The words you are searching are inside this book. To get more targeted content, please make full-text search by clicking here.

Afryka-Kazika-Lukasz-Wierzbicki-Cala-Ksiazka

Discover the best professional documents and content resources in AnyFlip Document Base.
Search
Published by cariwan78, 2023-08-13 06:45:33

Afryka-Kazika-Lukasz-Wierzbicki-Cala-Ksiazka

Afryka-Kazika-Lukasz-Wierzbicki-Cala-Ksiazka

• 149 • – To piękny osobnik, naprawdę piękny… ale nie mogę dać ci To piękny osobnik, naprawdę piękny… ale nie mogę dać ci za niego więcej niż dziesięć franków – oznajmił, gdy skończył a niego więcej niż dziesięć franków – oznajmił, gdy skończył oględziny. ględziny. Zastanowiłem się nad jego propozycją. Kupiec Brahim ofe- astanowiłem się nad jego propozycją. Kupiec Brahim oferował mi sto franków, tu zaś za tego samego wielbłąda Stary ował mi sto franków, tu zaś za tego samego wielbłąda Stary Ali gotów był zapłacić jedynie dziesięć. Spojrzałem na Ueliego, li gotów był zapłacić jedynie dziesięć. Spojrzałem na Ueliego, z którym wspólnie przeżyliśmy tyle ciężkich dni podczas prze- którym wspólnie przeżyliśmy tyle ciężkich dni podczas przeprawy przez pustynię. rawy przez pustynię. – Byłeś bardzo dzielny, przyjacielu… Dziękuję ci za pomoc, bez Byłeś bardzo dzielny, przyjacielu… Dziękuję ci za pomoc, bez ciebie nie zdołałbym przeprawić się przez Saharę… – Pogłaska- iebie nie zdołałbym przeprawić się przez Saharę… – Pogłaskałem mojego dromadera na pożegnanie. em mojego dromadera na pożegnanie. • • • Gdy następnego dnia opuszczałem hotel i szykowałem rower dy następnego dnia opuszczałem hotel i szykowałem rower do ostatniego etapu podróży, usłyszałem wołanie: o ostatniego etapu podróży, usłyszałem wołanie: – Hej, czy sprzedał pan swojego wielbłąda?! Hej, czy sprzedał pan swojego wielbłąda?! Odwróciłem się i ujrzałem tego samego chłopca, który po- dwróciłem się i ujrzałem tego samego chłopca, który poprzedniego dnia poradził mi, gdzie należy szukać kupca. rzedniego dnia poradził mi, gdzie należy szukać kupca. – Tak – uśmiechnąłem się. – Dziękuję ci raz jeszcze za dobrą Tak – uśmiechnąłem się. – Dziękuję ci raz jeszcze za dobrą radę. Sprzedałem mego dromadera bardzo korzystnie. Dostałem adę. Sprzedałem mego dromadera bardzo korzystnie. Dostałem za niego dziesięć franków i uważam, że to bardzo dobra cena. a niego dziesięć franków i uważam, że to bardzo dobra cena. NEXTO : OrderID: 2869126


• 150 • NEXTO : OrderID: 2869126


• 151 • • TURYSTA • Mżyło, gdy dotarłem do Algieru, kresu mej afrykańskiej po- yło, gdy dotarłem do Algieru, kresu mej afrykańskiej podróży. Ludzie chronili się pod parasolami i kryli pod da- róży. Ludzie chronili się pod parasolami i kryli pod dachami straganów. Tęskniłem za deszczem wielokrotnie podczas hami straganów. Tęskniłem za deszczem wielokrotnie podczas wędrówki przez pustynię, gdy na niebie próżno było szukać jed- ędrówki przez pustynię, gdy na niebie próżno było szukać jednej choćby chmurki, toteż z olbrzymią przyjemnością spacero- ej choćby chmurki, toteż z olbrzymią przyjemnością spacerowałem po mieście, radując się kapiącymi z góry kroplami wody. ałem po mieście, radując się kapiącymi z góry kroplami wody. Parasol? Parasol jest dobry, by osłonić się przed słońcem, ale na arasol? Parasol jest dobry, by osłonić się przed słońcem, ale na co człowiekowi parasol, gdy tak pięknie pada deszcz? o człowiekowi parasol, gdy tak pięknie pada deszcz? Skierowałem swe kroki do portu, gdzie nabyłem bilet na statek kierowałem swe kroki do portu, gdzie nabyłem bilet na statek płynący do Europy. Do rozpoczęcia rejsu została godzina, posta- łynący do Europy. Do rozpoczęcia rejsu została godzina, postanowiłem udać się na ostatni przed powrotem do domu spacer. owiłem udać się na ostatni przed powrotem do domu spacer. Deszcz ustał i zza chmur wyjrzało słońce. eszcz ustał i zza chmur wyjrzało słońce. – Dzień dobry, wraca pan dziś do domu, prawda? – zagadnął Dzień dobry, wraca pan dziś do domu, prawda? – zagadnął mnie siedzący na ławeczce turysta, gdy przechodziłem obok. nie siedzący na ławeczce turysta, gdy przechodziłem obok. – Jak pan się tego domyślił? – spytałem zaciekawiony. Jak pan się tego domyślił? – spytałem zaciekawiony. NEXTO : OrderID: 2869126


