci¹gu 5 minut. Obrona sycylijska B33
skromny repertuar debiutowy.
Studia zacz¹³em od ksi¹¿ki „300 Zachowanie spokoju w takich A. Bielawski - J. van der Wiel,
partii Alechina“ i stara³em siê je sytuacjach przydawa³o siê nawet Turniej miêdzystrefowy MŒ, Mo-
dok³adnie przeanalizowaæ. Nastêp- na najwy¿szych szczeblach. Obej- skwa 1982, 1.e4 c5 2.¤f3 ¤c6 3.
nie przyst¹pi³em do rozwi¹zywa- rza³em wtedy te¿ tak¹ partiê. d4 c:d4 4.¤:d4 ¤f6 5.¤c3 e6 6.
nia kombinacji w pamiêci i na sza- ¤db5 d6 7.¥f4 e5 8.¥g5 a6 9.
chownicy, w chwilach, gdy by³em Obrona holenderska A91 ¤a3 b5 10.¤d5 £a5+ 11.¥d2
bardzo zmêczony, np. po ca³o- £d8 12.c4 ¤:e4 13.c:b5 ¥e6 14.
dziennych zajêciach na studiach M. Botwinnik - D. Bronstein, ¥c4 a:b5 15.¤:b5 £h4 16.¥e3
lub wieczorami po rozegraniu d³u- mecz o MŒ (9 partia), Moskwa ¤:f2 17.¤bc7+ ¢d8 18.¤:e6+
giej partii turniejowej. W ten spo- 1951, 1.d4 e6 2.c4 f5 3.g3 ¤f6 4. f:e6 19.¥b6+ ¢e8 20.¤c7+ ¢e7
sób przygotowywa³em siê do znaj- ¥g2 ¥e7 5.¤c3 0-0 6.d5 ¥b4 7. 21.¥:f2 £:c4 22.¤:a8 ¤b4
dowania taktycznych rozwi¹zañ w ¥d2 e5 8.e3 d6 9.¤ge2 a6 10.
niedoczasach po piêciogodzinnej £c2 £e8 11.f3 b5 12.£b3 ¥c5 XIIIIIIIIY
grze. Wówczas grywaliœmy z regu- 13.c:b5 ¥d7? (13...a:b5 14. ¤:b5 9N+-+-vl-tr0
³y 40 pos./2,5 godz., a nastêpnie £f7 15.¤bc3 c6) 14.¤a4 ¥a7 15. 9+-+-mk-zpp0
po 16 pos./1 godz. w dogrywkach. b6 ¥:a4? 16.b7! 16...¥:b3 17. 9-+-zpp+-+0
b:a8£ ¥b6 18.a:b3 9+-+-zp-+-0
Doszed³em do wniosku, ¿e syme- 9-snq+-+-+0
tryczne pozycje mi nie le¿¹. Zacz¹- XIIIIIIIIY 9+-+-+-+-0
³em æwiczyæ pó³otwarte debiuty po 9Qsn-+qtrk+0 9PzP-+-vLPzP0
1.e4 oraz ró¿ne obrony po 1.d4 w 9+-zp-+-zpp0 9tR-+QmK-+R0
licznych blitzach i turniejach blitzo- 9pvl-zp-sn-+0 xiiiiiiiiy
wych, aby oswoiæ siê z typowymi 9+-+Pzpp+-0
pozycjami. Ponadto przystêpuj¹c 9-+-+-+-+0 W tym momencie czarne mog³y
do gry z³o¿onych, ostrych pozycji 9+P+-zPPzP-0
zacz¹³em badaæ pozycje z nierów- 9-zP-vLN+LzP0
nym materia³em. 9tR-+-mK-+R0
xiiiiiiiiy
Powszechnie wiadomo, ¿e ostra
gra jest zwykle zwi¹zana z poœwiê- Có¿ tu komentowaæ. Wie¿a mniej,
ceniami, wiêc chcia³em nauczyæ siê ale za to… gorsza pozycja, jak ma-
gry na zró¿nicowanym materiale, wiali starzy mistrzowie. Partia jed-
zarówno przy przewadze material- nak siê toczy. 18...£b5 19.¤c3
nej, jak i z tzw. „gorszej strony“, np.

20 magazyn SZACHISTA wrzesieñ 2010

Szachowe epizody AF (9)

siê poddaæ, ale postanowi³y graæ Kilka lat póŸniej grywa³em takie ¦d8 31.d:e7 £:e7 32.£f2 h:g1£
spokojnie, wyszukuj¹c posuniêcia, partie w fina³ach mistrzostw Polski. 33.¦:g1 ¢f8 34.¦:g2 ¦:g2 35.
które tylko przed³u¿a³y walkê. Alek- £:g2 ¦e8 36.¥d3 £f6 37.£h2
sander Bielawski, który równie¿ Obrona sycylijska A40 ¦e3 38.f5 £d4 39.£d2 ¦f3 40.
uwa¿a³ pojedynek za zakoñczony, £c3 ¦f2+ 41.¢b3 £:c3+ Partia zo-
odprê¿y³ siê, zacz¹³ graæ niedok³ad- S. Witkowski - A. Filipowicz, sta³a od³o¿ona i w dogrywce ³atwo
nie, a potem przysz³o zdenerwowa- fina³ MP, Warszawa 1964, 1.e4 c5 zainkasowa³em punkt. 42.b:c3
nie i pojawi³y siê b³êdy. 23.£e2 2.¤f3 g6 3.d4 ¥g7 4.c4 ¤c6 5. ¢e7 43.¥c2 ¢d6 44.a4 f6 45.
¤d3+ 24.¢d2 (24.¢f1!) 24...e4 d5 ¤d4 6.¤:d4 ¥:d4 7.¥d3 d6 ¢b2 ¢e5 46.¢b3 a5 47.¢b2 ¢f4
25.¥h4+ ¢f7 26.¦hf1+ (26. 8.0-0 ¤f6 9.¤c3 ¤g4 10.¥e2 h5 48.¢b3 ¢e3 49.¢b2 ¦h2 50.
¦ac1!) 26...¢g8 27.¦:f8+ Silniej- 11.h3 ¤h6 12.¥d3 ¥d7 13.¥f4 ¢c1 ¦h4 51.¢b2 ¢d2 52.d6 ¦h7
sze 27.¤c7 £:c7 (27...£b4+ 28.¢e3) £c8 14.£d2 g5 53.¥e4 ¦d7 0-1
28.£:e4. 27...¢:f8 28.¦f1+ ¢g8
29.£h5 h6! 30.b3? £d4 31.¢e2 XIIIIIIIIY Zauwa¿y³em, ¿e s³abo gram
¢h7 32.¥f6 ¤c1+ (32...¤f4+! 33. 9r+q+k+-tr0 przeciwko obronie francuskiej, co
¦:f4 £d3+ 34.¢f2 e3+ 35.¢g1 e2 36. 9zpp+lzpp+-0 zreszt¹ by³o zawsze moj¹ piêt¹
¢f2 £d2-+) 33.¦:c1 £:f6 34.¤b6 9-+-zp-+-sn0 Achillesow¹. Próbowa³em g³ówne
£b2+ 35.¢d1 ¦f8 36.£e2 £d4+ 9+-zpP+-zpp0 systemy, potem 3.¤d2, rzadkie po-
37.¢e1 £g1+ 38.¢d2 £d4+ 39. 9-+PvlPvL-+0 suniêcie 1.e4 e6 2.£e2, wreszcie
¢e1 £:b6 40.£:e4+ ¢h8 41.¦c2 9+-sNL+-+P0 taki wariant 1.e4 e6 2.d4 d5 3.¤c3
d5 0-1 9PzP-wQ-zPP+0 ¥b4 4.¤ge2, a z prawdziwymi
9tR-+-+RmK-0 „Francuzami“, uodpornionymi na
Nowym moim pomys³em by³a xiiiiiiiiy debiutowe niespodzianki, wielo-
rezygnacja czarnymi z roszady w krotnie grywa³em partiê angiel-
ró¿nych debiutach, co mia³o re- W tym momencie Stefan Witkow- sk¹. Jednak¿e w koñcu lat 50-ych
kompensowaæ przewagê pierw- ski rozejrza³ siê po sali i z uœmiesz- postanowi³em zacz¹æ sam grywaæ
szego posuniêcia bia³ych. Na po- kiem na twarzy powiedzia³ do stoj¹- obronê francusk¹, aby spojrzeæ na
cz¹tku wypróbowa³em tê koncep- cych kibiców - „patrzcie jak m³odzie¿ ten system z drugiej strony. Wy-
cjê ze s³abszymi zawodnikami w atakuje!“. 15.¥e3 (15.¥:g5 ¥:h3 16. bra³em na pocz¹tku wariant Ru-
pó³finale mistrzostw stolicy. g:h3 £:h3-+) 15...¥:h3 16. g:h3 binsteina, który zreszt¹ przyniós³
£:h3 17.f3 Nie zadowala³o bia³e mi wiele sukcesów. Grywa³ go tak-
Nieregularna D02 17.¥:d4 c:d4 18.¤b5 £g4+ 19. ¢h2 ¿e mistrz œwiata Tigran Petrosjan.
£h4+ =. ani 17...¥:e3+ 18. £:e3 g4
A. Zagrodzki - A. Filipowicz, 19.¢f2 (19.¤b5 ¢d7 20.e5 ¦ag8) 19... Obrona francuska C10
Pó³fina³ mistrzostw Warszawy 1957, g3+ 20.¢e2 £h2+ 21.¢d1 g2 22. ¦g1
1.¤f3 e6 2.g3 d5 3.¥g2 c5 4. h4 23.¤e2 h3 24.¢c2 £e5 25.f4 (25. M. Mannke - A. Filipowicz,
0-0 ¤c6 5.d4 ¤f6 6.b3 ¤e4 £d2 £h5 26.¤f4 £:f3 27. ¤:g2 h:g2 DMP, Warszawa 1957, 1.e4 e6 2.
7.¥b2 28.£:g2 £:g2+ 29.¦:g2 ¢d7 =/+) d4 d5 3.¤c3 d:e4 4.¤:e4 ¤d7
25...£h5 26.¤g3 £h4 27.e5 ¦g8 5.¤f3 ¤gf6 6.¥d3 ¥e7 7.0-0 0-0
XIIIIIIIIY 28.¤f5 ¤:f5 29.¥:f5 h2 30.e:d6 8.¤g3 b6 9.¤e5 ¥b7 10.f4 c5
9r+lwqkvl-tr0 11.c3 c:d4 12.c:d4 g6 13.¢h1
9zpp+-+pzpp0 Andrzej Sydor ¦c8 14.f5!? e:f5 15.¥h6 ¦e8
9-+n+p+-+0 16.¤:f5 ¤:e5 17.d:e5
9+-zpp+-+-0
9-+-zPn+-+0 XIIIIIIIIY
9+P+-+NzP-0 9-+rwqr+k+0
9PvLP+PzPLzP0 9zpl+-vlp+p0
9tRN+Q+RmK-0 9-zp-+-snpvL0
xiiiiiiiiy 9+-+-zPN+-0
9-+-+-+-+0
7...h5 8.£c1 h4 9.¤bd2 (9.¤:h4 9+-+L+-+-0
¤:d4 10.£d1 £f6-/+) 9...h:g3 10. 9PzP-+-+PzP0
f:g3 c:d4 11.¤:e4 (11.¤:d4 ¤:d4 9tR-+Q+R+K0
12.¥:d4 e5) 11...d:e4 12.¤g5 f5 xiiiiiiiiy
13.g4 £c7 14.h3 ¥d6 15.g:f5
e:f5 16.¢h1 ¥e7 17.¦g1 ¦h5 17...£d5! 18.£d2 (18.¤:e7+
18.¥f1 £d8 0-1 ¦:e7 19.£d2 ¤g4-/+) 18...¤g4 19.