• 152 • – Przechadza się pan uśmiechnięty, zadowolony, zerka co Przechadza się pan uśmiechnięty, zadowolony, zerka co chwila na statek, jakby w obawie, że panu ucieknie. – Turysta hwila na statek, jakby w obawie, że panu ucieknie. – Turysta wskazał na stojący w porcie wielki okręt pasażerski. skazał na stojący w porcie wielki okręt pasażerski. – To prawda – roześmiałem się. – Wracam dziś do domu z dłu- To prawda – roześmiałem się. – Wracam dziś do domu z długiej podróży. iej podróży. – A ja rozpoczynam właśnie swą podróż. Jutro ruszam tere- A ja rozpoczynam właśnie swą podróż. Jutro ruszam terenowym automobilem na poszukiwanie prawdziwej Afryki – od- owym automobilem na poszukiwanie prawdziwej Afryki – odrzekł turysta. – Czy są tu dobre drogi automobilowe? – spytał. zekł turysta. – Czy są tu dobre drogi automobilowe? – spytał. – Znajdzie pan drogi, owszem – odpowiedziałem – ale jeśli Znajdzie pan drogi, owszem – odpowiedziałem – ale jeśli chce pan zobaczyć prawdziwą Afrykę, radziłbym trzymać się jak hce pan zobaczyć prawdziwą Afrykę, radziłbym trzymać się jak najdalej od głównych szlaków automobilowych. ajdalej od głównych szlaków automobilowych. – Jak to? – zdziwił się turysta. Jak to? – zdziwił się turysta. – Jadąc automobilem po głównej drodze, zwiedzi pan Afrykę, Jadąc automobilem po głównej drodze, zwiedzi pan Afrykę, ale nie pozna jej najpiękniejszych tajemnic – odpowiedziałem. le nie pozna jej najpiękniejszych tajemnic – odpowiedziałem. – Z okien automobilu ujrzy pan dzikie zwierzęta przy drodze, ale Z okien automobilu ujrzy pan dzikie zwierzęta przy drodze, ale dopiero pośród bezkresnej sawanny i w gąszczu dżungli można opiero pośród bezkresnej sawanny i w gąszczu dżungli można przyjrzeć się z bliska ich codziennemu życiu. Zapuszczając się rzyjrzeć się z bliska ich codziennemu życiu. Zapuszczając się w dzikie, zdawałoby się, krainy, trafi dzikie, zdawałoby się, krainy, trafi pan niespodziewanie do pan niespodziewanie do wiosek, w których spotka gościnnych mieszkańców Afryki i po- iosek, w których spotka gościnnych mieszkańców Afryki i pozna ich ciekawe obyczaje. Z dala od wytyczonych tras, pośród na ich ciekawe obyczaje. Z dala od wytyczonych tras, pośród pustkowi i bezdroży, ukażą się pana oczom cudne krajobrazy, ustkowi i bezdroży, ukażą się pana oczom cudne krajobrazy, jakich nie ma nigdzie indziej na świecie. Nie będzie to łatwa akich nie ma nigdzie indziej na świecie. Nie będzie to łatwa wycieczka, ale proszę mi wierzyć, warto pokonać wszelkie trudy, ycieczka, ale proszę mi wierzyć, warto pokonać wszelkie trudy, żeby poznać ten piękny i interesujący kontynent. eby poznać ten piękny i interesujący kontynent. – Dziękuję za dobrą radę, będę o niej pamiętał podczas mej Dziękuję za dobrą radę, będę o niej pamiętał podczas mej podróży przez Afrykę – podziękował turysta. odróży przez Afrykę – podziękował turysta. NEXTO : OrderID: 2869126


• 153 • Rozległo się przeciągłe buczenie syreny okrętowej, dawano ozległo się przeciągłe buczenie syreny okrętowej, dawano sygnał do rozpoczęcia rejsu. Portowy dźwig przenosił na statek ygnał do rozpoczęcia rejsu. Portowy dźwig przenosił na statek pakunki z bagażami, wśród których był także mój rower. akunki z bagażami, wśród których był także mój rower. – Muszę iść, bo rzeczywiście ucieknie mi statek. Życzę udanej Muszę iść, bo rzeczywiście ucieknie mi statek. Życzę udanej i bezpiecznej podróży po Afryce. – Ukłoniłem się. bezpiecznej podróży po Afryce. – Ukłoniłem się. – Ja zaś życzę panu szczęśliwego powrotu do domu. – Turysta Ja zaś życzę panu szczęśliwego powrotu do domu. – Turysta pomachał mi ręką na pożegnanie. omachał mi ręką na pożegnanie. Wszedłem po trapie na pokład. Zawarczał potężny silnik okrę- szedłem po trapie na pokład. Zawarczał potężny silnik okrętowy, statek odbił od brzegu. Stanąwszy na rufi owy, statek odbił od brzegu. Stanąwszy na rufie okrętu, wpatry- e okrętu, wpatrywałem się w znikający w oddali ląd. ałem się w znikający w oddali ląd. – Chciałbym jeszcze kiedyś wrócić do Afryki – westchnąłem. Chciałbym jeszcze kiedyś wrócić do Afryki – westchnąłem. Potężna śruba silnika pracowała, zostawiając spieniony ślad na otężna śruba silnika pracowała, zostawiając spieniony ślad na wodzie, a statek bujał się lekko to w lewo, to w prawo, to w pra- odzie, a statek bujał się lekko to w lewo, to w prawo, to w prawo, to znów w lewo… o, to znów w lewo… NEXTO : OrderID: 2869126


• 154 • NEXTO : OrderID: 2869126


• 155 • • POWRÓT DO DOMU • L okomotywa zagwizdała przeciągle i pociąg wtoczył się ze stu- komotywa zagwizdała przeciągle i pociąg wtoczył się ze stukotem na poznański peron. Wyskoczyłem z wagonu i omal otem na poznański peron. Wyskoczyłem z wagonu i omal się nie przewróciłem, gdy synek rzucił mi się na szyję. ię nie przewróciłem, gdy synek rzucił mi się na szyję. – Tata wrócił! – wykrzyknął. Tata wrócił! – wykrzyknął. – Ależ urosłeś, synku – wykrztusiłem wzruszony. Ależ urosłeś, synku – wykrztusiłem wzruszony. Chwilę potem żona i córeczka wpadły w me objęcia. hwilę potem żona i córeczka wpadły w me objęcia. – Wróciłeś, jak dobrze – powiedziała Marysia. Wróciłeś, jak dobrze – powiedziała Marysia. – Tato, a gdzie twój stary rower? – spytał synek, oglądając Tato, a gdzie twój stary rower? – spytał synek, oglądając nowy rower, który przywiozłem z Afryki. owy rower, który przywiozłem z Afryki. – Rozleciał się biedaczek w drobny mak – odrzekłem – ale prze- Rozleciał się biedaczek w drobny mak – odrzekłem – ale przesiadłem się wtedy na Rysia i jechałem dalej, by do was wrócić. iadłem się wtedy na Rysia i jechałem dalej, by do was wrócić. – Co ty opowiadasz, tato? Jak można jechać na rysiu? – śmiał Co ty opowiadasz, tato? Jak można jechać na rysiu? – śmiał się ze mnie synek. ię ze mnie synek. – Koń, który niósł mnie na swym grzbiecie aż do rzeki Lulua Koń, który niósł mnie na swym grzbiecie aż do rzeki Lulua miał na imię Ryś… iał na imię Ryś… – To w Afryce są rzeki? – spytała mnie córeczka. To w Afryce są rzeki? – spytała mnie córeczka. NEXTO : OrderID: 2869126