magazyn SZACHISTA wrzesieñ 2010 21

Szachowe epizody AF (9)

e6 (19.¤:e7+ ¦:e7 20.¥f4 ¤:e5 21. ¥:e5 Stefan Witkowski przy s³ynnej historycznej ulicy
¦:e5-/+) 19...f6 (19...f:e6 20. ¤e3 ¥g5 Piotrkowskiej (pod nr 48). Dodam,
21.¤:d5 ¥:d2 22.¥:d2 ¥:d5-/+) 20. skim, Borowskim, Filipowiczem, An- ¿e w czasach stalinowskich przy-
£e2 g:f5 21.¦:f5 £:g2+ 22.£:g2 drzejem Adamskim i vacatem na ko- sz³o polecenie odpowiednich w³adz,
¥:g2+ 23.¢:g2 ¤:h6 24.¦h5 ¥f8 biecej desce) i AZS W-wa (XI miejsce by g³ówn¹ ulicê w £odzi nazwaæ ul.
25.¦e1 ¦c5 26.e7 ¦:h5 27. - z Sydorem, Œwiêcickim, Kusiñskim, Józefa Stalina. Polecenie potrakto-
e:f8£+ ¢:f8 0-1 Œmigajem, Kosiñskim, Niedzielskim wano dos³ownie, bo w £odzi znala-
i Millerow¹). DMP w 1957 r. by³y z³a siê inna ulica nosz¹ca akurat na-
Manfred Mannke, cz³owiek nie- grane na 7 szachownicach (sic!), 6 zwê „G³ówna“. W³aœnie ulicê G³ów-
zwykle sympatyczny i bezpoœredni, mê¿czyzn i kobieta, gdy¿ skasowa- n¹ w 1945 roku przemianowano na
by³ Niemcem, który o¿eni³ siê z no szachownicê juniorów. Liczy³y ulicê Józefa Stalina i tak¹ nazwê no-
Polk¹ i zamieszka³ w Warszawie. siê punkty meczowe. si³a do 1956 roku. W roku 1956 po-
Szybko znalaz³ siê w czo³ówce pol- wrócono do starej nazwy, która
skich szachistów, a w 1960 roku za- Wygra³a zdecydowanie dru¿yna przetrwa³a do 1979 roku (potem po-
kwalifikowa³ siê nawet do fina³u KKSz Kraków 22 p. (50) przed Star- jawi³a siê jako Aleja Adama Mickie-
MP, w którym podzieli³ 3-5 miejsca. tem Katowice 15 p. (42,5) i Druka- wicza, a obecnie od 1990 jest Alej¹
rzem Warszawa 14 p. (44,5), a moja Józefa Pi³sudskiego). Dziêki temu
Potem ju¿ cudzoziemcy nie mie- Polonia zajê³a dalekie X miejsce 7 p. uda³o siê unikn¹æ zmiany nazwy uli-
li prawa graæ w fina³ach mi- (35,5). Ale wówczas przesta³a graæ cy Piotrkowskiej.
strzostw Polski, co usankcjonowa³ nasza silna zawodniczka Barbara
Walny Zjazd Delegatów PZSzach Wojciechowska i oddaliœmy 11 wal- W dru¿ynie „Startu“ £ódŸ na III
w latach 80-ych. Manfred niestety kowerów na kobiecej szachownicy. desce za Aleksandrem Szymañ-
zgin¹³ w latach 60-ych w wypadku Na dobitek nie wszyscy zawodnicy skim i Wiktorem Matkowskim gra³
samochodowym, w zderzeniu z mogli graæ w ka¿d¹ niedzielê. Mimo bardzo silny kandydat na mistrza
autobusem ko³o £odzi. Jego syn, powrotu do „Polonii“ Romualda Stanis³aw Kwapisz, uczestnik fina-
równie¿ Manfred Mannke, grywa Gr¹bczewskiej (z emigracji w in- ³ów MP, niezwykle sprytny zawod-
nadal w szachy w warszawskich nym klubie), to wiêkszoœæ meczów nik. Kr¹¿y³a o nim anegdota, ¿e na
turniejach. przegraliœmy 3-4. Uzyska³em 4,5 p. z mecze przychodzi³ z w³asnym zega-
8 partii, ale a¿ 7 partii gra³em czar- rem, analogicznym z tymi u¿ywany-
W³o¿ona praca szybko zapro- nymi, obs³uguj¹c ten kolor na de- mi do meczów, By³y to du¿e polskie
centowa³a, ³atwo przeszed³em pó³- skach IV i V. Zreszt¹, równie¿ w póŸ- zegary, w kszta³cie i wysokoœci zbli-
fina³ mistrzostw stolicy (III miej- niejszych latach, nigdy nie uwa¿a- ¿onym do niemieckich „Garde“, ale
sce, 7 p. z 11) w paŸdzierniku 1957 ³em, ¿e gra czarnym kolorem trochê „grubsze“. Niestety „rozbija-
roku i zakwalifikowa³em siê do fi- zmniejsza szanse na sukces. Tu zga- no“ je w licznych blitzach i czêsto
na³u. NieŸle te¿ gra³em w kolejnej dzam siê ze s³owami œwietnego sza- zawodzi³y w wa¿nych momentach.
lidze dojazdowej DMP (3 XI - 22 chisty Bu³gara Weselina Topa³owa, Nic dziwnego, ¿e przyjmowano pro-
XII 1957). Cotygodniowe dwu- który otwarcie mówi - „przecie¿ obie pozycje Kwapisza przynosz¹cego
dniowe mecze (sobota i niedziela) strony zaczynaj¹ z t¹ sam¹ liczb¹ bie- nowy elegancki zegar. Ten jednak-
dojazdowe lub grane na miejscu rek!“. ¿e podobno by³ tak ustawiony, ¿e je-
by³y doœæ mêcz¹ce dla starszych go strona chodzi³a wolniej, przeciw-
zawodników, natomiast dla mnie W £odzi graliœmy w lokalu „Star- nika szybciej, a suma czasów zga-
doœæ atrakcyjne, poniewa¿ pozna- tu“, po³o¿onym w centrum miasta dza³a siê! Naturalnie mia³ dwa zega-
wa³em ró¿ne miasta. ry, w zale¿noœci od tego czy gra³
bia³ymi czy czarnymi. £ódzcy gra-
W DMP w 1957 r., jednak wyjaz- cze twierdzili, ¿e kiedyœ wpad³, bo
dów by³o niewiele, tylko do £odzi i pomyli³ kolory i próbowa³ wycofaæ
Katowic, z uwagi na obecnoœæ w I swój zegar w ostatniej chwili.
lidze a¿ czterech warszawskich
dru¿yn „Drukarza“ (III miejsce - z Kilkakrotnie gra³em partie ze
Branickim, Soleckim, Witkowskim, Stanis³awem Kwapiszem i nic ta-
Suchorskim, Grudzieñskim, Mann- kiego nie stwierdzi³em, ale znaj¹c
ke i zawodniczk¹ Lerk¹), Domu liczne „tricki“ i „przemyœlenia“ do-
Wojska Polskiego (V miejsce - z Py- œwiadczonych szachistów i spry-
tlakowskim, Litmanowiczem, Ziem- ciarzy nie mogê wykluczyæ tej
biñskim, Dom¿a³em, Klusem, Safu- kombinacji. Przyk³adowo byli sza-
t¹ i Miros³aw¹ Litmanowicz), Po- chiœci, którzy w czasie, gdy prze-
lonii (X miejsce - z Gawlikowskim, ciwnik zastanawia³ siê nad ru-
Szukszt¹, Gr¹bczewskim, Szpotañ- chem niezwykle starannie czyœcili

22 magazyn SZACHISTA wrzesieñ 2010

Szachowe epizody AF (9)

DMP, Wroc³aw 1960, Romuald Gr¹bczewski i Kazimierz Plater c5 2.¤f3 ¤c6 3.d4 c:d4 4.¤:d4
¤f6 5.¤c3 d6 6.¥c4 e6 7.0-0 a6
swoje okulary. Chuchali, ogl¹dali ³em te¿ bezpieczniejsze 10...0-0 11. 8.¥e3 £c7 9.¥b3 ¤a5 10.f4 b5
po œwiat³o, przecierali szmatk¹, £:d6 £b6 12.£c5 (12.£g3 ¥:c3 13. 11.f5 ¤:b3 12.c:b3 ¥e7 13.¦c1
znów chuchali, zdmuchiwali nie- £:c3 £:f2) 12...¥:c3 13.£:b6 a:b6 14. £d7 14.f:e6 f:e6 15.¤c6?!
widoczne py³ki i tak do chwili, gdy b:c3 ¦:a2 15.¢b1 ¦a4 z wyrównany-
rywal wykona³ posuniêcie. Wtedy mi szansami. 11.¤b5 0-0 12. XIIIIIIIIY
szybkim ruchem zak³adali szk³a, ¤:d6 £c7 13.¤b5 £b6 14.£e2 9r+l+k+-tr0
chowali chustkê do kieszeni i za- ¤a5 15.¤:a5 £:a5 16.¢b1 a6 17. 9+-+qvl-zpp0
czynali dumaæ! ¤d4 e5 Para goñców za pionka jest 9p+Nzppsn-+0
wystarczaj¹c¹ rekompensat¹. 18. 9+p+-+-+-0
Na prze³omie lat 1957-1958 ¤b3 £b6 19.g3 a5 20.f4 a4 21. 9-+-+P+-+0
uczestniczy³em w MP juniorów do ¤c1 a3 22.b3 e:f4 23. g:f4 £c7 9+PsN-vL-+-0
20 lat w Kielcach (co opisa³em w 24.¤d3 ¦d8 25.¦g1 £c3 9PzP-+-+PzP0
Epizodzie 1), a trzy dni po powro- 9+-tRQ+RmK-0
cie wystartowa³em w finale mi- XIIIIIIIIY xiiiiiiiiy
strzostw stolicy. Triumfowa³ tu ze 9r+ltr-+k+0
œwietnym wynikiem nasz wieloletni 9+p+-vlpzp-0 15...¥b7? (15...£:c6! 16.¤d5
lider Stanis³aw Gawlikowski 10,5 p. 9-+-+-+-zp0 ¤:d5 17.¦:c6 ¤:e3 18.£c1 ¥d7 19.
(z 13), który o dwa punkty wyprze- 9+-+-+-+-0 ¦e1 ¤g4 20.¦c7 ¤f6 -/+) 16.¤:e7
dzi³ dziel¹cych II-IV miejsca Stefa- 9-+-+PzP-+0 £:e7 17.£d4 0-0 18.¥g5 h6 19.
na Witkowskiego, Manfreda Man- 9zpPwqN+-+-0 ¥h4 g5 20.¥g3 e5 21.£b4 a5!?
nke i Andrzeja Adamskiego po 8,5 9P+P+Q+-zP0 22. £:b5 ¥a6 23.¤d5 ¥:b5? Wy-
p. Zakwalifikowa³em siê do pó³fina- 9+K+R+LtR-0 grywa³o 23...£a7+ 24.£b6 ¥:f1 25.
³ów MP (awansowa³a pierwsza xiiiiiiiiy ¤:f6+ ¦:f6 26.£:a7 ¦:a7 27.¦:f1 ¦:f1+
szóstka) zajmuj¹c V miejsce z do- 28.¢:f1 a4 itd. 24.¤:e7+ ¢f7 25.
robkiem 8 p., chocia¿ z pierwsz¹ 26.£g2? Lepsze by³o 26.¦g3 ¥f5! ¦:f6+ ¢:f6 26.¤f5 ¦a6 27.¦d1
czwórk¹ zdoby³em 2,5 p. 27. ¥g2 (27.e:f5 ¥f6 28.¢c1 ¦ac8 -+) ¦d8 28.¦d5 ¥c6?! Nale¿a³o graæ
27... ¥:e4 28.¥:e4 ¥f6 29.¢c1=) 26... 28...¥d7 29.¤:d6 ¥c6 30.¦d3 ¢e6
Obrona sycylijska B63 ¥c5 27.¦h1 ¥d4 28.¢c1 ¥e3+ 31.¤b7 ¦:d3 32.¤c5+ ¢d6 33.¤:d3
Niedoczas. 29.¢b1 ¥d4 30.¢c1 ¥:e4 34.¤:e5 ¢d5 z przewag¹ czar-
M. Mannke - A. Filipowicz, Mi- ¥e3+ 31.¢b1 ¥g4 32.¦e1 £:e1+ nych. 29.¥:e5+ ¢e6 30. ¤d4+
strzostwa Warszawy 1958, 1.e4 c5 0-1 ¢e7 31.¤:c6+ ¦:c6 32.¥c3 ¦c5
2.¤f3 ¤c6 3.d4 c:d4 4.¤:d4 ¤f6 33.¥:a5 ¦a8 34.b4 ¦:d5 35.
5.¤c3 d6 6.¥g5 e6 7.£d2 ¥e7 ¯ycie szachisty jest us³ane nie- e:d5 ¢f6 36.a4 ¢e5 37.b3 ¢:d5
8.¤b3 h6?! Moja analiza, choæ w wykorzystanymi szansami. Tak 38.¥b6 ¦b8 Wygrywa³o 38... ¦c8!
gruncie rzeczy w¹tpliwa kontynu- oto straci³em szanse na II miejsce. 39.b5 ¦c3 40.b4 ¦b3 41.a5 ¦:b4
acja. W tej pozycji wszyscy grywali 42.a6 ¦:b5 43.a7 ¦b1+ 44.¢f2 ¦a1
8...0-0 lub 8...a6, ale ja postanowi³em Obrona sycylijska B88 itd. 39.¥a5 ¦a8 40.¢f2 ¢d4 41.
poœwiêciæ pionka za inicjatywê. ¥c7 d5 42.b5 ¢c3 43.a5 Do
9.¥:f6 ¥:f6 10.0-0-0 ¥e7?! Mia- S. Witkowski - A. Filipowicz, remisu prowadzi³o 43.b6 d4 44.¥e5
³em lekk¹‚ rêkê do Manfreda, wiêc Mistrzostwa Warszawy 1958, 1.e4 (przegrywa³o 44.b7, wobec 44...¦f8+
zagra³em ryzykownie. Analizowa- 45.¢g3 d3 i dorabiaj¹ hetmana)
44...¢:b3 45.b7 ¦f8+ 46.¢e2 ¢c2
47.¥:d4 ¦b8=. 43...d4 44. a6 d3
45.¥a5+ ¢:b3 46.¢f3 d2 47.
¥:d2 ¢c4 48.¥e3 ¢:b5 49.a7
¢c6 50.¢g4 ¢b7 Remis

W dalszej czêœci tabeli mi-
strzostw stolicy znaleŸli siê: Jan
Eberle i Wojciech Zabierzañski po
7 p., Tadeusz Peretiatkowicz i Wi-
told Nowicki po 6 p., Andrzej Szu-
jecki 4,5 p., Marian Filipek i Bog-
dan Olejarczyk po 3 p. oraz Tade-
usz £ukasiak 2,5 p.