• 156 • – Kazik, przecież ty nie potrafi Kazik, przecież ty nie potrafi sz jeździć konno – mówiła Maryś. sz jeździć konno – mówiła Maryś. – Tak, w Afryce jest bardzo wiele rzek, żeglowałem po nich Tak, w Afryce jest bardzo wiele rzek, żeglowałem po nich łodzią, a konno nauczyłem się jeździć na farmie pana Wiśniew- odzią, a konno nauczyłem się jeździć na farmie pana Wiśniewskiego. Mało tego, nauczyłem się także jeździć na dromaderze. kiego. Mało tego, nauczyłem się także jeździć na dromaderze. – Łodzią? A skąd miałeś łódź? Co to jest dromader? A co to za Łodzią? A skąd miałeś łódź? Co to jest dromader? A co to za wisiorek? isiorek? – Łódź kupiłem od tubylców, dromader to wielbłąd z jednym Łódź kupiłem od tubylców, dromader to wielbłąd z jednym garbem, a ten amulet otrzymałem w prezencie od czarownika arbem, a ten amulet otrzymałem w prezencie od czarownika z plemienia Abasalampasu – starałem się odpowiedzieć na plemienia Abasalampasu – starałem się odpowiedzieć na wszystkie pytania dzieci. szystkie pytania dzieci. – Salampapasu? Co to za dziwna nazwa? – śmiał się synek. Salampapasu? Co to za dziwna nazwa? – śmiał się synek. – Co to jest amulet? – pytała córeczka. Co to jest amulet? – pytała córeczka. – No, wystarczy tych pytań, dzieci – przerwała rozmowę Ma- No, wystarczy tych pytań, dzieci – przerwała rozmowę Marysia. – Chodźmy do domu. Obiad czeka, a tatuś na pewno jest ysia. – Chodźmy do domu. Obiad czeka, a tatuś na pewno jest bardzo głodny. ardzo głodny. Musicie wiedzieć, że moja Maryś wspaniale gotuje i nie mo- usicie wiedzieć, że moja Maryś wspaniale gotuje i nie mogłem się doczekać, kiedy znów skosztuję jej specjałów. łem się doczekać, kiedy znów skosztuję jej specjałów. – Chodźmy, jestem tak głodny, że zjadłbym słonia w całości Chodźmy, jestem tak głodny, że zjadłbym słonia w całości – zażartowałem. zażartowałem. – Tato, a czy w Afryce jadłeś słonia? Jak smakuje słoń? Czy Tato, a czy w Afryce jadłeś słonia? Jak smakuje słoń? Czy jest słodki? A może gorzki? – dopytywały wciąż moje dzieciaki. est słodki? A może gorzki? – dopytywały wciąż moje dzieciaki. Udaliśmy się do domu. Cieszyłem się na myśl, że wszystkie daliśmy się do domu. Cieszyłem się na myśl, że wszystkie afrykańskie historie będę mógł opowiedzieć żonie i dzieciom frykańskie historie będę mógł opowiedzieć żonie i dzieciom na dobranoc. Jak dobrze, że przywiozłem tak wiele zdjęć, gdy- a dobranoc. Jak dobrze, że przywiozłem tak wiele zdjęć, gdyby nie one, trudno by było uwierzyć, że wszystkie te przygody y nie one, trudno by było uwierzyć, że wszystkie te przygody przydarzyły mi się naprawdę. rzydarzyły mi się naprawdę. NEXTO : OrderID: 2869126


• 157 • • NAJWIeKSZY SKARB • Wróciłem i jestem naprawdę szczęśliwy, bowiem człowiek, óciłem i jestem naprawdę szczęśliwy, bowiem człowiek, nawet jeżeli jest podróżnikiem, nigdzie nie czuje się tak awet jeżeli jest podróżnikiem, nigdzie nie czuje się tak dobrze, jak w domu z rodziną. Tak, tęsknię za Afryką i podró- obrze, jak w domu z rodziną. Tak, tęsknię za Afryką i podróżami, przyznaję. Wieczorem, gdy kładę się w łóżku i spoglądam ami, przyznaję. Wieczorem, gdy kładę się w łóżku i spoglądam w sufi t, odzywa się czasem tęsknota za afrykańskimi nocami t, odzywa się czasem tęsknota za afrykańskimi nocami spędzanymi przy ognisku pod gołym niebem. Wychodzę wtedy pędzanymi przy ognisku pod gołym niebem. Wychodzę wtedy na dach domu, siadam, spoglądam na gwiazdy nad Poznaniem a dach domu, siadam, spoglądam na gwiazdy nad Poznaniem i wyobrażam sobie, że znów jestem w Afryce, pośród czarodziej- wyobrażam sobie, że znów jestem w Afryce, pośród czarodziejskich krain pełnych dzikiego zwierza. kich krain pełnych dzikiego zwierza. Sporo czasu spędzam, jeżdżąc od miasta do miasta i prezentu- poro czasu spędzam, jeżdżąc od miasta do miasta i prezentując zdjęcia wykonane podczas wyprawy. Wiele osób przychodzi ąc zdjęcia wykonane podczas wyprawy. Wiele osób przychodzi na te pokazy, by słuchać mych opowieści, ja zaś z przyjemnością a te pokazy, by słuchać mych opowieści, ja zaś z przyjemnością opowiadam im o dalekiej Afryce i jej skarbach. powiadam im o dalekiej Afryce i jej skarbach. Na jedno z takich spotkań przyszedł chłopiec. Usiadł w pier w - a jedno z takich spotkań przyszedł chłopiec. Usiadł w pier w - szym rzędzie i z zapartym tchem oglądał zdjęcia, które prezen- zym rzędzie i z zapartym tchem oglądał zdjęcia, które prezen- • NEXTO : OrderID: 2869126


• 158 • towałem, a gdy skończyłem opowieść, podniósł rękę i zadał owałem, a gdy skończyłem opowieść, podniósł rękę i zadał pytanie: ytanie: – Czy znalazł pan w Afryce skarby? Takie prawdziwe? Czy znalazł pan w Afryce skarby? Takie prawdziwe? – Podobno w Afryce można znaleźć złoto! – wykrzyknął za- Podobno w Afryce można znaleźć złoto! – wykrzyknął zaraz ktoś inny. az ktoś inny. – Czy znalazł pan złoto? Czy znalazł pan złoto? – Czy dużo pan polował? Czy dużo pan polował? – Przywiózł pan myśliwskie trofea? Przywiózł pan myśliwskie trofea? – Skóry zwierząt? Skóry zwierząt? – Kły słonia? Kły słonia? Ludzie przekrzykiwali się nawzajem. Z uśmiechem wysłucha- udzie przekrzykiwali się nawzajem. Z uśmiechem wysłuchałem wszystkich pytań, po czym odrzekłem: em wszystkich pytań, po czym odrzekłem: – Moi drodzy, powiem prawdę. Ani złota nie szukałem, ani Moi drodzy, powiem prawdę. Ani złota nie szukałem, ani trofeów nie przywiozłem. Polowałem wprawdzie wiele, ale rofeów nie przywiozłem. Polowałem wprawdzie wiele, ale z aparatem fotografi aparatem fotograficznym, a nie ze strzelbą, żal mi bowiem było cznym, a nie ze strzelbą, żal mi bowiem było niszczyć wspaniałą afrykańską przyrodę, którą widzieliście przed iszczyć wspaniałą afrykańską przyrodę, którą widzieliście przed chwilą na zdjęciach. hwilą na zdjęciach. – To co ciekawego przywiózł pan z Afryki? – zadał znów py- To co ciekawego przywiózł pan z Afryki? – zadał znów pytanie dociekliwy chłopiec. anie dociekliwy chłopiec. – Najważniejsze, co przywiozłem z podróży, to wspomnienia. Najważniejsze, co przywiozłem z podróży, to wspomnienia. Największym skarbem są dla mnie te zdjęcia, które oglądacie, ajwiększym skarbem są dla mnie te zdjęcia, które oglądacie, te opowieści, których słuchacie. Nie zdobycie bogactw jest naj- e opowieści, których słuchacie. Nie zdobycie bogactw jest najważniejsze w podróżowaniu, ale rzeczy, które zobaczycie, i lu- ażniejsze w podróżowaniu, ale rzeczy, które zobaczycie, i ludzie, których spotkacie. zie, których spotkacie. – I dlatego warto podróżować? Żeby spotkać innych ludzi? I dlatego warto podróżować? Żeby spotkać innych ludzi? – zdziwił się chłopiec. zdziwił się chłopiec. NEXTO : OrderID: 2869126


• 159 • NEXTO : OrderID: 2869126


• 160 • – Tak – odrzekłem – bo od innych ludzi zawsze dowiesz się Tak – odrzekłem – bo od innych ludzi zawsze dowiesz się wielu ciekawych rzeczy. ielu ciekawych rzeczy. Chłopiec zastanawiał się nad moimi słowami przez chwilę, po hłopiec zastanawiał się nad moimi słowami przez chwilę, po czym powiedział: zym powiedział: – Gdy dorosnę, także chciałbym zostać podróżnikiem. Gdy dorosnę, także chciałbym zostać podróżnikiem. Uśmiechnąłem się. śmiechnąłem się. – Już jesteś małym podróżnikiem – powiedziałem. – Przyszed- Już jesteś małym podróżnikiem – powiedziałem. – Przyszedłeś na prezentację zdjęć z Afryki, jesteś ciekawy świata i zada- eś na prezentację zdjęć z Afryki, jesteś ciekawy świata i zadajesz mnóstwo pytań. To bardzo dobrze. Gdy ruszysz w drogę, esz mnóstwo pytań. To bardzo dobrze. Gdy ruszysz w drogę, też będziesz zadawał mnóstwo pytań, a wtedy… wtedy na pew- eż będziesz zadawał mnóstwo pytań, a wtedy… wtedy na pewno spotka cię coś ciekawego. o spotka cię coś ciekawego. NEXTO : OrderID: 2869126