magazyn SZACHISTA wrzesieñ 2010 23

Andrzej Filipowicz - wspomnienia Obrona sycylijska B63

Szachowe epizody(10) A. Borchardt - A. Filipowicz,
Pó³fina³ MP, Gdañsk 1958, 1.e4 c5
Lata 1958-1959 6...e5 7.¤f3 ¤bd7 Alternatywa to 2.¤f3 ¤c6 3.d4 c:d4 4.¤:d4 ¤f6
7...£c7. 8.¥d3 ¥e7 9.0-0 0-0 10. 5.¤c3 d6 6.¥g5 e6 7.£d2 ¥e7
Zaledwie 5 dni po zakoñczeniu ¢h1 b5 11.a3 Wówczas g³ówny 8.¥e2 0-0 9.f4 e5 10.¤f3 Wa-
mistrzostw stolicy, pojecha³em do wariant to 11.f:e5 d:e5 12.£e1 ¥b7 riant 10.f:e5 d:e5 11.¤:c6 b:c6
Gdañska na pó³fina³ MP (3-28 III 13.a3 ¦c8 14.¥g5 ¤h5=. 11...¥b7 12.£:d8 ¦:d8 mia³em ograny w blit-
1958). Wystartowa³o 15 graczy, z 12.¤h4 d5?! Najdorf z Eliskase- zach i przeanalizowany. 10...¥g4
których 5 kwalifikowa³o siê do fi- sem, Mar del Plata 1953 gra³ tu 11.0-0-0 ¦c8 12.¥:f6 ¥:f6 13.
na³u. Przy równej liczbie zdoby- 12...g6 13.¤f3 ¤h5 14.f:e5 d:e5 z do- ¤d5 ¥:f3 14.¥:f3 ¤d4 15.c3 ¤:f3
tych punktów decydowa³a liczba br¹ gr¹ czarnych. 13.f:e5 ¤:e4 16.g:f3 e:f4 17.¤:f6+ £:f6 18.
zwyciêstw, a nastêpnie system 14.¤f5 ¤:e5 Jeœli 14...¤:c3, to 15. £:d6 £h4 Tê pozycjê w analizach
Bergera. Ponadto zawodnicy z £g4 g6 16.¤h6+ ¢g7 (16...¢h8 17. ocenia³em pozytywnie. W gruncie
tych samych klubów i miast mu- ¤:f7+ ¦:f7 18.¦:f7 ¤:e5 19.£d4+/-) rzeczy jest ona wyrównana, ale ³a-
sieli graæ w pierwszych rundach. 17.¤:f7 ¦:f7 18.¥h6+ z wygran¹. 15. twiej siê gra j¹ czarnymi. Tak¹ oce-
Z trzech pó³fina³ów do fina³u awan- ¥:e4 d:e4 16.£e2 ¦e8 17.¤:e4 nê wówczas traktowa³em jako bar-
sowa³o 15 zawodników, a do nich ¥f8 18.¥g5 f6? Po 18...£d5! 19. dzo przydatn¹ w praktyce. 19.¦d5
do³¹czono medalistów poprzednie- ¤c3 (nie dobre 19.¤h6+ ¢h8 20.¤f6 ¦c6 20.£e5 ¦g6 21.£d4 ¦g2
go fina³u MP. g:f6 21.¥:f6+ ¥g7 22.¦ad1 wobec 22.£:a7 ¦:h2 23.¦:h2 £:h2 Czar-
22...¤g6-+) 19...£c6 20.£f2 £g6 po- ne s¹ szybsze na skrzydle królew-
W Gdañsku znakomicie gra³ Jó- zycja mia³a wyrównany charakter. skim, ni¿ bia³e na hetmañskim.
zef Gromek, mistrz Polski z 1955 24.£d4 £e2 25.£d1 £a6 26.a3
roku. Praktycznie prowadzi³ przez XIIIIIIIIY g6 27.¢b1 h5 28.£c1 £f6 29.
ca³y turniej i triumfowa³ z wyni- 9r+-wqrvlk+0 £g1 £h4 30.¢c2 £g3 31.£h1
kiem 11 p. (z 14) przed Jerzym 9+l+-+-zpp0 £f2+ 32.¦d2 £e3 33.£g2
Dreszerem 10,5 p., Wojciechem 9p+-+-zp-+0
Œwiêcickim i Andrzejem Filipowi- 9+p+-snNvL-0 XIIIIIIIIY
czem po 9 p., Stanis³awem Kwapi- 9-+-+N+-+0 9-+-+-trk+0
szem i Ryszardem Drozdem po 9zP-+-+-+-0 9+p+-+p+-0
8,5 p. Kolejni zawodnicy praktycz- 9-zPP+Q+PzP0 9-+-+-+p+0
nie nie liczyli siê w walce o czo³o- 9tR-+-+R+K0 9+-+-+-+p0
we lokaty: Z. Tarkowski i S. Gawli- xiiiiiiiiy 9-+-+Pzp-+0
kowski, A. Borchardt i L. Przepiór- 9zP-zP-wqP+-0
ski po 7 p., J. Eberle 5,5 p., Cz. Le- 19.¤h6+ ¢h8 20.¤:f6 g:h6 9-zPKtR-+Q+0
œnik i 4,5 p., A. Ostaszewski 4 p., J. (20...g:f6 21.¥:f6+ £:f6 22.¦:f6 ¥g7 9+-+-+-+-0
Koœmicki 3,5 p. i L. Stañczyk 3 p. 23.£f2+- lub 20...¦e7 21.£:e5+-) 21. xiiiiiiiiy
¤:e8 £:e8 22.¥f6+ ¥g7 23.¥:g7+
Pó³fina³ rozpocz¹³em od dwóch ¢:g7 24.¦ae1! Pointe'a kombina- 33...¦e8! 34.£f2 £:f2 35.¦:f2
remisów, a w III rundzie rozgromi- cji. 24…¢h8 25.£:e5+ £:e5 26. ¢g7 36.c4 g5 37.c5 ¢g6 38.b4
³em Stanis³awa Kwapisza i rywale ¦:e5 ¦g8 27.¦e2 1-0 f5! 39.¢d3 g4 40.f:g4 f:e4+ 41.
nabrali szacunku. ¢d4 e3 42.g:h5+ ¢:h5 43.¦e2
¢g4 44.b5 ¢f3 45.¦e1 e2 46.c6
b:c6 47.b:c6 ¢f2 0-1

Obrona sycylijska B93 Mog³em spokojnie zbieraæ po- Awansuj¹c do fina³u znalaz³em
³ówki i czekaæ na „odptaszkowa- siê w przedsionku polskiej czo³ów-
A. Filipowicz - S. Kwapisz, nych“" (czytaj s³abszych) zawodni- ki, bowiem wiadomo od dawien
Pó³fina³ MP, Gdañsk 1958, 1.e4 c5 ków, aby zgromadziæ 4 plusy wy- dawna, ¿e grupa czo³owa sk³ada
2.¤f3 d6 3.d4 c:d4 4.¤:d4 ¤f6 starczaj¹ce do awansu. siê z mistrza Polski oraz czterech -
5. ¤c3 a6 6.f4 Ten system przy- piêciu zawodników powo³ywanych
gotowany na wariant Najdorfa Okaza³o siê jednak, ¿e doszed³ do olimpijskiej pi¹tki, potem szóst-
przez kolejne lata przynosi³ mi dodatkowy punkt, bo doœwiadczo- ki, a obecnie znów pi¹tki.
punkty. Wówczas zawodnicy z regu- ny mistrz Adam Borchardt wpad³
³y koncentrowali na nowinkach w w moje kolejne analizy w warian- Kolejny start to eliminacje do I
zasadniczej kontynuacji 6.¥g5. cie Rauzera. ligi w Bia³ymstoku (16-19 IV

20 magazyn SZACHISTA paŸdziernik 2010

Szachowe epizody AF (10)

1958). Tym razem awansowa³a tyl- do 20 lat, ale z uwagi na ma³e zain- towy Kongres studentów odby³ siê
ko jedna dru¿yna. Rozgromiliœmy teresowanie przede wszystkim ze w Warszawie w 1953 roku, daj¹c
rywali, wygrywaj¹c wysoko strony europejskich federacji ze odpowiednie priorytety.
wszystkie 4 mecze, mimo, ¿e znów strony, poprzesta³a na 4 turniejach
oddaliœmy walkowery na kobiecej - ostatni w 2001 roku. Turnieje poczynaj¹c od 1954 ro-
desce: Polonia Warszawa 8 p. ku by³y organizowane pod egid¹
(20), Start Lublin 5 p. (14,5), Teraz odbywaj¹ siê jedynie FIDE i ówczesnego prezydenta
Ogniwo Bia³ystok 4 p. (15) itd. Olimpiady Dzieci do 16 lat. Folke Rogarda, a ich kierownic-
Uzyska³em 3,5 p. (z 4), ale Gr¹b- two obj¹³ znany czeski szachista i
czewski i Szpotañski mieli 100% Zaczê³o siê, jak to zwykle bywa, arbiter Jaros³aw Šajtar, który nie
rezultaty. Tylko Szukszta i Gawli- skromnie. Miêdzynarodowy Zwi¹- tylko organizowa³, ale zawsze sê-
kowski, na dwóch pierwszych de- zek Studentów, za³o¿ony w 1946 dziowa³ oficjalne Akademickie
skach, mieli "zaledwie" po 2,5 p. roku w Pradze, zorganizowa³ w DMŒ.
1952 roku, w Liverpoolu miêdzyna-
Nieoczekiwanie przede mn¹ po- rodowe zawody akademików. Dru- Jaroslav Šajtar (1921-2003) mia³
jawi³a siê szansa pierwszej zagra- ¿ynowo wygrali Finowie, a indywi- doskona³e stosunki z FIDE, bo-
nicznej wyprawy na Akademickie dualnie dwie radzieckie znakomi- wiem pe³ni³ w latach 1954-1974
Dru¿ynowe Mistrzostwa Œwiata, toœci Dawid Bronstein i Mark Taj- funkcje wiceprezydenta i prezy-
jednej z najpiêkniejszych imprez manow. Kolejny turniej, tylko dru- denta Wschodnio-Europejskiej
szachowych w dawnych latach. ¿ynowy, zorganizowano rok póŸ- strefy. Œwiat szachowy zawdziêcza
niej w Brukseli. Zagra³o 8 zespo- przede wszystkim jemu te wspa-
Gra³em w nich czterokrotnie w ³ów, a najlepsi byli Norwegowie. nia³e turnieje. Dru¿yny sk³ada³y
latach 1958, 1959, 1962 i 1963 na siê z 4 zawodników i dwóch rezer-
szachownicach pierwszej lub dru- Miêdzynarodowy Zwi¹zek Stu- wowych. W zale¿noœci od liczby
giej i pozna³em tam wiêkszoœæ za- dentów (IUS - International Union zg³oszeñ grano DMŒ systemem
wodników nale¿¹cych do czo³ówki of Student) powsta³ w Pradze w ko³owym (do 14 zespo³ów) lub eli-
œwiatowej w latach 1960-1980. 1946 roku za³o¿yli go reprezentan- minacje i fina³y. Wiek uczestników
ci organizacji studenckich z 43 by³ ograniczony do lat 30 (póŸniej
Dru¿ynowe mistrzostwa œwiata krajów. Jego zadaniem by³o propa- do 27 lat), a udzia³ w rozgrywkach
studentów odbywa³y siê w latach gowanie i promowanie idei komu- mogli braæ wy³¹cznie studenci. W
1952-1977 (praktycznie w latach nistycznych i antyfaszystowskich! praktyce oba warunki nie by³y
1954-1977) i odegra³y wa¿n¹ rolê Dlatego by³ subsydiowany przez przestrzegane. Federacje przysy-
w promowaniu oraz rozwoju wielu kraje socjalistyczne. Reprezentan- ³a³y na Akademickie DMŒ swoich
szachistów m³odego pokolenia, ci krajów „Demokracji Ludowej“ m³odych najlepszych szachistów,
którzy wówczas nie mieli tak wiele by³y zachêcane do udzia³u w tych nie bacz¹c, ani na wiek, ani na po-
mo¿liwoœci startów, jak obecnie. rozgrywkach, co u³atwia³o szachi- ziom wykszta³cenia i w zasadzie
Dodam, ¿e Akademickie DMŒ w stom znajdowanie œrodków. Nie- nikt tego nie kontrolowa³.
latach 1978-1997 zosta³y zast¹pio- stety w Polsce wygl¹da³o to trochê
ne M³odzie¿owymi Mistrzostwami inaczej. Idea by³a popierana, ale Jaroslav Šajtar mia³ tytu³y IM od
Œwiata do 26 lat. Potem Federacja Akademicki Zwi¹zek Sportowy z 1950 roku, IA od 1955 roku oraz ty-
Szachowa Brazylii podjê³a w 1998 regu³y nie znajdowa³ funduszy na tu³ honorowego GM od 1985 roku.
roku próbê zorganizowania DMŒ wysy³anie ekipy, mimo ¿e III Œwia- Jego najlepszy rezultat, to II miej-

1958 Z³ote Piaski, Akademickie MŒ 1958 Mauzoleum Króla W³adys³awa Warneñczyka
Andrzej Filipowicz i Fridrik Olafsson Jan Niedzielski, Zbigniew Wêglowski, XY, Andrzej Sydor,

W g³êbi Jan Niedzielski t³umaczka, Andrzej Filipowicz i Marek Galewicz

magazyn SZACHISTA paŸdziernik 2010 21

Szachowe epizody AF (10)

sce w turnieju „S³owiañskim“ w wa³ zawsze w stanie niepewnoœci,
Warszawie w 1947 roku. Mo¿e dla- a nie daj Bo¿e, by powiadomi³ ko-
tego by³ zawsze ¿yczliwie ustosun- gokolwiek za granic¹, ¿e tam przy-
kowany do polskich szachistów, bêdzie.
wielokrotnie by³ zapraszany do Pol-
ski i wielokrotnie bardzo ¿yczliwie Tak by³o i tym razem. Po póŸ-
pomaga³ mi w za³atwianiu ró¿nych nym otrzymaniu paszportów nie
spraw na forum FIDE. by³o mo¿liwoœci zd¹¿enia na
otwarcie imprezy. Nasz kierownik
Natomiast w Czechos³owacji nie dr Ryszard Walker, znany dzia³acz
by³ lubiany, bo siedz¹c na stanowi- wieloletni kierownik szachowej
sku sekretarza federacji zwalcza³ dru¿yny AZS Kraków, cz³onek Za-
konkurencjê ze strony dzia³aczy i rz¹du G³ównego AZS, ratuj¹c sytu-
swoim rodakom nie dawa³ szans acjê znalaz³ samolot do Budapesz-
na wybicie siê na arenach krajowej tu, sk¹d mieliœmy jechaæ poci¹-
lub miêdzynarodowej. giem do Warny.