• 161 • – …a wtedy… wtedy na pewno spotka cię coś ciekawego – wy- …a wtedy… wtedy na pewno spotka cię coś ciekawego – wyszeptał chłopiec, powtarzając w myślach ostatnie zdanie książki, zeptał chłopiec, powtarzając w myślach ostatnie zdanie książki, kiedy w pokoju rozległo się pukanie. iedy w pokoju rozległo się pukanie. – Halo, czy jest tu ktoś? – Przez uchylone drzwi zajrzał dziadek. Halo, czy jest tu ktoś? – Przez uchylone drzwi zajrzał dziadek. – Tu jestem! – Krzyś wychylił się zza łóżka. Tu jestem! – Krzyś wychylił się zza łóżka. Chłopiec leżał na dywanie obok rozłożonej książki. hłopiec leżał na dywanie obok rozłożonej książki. – Podróżujesz przez Afrykę? – spytał dziadek, siadając na łóżku. Podróżujesz przez Afrykę? – spytał dziadek, siadając na łóżku. – Właśnie skończyłem – odparł chłopiec i usiadł po turecku Właśnie skończyłem – odparł chłopiec i usiadł po turecku na dywanie. – Kazik wrócił szczęśliwie do domu i zorganizował a dywanie. – Kazik wrócił szczęśliwie do domu i zorganizował pokaz zdjęć przywiezionych z Afryki – wyjaśnił. okaz zdjęć przywiezionych z Afryki – wyjaśnił. – Tak, to była wówczas prawdziwa sensacja. W tamtych cza- Tak, to była wówczas prawdziwa sensacja. W tamtych czasach nie było jeszcze telewizji – zadumał się dziadek. ach nie było jeszcze telewizji – zadumał się dziadek. – Pamiętasz te czasy, dziadku? – zainteresował się Krzyś. Pamiętasz te czasy, dziadku? – zainteresował się Krzyś. – Oczywiście – potwierdził dziadek. – Byłem w twoim wie- Oczywiście – potwierdził dziadek. – Byłem w twoim wieku, gdy udałem się na spotkanie ze słynnym podróżnikiem u, gdy udałem się na spotkanie ze słynnym podróżnikiem Kazimierzem Nowakiem. Siadłem w pierwszym rzędzie i z za- azimierzem Nowakiem. Siadłem w pierwszym rzędzie i z zapartym tchem podziwiałem zdjęcia, które prezentował. Wtedy artym tchem podziwiałem zdjęcia, które prezentował. Wtedy właśnie postanowiłem, że będę się starał w życiu jak najwięcej łaśnie postanowiłem, że będę się starał w życiu jak najwięcej podróżować. odróżować. – Dziadku, ty także byłeś w Afryce, prawda? Dziadku, ty także byłeś w Afryce, prawda? NEXTO : OrderID: 2869126


• 162 • – Tak, wnusiu, i widziałem tam cudowne rzeczy – zaczął Tak, wnusiu, i widziałem tam cudowne rzeczy – zaczął wspominać dziadek. – W tropikalnym lesie obserwowałem spominać dziadek. – W tropikalnym lesie obserwowałem goryle, stada słoni kąpiące się w rzece, zwierzęta, jakich nie oryle, stada słoni kąpiące się w rzece, zwierzęta, jakich nie spotka się nigdzie indziej na świecie. Poznałem ludzi wiecz- potka się nigdzie indziej na świecie. Poznałem ludzi wiecznie uśmiechniętych i radujących się życiem… To magiczny ie uśmiechniętych i radujących się życiem… To magiczny kontynent. ontynent. – Magiczny?! A spotkałeś w Afryce czarownika? Magiczny?! A spotkałeś w Afryce czarownika? – Nie – uśmiechnął się dziadek. – W Afryce trudno dziś zna- Nie – uśmiechnął się dziadek. – W Afryce trudno dziś znaleźć prawdziwego czarownika. eźć prawdziwego czarownika. – A króla? Widziałeś afrykańskiego króla? – dopytywał A króla? Widziałeś afrykańskiego króla? – dopytywał chłopiec. hłopiec. – Nie, w Afryce nie rządzą już królowie – wyjaśnił dziadek. Nie, w Afryce nie rządzą już królowie – wyjaśnił dziadek. – Przecież Kazik gościł u króla Rwandy! – wykrzyknął Krzyś. Przecież Kazik gościł u króla Rwandy! – wykrzyknął Krzyś. – Tak, ale Afryka bardzo się zmieniła od czasów Kazimierza Tak, ale Afryka bardzo się zmieniła od czasów Kazimierza Nowaka. Chłopiec zamyślił się. hłopiec zamyślił się. – A co ty, dziadku, przywiozłeś najcenniejszego z Afryki? A co ty, dziadku, przywiozłeś najcenniejszego z Afryki? – Hm…. – Dziadek zastanowił się. – Najpiękniejsze, co można Hm…. – Dziadek zastanowił się. – Najpiękniejsze, co można przywieźć z Afryki, to wspomnienia – odparł po chwili. rzywieźć z Afryki, to wspomnienia – odparł po chwili. – Kazik mówił dokładnie to samo! Czyli nie wszystko zmieniło Kazik mówił dokładnie to samo! Czyli nie wszystko zmieniło się od jego czasów! – ucieszył się Krzyś. – Ja też muszę kie- ię od jego czasów! – ucieszył się Krzyś. – Ja też muszę kiedyś pojechać do Afryki, zobaczyć lwy, słonie i małpy na własne yś pojechać do Afryki, zobaczyć lwy, słonie i małpy na własne oczy! – zawołał i zaczął skakać wokół dziadka niczym małpka, czy! – zawołał i zaczął skakać wokół dziadka niczym małpka, dziadek zaś siedział na łóżku i przypatrywał się wnukowi z sze- ziadek zaś siedział na łóżku i przypatrywał się wnukowi z szerokim uśmiechem na twarzy. okim uśmiechem na twarzy. NEXTO : OrderID: 2869126