Pod jego redakcj¹ ukaza³y siê 1958 Z³ote Piaski. Jan Niedzielski, Wczeœniej postawi³ warunek, ¿e
te¿ broszurki omawiaj¹ce prze- Marek Galewicz, Ryszard Walker, w ekipie musz¹ graæ najlepsi stu-
bieg 22 Akademickich DMŒ. Zbigniew Wêglowski i Jerzy Duda denci, nie koniecznie cz³onkowie
AZS. Inna rzecz, ¿e nie potrafi³
W pierwszych oficjalnych Teraz w 1958 roku pojawi³a siê przekonaæ kierownictwa PZSzach,
Akademickich DMŒ, rozegranych szansa wyjazdu do Bu³garii, kraju aby zgodzi³o siê na udzia³ w Aka-
w Oslo triumfowa³a Czechos³owa- znajduj¹cego siê we w³aœciwej so- demickich DMŒ Jerzego Kostro
cja. Polacy po raz pierwszy wziêli cjalistycznej grupie. Ale otrzyma- i Józefa Gromka, gdy¿ w tym cza-
udzia³ w II Akademickich DMŒ w nie nominacji, po awansie do fina- sie mieli graæ w meczu z Rumuni¹,
Lyonie, w kwietniu 1955 roku i za- ³u MP, by³o zaledwie pierwszym bêd¹cym jedn¹ z form eliminacji
jêli 7 miejsce wœród 13 uczestni- krokiem. do dru¿yny olimpijskiej 1958 roku.
cz¹cych dru¿yn. Grali: Stefan Wit-
kowski 6 p. (z 12), Stefan Brzóz- Wszystkie wyjazdy zagraniczne, Naturalnie ekipa do Z³otych
ka?5,5 p. (z 12), Aleksander Szy- nawet do Krajów Demokracji Lu- Piasków wyruszy³a bez ¿adnych
mañski? 8,5 p. (z 12) i Jerzy Ar³a- dowej, zawsze sta³y pod znakiem œrodków pieniê¿nych, nie mieli-
mowski?5,5 p. (z 12). Naturalnie zapytania. Do ostatniej chwili nie œmy ani kieszonkowego, ani ¿ad-
nasza ekipa (to by³ pocz¹tek przy- by³o wiadomo, czy zawodnicy nej mo¿liwoœci wymiany polskich
krej tradycji) dotar³a na miejsce w otrzymaj¹ paszporty i czy wyjazd z³otówek na „walutê“, tzn. na koro-
chwili rozpoczêcia trzeciej rundy. dojdzie do skutku. By³a to celowa ny, forinty, leje czy lewy. Wówczas
Organizatorzy i uczestnicz¹ce dru- robota ówczesnych w³adz politycz- wszystkie œrodki p³atnicze zwano
¿yny po d³ugich naradach pozwoli- nych i sportowych. walut¹, potem to okreœlenie przy-
li Polakom na udzia³ i zorganizowa- lgnê³o tylko do walut œwiata kapi-
li dogranie brakuj¹cych rund. Rygory wydawania paszportów talistycznego.
by³y okropne. Badano dok³adnie
Kolejny raz zagraliœmy w Uppsa- sylwetki i rodziny wyje¿d¿aj¹cych, W ekipie zagrali studenci uczel-
li w Szwecji w 1956 r. w sk³adzie: równie¿ ich ewentualne znajomo- ni krakowskich i warszawskich, w
Stefan Brzózka 3,5 p. (z 6), Gedali œci czy rodzinne powi¹zania poza kolejnoœci szachownic: Marek Ga-
Szapiro 3,5 p. (z 6), Aleksander granicami Polski. Formalnoœci lewicz, Andrzej Filipowicz, An-
Szymañski 4 p. (z 6), Janusz Szu- paszportowe trwa³y niezwykle drzej Sydor, Jan Niedzielski i Zbi-
kszta 4 p. (z 5) i Andrzej Sydor 3,5 d³ugo, chocia¿ po tzw. „wypad- gniew Wêglowski. Trenerem by³
p. (z 5). Nasz zespó³ ponownie kach czerwcowych“ w 1956 roku i kandydat na mistrza Jerzy Duda,
spóŸni³ siê na turniej, chocia¿ tylko przyjœciu do w³adzy W³adys³awa kierownik wydzia³u w G³ównym
na losowanie. To wystarczy³o, aby Gomu³ki sytuacja uleg³a nieznacz- Komitecie Kultury Fizycznej.
zaliczono Polskê do fina³u „B“, w nej poprawie.
którym zajêliœmy II miejsce 18,5 p. Jerzy Duda by³ zapalonym i sil-
(z 28) za Islandi¹ 22 p., co w klasy- Najgorsze by³o przeci¹ganie nym szachist¹. W 1952 roku by³ pi¹-
fikacji ogólnej oznacza³o X pozycjê. wrêczania paszportów do dnia wy- ty w silnie obsadzonych mistrzo-
jazdu, a nawet do ostatnich godzin stwach Warszawy, a rok póŸniej, w
Rok póŸniej nie znaleziono œrod- przed odjazdem poci¹gu. Chodzi³o 1953 roku, wraz z dru¿yn¹ „Ogni-
ków na wys³anie ekipy do stolicy o to, ¿eby obywatel PRL pozosta- wa“ Warszawa zdoby³ dru¿ynowe
Islandii - Reykjaviku. mistrzostwo Polski, graj¹c na II sza-

22 magazyn SZACHISTA paŸdziernik 2010

Szachowe epizody AF (10)

chownicy za IM Kazimierzem Pla- 1958 Z³ote Piaski lei (s³ownie dziesiêæ), otrzyman¹
terem. Wiele lat póŸniej dowiedzia- Borys Spasski, Mikhail Tal, od jednego z pasa¿erów, któremu
³em siê, ¿e w 1935 roku, jako stu- Oskar Panno i Miroslav Filip postawi³ piwo w poci¹gu.
dent prawa, by³ jednym z m³odych
organizatorów Olimpiady Szacho- Teraz trzeba by³o graæ niezwykle Za tê "gigantyczn¹ kwotê" Ry-
wej w Warszawie i dzia³a³ tam na za- precyzyjnie, aby daæ mata przed szard kupi³ cztery bilety tramwajo-
proszenie dyrektora Olimpiady, 50-ym posuniêciem. Po otrzyma- we i ruszyliœmy „w miasto“, ale tyl-
s³ynnego Dawida Przepiórki. niu instrukcji Janek, trzy razy ko w trójkê. Andrzej Sydor przy-
dziennie (dogrywka by³a za dwa zwyczajony do warszawskich
W wywiadzie udzielonym Miro- dni) musia³ matowaæ po kolei tramwajów i "winogron" na stop-
s³awie Litmanowicz opowiada³, jak wszystkich cz³onków dru¿yny. Ale niach i wskakiwania w biegu, nie
to czuwa³ przy partii mistrza œwia- potem, w trakcie dogrywki, zada- spieszy³ siê z wejœciem do wagonu
ta Aleksandra Alechina, a obok nie wype³ni³ wzorowo. i zosta³ niespodziewanie zaskoczo-
siedzia³a ma³¿onka mistrza œwiata ny automatycznym zasuniêciem
z piêknym kotem, którego niekie- Wracaj¹c do podró¿y, to Ÿle znio- drzwi i brakiem mo¿liwoœci wsko-
dy prowadzi³a na zielonej smyczy. s³em podró¿ samolotem i po przy- czenia. W tej sytuacji postanowi³
Duda grywa³ te¿ blitze po 1 z³ ze byciu do centrum Budapesztu, za- biec za tramwajem i na pierwszym
s³ynnym Amerykaninem z³otym proponowa³em, ¿e bêdê pilnowaæ przystanku zabrak³o mu zaledwie
medalist¹ na IV szachownicy Artu- baga¿y, rezygnuj¹c ze spaceru po kilka metrów (nie mogliœmy wy-
rem Dake. Rodzina Artura pocho- piêknym mieœcie. Nasz kierownik, si¹œæ, bo po skasowaniu biletów
dzi³a z Polski, prawdziwe nazwi- znaj¹cy doskonale jêzyk wêgierski nie mieliœmy czym zap³aciæ za ko-
sko to Darkowski, ale Artur jêzyka uda³ siê do znajomego czy krew- lejne. Na drugim przystanku zo-
polskiego ju¿ nie zna³. Naturalnie nego i po¿yczy³ pewn¹ kwotê, któ- sta³ w tyle oko³o 100 metrów, na
Jerzy Duda przegra³ sporo gotów- ra u³atwi³a nam póŸniejsz¹ podró¿. trzecim straciliœmy go z oczu. Na
ki, ale wspomnienie gry z takim Wówczas jazda poci¹giem trwa³a szczêœcie wysiadaliœmy na pi¹tym
mistrzem pozosta³o na ca³e ¿ycie. bardzo d³ugo. Na ka¿dej granicy i razem z Jankiem usiedliœmy w
poci¹g sta³ po 4 godziny, po dwie z pobli¿u przystanku i po jakiejœ
Mój kolega klubowy Janusz ka¿dej strony, gdy¿ tak d³ugo chwili zobaczyliœmy nadbiegaj¹ce-
Szpotañski nie cierpia³ urzêdników trwa³y ró¿ne sprawdzaj¹cych pasz- go Andrzeja. Nied³ugo potem poja-
i stara³ siê czyniæ im mnóstwo porty i celników. wi³ siê nasz kierownik i z dum¹ po-
uszczypliwych uwag. Kiedyœ, gdy kaza³ kilka banknotów, za które
w warszawskich rozgrywkach Tak¿e 4 godziny trwa³ postój w niezw³ocznie kupiliœmy dla ekipy
przegra³ partiê z Jerzym Dud¹, to Bukareszcie na dworcu. Tym ra- kanapki i napoje.
zmi¹³ blankiet w rêku, cisn¹³ zem inni zostali przy baga¿ach, a
papirow¹ kulk¹ w rywala, a nastêp- czwórka Ryszard Walker, Jan Nie- Dot¹d ¿ywiliœmy siê produktami
nie podniós³ szachownicê od swojej dzielski, Andrzej Sydor i ja wyru- zabranymi z domu, a wiêc trady-
strony zsuwaj¹c wszystkie bierki szyliœmy na miasto. Cel by³ prosty cyjne puszki, sucha kie³basa, ja-
na kolana rywala, dodaj¹c przy oka- odwiedziæ kolejnego krewnego kieœ tam pieczywo i owoce. Napo-
zji, ¿e tacy fuszerzy nie powinni Ryszarda i dostaæ trochê pieniê- je sporz¹dzaliœmy sami. Gdy po-
graæ w turniejach. Naturalnie za to dzy. Ryszard dysponowa³ kwot¹ 10 ci¹g zatrzymywa³ siê na stacji, "dy-
niesportowe zachowanie Janusz ¿urny" wybiega³ z butelkami, pod-
zosta³ zawieszony na jakiœ czas. Nie chodzi³ do hydrantu nabiera³ wo-
przeszkadza³o to jednak Szpotañ- dy, po czym koledzy rozpuszczali
skiemu rozpowiadaæ, ¿e tacy uk³ad- kostki cukru i wyciskali cytryny,
ni urzêdnicy, jak wymieniony, to produkuj¹c „lemoniadê“, wydzie-
zanim wejd¹ do wy¿szego rang¹ lan¹ po szklance co jakiœ czas. Tak
naczelnika, to dwa razy pok³oni¹ to wygl¹da³a blisko 40 godzinna
siê przed zamkniêtymi drzwiami i podró¿ w 30-40 stopniowym upale
uca³uj¹ klamkê! w dzieñ i nieco ni¿szej temperatu-
rze w nocy, w przedziale wagonu II
W czasie wyjazdu Jerzy Duda klasy, w którym siedzia³o 7 osób.
pozytywnie zapisa³ siê w naszej
ekipie. Przyk³adowo doskonale Ale szczêœliwie dotarliœmy do
zna³ matowanie skoczkiem i goñ- Warny na dworzec kolejowy, a na-
cem, a tak¹ koñcówkê od³o¿y³ Ja- stêpnie autokarami do Z³otych Pia-
nek Niedzielski, z Dolfi Drimerem sków, gdzie zarejestrowaliœmy siê
z Rumunii, przy czym zd¹¿y³ ju¿ w hotelu i szybko poszliœmy na
wykonaæ kilka s³abych posuniêæ. pierwsz¹ rundê eliminacji.