• 163 • • OD AUTORA • O KAZIMIERZU NOWAKU K iedy byłem chłopcem, uwielbiałem słuchać opowieści mo- edy byłem chłopcem, uwielbiałem słuchać opowieści mojego Dziadka. Wśród nich ważne miejsce zajmowała historia ego Dziadka. Wśród nich ważne miejsce zajmowała historia Kazimierza Nowaka, podróżnika, który jako pierwszy na świecie azimierza Nowaka, podróżnika, który jako pierwszy na świecie przemierzył Afrykę rowerem i to w czasach, gdy był to niezba- rzemierzył Afrykę rowerem i to w czasach, gdy był to niezbadany jeszcze, tajemniczy kontynent. any jeszcze, tajemniczy kontynent. Kazimierz Nowak pragnął posyłanymi do polskich gazet re- azimierz Nowak pragnął posyłanymi do polskich gazet reportażami i fotografi ortażami i fotografiami z podróży zarobić na utrzymanie miesz- ami z podróży zarobić na utrzymanie mieszkającej w Poznaniu rodziny, żony Marysi i dwójki dzieci: Elżbie- ającej w Poznaniu rodziny, żony Marysi i dwójki dzieci: Elżbiety i Romualda. Pociągiem udał się do Rzymu, stamtąd rowerem y i Romualda. Pociągiem udał się do Rzymu, stamtąd rowerem do Neapolu, statkiem przeprawił się przez morze do Afryki. o Neapolu, statkiem przeprawił się przez morze do Afryki. NEXTO : OrderID: 2869126


• 164 • W listopadzie 1931 ro ku listopadzie 1931 ro ku ruszył z Trypolisu na po- uszył z Trypolisu na południe w głąb afrykań- udnie w głąb afrykańskiego lądu. Na swym kiego lądu. Na swym szlaku napotkał egzo- zlaku napotkał egzotyczne plemiona Tuare- yczne plemiona Tuaregów, Szilluków, zwiedzał ów, Szilluków, zwiedzał kopalnie złota, zaprzyjaźnił się z wychowywanym w wiosce mi- opalnie złota, zaprzyjaźnił się z wychowywanym w wiosce misyjnej Remo, gościł na dworze króla Rwandy, w lasach równi- yjnej Remo, gościł na dworze króla Rwandy, w lasach równikowych wspólnie z Pigmejami polował na słonie, wspinał się owych wspólnie z Pigmejami polował na słonie, wspinał się ku ośnieżonym szczytom Gór Księżycowych. Gdy dotarł do u ośnieżonym szczytom Gór Księżycowych. Gdy dotarł do południowego krańca Afryki, postanowił wrócić innym szla- ołudniowego krańca Afryki, postanowił wrócić innym szlakiem, znów samotnie przez cały kontynent. Musiał zmieniać iem, znów samotnie przez cały kontynent. Musiał zmieniać środki lokomocji – gdy wysłużony rower rozsypał się na czę- rodki lokomocji – gdy wysłużony rower rozsypał się na części, nabył od mieszkającego w Afryce ci, nabył od mieszkającego w Afryce Polaka parę koni i dalej podróżował olaka parę koni i dalej podróżował konno, żeglował czółnem rzekami onno, żeglował czółnem rzekami dorzecza Kongo, na grzbiecie wiel- orzecza Kongo, na grzbiecie wielbłąda przeprawił się przez Saharę. łąda przeprawił się przez Saharę. Gdy po pięciu latach wrócił do Polski, dy po pięciu latach wrócił do Polski, organizował pokazy zdjęć i prelekcje rganizował pokazy zdjęć i prelekcje o Afryce. Niestety zmarł w niespełna Afryce. Niestety zmarł w niespełna rok po powrocie i nie udało mu się ok po powrocie i nie udało mu się wydać książki o niezwykłej wypra- ydać książki o niezwykłej wyprawie. Historia Kazimierza Nowaka na ie. Historia Kazimierza Nowaka na wiele lat uległa zapomnieniu. iele lat uległa zapomnieniu. NEXTO : OrderID: 2869126