magazyn SZACHISTA paŸdziernik 2010 23

Andrzej Filipowicz - wspomnienia czy³ ju¿ blisko 30 lat i otrzyma³ na-
grodê dla „najstarszego uczestni-
Szachowe epizody(11) ka“. Wielu zawodników dawno po-
koñczy³o studia, a niektórzy z nich
Rok 1958 jemniejsz¹ pozycj¹ bia³ych. 16... nigdy ich nie zaczynali. Patrzono
Akademickie Dru¿ynowe ¦b8 17.¤:c6 ¤:c6 18.¥:c7 £:c7 na to z przymru¿eniem oka.
Mistrzostwa Œwiata 19.¤d5 £a7 20.c3?! Próba
wzmocnienia dobrej pozycji jest Z³ote Piaski wówczas by³y rozwi-
Wspomina³em ju¿, ¿e nasza re- strat¹ tempa. Silniejsze by³o 20.f6 jaj¹cym siê kurortem. W ci¹gu
prezentacja po 40-godzinnej podró- e:f6 (20...¥h8 21.a4 e6 22.a:b5 e:d5 dwóch lat przed DMŒ wybudowano
¿y przyby³a do Z³otych Piasków na 23.b:c6+/-) 21.g:f6 ¥h6 22.£d3 ale tu 17 hoteli, po³o¿onych przy wspania-
kilka godzin przed rozpoczêciem I trudno coœ zrobiæ czarnym z niegra- ³ej piaszczystej pla¿y nad morzem
rundy eliminacji Akademickich j¹cym goñcem na e2. 20...¤e5 Czarnym. Mieszkaliœmy u wjazdu
DMŒ. Na pierwszy ogieñ posz³a do Z³otych Piasków, w hotelu „Rodi-
Argentyna i tu „sp³ynêliœmy“ 0,5- XIIIIIIIIY na“. Wszyscy w jednym du¿ym po-
3,5, a ma³ym pocieszeniem by³ fakt, 9-tr-+-trk+0 koju. Naturalnie klimatyzacji wów-
¿e Argentyñczycy, prawie w tym sa- 9wq-+-zppvlp0 czas nie by³o, a upa³y 30-40 stopnio-
mym sk³adzie, z Panno, Sanguinet- 9p+-zp-+p+0 we dawa³y siê we znaki, nawet w no-
ti i Redolfi, trzy miesi¹ce póŸniej 9+p+NsnPzP-0 cy. Przygotowywaliœmy siê do gry
zdobyli br¹zowy medal na olimpia- 9-+-+P+-+0 na pla¿y, podobnie jak inni.
dzie w Monachium w 1958 roku. 9+-zP-+-+-0
9PzP-+LtR-zP0 Obok mieszkali Islandczycy,
Naturalnie nie by³ to mecz do jed- 9tR-+Q+-mK-0 których zaprosiliœmy do nas na su-
nej bramki, o czym œwiadczy choæ- xiiiiiiiiy szon¹ kie³basê i ma³y kieliszek
by moja partia z ówczesn¹ III sza- polskiego trunku, bo kierownic-
chownic¹ reprezentacji Argentyny. 21.£d2? Teraz konieczne by³o two mia³o tylko „œladowe iloœci“.
21.f6 e:f6 22.£d4! £d7 23.¤:f6+ ¥:f6
Obrona sycylijska B74 24.¦:f6 £h3 25.¢h1 ¦fe8 26.¦af1 z Sucha kie³basa przypomnia³a mi
wyrównanymi szansami. 21...f6 anegdotê z wyprawy polskiej repre-
A. Filipowicz - R. Sanguinetti, 22.£d4 £d7 23.g:f6 ¥:f6 24. zentacji na tzw. Olimpiadê Robotni-
Z³ote Piaski 1958, 1.e4 c5 2.¤f3 ¤:f6+ (24.¢h1 g:f5 25.¦:f5 ¥g7 26. cz¹ do Spindlerowego M³yna w
d6 3.d4 c:d4 4.¤:d4 ¤f6 5.¤c3 ¦g1 ¢h8=) 24...¦:f6 25.¦d1 (25. 1948 roku. Nasza reprezentacja,
¤c6 6.¥e2 g6 7.¥e3 ¥g7 8.0-0 f:g6 ¦:g6+ 26.¢h1 ¢h8 27.¦af1=) wiedz¹c o trudnoœciach aprowiza-
0-0 9.¤b3 a6 10.f4 ¥d7 11.g4 25...£c6 26.¦g2 ¢h8 27.¦f1 cyjnych czeskich przyjació³, zabra³a
b5 12.g5 ¤e8 13.f5 ¤c7 14.¦f2 ¦bf8 28.f:g6 h:g6 29.¦:f6 ¦:f6 ze sob¹ ró¿ne produkty ¿ywnoœcio-
¤e5 15.¥b6 ¥c6 16.¤a5 Mo¿na 30.¦f2 ¢g7 31.¦:f6 ¢:f6 i jak wia- we, w tym wiele kie³basy, przede
by³o graæ 16.f6 e:f6 17.g:f6 ¥h6 18. domo hetman ze skoczkiem jest sil- wszystkim na handel. Nie by³o to ni-
¤a5 £d7 19.¤:c6 £:c6 20.¥:c7 £:c7 niejszy od hetmana z goñcem, a s³a- czym nadzwyczajnym, bo przecie¿
21.¤d5 £c5 22.b4 £a7 23.a4 z przy- boœæ pionka e4 decyduje o losach przez wszystkie lata Polski Ludowej
partii. 32.¢f1 £d7 33.£f2+ ¢g7 wymiana walut praktycznie nie ist-
34.£g3 £e6 35.b3 ¤d7 36. ¥g4 nia³a, a kieszonkowe by³o minimal-
£f6+ 37.£f3 ¤c5 38.£:f6+ ¢:f6 ne, najczêœciej ¿adne. Polskie ekipy,
39.¥c8 ¢e5 40.c4 b4 0-1 zawodnicy i kierownictwo, nie raz,
nie dwa, znajdowali siê w nieprzy-
Fridrik Olafsson Inna rzecz, ¿e byliœmy najm³od- jemnych sytuacjach. Tylko prywat-
szym i mo¿na powiedzieæ najmniej ny handel wymienny czêœciowo roz-
doœwiadczonym zespo³em. Na wi¹zywa³ te problemy. Mistrz Jan
DMŒ do Z³otych Piasków (5-20 VII Gadaliñski, fanatyk szachów, cz³o-
1958) przyby³o wiele reprezentacji wiek o du¿ej kulturze, wzi¹³ ze sob¹,
krajowych, wiele znakomitoœci sza- podobnie, jak inni kilka pêt kie³basy,
chowych, kilku uczestników tur- ale o jednym zapomnia³ i zzielenia³o.
niejów miêdzystrefowych: Borys Chcia³ je wyrzuciæ, ale doœwiadczo-
Spasski, Michai³ Tal, Miroslav Fi- ny „Szef“ Alfred Tarnowski wyœmia³
lip, Oscar Panno, Raul Sanguinetti, ten pomys³ i poleci³ mu kupiæ bez-
Fridrik Olafsson itd. Arcymistrz barwn¹ pastê do obuwia. Wypasto-
Miros³aw Filip z Czechos³owacji li- wali kie³basê, wywietrzyli przez noc
i sprzedali na rynku. Pomys³owoœæ
szachistów nie ma granic! Dodam,

20 magazyn SZACHISTA listopad 2010

Szachowe epizody AF (11)

¿e Alfred Tarnowski stale powtarza³ kach, nawet po rosyjsku, bowiem 21.¢e1 £:c3+ 22.¢f1 ¤h5 23.£g4 ¥c5
nam, ¿e jest nieœlubnym synem hra- dwaj Islandczycy trochê znali ten 24.¦g2 ¤g3+ -/+ A. Nowopaszin - V.
biego Tarnowskiego, a Gadaliñskie- jêzyk. Pamiêtam, jak Andrzej Sy- Mikenas, Pó³fina³ Mistrz. ZSRR,
mu, gdy zbyt d³ugo zabiera³ g³os w dor, swój d³ugi wywód zakoñczy³ Gorki 1955. 14... £a5 15.¦hg1?
dyskusjach, wywodzi³, ¿e jego na- oryginalnym s³owem „pokapowa³-
zwisko pochodzi od ch³opa pañsz- sia“, ³¹cz¹cym polskie potoczne s³o- XIIIIIIIIY
czyŸnianego Jasia Gadu³y! wo z rosyjsk¹ koñcówk¹. Szachiœci 9-+r+-trk+0
potrafili siê porozumieæ! 9zpp+-vlpzpp0
My te¿ musieliœmy znaleŸæ spo- 9-+-zp-sn-+0
sób na zdobycie kieszonkowego. W naszej grupie eliminacyjnej by- 9wq-+-zp-vL-0
Wêdrowaliœmy po sklepikach i sta- ³a jeszcze Szwecja i bardzo silna Ju- 9-+-snPzP-+0
raliœmy siê sprzedaæ rezerwowe ko- gos³awia, co bardzo zmniejsza³o na- 9+-sNL+P+P0
szule, jakieœ zegarki, tzw. „buksy“ z sze szanse na awans do fina³u. 9PzPP+-+Q+0
dawnego NRD itp. Dziêki temu zdo- Awansowa³y dwie pierwsze dru¿y- 9+-mKR+-tR-0
byliœmy trochê lewów na napoje. ny, a decydowa³y ma³e punkty. Po- xiiiiiiiiy
Có¿, zasada „wiecznego niedostat- konaliœmy Szwecj¹ 3-1, ale ulegli-
ku“ obowi¹zywa³a we wszystkich œmy Jugos³awii znów 0,5-3,5. Jedyny 15...¦:c3!! 16.¥h4? Jeœli 16.
krajach socjalistycznych, a problem remis z Rajko Bogdanoviciem by³ ¥h6, to 16...g6 17.b:c3 £:c3 18.¥:f8
niekoñcz¹cych siê braków ka¿dora- moim udzia³em. W gruncie rzeczy ¢:f8! (18...¥:f8 19.¢b1 d5 20.£d2
zowo rozwi¹zywa³o, na posiedze- powinienem tê partiê wygraæ, ale £:d2 21.¦:d2 ¤:f3 22.¦dg2 ¤:g1 23.
niach plenarnych, kierownictwo je- nie zmienia³o to naszej sytuacji. Zna- ¦:g1 e:f4 24.e:d5 ¤:d5-+) 19.¢b1 d5
dynej ukochanej partii, które pole- leŸliœmy siê w finale „B“, gdzie wal- 20.£d2 £:d2 21.¦:d2 ¤:f3 22.¦dg2
ca³o rz¹dowi dokonania odpowied- czy³o siê o miejsca 9-16. ¤:g1 23.¦:g1 e:f4 24.e5 ¤d7 z wy-
nich zakupów, niekiedy w „brzyd- gran¹ czarnych. 16...g6 17.¥e1
kich“ kapitalistycznych krajach. W wolnym dniu mieliœmy wy- ¦:c2+ 18.¥:c2 £:a2 19.¥c3 ¦c8
cieczkê do wybudowanego w 1935 20.¢d2 (20.¥:d4 e:d4 21.¦:d4 £a1+
Islandczycy w rewan¿u zaprosili roku Mauzoleum Polskiego Króla 22.¢d2 £:b2-+) 20...¦:c3!! Druga
nas do baru na szklaneczkê whisky, W³adys³awa III Warneñczyka. W ofiara jakoœci. 21.¢:c3 (21.b:c3
któr¹ piliœmy pierwszy raz w ¿yciu. walce z Turkami, dowodz¹c olbrzy- £:c2+ 22.¢e1 £:c3+ 23.¢f1 ¤:f3-+)
Prawdê mówi¹c bardzo krzywiliœmy mi¹ 25-tysiêczn¹ armi¹ wêgiersko- 21...£a5+ 22.¢d3 ¤h5! 23.£d2
siê smakuj¹c ten gorzki trunek, ale -polsko-wo³osk¹ poniós³ tam klêskê ¤:f4+ 24.¢e3 £c5 25.£c3 ¤:c2+
nie wypada³o odmówiæ. Pozna³em i zgin¹³ pod Warn¹ w listopadzie 26.¢d2 £f2+ 0-1 (27.¢c1 ¤e2+)
wtedy Fridrika Olafssona, a kilka 1444 roku. Ale póŸniej, na prze³omie
dni póŸniej w finale „B“ rozegra³em XVI i XVII wieków, Rzeczpospolita Gra³em wszystkie partie, a wy-
z nim partiê zakoñczon¹ remisem. Polska rozci¹ga³a siê od morza Ba³- stêp zakoñczy³em na jednym mi-
Olafsson, w nastêpnym miesi¹cu tyckiego po morze Czarne. nusie (4,5 p. z 10). Najlepiej gra³
œwietnie gra³ w miêdzystrefowym Andrzej Sydor uzyskuj¹c znakomi-
turnieju w Portoro¿u (1958 r.) i W finale „B“ bardzo s³abo gra³ ty rezultat 8 p. (z 10), co da³o mu
awansowa³ do ósemki pretenden- Marek Galewicz. Po czterech po- srebrny medal na III szachownicy.
tów do tytu³u mistrza œwiata. Dwa- ra¿kach musia³em go zast¹piæ na I Kilka partii rozegra³ na II desce
dzieœcia lat póŸniej, w 1978 r. na szachownicy. Zacz¹³em od piêkne-
Kongresie FIDE, w Buenos Aires, go zwyciêstwa. I. Asmundsson - A. Sydor
Olafsson zosta³ wybrany Prezyden- Z³ote Piaski 1958
tem FIDE i kilka lat wspó³pracowali- Obrona sycylijska B64
œmy na forum FIDE, wspominaj¹c XIIIIIIIIY
nasze pierwsze spotkanie. Po odej- B. Söderborg - A. Filipowicz, 9-+lwq-+-+0
œciu z FIDE, Fridrik Olafsson, praw- Z³ote Piaski 1958, 1.e4 c5 2.¤f3 9+-mk-+-+-0
nik z wykszta³cenia, zosta³ sekreta- ¤c6 3.d4 c:d4 4.¤:d4 ¤f6 5.¤c3 9p+-+-zp-wQ0
rzem islandzkiego parlamentu i bra³ d6 6.¥g5 e6 7.£d2 ¥e7 (7...a6) 9+-zp-+-+-0
czynny udzia³ w organizacji s³ynne- 8.0-0-0 0-0 9.f4 Jeœli 9.¤b3, to 9-zpLtr-zP-+0
go spotkania na szczycie Ronald Re- 9...£b6 10.¥:f6 ¥:f6 11.£:d6 (11.¤a4 9+P+-tr-sN-0
agan - Mihai³ Gorbaczow w paŸ- £c7 12.f4 ¦d8=) 11...¥:c3 12.b:c3 9P+-+-+PzP0
dzierniku 1986 roku w Reykjaviku. £:f2-/+. 9...e5 10.¤f3 ¥g4 11.h3 9tR-+-+-mK-0
W r. 2010 Fridrik obchodzi³ 75-lecie ¥:f3 12.g:f3 ¤d4 13.£g2 ¦c8 xiiiiiiiiy
urodzin i wys³a³em mu ¿yczenia. 14.¥d3 Wiele lat póŸniej znala-
z³em partiê, gdzie grano 14.¦g1 g6 38...¦:g3! 39.h:g3 ¦:c4! 40.
Przyjacielskie rozmowy z Island- 15.¥d3 ¤e6 16.f:e5 d:e5 17.f4 ¦:c3
czykami toczy³y siê w kilku jêzy- 18.b:c3 £a5 19.¢d2 e:f4 20.h4 ¦c8

magazyn SZACHISTA listopad 2010 21

Szachowe epizody AF (11)

£g7+ (40.b:c4 £d4+ 41.¢h2 £:a1) ¥g5 £c7 13.¦fd1 ¤e5 14.¥:f6 1958 Liga dojazdowa
40...¢b8 41.¦e1 ¦d4 0-1 g:f6 15.¤:e5 f:e5 16.£h5 ¢h8
17.¦ac1 ¦ad8 18.¦:d8 ¦:d8 19. Po powrocie do kraju, po d³ugiej
Obrona sycylijska B22 ¤b5 £e7 20.£:e5+ f6 21.£f4 e5 podró¿y poci¹giem z Warny, by³a
22.£g4 £g7 chwila przerwy w rozgrywkach i
A. Sydor - A. Gunsberger, Z³ote miesi¹c wakacji.
Piaski 1958, 1.e4 c5 2.¤f3 ¤c6 3. XIIIIIIIIY
d4 c:d4 4.c3 ¤f6 5.e5 ¤d5 6. 9-+-tr-+-mk0 Jednak¿e ju¿ w ostatnim kwarta-
¥c4 ¤b6 7.¥b3 d5 8.c:d4 ¥g4 9. 9zpl+-+-wqp0 le 1958 roku, trzeba by³o kontynu-
¥e3 e6 10.0-0 ¥e7 11.¤bd2 0-0 9-zp-+-zp-+0 owaæ rozgrywki dru¿ynowe, natu-
12.a3 a5 13.¥c2 h6 14.£b1 £d7 9+Nvl-zp-+-0 ralnie w lidze dojazdowej.
15.h3 ¥f5 16.¥:f5 e:f5 17. ¤e1 9-+L+P+Q+0
a4 18.¤d3 ¤c4 19.£d1 ¤6a5 20. 9+-+-+-+-0 Wreszcie mieliœmy w warszaw-
¦b1 ¦ac8 21.¦e1 ¦c7 22.¤:c4 9PzP-+-zPPzP0 skiej „Polonii“ zawodniczkê Gra¿y-
d:c4 23.¤f4 g5 24.¥d2 ¤b3 9+-tR-+-mK-0 nê Piszczyk, która przyjecha³a na
xiiiiiiiiy studia ze Skar¿yska Kamiennej.
XIIIIIIIIY Rezerwow¹ zawodniczk¹ by³a Bar-
9-+-+-trk+0 23.¦d1 ¦:d1+ 24.£:d1 ¥:e4 bara Maœniak. Graliœmy nadal na 7
9+ptrqvlp+-0 25.£d8+ ¥f8 26.g3 h5 (26...£e7 =) szachownicach, czyli na dziwnej,
9-+-+-+-zp0 27.¤c7 £e7 28.£c8 £c5 29.£e6 nieparzystej liczbie desek (6 mê¿-
9+-+-zPpzp-0 ¢h7 30.£g8+ ¢h6 31.¤e6 £:c4 czyzn i kobieta).
9p+pzP-sN-+0 32.£:f8+ ¢g6 33.£g8+ 1-0
9zPn+-+-+P0 Dopiero w kolejnej lidze, w 1959
9-zP-vL-zPP+0 Obrona królewsko-indyjska E81 roku, zgodnie z Uchwa³¹ Walnego
9+R+QtR-mK-0 Zjazdu PZSzach, mia³a powróciæ
xiiiiiiiiy M. Bobocow - M. Tal, Z³ote Pia- szachownica juniorów.
ski 1958, 1.d4 ¤f6 2.c4 g6 3.¤c3
25.e6 £d6 26.e:f7+ ¦:f7 27. ¥g7 4.e4 d6 5.f3 0-0 6.¤ge2 c5 Cztery rundy rozegraliœmy jesz-
¦e6 £d7 28.¦g6+ ¦g7 29.£h5 7.¥e3 ¤bd7 8.£d2 a6 9.0-0-0 cze w maju i czerwcu. By³y to dwa
g:f4 30.¦:h6 ¢f8 31.¥:f4 ¦c6 £a5 10.¢b1 b5 11.¤d5 zwyciêskie mecze „Polonii“ z lokal-
32.¦h8+ ¦g8 33.¥h6+ ¦:h6 34. nymi warszawski rywalami Druka-
£:h6+ ¢f7 35.¦h7+ ¢e8 36.¦e1 XIIIIIIIIY rzem (5,5-1,5) i DWP (4-3) oraz spo-
¦f8 37.£g5 ¦f7 38.£g6 £d5 39. 9r+l+-trk+0 tkania w £odzi z £KS (3-4, bo grali
£g8+ 1-0 9+-+nzppvlp0 rezerwowi) i Startem (5-2). Nadal
9p+-zp-snp+0 liczy³y siê punkty meczowe, wiêc
W finale „B“ nie przegraliœmy 9wqpzpN+-+-0 byliœmy w czo³ówce przed jesienny-
¿adnego meczu, ale dorobek 9-+PzPP+-+0 mi zmaganiami (7 meczów).
punktowy wystarczy³ tylko do 9+-+-vLP+-0
zajêcia IV miejsca, co w ogólnej 9PzP-wQN+PzP0 W £odzi praktycznie wygra³em
klasyfikacji oznacza³o XII pozycjê. 9+K+R+L+R0 miniaturkê, natomiast Janusz Szu-
W DMŒ triumfowa³a ekipa ZSRR w xiiiiiiiiy kszta mia³ scysjê ze Stanis³awem
sk³adzie: Tal, Spasski, Gurgenidze, Kwapiszem. Kwapiszowi nie dano
Gipslis, Nikitin i Niko³ajewski przed 11...¤:d5!! 12.£:a5 Lepsze by³o graæ na w³asnym zegarze, z opisan¹
Wêgrami i Czechos³owacj¹. Przygl¹- odrzucenie ofiary 12.c:d5 £:d2 13. ju¿ specjaln¹ regulacj¹, wiêc co
da³em siê partiom Michai³a Tala i ¦:d2 c4 z równ¹ gr¹. 12...¤:e3 13. chwila przerywa³ partiê, reklamuj¹c
podziwia³em jego zwyciêstwa ze ¦c1? Silniejsze 13. ¦d3 ¤:c4 14.£e1! z³y zegar. Ale partii nie uratowa³.
wschodz¹c¹ gwiazd¹ wêgierskich ¤db6 15.h4! +/-. 13...¤:c4 14.¦:c4
szachów Lajosem Portischem i z b:c4 15.¤c1 ¦b8 16.¥:c4 ¤b6 Partia hiszpañska C78
najlepszym szachist¹ Bu³garii. 17.¥b3 ¥:d4 18.£d2 ¥g7 19.
¤e2 c4 20.¥c2 c3 21.£d3 c:b2 A. Filipowicz - S. Furs, DMP,
Obrona Nimzowitscha E54 22.¤d4 ¥d7 23. ¦d1 (23.¢:b2 £ódŸ 1958, 1.e4 e5 2.¤f3 ¤c6 3.
¥b5 24.£d1 ¤a4+ 25. ¢a1 ¤c3 26.£d2 ¥b5 a6 4.¥a4 ¤f6 5.0-0 b5 6.
M. Tal - L. Portisch, Z³ote Piaski ¤e2-+) 23...¦fc8 24.¥b3 ¤a4 25. ¥b3 ¥c5 7.c3 £e7 8.d4 ¥a7 9.
1958, 1.c4 ¤f6 2.¤c3 e6 3.¤f3 ¥:a4 ¥:a4 26.¤b3 ¦c3 27.£:a6 ¥d5 Nowe posuniêcie. Kilka mie-
¥b4 4.d4 0-0 5.e3 c5 6.¥d3 d5 ¥:b3 28.a:b3 ¦bc8 29£a3 ¦c1+ siêcy póŸniej Jerzy Kostro wygra³
7.0-0 d:c4 8.¥:c4 b6 9.£e2 ¥b7 30.¦:c1 ¦:c1+ 0-1 tak¹ miniaturkê 9.¥g5 d6 10.¦e1 0-0
10.d:c5 ¥:c5 11.e4 ¤bd7 12. 11.¥d5 ¥d7 12.¤bd2 ¦ab8 13.¤f1
¤d8 14.¤e3 c6 15.¥b3 ¦b7 16.¤h4

22 magazyn SZACHISTA listopad 2010

Szachowe epizody AF (11)