• 165 • Zaintrygowany opowieściami Dziadka postanowiłem odszu- aintrygowany opowieściami Dziadka postanowiłem odszukać w archiwalnych gazetach listy Kazimierza Nowaka z Afryki ać w archiwalnych gazetach listy Kazimierza Nowaka z Afryki i przypomnieć jego niezwykły wyczyn. Po kilku latach pracy przypomnieć jego niezwykły wyczyn. Po kilku latach pracy książka „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. Listy z podróży siążka „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. Listy z podróży afrykańskiej z lat 1931–1936.” , w której zebrałem reportaże frykańskiej z lat 1931–1936.” , w której zebrałem reportaże Kazimierza Nowaka, była gotowa. Zainteresował się nią znany azimierza Nowaka, była gotowa. Zainteresował się nią znany pisarz Ryszard Kapuściński isarz Ryszard Kapuściński – w listopadzie 2006 ro - w listopadzie 2006 ro - ku przyjechał do Poznania u przyjechał do Poznania i na dworcu kolejowym od- na dworcu kolejowym odsłonił poświęconą poznań- łonił poświęconą poznańskiemu podróżnikowi tabli- kiemu podróżnikowi tablicę pamiątkową w kształcie ę pamiątkową w kształcie Afryki. Tamt fryki. Tamtego dnia słu- nia słuchając jego słów zrozu- hając jego słów zrozumiałem, że musi powstać jeszcze jedna książka o przygodach iałem, że musi powstać jeszcze jedna książka o przygodach Kazimierza Nowaka, w której ten nieustraszony i serdeczny azimierza Nowaka, w której ten nieustraszony i serdeczny podróżnik opowie najmłodszym czytelnikom, czego nauczyła odróżnik opowie najmłodszym czytelnikom, czego nauczyła go wyprawa do Afryki, o niebezpiecznych przygodach, obco- o wyprawa do Afryki, o niebezpiecznych przygodach, obcowaniu z egzotyczną przyrodą i spotkaniach z mieszkańcami aniu z egzotyczną przyrodą i spotkaniach z mieszkańcami dalekich krain. alekich krain. Łukasz Wierzbicki Łukasz Wierzbicki NEXTO : OrderID: 2869126


NEXTO : OrderID: 2869126


• Spis tresci • RUSZAM DO AFRYKI 13 USZAM DO AFRYKI 13 NOC NA PUSTYNI 17 OC NA PUSTYNI 17 WOJOWNICY 21 OJOWNICY 21 CIEMNE OKULARY 25 IEMNE OKULARY 25 LIST ZNAD NILU 28 IST ZNAD NILU 28 TAJEMNICZE BĘBNY 31 AJEMNICZE BĘBNY 31 KRÓL ZWIERZĄT 36 RÓL ZWIERZĄT 36 ZŁOTODAJNA RZEKA 39 ŁOTODAJNA RZEKA 39 ZUPA 43 UPA 43 POLOWANIE NA SŁONIA 47 OLOWANIE NA SŁONIA 47 NA TARGOWISKU 51 A TARGOWISKU 51 U KRÓLA RWANDY 55 KRÓLA RWANDY 55 ŚNIEG W AFRYCE 59 NIEG W AFRYCE 59 REMO I JEGO PRZYJACIELE 63 EMO I JEGO PRZYJACIELE 63 BOŻE NARODZENIE NA PUSTYNI 67 OŻE NARODZENIE NA PUSTYNI 67 , NEXTO : OrderID: 2869126


URATOWANY PRZEZ ŻYRAFY 70 RATOWANY PRZEZ ŻYRAFY 70 NA KRAŃCU ŚWIATA 74 A KRAŃCU ŚWIATA 74 MOKRADŁA 77 OKRADŁA 77 WIO! 80 IO! 80 WODOPÓJ 85 ODOPÓJ 85 SZALONY STARUSZEK 88 ZALONY STARUSZEK 88 POŻEGNANIE Z KOŃMI 92 OŻEGNANIE Z KOŃMI 92 ŻEGLUGA 97 EGLUGA 97 ROZBITEK 100 OZBITEK 100 WYSPA HIPOPOTAMÓW 105 YSPA HIPOPOTAMÓW 105 MIASTO 109 IASTO 109 LEKTYKA 113 EKTYKA 113 W KRAINIE LUDOŻERCÓW 117 KRAINIE LUDOŻERCÓW 117 CZAROWNIK 121 ZAROWNIK 121 RANNY GEPARD 125 ANNY GEPARD 125 KARAWANA 129 ARAWANA 129 MĄDRY WIELBŁĄD 133 ĄDRY WIELBŁĄD 133 OAZA 137 AZA 137 BURZA PIASKOWA 141 URZA PIASKOWA 141 DOBRA CENA 145 OBRA CENA 145 TURYSTA 151 URYSTA 151 POWRÓT DO DOMU 155 OWRÓT DO DOMU 155 NAJWIĘKSZY SKARB 157 AJWIĘKSZY SKARB 157 OD AUTORA O KAZIMIERZU NOWAKU 163 D AUTORA O KAZIMIERZU NOWAKU 163 NEXTO : OrderID: 2869126


NEXTO : OrderID: 2869126


NEXTO Zamówienie numer: 2869126


Click to View FlipBook Version