£ódŸ 1959, Andrzej Filipowicz Zbigniew Terlecki i Lech Chrzanowski

g6 17.£f3 ¢g7 18.£g3 h6 19.d:e5 wspania³ym miejscu, w Krakowskim lonia“. By³ mecenasem sekcji, czyli
d:e5 20.¤hf5+ g:f5 21.¥:f6+ 1-0, J. Domu Kultury, w piêknej wielolet- wg wspó³czesnej nomenklatury -
Kostro - W. Pietzsch, Olimpiada, niej siedzibie Krakowskiego Klubu sponsorem. Nasz klub zwykle znaj-
Monachium 1958. 9...e:d4 10. Szachowego - Rynek G³ówny 27. dowa³ siê w trudnej sytuacji finanso-
c:d4 0-0 11.¥g5 £b4? Nale¿a³o Niestety, jak to na „dojazdówkach“, wej i kwoty na wyjazdy zak³ada³ W³a-
graæ 11...h6 12.¥h4 g5 13.¥g3 g4 w pi¹tek nie mogli przyjechaæ czo³o- dek. Potem odbiera³ z kasy klubo-
14.¤e5 ¤:d5 15.£:g4+ £g5 16.£:g5+ wi zawodnicy, poza Stanis³awem wej, choæ nie zawsze. Wyp³aca³ nam
h:g5 17.¤:c6 d:c6 18.e:d5 c:d5 19. Gawlikowskim i polegliœmy z KKSz oficjaln¹ dietê dzienn¹, chyba 37 z³,
¥:c7=. 12.¥:f6 g:f6 a¿ 0-7 (Gawlikowski - E. Ar³amowski, ale sprytni zawodnicy razem szli na
Adamski A. - Knapczyk, Kurowski - obiad, przed rund¹ szybko zjadali i
XIIIIIIIIY S³obodzian, Burakowski - G¹siorow- zostawiali „Leszcza“, jak nazywa³ go
9r+l+-trk+0 ski, R. Chrzanowski - Szyszko-Bohusz, Szpotañski, aby uregulowa³ ten
9vl-zpp+p+p0 Leszczyñski - Ciejka i Barbara Ma- „drobny“ rachunek. Chodziliœmy za-
9p+n+-zp-+0 œniak - Jurczyñska). Katastrofa ! wsze do dobrych restauracji, w Kra-
9+p+L+-+-0 kowie do „Hawe³ki“, a na kawê do
9-wq-zPP+-+0 Dowiedzia³em siê o tym w pi¹tek „Noworola“ w Sukiennicach na
9+-+-+N+-0 wieczorem, kiedy to jako drugi za- piêterku. Janusz Szpotañski powta-
9PzP-+-zPPzP0 wodnik z zasadniczego sk³adu (Szu- rza³, ¿e nie wypada, aby tak dobry
9tRN+Q+RmK-0 kszta, Gawlikowski, Gr¹bczewski, zespó³ obija³ siê po barach mlecz-
xiiiiiiiiy Szpotañski, Filipowicz, Borowski, nych lub podrzêdnych knajpach.
Gra¿yna Piszczyk) przyby³em do
13.¤h4 ¤:d4? Nie lepsze 13... Krakowa. Mieszkaliœmy w oœmioso- W³adek nie protestowa³, bo
£:b2 14.¤f5 ¢h8 15.¤d2 ¥:d4 16.¦b1 bowym pokoju i wieczorem wybrali- Szpotan by³ dla niego autorytetem,
z wygran¹. 14.¥:a8 £:b2 15.¤d2 œmy siê z Rysiem Chrzanowskim i œwietnie komentuj¹cym jego partie
c6 16.¤b3 ¤e2+ 17.¢h1 ¤f4 18. „Ksiêciem“ Kurowskim na spacer w trakcie naszych wielogodzin-
£d6 Czarne mog³y poddaæ siê, ale po Krakowie. Wracaj¹c, obok jedne- nych jazd poci¹giem. Wystarczy³o,
w dru¿ynowych meczach zbyt go z ma³ych sklepików, zobaczyli- ¿e Leszczyñski wygra³ partiê, a
wczesne przegranie partii Ÿle wp³y- œmy bry³y lodu, którymi ok³adano Szpotan robi³ z niej arcydzie³o. Ka¿-
wa na innych cz³onków zespo³u. warzywa, owoce i miêso. „Ksi¹¿ê“ dy ruch W³adka by³ dobry lub zna-
18...£e5 19.£:e5 f:e5 20.¤f5 natychmiast wzi¹³ jakiœ spory kawa³ komity. Wszystkie warianty, który
¤d3 21.¢g1 ¤c5 22.¤d6 ¥b6 lodu, zawin¹³ w gazetê i zabra³ do prowadzi³y do gorszych pozycji lub
23.¦ac1 ¤d3 24.¦c3 ¤f4 25.¦c2 hotelu. Ten pakunek po³o¿yliœmy w w których rywal wygrywa³, Szpo-
a5 26.¥b7 ¥:b7 27.¤:b7 a4 28. nogach naszego kierownika W³ad- tan odrzuca³ w zarodku, twierdz¹c
¤3c5 ¥:c5 29.¤:c5 d6 30.¤b7 ka Leszczyñskiego i spokojnie po- z przekonaniem, ¿e ¿adnemu
b4 31.g3 b3 32.a:b3 a:b3 33. szliœmy spaæ. Po jakimœ czasie nasz szachiœcie w praktyce taki „ci¹g“
¦b2 1-0 Szef wyci¹gn¹³ siê i wrzasn¹³. Gene- nie przyszed³by do g³owy i nie
ralnie rzecz bior¹c nie by³ zadowolo- warto go analizowaæ. Wiele z tych
Jesienne spotkania rozpoczêliœmy ny, ale ogólny wybuch œmiechu nie- komentarzy wykorzysta³em póŸ-
od trzydniowego wyjazdu do Krako- co stonowa³ jego gniew. niej, gdy prowadzi³em dru¿yny ko-
wa (10-12 X 1958) na mecze z „Kra- biece. Zachowanie dobrego nastro-
kusami“ i Œl¹zakami. Graliœmy we W³adys³aw Leszczyñski by³ nie- ju i pewnoœci siebie by³o lepsze od
zwykle wa¿n¹ postaci¹ w klubie „Po- tzw. obiektywnej prawdy.

magazyn SZACHISTA listopad 2010 23

Szachowe epizody AF (11)

Niewyrafinowany ¿art w Krako-
wie spowodowa³ zmianê nastroju w
dru¿ynie i nastêpnego dnia wygra-
liœmy z rutynowanym zespo³em
„Czarnych“ Bytom 4-3. Niestety na
tym siê skoñczy³o. W niedzielê tyl-
ko Gawlikowski, ja i Andrzej Adam-
ski zdobyliœmy punkty, rezerwa
znów sp³ynê³a i ulegliœmy 3-4 „Star-
towi“ Katowice. Inna rzecz, ¿e mia-
³a tu miejsce, opisana w poprzed-
nich epizodach, s³ynna „wie¿a Ku-
rowskiego“ w partii z Emilem Ole-
jem, co zamieni³o wynik spotkania.

Tydzieñ póŸniej kolejna wyprawa 1958 Dru¿ynowy Mistrz Polski - „Start“ Katowice.
do Bydgoszczy. W lokalu „Budow- Stoj¹: Alojzy Przybyszewski, Stanis³aw Kornasiewicz, Zygmunt Kloza, XY
lanych“ przy ulicy Dworcowej od- Siedz¹: Klara Knapik, Stefan Brzózka, Wiktor Witkowski, Wiktor Balcarek, Zyta Knapik
daliœmy walkowery na kobiecej
szachownicy. Przegraliœmy 3-4 z ¤e2 ¤f6 20.¤c3 ¤h5 21.¤e2 ¤f6 22. 43.¤f7 ¢c3 44.¤d6 ¥d3 45.¤b7
„Portowcem“ Gdañsk i zremisowa- ¤c3 Remis, A. Kotow - E. Geller, ¢b2 46.¢g3 ¢:a3 47.¢f3 ¢:b4
liœmy z „Budowlanymi“ Bydgoszcz. Turniej pretendentów, Zurych 48.¢e3 ¢c3 49.¤c5 ¥b5 50.¤b7
1953. 19...¤f4 20.¥c5 ¥:c5 21. ¥f1 51.¢f2 ¥h3 52.¢e3 ¥g4 53.
Rozegra³em interesuj¹c¹ partiê ze ¤:c5 ¤:g2 Pozycja jest wyrównana, ¢f4 ¥h5 54.¢e3 (54.¢e5 ¥f3 55.
Stanis³awem Szczepañcem, który ale ja mia³em j¹ ogran¹ w dziesi¹t- ¢d6 ¢b4-+) 54...¥g4 55.¢f4 ¥c8
wówczas obok Jerzego Dreszera i kach blitzów i szybko wpêdzi³em ry- 56.¤d6 a5! 57.¤:c8 a4 0-1
Mariana Ziembiñskiego by³ w gro- wala w niedoczas. 22.¤d7+ ¢e7
nie najsilniejszych graczy Wybrze¿a. 23.¤:e5 ¤e3 24.¦d3 ¤:c4 25. Trudno uwierzyæ, ¿e po 52 latach
¤:c4 ¦d8 26.¢d2 ¦:d3+ 27.c:d3 Stanis³aw Szczepaniec, z równym
Obrona sycylijska B64 zapa³em, kontynuuje grê turniejach
XIIIIIIIIY oldbojów i to z powodzeniem, jak w
S. Szczepaniec - A. Filipowicz, 9-+-+l+-+0 Polanicy Zdroju w 2010 roku.
DMP, Bydgoszcz 1958, 1.e4 c5 2. 9zp-+-mkpzpp0
¤f3 ¤c6 3.d4 c:d4 4.¤:d4 ¤f6 5. 9-+p+-+-+0 Po 5 dniach przerwy kolejny wy-
¤c3 d6 6.¥g5 e6 7.£d2 ¥e7 8.0- 9+-+-+-+-0 jazd do Wroc³awia. Wygrana z Polo-
0-0 0-0 9.f4 e5 10.¤:c6 b:c6 9-+N+P+-+0 ni¹ Wroc³aw 5-2 i niestety pora¿ka z
11.f:e5 d:e5 12.£:d8 ¦:d8 13. 9zP-+P+-+P0 „Hetmanem“ 3-4. Ciekawostk¹ by³a
¦:d8+ ¥:d8 14.¥c4 ¥d7 Kolejny 9-zP-mK-+-+0 partia Waldemara Kurowskiego z
raz gram swój doskonale przygoto- 9+-+-+-+-0 Romualdem Kuœnierzem (0-1).
wany wariant, którego wówczas xiiiiiiiiy Obaj trudn¹ koñcówkê rozegrali w
nikt nie potrafi³ obaliæ. Wzorowa- tempie blitza w ci¹gu kilku minut, a
³em siê wtedy na grze Jefima Gelle- 27...g5! 28.d4 f6 29.¤e3 ¥d7 potem z zapa³em analizowali pozy-
ra, który grywa³ 14...¥e7. Ja wybie- 30.¤g4 h5 31.¤f2 W tej pozycji cjê ponad... 2 godziny.
ra³em 14...¥d7, co zreszt¹ zwykle goniec jest lepszy od skoczka, ale
prowadzi³o do przestawienia posu- do wygranej daleko. 31...f5 32. „Polonia“ Warszawa w DMP w
niêæ, ale rywal traci³ trochê czasu. ¢e3 h4 33.e:f5 (33.b4!?=) 33... 1958 roku zajê³a V miejsce z dorob-
15.¦d1 Tydzieñ póŸniej znany wro- ¥:f5 34.¤e4?! Nadal lepsze 34.b4. kiem 11 p. meczowych (39 ma³ych),
c³awski zawodnik Zbigniew Terlec- 34...¥:h3 35.¤:g5 ¥c8 36. ¢f4 za Startem Katowice 17 p. (45,5),
ki, ojciec obecnego wieloletniego ¢d6 37.¤f3 h3 38.¢g3 ¢d5 39. KKSz Kraków 16 p. (45,5), £KS
burmistrza Polanicy Zdroju Jerzego b4 ¥f5 40.¤e5 a6 41.¢h2 ¥e4! £ódŸ 16 p. (44) i Legionem Warsza-
Terleckiego, gra³ lepiej 15.h3 ¥e7 42.¢:h3?! Remisowa³o trudne 42. wa 13 p., który zdoby³ najwiêksz¹
16. ¦d1 ¥e8 17.a3 ¢f8 18.¥e3 ¤h5 19. ¤d7! ¢:d4 43.¤c5 ¥d3 44.¢:h3 ¥c4 liczbê ma³ych punktów 46,5. Najle-
¤e2 ¤f6 20.¤c3 ¤h5 21.¤e2 z remi- 45.¢g4 a5 (45...¢c3 46.¢f5 ¢b2 47. piej spisa³ siê Stanis³aw Gawlikowski
sem, Z. Terlecki - A. Filipowicz, ¢e5 ¢:a3 48.¢d6 ¢:b4 49.¤:a6+ 8 p. (z 11). Andrzej Filipowicz zdoby³
Wroc³aw 1958. Ale Stanis³aw Szcze- ¥:a6 50.¢:c6) 46.¢f4 itd. 42...¢:d4 4,5 p. (z 7), Andrzej Adamski 4 p.
paniec nie lubi³ ugodowych partii. (z 5), a Janusz Szukszta 3 p. (z 4).
15...¥e8 16.h3 ¥e7 17.a3 ¢f8
18.¥e3 ¤h5 19.¤a4 Grano te¿ 19.

24 magazyn SZACHISTA listopad 2010

Andrzej Filipowicz - wspomnienia

Szachowe epizody(12)

Partie z Kazimierzem 22.¤d2 ¦d8 23.a4 e4 24.¥e2 Kazimierz Makarczyk w 1920 roku
Makarczykiem d4 25.¥c4+ ¥e6 26.¥:e6+ ¢:e6
£b6 12.¤:d5 £:b3 13.¤c7+ ¢d7 14.
Koñcz¹c wspomnienia z roku XIIIIIIIIY a:b3 ¢:c7 15.¥e3 f5 16.¦a5 ¥d6 17.
1958 dodam, ¿e jeszcze w kwietniu 9-tr-tr-+-+0 ¦c1 a6 18.¦a4 ¦he8 z wyrównanymi
tego roku, przed Akademickimi 9+pvl-+-+-0 szansami, M. Sultan Khan - V. Soul-
DMŒ, zagra³em w reprezentacji 9p+-+k+-zp0 tanbeieff, Olimpiada, Folkestone
Warszawy, w tradycyjnym meczu z 9+-zP-+pzp-0 1933. 10...£b6 11.c:d5 £:b3 12.
£odzi¹. Mimo braku Witkowskiego 9PzP-zpp+-+0 a:b3 ¤:d5 13.¤:d5 c:d5 14. ¦d1
i Dworzyñskiego, Stolica pokona³a 9+-+-zP-+-0 e4 15.¥e3 a6 Czarne wyrówna³y
reprezentacjê £odzi bardzo wysoko 9-+RsN-zPPzP0 grê, ale partia toczy siê dalej.
7,5-2,5 (Plater - Kwapisz 1-0; Szu- 9+R+-+-mK-0 16.¥d4 0-0 17.e3 f5 18.¦dc1
kszta - Balcerowski 1-0; Branicki - xiiiiiiiiy ¦fc8 19.¥f1 ¦:c1 20.¦:c1 ¦c8
Gadaliñski 0-1; Gawlikowski - Karn- 21.¦:c8+ ¥:c8 22.¥c3 g5 23.b4
kowski 1-0; Filipowicz - Makarczyk 27.g4! f4 28.e:f4 ¥:f4 29.¤:e4 ¢f7 24.b5 a:b5 25.¥:b5 Bia³e
0,5; Gr¹bczewski - Przepiórski 1-0; d3 30.¦cb2 ¦d4 31.f3 d2 32. wyrobi³y wolniaka, ale nie zmienia
Szpotañski - Furs 1-0, Mannke - Po- ¦d1 Po dziwnie rozegranym debiu- to oceny pozycji.
dolski 0,5; Litmanowiczowa - Her- cie i aktywnej grze czarnych, teraz
manowa 1-0). bia³e przechwyci³y inicjatywê w koñ- XIIIIIIIIY
cówce. 32...¦bd8 33.¢f2 ¦d3 9-+l+-+-+0
Na VI szachownicy mia³em za- 34.b5 a:b5 35.a:b5 ¦8d4 Lepsze 9+-+-vlk+p0
szczyt zmierzyæ siê z mm. Kazi- by³o 35...¢d5 36.¦c2 ¦a8 37.¤:d2 9-+-+-+-+0
mierzem Makarczykiem, wielo- ¦e8 tylko z nieco gorsz¹ gr¹ czar- 9+L+p+pzp-0
krotnym olimpijczykiem, a przede nych. 36.c6! b:c6 37.¤c5+ ¢d5 9-+-+p+-+0
wszystkim cz³onkiem ekipy, która 38.¤:d3 ¦:d3 39.b6 ¢c4 40. 9+-vL-zP-zP-0
zdoby³a z³oty medal na olimpia- ¦c2+ ¢b5 41.b7 ¦b3 42.¦d:d2 9-zP-+-zP-zP0
dzie w Hamburgu, w 1930 roku. ¢b6 43.¦b2 ¦b5 44.¦:b5+ c:b5 9+-+-+-mK-0
Makarczyk by³ graczem ceni¹cym 45.¦d4 ¢:b7 46.¦:f4 g:f4 47.h4 xiiiiiiiiy
klasykê, gra³ pozycyjnie, zwykle ¢c6 48.¢e2 ¢d5 49.¢d2 b4 50.
symetryczne debiuty, upraszcza³ ¢d3 b3 51.¢c3 b2 52.¢:b2 ¢d4 25...f4! 26.¥c6 ¢e6 27.b4
pozycjê, a koñcówki zawsze potra- 53.¢c2 ¢e3 54.g5 h:g5 55.h:g5 ¥d7?! Dok³adniejsze 27...f:e3 28.
fi³ graæ na wysokim poziomie ¢:f3 56.g6 ¢e2 57.g7 f3 58.g8£ f:e3 ¥d7=. 28.¥:d7+ ¢:d7 29.g:f4
(mia³ na ten temat szkolenia z pol- f2 1-0 (59.£g4+ ¢e3 60.£g3+) g:f4 30.e:f4 d4 Prowadzi do remi-
sk¹ kadr¹) i dlatego by³ trudnym su. Zreszt¹ nieco lepsze 30...¢e6 31.
rywalem nawet w starszym wieku. Naturalnie zna³em walory Ma- f3 ¢f5 32.f:e4+ ¢:e4 33.b5 ¥c5+ 34.
Przyk³adem mo¿e byæ partia z mi- karczyka na tle jego dawnych par- ¢f1 ¢:f4 35.¥a5 ¥d6 36.b6 ¢f3 37.h4
strzem Polski z 1961 roku Alfre- tii, których zreszt¹ niewiele mo- h5 38.b7 ¥b8 39.¥b6 ¢e4 40.¢g2 d4
dem Tarnowskim, m³odszym od g³em zobaczyæ w dawnych cza- 41.¢f1 d3 42.¢e1 te¿ prowadzi³o do
Makarczyka o 16 lat. sach, gdy nie by³o baz z milionami remisu. 31.¥:d4 ¥:b4 32.f5 ¥d6
partii. Zneutralizowanie jego „plu- 33.h3 ¢e7 34.¢f1 ¢f7 35.¢e2
Obrona holenderska A85 sów“ okaza³o siê trudne.

K. Makarczyk - A. Tarnowski, Obrona Grünfelda na rêku A04
Turniej mistrzów Polski, Che³m Lu-
belski 1964, 1.d4 f5 2.c4 ¤f6 3. K. Makarczyk - A. Filipowicz,
¤c3 e6 4.£c2 ¥e7 5.¤f3 d5 6. mecz Warszawa - £ódŸ, Warszawa
¥g5 c6 7.e3 0-0 8.¥d3 a6 9.0-0 1958, 1.¤f3 c5 2.g3 ¤f6 3.¥g2
¤bd7 10.¦ac1 h6 11.¥:f6 ¥:f6 ¤c6 4.0-0 d5 5.d4 c:d4 6.¤:d4
12.c:d5 c:d5 13.¤a4 ¥e7 14. e5 7.¤:c6 b:c6 8.c4 ¥e7 9.¤c3
£c7 £:c7 15.¦:c7 ¥d6 16.¦c2 ¥b7 10.£b3 Po latach znalaz³em
¢f7 17.a3 ¦b8 18.¦b1 g5 19. podobn¹ partiê 10.c:d5 ¤:d5 11.£b3
¤c5 ¤:c5 20.d:c5 ¥c7 21.b4 e5

20 magazyn SZACHISTA grudzieñ 2010

Szachowe epizody AF (12)

¥f4 36.¥e3 ¥e5 37.¥g5 ¥d4 14.£:d6 ¤g6 Po 14...¤c6!? 15.h3 Maturê zda³ w Sankt Petersburgu
38.¥e3 ¥e5 39.¥g5 ¥d4 40.h4 e4 16.¤f4 £f7 czarne maj¹ inicjaty- w 1918 roku, gdzie przez kilka lat
¥c5 41.h5 ¥d4 42.¥e3 ¥e5 43. wê. 15.b3 ¥e6!? 16.¥:b7 ¦d8 mieszka³a jego rodzina. Tam te¿ za-
¥g5 ¥d4 44.¥h4 ¢g7 45.¥e7 ¢f7 17.£b4 ¦b8 18.¥g2 pozna³ siê z szachami, doœæ póŸno,
46.¥d8 ¢e8 47.¥h4 ¢f7 48.¢f1 bo w wieku 15 lat. Po maturze wró-
¥c5 49.¢g2 e3 50.f4 e2 51.¢f3 XIIIIIIIIY ci³ z rodzin¹ do Warszawy i walczy³
¥e7 52.¥e1 ¥a3 53.¥d2 ¥c5 54. 9-tr-+qtrk+0 w obronie stolicy w 1920 roku w cza-
¥c3 ¥d4 55.¥e1 ¥c5 56.¢e4 9zp-+-+-zpp0 sie wojny polsko-radzieckiej. Po za-
¥b6 57.¢f3 ¥c5 58.¥c3 ¥d4 59. 9-vl-+l+n+0 koñczeniu I Wojny Œwiatowej wst¹-
¥d2 ¢f6 Remis 9+-+-zpp+-0 pi³ do AZS Warszawa, a pierwsze
9-wQ-+-+-+0 sukcesy mia³ ju¿ w 1922 roku. Stu-
Kilka lat póŸniej, w finale mi- 9+P+-zP-zP-0 diowa³ na Uniwersytecie Warszaw-
strzostw Warszawy w 1963 r.: A. 9P+-+NzPLzP0 skim. Równolegle pracowa³, gra³ w
Adamski 10,5 p. (z 13); Filipowicz 9tR-vL-+RmK-0 szachy i redagowa³ wiele k¹cików
9,5 p., Makarczyk 8 p.; J. Adamski xiiiiiiiiy szachowych. Wspó³pracowa³ te¿ ze
i St. Gawlikowski po 7,5 p. itd., „Œwiatem Szachowym“. Studia prze-
mia³em wiêksze szanse na zwyciê- 18...¥:e3 Szanse na wygran¹ da- ci¹ga³y w nieskoñczonoœæ i Tadeusz
stwo, ale ich nie wykorzysta³em. wa³o 18...¥d4!? 19.£:b8 £:b8 20.e:d4 Wolsza s³usznie zatytu³owa³ biogra-
Inna rzecz, ¿e Makarczyk gra³ tam £b5 21.¦e1 £a5 22.¥g5 e4 23.h4 z fiê Makarczyka „Dy¿urny student II
bardzo dobrze. trudn¹ do oceny pozycj¹. 19.£c3 Rzeczypospolitej“, bo dyplom magi-
¥b6 20.¥e3 ¦c8 21.£d2 ¦d8 stra filozofii uzyska³ dopiero w 1938
Partia angielska A25 22.£b4 Remis zapewniaj¹cy mi wi- roku. Reprezentowa³ barwy polskie
cemistrzostwo Warszawy. Mo¿na z wieloma sukcesami na piêciu olim-
K. Makarczyk - A. Filipowicz, by³o graæ 22.£b4 ¥:e3 23. f:e3 £d7 piadach (z³oty, srebrny i dwa
Mistrzostwa Warszawy 1963, 1.c4 24.e4 £d3 z lepsz¹ pozycj¹ czarnych. br¹zowe medale) i wielu turniejach
e5 2.¤c3 ¤c6 3.g3 f5 4.¥g2 miêdzynarodowych. Upragniony ty-
¤f6 5.d3 ¥c5 6.e3 0-0 7.¤ge2 Po pierwszej partii by³a natural- tu³ mistrza Polski zdoby³ dopiero po
£e8 8.0-0 d6 9.d4 nie d³uga analiza oraz wiele cen- wojnie, w 1948 roku. Niemniej
nych uwag wybitnego zawodnika i jednak z uwagi na czynny udzia³ w
Dwa lata wczeœniej grano ze trenera. Z jego trenersk¹ dzia³alno- konspiracji, w Armii Krajowej, nie
mn¹ inn¹ kontynuacjê: 9.¦b1 a5 œci¹ ju¿ nie zetkn¹³em siê, bo szko- zosta³ wstawiony do reprezentacji
10.a3 £h5 11.¤d5 ¤:d5 12.¥:d5+ li³ nasz¹ kadrê w latach 50-ych, ale olimpijskiej w 1952 r., chocia¿ pozio-
¢h8 13.¤c3 £g6 14.¥g2 f4! 15.e:f4 pozna³em jego niezwyk³e riposty i mem gry i doœwiadczeniem prze-
e:f4 16.¥:f4 powiedzenia oraz liczne anegdoty. wy¿sza³ wiêkszoœæ naszych repre-
Jego ¿ycie by³o te¿ pe³ne wydarzeñ, zentantów w latach 50-ych.
XIIIIIIIIY jak wielu ludzi ¿yj¹cych w XX wie-
9r+l+-tr-mk0 ku. Ciekawostk¹ jest data uro- Jego dewiza „Myœl szczególnie in-
9+pzp-+-zpp0 dzenia Kazimierza Makarczyka - tensywnie, gdy uzyskasz wygran¹
9-+nzp-+q+0 1 stycznia 1901 r. w Warszawie, czyli pozycjê“ oraz przestrzeganie sza-
9zp-vl-+-+-0 w pierwszy dzieñ XX wieku. chistów przed dodawaniem sobie
9-+P+-vL-+0 punktów za „nies³usznie“ czy „nie-
9zP-sNP+-zP-0 zas³u¿enie“ przegrane partie s¹
9-zP-+-zPLzP0 aktualne po dziœ dzieñ.
9+R+Q+RmK-0
xiiiiiiiiy Pisa³ tak: „Dzieñ zakoñczenia
turnieju. Rzut oka na tablicê tur-
16...¦:f4?! 17.g:f4 ¥g4 18.f5 (18. niejow¹ wska¿e nam, kto by³ w tym
¥e4 £h5) 18...¥:f5 19.¤e4 ¤e5 20. turnieju lepszym zawodnikiem i da
¢h1 ¥d4 21.¥f3 ¦f8 22.¦g1 £h6 23. nam odpowiedŸ na pytanie, na ja-
¦g3 c6 24.¥e2 ¤:c4 (24...¥:e4+! 25. kie miejsce zas³u¿yliœmy. Jest to
d:e4 ¦:f2 26.¥h5 ¥e3 -+) 25.£c1 miejsce, na którym figurujemy. In-
£e6 26.b4 ¥:e4+ 27.d:e4 £:e4+ 28. ne oceny, zw³aszcza w myœli, plasu-
f3 £:e2 29.£g5 h6 30.£g4 ¥e5 31. j¹ce nas wy¿ej - s¹ ostatnim b³êdem,
¦h3 ¤d2 32.¦g1 ¤:f3 33.£e6 ¤:g1 jaki w ramach tego turnieju mo¿e-
34.£e7 £e4+ 35.¢:g1 ¥d4+ 0-1, A. my pope³niæ…“.
Potempa - A. Filipowicz, mistrzo-
stwa WP, Warszawa 1961.

9...¥b6 10.¤d5 ¤:d5 11.c:d5 Na uwagê zas³uguje te¿ spryt

¤e7 12.d:e5 d:e5 13.d6 c:d6 Kazimierz Makarczyk i Jerzy Putrament Makarczyka w ró¿nych sytu-

magazyn SZACHISTA grudzieñ 2010 21


Click to View FlipBook Version